Jestem wdzięczna/wdzięczny za

[deleteduser85]

Tak jak w tytule, chciałabym zobaczyć za to Panie i Panowie jesteście wdzięczni? Chodzi mi zarówno o cechy charakteru, wyglądu, jak i życiowe osiągnięcia ?.

[Androgeniczna]

Ja jestem wdzięczna za to jak się ogarnęłam i zmieniłam swoje całe życie

[Jan III Wspaniały]

Wielkie dziękuje moim rodzicom.

Nigdy nie zdołam im się odwdzięczyć.

Edytowane 27 Lipca 2020 przez Jan III Wspaniały

[vodkas85]

Jestem wdzięczny za to, że już nie chlam, nie palę i że wszystko zależy ode mnie. A jak coś mi nie pasuje to mogę sobie iść w pizdu a Janusze niech się żrą.

[skuti]

Że rugalarnie obsikiwana przeze mnie wiśnia pięknie zaowocowała w tym roku.

[Messer]

Za byłą, która pokazała mi kobiecość od drugiej strony w pełni, i dzięki której nigdy nie popełnię tego co nazywa Floyd Mayweather Jr. - kategorycznymi błędami, czyli błędami których można było uniknąć w życiu, bo są piramidalnie głupie - na 99% nigdy w życiu się nie ożenię.

Za choroby, dzięki którym samemu znam się na tyle dobrze na medycynie, co daje mi ogromną szansę nigdy nie zachorować na jakieś bzdury.

Za odważne osoby, które mówią jak jest bez politycznej poprawności, a które niesamowicie zmieniły moje życie - chociażby Marka czy mojego nauczyciela taoizmu i tantry przez co kontroluję swoją seksualność, jak i wielu innych zdobywców i pionierów.

Za wprowadzenie do biznesu od pewnej osoby.

Za ciało chada.

Za ogarnięcie się w życiu.

Za doświadczenie mistyczne bez żadnych stymulantów, które prawie przepaliło mi neurony i zmieniło kierunek życia.

Za każdy wycisk, który dostałem od pozornie bliskich mi osób.

Bogu, że przygotował mi taką kolej życia, że uniknąłem niesamowitej ilości cierpienia w przyszłości.

Sobie, że potrafię zamieniać całe gówno, które się na mnie wylało, w złoto.

Samemu faktu życia, że mogę wziąć następny oddech, a miałem epizod w życiu, że wydawało mi się wzięcie następnego oddechu niemożliwe przez parę sekund.

Jest za co.

[SzatanK]

Jestem wdzięczy za tabletki przeciwbólowe, wspaniały wynalazek + to co @Messer w dużej mierze. 

 

(Nie ma to jak źle wyleczony ząbek ? )

Edytowane 27 Lipca 2020 przez SzatanKrieger

[Obliteraror]

Za zdrowie.

Za spokój i odporność psychiczną, którą niektórzy nazywają stalową.

Za opanowanie.

Za zimną krew.

Za podejście do świata, by nigdy się nie poddawać. To pozwoliło mi dojść do momentu w życiu, o którym gdyby ktoś mi opowiedział 20 lat temu, to nigdy bym mu nie uwierzył.

Za to, że udowodniłem, że się da. Sobie i innym.

Za życzliwe osoby wokół mnie. Wystarczy kilka.

[Lalka]

Za to, że jeszcze nie zwariowałam,  a coś czuję,  że jestem na granicy.

[deleteduser108]

Moim największym osiągnięciem życiowym jest to, że zamoczyłem. Także jestem wdzięczny prostytutce.

[Imbryk]

Za takie wątki

 

[self-aware]

Za mamę, która mnie kocha chociaż jest chora psychicznie i przyczyniło się to do wielu cierpień.

 

Za tatę, który zawsze pomoże chociaż nie ma wiele.

 

Za fajnych dziadków i babcie, choć nie każdy już jest na tym świecie.

 

Za byłą, która dała mi seks i trochę miłości mimo, że później bez mrugnięcia okiem zdradzała.

 

Za minimalizm, który powoduje, że mogę żyć "normalnie" mimo tego, że przez całe życie nie mam kasy.

 

Za niekończące się próby powtarzania sobie przed lustrem, że wyglądam przystojnie mimo, że nie wyglądam.

 

Za chujową genetykę, która podkłada mi kłody przez całe życie ale dzięki niej znajduję ujście w sporcie i trenuję na różne sposoby, a gdybym był chadem to może bym nie trenował bo nie chciałoby mi się.

 

Za gówniane zdrowie i milion kontuzji bo dzięki nim zwracam większą uwagę na moje ciało.

 

Za kurewską determinację, dzięki której nie skończyłem kopiąc rowy łopatą mimo, że dalej mam niewiele.

 

Za umiejętność tańca na trzeźwo mimo, że lat temu 10 bałem się wejść na parkiet.

 

Za to, że jako tako dogadam się po angielsku mimo, że lat temu kilka miałem poziom A1.

 

Za umiejętność wyrabiania nawyków.

 

Za to, że nie wjebałem się w żadne małżeństwa.

 

Za to, że lat temu z 10 bzykałem bo jakbym był 30 letnim prawiczkiem to nie zniósłbym tego.

 

Za umiejętność zaciskania zębów i konsekwencję do trzymania michy nie mając kasy i jak trzeba to przez rok jedzenie codziennie tego samego od rana do wieczora. I to wszystko jeszcze bez praktycznie żadnego progresu sylwetkowego, tak o, dla siebie. Mocne ograniczenie słodyczy, alkoholu i tak dalej.

 

Za przeciętny wygląd, który co prawda na kobiety nie wystarczy, ale nie brakuje brzydszych kolesi ode mnie.

 

Za umiejętność podejmowania ryzyka od czasu do czasu, mimo strachu.

 

Za bungee, skok ze spadochronem.

 

Za forum.

[deleteduser75]

Za

- coraz większy spokój w głowie, akceptację i dystans, 

- dobre rzeczy, słowa które docierają do mnie każdego dnia, 

- za to że każdego dnia mam jakiś powód do śmiechu, 

- za to że szybko się uczę, 

- że mam fajną figurę. 

Edytowane 27 Lipca 2020 przez Halinka

[nesq]

Za to, że jestem. 

[pillsxp]

Za to że żyje.

Za to że mogę zwiedzać świat i czasem spotkać się na jakimś zjeździe z ludźmi i wymienić się doświadczeniami życiowymi.

Za to że czasem degraduje swój organizm alkoholem i mimo wszystko daje jeszcze rade mnie prowadzić przez życie.

Za to że jakoś przez tyle lat na szczęście nie wpadłem na minę w postaci zjebanego związku i spierdolonego potem życia.

Za to że przez tyle lat jakoś się ogarnąłem i mam jakieś cele i pasje.

[Perun]

Dziękuję za to, że :
- Jestem całkiem zdrowy
- Za rozwinięcie w sobie zdolności"czytania ludzkich charakterów"
-Za przykre doświadczenia, które wbijają w glebę, ale potrafię dzięki nim być silny w sytuacjach tego wymagających.
-Za analityczny umysł, który uratował mnie przed popełnieniem niektórych niewłaściwych decyzji
-Za obecność na tym forum
- Za przełamanie barier w kontaktach z innymi ludźmi
 

[Fury King]

Za to, że jestem cząstką Boga, uwielbiam to uczucie. Pojawia się znienacka, dookoła piękne niebo, lekki wiatr i dostaje takiego pozytywnego kopa, że jestem wdzięczny Bogu za to wszystko. Nie ma wtedy znaczenia, patrząc z obiektywnego punktu widzenia, że mój charakter, wygląd, osiągnięcia są jakie są  zostają daleko w tyle.

[bartekgrozny92]

Ja dziekuje za to ze sie smieje z byle czego, a najbardziej smiac mi sie chce jak podjezdam autem pod galerie ( jestem niepełnosprawny) a ludzia kopara opada jak wysiadam i patrze im sie prosto w oczy i sie usmiecham a oni spuszczaja wzrok albo szybko unikaja wzroku ?

[RENGERS]

Jestem wdzięczny swoim rodzicom, że spłodzili takiego mnie

 

Nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba, dar życia jest najwyższym z darów.

[deleteduser172]

Za osobowość ?

Wspaniałego partnera! ❤️

Kilka dobrych zmian, które podjęłam mimo powszechnego sprzeciwu! ?

 

[Hatmehit]

Za to, że urodziłam się w XXI wieku w państwie w miarę cywilizowanym, w którym mogę funkcjonować oraz rozwijać się na poziomie jakim chcę. Doceniam to mocno, gdyż mimo że nie jestem za demonizowaniem historii, to z nikim w lat wcześniejszych bym się nie zamieniła, jestem wdzięczna za teraźniejszość i jej innowacje.

 

Mojej rodzince za to, że mnie wspierała i wspiera w zainteresowaniach, nie jest obojętna na mój los.

 

A sobie... Za uczenie się spokoju ducha oraz szacunku, mimo skropionowatego charakterku I że sobie nie odpuściłam w pewnym momemcie, tylko z zewnętrzną pomocą zawalczyłam. 

 

No i całkiem spoko, że nie umarłam po 3 godzinach istnienia poza organizmem matki, dzięki lekarze, ale to taki dodatek  

Edytowane 27 Lipca 2020 przez Hatmehit

[deleteduser88]

3 godziny temu, Messer napisał:

Za byłą, która pokazała mi kobiecość od drugiej strony w pełni, i dzięki której nigdy nie popełnię tego co nazywa Floyd Mayweather Jr. - kategorycznymi błędami, czyli błędami których można było uniknąć w życiu, bo są piramidalnie głupie - na 99% nigdy w życiu się nie ożenię.

Za choroby, dzięki którym samemu znam się na tyle dobrze na medycynie, co daje mi ogromną szansę nigdy nie zachorować na jakieś bzdury.

Za odważne osoby, które mówią jak jest bez politycznej poprawności, a które niesamowicie zmieniły moje życie - chociażby Marka czy mojego nauczyciela taoizmu i tantry przez co kontroluję swoją seksualność, jak i wielu innych zdobywców i pionierów.

Za wprowadzenie do biznesu od pewnej osoby.

Za ciało chada.

Za ogarnięcie się w życiu.

Za doświadczenie mistyczne bez żadnych stymulantów, które prawie przepaliło mi neurony i zmieniło kierunek życia.

Za każdy wycisk, który dostałem od pozornie bliskich mi osób.

Bogu, że przygotował mi taką kolej życia, że uniknąłem niesamowitej ilości cierpienia w przyszłości.

Sobie, że potrafię zamieniać całe gówno, które się na mnie wylało, w złoto.

Samemu faktu życia, że mogę wziąć następny oddech, a miałem epizod w życiu, że wydawało mi się wzięcie następnego oddechu niemożliwe przez parę sekund.

Jest za co.

To bardzo ciekawe to co mówisz o tych błędach. W życiu człowieka są zwykle błędy i kardynalne błędy które powodują iż nigdy więcej ich nie popełniamy. Czasami a i tak jest mimo wszystko za późno. Zycie jest cierpieniem więc chociaż w takim przypadku wiemy za co cierpimy. Piona 

[Druid]

5 godzin temu, Lalkaa napisał:

Tak jak w tytule, chciałabym zobaczyć za to Panie i Panowie jesteście wdzięczni? Chodzi mi zarówno o cechy charakteru, wyglądu, jak i życiowe osiągnięcia ?.

Jestem wdzięczny za to, że jestem zdrowy.