Skocz do zawartości

Poszedłem do pracy i zająłem się czymś - nadal stwierdzam że kobieta jest mi potrzebna


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy dobry dział na ten temat ale wydaje mi się że tak.

 

W końcu po długich poszukiwaniach udało mi się znaleźć pracę w remontach mieszkań, spoko szef i ekipa warunki też nie mam co narzekać jako osoba która jest na razie pomocnikiem i ma się nauczyć wszystkiego. Akurat trafiło się tak że cały pierwszy tydzień trafiła mi się najgorsza robota czyli kucie w żel-bet , wynoszenie gruzu, skuwanie kafelek itd. po pracy jestem tak zjebany że nie wiem jak mam na imię. Ale nadal chce mi się ciągle ruchać i nawet zdarzyło się dwa razy w tym tygodniu że fapałem co nie było dobrym pomysłem. Wracając autobusem akurat po drodze zawsze jakieś fajne dziewczyny są a ja albo patrzę się jak na mięso albo "obczajam" kątem oka.

 

I gdzie są teraz mądrości niektórych z forum pod tytułem "zajmiesz się czyś skupisz się na pracy do tego się zmęczysz i nie będziesz miał takiego parcia na baby" U MNIE TO NIE DZIAŁA. Do tego jak wracam taki zjebany z pracy to widząc pary które się dyskretnie przytulają dostaję jakiejś pierdolonej depresji czuje się jak brakujące ogniwo przy nich.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, bassfreak napisał:

I gdzie są teraz mądrości niektórych z forum pod tytułem "zajmiesz się czyś skupisz się na pracy do tego się zmęczysz i nie będziesz miał takiego parcia na baby" U MNIE TO NIE DZIAŁA

Wiesz co. To co wymieniłeś to działania czysto fizyczne. Zająłeś ciało, ale nie umysł. Kwestia pożądania buduje się u góry - w tym większym łbie :)

 

Zajmij się czymś, co wymaga skorzystania z energii kreatywności, projektowania..tego typu rzeczy. A potem przyjdź na forum i powiedz, że to nie działa :P

 

A tak na serio - jak masz możliwość to działaj. Inaczej dostaniesz jakieś obsesji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, trop napisał:

@bassfreak

A już przerobiłeś w głowie swoją byłą? 

Ale którą XD? bo borderka śni mi się po nocach czasem ale w ciągu dnia nie myślę o niej. A jeśli chodzi o tą ostatnią to zależy co masz na myśli mówiąc czy ją przerobiłem w głowie, bo nadal ubolewam nad faktem że nie trafiłem na forum 6 miesięcy wcześniej bo na prawdę takich "ułożonych" dziewczyn jak ona to ze świecą szukać no i była 101% mój typ z sylwetki i urody.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, ikario napisał:

Ile Ty masz lat? Tak naiwne spojrzenie na rzeczywistość to ja miałem w wieku 19 lat.

26 ale jestem dość specyficznym facetem z natury i to nie ma nic wspólnego z blue pill i białorycerstwem, trochę z kobietami przerobiłem i wiedzy z forum też.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bassfreak napisał:

zajmiesz się czyś skupisz się na pracy do tego się zmęczysz i nie będziesz miał takiego parcia na baby

Nie traktuj tego jak lekarstwo na zabicie popędu. 
Pracujesz dla siebie i na siebie a nie po to by nie mieć parcia na seks.Ono zostanie z tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak Robota na budowie to nie jest życiowa pasja w której się zakochasz i będziesz myśleć 24 h na dobę dokładnie w taki sam sposób jak  o kobiecie.

 

Zakochanie w pasji doprowadzi Cię do wielkich rzeczy- pieniędzy, dobrego samopoczucia, statusu, sprawi że Twoje życie stanie się pełne.

 

Zakochanie w kobiecie zaś prędzej czy później skończy się tragicznie,  wierzysz w to że u kobiety „ miłość” jest za darmo.


Znajdziesz kobietę, zakochasz się i każdego dnia będziesz czuł lęk że możesz pewnego razu to stracić.

 

Masz niewyprostowany  męski mindset, skoro zazdrościsz przytulaskom przytulasków, powinieneś mieć wyjebane.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, RENGERS napisał:

@bassfreak Robota na budowie to nie jest życiowa pasja w której się zakochasz i będziesz myśleć 24 h na dobę dokładnie w taki sam sposób jak  o kobiecie.

 

Na początek najgorsza robota ale później robienie jakieś zajebistych łazienek np. do tego trzeba dobrego skilla i może na tyle mi się to spodoba że będę to robił z pasją. Jak mieszkania są dobrze i zajebiście wykończone to widać że ktoś włożył w to nie tylko ciężką pracę ale i serce można powiedzieć.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna praca nie sprawi, że kobieta nie będzie ci potrzebna. To tak jakby chciało ci się jeść, a ktoś by ci powiedział napij się, albo pobiegaj i samo przejdzie. Potrzeba seksualna to potrzeba seksualna.

 

Praca może co najwyżej spełnić twoją potrzebę samorealizacji, jeśli będzie ci się podobać, i potrzebę przynależności do grupy. Żadna normalna praca nie spełni twoich potrzeb seksualnych

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Żadna praca nie sprawi, że kobieta nie będzie ci potrzebna. To tak jakby chciało ci się jeść, a ktoś by ci powiedział napij się, albo pobiegaj i samo przejdzie. Potrzeba seksualna to potrzeba seksualna.

 

Praca może co najwyżej spełnić twoją potrzebę samorealizacji, jeśli będzie ci się podobać, i potrzebę przynależności do grupy. Żadna normalna praca nie spełni twoich potrzeb seksualnych

 Nie zgodzę się.

 

Jak jestem czymś mocno zajarany, to kobiety schodzą na plan dalszy.

 

Prymitywizm  potrzeby kopulacji odchodzi w niebyt, uczucie podniecenia przy  robieniu czegoś naprawdę fajnego, główkowania wygrywa, a jestem przecież młody i mogę ruchać jak jebnięty.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, RENGERS napisał:

Masz niewyprostowany  męski mindset, skoro zazdrościsz przytulaskom przytulasków, powinieneś mieć wyjebane.


Jest tylko jeden problem - to jest robota na lata. Popęd seksualny jest wdrukowany w najgłębsze części naszego mózgu, nawet mnisi przyjeżdżający nauczać ze Wschodu na Zachód, często temu ulegają, jak widzą co się dzieje w nowoczesnym świecie. A to są ludzie, którzy poświęcają temu właściwie całe życie.
Żeby to przepracować, potrzeba lat pracowania najcięższymi technikami, żeby "zmniejszyć poczucie oddzielenia od własnego szczęścia w sobie". Na poziomie psychiki wygląda to tak, że słońce zawsze świeci (szczęście) ale naszą robotą jest rozgonić chmury - a chmury są ciężkie i nie rozgonisz chmur rękami, bo sobie tego życzysz. Osobiście mam rozgonione mnóstwo chmur po latach pracy właśnie najcięższymi technikami i moja potrzeba kobiety znacząco spadła, chociaż testosteron mam wysoki, jednak gdzieś jest nadal jakaś potrzeba "romantyzmu" i chęć poprzytulania się z kobietą - ładną, oczywiście.

Ucieczka w pasję jest tylko pozorna, zawsze popęd jest u spodu. Mike Tyson przestrzegał przez lata celibatu, żeby być mistrzem, a jak sobie odbił i co robił z kobietami, gdy już swoje osiągnął, to wszyscy wiemy. Jak pies spuszczony ze smyczy. I chociaż seks jest często taki 6/10, można się czasem bardziej zmęczyć niż wyciągnąć z tego przyjemność, a łaska kobiety na pstrym koniu jeździ, to właściwie jesteśmy istotami, które podporządkują temu całe życie, a ci co krzyczą, że tak nie jest w ich przypadku, z reguły wewnątrz siebie najbardziej potrzebują kobiety - wystarczy dobrze interpretować czyny takiego człowieka. Co ciekawe, im w dzieciństwie miało się mniej matczynej troski, tym pojawia się aż obsesja na dostaniu tego samego od kobiet - a jak wiadomo, żadna kobieta tej dziury nie jest w stanie zapełnić, to tylko i wyłącznie nasza robota. Seks na chwilę nakłada łatkę na tą dziurę - "jak dobrze, w końcu czuję ukojenie", a to uzależnia. Oczywiście to zależy od kogoś, więc ta łatka z tej rany schodzi i rana nadal boli - potrzeba kolejnej porcji narkotyku. Tym samym jest przecież porno - daje iluzję tego, że jednak jesteśmy warci czegoś, kochani, pożądani w tym świecie, coś znaczymy. Dopiero po przepracowaniu tego braku (dobre parę lat), seks staje się wymianą czułości i nie ma znaczenia kiedy będzie, bo nie ma tego ciążenia, tego narcystycznego i aż zwierzęcego nacisku na czyjeś ciało. Jest to postawa typu: "jest seks? wspaniale! nie ma seksu? też pięknie.". Niewyobrażalny stan dla zwykłego faceta, bo wtedy już czuje się przyjemność z samego faktu życia, a nie z czegoś zewnętrznego, co jest iluzoryczne i można to w każdej sekundzie stracić.

Jedynym rozwiązaniem z mojego punktu widzenia jest rozwój duchowy i wieloletnie treningi. Nie ma nic innego. Mam swoją pasję, wiem czemu chcę się poświęcić właściwie na całe życie, a nadal mam chwile, kiedy od tego odchodzę i wracam do normalnego życia, muszę wyjść na miasto, spotykam się z różnymi ludźmi i są tam kobiety, a przed nimi nie można uciec. Nie można, koniec kropka. 

 

1 minutę temu, ikario napisał:

Nawet na portalu randkowym można takie zarywać. Jak widać niektórym facetom takie byle co wystarcza, może więc Tobie też?


Jaki ty arch tępy jesteś. Nawet nie potrafisz nie bawić się w buraka i prostaka, gdy zakładasz tutaj n-te konto, żeby cię nie rozpoznali? Naprawdę to, że musisz komuś dojebać jest aż tak silne, kolego?

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer

 

Dokładnie tak, dobrze prawisz. Niestety na forum często pojawiają się "typowe rady": idź do pracy, idź na siłownię, skup się na pasji. Tak jakby miało to w jakiś magiczny sposób zmienić Ciebie z mężczyzny w istotę bez popędu seksualnego. A wszyscy dobrze wiemy, że jest to naturalne, gdyż po prostu natura nas tak ukształtowała, że dążymy do prokreacji i przedłużenia gatunku. Jedyna opcja, to długa, systematyczna praca, jednakże i nią nie będziesz w stanie w pełni usunąć tego z siebie, ponieważ tak jesteśmy skonstruowani od tysięcy lat.

 

Świat idzie do przodu, ale człowiek nie przechodzi ewolucji. Żeby gatunek trwał potrzebne są kolejne próby rozmnażania się. Po prostu trzeba pamiętać o fundamentach o których od dawna mówi się na forum, żeby nie wpaść po uszy. Ale seks czy relacja z kobietą jest czymś normalnym i nie warto moim zdaniem na siłę się przed tym wzbraniać.

 

Niestety na forum mamy też radykałów, którzy red pill traktują jako totalną wyrocznię i potem właśnie stąd biorą się takie teksty, że kobieta to fee, po co Ci to w ogóle? "Oświecony mężczyzna" to nie potrzebuje kobiety, jego popęd seksualny wypełnia mu jego pasja i inne tego typu bzdety.

 

Powinieneś naturalnie próbować obcowania z kobietami i poznawania ich, bo to po prostu coś fajnego i interesującego. Przebywając pewien czas na forum, jesteś już uwrażliwiony na pewne kwestie, także nie powinieneś zbyt szybko wpaść w sidła kobiety, no chyba, że trafisz na naprawdę profesjonalistkę. 

 

Także praca, fajnie, że znalazłeś, to krok na przód w Twojej ścieżce życiowej. A kobiety? Niech nie przysłonią Ci życia, ale nie wykluczaj ich, bo ktoś tutaj tak napisał. To element naszego życia, jak każdy inny i potrafi przynieść dużo przyjemności i satysfakcji.

 

Miłego dnia! @bassfreak

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, bassfreak napisał:

Na początek najgorsza robota ale później robienie jakieś zajebistych łazienek np. do tego trzeba dobrego skilla i może na tyle mi się to spodoba że będę to robił z pasją. Jak mieszkania są dobrze i zajebiście wykończone to widać że ktoś włożył w to nie tylko ciężką pracę ale i serce można powiedzieć.

Widzisz stary. Mówisz z sensem. Dobry fachowiec z opinią za samą wycenę i spojrzenie okiem na łazienkę bierze dobrą kasę. 

 

Wiesz gdzie leży Twój problem? Chcesz wszystko od razu. To tak jakbyś oczekiwać po tygodniu siłki brania 100km na klatę i zajebistej sylwetki. Odnowa siebie to proces.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, RENGERS said:

Zakochanie w kobiecie zaś prędzej czy później skończy się tragicznie,  wierzysz w to że u kobiety „ miłość” jest za darmo.


Znajdziesz kobietę, zakochasz się i każdego dnia będziesz czuł lęk że możesz pewnego razu to stracić.

To chyba zależy od podejścia i tego ile życia masz zbudowanego poza kobietą.

Mi się wydaje, że dobrze jest budować relacje, ale mając świadomość że po prostu może się ona skończyć w pewnym momencie. Godząc się z tym nie odczuwasz lęku, bo rozumiesz że może tak się stać i tyle - podejmujesz ryzyko bo uważasz że warto.

58 minutes ago, RENGERS said:

Masz niewyprostowany  męski mindset, skoro zazdrościsz przytulaskom przytulasków, powinieneś mieć wyjebane.

Ja tam lubię bliskość, przytulanie itp.

Wydaje mi się, że jak masz taką potrzebę @bassfreak to dąż do jej spełnienia tylko bez nadmiernego parcia i skupiania się, że inni mają lepiej. Bo to jest jak z Instagramem.

Widzisz wycinek "pięknego" życia w którym najczęściej tylko ten wycinek ładnie wygląda.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, vand napisał:

Niestety na forum mamy też radykałów, którzy red pill traktują jako totalną wyrocznię i potem właśnie stąd biorą się takie teksty, że kobieta to fee, po co Ci to w ogóle? "Oświecony mężczyzna" to nie potrzebuje kobiety, jego popęd seksualny wypełnia mu jego pasja i inne tego typu bzdety.

Trochę chyba nadinterpretujesz. 

Nikt nie mówi, że kobiety są "feee" ale serio w pewnym momencie widzisz, że jest masa rzeczy ciekawszych niż ruchanie. 

 

Jak swoje poruchasz to przestaniesz teoretyzować.

 

Nie będę też pierolił, że da się popęd wyłączyć bez ingerencji w hormony. Każdy z nas ma ochotę poruchać wiadomo.

 

Ogólnie to co napisał @Messer to sama prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Messer napisał:

Mam swoją pasję, wiem czemu chcę się poświęcić właściwie na całe życie, a nadal mam chwile, kiedy od tego odchodzę i wracam do normalnego życia, muszę wyjść na miasto, spotykam się z różnymi ludźmi i są tam kobiety, a przed nimi nie można uciec. Nie można, koniec kropka. 

To prawda, popęd można zakłócić, ale i tak będzie na wierzch wychodził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, SSydney napisał:

Trochę chyba nadinterpretujesz. 

Nikt nie mówi, że kobiety są "feee" ale serio w pewnym momencie widzisz, że jest masa rzeczy ciekawszych niż ruchanie. 

To chyba Ty źle interpretujesz, tak mi się wydaje. Nie chodzi mi o fakt, że są ciekawsze rzeczy niż ruchanie. Po prostu na forum, często ludzie swoją niechęć do kobiet próbują przenieść na innych, zamiast po prostu dać im wolny wybór. 

 

3 minuty temu, SSydney napisał:

Jak swoje poruchasz to przestaniesz teoretyzować.

No i widzisz, ja swoje "poruchałem" i wiem jaką wartość ma seks, ale nie o tym mowa. Mówię o tym, że często samo obcowanie z kobietą daje facetowi więcej przyjemności, satysfakcji czy czegokolwiek niż sam stosunek. A na forum często pojawia się negowanie, że właśnie skup się na pracy, idź na siłownię, a kobiety? Niee, kobiety to nie. Często można to wyczytać nie bezpośrednio, ale takie niosą przesłanie niektóre wpisy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.