Skocz do zawartości

Dot. Jak bardzo o siebie dbacie w skali od 1 do 10 ?


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem uzależniona od kilku zabiegów kosmetycznych. Mam obsesję na punkcie białych zębów i depilacji. Swoich włosów. 

Dużo czasu spędzam w łazience, Marcin mówi żartobliwie, żebym swoje SPA urządzała w godzinach wieczornych, a nie porannych, kiedy zbiera się do pracy. Co stanowi kamyczek naszej niezgody. 

Gdyby nie pociąg do czerwonych Marlboro i chipsów, dałabym swojemu dbaniu o siebie 9/10. A tak 8/10.   

 

 

Chciałabym jeszcze zmienić/poprawić swój stosunek do moich paznokci, gdyż mam skłonności do obgryzania, kiedy jestem wkurwiona. 

Edytowane przez JudgeMe
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalkaa @Hatmehit Dziewczyny, gdyby to jedna z was była wyjątkiem, a pozostałe zrobiły opis przypominający ten @Androgeniczna, to byłbym w stanie w to uwierzyć. Ale do momentu mojego komentarza było dokładnie odwrotnie, to @Androgeniczna była wyjątkiem. Takie bajki o księżniczkach możecie sobie opowiadać swoim dzieciom na dobranoc, a nie doświadczonym użytkownikom forum o kobietach.

 

Na szczęście widocznie uświadomiłem przyszłym komentującym, jak niekorzystnie to wygląda i zdaje się, że wracamy do normalności.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, goryl napisał:

Co do festiwalu przechwałek na temat własnej perfekcji w codziennym dbaniu o siebie - drogie Panie, jesteście tutaj pod anonimowymi nickami. W tym forum chodzi o dochodzenie do prawdy, a nie tworzenie wyimaginowanych, fikcyjnych postaci. Mnie osobiście chce się wymiotować po tym, co tutaj przeczytałem.

Nie wiem jakie kobiety masz wokół siebie, ale ja pisałam wszystko zgodnie z prawdą i nie uważam, żebym jakoś szalenie przykładała się do dbania o siebie.

25 minut temu, Hatmehit napisał:

Henna! Lub cassia, zależy czy nie boisz się lekkiej zmiany koloru. Ziółka bardzo skutecznie pogrubiają włosy, lecz trzeba dobrze dobrać dodatki, aby nie przesuszyć. 

Zmiany koloru bym nie chciała, a co to cassia? Pierwsze słyszę.

Obecnie jestem naprawdę bardzo zadowolona, różnica w kondycji kolosalna, brak puszenia, choć jak coś działa to również mogę wypróbować :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, gladia napisał:

Dużo się ruszam, kondycję mam świetną, jeżdzę na rolkach równie dobrze, co mój 15 letni wysportowany syn.  

I to chyba tyle. 

 

Wow, Gladia, z Twoich postów wnioskowałam, że jesteś młodą dziewczyną taką ok. 23 lata - takie masz pozytywne młodzieńcze nastawienie do życia. Zaskoczyłaś mnie. Super, takiego podejścia do spraw i sobie życzę ;)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, gladia napisał:

Zawartość mojej kosmetyczki jest mniejsza niż mojego męża :lol: Mam w niej jeden krem tonujący BB, błyszczyk do ust i kredkę do oczu.  

Podziwiam! U mnie co najwyżej 1 niezmienny podkład, a poza tym w liczbie mnogiej korektory, rozświetlacze, pudry, bronzery w różnych odcieniach, kilka palet cieni, pomadek, tusze, pomady, żele.  W jednej toaletce się wszystko nie mieści :lol: Strasznie lubię się bawić i testować różne produkty :)

 

Ale moja mama (prawdopodobnie starsza od Ciebie, patrząc na wiek syna) ma również tylko podkład, kredkę do oczu (zawsze niebieską?) i ostatnio zażyczyła sobie żebym oddała jej jakiś błyszczyk :P

Edytowane przez melody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, melody napisał:

Zmiany koloru bym nie chciała, a co to cassia? Pierwsze słyszę

Cassia (tak jak henna) jest ziółkiem, kupowanym w formie proszku. Pogrubia włosy, a efekt kolorystyczny to jedynie lekkie 'ozłocenie' kosmyków. Przy moim ciemnym blondzie nadaje właśnie takich słonecznych refleksów, lecz głównie odżywia włosy:) Efekt zależny jest od wyjściowego koloru oraz kondycji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Hatmehit napisał:

Cassia (tak jak henna) jest ziółkiem, kupowanym w formie proszku. Pogrubia włosy, a efekt kolorystyczny to jedynie lekkie 'ozłocenie' kosmyków. Przy moim ciemnym blondzie nadaje właśnie takich słonecznych refleksów, lecz głównie odżywia włosy:) Efekt zależny jest od wyjściowego koloru oraz kondycji. 

Takie coś akurat bardzo by mi pasowało. Rozglądnę się za nią! Kiedyś na moich średnio-brązowych włosach zrobiłam refleksy i byłam bardzo zadowolona! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, JudgeMe napisał:

Chciałabym jeszcze zmienić/poprawić swój stosunek do moich paznokci, gdyż mam skłonności do obgryzania, kiedy jestem wkurwiona. 

Mam to samo... do tego jeszcze ostatnio mnie wysypało trądzikiem młodzieńczym. I krzyczę czasami w nerwach "dajcie mi spokój!!! Sama wiem, co mam robić, jestem dorosła". Po czy mąż podnosi moje łapy do góry, patrzy na paznokcie, pokazuje na pryszcze i mówi "taaaa... dorosła" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Hatmehit napisał:

Cassia (tak jak henna) jest ziółkiem, kupowanym w formie proszku. Pogrubia włosy, a efekt kolorystyczny to jedynie lekkie 'ozłocenie' kosmyków. 

Z chęcią się dowiem więcej, bo chciałabym ujednolicić kolor moich włosów i lekko pogrubić. Znaczy mam sporo włosów na głowie ale włos sam w sobie cienki. Tak jak ja mam naturalny brąz to nie wiem czy będzie efekt. Dowiedziałabym się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, goryl napisał:

@Lalkaa @Hatmehit Dziewczyny, gdyby to jedna z was była wyjątkiem, a pozostałe zrobiły opis przypominający ten @Androgeniczna, to byłbym w stanie w to uwierzyć. Ale do momentu mojego komentarza było dokładnie odwrotnie, to @Androgeniczna była wyjątkiem. Takie bajki o księżniczkach możecie sobie opowiadać swoim dzieciom na dobranoc, a nie doświadczonym użytkownikom forum o kobietach.

 

Na szczęście widocznie uświadomiłem przyszłym komentującym, jak niekorzystnie to wygląda i zdaje się, że wracamy do normalności.

Śmieszna (nie mylić z zabawna), pełna osobistej frustracji odpowiedź. Bardzo mi przykro, że wszystkie Twoje kobiety nie chciały ani dla Ciebie się starać i o siebie dbać, ani dla samej siebie, przez co masz jakiś wypaczony obraz, że to bujda i farmazony. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Amperka napisał:

Mam to samo... do tego jeszcze ostatnio mnie wysypało trądzikiem młodzieńczym. I krzyczę czasami w nerwach "dajcie mi spokój!!! Sama wiem, co mam robić, jestem dorosła". Po czy mąż podnosi moje łapy do góry, patrzy na paznokcie, pokazuje na pryszcze i mówi "taaaa... dorosła

Mi raz mój chłopak ręce związał, kiedy zauważył, że znowu obgryzam w jego towarzystwie.  

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, goryl napisał:

Dziewczyny, gdyby to jedna z was była wyjątkiem, a pozostałe zrobiły opis przypominający ten @Androgeniczna, to byłbym w stanie w to uwierzyć.

A może Tobie jako mężczyźnie brakuje w życiu realnym żebyś tak z taka kobieta jak my spędził pare dni. Pooglądalibyśmy sobie vlogi modowe, relacje z wybiegów. Podyskutowalibyśmy sobie o modzie, o kolorach, o stylizacjach. Poszlibyśmy na zakupy, babskie zakupy. Pogotowalibyśmy sobie fajne zdrowe obiadki i śniadanka. Przeanalizowalibyśmy sobie składy kosmetyków. Podyskutowalibyśmy wraz z @Hatmehit jak inne oleje sprawdzają się na jej włosach a jakie nie lubi. Jakie olejowanie robi, na podkładzie czy na sucho. Czy ma włosy wysokoporowate, niskooporowate czy niskoporowate. Pogadalibyśmy o humektantach, emolientach i proteinach. Poszlibyśmy sobie na rolki, w zimie na narty. Robilibyśmy sobie maseczki i pilingi. A jak zrobię wreszcie depilacje laserowa to byś był pierwszą osoba której bym pokazała moje gładkie nóżki. 

Uważaj, bo znajdzie się taka która Ci to dbanie o siebie i kobiecy świat pokaże. A gwarantuje Ci, że możesz po tym mieć go dość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, melody napisał:

Nie wiem jakie kobiety masz wokół siebie, ale ja pisałam wszystko zgodnie z prawdą i nie uważam, żebym jakoś szalenie przykładała się do dbania o siebie.

20 minut temu, a.jolie napisał:

Śmieszna (nie mylić z zabawna), pełna osobistej frustracji odpowiedź. Bardzo mi przykro, że wszystkie Twoje kobiety nie chciały ani dla Ciebie się starać i o siebie dbać, ani dla samej siebie, przez co masz jakiś wypaczony obraz, że to bujda i farmazony. 

Otóż mam taką przewagę, że rozmawiam z bardzo wieloma kobietami (ot tak, dla własnego research'u), które z racji na względną anonimowość dzielą się ze mną swoim codziennym życiem, dzięki czemu mam możliwość wyciągnięcia własnych wniosków na temat ogółu. Zauważyłem, że gdy zadaję im konkretne pytanie (jak to w temacie) aby opisały jak wygląda dany fragment ich rzeczywistości, to jest to obraz przekłamany, gdyż różni się od tego, co mówią na co dzień. Czyli w skrócie, codzienna relacja: dzisiaj zrobiłam to, to i to, różni się od podsumowania: zwykle robię to, to i to.

 

Czytając rezerwat należy podchodzić jak Dr. House do swoich pacjentów - samemu wyciągać wnioski biorąc pod uwagę większy zestaw odpowiedzi, niż skupiać się na ogólnych opisach danej kwestii użytkowniczek.

 

Jako dowód - kolejna maleńka wpadka @JudgeMe, która właśnie pomyliła rzeczywistą wersję wydarzeń, od alter ego przedstawianego na forum. W rzeczywistości był to tata, a w historii przedstawionej na forum - Marcin.

 

16 minut temu, Lalkaa napisał:

Pooglądalibyśmy sobie vlogi modowe, relacje z wybiegów.

O właśnie, wasze odpowiedzi, to są relacje z vlogów, efekt sesji zdjęciowej przedstawiony na instagramie, pocięty film youtubera, po wielu godzinach edycji, a nie realny obraz codzienności.

 

Edytowane przez goryl
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, melody napisał:

Dentysta min. co pół roku, fluoryzacja. Mam też swój rytuał rano i wieczorem - nić, szczoteczka soniczna 6 min, język, płyn. Po posiłkach zwykła miękka szczoteczka i pasta (zawsze delikatna i 1450 ppm).

Nadmiar fluoru (a skumuluje się w organizmie bardzo łatwo) jest szkodliwy, wiąże się z chorobami neurodegeneracyjnymi. Mimo, że nigdy nie robiłam fluoryzacji, wyszła mi w badaniach w październiku przekroczona norma fluoru w organizmie. Od tego czasu przestałam używać pasty i płyny w fluorem. Muszę niedługo badania powtórzyć, jestem ciekawa wyniku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Amperka napisał:

do tego jeszcze ostatnio mnie wysypało trądzikiem młodzieńczym.

Ja tak miałam jak odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Pierwszy miesiąc to była masakra. Nie pomagało nic. Teraz już się to jakoś uspokoiło. 
 

@goryl w takim razie równie dobrze mogę uznać, że każda Twoja wypowiedź to kłamstwo. A ty sam nie istniejesz i może jesteś zupełnie kimś innym niż ten, za kogo się podajesz. Weź się opamiętaj! To jak ktoś o siebie dba zależy od tego, na co Cię stać. Gdyby mnie nie było stać np. na leczenie się aparatem ortodontycznym nie robiłabym tego. Ponadto ja zaczęłam się leczyć właśnie wtedy, kiedy było mnie na to stać a wiec w wieku 24 lat. A to dość późno jak na takie leczenie. 
A gdzie mam według Ciebie czerpać inspiracje czy dowiadywać się czegokolwiek o modzie, naturalnej pielęgnacji itd. Prawda jest taka ze na świadoma pielęgnacje włosów trafiłam właśnie przez vlogi. Dzięki temu wreszcie polubiłam moje kręcone włosy. Wreszcie nie mam puchu i szopy. Potem trafiłam na naturalna pielęgnacje. I tak po nitce do kłębka.

Zaczęłam szukać i uczyć się sama. 
Moda zawsze była jest i będzie w moim życiu ponieważ jestem grafikiem. Estetyka, wygląd jest dla mnie ważny. Zarówno siebie samej jak i tego co mnie otacza. 

Edytowane przez Lalkaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalkaa To jest jakiś dramat. Ja nie miałam okresu od 3 lat (ciąże i karmienie) a teraz mam i trwa już dwa tygodnie. Nie wiem, czy to normalne. Ale wysypało mnie całą, plus mam trochę stresu ostatnio. Ale co dziwne - nie na twarzy, tylko: szyi, plecach, ramionach, przy uszach. Biorę tabsy cały czas ale te bez estrogenu - jak przy karmieniu, więc nie wiem, czy to to. Zaczęłam brać biotebal, żeby trochę wzmocnić wszystko po tym okresie trudniejszym - może to od tego. Już przywykłam, że pierwsze pół życia będę się męczyć z pryszczami, a drugie pół - ze zmarszczkami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, goryl napisał:

Otóż mam taką przewagę, że rozmawiam z bardzo wieloma kobietami (ot tak, dla własnego research'u), które z racji na względną anonimowość dzielą się ze mną swoim codziennym życiem

Aha czyli jednak ksiądz i to ten z gatunku tych niegrzecznych, tak podejrzewałem, uwielbiam takie coming outy.

 

Ty łobuzie, no no :) 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Lalkaa napisał:

@goryl w takim razie równie dobrze mogę uznać, że każda Twoja wypowiedź to kłamstwo. A ty sam nie istniejesz i może jesteś zupełnie kimś innym niż ten, za kogo się podajesz

Śmiało, każde moje słowo możesz próbować podważyć, bo ja swoje wypowiedzi podpieram argumentami. Nie piszę na forum, że mam świetne geny, jestem przystojniakiem, zarabiam 25 tysięcy miesięcznie i non stop pachnę testosteronem, bo wartość merytoryczna takich osobistych wynurzeń jest równa zero. Ja tutaj tylko dyskutuję o ogólnych prawidłowościach rządzących światem.

 

Ja na tym forum, to moje poglądy i opinie, z którymi można dyskutować, a nie wytworzony obraz jakiejś postaci. Dostrzegasz różnicę i absurdalność Twojego zarzutu?

 

Edytowane przez goryl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Lalkaa napisał:

Ja tak miałam jak odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Pierwszy miesiąc to była masakra. Nie pomagało nic. Teraz już się to jakoś uspokoiło. 

@goryl

Wiele kobiet tak ma, ponieważ tabletki antykoncepcyjne powodują zaburzenia hormonalne. W czasie brania obniża się poziom androgenów, a potem hormony szaleją po odstawieniu, gdzie wcześniej wydzielanie było" blokowane" przez tabletki. Dieta z niskim indeksem glikemicznym, która ustabilizuje gospodarkę insulinowo- cukrową, w tym zdrowe tłuszcze do tego dajemy jakiś przeciwutleniacz np. liposomalna witamina C i probiotyk. U większości osób działa jak ta lala :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem na co lasie się tłumaczą z tego co napisały a na co goryl się tutaj uaktywnia. 

 

Po perypetiach ze swoją byłą, która jako naczelny banan, córeczka w którą pompowano $$$ bo sama może nie miała lewych rączek ale nie stać by było ją na te wszystkie zabiegi, nie rozumiem oburzenia. 

 

Tyle ile ja już kosmetyków, doczepianych rzęs i innych odnów biologicznych (w tym kwasy na twarz przez zaburzenie gospodarki tabletkami "dzień po") wymieszane z keratyną, pigmentacją włosów i diet będąc ze swoimi kobietami przeżylem, że wpisy tutaj jakoś mnie nie przerażają. Wręcz są nader przeciętne. 

 

Zatem śmiem twierdzić, że @gorylchyba ostatnio nie pociumciał lub były to jakieś przeciętniaki i teraz coś mu się jakiś ból pomiędzy pośladkami odezwał. 

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od marca dbam o siebie 8/10, wcześniej 5/10.

 

Dla mnie trzy najważniejsze kwestie to sen, dopieszczenie intelektualno-kulturalne i dieta. 

Śpię około 10 godzin każdej nocy. Tyle potrzebuję i tak działa mój zegar biologiczny. 

Codziennie czytam, oglądam dokumenty, dowiaduję się lub uczę czegoś nowego, bez tego czuję, że więdnę. Obcowaniem ze sztuką się rozpieszczam i nie szczędzę sobie tego. 

Moja dieta to w ponad połowie świeże warzywa i owoce, dużo wody i zielonej, japońskiej herbaty. Z racji diety wegańskiej zwracam uwagę na bilansowanie posiłków. 

 

Oprócz tego:

- otaczanie się dobrymi ludźmi,

- yoga, spacery, rower zamiast metra,

- higiena (prysznic raz dziennie, włosy myję raz na trzy dni-zazwyczaj z odżywką, zęby dwa razy dziennie, nawilżanie ciała, sporadycznie jakiś peeling i maseczka, depilacja raz w tygodniu, peeling stóp jak trzeba) 

-makijaż jeśli mam ochotę, ale tylko delikatny, wtedy obowiązkowo demakijaż. Paznokci nie maluję, bo mi się to nie podoba, tylko obcinam i pilniczkuję, włosy naturalne, fryzjer raz na pół roku,

- moda mnie nie interesuję, mam mało ubrań, ale każdą rzecz znam i lubię. Kupuję tylko rzeczy, które bardzo mi się podobają, a czy modne czy nie, to nie ma znaczenia,

- czasem użyję jakichś perfum, jak mam ochotę. Do perfum przywiązuję sporą wagę, muszą być markowe i dobre. Mam kilka flakonów,

- biżuteria- często, ale nie zawsze. Nie mam przekłutych uszu i nie lubię pierścionków, więc zazwyczaj naszyjnik, czasem bransoletka lub broszka. 

Edytowane przez KrólowaŁabędzi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@melody and @_oliv2407 śpieszę z wyjaśnieniami! Napiszę jedynie o swojej praktyce, po więcej informacji sięgajcie na wszelkich blogach, grupach oraz szczególnie youtube u polskiej guru włosingu Agnieszki Niedziałek z kanału wwwłosy. 

 

Przechodząc do sedna. Ja używam cassi marki Khadi. Kupuję ją w opakowaniu 100 gram, taka ilość proszku wystarczy mi na 2 użycia na około 20 ostatnich cm włosów. Robię to co około miesiąc lub dwa, zależy od potrzeby i fanaberii. Samo przygotowanie wykonuję wg instrukcji z opakowanie- zmieszanie proszku w dobrych z proporcjach z wodą oraz sokiem z cytryny. Wg własnej inwencji dodaję czasem żel lniany, aby uniknąć przesuszu. Piękna mieszkanka stoi sobie owinięta w koc w misce w ciepłym miejscu około 12-15 godzin. Następnie po dokładnym umyciu włosów, zdjęciu z nich wszelkich pozostałości po kosmetykach nakładam paćkę na dane pasma, owijam plastikowym czepkiem oraz ręcznikiem i tak sobie z tym siedzę kilka godzin:) Im dłużej tym lepiej, początkowo brzmi trochę wiedźmowo, ale z czasem nabiera się wprawy. 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.