Skocz do zawartości

Jaką masz osobowość? (ankieta + przewidziane nagrody)


Test MBTI  

166 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki jest Twoj wynik?

    • INFP (Pośrednik)
    • INFJ (Rzecznik)
    • INTP (Logik)
    • INTJ (Architekt)
    • ISFP (Poszukiwacz przygód)
    • ISFJ (Obrońca)
    • ISTP (Wirtuoz)
    • ISTJ (Logistyk)
    • ENFP (Działacz)
    • ENFJ (Protagonista)
    • ENTP (Dyskutant)
    • ENTJ (Dowódca)
    • ESFP (Animator)
    • ESFJ (Doradca)
    • ESTP (Przedsiębiorca)
    • ESTJ (Wykonawca)


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Bruxa napisał:

Spotkania - ludzie (nie wszyscy) drenują mnie z energii i nie zdziwcie się jak INTP jeszcze w trakcie spotkania musi się kimnąć albo przestaje rozmawiać tylko zaczyna odlatywać, bo słyszy jakąś fajną piosenkę. :P

100% racji. Tylko, że swego czasu ja miałem różnych znajomych i ludzie tego nie mogli zrozumieć, w konsekwencji czego często słyszałem: "Kurwa, człowieku zobacz jak wszyscy się bawią, zajebista impra", a ja już byłem tak zajechany i marzyłem wręcz o tym, żeby pójść obejrzeć serial, albo pograć w grę.

 

Często mi się zdarza, że już nie mogę słuchać w kółko tego samego i mi się chce spać jak wypiję jakieś piwo czy coś zjem na spotkaniu. Po prostu to jest tak cholernie ciężkie do pokonania, że czuję się jakbym nie spał z 2 dni. 

 

Jednak jest to trochę słabe, bo jedną z konsekwencji jest SAMOTNOŚĆ. To jest błędne koło i nie wiem czy Ty też tak masz, a wygląda to koło tak:

1. Męczy mnie dłuższe towarzystwo (oczywiście zdarza się, że wjeżdża fajna gadka, to wtedy jest dobrze)

2. Nie poznaję więc ludzi, bo przecież nie będę sobie zadawał cierpienia bezsensu, po co mi chodzić na randkę i gadać o jednym i tym samym na okrągło, wiedząc, że tylko sobie dzień popsuje, bo będę wymiętolony na resztę dnia :) 

3. Czasami odczuwam samotność, bo nie ma gdzie z kimś pójść, pojechać na wakacje. Wiadomo, nikt nie będzie zapraszał kogoś, kto w trakcie zabawy, będzie myślami lata świetlne stąd i będzie jak to mówią: "zamulał".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minutes ago, Ważniak said:

ani też nie zainteresowałbym się jakąś imprezowiczką, co to musi co weekend dupą świecić po klubach itd., bo to nie mój klimat.

Problem może być tu, że on mnie tak może odbierać. bo ostatnio trochę więcej się z ludźmi spotykam i przy nim mnie inny kolega na grilla z parę razy zaprosił. Ale to nie tak, że mam bardzo dużą potrzebę tego. Potrzebuję po prostu towarzystwa ludzi i łapię okazję jak leci. To nie wynika z potrzeby atencji a raczej tego, że na dłuższą metę samotność mnie męczy no i jestem aktywna też bardzo. Po za tym kiedyś narzekałam, że mam mało interakcji poza pracą z anglikami, a to jest dobre by podszlifować język dlatego też nie odmawiam jak mnie ktoś zaprasza do pubu. 

Najbardziej mnie jednak cieszą wyjścia i wycieczki we dwoje albo w małym gronie zaufanym i zgranym towarzystwie. Na dłuższą metę takie duże imprezy mnie męczą bo nie da się głębokich dyskusji prowadzić w chaosie. 

Nasz shift leader też mnie i jego zaprosił ostatnio do pubu, ja się zgodziłam a on nie. Ja też próbowałam go namówić i odmówił, mówiąc że po prostu nie chce. Nie nasikałam bardziej, rozumiem, że to nie jego klimaty po prostu. Ja jego chcę zaprosić na spacer. Za pierwszym razem mi odmówił. 

 

16 minutes ago, Hippie said:

Problem może być tu, że on mnie tak może odbierać. bo ostatnio trochę więcej się z ludźmi spotykam i przy nim mnie inny kolega na grilla z parę razy zaprosił. Ale to nie tak, że mam bardzo dużą potrzebę tego. Potrzebuję po prostu towarzystwa ludzi i łapię okazję jak leci. To nie wynika z potrzeby atencji a raczej tego, że na dłuższą metę samotność mnie męczy no i jestem aktywna też bardzo. Po za tym kiedyś narzekałam, że mam mało interakcji poza pracą z anglikami, a to jest dobre by podszlifować język dlatego też nie odmawiam jak mnie ktoś zaprasza do pubu. 

Najbardziej mnie jednak cieszą wyjścia i wycieczki we dwoje albo w małym gronie zaufanym i zgranym towarzystwie. Na dłuższą metę takie duże imprezy mnie męczą bo nie da się głębokich dyskusji prowadzić w chaosie. 

Nasz shift leader też mnie i jego zaprosił ostatnio do pubu, ja się zgodziłam a on nie. Ja też próbowałam go namówić i odmówił, mówiąc że po prostu nie chce. Nie nasikałam bardziej, rozumiem, że to nie jego klimaty po prostu. Ja jego chcę zaprosić na spacer. Za pierwszym razem mi odmówił. Tym razem zamierzam być bardziej bezpośrednia. Przy podbijaniu do faceta bywam nieśmiała więc muszę się nieco przełamać. ;) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mroczek Wiem jestem tego świadoma. To też nie mój pierwszy raz kiedy moje podbijanie do faceta nie pykło. ;) Ale nie jest to koniec świata. ;) Umiem z tym żyć. W tej kwestii jeszcze po prostu się nie poddaję. Jak powie mi "nie" po raz kolejny to sobie odpuszczam i tyle. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie - chyba musi się odbyć tzw. THE TALK - czyli rozmowa, w której po prostu się obnażysz ze swoich uczuć i powiesz, jak wygląda sytuacja, oraz zapytasz, czy on też podziela jakiekolwiek z Twoich uczuć, tylko wiadomo, że potem może być niezręcznie przez jakiś czas w pracy, gdybyś dostała kosza, ale jako INFJ powinien docenić szczerość i wyłożenie kawy na ławę. 

 

Z ajenefdżejami tak właśnie jest, chuj wie, co im tam w głowach siedzi tak naprawdę.

 

Chyba że faktycznie mu się nie podobasz pod fizycznym względem, ale weź się tu teraz od kogoś dowiedz, co on o Tobie myśli, jak on z nikim nie rozmawia, heh. %-)

26 minut temu, Hippie napisał:

Problem może być tu, że on mnie tak może odbierać. bo ostatnio trochę więcej się z ludźmi spotykam i przy nim mnie inny kolega na grilla z parę razy zaprosił.

Ale to nie tak, że mam bardzo dużą potrzebę tego. Potrzebuję po prostu towarzystwa ludzi i łapię okazję jak leci.

To nie wynika z potrzeby atencji a raczej tego, że na dłuższą metę samotność mnie męczy no i jestem aktywna też bardzo.

Tutaj się rozmijacie; on to typowy odludek, który najlepiej prosperuje solo lub solo +1 (gdzie ten +1 to ktoś bardzo bliski i zaufany) - jak to ajenefdżej - i Twoja otwartość może go onieśmielać.

26 minut temu, Hippie napisał:

Najbardziej mnie jednak cieszą wyjścia i wycieczki we dwoje albo w małym gronie zaufanym i zgranym towarzystwie.

Na dłuższą metę takie duże imprezy mnie męczą bo nie da się głębokich dyskusji prowadzić w chaosie.

Tu ajenefdżej ma tak samo.

26 minut temu, Hippie napisał:

Nasz shift leader też mnie i jego zaprosił ostatnio do pubu, ja się zgodziłam a on nie. Ja też próbowałam go namówić i odmówił, mówiąc że po prostu nie chce.

Też bym nie poszedł; ajenefdżeje dbają o reputację i nie chcieliby być widzianymi pijanymi przy swoim przełożonym. No i x godzin w pracy wśród ludzi wysysa z nich energię, a weź tu jeszcze po robocie się szlajaj - no-no.

26 minut temu, Hippie napisał:

Ja jego chcę zaprosić na spacer. Za pierwszym razem mi odmówił.

Albo wie, że próbujesz go zbałamucić, i unika okazji, aby dać Ci szansę na zaloty (ale ponoć chodzicie razem w drodze do pracy, więc to odpada, hm...), albo nie chce łączyć outside'u z inside'em w pracy, albo miał już coś zaplanowane.

 

Powodów może być wiele, choć ja bym się na spacer zgodził w dogodnym dla mnie terminie. Przecież byś mnie nie zjadła.

 

Sam już mam mindfucka.

 

Moja diagnoza zawiera się w:

  • braku obycia z płcią przeciwną, co może prowadzić do strachu, gdy miałoby dojść do czegoś poważnego, a to z kolei prowadzi do włączenia fight or flight mode, gdzie ajenefdżej wybiera flight;
  • niewidzeniu w Tobie potencjalnej partnerki, a po prostu fajną kumpelę, z którą można pośmiać;
  • strachu przed Twoją otwartością i nastawieniem, które to cechy mogą go zniechęcać;
  • jego niskiej samoocenie i negatywnym self-talku; "Ona zasługuje na kogoś lepszego"; "Tylko zmarnuję jej czas" i inne pierdolety, które ajenefdżeje lubią sobie mówić;
  • jego za wysokiej samoocenie - to też jest możliwe; może myśli, że jest taki zajebisty, że zasługuje na same 18-letnie dziewice z wielkimi bimbałami; takie coś będzie skrywał, nie dowiesz się tego, bo ucierpiałaby jego reputacja.
Edytowane przez Ważniak
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Ważniak said:

Moja diagnoza zawiera się w:

  • braku obycia z płcią przeciwną, co może prowadzić do strachu, gdy miałoby dojść do czegoś poważnego, a to z kolei prowadzi do włączenia fight or flight mode, gdzie ajenefdżej wybiera flight;
  • niewidzeniu w Tobie potencjalnej partnerki, a po prostu fajną kumpelę, z którą można pośmiać;
  • strachu przed Twoją otwartością i nastawieniem, które to cechy mogą go zniechęcać;
  • jego niskiej samoocenie i negatywnym self-talku; "Ona zasługuje na kogoś lepszego"; "Tylko zmarnuję jej czas" i inne pierdolety, które ajenefdżeje lubią sobie mówić;
  • jego za wysokiej samoocenie - to też jest możliwe; może myśli, że jest taki zajebisty, że zasługuje na same 18-letnie dziewice z wielkimi bimbałami; takie coś będzie skrywał, nie dowiesz się tego, bo ucierpiałaby jego reputacja.

Hahahaha, wiesz, że podobne punkty sobie w głowie zrobiłam? Tyle, że bez ostatniego. On na początku, gdy zaczęliśmy ze sobą więcej gadać powiedział mi, " spoko, że coś innego w końcu robimy, no ale zaś ty musisz pracować z takim nudziarzem jak ja" A ja do niego, "co Ty gadasz? wcale nie jesteś nudziarzem." :P Po tym się zaczął ostro przede mną otwierać, aż teraz jesteśmy na etapie przekomarzania się, obgadywania innych :P  i generalnie to pracując razem tak jakbyśmy rozumieli się bez słów.  Chyba jako jedyna wiem o jego sytuacji rodzinnej.

9 minutes ago, Ważniak said:

Też bym nie poszedł; ajenefdżeje dbają o reputację i nie chcieliby być widzianymi pijanymi przy swoim przełożonym. No i x godzin w pracy wśród ludzi wysysa z nich energie, a weź tu jeszcze po robocie się szlajaj - no-no.

W punkt. ;) Wspomniał mi o tym kiedyś. Może nie o reputacji ale o tym, że czuje się po pracy jak gówno.

9 minutes ago, Ważniak said:

hyba musi się odbyć tzw. THE TALK - czyli rozmowa, w której po prostu się obnażysz ze swoich uczuć i powiesz, jak wygląda sytuacja, oraz zapytasz, czy on też podziela jakiekolwiek z Twoich uczuć, tylko wiadomo, że potem może być niezręcznie przez jakiś czas w pracy, gdybyś dostała kosza, ale jako INFJ powinien docenić szczerość i wyłożenie kawy na ławę. 

Do takich rozmów mi najblizej. Jestem wylewna jeśli chodzi o uczucia jednak mam tę blokadę, że może być niezręcznie. Nawet jeśli odmówi, to nie chcę by był jakiś jad, żeby ta relacja w pracy uległa pogorszeniu, etc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Ważniak napisał:

ajenefdżeje dbają o reputację

Potwierdzam. Piękny portret psychologiczny, swoją drogą. Mój też. Ciężko wejść do mojego bliskiego świata, jak już komuś się uda, czeka go jazda przez trzymanki.

 

Ale nadal kameralnie : )

 

 

Edytowane przez Obliteraror
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Ważniak napisał:

Z ajenefdżejami tak właśnie jest, chuj wie, co im tam w głowach siedzi tak naprawdę.

 

? 

 

W sumie wiadomo ale nie wiadomo, to chyba taki wasz urok.

 

Fajnie że @Ważniak odpowiedziałeś @Hippie uratowałeś resztki zszarganego honoru INFJów forumowych ?

 

Przy czym nie rozumiem poglądów Archa, że "jesteśmy" wywłokami końskimi, przecież INFJE jawią mi się właśnie jako oddane fajne i bogate wewnętrznie osoby no i lojalne, no i was jest mało stosunkowo, także inne INJE, które czytają wątek z wież obserwacyjnych.

Spokojnie - są ludzie, dla których jesteście ciekawi i widzicie nawet legendarna @Hippie wyczaiła tego rzadkiego legendarnego pokemona i chce go złapać w swe diabelskie, znaczy anielskie sidła :D 

 

Powodzenia @Hippie a jak nie to widzisz, masz tu @Ważniak trochę starszą wersję, kilka rys więcej ale tam się popuka, tam się dognie, tam się wygnie i będzie jak malowany ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie Nie lubię gasić w ludziach entuzjazmu, ale uważam, że raczej nie zanosi się na nic więcej niż znajomych z pracy. Na Twoim miejscu powiedziałbym mu wprost, że mam ochotę na związek, dałbym miesiąc czasu do namysłu i tyle. Jak się nie zgodzi to szukaj kogoś innego, bo szkoda czasu.

 

Ekstrawertyk wszystko co ma najlepsze pokazuje bardzo szybko, bo jego dominująca funkcja jest ekstrawertyczna, czyli prezentuje się w świecie zewnętrznym. Dlatego też uważam, że Twoje największe zalety są już mu znane i jeżeli do tej pory nic nie poczuł, to już nie poczuje. Inaczej jest w przypadku introwertyka, który swoją dominującą funkcję kryje przed światem zewnętrznym, sprawy z ludźmi załatwia funkcją pomocniczą, więc jego prawdziwą wartość i głębię widać dopiero po wniknięciu w jego prywatność, w sposób pracy i przemyśleń.

 

Analogicznie do gry w karty, ty jesteś już zachwycona jego asem, a on jeszcze gdzieś tam za rękawem kryje jokera, przez co masz jeszcze większą ochotę go poznać. On natomiast zna Twoje wszystkie najlepsze karty, postaw się w jego sytuacji, a zrozumiesz swoją. @Bruxa intuicyjnie sformułowała dla Ciebie radę i myślę, że wiele się nie pomyliła, nie zdaje sobie ona jednak sprawy z tego, że nie masz już za bardzo czym go zainteresować.

 

Tak swoją drogą tu jest dobry kawałek opisujący introwertyka:

 

Edytowane przez kali
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kali

Tylko z tego co wiem INFJ, chce poznać kogoś autentycznego prawdziwego, który nie ściemnia, jest sobą. Więc jeśli przejrzał na wylot @Hippie to chyba tylko na jej plus jeśli nadal z nią gada, przy czym jeśli mają naturalne przyciąganie i jej INFJ nie jest w stanie przestać o niej myśleć na zasadzie - kiedy ONA go zaprosi na tic taci albo mentosy, to będziemy mieć nową parę bożą na świecie.

 

Ale mówię ja nie INFJ, tylko mam wiele cech z infja jak przeglądałem ten typ, choć faktycznie jestem INFP tylko wersją upośledzoną bez talentów do wierszy i języków, natomiast mam talent do spania kiedy chce i jak chce ?

(autoreklama)

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kali @Ważniak @SzatanKrieger Dziękuję wam z całego serca za wasze komenarze, rady i wsparcie :) Jesteście niesamowici! :) 

 

To mi daje dużo do myślenia. 

 

4 minutes ago, kali said:

Nie lubię gasić w ludziach entuzjazmu, ale uważam, że raczej nie zanosi się na nic więcej niż znajomych z pracy.

Tego się obawiam ale zrobię tylko jeden krok by całkowicie to potwierdzić Wtedy obieram inny kierunek. ;)

 

5 minutes ago, kali said:

 

Ekstrawertyk wszystko co ma najlepsze pokazuje bardzo szybko, bo jego dominująca funkcja jest ekstrawertyczna, czyli prezentuje się w świecie zewnętrznym. Dlatego też uważam, że Twoje największe zalety są już mu znane i jeżeli do tej pory nic nie poczuł, to już nie poczuje. Inaczej jest w przypadku introwertyka, który swoją dominującą funkcję kryje przed światem zewnętrznym, sprawy z ludźmi załatwia funkcją pomocniczą, więc jego prawdziwą wartość i głębie widać dopiero po wniknięciu w jego prywatność, w sposób pracy i przemyśleń.

 Bardzo mądre spostrzeżenie. :) Dzięki.

 

7 minutes ago, SzatanKrieger said:

Spokojnie - są ludzie, dla których jesteście ciekawi i widzicie nawet legendarna @Hippie wyczaiła tego rzadkiego legendarnego pokemona i chce go złapać w swe diabelskie?!?!?!, znaczy anielskie sidła :D 

 

Powodzenia @Hippie a jak nie to widzisz, masz tu @Ważniak trochę starszą wersję, kilka rys więcej ale tam się popuka, tam się dognie, tam się wygnie i będzie jak malowany ?

Dobrze, że sprostowałeś. :P O bycie szatańskim pomiotem tylko jedną osobę można tu posądzić. Ja tam jestem grzeczna :rolleyes:

Dzięki Szatanie Ty to najwięcej musiałeś wysłuchiwać mojego jojczenia. Bardzo doceniam. :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, SzatanKrieger said:

Powodzenia @Hippie a jak nie to widzisz, masz tu @Ważniak trochę starszą wersję, kilka rys więcej ale tam się popuka, tam się dognie, tam się wygnie i będzie jak malowany ?

Oj ...czekoladopodobny... Ty to masz gadane :P  :lol:

BTW @Ważniak Ile Ty masz lat? Jak już Szatan wspomniał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Carl93m napisał:

@ale mi zawsze wychodzi logik.

Co najbardziej wkurwia Cię na spotkaniach ?

 

Mnie wałkowanie przez kilkadziesiąt minut spraw jasnych i oczywistych. "Beating the dead horse".

Najgorsze zaskoczenie - kiedy pomimo 30 minut dyskusji o tym, że 2+2=4 (w większości systemów anyway) - budzi się jakaś ameba z pytaniem "o co chodzi nie rozumiem" - i trzeba zaczynać od początku...

 

Oraz kiedy inne typy mylą ich emocje i uczucia z argumentami w dyskusji.

Rozumiem, że u dzieci. Dzieci są emocjonalne i nie rozumieją zwrotów typu "nie, bo : [string args]".

Ale dorośli w histerii to miazga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sargon mnie najbardziej wkurza powtarzalność w relacjach międzyludzkich w ogóle.

No kurde, ja wolę milczeć niż powiedzieć: "Co tam?", "Co słychać?", bo wiem jaka odpowiedź padnie... A potem szereg banałów i pierolamento o pogodzie, kaczyński śmieć dzieli Polskę, uszczelka pod głowicą pierdolnęła...

No przecież to się przekręcić można.

 

Ale z drugiej strony nie wiem czego miałbym się spodziewać, przecież nie porozmawiamy o ciekawej książce na przystanku z osobą, która ma tylko Pismo Święte w domu, bo dostała na komunię. 

 

Mam głośnych sąsiadów w domu jednorodzinnym. Dużo gadają i pracując zdalnie ich mimowolnie słucham. To co oni pierdolą to się w głowie nie mieści. Potok słów, które równie dobrze mogłyby nie paść. 

A mam też drugich sąsiadów, którzy z kolei nic nie mówią prawie. 

 

Jeśli chodzi o takie stricte spotkania no najbardziej mnie wkurwia, że nie mogę po prostu nie pić. Nie lubię pić dużo, bo mam nieziemskie kace, a żołądek mi się przewraca na drugą stronę niemal zawsze. Muszę leżeć do 16 po południu, żeby mi odpuściło.

Poza tym to, że ktoś uważa się za eksperta i przykładowo pierdoli coś w stylu: "Polska to ciemnogród, bo ludzie do kościoła chodzą".

 

I w kółko te same tematy. Ten kupił to, ten się żeni, ten działkę kupił i będzie się budował. Spotkamy się za 3 miesiące i jest w zasadzie to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie Najlepiej załóż osobny temat i przedstaw w nim swoją historię, a inni użytkownicy chętnie Ci poradzą co robić, by osiągnąć sukces w Twojej sytuacji.

 

51 minut temu, mściciel napisał:

Wspaniały serial, BE, chyba sobie obejrzę na nowo.

A która dziewczyna Ci się tam najbardziej podobała? Mi chyba ta pierwsza Nucky'ego, Lucy. Dbała o niego, dawała mu seks, do tego introwertyczka, za bardzo nie zawracała głowy. Co prawda trochę kosztowała, ale to wszystko było takie fair play, uczciwy układ bez większych uczuć.


Ta druga, Margaret już niestety manipulowała, była fałszywa i we mnie wzbudzała obrzydzenie. Później, po rozstaniu jak się spotkali zyskała jakąś delikatną świeżość, ale i tak nie chciałbym jej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie ja tylko dodam od siebie, że jak zazwyczaj 15 na 16 ennagramowych typów wszelkie push and pulle z ich strony to faktycznie gierki i można sobie  odpuścić to w tym jedynym przypadku faktycznie warto się ukorzyć xD i zrobić ten wspomniany THE TALK, bo oprócz wspomnianych przez @Ważniak powodów mogą być rzeczy zupełnie z „miejsca pod plecami”.

 

Mówię tu oczywiście z doświadczenia, jako INFJowy znawca z drugiej strony ;) w moim przypadku były bardzo dziwne zachowania - niby zaproszenie do kina, a na miejscu on + 5 kumpli (chyba wszyscy których miał, grono za dużo się nie zmieniło). Niby wyjście do pubu w grupie, a na miejscu w ogóle ze mną nie gadał, przeplatane super rozmowami na gg (tak, to było dawno). Suma summarum po 3 miechach takiego czegoś, napisałam mu po piwie, że ma już do mnie nie pisać, bo mam dość dziwnych gierek. Po tym wziął pupę w troki i zaprosił na w końcu prawdziwą randkę po której bez zbędnych ceregieli zostaliśmy parą.


Okazało się po prostu, że podobałam się jego przyjacielowi (który poznał mnie wcześniej) i on jako lojalny INFJ nie chciał kumplowi wchodzić w paradę. Ten jego przyjaciel to był tylko mój znajomy i trochę mnie to zaskoczyło. No cóż, typowy INFJ. Ale faktycznie, przed „THE RANDKA” odbyli męską rozmowę. Także dopisz to do listy :) 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.