Skocz do zawartości

Zrzeczenie obywatelstwa


Pozytywniak

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni,

 

Niniejszym w dniu dzisiejszym oficjalnie przestałem być obywatelem Polski.

Prezydent Polski przyjął moje zrzeczenie obywatelstwa.

Od dzisiaj jestem tylko obywatelem USA.

 

Cieszę się ogromnie i tym samym zaliczam to do swoich sukcesów.

 

Pozdrawiam 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję samozaparcia w realizacji planu.

Napisz proszę, co Ci daje "nieposiadanie" obywatelstwa PL/EU?

Ja wręcz odwrotnie, postarałem się mocno o obywatelstwo PL dla moich dzieci, między innymi ze względu na darmową edukacje w Europie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czym pomaga nie licząc emocjonalnych przyczyn brak Polskiego obywatelstwa?

 

Nie jest czasem tak, że im więcej takich kwitów tym lepiej? Sam chciałbym mieć obywatelstwo jakiegoś kraju z Ameryki płd i Azjii. To daje lepsze perspektywy, a nie spotkałem się jeszcze z tym, że zrzeczenie się obywatelstwa jakiegoś kraju w czymś pomoże. 

 

I jesccze @Pozytywniakjakie były powody? I przy zmianie sytuacjii na lepsze w tym kraju nie chciał byś z powrotem obywatelstwa? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma jakiś światopogląd.

 

Ja od zawsze chyba nie pasowałem do Europy, do jej obostrzeń i braku luzu dla obywateli, do tego wąskiego spojrzenia zarówno na biznes jak i rozwoju mentalnego - proszę się nie obrażać - nikogo nie chcę urazić - to moje wewnętrzne przeświadczenie.

 

Kiedy idę ulicami Nowego Jorku czuję się bezpiecznie, kiedy idę ulicą w Paryżu lub Warszawie zaczynam odczuwać niepokój. Kiedy zrzekłem się obywatelstwa polskiego poczułem wewnętrzną ulgę, a w głowie pojawiła mi się myśl: Polska już nic złego nie może mi zrobić.

Skończyłem prawo w Polsce, wiem że zapisy prawne nie mają zastosowania do codziennego prawa w tym kraju. Prawo jest stosowane tutaj dowolnie. Biorąc pod uwagę pana ministra Zero, tym bardziej nie czułbym się dobrze w Polsce. 

Prowadziłem kilka spółek w Polsce, ogrom kar jakie na mnie spadły były niepojęte. Tutaj zamiast budować swoje przedsiębiorstwa, człowiek musi przede wszystkim bronić się przed urzędami i kontrolami.

Służba zdrowia w Europie jest dramatyczna, edukacja no ok. Berlin jest, potem już nie odnajduję.

Niesamowite jest to jak Polacy wierzą mimo wszystko w wizję zielonej wyspy, co jest im wtłaczane przez rządzących.

Niesamowite jest to, że największym osiągnięciem Polaka jest spłacenie kredytu i uwierzenie, że umowa o pracę jest czymś dobrym, a inne umowy są śmieciowe.

Jestem rzecz jasna za umowami "śmieciowymi" jak to rząd wmówił obywatelom hasło - wszak dodatkowe 45% podatku dzięki temu pracownik musi zapłacić do kasy państwa za pośrednictwem pracodawcy, zamiast zatrzymać dla siebie - obywatel pewnie nawet o tym nie wie lub nie chce wiedzieć. Społeczeństwo socjalne, roszczeniowe, zachowawcze.

Okropnie się słucha Chińczyków, którzy śmieją się z Europejczyków. Uważają, że cokolwiek wyprodukują to i tak upchną to w Europie, szczególnie te gorsze rzeczy.

Mężczyźni ścigani za niepłacenie alimentów, nie mają z czego, państwo rzecz jasna nie dając im żadnego rozwiązania polepszenia swojej sytuacji materialnej, tylko kary - straszne to.

 

Jest tego sporo, ale to już nie moja sprawa. Pozbyłem się problemu...obywatelstwa.

Wybrałem USA i świat atlantycki zamiast bałtyckiego. 

Teraz czuję się bezpiecznie, serio. Niczym emigrant uciekający ze zniszczonej Europy przez II wojnę światową do Ameryki.

 

Edytowane przez Pozytywniak
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pozytywniak

Rozumiem Twój tok myślenia i po części się zgadzam. Ten nasz kraj jest typowym obozem koncentracyjnym. 

 

Tylko... 

Kocham tą moją Ojczyznę jak nikogo na świecie, te lasy, te krajobrazy, te jeziora, te łąki...To nie one sprawiają że żyjemy okradani, oszukiwani, poniżani we własnym kraju. Nie mógłbym zrzec się obywatelstwa.... Nigdy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pozytywniak Daj znać, jak masz czas jak wygląda u teraz Ciebie, np system emerytalny, czy służba zdrowia, oglądałem filmy Michela Moora, który ukazywał "zwykłych" ludzi, którzy sami sobie zaszywają rany itp. 

 

I jakie widzisz różnice w edukacji, a te na pewno sporę są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Analconda said:

Ja też się będę pozbywał Polskiego obywatelstwa ale na inne "europejskie". Też bym chciał US...

Kiedyś coś słyszałem o tonącym okręcie i kto z niego ucieka, ale problemem jest że ta stara krypa dalej pływa i nie zanosi się żeby miała zatonąć prędko. Mi osobiście patriotyzm minął po woju. "Koledzy" skutecznie wybili mi z głowy pomysły o poświęcaniu się dla innych. Mimo to Polska to nie jest zły kraj do życia. Świat niedługo może się bardzo zmienić. Nasza tępa wytrwałość (która betonuje nas w tym chorym systemie) może się w ciężkich czasach okazać zbawienna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli czułeś taką potrzebę i Ci odpowiada to ok. Ja bym na wszelki wypadek zostawił sobie te stare, obdrapane tylne drzwi.

1 godzinę temu, Pozytywniak napisał:

Mężczyźni ścigani za niepłacenie alimentów, nie mają z czego, państwo rzecz jasna nie dając im żadnego rozwiązania polepszenia swojej sytuacji materialnej, tylko kary - straszne to.

W Stanach chyba lepiej pod tym względem nie jest, tam spora część mężczyzn nie chce się żenić, sytuacja podobno jest kryzysowa.

 

@Trevor

Opowiesz coś więcej o wybijaniu patriotyzmu z głowy w wojsku? Jestem ciekaw co Ci koledzy powiedzieli.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pozytywniak Szczerze gratuluję podjęcia decyzji choć nie do końca ją rozumiem - co stało na przeszkodzie ze względów formalnych aby sobie zostawić Polskie obywatelstwo?

Odcinasz się od Polski a jednocześnie przebywasz na Polskim forum dyskutująć z Polakami.

 

Paszport EU to także całkiem spore możliwości na wypadek gdyby coś się w stanach mocno posypało w obliżu kryzysu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Imiennik said:

Opowiesz coś więcej o wybijaniu patriotyzmu z głowy w wojsku? Jestem ciekaw co Ci koledzy powiedzieli.

Całe życie czytałem książki o wojennych bohaterach (nadal mi się zdarza) interesowałem się militariami, strzelałem trochę z broni krótkiej brałem udział w różnych większych zgromadzeniach itp. Interesowała mnie polityka, chciałem działać i miałem głowę pełną ideałów. 

 

W wieku 31 lat poszedłem do wojska. Było tam od zarąbania 20-latków z łbami tak pustymi że aż strach. Pochorowałem się zaraz na początku (niedoleczona grypa tydzień przed żeby w ogóle przetrwać brałem przemyconą szczepionkę odpornościową) nikogo to nie obchodziło wręcz przeciwnie. Szkółka była w 25 bkpow - raczej ciężka jak na wojsko i turnus ziomwy (płuca rozwaliło chyba z 1/3) To że kadra jebała wszystkich równo to rozumiem, ale to że cała masa tych baranów wyczuła że jestem słabszy przez choróbsko i zaczęły się docinki groźby pobicia etc. Powiedziałem że niech tylko zrobią jakikolwiek ruch to zrobię taki raban na jednostce zadzwonię na żandarmerie i uruchomię wszystko co się tylko da (wiedziałem że mnie będą chcieli psychicznie urobić a potem zaatakować kiedy będą wiedzieć że nie będę się bronić - dlatego musiałem grac maksymalnie asekurancko). Od tej pory byłem wyrzutkiem na kompanii. Całe 3 kolejne miesiące byłem sam. Niby miałem kolegę ale ostatniego dnia patrze a ten nie wiedząc że za nim stoję obgaduje mnie z innymi.  Bywały tygodnie że czegokolwiek nie zrobiłem było to komentowane - jak pozostawiam tylko domysłom - przez kilkanaście osób naraz. Psychicznie leżałem. Bywały całe dnie że byłem na skraju łez (ale nigdy nie zapłakałem - to by był koniec, a nie chciałem do tego dopuścić). Nigdy mi się nie zdarzyło być takim wyrzutkiem. W pewnym momencie byłem tak zaszczuty że jak dzwoniłem do domu to mówiłem ojcu że jak ktoś podejdzie z agresją do mojej pryczy to chwycę stołek i tak jebnę że łeb przetracę. Telefon do domu to był jedyny moment kiedy mogłem normalnie porozmawiać. Ci którzy byli nawet w porządku też się dołączali bo łatwo słabemu dowalić (fizycznie byłem myślę w czołówce środka - bo dobrze biegałem). Dotrwałem do końca bo tak sobie założyłem, ale 1,5 roku po wyjściu musiałem się wybrać do psychologa bo musiałem to obgadać z kim kto potrafiłby słuchać, i nie żałuję bo dało mi to trochę spokoju, ale mimo że minęły już 2 lata nadal o tym myślę i to często a zdarzały się bezsenne noce kiedy myślałem cały czas o tym. 

 

Generalnie służba na dobre mi wyszła, ale to co tam przeżyłem to jak bym z więzienia wrócił (i nie mówię tu o fizycznym aspekcie). 

 

Jak by to porównać do szkoły to byłem tym najbardziej gnojonym dzieciakiem, i powiem że zdarzyło mi się takie coś pierwszy raz w życiu, i nikomu tego nie życzę. 

 

Moim zdaniem patriotyzm nic nie znaczy. Puste słowo. Nie niesie ze sobą żadnych praktycznych zastosowań. Większość ludzi dba tylko o siebie, i swoje widzimisię i nie różnią się zbyt od zwierząt. Stają razem tylko jeśli widza w tym swój interes - i tu działa podprogowo głównie instynkt. W czasie pokoju szkoda czasu na te puste gesty, ideały, to wymachiwanie szabelką i podkreślanie własnej odrębności. Lepiej się zająć sobą i działać żeby polepszyć swój byt. Polepszyć swoje umiejętności itp. Ideałami nic się nie zmieni. Pomaganie też mi przeszło. Kiedyś byłem z tym wyrywny i jedyne co z tego miałem to to że ludzie wykorzystywali podle moją chęć pomocy potem dając mi kopa w dupę. 

 

Nie mam złudzeń co do tego jacy ludzie są. Będą gnoić słabego tylko po to żeby lepiej się przez chwilę poczuć. Słabe to. Widze to nie raz w cywilu. Jedynym powodem dla którego tego nie robią to to że są słabsi. Widze to nie raz. Wyścigi w mówieniu jak to jest źle, itp. Jakiś czas temu stwierdziłem że z większością nie chcę mieć do czynienia, nie interesują mnie już rozmowy ani przebywanie w grupie. Zdecydowałem że zostanę kierowcą bo zawodowo nie chcę pracować w grupie ani się spoufalać z kimkolwiek. Tak teraz pracuję. Pasuje mi to. Jasne to znaczy że mogę liczyć tylko na siebie, ale tak musi być.  

 

Jedyne czego mi brakuje to jakiejś bratniej duszy, czułości kobiety ale na to w obecnych czasach chyba też nie mogę liczyć bo dzisiaj wszyscy (prawdopodobnie łącznie ze mną) kalkulują. Chory świat. 

Edytowane przez Trevor
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.