Skocz do zawartości

Czy tragedia była do przewidzenia?


$Szarak$

Rekomendowane odpowiedzi

W dzisiejszych lewackich czasach na miejscu tego zaatakowanego gościa przyjął bym linie obrony współmierną do retoryki feministek.

Powinien zacząć krzyczeć że czuje się kobietą i jest w ciąży, względnie zakrzyknąć że jest afrogejem żydowskiego pochodzenia.??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Mosze Red said:

patola przyjmuje bardzo szybko wiedzę wpajaną ręcznie, a taką wpajaną nożem jeszcze szybciej, nikt gościa nie ruszy

Wszystko zależy od grupy, okolicy, i - paradoksalnie - niedoświadczenia gówniarzerii, która jeszcze nie wie, że jest śmiertelna.

Paradoksalnie "stara szkoła" patologii jest bardziej obliczalna, niż dzisiejsi jej naśladowcy. A najbardziej nieobliczalna jest młoda patologia z bogatych domów, bez wzorców, bez doświadczenia, przekonana o swej nietykalności.

 

8 minutes ago, Obliteraror said:

Argument siły przed siłą argumentu jest skuteczniejszy w pewnych środowiskach

Prawda. Niestety. Zawsze jednak, argument siły powinien być ostatecznością, bo nigdy wynik nie jest gwarantowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Kespert napisał:

Prawda. Niestety. Zawsze jednak, argument siły powinien być ostatecznością, bo nigdy wynik nie jest gwarantowany.

Oczywiście. Ale... "jak pogłaszczesz chama, to Cię kopnie. Jak go kopniesz, to Cię pogłaszcze". To akurat nie moja myśl, bodajże Ziemkiewicza, ale bardzo trafna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Reda co z paragrafem 3 25kk? 

 

 

§ 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.

 

Fakt, że wrócił chociaż mógł odejść. Akurat posiłkuję się linkiem który sam mi kiedyś wrzuciłeś :

https://www.rp.pl/Sady-i-prokuratura/305269974-Nowe-przepisy-okreslajace-granice-obrony-koniecznej.html

 

Jest tam opis sytuacji, trochę innej i z użyciem broni palnej, ale użycie też nastąpiło po ataku. 

 

 

"Niedługo potem, 17 lutego, a więc już pod rządami nowego przepisu o obronie koniecznej, bandyci napadli na właściciela kantoru w Piszu. Zaatakowali go, gdy wyszedł z pomieszczenia, zabrali torbę zawierającą ok. 100 tys. zł i odjechali. Poszkodowany strzelił cztery razy w stronę ich samochodu, rozbijając szybę (miał pozwolenie na broń), ale przestępcy zdołali uciec z łupem. 

 

Prokuratura Okręgowa w Olsztynie wszczęła zaś śledztwo w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez oddanie strzałów w kierunku samochodu, którym jechali napastnicy.

Ponieważ ten napad nie polegał na uwzględnionym w art. 25 k.k. § 2a wdarciu się do mieszkania, lokalu czy na teren ogrodzony, przy ewentualnych rozważaniach dotyczących przekroczenia granic obrony koniecznej w grę wchodził § 3 (Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu)."

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety sądy są takie że ten chłopaczyna z nożem dostanie z rok dwa więzienia, przekroczenie obrony koniecznej, dźgnął dziewczynę w brzuch - pomimo tego że go okładali.   Obrońcy tych "napastników" zjedzą tego ziomka z nożem.  Mógł uciekać, mógł wołać pomocy - a on został okładany, oddalił się, położył plecak wyciągnął kose i wbił się w nich - jest pozamiatany.   Pomimo tego że ta patologiczna ekipa się do niego doczepiła.

Edytowane przez mph25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Ramzes said:

Ofiara pobiła  4 napastników bez użycia noża i nie odeszła w trakcie. 

napastnicy nie mieli wybitych zębów, złamań skręceń. 

W wariancie gdy napastnicy uciekli, lub leżą zamroczeni. 

Wprawdzie nie do mnie, a do @Mosze Red, ale dodam do tych warunków jeszcze jeden, być może decydujący.

Pobici napastnicy oczywiście zeznają, że zostali napadnięci. Wszyscy zgodnie w szpitalu twierdzą, że boli ich głowa, mają zaburzenia widzenia, chwilowe utraty słuchu i inne objawy wstrząsu. Tomografia nic nie wykazuje, ale lekarz wszystkich trzyma w szpitalu siedem, może nawet 14 dni. Albo przy próbie wypisania, "tracą przytomność" lub rzygają, więc szpital musi ich zatrzymywać...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Jak Kali zobaczyć, że słaba osoba sie bronić i wyciągać broń - przestraszone Kali wrzeszczeć, że pojebało

Nie szkoda mi tych przygłupów. I jeszcze ten frajerek z tym gównem na głowie, gdy dostał wpieprz zaczął płakać hehe. A taki był maczo.

 

 

6 godzin temu, Spellman71 napisał:

Dostrzegam jeszcze przekonanie młodych samic o swojej nietykalności.

Wyzywać chłopaka ? - TAK 
okładać teleskopem ?- TAK 

Laska dostaje bombę? - Kobietę będziesz bił ? 
Dostaje kose ?  " o bosh ona jest w cionszy".

 

Złoty komentarz :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Mosze Red said:

Decydujące będzie zeznanie świadków, których zapewne trochę było.

Pomijając truizm, że pierwsi z miejsca przestępstwa uciekają świadkowie :), widziałem już akcje ze "świadkami", którym potem udowodniono, że się rozdwoili, teleportowali, albo widzieli inną rzeczywistość.

Jak sędzia ma głowę na karku, to będzie wiedział, jak ocenić wiarygodność świadków przedstawionych przez obie strony; więc w sumie - tutaj pewnie zdecyduje film.

 

Dawno temu, znajomy po pobiciu go przez kilku lokalnych "sebixów", zadzwonił na policję, przyjechał patrol... etc. W sumie, on skończył z dwoma złamaniami, ale się obronił. Zero sprzętu po obu stronach, napastnicy obici, ale nie połamani, no i oczywiście "pod wpływem". Wszystko ludzie z jednego osiedla, więc oni znali jego, a on ich z widzenia.

Później okazało się, że pół godziny po nim, "ofiary" zadzwoniły na policję, że to on na nich napadł, i przedstawili w sądzie czterech "świadków" na swoją wersję wydarzeń... wszyscy świadkowie notowani.

Sędzia "wiedział o co gra", więc mój znajomy sprawę wygrał, chociaż akurat jemu - jedyny świadek odmówił składania zeznań.

 

1 hour ago, pillsxp said:

Patusów powinno się zamykać dla dobra reszty społeczeństwa.

Więzienia i tak są przepełnione. Kiedyś były szybsze metody, np pręgierz. Ale na takie rozwiązanie, jesteśmy zbyt cywilizowani... jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Kespert napisał:

Kiedyś były szybsze metody, np pręgierz

Dyby to było coś, kiedyś nawet objaśniałem pożytki z tej praktyki wymierzania kary, więc zacytuję sam siebie ;)  

 

Cytat

Kiedyś publiczne wymierzenie kary było wielkim eventem (przynajmniej na skalę lokalną). Skazaniec przywiązany do pala lub zakuty w dyby na placu targowym był rozrywką dla plebsu. Można było w ramach realizacji kary wylewać na niego fekalia, pomyje, rzucać warzywami lub jajami itp. 

 

1 To pełniło bardzo ważną rolę w cywilizowanych społeczeństwach, prócz kary/ upokorzenia dla skazanego, pozwalało wyładować złe emocje ludowi (żeby np. rewolucje im się w głowach nie lęgły) oraz podbudować samoocenę, jako pobożnego praworządnego obywatela, który może wyładować negatywne emocje na przestępcy lub bezbożniku. Zwyczajnie przestępca czół się podle i miał konkretną nauczkę, a statystyczny Kowalski czuł się lepiej, jako prawy i sprawiedliwy poddany/ obywatel. Zaspakajano najniższe instynkty drapieżnika, tak jak kot bawi się myszą lub ptakiem nim wypruje z niej flaki. 

 

2 Pozwalało na zrealizowanie fantazji seksualnych, za które w innym wypadku groziły by ciężkie kary jako za bezbożną rozrywkę, np. oddawanie kału lub moczu na innych ludzi, obnażanie publiczne. Tak zboczek na legalu się wyładował i był zadowolony, wyją fujarę przy ludziach, obsikał skazańca, pokazał dupę skazańcowi (przy okazji całemu tłumowi ludzi), czasem wychlastał kutangiem po twarzy. Wszystko odbywało się na legalu ku uciesze gawiedzi, a władza nie musiała gnębić podatnika na podstawie praw obyczajowych lub religijnych, zboczeńcy mieli wentyl bezpieczeństwa, a przedstawiciele prawa i wiary mniej roboty.

 

3 Ponadto zapewniał przypływ kasy dla władzy i rozruch gospodarki ponieważ takie atrakcje realizowano w dni targowe (zresztą egzekucje najczęściej też). Czasami były to wpływy bezpośrednio płaciło się miedziaka (czy inne drobne) za możliwość rzucania w skazańca, lub/ i wpływy pośrednie przyciągały więcej ludzi na targ i kasa była w ruchu, więc więcej kupców, których można opodatkować do tego większy obrót, czyli niższe ceny towarów.

 

Reasumując, same plusy i wszyscy byli zadowoleni. Przestępczość malała, władza pokazała że działa i przy okazji zarobiła, gawiedź miała uciechę, zboczeńcy rozładowali nagromadzone emocje.  

 

Potem przyszedł spierdolony humanizm, troska o człowieka, jego godność i takie tam, i odgórnie garstka ludzi u koryta zakazała tej jakże pożytecznej społecznie praktyki.

   

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.