Skocz do zawartości

Wytrysk na ciało


mroczny.rycerz

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, mroczny.rycerz napisał:

W weekend jakoś po pijaku rozmawiałem ze swoimi kumplami o naszych kobietach.

A ja o facetach. 

 

Byłam bardzo zdziwiona, kiedy koleżanka (numer 1) powiedziała mi, że jej chłopak włącza sobie filmy pornograficzne (przy niej), jakieś amatorskie, jak laska się ze sobą zabawia (podobno jest fanem cipek), i się do nich masturbuje. Sam. 

Zastanawia mnie, czy to jest normalne. Z drugiej strony mam przyjaciółkę (katoliczkę), która jest zazdrosna, jak jej chłopak spojrzy na inną laskę, na ulicy. Potrafi się za to obrazić. 

Natomiast ta pierwsza, ostatnio opisała mi sytuację, że byli razem w sklepie, i były tam jakieś laski w spódniczkach mini, i jej chłopak  bardzo się na ten widok ślinił (w przenośni, oczywiście mam na myśli pożądliwy wzrok). 

U mężczyzn łatwo to zauważyć. Jeszcze zanim wiedziałam o jego naturze, a razem byliśmy na spotkaniu, to jej chłopak właśnie spojrzał (spoglądał) na moje cycki.  Dodam, że miałam na sobie rozpinaną flanelową koszulę (mojego starego) i dżinsy, więc bez rewelacji. Pomyślałam w duchu, że pewnie się mylę, ale nie, nie myliłam się, co do swoich przewidywań.

 

Co do mnie. 

Mnie takie praktyki wytrysku specjalnie nie podniecają, ani nie ziębią.  

Natomiast pamiętam swój "pierwszy raz". Jak chłopak wytrysnął na mój brzuch, stojąc, ja też stałam, w kuchni.  

To wszystko spływało mi po udach. I byłam przerażona (miałam 17 lat). 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mroczny.rycerz napisał:

Jak to jest? Czy naprawdę kobiety nie lubią tego robić? Bo moje doświadczenia są wręcz przeciwne

Lubią jak najbardziej, ale z odpowiednim mężczyzną, ktory potrafi je zdominować, ktory nie prosi tylko robi co chce.

 

Ta sama kobieta jednemu będzie sie brzydziła wziąc do buzi, podczas gdy przy innym będzie się robiła mokra gdy ten będzie jej wsadzał penisa do gardła tak głęboko, że ona będzie się krztusiła.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, mroczny.rycerz napisał:

W weekend jakoś po pijaku rozmawiałem ze swoimi kumplami o naszych kobietach. Podczas rozmowy wyszło, że tylko moja jest fanką wytrysku na ciało (twarz, tyłek, cycki itp.). Praktycznie każdy nasz seks kończy się spuszczeniem się na ciało, głównie twarz albo połykiem. Owe towarzystwo się bardzo zdziwiło bo mówili, że oni muszą prosić swoje kobiety o taki dodatek i mają to od czasu do czasu. 

Jakoś strasznie nie przepadam, żebym aż o to prosiła aczkolwiek nie mam nic przeciwko ale na twarz nie. Może być dla mnie różnie zakończenie we mnie, poza czyli na mnie, obojętnie. Do ustalenia według upodobań danego dnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Cellardoor said:

Więc moim zdaniem nie chodzi o to, że oni muszą prosić, bo nie podniecają wystarczająco swoich kobiet, tylko nie podniecają wystarczająco swoich kobiet, bo proszą.

A ja stawiam, że jedno i drugie. Mija haj hormonalny i statystyczny mężczyzna nie jest już dla kobiety podniecający. Do tego dodajmy wspomniane proszenie i cipa sucha jak pustynia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam nasienie. Kojarzy mi się z czymś dobrym i pożywnym, traktuję je jako "mleczko" faceta. Co prawda nie lubię smaku, ale uwielbiam sam akt połykania i bardzo chętnie to robię. Wytrysk na twarz lub ciało też mnie kręci, wtedy zgarniam nasienie dłonią i też je połykam. 

 

Lubię obfite (i liczne) wytryski, czuję się od tego doceniona i dobrze obsłużona, a i o facecie mam wtedy lepsze zdanie. Lubię, gdy facet jest "byczkiem" z obfitym "mleczkiem". 

 

Moim zdaniem moje upodobanie do męskiego nasienia jest czymś zgodnym z naturą, w końcu od tego to nasienie jest, aby kobieta je przyjmowała. 

 

Wiele dziewczyn ma blokady przed takimi rzeczami, bo zostały nauczone, że mają być "grzeczne". One się boją, że pewne zachowania zrobią z nich "nic nie warte szmaty".  Moim zdaniem to jest irracjonalne, ale one są poranionymi emocjonalnie ofiarami, współczuję im. 

 

Jednak bywa też tak, że dziewczyna udaje "grzeczną" przed swoim stałym partnerem, a szaleje lub chce szaleć z innymi. Mam wiele koleżanek, które przed swoimi mężami lub kandydatami na mężów udają grzeczne i niedoświadczone, niezepsute, a za ich plecami lubią się kochać "niegrzecznie", w wyuzdany sposób. 

 

Niektóre z moich koleżanek lubią się kochać w trójkątach lub w większych grupach, w tajemnicy przed mężami lub kandydatami na mężów. W różnych układach. To może być 1K + 2M lub 2K + 1M. W tym drugim przypadku, często koleżanka robi to ze mną i z moim facetem. Fajne są też układy typu 2K + 2M, albo 2K + 4M. Ja i te koleżanki lubimy się całować z wymianą nasienia. Lubimy też lizać pochwę koleżanki, która jest pokryta nasieniem. Jeżeli kogoś to oburza lub brzydzi, to trudno, dla mnie to jest piękne i wolne. Uśmiecham się i robię się szczęśliwa na samą myśl o tym. Wracając do tematu, to stali partnerzy tych koleżanek myślą, że one są grzeczne i się brzydzą, podczas gdy one czasami jednego dnia ze smakiem połykają nasienie kilku facetów. Nie mówię, że takie przypadki są bardzo częste, ale już trójkąty typu 1K + 2M wcale nie są tak rzadkie, jak się wielu ludziom wydaje. Jeżeli kobieta dobiera sobie kochanka, do którego nie ma zamiaru odchodzić, kochanka "czysto rekreacyjnego", to co jej szkodzi pokochać się w trójkącie, razem z jego kolegą? 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Jednak bywa też tak, że dziewczyna udaje "grzeczną" przed swoim stałym partnerem, a szaleje lub chce szaleć z innymi. Mam wiele koleżanek, które przed swoimi mężami lub kandydatami na mężów udają grzeczne i niedoświadczone, niezepsute, a za ich plecami lubią się kochać "niegrzecznie", w wyuzdany sposób. 

A dlaczego tak robią? :) Poza tym, że zapewne chcą przyssać się do ich pieniędzy, zgrywając dziewice w burdelu? Ale to głupie jest na dłuższą metę. Z prostego powodu. Wierność, szczególnie dla mężczyzny zamożnego to wyłącznie kwestia wyboru (pomijając kwestie moralne), nigdy przymusu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Obliteraror napisał:

A dlaczego tak robią? :)

I ja wiem i Pan też pewnie wie. :)

 

"Głupiutkie są te panny – zaczęła po chwili prezesowa. – Im się zdaje, że jak złapie która bogatego męża, a poza nim przystojnego kochanka, to już wypełni sobie życie... Głupiutkie. Ani wiedzą, że wnet sprzykrzy się stary mąż i pusty kochanek i że prędzej czy później każda zechce poznać prawdziwego człowieka. A jeżeli się taki trafi, na jej nieszczęście, co ona mu da?... Czy wdzięki, które sprzedała, czy serce zaszargane z takimi oto Starskimi?"

 

~prezesowa Zasławska 

"Lalka" B. Prus

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

A dlaczego tak robią? :) Poza tym, że zapewne chcą przyssać się do ich pieniędzy, zgrywając dziewice w burdelu? Ale to głupie jest na dłuższą metę. Z prostego powodu. Wierność, szczególnie dla mężczyzny zamożnego to wyłącznie kwestia wyboru (pomijając kwestie moralne), nigdy przymusu.

Bo tak wypada. Taki mamy klimat. I wielu facetów woli kłamstwa przystające do ich projekcji. Woli wierzyć że ta 22 latka ma po prostu talent a nie doświadczenie

Z drugiej strony faceci też oszukują, udają. Obie strony udają lepsze wersje siebie. Bo ktoś im wmówił że związek czy zaliczenie to meta i puchar. A to zaledwie koniec etapu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, ViolentDesires said:

Mam wiele koleżanek, które przed swoimi mężami lub kandydatami na mężów udają grzeczne i niedoświadczone, niezepsute, a za ich plecami lubią się kochać "niegrzecznie", w wyuzdany sposób. 

 

Zawsze myślałem, że to tak po równo jest mniej więcej u obu płci, ale jak tak Cię czytam to nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że kobiety wręcz kilkukrotnie częściej zdradzają niż mężczyźni.

 

Zastanawia mnie jedna rzecz. Czy Twoje koleżanki dobrze się czują w tych związkach? W sensie, ci faceci to muszą być okrutnie naiwni, że nie domyślają się niczego. A strzelam, że to nie są jacyś brzydcy goście a pewnie doświadczeni faceci. Czy nie przeszkadza im być całe życie z beciakiem?

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, self-aware napisał:

Zawsze myślałem, że to tak po równo jest mniej więcej u obu płci

I dobrze myślałeś! Bo do tego potrzeba 1 kobiety + 1 mężczyzny. To jak niby ma wyjść inaczej?

 

A koleżance @ViolentDesires dziękuję za fajny kawałek literatury z rana. Jesteś całkiem ogarniętą osobą - piszesz to, co czytelnik chce przeczytać, to jest recepta na sukces.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KolegiKolega - Źle mnie zrozumiałeś. Procent mężczyzn zdradzających mniejszy niż kobiet. Np. u mężczyzn byłoby to 10-15%, natomiast w przypadku kobiet ten % może być znacznie wyższy. Czyli np. 10-15% mężczyzn regularnie zdradza i rucha po kilka kobiet jednocześnie a 80% to "wierni frajerzy". A z kolei u kobiet np. 40% lasek zdradzi jak tylko pojawi się opcja zabawy z przystojniaczkiem.

 

To by nawet pasowało bo kobietki często wchodzą w związek dla samej kasy, a przecież fajny seks też musi być. Do tego kobietom podoba się dość mało mężczyzn. Jest mnóstwo kobiet, które mają problem z orgazmem i wynika to też między innymi z tego, że ciężko mieć orgazm jak facet Cię nawet nie podnieca. Wtedy zjawia się przystojniak na boku i jazda.

 

Co do samego wytrysku to zajebista zabawa. Jako fetyszysta często lubiłem ex spuścić się na stopiszcza :D

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, self-aware napisał:

Zawsze myślałem, że to tak po równo jest mniej więcej u obu płci, ale jak tak Cię czytam to nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że kobiety wręcz kilkukrotnie częściej zdradzają niż mężczyźni.

Częściej zdradzają, bo mają dużo więcej adoratorów/ orbiterów statystyki i to co ludzie widzą do okoła to nie jest żadna fikcja. 

 

9 minut temu, self-aware napisał:

Zastanawia mnie jedna rzecz. Czy Twoje koleżanki dobrze się czują w tych związkach? W sensie, ci faceci to muszą być okrutnie naiwni, że nie domyślają się niczego. A strzelam, że to nie są jacyś brzydcy goście a pewnie doświadczeni faceci. Czy nie przeszkadza im być całe życie z beciakiem?

Powiem tak, że kobiety ( niektóre ) są tak dobrymi zawodniczkami, że facet po latach nie jest w stanie się niczego domyślić. Oczywiście jest w tym gronie sporo frajerów, którzy dają sobie przyprawiać rogi aby była jasność. 

 

Sam nigdy nie próbowałem trójkąta i zastanawiam się jak to jest 2K+1M. 

 

Wychodzę z założenia, że wszystkiego w życiu trzeba spróbować. Jeśli tkwimy w wolnym związku gdzie obie strony godzą się na tego typu eksperymenty jest ok. Natomiast bez zgody partnera tego typu praktyki są słabe, Infantylne. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kimas87 - Nie no jasne, jak jest zgoda obu stron to spoko. Ale połykanie spermy kilku kolesi na boku i udawanie niewinnej przy mężu to ładne skurwysyństwo. Gdybym mógł to wyrzuciłbym kobietę na zbity pysk za takie zdrady. Ale tak jak mówię, jeśli jest na to obopólna zgoda to wszystko gra.

 

Wychodzi na to, że małżeństwo dla faceta to jest naprawdę przefrajerstwo. Nie dość, że kobieta urody dostarcza przez maksymalnie 20 lat a kasiory chciałaby pewnie dożywotnio (+ urody faceta też by chciała) to jeszcze w tym czasie jest większa niż mniejsza szansa, że będzie się puszczać jak pojawi się przystojny koleś :D Mało tego, jak ją nawet na tym nakryjemy to decydując się na odejście jeszcze będziemy pewnie bulić alimenty a własne dzieci widywać raz na ruski rok.

 

A Ty @ViolentDesires mówisz czasem, że faceci nie bywają charytatywni :D Bywają i to okrutnie, w przeciwieństwie do Was kobiet.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Kimas87 napisał:

 że wszystkiego w życiu trzeba spróbować.

Centrum Analiz i Statystyki Stat-Analisis z siedzibą w Massachusetts wykazało, że "wszystkiego trzeba w życiu spróbować" znacznie częściej oznacza amatorskie porno i lekkie dragi, niż teorię kwantów i studia traktujące o apiologii ;)

 

Edytowane przez Amperka
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, self-aware napisał:

Zawsze myślałem, że to tak po równo jest mniej więcej u obu płci, ale jak tak Cię czytam to nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że kobiety wręcz kilkukrotnie częściej zdradzają niż mężczyźni.

Przecież to oczywiste i bez czytania koleżanki wojowniczki :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, self-aware napisał:

Wychodzi na to, że małżeństwo dla faceta to jest naprawdę przefrajerstwo. Nie dość, że kobieta urody dostarcza przez maksymalnie 20 lat

No a facet kasy musi dostarczać non stop. Nic z tym nie zrobisz ja nikomu życia nie układam. Jak ktoś mnie zapyta o zdanie odnośnie dzisiejszych małżeństw powiem mu to co Ty :), bez moralizatorstwa, doradztwa. Każdy musi sam przejść przez to i wyciągnąć wnioski. Wolę uczyć się na czyiś błędach niż swoich. Natomiast bez zbędnej napinki, nerwów jak w tym cytacie :

 

,, Nie traktuj życia zbyt poważnie, bo i tak nie wyjdziesz z niego żywy " 

 

16 minut temu, self-aware napisał:

Nie no jasne, jak jest zgoda obu stron to spoko. Ale połykanie spermy kilku kolesi na boku i udawanie niewinnej przy mężu to ładne skurwysyństwo. Gdybym mógł to wyrzuciłbym kobietę na zbity pysk za takie zdrady. Ale tak jak mówię, jeśli jest na to obopólna zgoda to wszystko gra.

A pomyśl, że masz kobietę a ona do Ciebie z propozycją czy by nie zaprosić do wspólnego łóżka faceta jako formę eksperymentu. To jest śliski mocno temat. Przez tego typu praktyki nie jedna para się posypała. To co dla Ciebie może wydawać się fajne, podniecające z początku w trakcie gdybyś się zgodził aby obcy facet posuwał Twoją kobietę może okazać się dla Ciebie obrzydliwe, wstrętne lub odwrotnie dla Twojej partnerki. 

 

Kiedyś widziałem taki eksperyment na YT. Chodził chłopak z dziewczyną udawali parę zaczepiali obce kobiety z ulicy i proponowali trójkąt jako formę eksperymentu, spróbowanie czegoś nowego. Byłem bardzo mocno zdziwiony ile kobiet godziło się w ciemno a nie znali tych ludzi a na ustawkę mi to nie wyglądało.

 

 

 

 

 

Edytowane przez Kimas87
Błąd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, self-aware napisał:

Hmm... Może tak. Pewnie bez sensu staram się sobie czasem wmawiać, że jest inaczej, żeby mi się trochę łatwiej żyło

Ano. Przypomnij sobie moje dyskusje z @Androgeniczna, o tych pięciu randkach w tygodniu : ) Od kiedy ja mógłbym taką średnią wyrabiać? A pewnie od 4,5 lat, a i tak trochę zaangażowania i pracy by to wymagało, oraz czasu - i chęci przede wszystkim (i kwestia wolnego statusu). Od kiedy taką średnią może wyrabiać przeciętna Pani w erze społecznościówek? Od kiedy zechce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware Nie łam się. Mówię Ci, to nie jest tak, że każda taka jest, a jeżeli jest porządna, to w domu będzie posucha. Jestem anonimem z neta i uwierz mi, że mam sporo koleżanek, które naprawdę nigdy by w trąbę nie zrobiły swojego faceta. Jedna moja koleżanka, to pół roku czekała na swojego chłopaka, który wyjechał do Singapuru do pracy - jak wrócił i chciała się pomiziać to powiedział, że jest zmęczony podróżą - taaa... A dziewczyna ładna - czekała, a jak ktoś z pracy poprosił ją o pomoc w wyborze spinek do koszuli to odmówiła, bo tam daleko ma chłopaka i to nie byłoby w porządku.

Któregoś dnia rzuciła pracę w Polsce i pojechała w ciemno, bez niczego mu z radością oznajmić, że już na zawsze będą razem, bo się przeprowadza i będzie szukała tam pracy - nie udała jej się niespodzianka. Teraz nie może sobie ułożyć życia, załamało ją to.

I w sumie ze wszystkich moich znajomych, to wiem, że jedna obijała rogi swojemu chłopakowi, ale i on nie był dłużny. A tak to wszystkie siedzą na tyłku. Dziewczyny pracują od rana do wieczora, mają dzieci, jeżdżą na wycieczki, uprawiają sporty - one nie będą jeszcze biegać z wywieszonym jęzorem za jakimiś obcymi portkami.

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Kimas87 said:

A pomyśl, że masz kobietę a ona do Ciebie z propozycją czy by nie zaprosić do wspólnego łóżka faceta jako formę eksperymentu. To jest śliski mocno temat. Przez tego typu praktyki nie jedna para się posypała. To co dla Ciebie może wydawać się fajne, podniecające z początku w trakcie gdybyś się zgodził aby obcy facet posuwał Twoją kobietę może okazać się dla Ciebie obrzydliwe, wstrętne lub odwrotnie dla Twojej partnerki. 

Nie no, ja trójkąta mógłbym spróbować ale tylko w wersji ja + kobiety. Żadnego innego kolesia. Nie ma szans. Przecież otwarcie związku to dla przeciętnego mężczyzny frajerstwo. Kobieta będzie się ruchać co tydzień z innym a ja dalej będę z tą jedną tylko + raz na ruski rok z kimś tam. Chyba, że miałbym pozwolenie na chodzenie na dziwki i to najlepiej z kasy z "wspólnego konta" :D

 

3 minutes ago, Obliteraror said:

Ano. Przypomnij sobie moje dyskusje z @Androgeniczna, o tych pięciu randkach w tygodniu : ) Od kiedy ja mógłbym taką średnią wyrabiać? A pewnie od 4,5 lat, a i tak trochę zaangażowania i pracy by to wymagało, oraz czasu - i chęci przede wszystkim (i kwestia wolnego statusu). Od kiedy taką średnią może wyrabiać przeciętna Pani w erze społecznościówek? Od kiedy zechce.

Tak, to fakt. Kobieta może sobie chodzić na 5 randek w tygodniu bo dla laski to totalna łatwizna. Żeby facet miał coś takiego to musiałby poświęcić na randkowanie swoje życie. Tyle, że tu mówimy o singielkach, te to niech się ruchają ile wlezie, mi to lotto a nawet fajnie, może i mi przypadnie kiedyś?

 

Gorzej z laskami w związkach.

 

5 minutes ago, Kimas87 said:

Jak ktoś mnie zapyta o zdanie odnośnie dzisiejszych małżeństw powiem mu to co Ty :)

Jeśli będę miał kobietę kiedyś to zastanawiam się jak jej przedstawić to, że nie chcę się żenić. Chyba też będę bezpośredni bo po co kłamać, prawdziwe intencje i tak kiedyś wyjdą na jaw. Ciekawy jestem czy jest jakaś kobieta, która chciałaby wejść w LTR po usłyszeniu np: "jesteś zbyt ładna żeby Ci ufać". 

2 minutes ago, Amperka said:

Jestem anonimem z neta i uwierz mi, że mam sporo koleżanek, które naprawdę nigdy by w trąbę nie zrobiły swojego faceta.

Chciałbym żeby tak było, ale też przecież Twoje koleżanki nie muszą Ci się zwierzać z tego, że np. na boku mają kogoś fajnego. No i pytanie jak długo będą wierne i czy nie wynika to z tego, że już są w wieku, gdzie faceci powoli ich nie chcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.