Skocz do zawartości

Jak wyłączyć całkowicie emocje?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

Zacznę od informacji podstawowej- dostałem mini awans w pracy i zarządzam pracą 4 osób. Typowe korpo- Jestem gnojony bym znał miejsce w szeregu. Niestety już po tygodniu zauważam emocjonalne zmiany. Nerwica, frustracja i wkurwienie osiąga zenitu.Nie radzę sobie emocjonalnie.Zauważyłem pewną analogie: ludzie sukcesu zawodowego to ludzie wyprani z emocji. Szukam specyfików które mogą mi pomoc na pewność siebie przy zachowaniu wysokiej produktywności. Alkohol/ zwykle narkotyki odpadają- nie chce syfu który aktywnie mi szkodzi tylko czegoś na tłumienie emocji i lęków. Potrzebuję być jak Batman. Czy ktoś z was miał coś wspólnego z benzo i czy można brać to na sportowo czy raczej marne szanse? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

β-blokery. Nigdy nie brałem, nie jestem lekarzem, nie polecam, ale podobno ludzie w stresowych sytuacjach (np. politycy przed debatami) biorą. 

 

Benzo to najgorszy syf. Wyjście z benzo jest trudniejsze niż z alko i heroiny. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Komti napisał:

Siłka, aeroby, sauna, medytacja. 

Wszystko z tej listy praktykuję. Stan fizyczny bajka. Pewność siebie na + ale cudów nie ma.

 

16 minut temu, mph25 napisał:

Adaptogeny? 

Wierzysz w realne działanie? Cześć twierdzi, ze to placebo 

 

18 minut temu, RoC napisał:

β-blokery. Nigdy nie brałem, nie jestem lekarzem, nie polecam, ale podobno ludzie w stresowych sytuacjach (np. politycy przed debatami) biorą. 

 

Benzo to najgorszy syf. Wyjście z benzo jest trudniejsze niż z alko i heroiny. 

Interesujący trop. Zagłębię się w tej tematyce.

Edytowane przez Bartek2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Bartek2 napisał:

Potrzebuję być jak Batman

Batman nie uciekał od emocji, znaczy się jak był mały - gdy zrozumiał, że jego przeznaczeniem jest być "batmanem" to musiał się nauczyć kontrolować emocje ?  a więc...kontrola emocji - według mnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem po co w tym tkwisz? Aby być zfrustrowany i znerwicowany? Nie rozumiem do jakiego stopnia można sabotować samego siebie. Syndrom sztokholmski.

12 minut temu, Bartek2 napisał:

ludzie sukcesu zawodowego to ludzie wyprani z emocji.

Kozak. Życzę sukcesów na dalszej drodze życia z takim podejściem.

 

Analogii ciąg dalszy. Zawód muzyk - wyprany z emocji Mozart psychopata komponuje kanon pt. "Wyliż mi rowa".

 

 

Edytowane przez Cycles
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bartek2 napisał:

Wszystko z tej listy praktykuję. Stan fizyczny bajka. Pewność siebie na + ale cudów nie ma.

 

Wierzysz w realne działanie? Cześć twierdzi, ze to placebo 

 

Interesujący trop. Zgłębię się w tej tematyce.

Adaptogeny działają poprzez doprowadzanie do "homeostazy" w neuroprzekaźnikach, tzn im w gorszym stanie jesteś tym bardziej Ci pomogą. Jeżeli nic szczególnego Ci nie dolega to możesz nie odczuć działania oprócz poprawienia libido.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Bartek2 napisał:

dostałem mini awans w pracy i zarządzam pracą 4 osób. Typowe korpo- Jestem gnojony bym znał miejsce w szeregu. Niestety już po tygodniu zauważam emocjonalne zmiany.

Celem pracy jest zarobek i to Cię powinno motywować do pracy nie idziesz się dobrze czuć chociaż jeśli masz możliwość to zmień robotę.

 

Druga sprawa - nie szukaj na razie specyfików tylko załatw to sam. Ciężko mi powiedzieć jak ukryć emocje bo ja z tym problemów nie mam jak chcę. Ktoś Cię będzie chciał gonić to odpowiadasz "daruj se, takim tonem to nie do mnie".

 

Najlepiej powiedz na czym polega to gnojenie to będzie o wiele łatwiej pomóc bo tak możemy się tylko domyślać.

Biją Cię? Wyzywają? Na czym to polega?

 

Jak już raz Ci pokażą gdzie Twoje miejsce to:

Albo będziesz się bał coś z tym zrobić. 

Albo w końcu pękniesz i coś tam odwalisz.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Bartek2 napisał:

Szukam specyfików które mogą mi pomoc na pewność siebie przy zachowaniu wysokiej produktywności.

Ja bym nie wchodził w używanie leków.

Przyjrzałbym się raczej w jaki sposób emanowac pewnością siebie i zbudować tam sobie szacunek w tej grupce, stary to tylko 4 osoby!

Jeśli nie wyjdziesz z totalnego stresu w ciągu kilku tygodni to rozważyłbym zwolnienie się z tej pracy zamiast zostanie wrakiem.

42 minuty temu, Bartek2 napisał:

Typowe korpo- Jestem gnojony bym znał miejsce w szeregu. 

Pracowałem jako szeregowiec w kilku typowych korpo - zawsze był do mnie szacunek, w każdej jednej firmie.

Nie wiem o co Wam chodzi z tymi typowymi korpo.

Dlatego wyjaśnij - na jakie sposoby jesteś gnojony, podaj z 5 przykładów, żeby można było opracować jakieś asertywne zachowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da się kontrolować emocji, można próbować je zagłuszyć, zblokować, wyprzeć.  Można też próbować zrozumieć dlaczego powstają czyli własne uwarunkowanie.

Co do tezy, że ludzie sukcesu to ludzie wyprani z emocji jest tym jak Ty widzisz sukces, samo słowo oznacza „obrót rzeczy, wynik” i jako taki występuje zawsze. Pozbywając się emocji odcinasz imo bardzo ważny kanał informacyjny coś na kształt zespołu Aspargera. A już odcinanie się od emocji w przypadku zarządzania ludźmi jest z mojego punktu widzenia strzałem w stopę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Analconda napisał:

Celem pracy jest zarobek i to Cię powinno motywować do pracy nie idziesz się dobrze czuć

Z całym szacunkiem, ale to jest mentalność niewolnika.

 

@Bartek2 W poniższym temacie @absolutarianin zalinkował ( link ) pewną teorię osobowości. Przeczytałbym na Twoim miejscu ten artykuł i przeanalizował jeszcze raz, czy aby na pewno jestem na dobrej drodze, bo może się okazać, że jako Kochanek stąpam po drodze Wojownika i z pewnością zostanę przeżuty i wypluty.

 

Po co w takim razie zatracać duszę w korpo? Gorszej rzeczy niż "jak wyprać się z emocji" nie można było przedstawić.

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Analconda napisał:

Najlepiej powiedz na czym polega to gnojenie to będzie o wiele łatwiej pomóc bo tak możemy się tylko domyślać.

Biją Cię? Wyzywają? Na czym to polega?

Jak już raz Ci pokażą gdzie Twoje miejsce to:

Albo będziesz się bał coś z tym zrobić. 

Albo w końcu pękniesz i coś tam odwalisz.

Doprecyzuje: sporawa firma~ 500 pracowników- profil obrabiarki. Sporo poważnych ludzi którzy niestety udają jeszcze bardziej poważniejszych niż są. Kto pracuje w korporacji ten wie o co chodzi. Atmosfera mobbingu psychicznego. Jakakolwiek krytyka czy dyskusja z przełożonym oznacza realnie zwolnienie z pracy albo groźbę zwolnienia więc nie biorę tego pod uwagę. Kadra menadżerska to trochę jak sekta. Nikt się z nikim nie cacka miasto 20-50 tys ludzi ciężko o konkurencję na rynku pracy. Jestem introwertykiem który nie był szanowany przez rówieśników wiec mam przejebane delikatnie mówiąc. Akceptuje emocje bo w tej firmie większość ludzi jest gnojona aczkolwiek chciałbym mieć to realnie w dupie i nie zwracać na to uwagi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aszwaganda mi pomaga na uspokojenie. Mam o 1 poziom stresu mniej na co dzień, regularnie biorę. No i promuję oczywiście bardzo głęboką medytację. Wchodzisz w stan relaksu, który się utrzymuje cały dzień. No, ale to nie od razu działa i trzeba trenować codziennie.

 

Z aszwagandą mam bardzo dobre doświadczenia.

 

Też może unormowanie ciśnienia, bo to bardzo częste zjawisko. Ludzie zestresowani z niezdiagnozowanym nadciśnieniem. Miałem w przeszłości coś takiego. Farmakologia i nerwy cofnięte.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Imbryk napisał:

 

Przyjrzałbym się raczej w jaki sposób emanowac pewnością siebie i zbudować tam sobie szacunek w tej grupce, stary to tylko 4 osoby!

Problem nie leży w malutkim dziale za który odpowiadam ale z kadrą menadżerska i jej łącznikami ze mną. System hierarchiczny. Być może nie nadaje się do pracy pod presja. Jak już mówiłem jestem introwertykiem- niezbyt mocnym psychicznie: być może zwykły „ szary człowiek” nie zwracałby na to uwagi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Bartek2 napisał:

Atmosfera mobbingu psychicznego. Jakakolwiek krytyka czy dyskusja z przełożonym oznacza realnie zwolnienie z pracy albo groźbę zwolnienia

I to jest własne to - nie masz wyboru to robią co chcą. Nie chcę namawiać do rozprucia się ale może warto zgłosić mobbing by nauczyć ścierwo, że pracownik to też człowiek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bartek2 To co piszesz jest mocno niepokojące. Co się tam dokładnie dzieje, bo ja rozumiem, że masz po prostu do czynienia z "januszami", którzy są zwykłymi prostakami.

 

Praca w korpo, szczególnie w teamie 4 osobowym to nie powinna być presja jakaś ultra duża. 

Co masz na myśli "poważnych ludzi". Sam jesteś chyba poważnym typem skoro awansowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Bartek2 napisał:

System hierarchiczny. Być może nie nadaje się do pracy pod presja. Jak już mówiłem jestem introwertykiem- niezbyt mocnym psychicznie:

No to ja bym mocno i szybko rozważył zmianę pracy.

Mało tego, jak poczujesz się mobbowany i zniszczony/wypalony to być może nawet i L4.

Jaką cenę płacisz za "karierę"?

 

Pracowałem w różnych środowiskach i faktycznie stres był, widziałem kolegów i koleżanki w wrzodami żołądka i zawałami serca spowodowanymi czysto pracą. Jeśli nie wytrzymywałem psychicznie to niestety, po prostu rezygnowałem z roboty i tyle. Z jednej strony było to podejście mięczaka (teraz widzę, że mogłem zostać i lepiej zarządzać swoją pracą i emocjami) a z drugiej uchroniłem swoje zdrowie psychiczne w okresie, kiedy nie byłem jeszcze taki niedozajebania jak dziś po tylu latach.

 

Stres ten jednak nie był związany z atmosferą gnojenia tylko ze źle prowadzonym biznesem ewentualnie jakimiś strasznymi kryzysami plus BRAKIEM OPCJI I PODUSZKI FINANSOWEJ - czyli jak strace pracę to po miesiącu wegetacji tracę mieszkanie i umieram z głodu razem z rodziną.

Edytowane przez Imbryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Bartek2 napisał:

Akceptuje emocje bo w tej firmie większość ludzi jest gnojona aczkolwiek chciałbym mieć to realnie w dupie i nie zwracać na to uwagi. 

Wyrobienie sobie opcji innej pracy lub poduszki finansowej, tzw. "fuck you money" - pozwoli Ci na większy spokój psychiczny.

 

Czy Twoja sytuacja zawodowa/rodzinna jest tak bardzo zła że nie możesz się zwolnić albo groźba zwolnienia Cię paraliżuje?

Masz żonę/dzieci na utrzymaniu?

Możesz zmienić miasto/kraj w celu znalezienia innej pracy?

33 minuty temu, Bartek2 napisał:

Jestem introwertykiem który nie był szanowany przez rówieśników wiec mam przejebane delikatnie mówiąc. Akceptuje emocje bo w tej firmie większość ludzi jest gnojona aczkolwiek chciałbym mieć to realnie w dupie i nie zwracać na to uwagi. 

OK, nie onanizowałbym się jednak tak bardzo swoim introwertyzmem. To że miałes przejebane w szkole to nie znaczy że masz mieć przejebane w życiu.

 

Aha, nawiasem: witamy w dorosłym życiu, gdzie każdy dba o siebie. Brzmi jak sarkazm, ale popatrz na to z tej strony: zadbaj o swoje zdrowie psychiczne, chroń je, szczególnie jeśli uważasz, że Twój introwertyzm jakoś Cię czyni bardziej delikatnym.

 

Dbaj o siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Analconda napisał:

I to jest własne to - nie masz wyboru to robią co chcą. Nie chcę namawiać do rozprucia się ale może warto zgłosić mobbing by nauczyć ścierwo, że pracownik to też człowiek. 

Firma to obcy kapitał a jak wiadomo takim się wybacza wszystko szczególnie w małych miejscowościach. Tylko jeszcze raz zaznaczę; być może problemem nie jest to, ze jestem zestresowany i podporządkowany całkowicie ale problem jest w tym, ze robię z tego problem jako osoba wrażliwa. Dlatego założyłem temat z pytaniem o „ specyfiki” które mogą się sprawdzić.

 

16 minut temu, EmpireState napisał:

@Bartek2 To co piszesz jest mocno niepokojące. Co się tam dokładnie dzieje, bo ja rozumiem, że masz po prostu do czynienia z "januszami", którzy są zwykłymi prostakami.

 

Praca w korpo, szczególnie w teamie 4 osobowym to nie powinna być presja jakaś ultra duża. 

Co masz na myśli "poważnych ludzi". Sam jesteś chyba poważnym typem skoro awansowałeś.

Częściowo są to Janusze ze znajomościami którzy się dobrze „ zainstalowali”. Aczkolwiek są tam tez magicy którzy ustawili się w latach 90-tych i wyróżniają się na tle innych. Firma zarządzana jest bez znieczulenia- jednostka łaski nie robi. Czasami mam wrażenie, ze oni oczekują iż pracownik na produkcji który zarobi 3000 zł netto ma im dziękować, ze tu pracuje- zapierdalać i być całkowicie bierny na brak szacunku. Ja wiedziałem w co wchodzę wiec to nie jest problem w tym, ze tracę nerwy. Problem jest w tym, ze nie umiem przejść nad tym do porządku dziennego- dlatego pytanie o coś co mnie wzmocni psychicznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.