Skocz do zawartości

Powszechny dostęp do broni czy zwiększone nakłady na policję? Ankieta


Quo Vadis?

Rekomendowane odpowiedzi

Ta dyskusja już była. 

 

Stanęło na tym, ze dostęp do broni przecież jest, jak ktoś chce. 

 

A że w sumie tylko do zabawy, a nie do obrony, to szczegół. 

 

Zwiększenie dostępu wymusza doposażenie i lepsze szkolenie służb mundurowych niejako z definicji. Dlatego też jest to jeden ze składników oporu "anty". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RENGERS napisał:

marzę o sytuacji jaka ma miejsce w Teksasie - wchodzę do sklepu i kupuję sobie shot-guna lub karabin snajperski, od tak bez żadnych pozwoleń.

W Teksasie broń jest u obywateli od pokoleń.

Ani powszechny dostęp "od ręki", ani też zwiększone nakłady na policje - nie są dobre ani potrzebne. Państwo policyjne mamy już teraz, natomiast nie chciałbym, aby każdy ćwok mógł sobie "ot tak, bez żadnych pozwoleń" pójść do sklepu po karabin samopowtarzalny. 

Natomiast na policję nie należy więcej wydawać - trzeba ją reformować, jak armię, bo i jedna, i druga stają się przechowalnią dla miernot i politycznych przydupasów.

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Oikofobiczna bzdura.

Nie każda krytyka pod adresem własnych obywateli musi być przejawem oikofobii. Chciałbym się nie zgadzać z cytowaną przez ciebie opinią, ale niestety - muszę. I nie chodzi tu o jakiś "przyrodzony" sposób bycia naszych rodaków, ale o to, że coraz bardziej skaczemy sobie do gardeł z idiotycznych powodów. 

 

Zresztą, popatrzcie na obecną sytuację w tej wspaniałej Ameryce i pomyślcie sobie, jak by to mogło wyglądać u nas - z jednej strony grupy chuligańskie i środowiska radykalnych narodowców, z drugiej Antifa i inne marksistowskie bojówki, a pomiędzy nimi policja i WOT. I każda z tych grup jest ubzrojona - i każda zdeterminowana, aby walczyć o swoje.

Nie dziękuję. Mam wystarczająco dużo wyobraźni (a poza tym znam się na ludziach), aby wiedzieć, że w powietrzu było by gęsto od ołowiu...

Edytowane przez zychu
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bassfreak napisał:

Dodajmy do tego że rząd wie co by się z nimi stało gdyby ludzie dostali  broń.

Rzucanie takich haseł nie pomaga zwolennikom ułatwiania dostępu do broni.

 

Co to znaczy, "gdyby ludzie dostali broń"?

 

Nawet we wspomnianym Teksasie broni się nie dostaje, trzeba pofatygować się do sklepu, tam  dokonać wyboru i wyłożyć adekwatną sumę.

"Dostanie" broni, kojarzy mi się z finansowanymi i sterowanymi z zewnątrz rewolucjami, przewrotami itp. ingerencją w suwerenność ze strony większych graczy.

 

Będąc na strzelnicy i mając możliwość zapoznania się z dostępnym arsenałem, biorąc do ręki broń nie miałem poczucia np. "Łooo, tera wszystkim pokaże, za wszystkie krzywdy poodpłacam".

 

Czułem natomiast odpowiedzialność. Byłem uważny, skupiony i skoncentrowany na tym co robię, co się dzieje wokół i tym co mówi instruktor, by nie zrobić krzywdy sobie ani otoczeniu. Wszystkie "problemy" i wewnętrzne rozkminy ucichły.

 

Mając przy sobie broń, niby tylko na obiekcie i na chwilę, dodatkowo mając wokół ludzi, których nie znałem ale których wspólnym mianownikiem było zainteresowanie bronią i strzelectwem, czułem się też... jakby bardziej wolny niż gdzie indziej, nie bardzo umiem to słowami wyrazić.

Edytowane przez Machina
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Obliteraror napisał:

Przetestowane na własnym przykładzie.

 

ROMB-cytaty-29.jpg

Coś ostrego między miednicą a nerką i zapewniam Cię że będziesz uległym misiem który da sobie odebrać broń. A potem sam odda portfel  po czym spokojnie zdejmie spodnie i da się związać. 

 

Dodam tylko że powszechnie i łatwo dostępna broń prowadzi do brutalizacji policji. 

 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powszechny dostęp do broni czy zwiększone nakłady na policję? Why not both? 

 

Jestem zwolennikiem powszechnego dostępu do broni, ale spójrzmy na polskie realia.

 

Jak już wspomniałem w innym temacie, interesy włodarzy/polityków nie są po drodze z "naszymi". Oni zapewne mają broń (np. Kaczyński się nią chwalił, a mówił, że nie posiada broni, bo wtedy były taka narracja polityczna na ten temat). Dlatego niestety powszechny dostęp do broni to mokry sen korwinowca. Po co wilk miałby uzbrajać owce w kły i pazury? Dlaczego mafia miałaby uzbrajać swoje ofiary? Nielogiczne. Logiczne zatem że masz prosić, składać papiery, korzyć się, spełniać wymagania i płacić.

 

Jedynie co wydaje się możliwe w tym temacie, to nie utrudniać procesu uzyskiwania pozwolenia na broń. Przecież każdy zainteresowany będzie w stanie to uczynić i zapewne przy obecnym stanie rzeczy już dawno to zrobił.

 

Już widzę jak po ogłoszeniu powszechnego dostępu do broni, Polacy masowo zamawiają Glocki, chodzą na strzelnice, interesują się konserwacją broni i ciągle się uczą oraz poszerzają wiedzę w jej posługiwaniu.

 

4k za pistolecik, kilkaset złoty na strzelnice? Halyna to jednak nie. Fakt, Polska to nie Teksas gdzie kultura posiadania broni jest długa i zakorzeniona w świadomościach ludzi i to nie są hoplofobiczne bzdury. Polska to nie jest ten system sprawiedliwości, to nie ta świadomość społeczna.

 

Policja musiałaby reagować tak jak w USA. Każde zgłoszenie to potencjalna strzelanina. Wyobrażacie sobie to w Polsce? Tomka i Władka na patrolu? Dlatego 'why not both', bo przy niedofinansowanej, niedoszkolonej i niesprawnej policji i niewydolnym systemie sprawiedliwości to nie ma racji bytu. To nie może się udać przy tych wszystkich ludziach co "znają swoje prawa" i zaczynają dyskutować z policją i się z nią szarpać. 

Edytowane przez Cycles
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Coś ostrego między miednicą a nerką i zapewniam Cię że będziesz uległym misiem który da sobie odebrać broń.

A co ja  napisałem wyżej? Ze przerobilem taki napad z nożem na własnej skórze. Wystarczyło wycelować. Naprawdę. Ale fakt, gówno Ci da broń jak nie będziesz się z nią czuł dobrze, wcześniej mocno "ostrzelany". Trening, trening i jeszcze raz trening. Naprawdę, na hoplofobiczne argumenty wybrałeś zły adres. Bo ja strzelectwo kocham. I broń też :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Obliteraror napisał:

A co ja  napisałem wyżej? Ze przerobilem taki napad z nożem na własnej skórze. Wystarczyło wycelować. Naprawdę. Ale fakt, gówno Ci da broń jak nie będziesz się z nią czuł dobrze, wcześniej mocno "ostrzelany". Trening, trening i jeszcze raz trening. Naprawdę, na hoplofobiczne argumenty wybrałeś zły adres. Bo ja strzelectwo kocham. I broń też :) 

Tu nie chodzi nawet o ostrzelanie co o zdecydowanie i chłodną głowę. Broń na nic się zda jak jej posiadacz będzie mieć atak paniki. Wielu osobom wydaje się ze broń rozwiąże wszystkie problemy. A tak nie jest. Za bronią musi iść obowiązkowy trening.
Napastnik podszedł Cię z tyłu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Libertyn napisał:

Tu nie chodzi nawet o ostrzelanie co o zdecydowanie i chłodną głowę. Broń na nic się zda jak jej posiadacz będzie mieć atak paniki

Oczywiście. Ale podatność na panikę i brak opanowania raczej powinna odrzucać od chęci posiadania broni. Ja takich w środowisku nie znam. O roli treningu też już pisałem. Podszedł z boku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon Wiem o tym doskonale, ale takie określanie jest po prostu śmieszne. Broń palna jak już, a nie ostra. Jakoś nie słyszałem by to określanie było zarezerwowana dla broni na amunicje scaloną. Media tylko tego ciagle nadużywają. Zauważ, że czarno-prochowce też były na scalone np. system Lefaucheux.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Doggie napisał:

Broń palna jak już, a nie ostra.

Takie masz stanowisko i takie podejście semantyczne, spoko. Ale nie zmienia ono faktu, że określenie broń ostra, jest w powszechnym użytku i większość społeczeństwa je rozróżnia.

 

Sama dyskusja na temat tego czym jest broń palna, to już temat na głębszą dysputę, bo w Polsce na przykład definicja broni palnej z ustawy o broni i amunicji, jest odmienna od sposobu definiowania jej na gruncie kryminalistyki. Ale w sumie chyba nie o tym jest ten temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Obliteraror said:

Polacy głupsi, nieodpowiedzialni, potencjalni mordercy, a już na pewno gwałciciele. (*)

Jakoś wskaźnik zabójstw umyślnych(**) w Polsce jest niższy niż w Niemczech, Danii, Szwecji, o UK nawet nie wspomnę.

 

Jakoś się Polacy nie zabijają, choć mają większy dostęp do broni niż w UK(***).

 

Zauważcie że najbardziej zajadle przeciwko dostępowi do broni występowali ludzie w kagańcach, czyli ci, którzy są najbardziej posłuszni władzy silniejszego.

 

 

* Rozumiem że to sarkazm.

** Wskaźnik zabójstw (liczba zabójstw na 100 000 mieszkańców) jest bardziej wiarygodnym miernikiem poziomu bezpieczeństwa danego kraju, ponieważ w odróżnieniu od innych przestępstw, zabójstwa są zazwyczaj zawsze zgłaszane na policji. (OECD/safety)

*** nie tylko palnej ale i białej, w Anglii za posiadanie noża z ostrzem dłuższym niż 7cm na ulicy jest paka, i to konkretna a i tak najwięcej się tam zarzynają nożami. Podobnie w USA - w stanach o najbardziej restrykcyjnym dostępie do broni palnej jest najwięcej zabójstw z jej użyciem (oczywiście broń ta jest w znakomitej większości nielegalna)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, wrotycz napisał:

Podobnie w USA - w stanach o najbardziej restrykcyjnym dostępie do broni palnej jest najwięcej zabójstw z jej użyciem (oczywiście broń ta jest w znakomitej większości nielegalna)

Na logikę - będąc przestępcą wolisz zaatakować gościa u którego wiesz, że będzie broń czy tego u którego się jej nie spodziewasz?

Także tak jak piszesz, tam gdzie nie ma tej broni za wiele bandyci pozwalają sobie na znacznie więcej, po prostu się nie boją.

 

Argument o tym, że jako Polacy nie dorośliśmy do posiadania broni uważam, że jest z dupy.

Spójrzcie na przeciętnego Amerykanina, niby w czym on jest lepszy od takiego Polaka?

Tam są jeszcze gorsze debile i w dodatku dużo czarnoskórych łatwo oddających się ponieść emocjom ;)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, RENGERS napisał:

Kurwa, marzę o sytuacji jaka ma miejsce w Teksasie - wchodzę do sklepu i kupuję sobie shot-guna lub karabin snajperski, od tak bez żadnych pozwoleń.

 

 

Poczytałem, posprawdzałem i nie do końca tak to działa.

Nawet w Teksasie nie kupisz broni jak bułek w Biedronce, bez żadnego sprawdzenia ID.

Procedura jest taka: wchodzisz, wybierasz interesującą cię broń, sklep sprawdza twoje ID, wypełniasz formularz Background Check i po chwili czekania (sklep musi sprawdzić w bazie danych FBI, czy nie jesteś na liście osób, które nie mogą posiadać broni) płacisz i wychodzisz z nową bronią. Background Check oczywiście płatny,

Jeśli masz LCH (License To Carry A Handgun) sklep pomija BC, płacisz i od razu wychodzisz z nowym nabytkiem.

 

Prawo stanowe w Teksasie jest bardzo liberalne dla strzelców, ale prawo federalne już takie lekkie nie jest. W USA jeśli kiedykolwiek byłeś za coś skazany (convicted felon) zapomnij o posiadaniu broni. U nich nie ma czegoś takiego jak zatarcie skazania. Jeśli przyłapali cię za małolata z trawką i skazali za to, to zapomnij o posiadaniu broni palnej. A za nielegalne posiadanie dostaniesz więcej, niż u nas (w Polsce od 6 miesięcy do lat ośmiu).

 

źródło: https://guides.sll.texas.gov/gun-laws

 

 

Czy jestem za powszechnym dostępem do broni? Zdefiniujmy najpierw, co to jest powszechny dostęp do broni. W filmie tego wyjaśnili.

Jeśli powszechny dostęp do broni oznacza, że idziesz do sklepu, kładziesz kasę na ladę i wybierasz pistolet - to już w tej chwili mamy taką sytuację, od kilkunastu lat. Dotyczy to broni historycznej (rozdzielnego ładowania, replik i oryginałów). Warunek to ukończenie 18 lat. 

 

 

Dalej się nie wypowiem, bo nie mam czasu. Muszę wyczyścić swoje zabawki.

Tak, byłem dzisiaj na strzelnicy, tydzień temu także, i dwa tygodnie temu też. Za tydzień pewnie też pojadę. Tak, posiadam broń, strzelam rocznie jakieś 2-3 tys. sztuk amunicji.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Janek Horsie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Janek Horsie napisał:

U nich nie ma czegoś takiego jak zatarcie skazania.

Jest w wielu stanach. To się nazywa 'expungement'.

 

Oczywiście w różnych stanach to wygląda ciut inaczej bo USA to państwo federacyjne. 

 

Generalnie w większości stanów stosuje się to do nieletnich sprawców przestępstw, jeśli przestępstwo nie było ciężkie. I nie ma problemu żeby ktoś kto za małolata został złapany na paleniu trawki, czy na jakiejś innej pierdole to uzyskał. W niektórych stanach jest to nie tylko fikcja prawna ale faktyczne wymazanie z wszystkich baz danych i fizyczne zniszczenie dokumentów dotyczących skazania małoletniego. 

 

Co do dorosłych to wiele stanów ma procedury, które umożliwiają zatarcie skazania nawet dla osób, które odsiadywały wyrok np. w Illinois jak czyjaś sprawa zakończyła się wyrokiem w zawieszeniu, zwolnieniem warunkowym (rozumianym ciut inaczej niż u nas) lub wyrok, który miał w sentencji jedynie nadzór sądu. To po jakimś czasie sprawca może ubiegać się o zatarcie skazania, oczywiście po spełnieniu określonych warunków i zgodzić musi się sąd,  wnieść sprzeciw może prokuratura lub policja. Po zatarciu jesteś czysty jak łza, znikasz z baz danych, zostaje tylko jakiś papierowy wpis w archiwach i jak najbardziej możesz nabyć broń. 

 

Zatrzeć w tym stanie nie można wyroków za przestępstwa z użyciem przemocy.  

 

Jak wspomniałem w różnych stanach jest różnie, ale wspólny margines to przestępstwa z użyciem przemocy.  

 

Przypuszczam, że w bazie danych FBI lądują osoby skazane za przestępstwa federalne, przestępstwa z użyciem przemocy i powiązane z terroryzmem. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wrotycz napisał:

Jakoś się Polacy nie zabijają, choć mają większy dostęp do broni niż w UK(***).

Guzik prawda, chyba że będziemy baaaardzo generalizowac. 

Sam mieszkam w UK i posiadam pozwolenie na broń w tym kraju, więc wiem że nie było o nie trudno.

Na przykład na strzelbę śrutową kaliber 12(zresztą każdy), żadnych egzaminów, nie trzeba opłacać strzelnicy(członkostwo), wystarczy wysłać podanie i mieć jednego referenta, który cię zna co najmniej 2 lata. Oczywiście niekaralność jest głównym kryterium. Obsługę broni każdy zainteresowany odbębni sobie sam, przy wizycie policjanta w domu i wywiadzie środowiskowym padną o to pytania. 

Wiem że taka broń jest może nie poręczna do samoobrony ale samo przeładowanie "pompki" działa prewencyjnie i odstraszająco.

 

Druga sprawa że broń taka wydawana jest tylko do użytku sportowego, więc nie mogą paść żadne słowa o tym że użyje się jej do obrony. Od razu dyskwalifikacja.

 

Inna sprawa ma się z pozwoleniem na broń krótką, ta jest prawie nie dostępna dla zwykłego Smith'a. Piszę prawie bo dla chcącego nic trudnego, jest tylko przy tym więcej zachodu.

 

Cała reszta (z wyłączeniem broni automatycznej centralnego zapłonu) też jest dostępna bez egzaminów, także pistolety długolufowe. Tu wchodzą tylko dwa dodatkowe czynniki, trzeba mieć członkostwo na strzelnicy, półroczny staż na niej i dwóch referentów.

 

Jak ktoś jest bardziej zainteresowany posiadaniem broni w UK to polecam zajrzeć na kanał tego gościa(Polak w UK), od kilku lat opisuje swoje zmagania ze strzelectwem w UK.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Łabędź said:
3 hours ago, wrotycz said:

Jakoś się Polacy nie zabijają, choć mają większy dostęp do broni niż w UK(***).

Guzik prawda, chyba że będziemy baaaardzo generalizowac. 

Sam mieszkam w UK i posiadam pozwolenie na broń w tym kraju, więc wiem że nie było o nie trudno.

(...)

Druga sprawa że broń taka wydawana jest tylko do użytku sportowego, więc nie mogą paść żadne słowa o tym że użyje się jej do obrony. Od razu dyskwalifikacja.

(...)

Inna sprawa ma się z pozwoleniem na broń krótką, ta jest prawie niedostępna dla zwykłego Smith'a. Piszę prawie bo dla chcącego nic trudnego, jest tylko przy tym więcej zachodu.

Czy ja powiedziałem, że nie się nie da czy że jest trudniej niż w Polsce? (zdobyć legalnie pozwolenie i broń) I czy z tego co sam napisałeś nie wynika, że jest trudniej niż w Polsce?
 

Edytowane przez wrotycz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Doggie said:

A jest broń tępa?

Spacerek na Wiejską rozwiąże Twoje wątpliwości. Kilkaset sztuk nawet znajdziesz ;) 

4 hours ago, Tyson said:

Ale nie zmienia ono faktu, że określenie broń ostra, jest w powszechnym użytku i większość społeczeństwa je rozróżnia.

No właśnie, a wręcz definicyjnie się składa jako: "broń miotająca amunicję ostrą na skutek reakcji spalania". Więc "broń ostra" to po prostu obiegowy skrót wywodzący się z ostrej amunicji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Jest w wielu stanach. To się nazywa 'expungement'.

Słabo widocznie szukałem. Do teraz myślałem, że u nich jak coś przeskrobiesz poważniejszego, to masz łatkę convicted felon do końca życia. Dzięki za sprostowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Janek Horsie napisał:

Słabo widocznie szukałem. Do teraz myślałem, że u nich jak coś przeskrobiesz poważniejszego, to masz łatkę convicted felon do końca życia. Dzięki za sprostowanie.

Są jeszcze ciekawsze przypadki, wiele stanów penalizuje czyny, których inne stany nie penalizują, lub w jednych stanach jest to przestępstwo, a w innych tylko wykroczenie, albo nie jest to czyn karalny.

 

Można być poszukiwanym w obrębie pewnych stanów, a cieszyć się wolnością w innych na dodatek bez możliwości ekstradycji. 

 

Można mieć zakaz posiadania broni na poziomie jednego stanu, a nie na poziomie federalnym i zamieszkać w innym stanie i nabyć broń. 

 

Uroki państwa federacyjnego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za, oczywiście to nie jest tak, że kupujesz jak bułki w sklepie broń i amno. Jeśli ktoś jest nie karany i zdrowy psychicznie, to może nawet dać jakiś papierek ze strzelnicy za np stówkę że umie strzelać i tyle. 

 

Jak ktoś mądrze powiedział niewolnik nie może mieć broni, goj nie może być twardszy od pana swego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.