Skocz do zawartości

Przehulał 700 tys. w rok


Chadeusz

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze jak słyszę takie historie zastanawiam się jak to możliwe, żeby wydać tyle pieniędzy w tak krótkim czasie i nie mieć jakiegoś instynktu samozachowawczego. Bohater odcinka opowiada o tym jak przewalił 700k w rok czasu, które otrzymał od babci za sprzedaż mieszkania w Warszawie.

 

Od 3:25

https://youtu.be/xmZZNtvxzzY?t=205

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest duża kwota jak już ją masz. Ja pamiętam, że jak wygrałem większą kwotę - potrafiłem 400 na barze zostawić, 50 barmance, nawet taksówkarz dostał 20 zł więcej mimo, iż kurs wychodzil 15.

 

Chłop nie mógł się powstrzymać i mówi: "naprawdę?" 

 

Dlatego każdy darmowy pieniądz, który nabyliśmy bez pracy obniża mocno jego wartość w kwestii wydawania. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak się mówi... Kiedy poprawiasz swój status materialny, apetyt rośnie w miarę jedzenia. 

 

Jak masz 12 lat, 50 zł to jest dla Ciebie sporo. 

Jak masz 15, 200 zł to już fajny pieniądz

Jak przychodzi 18, 1000 zł itp. itd. 

 

Ja w wieku 20 lat zarobiłem naprawdę spora sumę, że kupiłem rzeczy na które normalnego studenta nie było stać. No i najgorsze, że nie było to stałe źródło zarobku a po prostu trochę farta. Człowiek się przyzwyczaja do pewnego "prestiżu" aż kończą mu się zasoby. Jednak mając wtedy tą pokaźna sumę jakby mi ktoś powiedział "kup tańszy samochód, wynajmij tańsze mieszkanie, nie kupuj tej drogiej koszuli czy perfumy" to bym mu kazał iść w cholere ?

Edytowane przez Zgredek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znane są historię zwycięzców lotto, którzy w kilka lat wydali wszystko po kilka , kilkanaście mln zł. Za 700 tyś mógłby mieć piękny domek na obrzeżach miasta plus fajny samochód w garażu. W takich sytuacjach najbardziej mnie bawi jak ktoś mówi ,, co przeżył to jego " tzn co ? ? Wyobraźcie sobie, że macie 700 tyś a potem musicie iść robić za 2 k netto? Albo mając kilka mln, bo ja nie.

 

Łatwo przyszło łatwo poszło. Pieniądze zarobione mają dużo większą wartość niż te z nieba. Tu kłania się edukacja i brak wiedzy finansowej. Sam bym coś z tej sumy wydał na siebie, ale jakąś część bym zostawił.  

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem historię o ludziach co w Lotto wygrali parę baniek. Znajomi bawili się za tą kasę kilka miesięcy, hotele, taksówki i inne luksusy wjeżdżały.

Gdy kasa się skończyła, skończyli się znajomi. A człowiek pozostał sam najczęściej z długami i problemami.

Nauka na przyszłość, co ludzie są warci.

W większości wygrywają ludzie, którzy nie są przygotowani na to i nie wiedzą w co zainwestować ten hajs.

Niestety mi nie było i nie będzie dane mieć takiej kasy. Nawet nie chcę mieć marzeń.

Z fartem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej o tym jakby oszczędnie i rozsądnie wydaliby te pieniądze mówią Ci, którzy tylko tą wizualizacje mają w głowie. 

 

Jak już masz taką gotówkę, to nie kalkulujesz. Bawiłem się w klubie za 20 zł, płacąc za shoty monetami i za 500, wymyślając czym się dzisiaj naje***. 

 

Chodziłem w koszulach za 50 ziko i 500. 

 

Mało znam ludzi, którzy mając pokaźne zasoby gotówki uszczesliwiloby życie poniżej poziomu na jaki go stać. Zresztą do dziś, znając różnice jakości droższych produktów, wolę wydać na nie więcej. 

 

Jedyne co od czasu wielkiej kasy u mnie się zmieniło, że bardziej szukam promek i okazji. Nie mniej jednak gdybym mógł sobie pozwolić znów na większe zasoby gotówki, absolutnie bym na to nie patrzył. I prawda, to co przeżyłem to moje. 

Edytowane przez Zgredek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przegrałem w karty swoje pięcioletnie zarobki a były to najlepsze pieniądze jakie w życiu zarabiałem (nałóg hazardu był świetnym motywatorem do zapierdalania) a grałem z kolesiami, którzy przegrali wielokrotnie więcej.

 

Kasa jest po to żeby ją wydawać. Oczywiście z głową ale też bez skąpienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedni oszczędzają, inwestują, a potem mogą z tego żyć. Drudzy szybko wydają i potem płacz. Nie da się mieć ciastka i zjeść ciastka. ;) Trzeba najpierw zasadzić, żeby potem długofalowo zbierać plony. Zazwyczaj jednak, jeśli ktoś nie miał do czynienia wcześniej z większymi pieniędzmi, to tak to się kończy. Rzuca się na nie jak głodny na chleb, i takie są tego efekty. Ile to już świat widział takich historii, życie!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się przypomniało. 

 

"27-letnia Tamara i 22-letnia Petra, córki szefa Formuły 1 Berniego Ecclestone'a roztrwoniły od 1997 roku 3,5 miliarda euro. "Te pieniądze mogłem lepiej zainwestować" - skomentował 81-letni Brytyjczyk."

 

Źródło :

https://www.google.com/amp/s/sport.dziennik.pl/f1/artykuly/370708,corki-berniego-ecclestonea-roztrwonily-35-mld-euro.html.amp

 

Artykuł z 2011, majątek odziedziczyły w 1997. 

  • Like 1
  • Haha 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, skuti napisał:

Motywacja dla tych co za życia harują by się dorobić i zostawić spadek dla innych?

 

 

29 minut temu, RENGERS napisał:

Pieniądze wzbudzają szacunek,  kiedy sami je zarobimy, nie dostaniemy, nie wygramy  - ciężką, mądrą pracą.

 

Wiem po sobie.

 

10 tysięcy nie jest równe 10 tysięcy...

 

Nie szkoda mi takich meneli.

Jak ktoś jest debilem, to nic nie poradzisz. Może dziadkowie źle wychowali, może co. Mnie też dziadkowie zostawili spadek, który lekko już pomnożyłem, więc nie jest tak, że tego nie szanuję. Jak masz taki kapitał, to go możesz pomnożyć i później żyć na dobrym poziomie, to chyba oczywiste. Ale jak ktoś nie ma żadnych hamulców, to tak kończy. Zdaję sobie sprawę, jak na to oszczędzali, co jedli, w jakich ubraniach chodzili. Zresztą to widziałem cały czasy. Często mi to powtarzali, więc jak mógłbym to zmarnować?  :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Pancernik napisał:

Co to jest te 700k,

 

@Tyson opowiedz proszę koledze, ile przehulałeś, gdy byłeś u szczytu swojej kariery pięściarskiej :) 

Z tego co kojarzę przehulał coś koło 500 mln dolców :)

 

Czy 700 tysi to dużo? Zależy dla kogo. Mam znajomych, którzy zajmują się branżą nazwijmy ją rozrywkową, z którymi byłem parę razy na "kolacyjce". Pamiętam za jedną rachunek na ok. 5000 zł (na 4 osoby). Zważywszy, że po niej, ja zwinąłem się do chaty a Panowie w miasto na dupy, to pewnie na tym poziomie wydatków się nie skończyło?  Zatem dla chcącego nic trudnego. 

Edytowane przez Tyson
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.