Skocz do zawartości

Czy wykończę się psychicznie?


$Szarak$

Rekomendowane odpowiedzi

Muszę w tym wątku wylądować trochę emocji, bo jestem tykająca bomba. Codziennie od pewnego czasu dostaje jebla. Jestem człowiekiem mocno nerwowym a sprawa wygląda następująco. Mieszkam między innymi z 65-letnia babcia. Od dłuższego czasu choruje, ale nie chciało się jej iść do doktora przez 2 lata. Dopiero po 2 latach o tym pomyślała. Poszła parę razy i tez parę razy nie poszła. Wyszło, że jest chora może nie smiertelnie, ale powinna się leczyc, bo to choroba przewlekła. Nie chodzi o serce czy też raka. Serce ma nawet bardzo dobre 115/70 ciśnienie w takim wieku. Noi tutaj zaczyna się karuzela emocjonalna. Mówi mi ostatnio, że bedzie odchodzić i żeby jej ładna trumnę kupić. Ja już jebla dostaje, bo martwię się a ona do doktora to nie nie. Dostaje poty i zreszta tez ciężko oddycha. Mowie, że jak będę widział że jest jeszcze gorzej no to 112. Ona oczywiście ze karetki nie ma mowy, a do doktora jej sie zaprowadzic nie da. Ciągle słucham, że się źle czuje i że odchodzi. Ja już żyje w takiej adrenalinie ze nie śpię czasem po 2 doby pod rząd i sprawdzam, czy żyje po nocach. Żeby nie skończyło się tak ze wyladuje w Choroszczy, jak to się mówi. Chodź szczerze mowiac mi juz blizej niz dalej do psychiatryka przez ta adrenaline.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@$Szarak$ bracie!

Przecież Ty nie masz absolutnie żadnego wpływu na to, czy babcia pójdzie do lekarza, czy nie - możesz tylko próbować ją przekonać, ale skoro to się Tobie nie udaje, to po co się tym zadręczasz?

Może być analogicznie - pójdzie do lekarza dla świętego spokoju, ale nie będzie brała tabletek - co w takiej sytuacji? Będziesz ją pilnował, czy aby na pewno każdą połknęła?

 

Też mam taką ciotkę, z którą kilka lat temu ograniczyłem kontakt do absolutnego minimum - przy każdej, absolutnie każdej okazji narzekanie - a to noga boli, a to głowa, a to biodro, a to kręgosłup, a to gardło - ciągle coś bolało. Doszło nawet do tego, że gubiła się w swoich "chorobach" - na początku spotkania potrafiła powiedzieć, że rano musiała 2 tabletki wziąć, bo ją biodro bolało, a po krótkiej chwili sama powiedziała, że chyba weźmie kolejną tabletkę, bo to kolano nie przestaje boleć... :D

 

Ja osobiście takie ciągłe narzekanie, że to boli, tamto boli - traktuję jako formę manipulacji - osoba ją stosująca chce uzyskać od Ciebie współczucie, chce, żebyś zwrócił na nią uwagę.

 

Moim zdaniem - wrzuć na luz - skoro nie chce chodzić do lekarza, to jej problem, a nie Twój. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.