Skocz do zawartości

Jaką masz osobowość? (ankieta + przewidziane nagrody)


Test MBTI  

166 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki jest Twoj wynik?

    • INFP (Pośrednik)
    • INFJ (Rzecznik)
    • INTP (Logik)
    • INTJ (Architekt)
    • ISFP (Poszukiwacz przygód)
    • ISFJ (Obrońca)
    • ISTP (Wirtuoz)
    • ISTJ (Logistyk)
    • ENFP (Działacz)
    • ENFJ (Protagonista)
    • ENTP (Dyskutant)
    • ENTJ (Dowódca)
    • ESFP (Animator)
    • ESFJ (Doradca)
    • ESTP (Przedsiębiorca)
    • ESTJ (Wykonawca)


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Carl93m napisał:

To jest błędne koło i nie wiem czy Ty też tak masz

Często. Co polecam

 

1. myk 1 - nie możesz sobie pozwolić na spanie. czyli właśnie np. Ty prowadzisz auto zamiast kimać (na wypadach zawsze pierwsza usypiam jak wracamy) albo w ogóle zamiast chilloutowego spotkania z zamulaniem i gadkami czy spacerkiem - marsz, sport


2. myk 2 - nie spotykasz się z ludźmi którzy mają to za złe (ostatnio np. usnęłam na kanapie jak inni jeszcze grali na konsoli na tej samej kanapie, dla mnie to już było za dużo, latanie po mieście, potem po galerii, potem suty obiad i granie - przekimałam i nikt się nie dziwił)

 

3. myk 3 - bierzesz jakieś środki pobudzające jeszcze przed spotkaniem (ja tego nie używałam ale wpadło mi do teraz do głowy :D)

 

4. myk 4 - jak widzisz że chcesz odlecieć to przywołujesz się do porządku i znowu angażujesz (uważam że w naszym zachowaniu jest trochę naszej winy, za często mając ochotę się oddalić robimy to, wzmacniając nawyk)

 

5. myk 5 mój ulubiony - generalnie wolę spontaniczne wypady, improwizowanie niż planowanie spotkań. zawsze się na wszystko zgadzam jeśli to ma być zrobione od razu, grymaszę jeśli coś ma się odbyć za jakiś czas. może część energii ulatuje na oczekiwanie na spotkanie (dziwnie to brzmi ale może coś w tym jest?). jak kogoś zapraszasz to na teraz (logik za dużo myśli, mając w planach spotkanie myśli i myśli co tam się będzie działo). albo np. jak czujesz się lepiej niż zwykle to zostawiasz co masz do zrobienia i ten czas przeznaczasz dla ludzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Hippie napisał:

Dlatego warto też opisy czytać i porównywać ze sobą

True z opisu bardziej wynika, że ISTP, ale mam dużo cech z ESTJ-A, szczególnie zawodowo. 
Co jest zrozumiałe w sumie, wiesz nie przywiązywałbym też jakoś zbyt dużo wagi co do systemów klasyfikacji.

One ostatecznie są tylko wskazówkami a nie  100% wyznacznikami czyjegoś zachowania, na człowieka składa się zbyt wiele zmiennych by móc każdego sklasyfikować.
Poza tym, patrząc na siebie tylko i wyłącznie poprzez pryzmat tego typu testów zamykamy się w dość wąskim postrzeganiu siebie i innych.

Łatwo przy tym wszystkim wpaść w pułapkę samospełniającej się przepowiedni, dlatego radzę z przymrużeniem oka podchodzić do tego typu rzeczy.

Bo o ile klasyfikacje i kategorie są użyteczne, są też nie wątpliwie nudne, mało elastyczne i ostatecznie trochę smutne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/10/2020 at 10:56 PM, Ważniak said:

drocz się z nim; klepnij go po tyłku, przechodząc obok niego, gdy się będzie po coś schylał, i dodaj: "Kto wypina, tego wina";

Cenię sobie strefę prywatną innych osób, Szczególnie Jego jako INFJ. Dlatego to może być zbyt śmiały krok. Z droczeniem w sumie to on zaczął. Kiedyś mnie niespodziewanie "zaatakował" sprężonym powietrzem (airlinem), mówiąc " Hippie, you're in fire!" :P a ja sobie myślę... " no żebyś wiedział :lol:" A odniósł się bardziej do tego dlatego, że jest fire marshallem albo, że "paliła" mi się robota w rękach, bo miałam dużo sprawdzania na maszynie części. 

Albo nabijał się z mojej leworęczności. Śmiał się, że wynik wyszedł zaniżony bo złej ręki użyłam przy cięciu części. 

Ja czasem rzucam w niego częściami. Ja generalnie bawię humorem sytuacyjnym i czasem nawet nieświadomie. :P 

On 8/10/2020 at 10:56 PM, Ważniak said:
  • zrób do pracy jakieś dwie zajebiste bułki - jedna z zamysłem, że dla niego - w trakcie przerwy zacznij narzekać, że się tak napchałaś, że tej drugiej już nie możesz, i mu ją wciśnij - tylko nie pytaj: "Chcesz może tę bułkę?", tylko mówisz: "Masz, jedz", bo inaczej Cię przegada, jeśli nie będzie chciał. Możesz dodać, że uwielbiasz patrzeć na faceta, którego karmisz, i czy zrobi Ci tę przyjemność, że sobie popatrzysz na to, jak konsumuje tę bułkę; a jak już skończy, to powiedz: "Zajebiście", a potem szybko zawiń manatki stamtąd, niech się głowi, co się właśnie stało;

Z tym ciężko, no chyba, że zrobię coś gluten free. Ma nietolerancję na gluten. Próbowałam go częstować orzechami i smoothie domowej roboty, swoje ciastka z orzechami też kiedyś przyniosłam , za każdym razem odmawia. Myślałam, mu kiedyś podrzucić batonika z orzechami, który zwykł jeść, jego ulubiony, np w podzięce za coś... pomyślę. 

  • w trakcie pracy proś go często o pomoc; nawet w jakichś pierdół, które sama mogłabyś ogarnąć raz dwa, a potem dodaj: "Jesteś niezastąpiony" lub "Co ja bym bez Ciebie zrobiła???";

Robię to regularnie :P Poprosiłam go m.in by wykazał się odwagą i pszczołę z kąta w którym inspekcję musiałam zrobić, wykurzył. Nazwał to " bee situation"  gdy tłumaczył przełożonemu co się stało i dlaczego Margaret takie zamieszanie zrobiła :P:D Generalnie bardzo interesuje się owadami ( ja zaś lubię je fotografować, uwielbiam makro fotografię) 

  • czytałem, że dodałaś go na Fejsie; możesz mu od czasu do czasu wysłać jakiegoś pojebanego mema; im czarniejszy humor, tym lepiej;

Mało go odwiedza. Mam wrażenie, że znienacka jakbym do niego napisała to by to dziwnie wyglądało... nie lubię być natrętna, obawiam się, że mógłby mnie tak odebrać...Ostatnio do niego napisałam z propozycją wyjścia na spacer to odmówił pisząc, że dziękuje za zaproszenie ale musi odmówić...Możliwe, że zbyt spontanicznie wyszłam z propozycją pisząc o 12:00 a proponując spacer wieczorem. Z INFJ ponoć trzeba się umawiać z rocznym wyprzedzeniem...Nie weszłam więc w jego grafik czy coś... Z tego co mi później w pracy powiedział w czasie wolnego kosił trawnik w ogrodzie...No albo nie chciał...A jak mu proponowałam wcześniej w realu podczas gdy wracaliśmy z pracy, odpowiedział tylko " maybe", więc to facebookowe zaproszenie to też nie było do końca nieprzewidziane ;)  

  • spróbuj porozmawiać z nim na tematy egzystencjalne; po co w ogóle jesteśmy na tej planecie? a może to wszystko symulacja? myślisz, że Hitler był złą osobą?;

Oho, to robimy regularnie ;) Obydwoje się interesujemy II WŚ

  • narzekaj na brak wartości w dzisiejszym świecie i bezsensowny konsumpcjonizm, który nie prowadzi do niczego konstruktywnego;

Same here

  • obdarowywuj go jedzeniem; jakiś tam batonik od czasu do czasu na początku zmiany; jakieś chrupki - niech zobaczy, że nie jesteś egoistką;

Częstuję ale odmawia, za to on częściej mnie częstował swoimi smoothie albo raz mi oddał połowę batonika bym spróbowała szczególnie jak się dowiedział ode mnie że lubię orzeszki ziemne. 

  • opowiedz mu jakiś kawał; "Ty, a to słyszałeś?" - tylko to musi być coś, z czego 99% ludzkości by się nie zaśmiało w obawie przed negatywną oceną - INFJ-e lubią kawały, z których nie wolno się śmiać.

Mogę spróbować ;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Cenię sobie strefę prywatną innych osób, Szczególnie Jego jako INFJ. Dlatego to może być zbyt śmiały krok. Z droczeniem w sumie to on zaczął. Kiedyś mnie niespodziewanie "zaatakował" sprężonym powietrzem (airlinem), mówiąc " Hippie, you're in fire!" :P a ja sobie myślę... " no żebyś wiedział :lol:" A odniósł się bardziej do tego dlatego, że jest fire marshallem albo, że "paliła" mi się robota w rękach, bo miałam dużo sprawdzania na maszynie części

W sumie spowodował zagrożenie Twojego życia. Trafiłby po oczach czy do ucha i nieszczęście gotowe. ? Należy mu się za to srogie lanie, ale rozumiem, że możesz się bać dać mu klapsa, więc na razie rzucaj go przedmiotami z daleka. xD

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Albo nabijał się z mojej leworęczności. Śmiał się, że wynik wyszedł zaniżony bo złej ręki użyłam przy cięciu części. 

Ja czasem rzucam w niego częściami. Ja generalnie bawię humorem sytuacyjnym i czasem nawet nieświadomie. :P 

Ale leworęcznych to niech on lepiej szanuje, bo będzie miał kłopoty - mańkut here as well. ? 

 

Z opisu brzmi, że macie b. dobry kontakt, to sukces; przebiłaś się przez pierwsze levele zabezpieczeń niczym Lara Croft pokonująca kolejne pułapki. High five! ?

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Z tym ciężko, no chyba, że zrobię coś gluten free. Ma nietolerancję na gluten. Próbowałam go częstować orzechami i smoothie domowej roboty, swoje ciastka z orzechami też kiedyś przyniosłam , za każdym razem odmawia. Myślałam, mu kiedyś podrzucić batonika z orzechami, który zwykł jeść, jego ulubiony, np w podzięce za coś... pomyślę

Skoro tak, to odpuść karmienie go; ma wylądować w Twoim świecie, a nie zostać wysłanym na drugi świat. xD

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Robię to regularnie :P Poprosiłam go m.in by wykazał się odwagą i pszczołę z kąta w którym inspekcję musiałam zrobić, wykurzył. Nazwał to " bee situation"  gdy tłumaczył przełożonemu co się stało i dlaczego Margaret takie zamieszanie zrobiła :P:D Generalnie bardzo interesuje się owadami ( ja zaś lubię je fotografować, uwielbiam makro fotografię)

Noice. ?

1 godzinę temu, Hippie napisał:

Mało go odwiedza. Mam wrażenie, że znienacka jakbym do niego napisała to by to dziwnie wyglądało... nie lubię być natrętna, obawiam się, że mógłby mnie tak odebrać...Ostatnio do niego napisałam z propozycją wyjścia na spacer to odmówił pisząc, że dziękuje za zaproszenie ale musi odmówić...Możliwe, że zbyt spontanicznie wyszłam z propozycją pisząc o 12:00 a proponując spacer wieczorem. Z INFJ ponoć trzeba się umawiać z rocznym wyprzedzeniem...Nie weszłam więc w jego grafik czy coś... Z tego co mi później w pracy powiedział w czasie wolnego kosił trawnik w ogrodzie...No albo nie chciał...A jak mu proponowałam wcześniej w realu podczas gdy wracaliśmy z pracy, odpowiedział tylko " maybe", więc to facebookowe zaproszenie to też nie było do końca nieprzewidziane ;)

Masz rację, nie lubimy takich nagłych, spontanicznych zaproszeń, aczkolwiek jeśli to jest tzw. "mój człowiek", to może pisać i zapraszać o każdej porze dnia i nocy, nie ma mowy o natręctwie - możliwe, że jeszcze musisz przeforsować tę zaporę.

 

Ech, "maybe", no jak baba. xD

 

Ale się nie dziwię, bo miałem podobnie, tyle że byłem młodszy od niego wówczas. Też taki ze mnie pierdolony księciunio był. ?

 

"Mnie trzeba zdobywać". ?

 

Co do całokształtu, wygląda na to, że pasujecie do siebie i też nie jesteś mu obojętna; są szansę, że on też pała do Ciebie czymś więcej niż tylko sympatią, ale z jakiegoś powodu nie dopuszcza Cię bliżej - to może być fakt, że razem pracujecie chociażby i nie chce z tego powodu przechodzić na stopę romantyczną, aby nie było ewentualnej siary later; albo wszystko inne, co już wcześniej wybrainstormowaliśmy.

 

Atakuj tam i mów, że tak to, kurwa, dalej nie będzie - Ty tutaj się dwoisz i troisz, a on sobie nic z tego nie robi!

 

Co to ma być?!

 

Niech chłopaczyna wie, co się odjaniepawla, i przedstawi swoje stanowisko (są szanse, że się osra i spierdoli, bo taka sytuacja może wywołać podobne emocje do konfliktu xD).

 

Good luck, @Hippie. ?

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hippie Dorzucę swoje trzy grosze, nie zdziw się też, że on może nie rozumieć o co ci chodzi ?

Generalnie to wygląda tak, że postrzega cię raczej jako laskę z pracy i tyle, nie będę cię odwodził od czegokolwiek oczywiście, bo tylko ten koleś wie co siedzi w jego głowie, tylko przygotuj się, że zwyczajnie nic z tego nie będzie.
Plus może mieć małe obycie z kobietami i nie do końca to wyszło dobrze. Pamiętam siebie sprzed dobrych ładnych lat, wewnętrzny monolog wyglądał tak: "O co jej chodzi? Czemu się tak dziwinie zachowuje? Dlaczego się tak na mnie patrzy? Może się czymś umazałem? Miła dziewczyna, zawsze chodzi tam gdzie ja i na te zajęcia co ja, musi jej zależeć na nauce." ?
 

A tak, sam bym nie zrozumiał gdyby mi koledzy nie powiedzieli, że: "Stary! Leci na ciebie!" Ja: " O.O Naprawdę??? O kurde nie wiedziałem! Ale, że na mnie?", zatem podejrzewam, że sam też może nie połączyć kropek.
Polecam frontalne podejście ;) może się nie przestraszy i nie ucieknie. No a jak tak to, cóż będziesz miała zabawną historyjkę do opowiadania :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Hippie napisał:

Cenię sobie strefę prywatną innych osób, Szczególnie Jego jako INFJ. Dlatego to może być zbyt śmiały krok.

Myślę, że wbrew pozorom, te typowe ENFP’owe „niewyjściowe zachowania”, spontaniczność i ekscytację 24/7, którą trochę czasem ukrywamy, bo kto to wytrzyma :D to coś co właśnie INFJ’e najbardziej wENFP lubią. Tak jakby naturalnie, ekstrawertycznie  wyrażamy to, co oni introwertycznie myślą i vice versa. Ogólnie jak INFJ rozkręci się przy ENFP to ma momenty, że zachowuje się przy nim bardzo enefepowo (atak ogniem brzmi na taki case), dopiero jak wychodzi do ludzi, wraca stary dobry INFJ.

 

Na netflixie jest taki show „5 pierwszych randek” o randkach w ciemno. W pierwszym odcinku pierwszego sezonu edycji USA jedną z uczestniczek jest jasna blondynka - typowy ENFP bez żaaadnych hamulców w znaczeniu samoregulacji swojego „excitement”. Jej partnerem jest introwertyk, którego, ponieważ mało mówi ciężko dopasować ennegramowo xD ale ponieważ podziela jej abstrakcyjne poczucie humoru i ostatecznie wybiera ją z innych dziewczyn, jest spora szansa że to INFJ. Można sobie w celach edukacyjnych obejrzeć :D 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sol napisał:

Jej partnerem jest introwertyk, którego, ponieważ mało mówi ciężko dopasować ennegramowo xD ale ponieważ podziela jej abstrakcyjne poczucie humoru i ostatecznie wybiera ją z innych dziewczyn, jest spora szansa że to INFJ.

Jakby ktoś jeszcze nie zauważył, to te literki INFJ, ENFP i inne to MBTI. Enneagram to cyferki od 1 do 9.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, kali napisał:

myślałem, że to coś więcej niż przejęzyczenie.

Brzmi jak wers romantycznego, lekko awangardowego wiersza.

 

Dobrze człowieku, że pilnujesz swojego tematu, ja jestem od paru dni na antybiotykach i przeciwbólach, mogę wręcz atakować przejęzyczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 hours ago, Ważniak said:

W sumie spowodował zagrożenie Twojego życia. Trafiłby po oczach czy do ucha i nieszczęście gotowe. ? Należy mu się za to srogie lanie, ale rozumiem, że możesz się bać dać mu klapsa, więc na razie rzucaj go przedmiotami z daleka. xD

Nie no, a tak to nie :D Mamy okulary ochronne ( musimy!) mamy też stopery w uszach ( tzn kto ma ten ma :P, ja w nich głucha jestem) Air line jest z daleka nieszkodliwy, powiedziałabym, że jak jest gorąco na hali to wręcz orzeźwiający i kojący :D On jest przewrażliwiony na punkcie bezpieczeństwa. Szczególnie w pracy. Dba też bardzo o bezpieczeństwo innych.

 

Wzajemnie sobie dokuczamy na różne sposoby. :D Ja coś zrobię, to po jakimś czasie dostaję feedback. Ktoś coś narysuje, drugie doda też coś od siebie. Wołam go bo widzę problem, rozwiązujemy razem albo jak coś wykracza poza moje kompetencje on się za to bierze. A później i tak mówi, że razem to zrobiliśmy a ja prostuję " No ale Ty odwaliłeś to najważniejsze ;)

17 hours ago, Ważniak said:

Z opisu brzmi, że macie b. dobry kontakt, to sukces; przebiłaś się przez pierwsze levele zabezpieczeń niczym Lara Croft pokonująca kolejne pułapki. High five! ?

Ano ^^ . A propos Lary Croft, właśnie zaczęłam grać w Tomb Rider 2013 :P 

Dziś spędziłam z nim pół dnia na jednej maszynie, sam pierwszy zaczął mówić co robił w ciągu wolnego ( rzadko mu się to zdarza, zwykle odpowiada po mojej historii) 

Później sobie jaja robiłam i wyrzucałam do jego śmietnika swoje śmieci ( mamy pewien system w pracy odnośnie recyklingu, którego musimy się ściśle trzymać, tam gdzie pracowałam nie miałam akurat tych koszy co on miał na maszynie) Mogłam wybrać inny system(maszynę), ale jakoś tak....bardziej po drodze mi było do niego :P On w pewnym momencie wyrywa mi z ręki takiego mojego kondomka ( taki nitrylowy ochraniacz na palec), który planowałam wyrzucić do wyznaczonego kosza i zaczyna ładować do niego spłonki, które od żadnym pozorem nie mogą znaleźć się w jakimkolwiek koszu i dodał " Podpiszę, że Ty to wrzuciłaś. :D " ... próbował wyciągnąć spowrotem... chwila konsternacji..." kurw...gdzie te spłonki ? " A ja do niego, Wysłałeś je właśnie do Narnii :P " Nie zauważył że mu spadły wcześniej. :lol: Ups. albo już są w koszu :D No to zwalęna Ciebie ^^ 

17 hours ago, Ważniak said:

Skoro tak, to odpuść karmienie go; ma wylądować w Twoim świecie, a nie zostać wysłanym na drugi świat. xD

haahahah :D  

 

17 hours ago, Ważniak said:

Ech, "maybe", no jak baba. xD

 

Ale się nie dziwię, bo miałem podobnie, tyle że byłem młodszy od niego wówczas. Też taki ze mnie pierdolony księciunio był. ?

 

"Mnie trzeba zdobywać". ?

 

Co do całokształtu, wygląda na to, że pasujecie do siebie i też nie jesteś mu obojętna; są szansę, że on też pała do Ciebie czymś więcej niż tylko sympatią, ale z jakiegoś powodu nie dopuszcza Cię bliżej - to może być fakt, że razem pracujecie chociażby i nie chce z tego powodu przechodzić na stopę romantyczną, aby nie było ewentualnej siary later; albo wszystko inne, co już wcześniej wybrainstormowaliśmy.

 

Atakuj tam i mów, że tak to, kurwa, dalej nie będzie - Ty tutaj się dwoisz i troisz, a on sobie nic z tego nie robi!

 

Co to ma być?!

 

Niech chłopaczyna wie, co się odjaniepawla, i przedstawi swoje stanowisko (są szanse, że się osra i spierdoli, bo taka sytuacja może wywołać podobne emocje do konfliktu xD).

Challenge accepted. Chyba w sobotę zaatakuję, ostatni dzień w pracy. Jutro pracujemy razem i tak raczej do końca tygodnia.  Sam zasugerował bym wysłała Kolegę z którym dziś on pracował przez drugą połowę dnia tam gdzie ja byłam.( czyli w miejscu gdzie wykonuje się jedno zadanie i siedzi na tyłku...usiedzieć naturalnie nie mogłam, cholery dostawałam, ? stąd też co jakiś czas podchodziłam do niego pod pretekstem wyrzucenia śmieci :P Śmiał się ze mnie, że zgodziłam się na robienie reworków, bo nie do końca wiedziałam co inżynier miał na myśli, po za tym zapomniałam jak bardzo to jest nużące, a i "Hippie, fajny moment sobie wybrałaś na zapomnienie głośnika z domu" - co mu wcześniej wspomniałam, tam gdzie pracowałam była głucha cisza a ja szybciej się robię senna w ciszy i nudzie :P 

Po tym się okazało, że Inżynier podszedł do Kolegi i mu rzekł, że Hippie coś taka znudzona jest na swoim dzisiejszym stanowisku, a on mu odrzekł, że to nie był dobry pomysł by mnie tak dawać, bo nie znoszę jednozadaniowej, rutynowej pracy. Po tej rozmowie, podszedł do mnie inzynier, który przez ten tydzień pełni rolę menadżera działu i mówi, że już mnie nie bedzie tak karał i mnie z powrotem do Kolegi da na maszynę. Kolega mi też powiedział swoją wersję historii  a ja do niego " a więc to z Twojej inicjatywy Pan R do mnie podszedł. :D " Nie no po prostu powiedziałem, mu, że nie lubisz one task job.

Miło mi się zrobiło :D 

 

Dziś mi opowiadał trochę znowu o swojej rodzinie. Rzadko mu się to zdarza... 

 

Odpływam, cholera! A ja brzmię jak jakaś wariatka :D 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

11 minut temu, Hippie napisał:

A propos Lary Croft, właśnie zaczęłam grać w Tomb Rider 2013 :P 

Lara to moja pierwsza miłość; i to jeszcze kiedy miała kwadratowe zderzaki. :P 

 

Te jej jęki przy skokach, pchaniu głazów i ja w tle próbujący ustawić kamerę na jej... a zresztą, nieważne. %-)

10 minut temu, Hippie napisał:

Chyba w sobotę zaatakuję, ostatni dzień w pracy.

W takim razie czekamy jak na szpilkach na eventus z na wpół otwartym szampanem. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Ważniak said:

Te jej jęki przy skokach, pchaniu głazów i ja w tle próbujący ustawić kamerę na jej... a zresztą, nieważne. %-)

Też to dla beki robiłam!! :D  

9 minutes ago, Ważniak said:

W takim razie czekamy jak na szpilkach na eventus z na wpół otwartym szampanem. ?

Wyczekujta mojego posta w temacie gdzie gromadzimy endorfiny. :P Będzie ich wtedy całe mnóśtwo. :P Starczy ich dla każdego, kto ma ich deficyt!

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HippieMacie również kontakt poza pracą?

Nie chodzi mi o jakieś wspólne wypady, bo wiem ze nie, bardziej o to, czy rozmawiacie ze sobą przez komunikatory? 

 

Zauważyłem, że podoba Ci się w nim przede wszystkim jego skrytosc, opiekuńczosc - ale połączona z zaradnoscia w pracy, a nie z uslugiwaniem. 

 

Nie chce wyciągać, zbyt daleko idących wniosków ale mam wrażenie, że jesteś kobietą która wyjątkowo ceni sobie u mężczyzn taką zaradnosc i spokój. Wbrew pozorom kobietom ENFP imponuja typy INXJ ze względu na ich taką trochę tajemniczośc. 

 

Zwykle to atrakcyjne kobiety nie muszą się starać na początku relacji bo faceci robią za  nich wszystko a tutaj musisz trochę poskakac. 

 

Wiesz może skoro Cię tak zbywa w bezpośredniej rozmowie to spróbuj zagadać do niego na messengerze? 

 

Napisz do niego wieczorem, wyślij mu link do jakiegoś teledysku i spróbuj tą relacje stopniowo wyprowadzać z służbowej na pole prywatne tak małymi kroczkami. 

 

Wyślij mu czasem jakieś swoje zdjęcie, czasem coś związanego z jego pasjami. 

Edytowane przez Mroczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fire napisał:

Mam wrażenie, że użytkowniczka @sol jest niespełniona w małżeństwie, czy też jej dzieci ją denerwują, tak jakby szukała tu jakiegoś romansu z młodszym. Szkoda, że zawsze to te 30-parolatki szukają tego romansu z nami, a nie słodkie 20-tki.

Ja również zauważam ten problem. Im starsza jest kobieta, tym bardziej się do mnie przymila, a szkoda, że kiedy była w moim wieku to podobnych do mnie omijała szerokim łukiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Mroczek said:

Zwykle to atrakcyjne kobiety nie muszą się starać na początku relacji bo faceci robią za  nich wszystko a tutaj musisz trochę poskakac. 

Może nie jestem w jego typie - jest takie ryzyko. 

Czy jestem atrakcyjna? Dla jednych tak, dla innych nie. 

 

Kolega może miał złe doświadczenia z kobietami. Po za tym mieszka z Matka, może nie mieć obycia z kobietami. I don't care. I can handle it.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.