Skocz do zawartości

Tylko 1 na 200 Polek nadaje się na żonę - taśmy absolutarianina


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, maroon napisał:

Dodatkowo też w dużo logiczniejszy sposób formułujesz myśli i wypowiedzi, czym ograniczasz szanse na sprowokowanie ataku.

Zawsze czuję niedosyt w tym względzie, zawsze mam wrażenie, że nie jestem w stanie 100% precyzyjnie przekazać tego co chcę przekazać. 

 

4 minuty temu, maroon napisał:

Ale głównie to pierwsze. 

Przecież nie gryzę ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, absolutarianin napisał:

Jestem otwarty na konstruktywną krytykę.

 

1. Ustandaryzowana metodyka dotycząca badań natury społecznej - a do takiej zapewne aspiruje niniejszy temat - wymaga w pierwszej kolejności sprecyzowania postawionej tezy, a mianowicie, podania przynajmniej definicji ,,żony". Bo jeżeli przyjmiemy najbardziej potoczną definicję legalną czyli ,,kobieta lat 18, a zaciążona 16", to każda pierwsza z brzegu ten warunek spełnia już na starcie i cały wywód traci jakikolwiek sens.

 

Dopiero na sam koniec pada pewien zarys tego, jaka powinna być KOBIETA, ale za to mocno ogólny i zdradzający bardziej osobiste preferencje. Więc jedyne badanie jakie zostało przeprowadzone, to jedynie na wyobrażenie Twojego ideału, a nie na ,,żonę" ogólnie - czyli osobę z którą łączy się pewnym stosunkiem prawnym, niosącym za sobą pewne konsekwencje, a wywodzącym się z dość już skostniałego modelu społeczeństw późno-neolitycznych.

 

Mamy więc w sumie prosty wybieg, dzięki któremu, każdy kto ma własne wyobrażenie o żonie idealnej, mógł ją wpasować w lukę, jaką zawiera postawiona na wstępie teza i nawet nie zagłębiając się zbytnio w dalszą analizę, przyklasnąć, że przecież to prawda, ,,bo mało która spełnia mój IDEAŁ". 

 

Dlatego temat powinien brzmieć: ,,tylko 1 na 200 Polek spełnia mój ideał odnośnie bycia żoną", a nie być publikowany jako miarodajne ,,badania".

 

2. Pozycjonowanie tezy w oparciu o narodowość, jednocześnie posługując się wyłącznie analizą przeprowadzoną na tej tylko narodowości. Wziąłeś pod lupę 200 Polek, pośpiesznie porobiłeś jakieś wykresy na tablicy i na koniec zanotowałeś wniosek, że ,,1 na 200 Polek". Podczas gdy dużo bliższym prawdy, byłoby stwierdzenie, że ,,1 na 200 z badanych kobiet". Jeżeli przyjmujemy kryterium narodowościowe, to w badaniu musi być grupa porównawcza, a więc również np. 200 Włoszek, 200 Niemek, 200 Ukrainek, itp., żeby miało to choć namiastkę badania naukowego.

 

3. Pozostając jeszcze na chwilę przy kryterium narodowościowym - czy Francuzka nie spełniająca warunków ,,żony idealnej", jest Polką? 

 

4. Około 50% kobiet zostało przypisane do badania, tylko na podstawie kontaktu wirtualnego. Technicznie rzecz biorąc, nie ma organoleptycznej różnicy, między prowadzeniem rozmowy z kobietą online, a rozbijaniem grupy terrorystycznej w Counter Strike'u. 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, tytuschrypus said:

Innymi słowy, nie wiemy nic i dlatego wyciąganie wniosków na podstawie tego tu niedbale wkleiłeś jest pozbawione celu i sensu a śledząc Twoje dotychczasowe wypowiedzi jestem pewien, że nie są Ci one do niczego potrzebne, żeby przedstawić wnioski, które przedstawiłeś. Napiszę nawet wprost - żaden człowiek z wykształceniem wyższym nie powinien świadomie wklejać czegoś takiego jako potwierdzenie czegokolwiek, chyba że to trolling. 

I tu kolego, spisałeś na straty pewną metodologię, która jest jak najbardziej naukowa i służy w przypadku niemożności zdobycia pełnych danych. Coś jak kryptoanaliza różnicowa, metoda łamania szyfru, która analizuje deltę wkładu i różnicę na wyjściu, kiedy nie znany jest mechanizm szyfrowania.

 

W treści swojej pracy (tej podlinkowanej, dyplomowej) którą przytoczyłem nie dla pieszczenia swojego ego, tylko na poparcie metody z niepełnymi danymi - jako wystarczającej - porówuję efekty pełnej analizy przestrzeni stanów (drzewa) czyli tak jakbyś przespał się z wszystkimi Polkami ze swojego miasta i wariant alternatywny przytoczony w tym wątku- bazujący na tzw. algortymie zachłannym - kilka prób, porównanie względnych różnic rezultatów, odległość od stanu pożądanego i prostą ewaluację na twoje potrzeby skonstruowaną. Jest to w tej pracy pokazane na problemie 8 hetmanów, oraz grze w życie na zasadzie 'jak dają - to bierz, a jak biją - to spierdalaj".

 

Tezą końcową w tej pracy jest to, że algorytm nomen omen zachłanny radzi sobie lepiej niż systematycznie przeszukiwania przestrzeni stanów - i wie to każdy chad i bad boy, choć z matematyki może mieć pałę. Bo w życiu na analizy całości przestrzeni nie ma po prostu czasu i zasobów, nawet w nowoczesnym procesorze, a co dopiero w twoim portfelu!  

 

I to jest jak najbardziej naukowe podejście - w tym wypadku rozbijasz sobie kilka razy głowę  na kobietach, całość analizujesz statystycznie (do CLT wystarcza 30 obserwacji) i na tej podstawie budujesz wystarczającą bazę wiedzy do prostej oceny, która dla ciebie jest WYSTARCZAJĄCA do rozstrzygnięcia - to się nie uda, prawdopodobieństwo jest zbyt małe i ewakuacja lub radykalna zmiana paradygmatu tego, co chcesz osiągnąć.

 

Nie podejrzewam cię, byś zagłębił się w ten temat, bo już zdanie sobie wyrobiłeś a priori, ale możesz, tak samo jak inni, zapoznać się z tą pracą. Jest to praca z matematyki, ale napisana po polsku i można ją zrozumieć w ogromnej większości bez studiów matematycznych, przynajmniej wnioski końcowe.  Reszta to opis języka i modelu.

16 minutes ago, Throgg said:

Dlatego temat powinien brzmieć: ,,tylko 1 na 200 Polek spełnia mój ideał odnośnie bycia żoną", a nie być publikowany jako miarodajne ,,badania".

Tak, ale jak widzisz nie tylko mój, bo @Mosze Red dostał podobny wynik, choć wymagania możemy mieć inne.

 

Dokładniej - spełnia pewne wyobrażenie o satysfakcji w związku z kobietą (jednak dość powszechne i na tym forum i wśród mężczyzn), dlatego że czynnik 'dobra żona' nie koresponduje 1:1 z czynnikiem 'dobra w łóżku', tylko prawdopodbieństwa akurat wychodzą podobne. Tego nikt z dysputantów nie zauważył, a to wynika z treści przeze mnie deklarowanych. Zauważyłem to sam i dodaję dla uczciwości i pełni obrazu.  

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, tytuschrypus napisał:
49 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Co Ty i @Krugerrand napisaliście mnie nie interesuje,

A powinno, bo to są merytoryczne odpowiedzi, a póki co paradoksalnie największą osobistą wycieczkę zrobiłeś Ty, przy okazji rozwalając temat. Jeśli więc nie interesują Cię merytoryczne odpowiedzi to może, bo ja wiem, nie czytaj i nie udzielaj się w takim wątku?

Stary, nie jesteś takim mistrzem manipulacji jak Ci się wydaje ? 

 

NAPISAŁEM:

Co Ty i @Krugerrand napisaliście mnie nie interesuje, w kontekście takim że moglibyście odpisać cokolwiek - byle by wpisy były z jakimś elementarnym szacunkiem

 

Dodaję Cię na ignore @tytuschrypus

 

Pozdrawiam.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, SzatanKrieger said:

Stary, nie jesteś takim mistrzem manipulacji jak Ci się wydaje ? 

 

NAPISAŁEM:

Co Ty i @Krugerrand napisaliście mnie nie interesuje, w kontekście takim że moglibyście odpisać cokolwiek - byle by wpisy były z jakimś elementarnym szacunkiem

 

Dodaję Cię na ignore @tytuschrypus

 

Pozdrawiam.

 

 

To nie są mistrze manipulacji, tylko mam silne wrażenie osoby związane zawodowo ze sprzedażą.

 

Ten styl wypowiedzi, ta wyuczona pewność siebie, etc. W związku z tym stosują ograne chwyty klepane na pierdylionie szkoleń z technik sprzedaży, potem pewnie zarządzania zespołami sprzedażowymi.

 

Potem im się wydaje, że jak Kowalskiemu wcisną stare gacie, jako haftowany atłas nówka sztuka, to z każdym innym też tak mogą pogrywać.

 

Szkolenia z manipulacji wszelkiej maści straszną sieczkę z mózgu robią. 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, absolutarianin napisał:

I tu kolego, spisałeś na straty pewną metodologię, która jest jak najbardziej naukowa i służy w przypadku niemożności zdobycia pełnych danych

Nie w dziedzinie nauk społecznych, w ramach której chciałeś stosować taką metodologię. Linkowałem podstawy powyżej. 

 

3 minuty temu, maroon napisał:

To nie są mistrze manipulacji, tylko mam silne wrażenie osoby związane zawodowo ze sprzedażą.

Póki co głównie manipulujesz tutaj Ty, albo faktycznie nie rozumiejąc, albo udając że nie rozumiesz konkretnych argumentów wystosowanych przeciwko tym "badaniom" a teraz wyskakujesz z niewiele wartą pożal się borze analizą tego kim jesteśmy i dlaczego coś robimy dorabiając nam jakieś tam motywacje, co jest nawiasem mówiąc najprymitywniejszą z prymitywnych techniką manipulacyjną, jeśli już o manipulacjach mowa. EOT z mojej strony.

 

44 minuty temu, Mosze Red napisał:

Przecież nie gryzę ? 

Dlatego pisałem, że autor spokojnie mógł się ograniczyć do swoich tez, które i tak przedstawił na koniec. Próby pseudonaukowego uzasadniania tego samodzielnie wydzierganymi "badaniami" są z bardzo konkretnych przyczyn podanych przeze mnie i @Krugerrand powyżej błędne. Myślę, że z samymi tezami polemizowałoby znacznie mniej osób, w końcu autor wielokrotnie jakieś tezy stawia i nawet ich za bardzo nie próbuje uzasadniać i też jest dobrze. Ja nawet z ogólnym poglądem dotyczącym tego, że trudno jest znaleźć dobrą żonę to się zgadzam. 

 

Jak popełnisz tego rodzaju badania daj znać, też się wypowiem :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Krugerrand said:

Przepraszam, to jest o mnie?????

 

Cytując klasyka: chyba mnie z kimś pomyliłeś kolego;)

Nie. Głównie o @tytuschrypus i paru innych. Ale oczywiście każdy może mieć inne odczucia. 

 

Jak będziesz manipulował, to dam Ci znać ?

Edytowane przez maroon
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając wszelkiego rodzaju dygresje trudno się nie zgodzić, że materiał na dobrą żonę to towar cenny i deficytowy. Ale pobawię się w tej chwili w adwokata diabła - co z materiałem na dobrego męża? :) W realiach, gdzie co chwilę widzę dywagacje nad szerokością męskiej szczęki? : ))

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, Obliteraror said:

Pomijając wszelkiego rodzaju dygresje trudno się nie zgodzić, że materiał na dobrą żonę to towar cenny i deficytowy. Ale pobawię się w tej chwili w adwokata diabła - co z materiałem na dobrego męża? :) W realiach, gdzie co chwilę widzę dywagacje nad szerokością męskiej szczęki? : ))

To jest akurat proste. Pokazujesz złotą kartę, czym jeździsz (minimum M8) i znaczy, że jesteś dobry materiał, madka i bombelek dobrze będą miały ?

 

Postaw te pytanie w rezerwacie ?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Obliteraror napisał:

Pomijając wszelkiego rodzaju dygresje trudno się nie zgodzić, że materiał na dobrą żonę to towar cenny i deficytowy.

Jako ojciec tzw. "panny na wydaniu" mogę powiedzieć, że o materiał na dobrego męża jest jeszcze trudniej. Mnie osobiście nic tak nie wqrwia w młodych facetach, jak narzekanie. Często słyszę od córki kolegów, jeśli z którymś zdarza mi się porozmawiać marudzenie pt. dlaczego nie mogę czegoś zrobić. 

Gdy moja młoda chodziła do liceum, to od jej nauczyciela wychowania fizycznego usłyszałem, że większość z jej kolegów z klasy powinna chodzić nie na w.f. tylko na rehabilitację, bo to takie zdechlaki. Ale czego można oczekiwać od miłośników gierek, z których większość miała nadwagę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Stefan Batory said:

Jako ojciec tzw. "panny na wydaniu" mogę powiedzieć, że o materiał na dobrego męża jest jeszcze trudniej. Mnie osobiście nic tak nie wqrwia w młodych facetach, jak narzekanie. Często słyszę od córki kolegów, jeśli z którymś zdarza mi się porozmawiać marudzenie pt. dlaczego nie mogę czegoś zrobić. 

Gdy moja młoda chodziła do liceum, to od jej nauczyciela wychowania fizycznego usłyszałem, że większość z jej kolegów z klasy powinna chodzić nie na w.f. tylko na rehabilitację, bo to takie zdechlaki. Ale czego można oczekiwać od miłośników gierek, z których większość miała nadwagę. 

A co to ma za znaczenie? Taka dygresja, w nawiązaniu wczorajszego wtrętu o zerkaniu w knajpie. Siedzi parka 20 parę lat. Chłopak zadbany, wysportowany, uczesany, dobry zegarek, jakieś droższe akcenty na ubraniu. Z wypowiedzi niegłupi. Jego partnerka, też nieźle ubrana, całkiem ładna. Powiedziałbym, że jedno i drugie to dobry materiał dla siebie. Jakbym miał rzucać cyferkami, to chłopak tak 8-9/10 i panna też. 

 

I co robi panna? Panna caly czas się zerka na podstarzałego, zrypanego po 400km na moto gościa z przepoconymi od kasku włosami. Nawet uśmiech dostałem, jak chłopak do kibla poszedł. 

 

I teraz czemu? Mogę tylko zgadywać. Chłopak był zbyt wymuskany, zbyt wygładzony, taka laleczka. A panna pewnie marzyła o takim drwalu z lasu w przepoconej koszuli ?

 

I tyle dobry materiał na męża. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, maroon said:

Jest pewna znana uczelnia w mieście Lublin, co wyciąga % z próby n=11 i publikuje to jako badanie naukowe.

To jest odpowiednia próba statystyczna bo tyle diabłów się mieści na łebku od szpilki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Orybazy said:

To jest odpowiednia próba statystyczna bo tyle diabłów się mieści na łebku od szpilki.

To akurat serio. Bardzo wąski temat z biotechnologii. Dostępne dwa badania tylko. Zespół niemiecko-włosko-francuski robił na n=300, a polski na n=11. Oba dostępne na pubmedzie. Oczywiście z obu różne wnioski ?

Edytowane przez maroon
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@icman obserwacja to bardzo dobre narzędzie poznawcze. 

 

I tak kilka spotkałem kobiet, które byłyby dla mnie bardzo dobrą partnerką. I nie nie skorzystałem, miałem inne priorytety w życiu. 

 

Było też kilka, które byłyby dobrą partnerką, ale miały jakieś niedostatki z mojego punktu widzenia. 

 

Bo jak rozumiem, za twoim pytaniem 'czy spotkaliście' kryje się pytanie o usankcjonowany prawnie związek małżeński. 

 

Dodatkowo znam kilka udanych par z długim stażem.

 

I tak moja teoria, opiera się na fundamentach popartych własną obserwacją, niekoniecznie musi się opierać na tych samych fundamentach co @absolutarianin.

 

To, że ludzie dochodzą do podobnych wniosków różnymi drogami też jest dość często spotykane. 

 

 

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, maroon said:

I co robi panna? Panna caly czas się zerka na podstarzałego, zrypanego po 400km na moto gościa z przepoconymi od kasku włosami. Nawet uśmiech dostałem, jak chłopak do kibla poszedł. 

 

I teraz czemu? Mogę tylko zgadywać. Chłopak był zbyt wymuskany, zbyt wygładzony, taka laleczka. A panna pewnie marzyła o takim drwalu z lasu w przepoconej koszuli ?

 

I tyle dobry materiał na męża. 

Dlatego zaraz idę przegonić moto, włosów nawet nie myję ;) Wioskowe panny na wydaniu, zauważyłem, również na sobie ostatniej niedzieli, doskonale poznają pojemność po dźwięku, mimo że Italiańce to profesjonaliści w robieniu tłumików do 50tek.

 

I nie tylko w tym, dużo lepiej wychodzą im estymacje priortytetów w życiu. Ziomeczek z wioski, co ma Hondę CBXX i 70tkę na karku oraz krzywy nos od jakiejś bójki, czort go znaet',  wczoraj mi lamentował, że nie może znaleźć ilości oleju, który się tam wlewa, to są jego życiowe problemy. Oraz to, że musi płacić bollo 250€ na rok, bo ta jego ma dużo kucy. Oczywiście to jeden z nielicznych wieśniaków, którego widuję (tak, tak, panowie) całującego się pokątnie we wsi!! Także tego, kolego @Stefan Batory ja mogę definicję dobrego męża Tobie zacytować, ale czy dla Twojej Córy ona będzie miała jakąś moc prawną, to już zależy, jak ją wychowałeś... Na swoje potrzeby ja sobie ją mogę z tyłu głowy mieć, ale przecież nie będę ryzykował trzeci raz, by ją mieć z przodu, albo na czole wypisaną!

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo widzisz @Mosze Red, Ty piszesz zwięźle, sensownie i na temat. Nie kreujesz się na jakiegoś guru posiadającego jedyną słuszną rację. I nikogo nie obrażasz. Niektórzy starsi potwierdzają to z własnymi doświadczeniami.

 

Natomiast wpis @absolutarianin można podsumować tak:

 

Chlip, chlip... jakie te kobiety złe... chlip, chlip... patrzcie, zrobiłem analizę, znaczy wyjąłem broń ostateczną, czego jeszcze szukacie w tym obszarze na Wisłą... chlip chlip... Baby są złe bo feminizm, bo kultura, bo to, bo siamto... chlip, chlip... dlaczego one się nie umieją dobrze ruchać, tak jak ja bym chciał... chlip chlip...

 

Narzekanie jak to w Polsce jest źle, jakie to kobiety niedobre, jak ciężko znaleźć tę jedyną. Czy pokazanie publicznie twarzy i dyplomu automatycznie daje gwarancję i wyłączność na prawdę? No nie wydaję mi się. Dla mnie to żałosny argument i dodatkowo proszenie się o kłopoty.

 

Niech @absolutarianin sobie żyje jak chce i gdzie chce, niech się kreuje na kogo chce, tworzy sekty, niech sobie pisze co chce. Tylko jeśli ktokolwiek pisze tu o obrażaniu innych to niech doczyta dokładnie to co pisze autor a także niech moderacja weźmie to pod uwagę przy wystawianiu ewentualnych kar.

 

Pomijając już merytoryczną dyskusję podjętą przez @tytuschrypus, @Krugerrand czy @Throgg i wyjaśnienie wszelkich nieścisłości do której to autor się odnieść nie zamierza, czy nawet niektórzy jego zwolennicy nie chcą czytać ale wręcz ujadają żądając tejże... (szkoda słów), to w dalszym ciągu jest to płakanie nad swoją, a raczej nad innych dolą. Skoro on nie może znaleźć odpowiedniej kandydatki na żonę to w Polsce macie przekichane, no naprawdę świetne argumenty.

 

Jeszcze w kwestii obrażania innych:

 

1. Czy trójka wymienionych wyżej obraziła kogokolwiek? Nie

 

2. Czy @absolutarianin obraził kogoś? Wszystkich mieszkających w obszarze nad Wisłą plus dodatkowo tych co się ośmielili nie zgadzać z nim i jego postami.

 

 

Panie @SzatanKrieger, żądasz merytorycznej dyskusji ale wypowiedzi, które Tobie nie pasują już czytać nie będziesz. To jest szukanie prawdy?

Piszesz, żeby nie obrażać i nie robić off topu a sam to stosujesz a dodatkowo bronisz kogoś kto obraża innych. Najwięcej piszesz o hipokryzji ale widać dobrze Ci się ją stosuje. No i jak ktoś rozsądny ma Cię brać na poważnie?

 

Zamiast się znowu czepiać i bronić autora sami napiszcie o swoich własnych doświadczeniach z kobietami, zróbcie podobne badania, wyciągnijcie własne wnioski a nie patrzcie ślepo w to co piszą inni. @absolutarianin opisał swoje doświadczenia i chwała mu za to. Styl i forma jednemu przypasuje innemu nie - kwestia subiektywna, podobnie jak z kobietami.

 

 

 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.