Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W zasadzie prawidłowo - jeśli atakuje tłum, to zazwyczaj ma prowodyra.

Oczywiście najlepiej konfrontacji unikać, ale wiadomo - nie zawsze to możliwe.

Jeśli trzeba walczyć, to trzeba się skupić.

Trzeba prowodyra usadzić - gongiem, ostrym pociskiem, wyciągnąć coś kompromitującego, poniżyć.

 

Żadnej tam litości - to oni zaczęli.

 

Dziwię się bardzo bluepillowym "poradom" o jakichś negocjacjach, przeprosinach, itp - > Tłum. Jest. Tępy.

Ludzie w masie, w zbiorowisku, tępieją, reagują emocjonalnie i instynktownie.

Jak już nacierają to nie ma żadnych negocjacji, przepraszania - to możesz dopiero PO TYM, jak usadzisz prowodyra, najsilniejszego wodza / wodzunię, i ta sobie leży cichutko w kącie.

Wtedy możesz dopiero "negocjować" z grupą.

Wcześniej się nie da, bo jest prowodyr a ludzie są w transie emocji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 hours ago, Bruxa said:

to jak się rozwiązała ta sprawa?

Kilka rozmów w cztery oczy - żadna bez rezultatu. W międzyczasie, cały zespół miał już dość gierek, i widać było milczącą dezaprobatę.

Nie dało do myślenia.

Osoba ta zdawała się myśleć, że jeśli będzie włazić w d*** bezpośredniemu przełożonemu (nie podobało mu się to), oraz jego przełożonemu - to jest "nietykalna".

Akcja z jakimś prowokacyjnym tekstem do współpracowniczki, w stylu "ja jestem lepsza a ty głupia, więc ty to zrób".

Oficjalna skarga od współpracowniczki = wezwanie tym razem do głównego dyrektora, na rozmowę indywidualną.

Jakiś czas było cicho.

Intryga/zemsta mająca na celu skompromitowanie "oskarżającej", zakończona utratą potencjalnego kontraktu = działanie na szkodę firmy = zwolnienie w trybie dyscyplinarnym.

 

On 7/18/2020 at 6:27 PM, Bruxa said:

Wystarczy, że będą się bali zwalczenia przez inną grupę

Można i tak. Na krótką metę działa.

 

On 7/18/2020 at 6:27 PM, Bruxa said:

kierowanie grupą to tak naprawdę wykonywanie woli grupy nie własnej

To jakaś wyższa filozofia, bo zawsze miałem wrażenie, że jest dokładnie na odwrót.

Czasem trzeba zachęcić czy pokierować tak, by ludzie sami zajmowali się tym, czym chcą się zajmować - ale to nie oni wyznaczają ogólny kierunek.

Najlepsza analogia dla mnie - zarządzanie grupą ludzi (inżynierów) jest jak próba grupowego wypasu kotów.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.