Skocz do zawartości

Pieniądze


Kimas87

Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, UncleSam napisał:

Bardzo ważnym etapem jest tez wyjście z etatu i pójście na swoje, a większość ludzi o tym zapomina, szczególnie tych którzy po drodze do swojego "satysfakcjonującego poziomu" uwikłali się w kredyty i później zapieprzają żeby je pospłacać. 

Jest bardzo ważnym etapem o ile próg wejścia w biznes nie jest wysoki. Często tak właśnie jest. W pewnych branżach bez odpowiedniego budżetu nie przeskoczysz tematu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, mph25 napisał:

Nie mów za wszystkich, mam w rodzinie osoby które zarabiają 20k i nie odstawiają takich cyrków.     Zresztą, co to znaczy "bardzo dobrze ubrany" ?  sikor za 50k, koszula za 2000 ? a jak ubiorę się w koszulę za 200 złotych, buty za 300, spodnie za 300, to jestem przeciętniakiem i nie mam szans na cipkę ani szacunek u "wpływowych graczy" w mieście?    @tytuschrypus     Rozumiem idealnie - ale nie potrafię zrozumieć tego co ludzie widzą w butach za 1000 złotych porównując je do butów za 300 złotych - ja rozumiem że te pierwsze to marka, i jakieś super wykonanie(materiały) ale nikt nie zamierza chodzić w butach za 1000 złotych 5 lat żeby wymagały takiej wytrzymałości.  Kupuje za 300 złotych, za rok kupuje inne - a w tej cenie można znaleźć solidne, fajne, markowe obuwie.   Dam kilka przykładów, i od razu zapytam co to kur.. jest? Ale jestem wstanie zrozumieć różnice pomiędzy butami za 100 złotych a butami za 400.. tak już różnicy pomiędzy 300-400 złotych a 1000 

Wszystko co napisałeś świadczy dobitnie, że nie masz kompletnie pojęcia o modzie męskiej. Rzucasz ceny wzięte z tyłka i dyskutujesz z nimi. 

15 minut temu, mph25 napisał:

Steve Jobs nosił czarny golf bo uważał, że przynosi mu szczęście. Tak się składa, że były to kaszmirowe swetry od ikony mody Issey Miyake. Porządny kaszmirowy golf kosztuje ze 2k zł a od Issey pewnie z 5-6k zł.

 

Właściciel facebooka ubiera się tak wyłącznie dla marketingu.

 

Pozostali panowie ze światowej czołówki bogaczy noszą garnitury szyte na miarę po 10k$. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, KonkretnyKonar napisał:

Wszystko co napisałeś świadczy dobitnie, że nie masz kompletnie pojęcia o modzie męskiej. Rzucasz ceny wzięte z tyłka i dyskutujesz z nimi. 

Steve Jobs nosił czarny golf bo uważał, że przynosi mu szczęście. Tak się składa, że były to kaszmirowe swetry od ikony mody Issey Miyake. Porządny kaszmirowy golf kosztuje ze 2k zł a od Issey pewnie z 5-6k zł.

 

Właściciel facebooka ubiera się tak wyłącznie dla marketingu.

 

Pozostali panowie ze światowej czołówki bogaczy noszą garnitury szyte na miarę po 10k$. 

"Nie masz pojęcia o modzie męskiej" hahahahaahahaha                    już wiem z kim rozmawiam.  I nawet wyobraziłem sobie jak wyglądasz  https://zapodaj.net/197f45627024f.jpg.html
 

Dlatego nie potrafimy się dogadać.     Ten kaszmirowy golf za 5k złotych wygląda jak ze słynnej pomocy dla powodzian.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, jan.kowalski2 napisał:

Ale najpiękniejsze chwile są za darmo.

Wyobraź sobie, że mamy bańkę dolców do przehulania i wyruszamy na pół roku w świat. Ciekawe, czy po powrocie zmieni ci się perspektywa. ;)

 

Zdrowie najważniejsze, a na drugim miejscu pieniądze, miłość, relacje z rodziną, itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, KonkretnyKonar napisał:

Tak się składa, że były to kaszmirowe swetry od ikony mody Issey Miyake. Porządny kaszmirowy golf kosztuje ze 2k zł a od Issey pewnie z 5-6k zł.

A nawet jakby kosztował miliony to nie zmienia to faktu, że wyglądał jak biedak. Tutaj inny "as" ubrany na bogato, co ma ponoć pojęcie o modzie męskiej:

 

5deeaaf731e47.jpg

 

Za darmo bym tych łachów nie chciał. 

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, mph25 napisał:

"Nie masz pojęcia o modzie męskiej" hahahahaahahaha                    już wiem z kim rozmawiam.  I nawet wyobraziłem sobie jak wyglądasz  https://zapodaj.net/197f45627024f.jpg.html

 

Na codzień, ze względu na pracę ale też dlatego, że dobrze wygladam, chodzę w garniturach. Mam dobrą, proporcjonalną sylwetkę i świetnie leżą na mnie garnitury naszej Vistuli jak i bardzo ostatnimi laty popularnego SuitSupply czy włoskich Boglioli czy Tombolini.

Lubię dwurzędówki jak na zdjęciu, niestety nie jestem tak przystojny a nawet gorzej, 5max6/10.

th?id=OIP.RaOexpHY6g8M2R5_mydtYgHaGM%26p

 

41 minut temu, mph25 napisał:

 


 

Dlatego nie potrafimy się dogadać.     Ten kaszmirowy golf za 5k złotych wygląda jak ze słynnej pomocy dla powodzian.

Kolejny raz udowadniasz, że nie masz pojęcia o czym piszesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 hours ago, Pancernik said:

Pieniądze są dla mnie, jedynym i zarazem niezbędnym środkiem umożliwiającym kreowanie mojej własnej rzeczywistości, rzeczywistości na moich zasadach.

Jest to dla mnie jedyny argument, który motywuje mnie do działania,

Tu muszę cię zmartwić. Nigdy nie będziesz kreował rzeczywistości na swoich zasadach, świat jest zbyt złożony. A nawet jak z grubsza, we własnym strachu okopiesz się przy pomocy pieniędzy na 'bezpiecznych pozycjach', to one ci szybko zbrzydną, lub zrobią się niewydajne. I to jest paradoks życia, którzy zauważyli już masoni. Człowiek nie ma kontroli nad praktycznie niczym, może ewentualnie, EWENTUALNIE, wielkim wysiłkiem nad sobą, wykształcić w sobie wolę i wtedy dopiero ma szansę, na jakąkolwiek kontrolę. Dlatego zabezpieczanie się ponad podstawowy poziom, by po prostu robić rzeczy w życiu wydajnie i przezornie - nie jest potrzebne.

 

Zresztą nasze narzędzia poznawcze i trendy, które realizujemy są najczęściej daleko w tyle za aktualnym światem, czego przykładem jest tęsknota nad zabezpieczeniem sobie minimum bytowego przez moich przedmówców, w postaci mieszkania, czy pracy. Moim zdaniem to już jest nieaktualne podejście. Europa pustoszeje, a Hiszpanii już dali bezwarunkowy dochód podstawowy. Za chwilę, już właściwie wysunie się na pierwsze miejsce problem braku dzieci, czy silnych młodych i problem kobiet, które ich nie chcą rodzić, albo wiązać się z prolami/incelami/gołodupcami z tym BDP. 

 

Dzisiaj w naszej wiosce - smutny dzień. Sąsiadom z Ukrainy zabił się syn. Kilkudziestoletni chłopak. W naszej wiosce ogólnie jest mało młodych ludzi w wieku zdolnym do czegoś, a tu teraz jeszcze jednego mniej. Sąsiadka mi się skarżyła w zimie, że ciężko jej utrzymać rodzinę z rolnictwa. Miała dwóch synów, teraz został jej jeden. A ziemi dalej jest po horyzont. Nawet Italiańce zrobili im amnestię i dali dokumenty. I co z tego? Dalej nie ma ludzi. 

 

Przypomina mi się tu wątek o zapładnianiu dziewczyny. Zapładniaj, jeżeli tego warta. O kasę się nie martw. Kiedyś mówiło się:

 

"Jak Bóg da dziecko - da i na dziecko".

 

Przyroda sama to reguluje, człowiek, który myśli, że on to reguluje - to arogancki głupiec. Może siebie samego co najwyżej unicestwić. Grunt to dobrze wychować i na to nie warto szczędzić wysiłków. Kto będzie miał w Europie dzieci - będzie za parę, parenaście lat tryumfował. Pieniądze nie będą mieć aż takiego znaczenia. Przestałem się nimi w ogóle przejmować.   

 

W rozdziale 9 Księgi Syracha jest napisane:

 

Nie oddawaj się nierządnicom,
abyś nie stracił swego dziedzictwa3.
Nie rozglądaj się po ulicach miasta
ani nie wałęsaj się po jego pustych zaułkach.

 

Dlatego teraz już nie mam wątpliwości, tracić czas na ruchanie, jakieś ONSy, FWBy nie jest dobrym pomysłem. Dobrym pomysłem zaś - jest zatroszczyć się o sensowną rodzinę z przynajmniej dwójką dzieci. A najlepiej to tak - z piątką. Tu andegdota, wczoraj mi kolega, co u mnie był opowiedział, z kręgu Polaków, co pobrali sobie Arabki:

 

Żona Arabka pyta męża Polaka: 

- A ile Ty chcesz mieć żon?

On zmieszany:

- No... jak to, przecież... jedną. Ciebie!

A ona:

- I co, myślisz, że ja sama będę na wszystko zapierdalać, dom, dzieci, gotowanie, sprzątanie..?

 

To pokazuje, jak bardzo zjebane myślenie mają Europejki i jak bardzo źle wróży ono nam na przyszłość jako rdzennym mieszkańcom tego kontynentu. Po prostu wyginiemy.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, absolutarianin napisał:

Dobrym pomysłem zaś - jest zatroszczyć się o sensowną rodzinę z przynajmniej dwójką dzieci.

Haha, powiedz to kobiecie ze zachodu, nie wiem czy wpierw Cię wyśmieje, czy pokaże Ci byś się popukał po głowie wpierw, ona nie straci figury na "jakieś" dzieci :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Przecież nie napisałem, że trzeba zakładać rodzinę z kobietą z zachodu. Zresztą... W życiu jest prawo równowagi. Zbyt duże przegięcie - powoduje katapultę w przeciwną stronę i to niebawem zaobserwujemy w co mądrzejszych paniach. A przynajmniej tych, które jeszcze mają genetyczną szansę, by nie zostać czarną instagramową kropką, na wykresie pana Grafa.

 

Świat się zmienia, bardzo. Nawet syjoniści zauważyli chyba, że skażenie toksycznymi ideologiami śmiesznego kraju nad Wisłą przekroczyło normy dopuszczalne do bezpiecznego życia, nawet dla nich, po tym podboju co dokonali i przestraszyli się, że przesiąkną tym też, mimo wychowania, ich kobiety. Czyli że radioaktywność będzie tak duża, że nie będą mogli żyć w kraju, który z takim wysiłkiem sobie podbili.

 

Stąd też z pozoru dziwne ruchy w postaci likwidacji niebieskiej karty, czy wystąpień ich może nawet nieświadomej marionetki - pana Dobromira S. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, absolutarianin napisał:

Dlatego teraz już nie mam wątpliwości, tracić czas na ruchanie, jakieś ONSy, FWBy nie jest dobrym pomysłem. Dobrym pomysłem zaś - jest zatroszczyć się o sensowną rodzinę z przynajmniej dwójką dzieci.

Jest tylko jedno ale dzieci są różne i mogą sprawiać problemy. Trafi Ci się dwójka patusow i będziesz bulił na długi syneczka i jako dziadek na jego bombelki. Myślisz, że takich przypadków nie ma?. I z takiej rodzinki jako ,, mini zwycięzca " skończysz z zawałem serca jako golec. A patrząc jak dziś roszczeniowo zachowują się dzieciaki nie wróży to dobrze na przyszłość. Niby ma się jakiś wpływ na wychowanie, ale towarzystwo i otoczenie też wiele zmienia. Przedstawiłeś rodzinę jako krainę miodu i słońca niestety nie zawsze tak jest i czasem rodzina/ dzieci potrafią zniszczyć człowieka. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Kimas87 said:

Trafi Ci się dwójka patusow i będziesz bulił na długi syneczka i jako dziadek na jego bombelki. Myślisz, że takich przypadków nie ma?. I z takiej rodzinki jako ,, mini zwycięzca " skończysz z zawałem serca jako golec. A patrząc jak dziś roszczeniowo zachowują się dzieciaki nie wróży to dobrze na przyszłość.

Dlatego napisałem - najlepiej piątkę. Ale dobrze wychowane. A jeszcze lepiej - z dwóch żon ;) 

 

Nie pragnij wielkiej liczby dzieci, jeśliby miały być przewrotne,
ani nie chwal się synami bezbożnymi!
I chociażby byli liczni, nie chełp się nimi,
jeśli bojaźni Pańskiej nie mają.
Nie licz na ich życie
ani nie zwracaj uwagi na wielką ich liczbę!
Więcej bowiem może znaczyć jeden niż tysiąc
i lepiej umrzeć bezdzietnym, niż mieć dzieci bezbożne.

 

Syracha 16

 

Rodzina jest często orką na ugorze, ale nie widzę lepszej drogi. Rodzina jest w odwrocie, a zajmować się należy tym, co jest w niełasce, czego cena za jakiś czas będzie bardzo wysoka. W życiu nie ma czasu na zajmowanie się głupotami, sentymentami, tylko mądrymi inwestycjami. Wszystko musi działać, jak w dobrze utrzymanym silniku, każda część, każda śrubka musi być nasmarowana. Kobieta, dom, dzieci, kraj, otoczenie, każde przeoczenie, każde zaniedbanie, kiedyś w ciebie uderzy. Jak następuje rozprzężenie - należy ukrócić burdel. Jest takie powiedzenie:

 

Trochę więcej snu i trochę więcej drzemania, a przyjdzie na ciebie bieda i siądzie pod progiem. 

 

To samo starość i niedołężność. Dlatego już dziś pomyśl o tym, co będzie za lat 10, czy 20.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, absolutarianin napisał:

Tu muszę cię zmartwić. Nigdy nie będziesz kreował rzeczywistości na swoich zasadach, świat jest zbyt złożony

A kto niby? Żydzi, Reptilianie? : ) Ty kreujesz swoje życie i ponosisz konsekwencje za swoje wybory. Nikt inny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minutes ago, Obliteraror said:

Ty kreujesz swoje życie i ponosisz konsekwencje za swoje wybory. Nikt inny.

Za mało pokory, kolego. Zgodnie z zasadą - pycha kroczy przed upadkiem. Wykreować, to sobie możesz dzisiejszą kolację, albo jutrzejszy obiad ewentualnie. Reszta - najczęściej jest wypadkową energii, o których istnieniu nie masz pojęcia. Żydzi, Reptilianie, mogą tam być, ale wcale nie muszą.

 

reptilianie-i-iluminaci-namawiaja-wynalazce-pizzy-do-polozenia-na ...

 

Najczęściej sam te energie wprawiasz w ruch, wykuwasz sobie sam swój los w konfrontacji z czynami wobec innych.

 

Ale żeby było zabawniej na tej planecie - ludzie pyszni budują wielkie struktury, konstrukcje, zasuwają na nie często całe dekady, nie oglądając się na innych, po to, by spierdolenie się z nich było bardziej widowiskowe dla publiki. Tytułowe pieniądzorki bardzo fajnie tu podbijają stawkę, dodają emocji i pikanterii grze.

 

A potem jedna chwila nieuwagi, zagapienie w lusterko, dwa słowa za dużo, nie wiem, co czuję, misiu, nieszczęśliwy 'zbieg okoliczności', bład lekarza... Niby zbieg, ale często sami pompowali energię zła, która do nich wróciła. Niektórzy nazywają to karmą ;)  

Edytowane przez absolutarianin
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, absolutarianin napisał:

Tu muszę cię zmartwić. Nigdy nie będziesz kreował rzeczywistości na swoich zasadach, świat jest zbyt złożony. A nawet jak z grubsza, we własnym strachu okopiesz się przy pomocy pieniędzy na 'bezpiecznych pozycjach', to one ci szybko zbrzydną, lub zrobią się niewydajne. I to jest paradoks życia, którzy zauważyli już masoni. Człowiek nie ma kontroli nad praktycznie niczym, może ewentualnie, EWENTUALNIE, wielkim wysiłkiem nad sobą, wykształcić w sobie wolę i wtedy dopiero ma szansę, na jakąkolwiek kontrolę. Dlatego zabezpieczanie się ponad podstawowy poziom, by po prostu robić rzeczy w życiu wydajnie i przezornie - nie jest potrzebne.

 

Zgadzam się z Tobą w tym względzie. Lubimy myśleć, że w pełni kontrolujemy swoje życie. To taka subtelna forma władzy, która pozwala nam wierzyć, że świat zawsze będzie wyglądać, tak jak my tego oczekujemy.  Kiedy nasze plany/pragnienia, których realizacji się spodziewamy, dzieją się zgodnie z naszym oczekiwaniem, mamy poczucie sprawstwa i dobrostanu psychicznego, które podsyca to złudzenie kontroli otaczającej nas rzeczywistości.  Ale jest to iluzja, która potrafi pęknąć szybciej niż bańka mydlana. Nagle kierunek, który sobie wytyczamy (szczęścia, zdrowia, miłości) potrafi ulec radykalnej zmianie i dzieją się rzeczy na które kompletnie nie mamy wpływu. Często jest to bardzo bolesne zetknięcie z rzeczywistością.... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, absolutarianin napisał:

Rodzina jest często orką na ugorze, ale nie widzę lepszej drogi. Rodzina jest w odwrocie, a zajmować się należy tym, co jest w niełasce, czego cena za jakiś czas będzie bardzo wysoka. W życiu nie ma czasu na zajmowanie się głupotami, sentymentami, tylko mądrymi inwestycjami. Wszystko musi działać, jak w dobrze utrzymanym silniku, każda część, każda śrubka musi być nasmarowana. Kobieta, dom, dzieci, kraj, otoczenie, każde przeoczenie, każde zaniedbanie, kiedyś w ciebie uderzy. Jak następuje rozprzężenie - należy ukrócić burdel. Jest takie powiedzenie:

 

Trochę więcej snu i trochę więcej drzemania, a przyjdzie na ciebie bieda i siądzie pod progiem. 

 

To samo starość i niedołężność. Dlatego już dziś pomyśl o tym, co będzie za lat 10, czy 20.

Dałeś mi zdrowo do myślenia. Tu z tylko jedną kwestią się nie zgodzę. Moim zdaniem rodzina rzadko kiedy jest orką na ugorze. Rodzina to podstawa. Bez rodziny (zdrowej) ciężko żyć. Nic w życiu nie będzie działać jak należy, jeśli wyszliśmy z rodziny "chorej" (rodziny w odwrocie).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stefan Batory Będziesz miał kiedyś córkę z dobrej fabryki. Więc tanio jej nie oddaj!
 
Dobry i zły człowiek

 

25

1 W trzech rzeczach upodobałem sobie,
które są przyjemne Panu i ludziom:
zgoda wśród braci, przyjaźń między sąsiadami
oraz żona i mąż dobrze zgadzający się1 wzajemnie.
Trzech rodzajów ludzi znienawidziła moja dusza,
a życie ich szczególnie mnie gniewa:
żebraka pysznego, bogacza kłamcy,
starca cudzołożnego, ogołoconego z rozumu.
Jeśli w młodości nie nazbierałeś,
jakim sposobem znajdziesz na starość?
Jak sąd przystoi siwym włosom,
tak starszym umieć doradzać.
Jak starcom przystoi mądrość,
tak tym, co mają poważanie - myśl i rada.
Wieńcem starców jest wielkie doświadczenie,
a chlubą ich bojaźń Pańska.
Dziewięć myśli uznałem w sercu za błogosławione,
a dziesiątą słowami wypowiem:
człowiek, który ma radość z dzieci
i już za życia patrzy na upadek wrogów;
szczęśliwy, kto mieszka z żoną rozumną,
kto się językiem nie poślizgnął,
kto nie służył innemu, niegodnemu siebie,
szczęśliwy, kto znalazł roztropność,
kto może przemawiać do uszu tych, którzy go słuchają;
10 jakże wielki jest ten, kto znalazł mądrość,
ale nikt nie jest większy od tego, kto boi się Pana.
11 Bojaźń Pana wszystko przewyższa,
a kto ją posiadł, do kogo będzie przyrównany?2
 

Dobra i zła kobieta


13 Każda rana, byle nie rana serca,
wszelka złość, byle nie złość żony.
14 Każde prześladowanie, byle nie prześladowanie przez nienawidzących nas,
każda zemsta, byle nie zemsta nieprzyjaciół.
15 Nie ma bowiem głowy3 nad głowę węża
i nie ma gniewu nad gniew nieprzyjaciela.
16 Wolałbym mieszkać z lwem i smokiem,
niż mieszkać z żoną przewrotną.
17 Złość kobiety zmienia wyraz jej twarzy,
zeszpeca jej oblicze na kształt niedźwiedzia4.
18 Mąż jej zasiądzie do stołu pośród swoich bliskich
i wbrew woli przykro wzdychać będzie.
19 Małe jest wszelkie zło wobec przewrotności kobiety,
toteż spadnie na nią los grzesznika.
20 Czym dla nóg starca wspinanie się po zboczu piaszczystym,
tym żona gadatliwa dla spokojnego męża.
21 Nie pozwól się doprowadzić do upadku pięknością kobiety,
ani nawet jej nie pożądaj!
22 Złem jest, bezwstydem i wielką hańbą,
jeśli żona utrzymuje swego męża.
23 Duch przygnębiony, twarz zasmucona
i rana serca - żona przewrotna;
ręce bezwładne i kolana bez siły -
taka, która unieszczęśliwia swojego męża.
24 Początek grzechu przez kobietę
i przez nią też wszyscy umieramy5.
25 Nie dawaj ujścia wodzie
ani możności rządzenia przewrotnej żonie.
26 Jeżeli nie trzyma się rąk twoich,
odsuń ją od siebie6.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.07.2020 o 18:56, Kimas87 napisał:

żyjecie pełną parą. ?

Żyje pełną para, jak nie wydasz, nie zrobisz czegoś wcześniej , potem nie będziesz mógł, albo będziesz żałował, ze nie zrobiłeś, nie spełniłeś swoich marzeń, bo szkoda ci było hajsu. hajs przecież można zarabiać. Kilka razy odpuściłem, bo szkoda mi było hajsu, teraz żałuje np. ostatni koncert Linkin Park w Polsce, nigdy nie byłem, a lubię ich słuchać.

Jestem fanem LP.

5 godzin temu, absolutarianin napisał:

To pokazuje, jak bardzo zjebane myślenie mają Europejki i jak bardzo źle wróży ono nam na przyszłość jako rdzennym mieszkańcom tego kontynentu. Po prostu wyginiemy.

Ja uważam, ze dojdzie do jakiegoś konfliktu zbrojnego, ileż można pozwolić się gnoić przez mniejszości ? kiedyś to eskaluje, ale jak za eskaluje wówczas może do czegoś dojść. Europa dzisiaj przypomina bombę z tykającym zegarem, w szczególności zachodnia, Polska jak na razie w tyle za zachodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, absolutarianin napisał:

A potem jedna chwila nieuwagi, zagapienie w lusterko, dwa słowa za dużo, nie wiem, co czuję, misiu, nieszczęśliwy 'zbieg okoliczności', bład lekarza.

A to prawda :) Nie wszystko jesteś w stanie przewidzieć, bo to nierealne. Mimo tego glówny ster za swoje życie trzyma każdy zainteresowany. Pomijając przypadki losowe, nieszczęścia i inne sytuacje, o których wspominasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, absolutarianin napisał:

Najczęściej sam te energie wprawiasz w ruch, wykuwasz sobie sam swój los w konfrontacji z czynami wobec innych.

 

A potem jedna chwila nieuwagi, zagapienie w lusterko, dwa słowa za dużo, nie wiem, co czuję, misiu, nieszczęśliwy 'zbieg okoliczności', bład lekarza... Niby zbieg, ale często sami pompowali energię zła, która do nich wróciła. Niektórzy nazywają to karmą

Sporo prawdy w tym jest.

 

Co trochę przypomina drzewo na wietrze:

 - zbyt twarde drzewo pod naporem wichury zostanie przewrócone/wyrwane

 - zbyt elastyczne nie będzie odpowiednio chronić przed wiatrem

 

Zawsze jest gdzieś okienko, w którym warto coś robić i się starać, a poza którym wysiłków jest za mało, lub zbyt wiele. Mam wrażenie, że dziś przez refleksyjny nastrój poszedłeś w lekko depresyjną stronę.

9 godzin temu, absolutarianin napisał:

W życiu nie ma czasu na zajmowanie się głupotami, sentymentami, tylko mądrymi inwestycjami

Żeby nabyć mądrość, zazwyczaj po drodze człowiek musi się X razy naciąć.

Zresztą i tak - uczymy się przez całe życie.

7 godzin temu, Boromir napisał:

Ja uważam, ze dojdzie do jakiegoś konfliktu zbrojnego, ileż można pozwolić się gnoić przez mniejszości ? kiedyś to eskaluje, ale jak za eskaluje wówczas może do czegoś dojść. Europa dzisiaj przypomina bombę z tykającym zegarem, w szczególności zachodnia, Polska jak na razie w tyle za zachodem.

Obejrzyj sobie świeże nagranie Krzysztofa Jackowskiego. Coś się ewidentnie kroi. Ostatnio w tv chwalą się, jak to wynegocjowaliśmy wysokie dopłaty unijne. Nasza ekipa jest tak doskonała czy też dodatkowa kasiora za ryzyko?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, mph25 napisał:

Rozumiem idealnie - ale nie potrafię zrozumieć tego co ludzie widzą w butach za 1000 złotych porównując je do butów za 300 złotych - ja rozumiem że te pierwsze to marka, i jakieś super wykonanie(materiały) ale nikt nie zamierza chodzić w butach za 1000 złotych 5 lat żeby wymagały takiej wytrzymałości. 

Nie, ewidentnie nie rozumiesz. Równie dobrze ktoś mógłby napisać, że nie rozumie, dlaczego ktoś jest w stanie wydać 300 zł na buty jak te za 80 zł z Auchan też są dobre a po roku można kupić kolejne za 80 zł. Ty po prostu ustawiłeś sobie ten próg wyżej, na 300 zł bo tyle mieści Ci się głowie, ale nie rozumiejąc dlaczego ktoś może wydać więcej i na co to wydaje dowodzisz tylko swojego ograniczenia. Ja też nie dałbym za t-shirt kafla, ale doskonale rozumiem dlaczego ktoś go daje jak mu nie szkoda hajsu. 

 

Tak w ogóle polecam pochodzić trochę w butach robionych metodą ramową np. Loake i porównać z butami z CCC za 250 zł. Owszem - dobre produkty mają to do siebie, że odpowiednio konserwowane służą wiele lat i odwdzięczają się znakomitym, ponadczasowym wyglądem i przede wszystkim komfortem. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to może bardzo trudno się pisze albo słyszeliście cos podobnego milion razy (wersja najbardziej zabawna to "inwestowanie w bycie rentierem", you know what I mean hahe) ALE najważniejsze jest moim zdaniem po zapewnieniu sobie dachu nad głową,  jest uwaga Kapitan Oczywistek - inwestowanie w siebie.
Ja przez lata miałem hobby które kochałem. Ponieważ pochodzę z w miarę zamożnej rodziny gdzie rodzice roztropnie inwestowali w dzieci, nigdy nie brakowało na to aby to czym było hobby nie zamiatać pod dywan, bo studia bo brak forsy, etc...
Skutecznie zmieniło to małżeństwo gdzie nastąpiło momentalne odcięcie od rodziny ale też hobby no i rzecz jasna pieniędzy.
Teraz staram się to wszystko łączyć a z hobby  w które ciągle inwestuje ale skutecznie robię plan b. Nie jest to związane z  jakąś wielką kasą ale zdecydowanie prostuje mindset i pozwala myśleć o swoim życiu jako o czymś więcej niż wyro i obrok.
Dlatego bardzo polecam nie tracić marzeń i sensownie inwestować w siebie. 
Lubiłeś pomagać mamie w kuchni i sprawiało ci przyjemność gotowanie , rób to chodź na szkolenia kupuj sprzęt, pomyśl jak z czasem może to być twoim planem b.
Lubiłeś z ojcem grzebać w samochodzie a teraz jesteś wielkim panem inżynierem - rób to , nigdy nie wiadomo co zrobi z tobą Wielkim Inżynierem z Korpo, Wielka Kwoka z HR czy innego biurowego NKWD co strzela w plecy - inwestuj w siebie i miej plan b.

Poza tym książki, szkolenia, w miarę możliwości podróże żeby widzieć więcej, poznawać i smakować. Tak to widzę, że po to są pieniądze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, tytuschrypus napisał:

Ja też nie dałbym za t-shirt kafla, ale doskonale rozumiem dlaczego ktoś go daje jak mu nie szkoda hajsu. 

Ja też nie :) Ale co kto lubi. Jest klient, jest produkt. W swoim życiu tylko parę razy kupiłem jakiś ciuch wart więcej niż 1k. Głównie to były garnitury.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.