Skocz do zawartości

Wytrysk na ciało


mroczny.rycerz

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, prod1gybmx napisał:

@NimfaWodna Skoro w tym trójkącie jest osoba, która w niewiedzy swojego partnera się tam znalazła, a gwiazda twierdzi, że to jest całkiem ok, to nazywam to kurestwem, oszustwem i pasozytnictwem.

Ja pisze tylko, że @ViolentDesires uczciwie podchodzi do swojego związku. Sama spotykałam się z żonatym facetem. Miałam pluć spermą myśląc że ranie jej uczucia? NIE!!! To On ranił jej uczucia. Wszyscy nagle udają uczciwych i praworządnych.

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Więcej takich historyjek, chętnie pozbawię się resztek złudzeń co do kobiet i resztek jakiegokolwiek szacunku do płci "jakże pięknej" szczególnie wewnętrznie, nic tylko zamieszkać w tych kłamstewkach ;)

Oj Panie Szatanie. Lepsze są takie "święte dziewice" ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoba, która wie że ktoś jest zajęty i liże mu jajka przyczynia się do kurestwa i tyle, taka prawda reszta to racjonalizacja.

Facet, któremu inna liże jajka to pizda wołowa i to nie żaden alfa tylko leszcz nad leszcze w dodatku niepewny, bo nie potrafi zakończyć jednej relacji i wejść w drugą, zachowuje się jak baba - żadne racjonalizacje mnie nie interesują ,a kobieta która liże mu jajka a wie, że czeka na niego żona w domu z dziećmi, nie jest według mnie lepsza bo świadomie krzywdzi osobę postronną i taka osoba też również sobie racjonalizuje BO MUSI. Gdyby spojrzała prawdzie w oczy, że krzywdzi tam jakąś inną osobę, to już odbicie w lustrze nie było by tak piękne.

Natomiast co kto robi, to niech robi ja tylko patrzę z mojego punktu widzenia.

 

Gdyby moja kobieta się okazało, że się liże z jakimiś leszczami, przyjmuje spermę w siebie co jakiś czas od randomów a wieczorami mi szepce jak to mnie kocha i jak to się pięknie i wspaniale żyje w naszym domu to, gdybym się dowiedział o takich akcyjkach to matriarchat natychmiast w domu by się skończył i zapanowałaby wszelka normalność w kilka sekund w najlepszym wypadku bym ją wypierdolił ją przez okno w domu i by mi się więcej na oczy nie pokazywała - dziwka i osoba, która mi wbiła nóż w serce, nie ma w nim dla niej miejsca, co to to na pewno ;) Zaznaczam w najlepszym... Bo nie wyobrażam sobie mieszkać pod jednym dachem z kobietą, która mnie wykorzystywała, kłamała, kręciła, w nocy nie miała chęci na seks, a po kryjomu się jebała po kątach z jakimiś gachami, no kurwa panowie SZACUNKU trochę do siebie na litość boską. Taka kobieta to jest wywłoka i się nadaje by ją wywalić na ulicę bo tam jest jej miejsce. 

 

Nie wyobrażam sobie być zdradzanym regularnie przez kobietę, którą kocham, a gdy ja np pracuję ona obrabia kolbę kosmitom w tym czasie, bym ją zniszczył i żadne gachy na posyłkę by jej nie pomogły bo bym ich rozpierdolił przy okazji również, leszczy ruchaczy z tatuażami. 

 

Zdeptała mi serce, to ja zdepczę ją całą, na pewno bym również nie posyłał kobiety by mi ją inni ruchali a ja patrzał, to już jest kukolstwo lvl apoegalny i nie wiem co trzeba mieć nie tak w głowie by się dzielić własnym partnerem, ta już opłacam wszystko i załatwiam miejscówę z drinkami i patrzę jak inny koleś zapina mi żonę, no zawijam kiecę i lecję - aha i wiadomka jak by ją zapłodnił to jeszcze wychowam jak swoje bo prawdziwy mężczyzna, no kurwa no nie wierzę w co ja pacze....

 

Ale to tylko ja, dla mnie nie ma racjonalizacji, sam miałem sytuację gdzie była naprawdę fajna kobieta i WIEDZIAŁEM, że ma męża więc nie działałem a okazja była. Niczego nie muszę sobie racjonalizować w związku z tym, nie ma potrzeby się tłumaczyć - okazja czyni złodzieja, jedni korzystają drudzy nie. 

 

Poza tym uciekam z tego wątku bo nie chcę się denerwować, postaram się tu nie wchodzić. Bo ja ze swoimi zasadami, honorem, normalnością, jakimś poczuciem nie wiem godności, przyzwoitości czuję się jak mamut, którego należałoby z powrotem zakopać albo wsadzić do muzeum. 

 

Te nowoczesne racjonalizacje po prostu sprawiają, że mi mdło. 

 

33 minuty temu, NimfaWodna napisał:

Oj Panie Szatanie. Lepsze są takie "święte dziewice" ?

Mi to obojętnie kto co robi, natomiast jak mnie to dotyka osobiście to już mi nie obojętnie @NimfaWodna

  • Like 11
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Mi to obojętnie kto co robi, natomiast jak mnie to dotyka osobiście to już mi nie obojętnie @NimfaWodna

Znasz moją sytuację. Powiedz mi więc czy jestem szmatą w takim razie?

Dzięki za szczerość ?

Edytowane przez NimfaWodna
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Niektóre z moich koleżanek lubią się kochać w trójkątach lub w większych grupach, w tajemnicy przed mężami lub kandydatami na mężów. W różnych układach. To może być 1K + 2M lub 2K + 1M. W tym drugim przypadku, często koleżanka robi to ze mną i z moim facetem. Fajne są też układy typu 2K + 2M, albo 2K + 4M.

Czy trójkąt dwóch mężczyzn z kobietą nie wymaga biseksualizmu ze strony mężczyzny? Przecież trzeba patrzeć na nagie ciało innego mężczyzny podczas stosunku, wkładać, tam gdzie przed chwilą on wkładał. Moja wrażliwość nie pozwoliłaby mi na to.

 

A może oglądanie pornografii, czyli również innych mężczyzn podczas stosunku oswajając z tym (traumatycznym dla mężczyzny) widokiem powoduje wzrost osób homo oraz biseksualnych w społeczeństwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, NimfaWodna napisał:

Znasz moją sytuację. Powiedz mi więc czy jestem szmatą w takim razie?

Dzięki za szczerość ?

Cytat

Sama spotykałam się z żonatym facetem. Miałam pluć spermą myśląc że ranie jej uczucia? NIE!!! To On ranił jej uczucia. Wszyscy nagle udają uczciwych i praworządnych.

No według mnie jesteś ;)  jebanie się z typem wiedząc że ma żonę to podłość.. co z tego że chciał? przyczyniłaś się do tego że zdradzał swoją żonę. Ale jebanko było przednie to czemu nie.  Zwykłe kurestwo.

Edytowane przez mph25
  • Like 8
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, kali napisał:

Przecież trzeba patrzeć na nagie ciało innego mężczyzny podczas stosunku, wkładać, tam gdzie przed chwilą on wkładał. Moja wrażliwość nie pozwoliłaby mi na to.

Odpowiedziałeś sobie sam: 

4 minuty temu, kali napisał:

A może oglądanie pornografii,

Brawo geniuszu ?

To nie baby sprały męskie mózgi. Sami sobie je sprali ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, self-aware napisał:

@melody - Być może tak jak Ci pisałem wynika to z wyglądu. Kobiecie raczej trudno być wiernym w stosunku do przeciętnie wyglądającego faceta, skoro może takich mieć pełno. Może gdybyś sama miała zwykłego kolesia to byś to rozumiała.

Mogę też mieć zwykłego i idealizować jego wygląd ? ..ale rozumiem co chcesz mi przekazać i masz racje. Ja tych problemów nie doświadczyłam, bo mogłam wybrać sobie kogoś kto dla mnie jest atrakcyjny i dla kogo ja będę wierna.


Jeżeli kobiety (nawet te bardzo przeciętne) oceniają jedynie mały procent populacji mężczyzn jako atrakcyjnych + np. dodatkowo są bardzo bierne życiowo (co też stosunkowo często się zdarza) rzeczywiście daje to przepis na niewierną, "pseudo-grzeczną" pannę z panem "nieatrakcyjnym" bankomatem u boku. Przykre ☹️

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno.. jakiebyło wielkie oburzenie jak Chadeusz pisał że ruchał dupe jakiemuś gościowi to dziewczyny pisały że ładnie faceci trzymacie się razem "dymacie sobie dziewczyny a później oni tutaj przychodzą ze swoją historią, było wielkie oburzenie" ale jak dziewczyna dławi się chujem typa który ma żonę, to jest spoko.. bo to przecież on rani a nie ja.  Hahahahaha

Edytowane przez mph25
  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, mph25 napisał:

I jeszcze jedno.. jakiebyło wielkie oburzenie jak Chadeusz pisał że ruchał dupe jakiemuś gościowi to dziewczyny pisały że ładnie faceci trzymacie razem "dymacie sobie dziewczyny a później oni tutaj przychodzą ze swoją historią, było wielkie oburzenie" ale jak dziewczyna dławi się chujem typa który ma żonę, to jest spoko.. bo to przecież on rani a nie ja.  Hahahahaha

Ja nie komentowałam jego tematu, bo mnie nie zaciekawił ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, NimfaWodna napisał:

Nie pytałam Ciebie ale dzięki ?

Podłość to by była, gdybym mu rozjebała małżeństwo. A tego nie zrobiłam ?

Czyli to że grzmociłaś się z typem wiedząc że ma żonę to wcale nic takiego nie?  kiedyś wszystko wyjdzie na jaw ? za kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, melody napisał:

Dlaczego ze swoim tak się nie bawią i udają "grzeczne i niedoświadczone" ?

Jak czytam te historie o udawaniach (w które mocno wierzę), to się zastanawiam jaki jest w ogóle sens wchodzenia w związek, w którym nie czujemy się komfortowo ze swoimi potrzebami. Seks to nie 100% relacji, ale jednak ważny jej element, częściowo budujący, więc dlatego odzierać go ze szczerości? Jasne, od początku nie zaczynamy zwykle z BDSM lub fetyszami, ale to kwestia czasu i odkrywania wspólnej drogi do zaspokojenia, nieprzymuszonego przekraczania swoich granic dla siebie oraz drugiej osoby.

 

Nie wiem jak pruderyjny musiałby być facet, aby o kobiecie, której pragnie nie tylko cieleśnie pomyśleć, że jest dziwką za swoje preferencje seksualne. Mnie to tam wielokąty nie kręcą, wchodzę w związek z jednym mężczyzną i uważam te dodatkowe konfiguracje (niezależnie od płci) za możliwe zagrożenie dla więzi, ale nie wyobrażam sobie kryć się z upodobaniami i nie móc spełnić podstawowych potrzeb. Dlatego byłam i będę otwarta też na potrzeby chłopa. Zdesperowana nie jestem, aby musieć wchodzić w relację z człowiekiem, z którym nie dogaduję się w łóżku i poza nim. A tak to trochę wygląda z tym udawaniem, jak brak szczerości przez desperację na inne walory. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NimfaWodna

Znam i ja Cię nie oceniam, napisałem gdyby mnie to dotyczyło. Oceniam sytuację z perspektywy pokrzywdzonej kobiety (może z dziećmi), ona co ma powiedzieć?

Ktoś bierze pod uwagę tą osobę w ogóle?, która czeka na męża, myśli że jest w robocie a on ma uciechy cielesne z kimś. Jakoś wszystkim umyka poszkodowana ;) 

 

Sama wiesz jak się czujesz, jeśli dobrze to nie ma problemu, poza tym to tylko moja opinia. 

Gdybym był w Twojej sytuacji możliwe, że zachowałbym się identycznie ale wtedy bym nie racjonalizował, że ja w tym nie brałem nie jako udziału, bo brałem. Prawdopodobnie nie mógłbym spać i przekazał poszkodowanej, że "miałem romans z Twoją kobietą". Jej się należy prawda, chyba że uznamy, że nie. Skoro jego małżeństwo to fiksja, to tym bardziej powinna wiedzieć i nie marnować sobie czasu na nią a ona na niego - według mnie zaznacznam.

27 minut temu, NimfaWodna napisał:

Dzięki za szczerość ?

@NimfaWodna

Mi to nie przeszło na myśl by Cię oceniać, moja ocena "to postrzeganie" ja postrzegam krzywdę i widzę gogusia niezdecydowanego, postrzegam również, że jest to forma samookłamywania się i krzywdzenia w zasadzie was obie. 

 

Ja opisałem w zasadzie sytuację siebie jako kobiety, czekającej w domu za kimś kogo kocham, ufam a on w tym czasie uprawia seks z jakąś babką, dla mnie to zdrada i dziadostwo, a jeszcze gorzej bym się czuł gdyby kobieta wiedziała, że ten ktoś ma żonę i srała na to, totalnie. 

Ale to moja perspektywa, moją oceną jest perspektywa a nie wydanie sądu, że jesteś taka czy owaka, ja w ten sposób nie patrzę.

 

Ciebie strikte nie oceniam chciałbym byś to zrozumiała @NimfaWodna masz swoje powody, swoje sprawy, swoje życie itd. Ja opisałem swoją perspektywę na to, czy jest to wydawanie sądów/oceny? Może jest nie wiem, nadal Cię lubię tak jak lubiłem i uważam, że jesteś spoko babka, co nie zmienia faktu że ktoś tam został zdradzony ? 

 

Pamiętaj @NimfaWodna ja jestem:

INFP:

(INFP stands for Introvert, iNtuitive, Feeling, Perceiving 

(INFP oznacza introwertyczny, intuicyjny, czujący, postrzegający)

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja koleżanki nie oceniam, ale świadome bzykanie gościa, który jest zajęty to jawne skurwysyństwo. Koleżanka niech robi co chce ja też oceniam tą sytuację swoimi oczyma. 

 

Rimming, lizanie stóp dzielenie się spermą to są indywidualne rzeczy każdego z nas. Sam lubie szaleństwa rimming jest dla mnie jedną z czołowych pozycji.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.07.2020 o 07:17, mroczny.rycerz napisał:

 Bo moje doświadczenia są wręcz przeciwne

Musisz za-argumentować, ze sperma jest życiodajna, robione są przecież maseczki na twarz. Ponoć taka maseczka ma masę właściwości odmładzających dla skóry. zobacz tutaj twoja Pani ma świez produkt, za który nie musi płacić majątku. A ty przyjemność. poszukaj na necie informacji o wpływie spermy na cerę. Jest bardzo pozytywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Pamiętaj @NimfaWodna ja jestem:

INFP:

(INFP stands for Introvert, iNtuitive, Feeling, Perceiving 

(INFP oznacza introwertyczny, intuicyjny, czujący, postrzegający)

Pamiętam ?

30 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Ciebie strikte nie oceniam chciałbym byś to zrozumiała @NimfaWodna masz swoje powody, swoje sprawy, swoje życie itd. Ja opisałem swoją perspektywę na to, czy jest to wydawanie sądów/oceny? Może jest nie wiem, nadal Cię lubię tak jak lubiłem i uważam, że jesteś spoko babka, co nie zmienia faktu że ktoś tam został zdradzony ? 

Zawsze są dwie strony medalu. Oceniając nie bierze się pod uwagę tego czy np. Osoba w postaci żony była uczciwa wobec zdradzającego itd. ale to wywoła kolejną fale oburzenia ?

10 minut temu, Kimas87 napisał:

Ja koleżanki nie oceniam, ale świadome bzykanie gościa, który jest zajęty to jawne skurwysyństwo

Dokładnie jawne. Najlepiej jak się ludzie sypią po tajniacku. Jest wszystko ok, bo nikt ich nie wyzywa ?

Chyba @Amperka pisała, o koleżance która była "zakochana" w swoim misiu, a sypała się na boku.

Lepiej całe życie udawać "świętą". 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, NimfaWodna napisał:

Sama spotykałam się z żonatym facetem. Miałam pluć spermą myśląc że ranie jej uczucia? NIE!!! To On ranił jej uczucia.

Jak koledzy wyżej wspomnieli, przyczyniłaś się do rozpadu, dołożyłaś swoją cegiełkę... Nie trzeba przeprowadzić takiego procesu od a do z, żeby stwierdzić winę, nawet częsciową... (Czyżby książkowy przykład racjonalizacji i obrony własnego ego?). 

1 godzinę temu, NimfaWodna napisał:

Wszyscy nagle udają uczciwych i praworządnych.

Jak wszyscy damy przyzwolenie na wyrzucanie śmieci gdzie popadnie, to w nich utoniemy jak np. Indie... Przykład ze "śmiecmi" jest tutaj nieprzypadkowy...

 

Też mam na sumieniu kilka niechlubnych występków, wiem, że mogłem w tamtej chwili mogłem postąpić inaczej i spojrzeć na sprawę szerzej, wiem też, że brakło mi życiowego doświadczenia, niezbędnej wiedzy, która pomogłaby mi przewidzieć dalsze konsekwencje moich czynów. Wyrzuty sumienia, posypanie głowy popiołem, brak obrony swojego ego za wszelką cenę, pozwoliły mi zrozumieć te błędy, dołożyłem wszelkich starań, żeby nie popełnić ich w przyszłości nie raniąc przy tym siebie i innych. 

 

Może zamiast spoglądać w gwiazdy i ruchy planet, poczytasz coś mądrego, dla dobra siebie, swojego dziecka i osób, które jeszcze napotkasz na swojej drodze?

Bo widzę tutaj rozgoryczenie, jakieś nieprzepracowane tematy z przeszłości i chęć zemsty, przy jednoczesnym strachu przed bliższą stałą relacją, zaufaniem i jakimiś obietnicami/deklaracjami. 

 

Godzinę temu, NimfaWodna napisał:

Znasz moją sytuację. Powiedz mi więc czy jestem szmatą w takim razie?

Dzięki za szczerość ?

Też odpowiem, to kurestwo i chyba udawanie, że się tego nie widzi, żeby w jakis pokrętny sposób się usprawiedliwić i dać zielone światło swoim żądzom.

 

Nie jestem miły, nie zależy mi na tym aby ktoś mnie tu, albo gdziekolwiek indziej lubił, na pewno mam wyjebane w ludzi, którzy obrażą się za to, co sądzę na dany temat.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, JudgeMe said:

Mam też koleżankę, która jest fetyszystką stóp (wśród kobiet rzadko spotykany fetysz).  

 

Dla mnie ten fetysz jest całkowicie normalny, zwłaszcza, że sama kiedyś po niej chodziłam i robiłam różne inne rzeczy.  

Fajnie :) Chciałbym poznać fetyszystkę po to żeby zobaczyć jak ona miętosi stopiszcza innej kobiety.

 

59 minutes ago, melody said:

Jeżeli kobiety (nawet te bardzo przeciętne) oceniają jedynie mały procent populacji mężczyzn jako atrakcyjnych + np. dodatkowo są bardzo bierne życiowo (co też stosunkowo często się zdarza) rzeczywiście daje to przepis na niewierną, "pseudo-grzeczną" pannę z panem "nieatrakcyjnym" bankomatem u boku. Przykre ☹️

Przykre czy nie to tak często wygląda życie :) Dlatego chujowe geny generują problemy, których nie da się czasami przeskoczyć. Między innymi znaleźć pewnej partnerki, która mając opcję seksu z tymi najfajniejszymi nie puści się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Niektórych to podnieca. 

Sama miałam skłonności do takich obserwacji. 

Np. kiedyś chciałam, żeby jeden mój chłopak uprawiał seks na moich oczach z inną kobietą. 

Nie pamiętam jaka była jego reakcja, chyba coś tam, że jestem pojebana, on się nigdy na to nie zgodzi. 

Mi się to wydawało całkiem kuszące. Z tym, że musiałabym z taką osobą nawiązać silną więź emocjonalną, żeby w ogóle mnie to podniecało. Wyobrażałam sobie to w ten sposób, że tylko obserwuję z drinkiem w ręku, i nie uczestniczę czynnie w całym akcie.  

Znam też kilku takich mężczyzn, którzy oddawali swoje partnerki komuś, na ich oczach. 

A co najdziwniejsze - typy dominujące. 

 

 

 

Nie rozumiem oburzenia poniektórych ludzi. 

Takie rzeczy się zdarzają.

Każdy inaczej podchodzi do swej seksualności. 

Gdzię Twoim zdaniem kończy się fantazja, a zaczyna dewiacja?

  

Godzinę temu, melody napisał:

eżeli kobiety (nawet te bardzo przeciętne) oceniają jedynie mały procent populacji mężczyzn jako atrakcyjnych + np. dodatkowo są bardzo bierne życiowo (co też stosunkowo często się zdarza) rzeczywiście daje to przepis na niewierną, "pseudo-grzeczną" pannę z panem "nieatrakcyjnym" bankomatem u boku. Przykre ☹️

Możesz rozwinąć "bierne życiowo". ?

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Gdyby spojrzała prawdzie w oczy, że krzywdzi tam jakąś inną osobę, to już odbicie w lustrze nie było by tak piękne.

Szatan, mam pytanie. 

Jesteś zwolennikiem konsekwencjalizmu? 

 

3 minuty temu, prod1gybmx napisał:

Gdzię Twoim zdaniem kończy się fantazja, a zaczyna dewiacja?

Źle sformułowałeś pytanie. 

Fantazja i dewiacja, to nie są pojęcia przeciwstawne. 

W pojęciu dewiacji mieści się pojęcie fantazji. Czyli fantazjowanie o powiedzmy bukkake, będzie już dewiacją.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hatmehit napisał:

Mnie to tam wielokąty nie kręcą, wchodzę w związek z jednym mężczyzną i uważam te dodatkowe konfiguracje (niezależnie od płci) za możliwe zagrożenie dla więzi, ale nie wyobrażam sobie kryć się z upodobaniami i nie móc spełnić podstawowych potrzeb. Dlatego byłam i będę otwarta też na potrzeby chłopa.

Odpowiedz sobie ponownie na to pytanie po latach, tak z 10, w relacji małżeńskiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Obliteraror napisał:

Odpowiedz sobie ponownie na to pytanie po latach, tak z 10, w relacji małżeńskiej :)

Do jakiejkolwiek relacji małżeńskiej mi daleko, a tym bardziej do jej dekady, ale... Tak, oczywiście. Zdaję sobie sprawę, że moje słowa to wciąż wyraz naiwności oraz braku doświadczenia. Jednak czasem lubię przelać poglądy w słowa, wierzę w siłę werbalizacji:) Dlatego opisuję moją aktualną perspektywę, która z biegiem lat pewnie się zmieni, mam nadzieję, że nie na 'gorsze'. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, NimfaWodna napisał:

Dokładnie jawne. Najlepiej jak się ludzie sypią po tajniacku. Jest wszystko ok, bo nikt ich nie wyzywa ?

Chyba @Amperka pisała, o koleżance która była "zakochana" w swoim misiu, a sypała się na boku.

Lepiej całe życie udawać "świętą". 

Niestety, wiele udaje święte i się walą na boku, moim zdaniem to nie jest w porządku względem osób, którym się coś obiecało. Święte są fałszywe, a nieświętym się dostaje za szczerość, tak to już jest :D

38 minut temu, JudgeMe napisał:

Szatan, mam pytanie. 

Jesteś zwolennikiem konsekwencjalizmu? 

Ja nie jestem tak oczytany jak reszta forum ale znalazłem takie coś:

 

"Konsekwencjalizm – zespół teorii normatywnych dotyczących powinności moralnej, określanych też jako teorie teleologiczne powinności moralnej. Głoszą one, że zachodzenie powinności moralnej zależy w całości od wartości rzeczywistych lub oczekiwanych konsekwencji czynów, które miałaby ta powinność obejmować. Przeciwieństwem konsekwencjalizmu są teorie formalistyczne (deontologiczne), według których powinność moralna zależy od jakichś innych niż konsekwencje czynów czynników, np. od ich natury."

 

@JudgeMe

Powiem Ci jak ja rozumiem, bo z tych uczonych regułek nic nie rozumiem. 

Gdybym ja uprawiał seks i wiedział, że kobieta ma faceta, to czułbym się z tym podle, nie miałbym szacunku do niej, potem do siebie, stąd na mojej uwadze skreślam natychmiast zajęte kobiety, koniec kropka a wiec seksu by nie było. Nie potrzebuję żadnej formy racjonalizacji tego, że posuwałem laskę, która jest zajęta, nie muszę tego cukrować, upiększać czy cholera co tam wie. Gdybym jednak się na nią rzucił w ramach instynktów, to nie mógłbym porządnie spać, byłoby mi wstyd i prawdopodobnie prędzej czy później starałbym się dotrzeć do poszkodowanego faceta i powiedziałbym, że tego i tego dnia miałem bujną noc z Twoją kobietą on zasługuje wiedzieć i żyć w prawdzie a nie w kłamstwie a ja samego siebie nie zamierzam okłamywać. Wysyłałem drogiej @NimfaWodna że jestem INFP (An INFP's moral code, their deepest value is felt as an absolute truth.) - jest to nr 1 lub prawie najbardziej moralna osobowość z tego co wyczytałem, więc dla mi takie akcje nie przejdą, nie mam na to wpływu, ja wręcz nie mam wyboru, muszę żyć w zgodzie z wyższymi wartościami, jestem na nie skazany.

Gryzienie i poczucie winy jest czymś co niszczy od środka, mam dosyć na głowie by jeszcze moralnie się upadlać. Mam nadzieję, że wytłumaczyłem, bo hasła filozofów często mi nic nie mówią, ja preferuję łopatologię i prostotę. 

Wiem, że kobieta ma faceta i z nim jest - nie rucham -> Koniec filozofii.

Rozejdzie się z nim -> rucham. 

 

Tyle. 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.