Skocz do zawartości

Uzależnienie od niebieskiego światła


Levis

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia,

 

Byłem ostatnio w Warszawie miałem zamiar miło spędzić czas, poznać te miasto, i po około 1h od przyjazdu złapałem dzisiejszą "depreche", wszystko zaczęło mnie drażnić, czułem że moja twarz jakby się zmieniła na "lepiej nie podchodź" i poza tym, że nie miałem ochoty dalej zwiedzać, to marzyłem by wrócić do domu, odpalić gierkę i w coś pograć, lub jakiś film obejrzeć, w każdym razie porobić coś co mnie odizoluje od prawdziwego świata.

 

Krew ,tarczyca, hormony są w normie, sport uprawiam, także w tych polach nie mam problemu. Natomiast myślę, że problem leży w psychice i moje lata "przegrane" na grach komputerowych przyzwyczaiły mój mózg do życia wirtualnego, przez co w normalnej codzienności nie odczuwam " przyjemności, napędu do działania/rozmów,", zastanawiałem się czy możliwe, że taki problem mam już na stałe i nic tego nie zmieni.

 

Jestem ciekawe czy ktoś z Was miał podobny problem( i czy samo odcięcie się od tv/komputera/telefonu załatwiło sprawę, jeśli tak to po ilu można zauważyć efekty) jeśli nie, to jestem ciekaw Waszego spojrzenia na sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Levis napisał:

Jestem ciekawe czy ktoś z Was miał podobny problem( i czy samo odcięcie się od tv/komputera/telefonu załatwiło sprawę, jeśli tak to po ilu można zauważyć efekty) jeśli nie, to jestem ciekaw Waszego spojrzenia na sprawę.

Tak. Odcinasz raka raz i dobrze. Dlatego niech nie interesuje Cię to, po jakim czasie można zauważyć efekty. Nie nastawiaj się na to, że jak ułożysz swoje stosunki z rozpraszaczami uwagi, to nagle doznasz oświecenia. To jest tylko kolejna cegiełka w poznaniu samego siebie.

 

Tak jak z innymi uzależnieniami. Nie ważne jak się teraz czujesz i jak się będziesz czuć, Wykluczasz, albo minimalizujesz wpływ uzależniacza na swoje życie i kropka, bez względu na odczucia i czy akurat nie został wybrany Twój kandydat na prezydenta.

 

Komputer i internet to narzędzia. Imponujące jeśliby spojrzeć z góry. Możesz przekazać swoją myśl całemu światu bez większego wysiłku, przewertować teorie naukowe w kilka chwil, słuchać muzyki kiedy tylko chcesz. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu było to nie do pomyślenia.

 

Nie mówię, że nie można w takim przypadku już nigdy skorzystać z internetu/komputera/iphona. Trzeba tylko zmienić tryb działania, z działania kompulsywnego na świadome i traktować urządzenia elektroniczne jako narzędzia wykorzystywane w konkretnym celu, a nie coś co określa nasze życie i determinuje samopoczucie. 

 

Osobiście nie mam Smarphona, Iphona i tego typu telefonów, bo nigdy nie znalazłem u siebie takiej potrzeby. Korzystam z telefonu typu Nokia-cegła, aby móc zadzwonić i odebrać połączenie, ewentualnie SMS. Heh, o funkcji budzika nie wspominam, ale przecież budzik mógłbym kupić osobno. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.