Skocz do zawartości

W 2020 - "sprzedaj" mi związek


Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie przy wiedzy, którą mamy, która jest niezaprzeczalno-niepodważalna - sprzedajcie mi go, no ten związek. 

Namówcie mnie, jakbyście sprzedawali mi spawanego gulfa, do którego wartość dzisiejszych relacji można porównać. 

 

Niczym jak gulf na autostradzie może się rozdwoić przyprawiając mnie o uszczerbek na zdrowiu, tak jak i kobieta w każdym momencie, bez względu to wspólne plany, zobowiązanie może mnie uszkodzić emocjonalnie-finansowo. Pomijając już ryzyko zakładania rodzin i powszechną wiedzę, jak kończą dzieci z rozbitych rodzin, jakie mają problemy i jak kobieta zmieniając gałęzie nic sobie z tego nie robi.

Czyli jako odpowiedzialne mężczyzna mogę mieć przesrane własne życie oraz zaangażować w to bezwiednie niewinną osobę. 

 

Tylko wyjątkowo poproszę o konkrety, bez wyświechtanych romantycznych tekścików o miłości, bliskości, yyy bo, nie chcę być sam, no i ten teks ze szklanką wody. 

 

Aż się nie mogę doczekać!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4. Jak zasłabniesz w domu, to partnerka znajdzie cię jak wróci z roboty, a nie ktoś za miesiąc 

5. Jak zaformalizujesz to wspólne rozliczanie podatku

6. J. w. i będzie bombelek to 500+

7. Będziesz mógł się podzielić obowiazkami domowymi

8. Łatwiej wspolne wypady organizować niż z np. kumplami

9. Przyjmowanie i okazywanie czułości w dowolnym momencie (dla mnie np. to ważne) 

Edytowane przez maroon
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, somsiad napisał:

Możliwość wspólnego mieszkania co wiąże się z zmniejszeniem o połowę kosztów najmu

hmm najmu może i tak a co z resztą? Pomijając własne i kolegów doświadczenie, dawno temu założyłem temat: "Ile kosztuje związek - emocjonalnie i finansowo" - i wyszło że facet pokrywa około 70% życia tak? Tak, zarabia więcej, ale koszty najmu, to początek, wycieczki, restauracyjki, itp, jak wiadomo kobieta odpowiada za 80% nieplanowanych kosztów. No i oczywiści jej wypłata jest jej a Twoja wspólna ;)

 

15 minut temu, somsiad napisał:

Regularny seks (takie jest założenie z realizacją bywa róźnie).

Właśnie bywa różnie, moja pseudo-była powiedziała wprost: "w związku seks jest kartą przetargową", w osobnym wątku napisze dlaczego facet nie ma i nie będzie miał seksu.

Kiedyś pan Rałał O, bo Rodo miał w audycji, że chyba 5% facetów w małżeństwach jest zadowolonych z ilości pożycia seksualnego.

 

17 minut temu, somsiad napisał:

Niektóre osoby cięzko znoszą długotrwałą samotność

Ale to już brzmi jak jakieś zaburzenia, że nie potrafię być sam itp, są jacyś koledzy, zajęcia dodatkowe nauka języka, sport. Tonny DeMello w ksiązce "Przebudzenie", sam jakoby nabijał się z tego określenia "nie potrafię być sam/sama", gdy jesteś na ringu i ktoś chcę Ci wywalić lewego prostego, to myślisz sobie ehh dlaczego jestem sam ;)

Tez muszę zrobić wątek, czytamy, wiemy, robimy tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, maroon napisał:

4. Jak zasłabniesz w domu, to partnerka znajdzie cię jak wróci z roboty, a nie ktoś za miesiąc 

5. Jak zaformalizujesz to wspólne rozliczanie podatku

6. J. w. i będzie bombelek to 500+

7. Będziesz mógł się podzielić obowiazkami domowymi

8. Łatwiej wspolne wypady organizować niż z np. kumplami

9. Przyjmowanie i okazywanie czułości w dowolnym momencie (dla mnie np. to ważne) 

@maroon, Ty romantyku... 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KolegiKolega napisał:

4. Jak zasłabniesz w domu to partnerka przyjdzie i powie: "weź się nie leń, wstawaj już, może byś coś zrobił w domu, leniu jeden".

Wydrze mordę, że wyszła za nieroba haha

 

26 minut temu, maroon napisał:

. w. i będzie bombelek to 500+

hmm, no wiesz przy obecnej liczbie rozwodów, oraz konsekwencji to trochę argument a'la teoria Dinsay'a 

 

27 minut temu, maroon napisał:

7. Będziesz mógł się podzielić obowiazkami domowymi

? Obowiązkami hehe, mieszkałeś kiedyś z panną, wiesz jakie to bałaganiary, i mówiłem o plusach sam zawsze lepiej gotowałem i lepiej sprzątam, no i kawaler rzadziej pierze, gotuje prościej-lepiej, łatwiej zaplanować posiłki na najbliższe parę dni, bez zrzędzenie, że ona jednak nie ma na to ochoty :) 

 

29 minut temu, maroon napisał:

Łatwiej wspolne wypady organizować niż z np. kumplami

 

No ale to tak za Twoją kasę jak wiem, czyli jako kawaler zamiast jednej wycieczki byłbyś na dwóch, no panny tak niechętnie płacą, one popuszczą kapciorki i to jest przecież ich wielki wkład w związek, no co ty?

 

30 minut temu, maroon napisał:

9. Przyjmowanie i okazywanie czułości w dowolnym momencie (dla mnie np. to ważne) 

Hmm nie wiem ile masz lat i nie wiem jakie masz doświadczenie, ale tak to jest na początku, i w dowolnym momencie? Póżniej to okazywanie jest tylko wtedy, gdy ona ma na to ochotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

No i oczywiści jej wypłata jest jej a Twoja wspólna

To zależy jak się dogadacie :)

Najlepiej po połowie się składać.

21 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

"Ile kosztuje związek - emocjonalnie i finansowo" - i wyszło że facet pokrywa około 70% życia tak?

No coś za coś :D Niektórzy to niepoprawni marzyciele i wydaje im się, że na świecie poprzez sam fakt ich istnienia będą doświadczać samych dobrych rzeczy bezinteresownie od innych, że kobiety będą chciały, żeby je pieprzyć i nic więcej, że goście będą im pomagać i nie chcieć nic za fatygę itd..

A tu kurła cały świat jest oparty na wymianie, z tym, że ona przybiera różne formy.

 

Np ja, jako moderator świadomie angażuję się w życie forum i jego funkcjonowanie.

Ktoś powie, że bezinteresownie? Nie, wcale, że nie. Chciałbym aby społeczność męska rosła w siłę i wiedzę, aby promowano wartości stojące w kontrze do tego co widzi się w tv.

 

Sprzedać związek?

Nie demonizujmy tych związków, bo one wcale nie są złe, jeśli wie się jak się do tego zabierać.

Kolejny raz się powtórzę, wiedza to narzędzie i tylko od nas zależy jak ją wykorzystamy.

Niektórzy kilka lat czytają forum i inne pille a później robią to samo co zawsze.

 

1 minutę temu, NiesamowitySzymi napisał:

mieszkałeś kiedyś z panną, wiesz jakie to bałaganiary

No może i są ale co z tego? Jeśli przymykasz na to oczy, to sam sobie "zgotujesz ten los".

Po coś się jest facetem w tej relacji, żeby kierować zwiazkiem a nie przybierać bierną postawę i narzekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Quo Vadis? napisał:

żeby je pieprzyć i nic więcej, że goście będą im pomagać i nie chcieć nic za fatygę itd..

Ale pan wulgarny, czyli potwierdzasz mężczyzna ma płacić, zabawiać, stawiać, inwestować za seks - z kobietami 30+ też się na to nabrałeś?

 

11 minut temu, Quo Vadis? napisał:

Chciałbym aby społeczność męska rosła w siłę i wiedzę, aby promowano wartości stojące w kontrze do tego co widzi się w tv.

 

Hmm, ale sam promujesz role faceta, beta-bankomatu, który w  okresie "związku" jakkolwiek długi by on nie był i z jakąkolwiek kobietą ma być frajerzyną? Bo, nie rozumiem!

 

12 minut temu, Quo Vadis? napisał:

No może i są ale co z tego? Jeśli przymykasz na to oczy, to sam sobie "zgotujesz ten los".

No wiesz... to jest temat, który z założenia ma mnie przekonać, do związków, a Ty potwierdzasz fakt bałaganiarstwa kobiet/partnerek w związku!

I jeszcze sugerujesz jako plus bycia w "związku", że mam się wykłucać o standardy, zwykła przyzwoitość, nakazującą sprzątanie po sobie, mycie na bieżąco naczyć, czy nie zostawianie kubków?

Pozwolisz, że jeszcze te wchodzenie, w związki przemyśle ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

promujesz role faceta, beta-bankomatu

Gdzie ja napisałem, że facet ma za wszystko płacić? Już niektórym się w głowach poprzewracało do wszelkiej maści pilli.

Ostro odleciałeś w tym momencie ?

16 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

Bo, nie rozumiem!

Zauważyłem.

17 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

potwierdzasz mężczyzna ma płacić, zabawiać, stawiać, inwestować za seks - z kobietami 30+ też się na to nabrałeś?

Eh, a co mężczyzna ma robić? Leżeć na kanapie w salonie?

To nie ja wymyśliłem sobie role jakie przypadają kobiecie i mężczyźnie.

Od ZAWSZE było tak, że facet szedł na polowanie a kobieta ogarniała dom.

Powtórzę się: WYMIANA ZASOBÓW MIĘDZY NIMI...

 

I nie wiem po co to wciskanie kobiety 30 + tutaj?

Mnie nie interesują kobiety 30+.

 

20 minut temu, NiesamowitySzymi napisał:

I jeszcze sugerujesz jako plus bycia w "związku", że mam się wykłucać o standardy, zwykła przyzwoitość, nakazującą sprzątanie po sobie, mycie na bieżąco naczyć, czy nie zostawianie kubków?

Nie napisałem nigdzie, że to plus... nie dziwię się, że niektórzy wyciagają potem mylne wnioski z różnych dobrych źródeł jak choćby forum jak jest problem w zrozumieniu.

 

Ogólnie w moim poście nie zawarłem plusów, gdyby ktoś nie zauważył :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, maroon napisał:

5. Jak zaformalizujesz to wspólne rozliczanie podatku

6. J. w. i będzie bombelek to 500+

7. Będziesz mógł się podzielić obowiazkami domowymi

To żart? Większość moich znajomych w życiu nie wydawałaby będąc singlami takiej kasy jaką wydaje w związku.

Wycieczki, nowe meble, nowe auto, nowe mieszkanie, nowe to, nowe tamto, zwykle z inicjatywy Pani, do tego bombelek kosztuje znacznie więcej niż 500 PLN.

Akurat kwestia finansowa jako zachęta do związku to chyba najśmieszniejszy argument jaki widziałem. W życiu bym nie odłożył tyle ile odłożyłem gdybym był w związku i wziął np. ślub i/lub miał dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie wypaczyli pierwotną ideę małżeństwa mieszając w to jakiś romantyzm i stąd tyle nieporozumień i zawodów. Przypominam, jaka ona była:

 

 

Małżeństwo jest mechanizmem społecznym, mającym regulować i kontrolować te rozliczne związki ludzkie, które wynikają z fizycznego faktu istnienia dwupłciowości. Instytucja małżeństwa jako taka, funkcjonuje w dwu kierunkach.
1. Reguluje osobiste związki seksualne
2. Reguluje sprawę pochodzenia, dziedziczenia, spadku i porzadku społecznego, co jest jego najstarszą i pierwotną funkcją.
Rodzina, która powstaje w wyniku małżeństwa, jest sama w sobie stabilizatorem instytucji małżeństwa, pospołu z obyczajami odnoszącymi się do własności. Innymi ważnymi czynnikami stabilizującymi małżeństwo są duma, próżność, rycerskość, obowiązkowość i przekonania religijne. (...)
Początkowo zaręczyny były równoważne małżeństwu, a u dawnych ludów związki seksualne były popularne w czasie narzeczeństwa. W ostatnich czasach religia zaprowadziła tabu seksualne na okres między zaręczynami, a małżeństwem.

 

KUPNO A WIANO

 

Pradawni nie ufali miłości i obietnicom, uważali, że trwały związek małżeński musi być gwarantowany przez jakieś materialne zabezpieczenie - majątek. Dlatego cena zakupu żony traktowana była jako zastaw, czy depozyt, który mąż mógł stracić w wypadku rozwodu lub porzucenia. (...) Afrykanie nadal kupują swe żony. Żonę wziętą z miłości, czy też żonę białego człowieka, porównują do kota, ponieważ nic nie kosztuje. 

 

Księga Urantii (historia planety ziemia)

 

Jak widzicie powyżej, małżeństwo zostało pomyślane, jako instytucja czysto praktyczna bytowo-komfortowa, jak umowa o pracę. Tylko że w naszej dennej rzeczywistości problemem jest, że nie można wyegzekwować na niej już żadnych gwarancji, ale to jest problem na lini władza obywatel, a mniej na linii kobieta - mężczyzna.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zbyt uczciwy, żeby sprzedawać wadliwy towar innym :)

 

Ty się od razu nastawiasz na spawanego golfa, a ja bym tobie zaoferował Mercedesa w123, ale to ty wybierasz. Tak samo jest w związku, to ty wybierasz czy warto inwestować czas i zasoby w związek z daną osobą, czy też nie. Z tym tematem jest taki problem, że coś co dla kogoś jest plusem, dla innej osoby będzie minusem lub niepoważnym przykładem. Dopóki nie widzisz żadnych plusów, to lepiej jest odpuścić  sobie wejście w stały związek (co nie znaczy, że masz zrezygnować z kontaktu z kobietami, bo im więcej ich poznasz, tym większa będzie szansa na znalezienie tego Mercedesa).

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Związek z kobietą, ale koniecznie taki sformalizowany w postaci małżeństwa i najlepiej jeszcze z bombelkiem, może być wspaniałym wyzwalaczem do rozwoju kariery zawodowej i opanowania nowych umiejętności profesjonalnych. Tak przynajmniej było w moim przypadku.

 

Po prostu pieniążków było mało i mało. To trzeba się było nauczyć robić nowe rzeczy. I trzeba było znaleźć nową firmę, która za te nowe rzeczy była skłonna lepiej płacić.

 

Tak naprawdę taki związek otwiera niekończące się możliwości rozwoju zawodowego. Polecam!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, NiesamowitySzymi napisał:

mieszkałeś kiedyś z panną, wiesz jakie to bałaganiary,  

Powiem tak, znam kilka bałaganiar które mają niezłe tornado w pokoju, ale czasami u mnie pokój podobnie wygląda.

Szczególnie kiedy mnie leń dopadnie to potrafię tak pokój w 2 miesiące zapuścić że byś nie uwierzył że facet w tym pokoju mieszka.

Ostatnio była u mnie koleżanka coś drukować bo jej drukarka ześwirowała i sama stwierdziła że dawno takiego bałaganu nie widziała.   :D

Także bałaganiarstwo jest nie tylko domeną kobiet, ale mimo wszystko kobiety są częściej bałaganiary niż faceci.

Edytowane przez pillsxp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Quo Vadis? napisał:
20 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

Bo, nie rozumiem!

Zauważyłem.

Wzajemnie

 

19 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

To nie ja wymyśliłem sobie role jakie przypadają kobiecie i mężczyźnie.

Od ZAWSZE było tak, że facet szedł na polowanie a kobieta ogarniała dom

Czekaj, czyli od tego "Zawsze", to który to jest rok? Napisałem "sprzedaj" mi związek w 2020, nie umiesz czytać ze zrozumieniem, czy po prostu nie znasz się na kalendarzu ;)

 

19 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Nie napisałem nigdzie, że to plus... nie dziwię się, że niektórzy wyciagają potem mylne wnioski z różnych dobrych źródeł jak choćby forum jak jest problem w zrozumieniu.

 

Czekaj, ale nie napisałeś też, że to minus? Mógłbym prosić o bardziej przemyślane posty, żeby forumowicze nie musieli się domyślać jakie zajmujesz stanowisko.

 

20 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Od ZAWSZE było tak, że facet szedł na polowanie a kobieta ogarniała dom.

Tak, od zawsze, ale od tego "zawsze" minęły tyle lat, na których przestrzeni wystąpił feminizm aż trzecia fala, prawa kobiet, równouprawnienie. Więc powoływanie się na "od zawsze", jest archaicznym argumentem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.07.2020 o 16:30, NiesamowitySzymi napisał:

Napisałem "sprzedaj" mi związek w 2020, nie umiesz czytać ze zrozumieniem, czy po prostu nie znasz się na kalendarzu

Takie teksty to możesz rzucać swoim kolegom, mój drogi :)

Nie zachowuj się tak chamsko, bo zapewniam Cię, że to nikogo nie zachęca do czytania Twoich wywodów.

W dniu 30.07.2020 o 16:30, NiesamowitySzymi napisał:

Mógłbym prosić o bardziej przemyślane posty

A ja mógłbym prosić o taki jakby to ująć "grzeczniejszy" ton wypowiedzi?

Wiele osób Ci pomagało przy Twoim "problemie" a Ty w zamian zachowujesz się nie w porządku.

W dniu 30.07.2020 o 16:30, NiesamowitySzymi napisał:

od tego "zawsze" minęły tyle lat, na których przestrzeni wystąpił feminizm aż trzecia fala, prawa kobiet, równouprawnienie. Więc powoływanie się na "od zawsze", jest archaicznym argumentem.

OD ZAWSZE = czyli to co leży w naszej naturze.

 

Widzę, że kilku rozmówców odpuściło, myślę, że nie bez powodu.

Tyle ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Takie teksty to możesz rzucać swoim kolegom, mój drogi

Kolegów, to ja mam, na cmentarzu. ;)

14 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

Takie teksty to możesz rzucać swoim kolegom, mój drogi

Wezmę, to pod uwagę, korzystając dalej z forum.

 

14 godzin temu, Quo Vadis? napisał:

OD ZAWSZE = czyli to co leży w naszej naturze.

 

Mam, tu namyśli, usilne sugerowanie, mężczyzną aby "dostąpić zaszczytu" obcowania z kobietami, musisz mieć hejsy, zasoby itp, czytając takie rzeczy, co facet musi, jako kobieta miałbym wywindowane ego, do granic możliwości. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.