Skocz do zawartości

Kult przekonania, że powinno się upolować partnera za młodu, a potem jakoś to będzie


Rekomendowane odpowiedzi

Nie do końca tego rozumiem i myślę, że spora część rozwodów/ rozstań po latach stąd się właśnie bierze.

Przykładowo kobietom wmawia się, że powinny znaleźć sobie faceta jak są młode, powiedzmy w wieku 20-25 lat, a później jak już go złowią, powinny się cieszyć i tak żyć sobie z dnia na dzień. To samo dotyczy facetów, ale piszę z perspektywy kobiety bo to mój punkt widzenia.

Tymczasem taka osoba ma potem wpojone, że o atrakcyjność powinno się dbać własnie w tej fazie łowienia partnera życiowego, a później, ta osoba MUSI być z nią do śmierci, no bo przecież przysięgała, więc jak to tak i przestaje się starać, nawet jesli pozornie o siebie dba, to np. tyje, przestaje się malować, przestaje dbać o związek. To nawet czasem podchodzi pod oszustwo, udawanie  z premedytacją kogoś kim się nie jest w celu uwiedzenia drugiej osoby.

A potem wielkie zdziwienie, że druga osoba nagle znalazła sobie kogoś innego, bardziej atrakcyjnego.

Dlatego nie rozumiem tego przekonania, że powinno się za młodu łapać kogokolwiek praktycznie żeby tylko nie zostać starą panną/ kawalerem. Chore. Nawet jeśli przybędzie pare zmarszczek, nadal można byc atrakcyjną osobą i  tacy ludzie w żadnym wieku nie maja problemów z poznaniem kogoś, nawet w sanatorium w Ciechocinku. Autentycznie znam taką parę zadbanych staruszków, którzy poznali się w wieku ponad 70 lat w sanatorium. Można? Można. Ale znam tez takich, np. moja koleżankę w pracy po 40-stce, która kompletnie o siebie nie dba, a się żali, że mąż odszedł... To samo dotyczy zreszta facetów.

Presja żeby znaleźć sobie za młodu KOGOŚ, byle kogo, jest więc moim zdaniem zwyczajnie głupia. Młodzi jesteśmy przez tak naprawdę niewielką część swojego życia, bo uznajmy młodych dorosłych za przedział wiekowy 18-35 lat. A co z resztą życia? Powinno się je spędzić godząc się na to, że przestanie się byc dla siebie atrakcyjnym,  że będą zdrady i byle jakie życie?

Nie wspominając już o tym, że można tak o siebie dbać i się odżywiać żeby wyglądać o wiele młodziej jak na swój wiek- przykład to Azjaci, niestety wielu osobom się nie chce, a potem rozstania, rozwody, depresje...

Nie ważne tak naprawdę ile masz lat, bo to tylko metryka, ważne na ile człowiek sie czuje i wygląda.

Taka refleksja mnie naszła, kiedy wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka, która była dumna, że bardzo wcześnie wzięła ślub. Teraz sie rozwodzi, okazało się, że facet ją zdradzał. Szkoda mi jej, ale z tego co mi opowiadała w ich związku było po prostu jakoś, oboje tylko pracowali, mijali się i tak pewnego dni wszystko się skończyło.

 

Edytowane przez woman_in_red
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, woman_in_red napisał:

Przykładowo kobietom wmawia się, że powinny znaleźć sobie faceta jak są młode, powiedzmy w wieku 20-25 lat, a później jak już go złowią, powinny się cieszyć i tak żyć sobie z dnia na dzień.

Kto tak mówi?

Raczej wmawia się że powinny do 30 kogoś znaleźć i jest to bardzo słuszne.

4 minuty temu, woman_in_red napisał:

Presja żeby znaleźć sobie za młodu KOGOŚ, byle kogo,

Ten pogląd już też zanika. Mi wmawiali że mam nie przebierać ale przebierałam i nie żałuje :).

6 minut temu, woman_in_red napisał:

Taka refleksja mnie naszła, kiedy wczoraj zadzwoniła do mnie koleżanka, która była dumna, że bardzo wcześnie wzięła ślub. Teraz sie rozwodzi, okazało się, że facet ją zdradzał. Szkoda mi jej, ale z tego co mi opowiadała w ich związku było po prostu jakoś, oboje tylko pracowali, mijali się i tak pewnego dni wszystko się skończyło.

Ile miała lat jak wzięła ślub?

Według mojej opinii trzeba szukac ideału aż się znajdzie ale dawać sobie szansę tzn spotykać się choćby na 5 randek w tygodniu żeby poznawać różne osoby i mieć wybór. Nie można siedzieć i czekać aż ktoś sam się znajdzie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A potem ból dupy, że nie mogę pojechać sobie na wczasy, tam gdzie będę chciał, nie spełniłem swoich marzeń, nie kupiłem sobie prezentu niespodzianki w postaci dwóch ładnych prostytutek na dwie godzinki na urodziny, nie mogę kupić sobie auta jakiego chcę. Dodać jeszcze do tego, ze nie jesteś ogarnięty zawodowo, finansowo, emocjonalnie, życiowo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, woman_in_red napisał:

Presja żeby znaleźć sobie za młodu KOGOŚ, byle kogo,

W życiu nie spotkałam się z taką presją. Mi zawsze doradza się dobre poznanie drugiego człowieka i dobranie do relacji. Wręcz wepchnięto we mnie pogląd, że wszystko w związku powolutku, z odpowiednią osobą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

Kto tak mówi?

Raczej wmawia się że powinny do 30 kogoś znaleźć i jest to bardzo słuszne.

Po części słuszne jesli chodzi o właściwego partnera, ale niesłuszne jest właśnie szukanie KOGOŚ, czyli byle kogo, żeby tylko byl bo zbliża sie jakiś tam wiek, więc w głowie pojawia się presja, a co za tym idzie złe wybory, a czasem nawet desperacja.

Każdego swojego faceta, z którym byłam w poważniejszym związku, a było ich 4 łącznie z obecnym, poznawałam, kiedy właśnie nie szukałam, wtedy nie czułam żadnej presji, że muszę kogos mieć i tak samo wychodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Według mojej opinii trzeba szukac ideału aż się znajdzie ale dawać sobie szansę tzn spotykać się choćby na 5 randek w tygodniu żeby poznawać różne osoby i mieć wybór. Nie można siedzieć i czekać aż ktoś sam się znajdzie.

A wiesz, że wielu Panów tylu randek nie umówi nawet w kwartał? :) tutaj płeć ostro rozdziela liczby, szczególnie w mlodym wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, prod1gybmx napisał:

@woman_in_red Temat wałkowany już 67 razy na forum, poszukaj... 

znalazłam takie tematy, ale pisane przez facetów, temat kobiet jest mimo wszystko troche bardziej kontrowersyjny...Bo jednak częściej uważa się, że czas u kobiet szybciej mija, zegar szybciej tyka jak to mówią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, woman_in_red napisał:

znalazłam takie tematy, ale pisane przez facetów, temat kobiet jest mimo wszystko troche bardziej kontrowersyjny...Bo jednak częściej uważa się, że czas u kobiet szybciej mija, zegar szybciej tyka jak to mówią

Bo tak jest ale nie w wieku 20-25 lat. Tylko koło 30. Dlatego do 30 trzeba kogoś znaleźć. W wieku 25 plus należy dawać temu znalezieniu max szansy tzn chodzić na kursy, jakieś zajęcia dodatkowe, nauke jezyków. Wszędzie gdzie można kogoś poznać i umówic sie a jednocześnie rozwinąć.

Tak żeby ktoś sam się znalazł ale miał okazję na znalezienie. No i nic na siłę. Jeśli nie pasuje to szukac dalej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, woman_in_red napisał:

Dlatego nie rozumiem tego przekonania, że powinno się za młodu łapać kogokolwiek praktycznie żeby tylko nie zostać starą panną/ kawalerem. Chore.

Co się powinno a czego nie to sama powinnaś wiedzieć.
Głęboko tam w sercu.
Nikt Ci niczego nie każe.
Choć wiadomo ciotki klotki i stare baby mogą być upierdliwe.
Nie zwracaj na nie uwagi.

Wchodzisz w związek kiedy chcesz i z kim chcesz bo to twoje życie.
Natomiast musisz wiedzieć, że pod tym względem kobiety mają dużo więcej ograniczeń niż mężczyźni.
Zaczynając od tracenia urody, tracenia płodności, tracenia optymizmu bo z każdym kolejnym nieudanym związkiem tworzy się rysa na psychice i pretensje do świata.
A gdy jesteś długo singielką to też zaczynasz mieć wrażenie jakbyś tutaj nie pasowała albo z ludźmi było coś nie tak i też kończy się frustracją.

W przypadku faceta to akurat karyny wmawiają im, że mają szybko wychodzić za mąż wiadomo, bo głupi, niedoświadczony to łatwo można z niego zrobić sługusa księżniczki.
Chociaż są też młodzi frajerzy mężczyźni, którzy dowartościowują się swoją myszką i śmieją się z singli.
Oboje są siebie warci.

 

 

16 minut temu, woman_in_red napisał:

Teraz sie rozwodzi, okazało się, że facet ją zdradzał. Szkoda mi jej, ale z tego co mi opowiadała w ich związku było po prostu jakoś, oboje tylko pracowali, mijali się i tak pewnego dni wszystko się skończyło.

 

Tutaj nie ma znaczenia wiek.
Tylko tak jak sobie zaplanujesz przyszłość z drugą osobą i czego razem oczekujecie od życia.
Jeżeli oboje pracują dużo i się nie widują to kiedy mają budować bliskość?
Zakładam, że oboje mają super kariery.
No i co? Facet z karierą nie potrzebuje kobiety z karierą i vice versa.
O tym mówił ten Pan:



 

 

24 minuty temu, woman_in_red napisał:

Autentycznie znam taką parę zadbanych staruszków, którzy poznali się w wieku ponad 70 lat w sanatorium

Tak, ale to jest kompletnie inny etap życia.
Kobieta nie ma żadnego pociągu seksualnego i zaczyna patrzeć na mężczyznę jak na człowieka a nie wyrobnika.
Facet też ma dużo mniejszy testosteron i zaczyna być bardziej miękki i empatyczny jak kobieta.
Więc nic dziwnego, że mogą tworzyć najbardziej udane pary bo komunikacja jest na bardzo wysokim poziomie.
Nie ma parcia na kasę ani nic bo i tak zaraz idą do grobu, to mogą razem spędzić przyjemnie czas, a nie umierać w samotności.

 

 

4 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Bo tak jest ale nie w wieku 20-25 lat. Tylko koło 30. Dlatego do 30 trzeba kogoś znaleźć. W wieku 25 plus należy dawać temu znalezieniu max szansy tzn chodzić na kursy, jakieś zajęcia dodatkowe, nauke jezyków. Wszędzie gdzie można kogoś poznać i umówic sie a jednocześnie rozwinąć.

Tak żeby ktoś sam się znalazł ale miał okazję na znalezienie. No i nic na siłę. Jeśli nie pasuje to szukac dalej.

Podoba mi się twoja inicjatywa.
Generalnie cały ten wątek pokazuje jak kobietom baaaardzo zależy na związku i znalezieniu partnera.
Co jest tak oczywiste dla normalnego człowieka, a tak niewyobrażalne dla lewicy i feministek :) 

19 minut temu, woman_in_red napisał:

Każdego swojego faceta, z którym byłam w poważniejszym związku, a było ich 4 łącznie z obecnym, poznawałam, kiedy właśnie nie szukałam, wtedy nie czułam żadnej presji, że muszę kogos mieć i tak samo wychodziło.

Tak i to jest naturalne w przeciwieństwie do desperacji i parcia bo zbliża się ściana.
Pytanie dlaczego są exami?
Mówi się do trzech razy sztuka(to tylko powiedzenie, więc luz), a Ty wykorzystałaś aż 4 szansy.
Nie żebym oceniał, pytam tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, woman_in_red napisał:

Każdego swojego faceta, z którym byłam w poważniejszym związku, a było ich 4 łącznie z obecnym, poznawałam, kiedy właśnie nie szukałam, wtedy nie czułam żadnej presji, że muszę kogos mieć i tak samo wychodziło.

No rzeczywiscie interesujące... Ile masz lat? I kiedy można powiedzieć, że jest już "poważnie"? Chcesz mi powiedzieć, że prawdziwie "pokochałaś" 4 osoby? 

Tak miedzy nami forumowiczami... Którego najlepiej wspominasz i dlaczego? ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Pytanie dlaczego są exami?

Mówi się do trzech razy sztuka(to tylko powiedzenie, więc luz), a Ty wykorzystałaś aż 4 szansy.
Nie żebym oceniał, pytam tylko.

Może dlatego żeby trafiła na w końcu tego co teraz i jestem z nim szczęśliwa ;) Ale nie były to złe związki, dlatego też trwały dłuższy czas, z każdego coś wyniosłam dla siebie, każdy będę na swój sposób miło wspominać, mimo że nie wyszło, to ich nie żałuję bo gdyby nie one bardzo mozliwe, że mojego obecnego by teraz nie było. Nawet mogę śmiało powiedzieć, że mogę podziękować tym, którzy mnie skrzywdzili, nauczyli żeby nie być naiwną i czasem myśleć też o sobie. Czasem kilka razy musi się nie udać żeby czegoś się nauczyć, wyciągnć wnioski, sprawdzić jaki partner będzie dla Ciebie najlepszy, trochę jak  z wymarzoną pracą, jedni takiej szukają, inni pozostają latami w pierwszej lepszej bo boją się zmian.

Jednym słowem, czasem można się załamać, zniechęcić do dalszych starań, a czasem porażki moga udoskonalać, kiedy zobaczy się własne błędy, a tez takie popełniałam, gdybym popełniała je nadal myślę, że nie byłabym z tym partnerem co teraz.

Kiedyś miałam duży problem z utrzymaniem zdrowego związku

Edytowane przez woman_in_red
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, prod1gybmx napisał:

A o pierwszym, drugim, albo trzecim zanim się posypało, też tak mówiłaś? :D Niesamowity mechanizm racjonalizacji...  

A wiesz, że niezupełnie? Nie byłam wtedy całkiem zadowolona z tamtych związków, choć na upartego moglabym założyc rodzine z przynajmniej jednym z nich, bo tego chciał, no ale nie zdecydowałam sie i teraz się z tego bardzo cieszę, bo pewnie byłabym po albo w trakcie rozwodu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, woman_in_red napisał:

Bo jednak częściej uważa się, że czas u kobiet szybciej mija, zegar szybciej tyka jak to mówią

 

Tak, ponieważ wizualne preferencje mężczyzn zatrzymują się na wieku 18-22 lat.

 

Z tym, że duża część starszych a chętnych przejedzie się na preferencjach kobiet w tym kwitnącym wieku oraz na jakości ewentualnych relacji z nimi. 

 

Myślę, że odpowiedzią na te presje jest tylko i wyłącznie stoicyzm, który przyda się również w innych aspektach życia. 

 

Jeśli znajdziesz odpowiedniego partnera, to pewnie z nim będziesz, a jeśli się zmusisz - skończy się to źle dla obojga. Pozostaje uspokoić umysł i tworzyć sobie okazje, by kogoś poznać. 

 

Znam przykłady, gdzie kobieta po 30 znalazła faceta. Ty pewnie też. I tym się kieruj, żeby nie wpadać w desperację.

 

A poglądami innych się nie przejmuj, to marzenie wielu mężczyzn, aby rzucały się na nich najlepiej nastolatki z nadzieją na pierścionek, a na partnerkę wybiorą sobie odpowiedzialną, ogarniętą kobietę.

 

Spokojny umysł + tworzenie sobie okazji, tyle wystarczy. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, woman_in_red napisał:

A wiesz, że niezupełnie? Nie byłam wtedy całkiem zadowolona z tamtych związków, choć na upartego moglabym założyc rodzine z przynajmniej jednym z nich, bo tego chciał, no ale nie zdecydowałam sie i teraz się z tego bardzo cieszę, bo pewnie byłabym po albo w trakcie rozwodu

Miejmy nadzieję, że to już ten ostatni i najlepszy ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Podoba mi się twoja inicjatywa.
Generalnie cały ten wątek pokazuje jak kobietom baaaardzo zależy na związku i znalezieniu partnera.
Co jest tak oczywiste dla normalnego człowieka, a tak niewyobrażalne dla lewicy i feministek

Tak, nam zależy na związku tak jak wam na seksie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie są dwie strony medalu. Mam wrażenie, że feminizm chcę kobietom wmówić, że bardzo nie potrzebują faceta. Nie chcę być źle zrozumiana. Kobieta powinna się umieć sobą zająć i żyć szczęśliwie sama. Związki to nie wszystko w końcu. Tylko faktem jest, że na znalezienie najbardziej ogarniętego faceta jest czas do 30, potem jest o wiele gorzej choćbyśmy się nie wiem jak oszukiwały. Mam koleżanki wchodzące pod 30 nawet ładne ale same przyznają, że nie mają już takiego wyboru i faceci ich podrywający są gorsi. W większości wyczuwam desperację, a bardzo bym tego nie chciała. To smutne ale nie znam ani jednej szczęśliwej "starej panny". Oczywiście czas powinno się wykorzystać i poznawać jak najwięcej ludzi, by wybrać kogoś najbardziej dopasowanego. Jest też możliwość, że nie wyjdzie i wtedy trzeba nauczyć się cieszyć z małych rzeczy. Zawsze można kogoś stracić ale też i poznać. Starsze kobiety również znajdują ale nie jest to zazwyczaj książę z bajki. Natomiast przyznaję, że problemem jest nieprzemyślane wchodzenie w związki przez kobiety. Mam wrażenie, że wiele dziewczyn w dzisiejszych czasach nie myśli przyszłościowo, zmienia facetów jak rękawiczki i często z desperacji żeby nie być samej, a potem już z żadnym nie potrafi się dogadać i płacz. Wszystko powinno iść na spokojnie, bez presji mamy, taty, czy tam kogokolwiek.

  • Like 10
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Halinka napisał:

 

Tak, ponieważ wizualne preferencje mężczyzn zatrzymują się na wieku 18-22 lat

 

No, ale... nie będziesz mieć wiecznie 18-22, to tylko krótka część całego życia. Poza tym dbając odpowiednio o dietę czy styl życia, można wyglądać o wiele młodziej, a nawet pewne zabiegi, które w tych czasach nie muszą równać się spuchniętej twarzy.

Poza tym kilka zmarszczek też nie czyni od razu osoby nieatrakcyjną, trzeba o siebie dbać niezależnie od wieku i tyle i nie chodzi mi tu zreszta tylko o wygląd, ale ogólnie o swój rozwój,

A tak mało ludzi to robi, choć wydaje sie oczywiste... Wielu ludzi znajduje prace, zakłada rodziny i trwa w takiej bylejakości do emerytury...

Edytowane przez woman_in_red
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwody są dlatego, że są śluby ;)

 

Wszystko dobrze niby napisałaś tylko zapomniałaś o dzieciach. Zarówno kobiety jak i mężczyźni są ograniczeni przez czas. Kto myśli o rodzinie nie powinien zwlekać. 

 

Widzę po sobie. Mam 37 lat i 4 letnie dziecko. Mógłbym mieć 12 letnie. Jak patrzę wstecz nie mogę wymienić ani jednej rzeczy o której bym powiedział że gdybym miał dziecko wcześniej to nie mógłbym czegoś zrobić.

 

Wszystko co mam, miałbym też mając dziecko w wieku 25 lat. 

 

Zresztą tendencja jest taka, że zakładamy rodzinę coraz później. Tak więc twoja refleksja dotyczy mniejszej części społeczeństwa. Mało kto decyduje się na ślub i dziecko przed 20stka.

 

Jak we wszystkim - złoty środek trzeba znaleźć.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym wiekiem to nie przesadzajcie. Ja w wieku 18 - 22 miałam mniejsze powodzenie niż teraz kiedy jestem przed 30. Problem jest w czymś innym. Fajni faceci tzn tacy którzy chcą związku, miłości, dzieci zazwyczaj też szybko łączą się w pary. Moi znajomi którzy tacy są brali ślub koło 30 z partnerkami z którymi w związku byli od studiów. 

1 minutę temu, RealLife napisał:

Wszystko co mam, miałbym też mając dziecko w wieku 25 lat. 

Kobieta już tak powiedzieć nie może. Dziecko nieco utrudnia jej rozwój zawodowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po sobie widzę, że częstym tematem podejmowania decyzji o zwiazku, dzieciach i ślubie za młodu jest staż. Ludzie niechętnie lubią, kiedy miało się kogoś z kategorii "były/była/FWB/ONS" wstaw w tym cudzysłowie cokolwiek chcesz.

 

Faceci chcą dziewic, kobiety nie chcą mężczyzn którzy mogliby z łatwością dążyć do kopulacji. Zazdrość, nieufność, niewierność. Kolejna kwestia to czas. Myślę, że obraz samotnych 30stek u cioci na imieninach, weselach i innych wydarzeniach też działa na wyobraźnie. "Boże, będę starą panną". To motyw, który się często słyszy. Znowu jak ktoś ma 30 to widzi w kobiecie "ale się musiała kopcić skoro tyle lat jest sama" lub "coś z nią musi być nie tak, skoro w tym wieku jest sama".

 

Pomijając już kwestie zamożności i innych próżnych oczekiwań względem partnera/partnerki.

 

Mam przykład z urlopu w rodzinnym mieście. Wracam sobie z działeczki na której byłem z rodzicielką, pomogłem jej tam skosić trawę, ogarnąć kompostownik i ogólnie przygotować kilka rzeczy pod rodzinnego grillka. Sąsiadka z altanki z córką. No znam ją, typowa kobieta samotnie wychowująca córkę. Rzuciłem tylko "dzień dobry", a naglę słyszę młode "cześć", patrzę a tam właśnie ta córeczka wpatrzona na mnie jak w 5 zł. Szybki research, maks. 18 lat więc mówię za młoda. Nawet nie zerkam i idę przed siebie - naglę słyszę rozmowę matek: "A co to za przystojniaka z działki wynosisz?". Dzień później oczywiście zapytajniki o mnie. Dlaczego? No bo rodzinne miasto jest małe, większość żyje za 2500 a w eterze oczywiście wszyscy wiedzą, że robię w mundurówce. No to mamusia ochy i ahy, bo jak znaleźć księcia córeczce, to chociaż nie "gołodupca".

 

Czasami się zastanawiam co z tą planetą jest nie tak...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.