Skocz do zawartości

Dot. Jak bardzo o siebie dbacie w skali od 1 do 10 ?


Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Hatmehit napisał:

śpieszę z wyjaśnieniami! Napiszę jedynie o swojej praktyce, po więcej informacji sięgajcie na wszelkich blogach, grupach oraz szczególnie youtube u polskiej guru włosingu Agnieszki Niedziałek z kanału wwwłosy. 

@Hatmehit ten sam kanał oglądam, a masz kręcone czy proste włosy? Ja jeszcze oprócz Agnieszki oglądam zakręcovnie, curly madeline i anwen (twórczyni kosmetyków do włosów, ale ją to na instagramie).

 

@Amperka Może faktycznie hormony Ci trochę wariują. 3 lata brak okresu to sporo czasu. Ja dałam sobie czas powoli wracało wszystko do normy. Akurat w bliskim czasie po odłożeniu tabletek, miałam wizytę u mojej dermatolog na videodermatosaopie (kontrola) i sama się zdziwiła co mam z twarzą. Dopytywała czemu tak, przecież wcześniej tak nie miałam. Po wyjaśnieniu, że ostatnio odłożyłam tabletki (tabelki odłożyłam pół roku temu), podsumowała że tak może być i bym sobie piła bratek. Kwasy też kobiety stosują na problemy z trądzikiem. Tylko że z tym trzeba uważać. Najlepiej iść do kosmetyczki ale są też preparaty z pewną zawartością kwasu które może stosować w domu. Jeśli byś chciała możesz poczytać na blogu pigwy peg podają gotowe produkty z kwasami. Ja osobiście kwasów nie stosuje, ze względu na znamiona na twarzy. 

 

Trądzik jakoś przeżyłam, bałam się innych konsekwencji. Na szczęście okres wrócił. Przez szaleństwo hormonów oprócz trądziku, okropnie bolały mnie piersi przy owulacji. Do tego stopnia że mężowi nie dałam się dotknąć. Potem przeszło, tak samo jak i trądzik. Choć tutaj nie obeszło nie bez badań, na wszelki wypadek. 

Edytowane przez Lalkaa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, a.jolie napisał:

Nadmiar fluoru (a skumuluje się w organizmie bardzo łatwo) jest szkodliwy, wiąże się z chorobami neurodegeneracyjnymi. Mimo, że nigdy nie robiłam fluoryzacji, wyszła mi w badaniach w październiku przekroczona norma fluoru w organizmie. Od tego czasu przestałam używać pasty i płyny w fluorem. Muszę niedługo badania powtórzyć, jestem ciekawa wyniku.

Owszem, dlatego pasty nie połykamy. Wypluwamy nadmiar i nie płuczemy wodą (co najwyżej płynem 30m po myciu). Ja jeszcze polecam szczoteczką wyczyścić język z resztek pasty.

Fluor ma jedynie mieć kontakt z zębami, a nie żołądkiem ?

Warto tez spojrzeć na rda pasty jeśli już o tym mówimy. 
 

Większość dentystów poleca pasty z fluorem (1450ppm) i takimi też myją zęby dzieciom (tu dobieramy ilość fluoru zależnie od wieku dziecka), więc ja bym go nie demonizowała. Zastanów się nad techniką jakiej używasz przy myciu zębów i czy produktów gdzie są jego śladowe ilości nie jesz czasem zbyt dużo. Sam fluor z pasty przy dobrej technice mycia nie powinien mieć wpływu na jego podwyższone stężenie w badaniach.

 

40 minut temu, Amperka napisał:

@Lalkaa To jest jakiś dramat. Ja nie miałam okresu od 3 lat (ciąże i karmienie) a teraz mam i trwa już dwa tygodnie. Nie wiem, czy to normalne. Ale wysypało mnie całą, plus mam trochę stresu ostatnio. Ale co dziwne - nie na twarzy, tylko: szyi, plecach, ramionach, przy uszach.

Mnie na plecach wysypywało od stresu. Po zredukowaniu stresu przestało mnie wysypywać. 

Edytowane przez melody
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Lalkaa napisał:

@Hatmehit ten sam kanał oglądam, a masz kręcone czy proste włosy?

Przez większość życia byłam przekonana, że mam cienkie i proste włosy. Jednak od kiedy zaczęłam dbać, odżywiać olejowaniem, zabezpieczać, to okazało się, iż w naturze mam gęste delikatne fale. Taki skręt 2B. Trakuję je jednak jak proste, nie odczuwam potrzeby wydobywania mocniejszego skrętu. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko mi wstrzelić się w tę skalę. Gdyby brać współczesne pojmowanie pojęcia dbania o siebie, to myślę, że byłoby to ok. 5- 6/10. Ale z drugiej strony styl życia, jaki prowadzę przekłada się na wygląd. U mnie podstawą dbania o siebie jest dieta i regularny ruch. Ruch jest dla mnie tak oczywisty, jak oddychanie czy jedzenie. Od dziecka jestem bardzo aktywna fizycznie, nawet nie muszę się do tego zmuszać, przeciwnie- sprawia mi to przyjemność. Nawet wybierając kierunek studiów kierowałam się tym, żeby moja przyszła praca nie była siedząca, bo nie wytrzymałabym dużo godzin siedząc na tyłku.

Nie mam żadnych nałogów, nawet nie pijam kawy. Nigdy nie zapaliłam papierosa.

Nie maluję się. Mam ładną cerę, więc nie widzę potrzeby, by nakładać jeszcze na skórę szpachlę. Rysy twarzy też mam ładne, więc nie widzę potrzeby, by to zmieniać makijażem.

Do fryzjera nie chodzę. Mam naturalnie kręcone włosy, które mają tę zaletę, że nawet jeśli się je nierówno podetnie to i tak nic nie widać. Nigdy ich nie farbowałam, bo kolor  mi bardzo odpowiada.

Modą się nie przejmuję. Ciuchów wprawdzie mam mnóstwo, ale nie śledzę trendów modowych. Wyznaję zasadę, że na ładnej sylwetce praktycznie wszystko wygląda dobrze. Bez problemu mogę założyć sukienkę za 5 złotych z ciuchlandu, a i tak dostaję komplementy, że pięknie wyglądam.

Do lekarzy też nie chodzę. Skoro nie choruję, to po co? Od wielu lat nie miałam nawet kataru, więc nie widzę powodu, by na siłę się badać. Wcześniej robiłam badania kontrolne krwi, ale na razie zrezygnowałam, bo samopoczucie mam doskonałe. Jak poczuję, że coś jest nie halo, to wtedy będę działać.

Na co dzień preferuję naturalną pielęgnację- peelingi, masaże suchą szczotką, zimne prysznice, itd. To dla mnie swego rodzaju rutyna, coś oczywistego.

Paznokci nie maluję. Mam naturalnie długą płytkę paznokciową, więc nawet bez lakieru wyglądają ładnie. Ponadto paznokcie rosną mi bardzo intensywnie, tak że musiałabym ten lakier ciągle poprawiać.

Co do obgryzania, to jako małe dziecko miałam taki nawyk. Pamiętam, że ojciec mi mówił, że jak jeszcze raz zobaczy, że obgryzam paznokcie, to posypie mi je pieprzem. Ta wizja bardzo mnie przerażała, więc po iluś tam upomnieniach zrezygnowałam z obgryzania. @JudgeMe @Amperka nie wiem, czy wiecie. Aby pozbyć się problemu obgryzania paznokci może pomóc taki płyn Gorzki paluszek, stosuje się go jak lakier. Podobno całkiem skuteczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, goryl napisał:

Śmiało, każde moje słowo możesz próbować podważyć, bo ja swoje wypowiedzi podpieram argumentami. Nie piszę na forum, że mam świetne geny, jestem przystojniakiem, zarabiam 25 tysięcy miesięcznie i non stop pachnę testosteronem, bo wartość merytoryczna takich osobistych wynurzeń jest równa zero. Ja tutaj tylko dyskutuję o ogólnych prawidłowościach rządzących światem.

No a ja niby czym podpieram? Już Cię zapytałam z ironią czy mam Ci zdawać relacje z moich wizyt u lekarzy, zrobić zdjęcia garderoby, czy może będziesz mnie wypytywać o najnowsze trendy itd. No przecież to śmieszne już. Wy też macie taki wątek na forum to czemu my nie możemy mieć? 

 

Jeden z Panów w innym wątku mi doradził, że mam dbać o siebie. Robię to. Ale dla siebie. I nawet to, że inni mężczyźni tutaj na forum radzą kobietom by o siebie dbały nie powoduje u Ciebie zastanowienia, że przecież kobiety to czytają i może to robią? Albo po prostu postawiają o siebie zadbać dzięki radom obecnych tutaj mężczyzn? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze zapomniałam o stronie psychologiczno- emocjonalnej, bo to też chyba ważne.  Mam bardzo pozytywne nastawienie do życia, trzeba naprawdę duuuużo, żeby mnie zdenerwować, albo wyprowadzić z równowagi. Jestem bardzo cierpliwa, ugodowa, w zasadzie z nikim się nie kłócę, Nie strzelam fochów, nie miewam złych humorów (wiem, że to dziwne), każdego dnia mam dobry humor. Wiem, że jak się to czyta, to większość osób i tak nie uwierzy, ale ja na serio jestem taką osobę. Tak naprawdę sama ze sobą uwielbiam przebywać- sama nigdy się nie nudzę.  Wiem też, że inne osoby doskonale czują się w moim towarzystwie.

 

Edytowane przez ewelina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miała więcej czasu to dbałabym bardziej, także w skali 1-10 myślę, że wypadam bardzo nisko; czasami przeklinam dzień, w którym wybrałam ścieżkę naukową z zakresu mat/fiz/med to straszny pochłaniacz czasu, ale to już pewna dygresja od tematu. 

 

Pielęgnacja podstawowa typu czystość i gładkość to rzecz oczywista, a tak poza tym to krem na noc na twarz, olej rycynowy na paznokcie i rzęsy, piłowanie i polerowanie paznokci, olej kokosowy na ciało, szczotkowanie ciała, maska na włosy przed myciem ich szamponem. Mój codzienny 'makijaż' to róż na policzki i pomadka, więcej mi nie potrzeba. Najbardziej lubię chodzić w zwiewnych sukienkach. Ogólnie większość rzeczy, jakie posiadam, czy to kosmetyki (tylko naturalne), czy to ubrania, akcesoria, biżuteria (choć nie mam tego dużo) to jakość z górnej półki. 

 

Staram się codziennie rozciągać i ćwiczyć, moja dieta jest miksem roślin z rybami, bez używek, czasem coś zjem 'niezdrowego', a potem kilka dni żałuje i mam wyrzuty sumienia, suplementuję kilka rzeczy.

 

To co chciałabym zmienić to np spać więcej niz 5 godzin, mniej pić kawy, stosować zabiegi na włosy typu mezoterapia, keratyna, ogólnie bardziej o nie dbać niż maska plus szampon, na twarz zabiegi typu mikrodermabrazja, wprowadzić dietę bardziej 'raw' - wyeliminować smażone, jak już to piec, a 'niezdrowe' produkty ograniczyć do 0. Dla zdrowia psychicznego z żadną kobietą się nie spoufalać, bo zazwyczaj prędzej czy później bliska 'koleżanka' okazuje się zawistną szmatą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, melody napisał:

Podziwiam! U mnie co najwyżej 1 niezmienny podkład, a poza tym w liczbie mnogiej korektory, rozświetlacze, pudry, bronzery w różnych odcieniach, kilka palet cieni, pomadek, tusze, pomady, żele.  W jednej toaletce się wszystko nie mieści :lol: Strasznie lubię się bawić i testować różne produkty :)

 

Ale moja mama (prawdopodobnie starsza od Ciebie, patrząc na wiek syna) ma również tylko podkład, kredkę do oczu (zawsze niebieską?) i ostatnio zażyczyła sobie żebym oddała jej jakiś błyszczyk :P

Dla mnie to abstrakcja, te cienie, bronzery, korektory, rozświetlacze... Twarzy chyba by mi zabrakło, żeby to wszystko nałożyć :lol:;) 

Stosuję zasadę, że im mniej tym lepiej.  Mam ten plus, że nie jestem wypłowiałą blondynką, tylko mam ciemne włosy, jasne oczy i ciemną oprawę, więc na co dzień wystarczy mi ta kredka, żeby się trochę podrasować. A na większe wyjścia maluję się trochę mocniej - jakiś tusz do rzęs i szminka... 

Z włosami też nic nie robię. Mam do ramion, wystarczy dobre cięcie i cieniowanie a po umyciu roztrzepuję palcami - fryzura sama się układa. Nie stosuję żadnych odżywek ani balsamow.  Jedynie lepszy szampon. Biokap  jest dla mnie idealny.

p.s płuczę tylko zawsze wodą z cytryną - są wtedy bardziej lśniące.

Edytowane przez gladia
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, melody napisał:

Fluor ma jedynie mieć kontakt z zębami, a nie żołądkiem ?

Warto tez spojrzeć na rda pasty jeśli już o tym mówimy. 
 

Większość dentystów poleca pasty z fluorem (1450ppm) i takimi też myją zęby dzieciom (tu dobieramy ilość fluoru zależnie od wieku dziecka), więc ja bym go nie demonizowała. Zastanów się nad techniką jakiej używasz przy myciu zębów i czy produktów gdzie są jego śladowe ilości nie jesz czasem zbyt dużo. Sam fluor z pasty przy dobrej technice mycia nie powinien mieć wpływu na jego podwyższone stężenie w badaniach.

Fluor się wchłania do organizmu mimo to. W jamie ustnej pierwiastki i rożne substancje bardzo łatwo się wchłaniają. Z tego powodu skuteczne są np. krople pod język. Fluor również zwalnia szyszynkę. W skrócie - ogłupia. Można sobie na ten temat poczytać w Internecie. 

 

@Amperka nie, to nie jest normalne okres mieć dwa tygodnie... Twój organizm prawdopodobnie próbuje oczyścić się z toksyn. Okres jest jednym ze sposobów oczyszczania się organizmu. Im bardziej jest bolesny/dłuższy/obfity tym więcej ma się toksyn we krwi bądź w tkankach. Dużo kobiet ma lżejszy okres po zmianie diety. Warto wykluczyć nabiał oraz zmniejszyć ilość pieczywa na rzecz owoców i warzyw. Świerze soki owocowe dobrze oczyszczają. Hormony przy dobrej diecie się wyrównają. 

 

Podobnie trądzik - też to jest oczyszczanie organizmu. Przy nim też warto zmienić dietę. Pić różne zioła, np. herbatkę z bratka. 

Edytowane przez Zielonooka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zgredek napisał:

Zatem śmiem twierdzić, że @gorylchyba ostatnio nie pociumciał lub były to jakieś przeciętniaki i teraz coś mu się jakiś ból pomiędzy pośladkami odezwał.

Kolego, jeżeli nawet nie pofatygowałeś się, aby zrozumieć moją wypowiedź, to nie udzielaj się w dyskusji.

 

Godzinę temu, Lalkaa napisał:

No a ja niby czym podpieram? Już Cię zapytałam z ironią czy mam Ci zdawać relacje z moich wizyt u lekarzy, zrobić zdjęcia garderoby, czy może będziesz mnie wypytywać o najnowsze trendy itd. No przecież to śmieszne już. Wy też macie taki wątek na forum to czemu my nie możemy mieć?

Ty i inne kobiety po prostu piszecie: mam perfekcyjne geny, w każdej sekundzie pięknie pachnę i wszyscy mężczyźni klękają na mój widok. Tak, są takie kobiety, które używają perfum po 500 złotych do łóżka, aby sobie je wąchać przed snem, ale to jest mniejszość, maksymalnie 10%, natomiast do mojego postu tylko @Androgeniczna określiła się jako 5/10, czyli dba o czystość, czasami pomaluje paznokcie i zrobi maseczkę. A według mojego doświadczenia tak dbających o siebie kobiet jest 90% a nie jedna @Androgeniczna. A co wy pisałyście? 8/10, 9/10, i to zaznaczałyście, że tylko dlatego odejmujecie ten punkcik, żeby nikt się nie przyczepił. I tego nie da się udowodnić, zawsze będzie moje słowo, przeciwko Twojemu. Co z tego, że zdasz relację jak było u lekarza? Tutaj chodzi o Twoją codzienność, to że masz 10 różnych kremów nie oznacza, że codziennie je wszystkie stosujesz, analogicznie jest z garderobą i znajomością trendów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na pewno nie jestem synonimem mody na hiper-fit :D nie chodzi o wygląd, bo jestem szczupła, raczej chodzi o to, że mentalnie poświęcam na to minimum czasu. Daję 5/10.
 

Oprócz oczywistości typu higiena itd. -codziennie lekki mejk up i fajne ciuchy. W ostatnich latach wyrzuciłam wszystkie ubrania, które „może założę”, mam tylko same takie, w których wiem, że czuję się i wyglądam dobrze i które pasują do mojego stylu, lubię kiecki.

 

Sport jak się uda :D ogólnie kocham sport a w szczególności taki z rywalizacją, ale przy małym dziecku wychodzi to różnie. Bieganie za nim to już dużo. Jem dość zdrowo, gotuję „domowe” obiadki :D 

 

Tematy typu kosmetyki, zabiegi mnie nudzą (buty, torebki zresztą też). Kiedyś robiłam sobie hybrydy, ale uczulił mnie lakier (albo lampa za słaba). Obecnie mam sprawdzony zestaw kosmetyków, pazury krótkie, bo gram na pianinie.

Mam trochę farta, bo genetycznie szczupłą sylwetkę, bezproblemową cerę i proste włosy w ładnym, jasnym kolorze (nie farbuję), więc nie muszę stawać na głowie, żeby wyglądać jak człowiek. 
 

Obiecałam sobie, że kiedyś, koło 40, pofarbuję włosy na jeszcze jaśniejszy blond, wiem że z takim kolorem wyglądałabym super. Ale zostawiam sobie te emocje na przyszłość :D 

Edytowane przez sol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, melody napisał:

Owszem, dlatego pasty nie połykamy. Wypluwamy nadmiar i nie płuczemy wodą (co najwyżej płynem 30m po myciu). Ja jeszcze polecam szczoteczką wyczyścić język z resztek pasty.

Fluor ma jedynie mieć kontakt z zębami, a nie żołądkiem ?

Warto tez spojrzeć na rda pasty jeśli już o tym mówimy. 

Aż jestem zdziwiona, że to wzięłaś pod uwagę, że ktoś może pastę połykać. Jest to dla mnie oczywiste, że tak się nie robi. I język również szczotkuję. 
Jest wystarczająco doniesień o szkodliwości fluoru, więc zostanę przy pastach i płynach bez niego. Dla wzmocnienia zębów ważniejsza jest witamina D3 i K2, aby wtłoczyć do nich i do kości wapń. Gdy brakuje tych witamin, dochodzi do odwapnień kości i zębów, a zwapnień w tkankach miękkich (wapń zostaje przesunięty z kości do tkanek). 

2 godziny temu, melody napisał:

Fluor ma jedynie mieć kontakt z zębami, a nie żołądkiem ?

Nie jesteś w stanie mieć kontaktu z samymi zębami. Pasta się pieni i roznosi po całej jamie ustnej. A to wystarczy, żeby fluor był wchłaniany dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, goryl napisał:

Ty i inne kobiety po prostu piszecie: mam perfekcyjne geny, w każdej sekundzie pięknie pachnę i wszyscy mężczyźni klękają na mój widok. Tak, są takie kobiety, które używają perfum po 500 złotych do łóżka, aby sobie je wąchać przed snem, ale to jest mniejszość, maksymalnie 10%,

Czyli mam ci opisać co codziennie stosuje tak?

Mam dobre geny jeśli chodzi o figurę. Co mam ci powiedzieć, że jakim cudem mam 171 i wazę 56kg jedząc co mi się żywnie podoba?? Miałam nawet okres w swoim życiu ze chodziłam na siłownie żeby zgrubnąć. To niby czemu to zawdzięczam? Czystemu powietrzu? A może promieniowaniu słonecznemu? 
Dopiero teraz zaczęłam dbać o dietę, bo chcę. 
Aaa codzienność. No wiesz po pierwsze nie mam 10 kremów. W zależności od tego gdzie idę dostosowuje strój do sytuacji o okoliczności. Pielęgnacji naturalnej pisałam - nie wiesz to wujek google ci pomoże jakie są etapy w pielęgnacji skóry. Makijaż opisywałam. O  włosach też. W zależności od czasu czytam, rozwijam się w mojej dziedzinie zawodowej, dziedzinach psychologii. O tym jakiego wyznania jestem również wspominałam. To tyle z codzienności. Wszystko zależy od dnia. 

Edytowane przez Lalkaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ewelina napisał:

Aby pozbyć się problemu obgryzania paznokci może pomóc taki płyn Gorzki paluszek, stosuje się go jak lakier. Podobno całkiem skuteczny.

Kiedy byłam młodsza, to też je stosowałam.

Ale aktualnie, problem nie jest na tyle duży, żeby używać tego lakieru. 

Nie lubię też długich, zwłaszcza długie, przedłużane hybrydy wyglądają tandetnie.

Tak samo, jak przedłużone rzęsy. Znam jeden dobry salon u mnie w mieście. Aczkolwiek i tak uważam, że nawet najlepiej zrobione rzęsy wyglądają kiczowato. 

Podobnie brwi. 

To wszystko jest odrażające. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, Hatmehit said:

ale zdecydowanie większą uwagę zaczęłam przykładać do takiej kobiecej lekkości, delikatności, czyli stereotypowo- sukienki, kwiaty, koronki.

Teraz latem dziewczyna w sukience w kwiaty z automatu z 6-7 staje się jedenastką :D Wiem co mówię. Jeżdżę po mieście non stop, i widuje sporo kobiet. Dopiero na jesień głowa przestanie mi się obracać nie tam gdzie trzeba ;) Dzisiaj jedna klientka - malutka dziewczyna, ale uśmiech, i czerwona sukienka w kwiaty robią taką robotę że aż człowiek topnieje :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Trevor napisał:

Teraz latem dziewczyna w sukience w kwiaty z automatu z 6-7 staje się jedenastką :D 

Nie wiem czy od razu jedenastką, ale zdecydowanie wiele takie sprawy dodają. Przy drobnej figurze tym bardziej. Sama obserwuję dziewczyny na ulicy i wzrok najczęściej mi pada na właśnie te kobiece, delikatne. Zawsze mi się to podobało, ale przez kilka lat buntu młodzieńczego kompletnie nie potrafiłam sobie siebie taką 'naturalną' wyobrazić, a po spróbowaniu tego czuję się o niebo lepiej, 'jak ja'. Królują zwiewne (lecz nie workowate, w talii musi przylegać) sukienki w motywy kwiatowe lub geometryczne. 

8 minut temu, Trevor napisał:

Dopiero na jesień głowa przestanie mi się obracać nie tam gdzie trzeba

Jesienią ciemniejsze kolory, rajstopy lub zakolanówki, płaszczyk i też można się prezentować! Choć zimą wygrywa wygodna, jestem strasznym zmarzluchem i nie wyobrażam sobie w temperaturach poniżej 5*C ubrać sukienki/spódnicy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Hatmehit napisał:

Tak! Wszystko zjadł i biegał w swoim tempie po trawie. Jak miło, że pytasz :)) 

Hehe, co to ten żółw tyle już tej trawy wpierdolił, że chodzić chyba nie może.

 

 

Mała, zrobimy tak, pójdziesz mi po piwo, ja się napiję po męsku, siądę spokojnie, podrapię się po wąsie i jak będzie smaczne to w nagrodę mi jeszcze dasz całusa - w ramach przeprosin za swoją niesubordynację względem mnie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, symisz napisał:

Hehe, co to ten żółw tyle już tej trawy wpierdolił, że chodzić chyba nie może.

To jest młody i silny żółw, jak nażre się liści malin, to ledwo za nim wzrokiem nadążam. 

5 minut temu, symisz napisał:

Mała, zrobimy tak

A nie ma tak dobrze @arch! Komu innemu mogę piwo przynosić i całusy dawać. Taka jestem wybredna, że lubię facetów, którzy nie są trollami lub potrafią przyznać, iż mają problem. Miłego wieczorku :)) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Hatmehit napisał:

A nie ma tak dobrze @arch! Komu innemu mogę piwo przynosić i całusy dawać. Taka jestem wybredna, że lubię facetów, którzy nie są trollami lub potrafią przyznać, iż mają problem. Miłego wieczorku :)) 

Hehe, no ale całus miał być dla Ciebie nagrodą, nie dla mnie, głównie miałaś skoczyć po piwo. I dalej nie rozumiem czemu mnie ciągle utożsamiasz z jakimś użytkownikiem, ale już nawet nie chcę mi się drążyć, co Ci się tam ulęgło w główce.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Claudianne said:

Dla zdrowia psychicznego z żadną kobietą się nie spoufalać, bo zazwyczaj prędzej czy później bliska 'koleżanka' okazuje się zawistną szmatą. 

Przeleciałam na szybko całe swoje życie i doszłam do wniosku że nigdy żadnej kobiety, nawet w myślach, nie nazwałam szmatą. Czyli co? Nie mieć żadnych przyjaciół? Całe życie? Coś tu jest nie halo. Wg mnie warto się temu przyjrzeć (z psychologiem?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że o siebie dbam, ale przyjmując zadbanie o siebie na maxa czyli bycie zrobioną od stóp do głów, to 10 bym sobie nie dała.

Bardzo dużą uwagę przykładam do pielęgnacji cery, bo nastolatką już nie jestem, uzywam głównie kosmetyków azjatyckich- głównie koreańskich- które tanie nie są, ale warte swojej ceny, poza tym zażywam kolagen, co też pomaga na skórę, włosy, paznokcie,, na to wydaje najwięcej pieniędzy jeśli chodzi o dbanie o siebie, ale tez nie są to jakies bardzo duże sumy, no i jest to inwestycja na lata w wygląd.

A poza tym chodzę do fryzjera sprawdzonego, ale niezbyt drogiego, czasem do kosmetyczki, kosmetyki do makijażu kupuję średniej półki, ubrania głównie z sieciówek, ale staram się modnie ubierać i kobieco.

To co natomiast mam sobie do zarzucenia i planuje zmienić w kwestii dbania o sobie, to to, że nie zawsze trzymam sie ustalonej diety przez siebie i kiedy mam np. gorsze dni, to ją łamie na jakieś czas- a planuję na coś mniej zdrowego pozwolic sobie od wielkiego dzwonu, mimo, że jestem szczupła, ale to i tak się odbija na wyglądzie, cerze, włosach itd.

A druga rzecz to brak ćwiczeń. Co prawda dość dużo chodze bo do pracy na piechotę, często chodzę tez po szlakach górskich bo mieszkam w pobliżu, ale siłownia też by się mi przyadała.

Także oceniam swoje dbanie o siebie w skali ok 7/10

 

Edytowane przez woman_in_red
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.