Skocz do zawartości

Zjadłbyś lobstera?


skuti

Rekomendowane odpowiedzi

https://www.youtube.com/watch?v=pGcd2TckxDQ

Znałem się kiedyś z synem właściciela pewnej restauracji z miasta xxx, która posiadała w swoim menu homary.

Przy kilku zakrapianych spotkaniach ten kolega powiedział, że nie może patrzeć na te stworzenia na talerzu, na ich przygotowanie itd. Swoją drogą wspomniał o tym, że jego staruszek mówił, że to żarcie jest mocno przepłacone, cena jest spekulacją "prestiżu", ale skoro ludzie płacą!

Sam mi zaproponował takie danie niemal za darmo, ale odmówiłem. Ogólnie robactwo i tego typu żyjątka odrzucają mnie, a filmik powyżej obejrzałem z obrzydzeniem. Oczywiście, gdybym zdychał z głodu to bym zjadł.

Jakie są Wasze odczucia?

Edytowane przez skuti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, pillsxp napisał:

Ja jestem tradycjonalistą i lubię lokalne potrawy czyli schab z kapustą i ziemniakami.

Miałem gdzieś link z artykułem, w którym to można było przeczytać, że owoce morza w niektórych zakątkach świata są podstawowym, tanim posiłkiem, który to nawet psy już mają dość?

Kwestia transportu, "prestiżu", reklamy i na drugim końcu planety są rarytasem?

Edytowane przez skuti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owoce morza, to potrawa dla biedaków znad morza, tam gdzie są dostępne w obfitości ? A tam gdzie nie są, to wylansowano na ekskluziw ?

 

Kawior nad Wołgą też kiedyś łyżką jadłem z wiadra ?

 

Najlepiej smakuje świeży kalmarek w sosie czosnkowym albo cieście. Pycha. 

 

A lobstery czy inne krewetki to szajs. Zjedz sobie naszego raka, praktycznie to samo. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadłem.  I powiem , że w mojej ocenie dupy nie urywa. Ale ja ogólnie  nie przepadam za owocami morza.

 

Natomiast jak mam okazję,  to próbuję nowych smaków, żeby mieć skalę porównawczą. Tak było wlaśnie z tym nieszczęsnym homarem.

Edytowane przez Tyson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście przepadam, odkąd pierwszy raz spod mojej ręki wyszedł "thermidor" w domu (wg. przepisu Emerila Lagasse). 

Jak jest okazja kupić za tanie pieniądze to spoko. Chociaż wyżej cenię kraba. 

Restauracyjnej wersji nigdy nie jadłem i nie zjem.

 

Co do restauracyjnych, hm, taka scenka: w Lidlu była niegdyś promocja i były mrożone wyjątkowo tanio. Spotkałem restauratora z sąsiedztwa, kupującego cały koszyk tych mrożonek. Przywitaliśmy się i już chciałem zapytać go, czy na talerze pójdą jako świeże. Ale chyba nie miałem nastroju na psucie sobie dnia a jemu dawania powodu do kłamstwa. 

9 minutes ago, maroon said:

Kawior nad Wołgą też kiedyś łyżką jadłem z wiadra

Przekładał specjalnie nie będę, ale łyżeczką ze słoiczka... mniammm :) Każdy rodzaj w każdej ilości!

 

ps - krewetki akurat mi nie podchodzą. Od biedy w tempurze łyknę. 

pps - psów i kotów też nie jadam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, ze większość tych "ekskluzywnych" potraw jest tak naprawdę przereklamowana. Ludzie jedzą je tylko w celu zaznaczenia swojego statusu, albo potrzeby poczucia się przez chwilę kimś wyjątkowym. 

 

Nie wiem ilu z Was miało przyjemność jeść np. takie mięso wieloryba, szczerze, dla mnie jest to tylko marnotrawienie życia tych pięknych zwierząt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie są to produkty lokalne, to stają się drogie, a skoro drogie, to z automatu luksusowe. 

W Chinach wina, które my uważamy za średniaki, tam są uważane za towary z wyższej półki. Tak samo sery i wszelkie produkty mleczne. 

 

Osobiście bardzo lubię wszelkie morskie robactwo, miałem okazję jeść na wyjazdach jako produkty lokalne i tym samym świeże. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jadłem, wolę kraba lub krewetki.

 

Z bardziej egzotycznych przysmaków zdarzyło  mi się spróbować rekina, węża, jadłem również suszone mięso z żółwia - tego ostatniego polecam.

 

 

Z mięsa, które  btw. jem bardzo rzadko,  najbardziej cenię wołowinę, baraninę i jagnięcinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pancernik napisał:

Prawda jest taka, ze większość tych "ekskluzywnych" potraw jest tak naprawdę przereklamowana. Ludzie jedzą je tylko w celu zaznaczenia swojego statusu, albo potrzeby poczucia się przez chwilę kimś wyjątkowym. 

E tam, jakie tam zaznaczanie  statusu? To po prostu dobre jedzenie i tyle. Gdy z roboty mieszkałem po hotelach i miałem w tamtejszych restauracjach zapewnione wyżywienie, to z kumplami bardzo chętnie jedliśmy owoce morza, w tym homary. Jeszcze nie spotkałem człowieka, któremu nie smakowały by lobstery.  Nie najesz się tym, ale dobre jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owoce morza najlepsze są świeże. Mrożone to już nie to samo ale od czasu do czasu chętnie zjem.

 

W Polsce nie ma kultury jedzenia owoców morza z wiadomych przyczyn, stąd uważane są za rzadkie czy nawet dzikie ale jak się pojedzie nad Morze Śródziemne to jest bardzo popularne jedzonko a dobrze przyrządzone zachwyci niejednego sceptyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krewetki ze sklepu są "produkowane" na farmach i jedzą głównie soje. Ale jak są dobrze zrobione to czasami zjadam.

Kraby łapałem sam w Pacyfiku. U parowane w wodzie z oceanu z dodatkiem piwa, są pyszne.

Krewetki łapałem sam w Pacyfiku, świeże są bardzo dobre, po zamrożeniu tracą smak i są raczej wstrętne.

Lobster (po Polsku Homar) jest smaczny, nigdy nie miałem okazji jeść mrożonego.

Lobsterami karmiono więźniów w Ameryce, przestano, swojego czasu bo jest to ponoć nie jadalne - tak podają źródła historyczne.

Na zachodnim wybrzeżu Kanady około Maja, Czerwca jest sezon na takie większe krewetki. Świeże Prawns as tanie, ale nie wydaje mi się że są smaczne.

Smacznego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.