Skocz do zawartości

Fascynacja steampunkowym rzemiosłem


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Odbiło mi. Ostatnio w ramach zniechęcenia nanotechnologią, komputerami kwantowymi i obcymi cywilizacjami, mam jakiś nawrót do korzeni. Pamiętam jak mój ojciec toczył, frezował, szlifował, konstruował. Dom i garaż były pełne rzeczy, które sam projektował i robił. Miały w sobie jakąś pierwotną surowość a ja jako dzieciak z fascynacją przyglądałem się, jak z bryłki metalu jakaś maszyna robi COŚIE a potem te COSIE można połączyć w jeszcze większe COŚ. I to COŚ działa będąc plątaniną śrubek, kątowników, wałków, zębatek... I ten zapach smarów, mlecznego chłodziwa, wszędzie pełno sprężynek z wiórów.

 

Ojciec zresztą był bardzo zręcznym rzemieślnikiem. Pracował również jako instruktor ślusarstwa. Jako że lubiłem do niego na warsztaty chadzać w charakterze smarkacza-wolno-słuchacza, bo zawsze dostałem jakiś pilnik, frez, łożysko, magnes, blaszkę a i popatrzeć i posłuchać było ciekawie. Jedną z pierwszych scenek która zapadła mi w pamięć, było dwóch uczniów przy tokarce. Coś tam mieli za zadanie zrobić i jednemu jakoś chyba nie szło, bo drugi w pewnym momencie trzepnął go z plaskacza w tył głowy ze słowami "debilu! Szabla takie rzeczy to lewym chujem robi". Właściwie nigdy nie dociekałem dlaczego mój rodziciel miał taką ksywkę. No i pamiętam, jak w latach '80 przywieźli im do szkoły na wyposażenie warsztatów nową frezarkę z Niemiec. To było wydarzenie na miarę odsłonięcia pierwszego pomnika Lenina w Psiej Wólce. Czyli zjawili się głównie działacze, aktywiści, były kwiaty i cięcie wstęgi :D Żartuję. Ale to były takie czasy, ze lud popijał kawior szampanem, tyle że ustami działaczy, członków i aparatczyków. Jak mój ojciec opracował dla stoczni jakiś tzw. "projekt racjonalizatorski", to o ile dziś byłby z tego przynajmniej jakiś patent, to wówczas w kulisach przytulnych gabinetów, "KaOwcy" z "Egzekutywą" dzielili się benefitami, sącząc czystą wyborową, "a Szabli się pierdolnie jakiś medal za odbudowę czy coś tam, co tam mamy do rozdania". 

 

W każdym razie od jakiegoś czasu znów inaczej patrzę na "śrubki". Wrócił jakiś sentyment, wspominam sobie swoje pierwsze mniej i bardziej nieudolne projekty i wykony, przerabianie wszystkiego na lepsze, fajniejsze, zabawne, sprawniejsze. O skali odbicia niech świadczy fakt, że przymierzam się do zakupu małej tokarki :D Takiej o:

large_tokarka-mala-bass-6-.JPG?lm=154143

I w ogóle ostatnio jak zahipnotyzowany oglądam kanał jednego rzemieślnika-steampunkowca. 

Jak ktoś czuje klimat, to zachęcam!

 

 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Ramzes napisał:

Sam ostatnio się jaram stolarką

Uważaj na samozapłon, zbyt duża ilość wiuru to BATERIA POŻAROWA!!!

;)

 

CZAJĘ bazę.

Po wycince w ramach utrzymania lini energetycznej, sam wziąłem na pokoje kilkanaście skrawków dębu, jesiona.

POCZEEEM okorowałem je nożykiem do kartofylów.

WIUR się sypał gęsto, całe spodnie w żywicy.

PATYCZAKI PUŁKOWE/WIESZAKOWE wyszły miodziolodzio.   

 

....teraaa się sezonują i rozsychają 

....szpary strzeliste  

.... karaluchy beedą miały kanały 

....może urządze szwedzki stół dla korników 

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej okolicy mieszka pewien człowiek mający w garażu tokarkę i kilka innych urządzeń. Widziałem jak pracuje przy tym, ustawia parametry, toczy łożyska itd. Wszyscy lokalni w razie awarii jakiegoś sprzętu zjeżdzają się do niego w celu regeneracji, wytoczenia. Ma sporą wiedzę na temat metali, ich gęstości, wytrzymałości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna zajawka, dzięki za podzielenie się.

Mnie bierze na stolarkę- potrzebowałbym garażu i mnóstwa czasu.

Póki co to zrobiłem ze starych desek ławkę i stolik, upaćkałem lakierobejcą i też daje radę. W dobie jednorazówek z Ikeła robi wrażenie ?.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne gadżety. Jednak ja wolałbym pójść w takie coś :

 

 

Cały kanał poświęcony ślusarstwie. Gość stopniowo buduje narzędzia do swojego warsztatu. 

 

 

Podobny kanał tylko zagraniczny. 

 

 

 

Tutaj Pan buduję tokarkę od zera. 

 

 

 

Artysta który jako pędzla używa TIG-a

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

W Polsce poza Maryją-wiecznie-bezrobotną, to wszystko jest obce kulturowo. 

PIERDOLISZ.

 

 

....U mnie z pokolenia na pokolenie u facetów był warsztat....każdy miał opanowane ślusarkę, stolarkę, ogólną budowlankę.

Dodatkowo wszyscy potrafili podstawowo ogarnąć produkcję płodów rolnych. ŻARCIE.

 

 .....pominę fakt ogarniania TRYCZNOŚCI(ele) gdyż i tak w każdym poście siejesz defetyzm/narzekaczyzm/mameizm.

 

....później młode pelikany łykają kombinerki i się duszą propagandą jak to w 'polszy' kiiibsko jest.

 

@Rnext czy to objaw sabotażu krzemu z c hin?

 

....przeskok z CYBERPUNK'a na 'PARE'???

 

....mimo wszystko 'zazdraszczam' tej tokarki i sobie poglucę dla równowagi smarkarką tyrystorową w czystej stali profilowanej 2T tramwajowej/rodem odzysku ze złomowiska.

.....jak powstawało kowadło.....  

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adameo napisał:

Steampunk jest w Polsce trochę obcy kulturowo.

Ziemia Obiecana cię ominęła człowieku.

 

Faktycznie, bez centralnego państwa brakowało koordynacji wysiłków epoki przemysłowej...ale - Polacy przez kilka dekad zdominowali przemysł lekki w Cesarstwie Rosyjskim, polscy inżynierowie budowali kolej transsyberyjską - za pieniądze, jako jedni z najlepszych fachowców.

W Rosji i Azji bardziej znany jest Piłsudski - ale Bronisław. Nasz "Indiana Jones" wschodu.

Do tego taki Łukasiewicz i pierwsze na świecie kopalnie żywicy ziemnej i jej implementacja (lampa !).

 

To jest zresztą częściowo inspiracją powieści "Lód" Dukaja.

 

Także może nawet nie steampunk, a dieselpunk czy naftapunk.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Ramzes said:

Sam ostatnio się jaram stolarką. 

Też mnie kręci strasznie (fazę pilarki stołowej i frezarki mam już wybitą z głowy), ale po prostu interesuje mnie tyle rzemiosł, ze nie nadążam za sobą a ręce dwie i doba krótka. Już i tak wstaję o 4tej rano, żeby dzień max wycisnąć. Przez pół roku jakoś się ustawiłem na 5h snu. Ale wszystkiego nie dam rady ogarniać (a szkoda) no i "heavy metal" przyda mi się do moich projektów z mikrokontrolerami i jakiejś elektro-mechaniki domowej a i sprzętów domowych też (wiadomo, wszystko znów może być lepsze i fajniejsze :D).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Tornado said:

PIERDOLISZ.

 

 

....U mnie z pokolenia na pokolenie u facetów był warsztat....każdy miał opanowane ślusarkę, stolarkę, ogólną budowlankę.

Dodatkowo wszyscy potrafili podstawowo ogarnąć produkcję płodów rolnych. ŻARCIE.

 

 .....pominę fakt ogarniania TRYCZNOŚCI(ele) gdyż i tak w każdym poście siejesz defetyzm/narzekaczyzm/mameizm.

 

....później młode pelikany łykają kombinerki i się duszą propagandą jak to w 'polszy' kiiibsko jest.

 

@Rnext czy to objaw sabotażu krzemu z c hin?

 

....przeskok z CYBERPUNK'a na 'PARE'???

 

....mimo wszystko 'zazdraszczam' tej tokarki i sobie poglucę dla równowagi smarkarką tyrystorową w czystej stali profilowanej 2T tramwajowej/rodem odzysku ze złomowiska.

.....jak powstawało kowadło.....  

 

 

 

 

Pierdolisz to Ty i to mocno. Co ma opanowanie techniki do kultury? A tak się składa, że kultura techniczna jest u nas gówniana niemiłosiernie, zwłaszcza w zakresie maintenance - czyli kupić qrwa w kredycie to tak, ale na utrzymanie i rozwój już potem nie ma i po co. 

 

Teraz a propos Twojego pierdolenia kulturalnego pokaż mi qrwa, co z tej polskiej kultury, jaki NURT jest znany na świecie? Chopin? To zamierzchłe czasy. A obecnie? Disco polo qrwa? 

 

Znowu jebanie, że jesteśmy qrwa narodem wybranym. Nie jesteśmy. Bo zamiast brać się do roboty i coś sensownego tworzyć, to albo stado jełopów się qrwa modli pod kapliczką albo wpierdala kiełbę z grila i w rytmie disco polo pierdoli jaką to mamy zajebistą kulturę. 

 

A potem jeszcze przychodzi taki @Adameo i pierdoli o tym, że coś jest kulturalnie obce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Rnext napisał:

Ale wszystkiego nie dam rady ogarniać (a szkoda) no i "heavy metal" przyda mi się do moich projektów z mikrokontrolerami i jakiejś elektro-mechaniki domowej a i sprzętów domowych też (wiadomo, wszystko znów może być lepsze i fajniejsze :D).

Mikrokontrolery + elektro mechanika = mini frezrka CNC do PCB ?

Przyjemne z pożytecznym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sargon napisał:

Ziemia Obiecana

Polacy ... dominowali przemysł lekki w Cesarstwie Rosyjskim,

Dziękuję Ci za te przykłady. (Ci piszę z wielkiej litery). Powieść Ziemia Obiecana pokazuje upokorzenie zwykłych Polaków Cesarstwie Rosyjskim, dlatego maszyna parowa nie kojarzy się w Polsce romantycznie. W Polsce nie było epoki wiktoriańskiej w stylistyce czy budownictwie, dlatego nie mamy kulturowych odniesień np. do budowania kolei żelaznej jako osiągniecia cywilizacyjnego. Budowa kolei transsyberyjskiej raczej kojarzy się z katorgą na Syberii. Bronisław Piłsudski był zesłany na Syberię (na 10 lat), za zamach na cara Aleksandra III – to chyba nie jest najtrafniejszy wzorzec. Steampunk jest dzisiaj popularny w Polsce dzięki grą komputerowym. To właśnie gry stają się wzorcem kulurowym.

Nazwa Steampunk pochodzi od słowa „steam” czyli pary i nawiązuje stylistyką, estetyką i techniką do maszyn parowych „epoki pary”, epoki wiktoriańskiej. Żródło: wikipedia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maroon napisał:

Teraz a propos Twojego pierdolenia kulturalnego pokaż mi qrwa, co z tej polskiej kultury, jaki NURT jest znany na świecie?

 

Polska Szkoła Plakatu Filmowego

Kino moralnego niepokoju

Komeda, Stańko, Steifert, Namysłowski (ogólnie polski dorobek jazzowy)

Yass

Beksiński, Szukalski

 

To takie pierwsze z brzegu co mi przychodzi do głowy. Poza tym sporo zespołów ,,niszowych", ale jednak grających w nurcie nie wywodzącym się z bezpośrednio z Polski. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Throgg said:

 

Polska Szkoła Plakatu Filmowego

Kino moralnego niepokoju

Komeda, Stańko, Steifert, Namysłowski (ogólnie polski dorobek jazzowy)

Yass

Beksiński, Szukalski

 

To takie pierwsze z brzegu co mi przychodzi do głowy. Poza tym sporo zespołów ,,niszowych", ale jednak grających w nurcie nie wywodzącym się z bezpośrednio z Polski. 

 

 

 

To co wymieniasz, to też są nisze. Owszem nieco znane, ale nisze. Poza tym jakby nie patrzeć, to przeszłe lata.

 

Obecnie kultura w pl poleciała na pysk i dalej według mnie leci.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, maroon napisał:

Pierdolisz to Ty i to mocno. Co ma opanowanie techniki do kultury? A tak się składa, że kultura techniczna jest u nas gówniana niemiłosiernie, zwłaszcza w zakresie maintenance - czyli kupić qrwa w kredycie to tak, ale na utrzymanie i rozwój już potem nie ma i po co. 

 

Teraz a propos Twojego pierdolenia kulturalnego pokaż mi qrwa, co z tej polskiej kultury, jaki NURT jest znany na świecie? Chopin? To zamierzchłe czasy. A obecnie? Disco polo qrwa? 

 

Znowu jebanie, że jesteśmy qrwa narodem wybranym. Nie jesteśmy. Bo zamiast brać się do roboty i coś sensownego tworzyć, to albo stado jełopów się qrwa modli pod kapliczką albo wpierdala kiełbę z grila i w rytmie disco polo pierdoli jaką to mamy zajebistą kulturę. 

 

A potem jeszcze przychodzi taki @Adameo i pierdoli o tym, że coś jest kulturalnie obce. 

No i szambo wyj…ło. Ale co ciekawe z szamba nie wypłynęło gó..o ale kompleksy tubylca. Co Cię Bracie powstrzymuje żeby brać się do roboty i coś sensownego tworzyć? No widzisz Bracie, problem nie polega na tym że ktoś „pierdoli jaką to mamy zajebistą kulturę”, tylko na tym ze kultura Polska jest wypierana przez obcą. Steampunk jest kulturowo obcy. Im więcej będziemy tworzyli wzornictwa Steampunkowego tym mniejsza szansa na wytworzenie własnego, oryginalnego wzornictwa.
A propos disco polo. Kiedy ostatnio byłem na nartach we Włoszech na wyciągach min. leciało disco polo albo jego włoskie naśladownictwo tzw. disco italiano.

 

20 minut temu, maroon napisał:

Obecnie kultura w pl poleciała na pysk i dalej według mnie leci.

Bo jest wypierana przez barbarzyństwo z zachodu i barbarzyństwo ze wschodu.

30 minut temu, Throgg napisał:

Beksiński,

 

Całkowicie się zgadzam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Adameo said:

Bronisław Piłsudski był zesłany na Syberię (na 10 lat), za zamach na cara Aleksandra III – to chyba nie jest najtrafniejszy wzorzec.

Żadnej opcji politycznej nie jest na rękę człowiek, który odpowiedzialność osobistą polityka za sprawowany urząd - po prostu chciał wyegzekwować.

Jest to natomiast wzorzec, na jaki nie zasługujemy, chociaż go potrzebujemy.

No i był to też prekursor brania Azjatki za żonę :)

 

Znajomy, z zamiłowania tokarz i złota rączka, chociaż zawód wyuczony inny, kilka lat temu pracował w Norwegii. Pech chciał, że pewnego razu zepsuły sie jakieś pręty gwintowane w maszynie (zmęczenie metalu), no i cała fabryka stanęła. Zewnętrzny dostawca powiedział, że będzie pręt zamienny za tydzień.

Chłop stanął do tokarki, i zrobił następny w bodajże dwie godziny. Nikt inny nie chciał się tego podjąć, a Polak - potrafił.

Kierownictwo dało mu tydzień, na zrobienie jeszcze kilku "zapasowych". Zero wiedzy o stopniu skomplikowania operacji :)

Także @Tornado ma rację mym zdaniem, co do Polskich jednostek i ich kultury "damy radę". Ale @maroon też ma rację, co do europejskiego podejścia "kupimy i nic nie robimy, aż się zepsuje".

Jak oliwa i woda, te dwie kultury mogą się ścierać, ale się nie wymieszają. I obie mogą być w jednej butelce.

 

2 hours ago, Rnext said:

po prostu interesuje mnie tyle rzemiosł, ze nie nadążam za sobą a ręce dwie i doba krótka

"Moim hobby, jest szukanie następnego hobby".

2 hours ago, Rnext said:

"heavy metal" przyda mi się do moich projektów z mikrokontrolerami

Mikrokontrolery to popularne hobby. Ale "heavy metal" to jest już prawdziwa sztuka:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Adameo said:

. Co Cię Bracie powstrzymuje żeby brać się do roboty i coś sensownego tworzyć? 

Osobiście wspieram finansowo polskich rokujących artystów-rekodzielników tworzących wyroby oparte na mitologii wczesnosłowiańskiej. 

 

A u kolegi co? Kiełba z rusztu i handelek dewocjonaliami? 

 

1 hour ago, Adameo said:

? No widzisz Bracie, problem nie polega na tym że ktoś „pierdoli jaką to mamy zajebistą kulturę”, tylko na tym ze kultura Polska jest wypierana przez obcą. 

Ależ dokładnie na tym polega. Jak się nic nie stworzyło sensownego poza kultem cipkomaryjnym, to nie ma co się dziwić, że kulturowo ciekawsze i wartościowsze trendy, wypierają lokalne lub po prostu wypełniają pustkę. 

 

1 hour ago, Adameo said:


A propos disco polo. Kiedy ostatnio byłem na nartach we Włoszech na wyciągach min. leciało disco polo albo jego włoskie naśladownictwo tzw. disco italiano.

 

Różnica jest taka, że italiano disco nie jest oficjalną linią narodu i partii i nie jest promowane jako "dobro narodowe". Tam jest to gatunek muzyki, jak każdy inny. 

 

1 hour ago, Adameo said:

Bo jest wypierana przez barbarzyństwo z zachodu i barbarzyństwo ze wschodu.

Całkowicie się zgadzam

No i wracamy do cierpiętnictwa narodu wybranego. Do wyrzygu ciągle to samo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, maroon napisał:

Osobiście wspieram finansowo polskich rokujących artystów-rekodzielników tworzących wyroby oparte na mitologii wczesnosłowiańskiej.

Wrzuć z łaski swojej jakieś fotki tych arcydzieł artystów-rękodzielników, może to będzie bardziej przekonujące od wulgaryzmów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adameo napisał:

Powieść Ziemia Obiecana pokazuje upokorzenie zwykłych Polaków Cesarstwie Rosyjskim, dlatego maszyna parowa nie kojarzy się w Polsce romantycznie. W Polsce nie było epoki wiktoriańskiej w stylistyce czy budownictwie, dlatego nie mamy kulturowych odniesień np. do budowania kolei żelaznej jako osiągniecia cywilizacyjnego. Budowa kolei transsyberyjskiej raczej kojarzy się z katorgą na Syberii. Bronisław Piłsudski był zesłany na Syberię (na 10 lat), za zamach na cara Aleksandra III – to chyba nie jest najtrafniejszy wzorzec. Steampunk jest dzisiaj popularny w Polsce dzięki grą komputerowym. To właśnie gry stają się wzorcem kulurowym.

Powieść pokazuje losy ludzi w czasie industrializacji - wielki boom przemysłowy w Anglii też był szokiem.

Czy w powieści nie ma czasem także polskich fabrykantów i właścicieli ziemskich.... ?

Zerknij na dane produkcji - Królestwo było znaczącym ośrodkiem, a te pieniądze dawały szanse na lepszą przyszłość.

Oczywiście - wszystko w ramach zwierzchności wobec Cara, ale przez długi czas, udając podłegłość, można było całkiem nieźle się urządzić, a jak wiadomo do prowadzenia wojen potrzeba pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy.

Problemem była naiwność środowisk rewolucyjnych - Polacy często byli wykorzystywani przez kraje zachodnie jako mięso armatnie do gier politycznych. Wiosna Ludów, czy okresy powstań - zawsze się okazywało, że tak naprawdę chodziło o utrudnienie Rosji prowadzenia jakiejś kampanii wojennej - wzniecając niepokoje i powstania, i judząc naiwniaków, co nawet porządnej fabryki w broni nie mieli.

 

Wracając do literatury - czy Wokulski będąc ciemiężonym mógłby się tak dorobić ogromonego majątku ?

 

Epoki wiktoriańskiej w Polsce nie było, bo - jak sama nazwa wskazuje - odnosi się ona do terytoriów pod władaniem królowej Wiktorii. Każde inne państwo nie będące w tym czasie pod władaniem Brytanii, miało własne "epoki" i odniesienia stylistyczne.

Budowa kolei siłą rzeczy nie mogła być aż takim odnośnikiem - bo było to zazwyczaj przedsięwzięcie powiązane z dumą narodową. Co nie zmienia faktu np. kolei do Lwowa i dumy z osiągnięcia w ramach C.K.

Czy solidnych fachowców, którzy budowali całe systemy - Ernest Malinowski - twórca kolei w górach Ameryki Południowej na przykład ! Znana osoba tam !

Kolej wymaga fachowców, którym się płaci.

 

Zresztą zesłanie nie jest tożsame z katorgą.

Katorga to ciężkie roboty przymusowe, najczęściej wyrąb lasu albo kopalnie.

A zesłanie to....przymusowe przesiedlenie. Z zakazem opuszczania regionu.

Carat traktował to jako formę kolonizacji bezludnej Syberii. Z katorżników nie zbuduje się społeczności, więc zesłańcy często zabierali całe rodziny i dobytek, dostawali na miejscu ziemię i mieli gospodarzyć.

Tylko mieli ograniczenie jak wielu żydów - siedzieć tam gdzie każe władza.

Poza tym - mogą pracować według talentu, zakładać rodziny, itp - jak Piłsudski.

Taki Omsk miewał ponad 10% Polaków, zwykłych mieszkańców, nie katorżników. A wielu się nie przyznawało, czy zapominało.

 

Niemniej - możliwości do rozwoju techniki i majątków w rosyjskim były największe - wystarczyło nie fikać i zbierać kasę i wpływy, a Rosja była by do przejęcia od wewnątrz.

Gorzej u "niemców". Tu już pełen anszlus.

Częste było wykluczenie majątkowe, prawne, naukowe.

Gdzieś czytałem , że Hertz np. ukradł część badań od polskich badaczy, i za rok opublikował jako swoje.

Taka wada braku własnego państwa i wsparcia jakie powinno nieść.

 

Ale steampunk w Polsce - daje radę, "Lód" dowodem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super sprawa. Ja, tak jak niektórzy bracia,  "robię w stolarce" od jakiegoś czasu ? Ale nie ukrywam, że ślusarstwo też mnie nęci i może kiedyś znajdę na to chwilę czasu.

Zrobienie czegoś własnymi rękami, to cudowna odmiana i różnorodność w porównaniu z wpisywaniem ton danych do komputera, albo przerzucaniem papierów. Każdemu polecam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.