Skocz do zawartości

Zdrada- czy jest jeszcze co ratować?


Rekomendowane odpowiedzi

Postaram się opisać sytuację w skrócie, bo wiem, że faceci nie lubią z reguły długiego rozpisywania się.

Swoje już przepłakałam przy przyjaciółkach, więc chodzi mi o konkretne, szczere rady z punktu widzenia facetów.

Tak, więc mam narzeczonego, jesteśmy razem 10 lat. Mieliśmy się w planie pobrać, ale póki co nie wiadomo czy coś z tego wyjdzie.

Mamy córeczkę, która ma dwa latka. 

Wcześniej pojawiały się pewne sygnały, że mnie zdradza bo raz nie wrócił na noc, innym razem wysłał do mnie dziwnego smsa, który brzmiał jak do innej kobiety. 
Ale nie kontrolowałam go, może nie chciałam wiedzieć co się święci...

Ale raz udało mi się przejrzeć jego fb, z którego zawsze się wylogowywał, albo i ja nie zwracałam na to uwagi, ale tym razem zapomniał.

Przeczytałam jego rozmowy z inną dziewczyną, okazuje się, że o prawie 20 lat młodszą, a ode mnie 8. 

Pisał do niej głównie erotyczne wiadomości, ale i takie, że zasną objęci razem, nazywał ją  swoim kochaniem. Przejrzałam jego telefon i jej numer jest wpisany jako częsty, ale tam wszystko było pokasowane.

Napisałam do tej dziewczyny, na początku nie chciała ze mną gadać. Potem przyznała, że spotykają się od uwaga... 6 lat.

Rozmawiałam z narzeczonym, przyznał się, powiedział, że to tylko seks...

Waszym zdaniem może tyle trwać znajomość oparta na tylko seksie? I jeszcze przy tak czułych wiadomościach?

Oczywiście mu nie wybaczę i odejdę, ale szczerze nie daje mi to spokoju....Jestem podłamana, nawet biorę tabl, na uspokojenie od tygodnia żeby jakoś funkcjonować, nie chce mi się nic...

Wiem, że to drań, ale ciekawi mnie, czy to mógł byc sam seks przez  lat?

Edytowane przez Olivia91
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj koleżanki forumowe, które uważają że takie regularne zdradzanie nie uderza w osoby trzecie, one sypną złotą radą na pewno ? 

 

Spierdalaj od niego - to moja rada. Może jeszcze zdążysz ułożyć sobie życie na nowo z kimś, kto Cię będzie szanował. 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, gdybyś była mężczyzną i gdyby Cię narzeczona zdradzała przez tak długi czas to byś przeczytała tu rady typu: nie ma co dłużej być w tym związku, skoro ta kobieta Cię zdradza itp. 

17 minut temu, Olivia91 napisał:

odejdę

Więc to raczej dobre rozwiązanie.

 

 

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

nie uderza w osoby trzecie

Dzieci tych ludzi na tym tracą... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mój punkt widzenia, pracując tylko z ludźmi o mojej płci mogę powiedzieć że takie zachowania są na porządku dziennym. Żona to bezpieczna przystań której są pewni a innym kobietom proponują seks i o dziwo one się zgadzają. Ta dziewczyna to podejrzewam jego kochanka i mogły być też inne. Nie martw się. Zacznij robić to co lubisz, odstresuj się. Znajdziesz sobie kogoś kto na Ciebie zasługuje

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Zielonooka napisał:
11 minut temu, SzatanKrieger napisał:

nie uderza w osoby trzecie

Dzieci tych ludzi na tym tracą... 

Wina leży po stronie faceta prawdopodobnie, chyba że autorka mu suszyła głowę nieustannie (w to już nie wchodzę), no ale tak to jest w nowoczesnych związkach partnerskich. Ja już więcej nic nie piszę, bo mi szkoda kobiety a nade wszystko dziecka, bo jej się życie posypało a właściwie żyła w iluzji. Trzeba było mu nie mówić tylko nadepnąć na jaja podczas seksu, zresztą tak to jest jak się odchodzi od zasad moralnych. Współczuję wam generalnie kobiety, że pochłaniają waszą duszę ruchacze czy podniecają was najbardziej faceci bez zasad no ale potem to wychodzi - stety, niestety.

 

W każdym razie, życzę ułożenia sobie życia od nowa, bo tylko to Ci pozostaje z sensowych rozwiązań - według mnie.

28 minut temu, Olivia91 napisał:

Wiem, że to drań, ale ciekawi mnie, czy to mógł byc sam seks przez  lat?

I tak i nie, to nie ma znaczenia Olivia - co innego ma znaczenie dla Ciebie w tym momencie, uzdrowienie się i ruszenie naprzód, życzenie mu szczęścia z młodszą, bo Ciebie już stracił na ament ? 

 

P.S - Fajny awatar i tło :) 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że gość niestety żywi uczucia do tej młodej dupci. Ogólnie cholernie nie lubię czytać takich historii... Szkoda mi Ciebie @Olivia91. Zwłaszcza, że w tle mamy małe dziecko. Czas odejść i poszukać kogoś innego.

 

Kolesia nie rozumiem kompletnie... Jeżeli to trwa 6 lat to po co to tak? Po co to dziecko? Dziwne dla mnie. Ja bym na jego miejscu Cię zostawił tam z 5 lat temu skoro tak już zadecydował. Dziwny typ.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, self-aware napisał:

Ja bym na jego miejscu Cię zostawił tam z 5 lat temu skoro tak już zadecydował. Dziwny typ.

To nie tak, on był/jest pełen niepewności symuluje zachowania kobiece, czyli przechodzenie z jednej gałęzi na drugą a raczej życie sobie jak pączek w maśle z dwiema kobietkami ? 

Co czyni go alfe "pozornie" a tak naprawdę bardzo niepewnego człowieka w środku, niezdecydowanego. 

 

Ustalcie co i jak z dzieckiem i tyle bo nic innego nie pozostało, plus podzielenie się tym czego się dorobiliście.

Skomplikowana sprawa - nie zazdroszczę. 

 

Plusy - jesteś znów singielką, zawsze coś ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 lat...

Na pocieszenie mojej znajomej ojciec przez 20 lat zdradzał żonę...

 

6 lat to kawał czasu, ta relacja miała jakiś cel, ale nie wiemy, czy po prostu korzystał z uroku podwójnego życia, czy żył w dylemacie, którą z Was wybrać... Chuj z motywem.

Teraz to na Ciebie spada (chcesz tego czy nie) konsekwencji jego romansu.

Pamiętaj - JEST DZIECKO. Niestety musisz zachowywać się racjonalnie dla dziecka. Tu chodzi o dobro dziecka.

Serdecznie zachęcam do odwiedzenia psychologa, który Ciebie i dziecko poprowadzi przez etap potencjalnego rozstania rodziców.

 

Tyle ode mnie, do niczego nie zmuszam. Nie znamy wielu szczegółów tej historii.

 

Pozdrawiam

Gosia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, self-aware said:

Dalej to jest totalna rzadkość. 

To nie jest rzadkość, zwłaszcza, jak koleś, oby szczezł, miał przez wiele lat kochającą partnerkę. Fenomen polega na tym, że 40 letni facet ma problem znaleźć sobie pierwszą 20stkę, ale jak ma młodszą partnerkę, to dobrać sobie kolejną jest o wiele łatwiej, bo jest przeważnie poprawnie zasilony przez pierwszą. Emanuje seksualnością, atrakcyjnością i powodzeniem, podprogowo. To jest to zasilanie seksualne, w które wielu nie wierzy.  Kobiety bardzo często weryfikują mężczyzn przez atrakcyjność w oczach innych kobiet, lub to, z kim są aktualnie sparowani. Ja to znam z autopsji. Obrączka mało którą zniechęca, przeciwnie, działa jak czerwona płachta na byka. Druga myśli, że wskoczy na miejsce pierwszej, a jak masz dwie, to 3, 4 i 5ta znajduje się błyskawicznie. To szokujące, ale to jest właśnie to zezwierzęcenie, gdzie król lew bierze wszystko, choć może być totalnym szubrawcem wyzzutym z jakichkolwiek zasad. Tak rodzi się poligamia. Poliandria zaś, o której coraz śmielej wspominają panie nad Wisłą, to czysty wyzysk orbity, często bez zbliżeń nawet lub sypianie z partnerem primary. 

 

Jedno i drugie jest patologią, z którymi cywilizacja wysoka walczy metodami ostracyzmu społecznego. O ile oczywiście ta cywilizacja jeszcze funkcjonuje na danym terenie. Przy poligamii cywilizacja może trwać, ale będzie przypominać system feudalny.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, makintosz napisał:

A co do tego co robić - ja uważam, że zdrada faceta to co innego niż zdrada kobiety.

Jaaa... a zabijanie niewinnych ludzi na wojnie, to tylko wykonywanie rozkazów.

 

@Olivia91 Przypomniała mi się scena z Juliusza Cezara. Beznadziejna sytuacja. Możesz teraz siedzieć oblężona przez wojska Rzymskie i umrzeć z emocjonalnego głodu. To nie tak, że jutro wszystko się ułoży. Otwierasz bramę, a tam oblężenie. Mija tydzień, drugi, a oni wciąż tam są. Możesz też wyjść na kontratak (wybaczyć zdradę), ale to wyprowadzenie swoich emocjonalnych wojsk na pewną śmierć. Oba warianty rozstroją Cię w jakimś stopniu emocjonalnie mimo wszystko i możesz łagodzić ten stan poprzez akceptację tego faktu (i nie ,przeskok na drugą gałąź do kolejnego drania nie ukoi tego, a wręcz bardziej Cię zniszczy).

 

Także lepiej kapitulować za wczasu, aby nie narobić więcej szkód. Rana już powstała czas ją pielęgnować należycie, aby blizna była jak najmniejsza. Trzeba być świadomym faktu, że boli i będzie boleć i można jedynie łagodzić ten ból. Jeżeli wybaczysz zdradę będziesz manipulowana takim szajzem jak powyższy cytat @makintosz do momentu aż ten statek nie utonie. Wtedy nie będziesz miała zagwozdki czy ratować, czy nie, ale będzie boleć jeszcze bardziej niż teraz.

Godzinę temu, Olivia91 napisał:

Wiem, że to drań, ale ciekawi mnie, czy to mógł byc sam seks przez  lat?

Łobuz kochał najbardziej, czy dopiero teraz jest draniem jak dowiedziałaś się o zdradzie?

 

Edytowane przez Cycles
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minutes ago, maggienovak said:

Pamiętaj - JEST DZIECKO. Niestety musisz zachowywać się racjonalnie dla dziecka. Tu chodzi o dobro dziecka.

 

Wyświechtany z dupy argument używany aby zachować stan istniejący, choćby chujowy i zracjonalizować swój strach przed zmianą. 

 

Dorośli sobie gębę dobrem dziecka wycierają a tak naprawdę chodzi o ich dobro.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Olivia91 napisał:

Wiem, że to drań, ale ciekawi mnie, czy to mógł byc sam seks przez  lat?

Oczywiście, że tak. 

Mężczyźni nie mają z tym problemu, żeby to oddzielić. 

 

Najlepiej by było, gdybyś przemyślała tę decyzję. Czy żywisz do niego jakiekolwiek uczucia. I czy w przypadku wybaczenia, byłabyś w stanie "normalnie" z nim funkcjonować. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, JudgeMe said:

Mężczyźni nie mają z tym problemu, żeby to oddzielić. 

 

Stereotyp. Może faktycznie idzie nam łatwiej wejść w relację ONS albo FwB ale po 6 latach to siłą czasu to nie jest tylko seks tylko upośledzony, ale jednak, związek.

Edytowane przez RealLife
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, RealLife napisał:

 

Wyświechtany z dupy argument używany aby zachować stan istniejący, choćby chujowy i zracjonalizować swój strach przed zmianą. 

 

Dorośli sobie gębę dobrem dziecka wycierają a tak naprawdę chodzi o ich dobro.

 

 

Nie nakazuję jej zostać z zdradzajacym partnerem, i nie nakazuję jej odejść. To ona musi sama zadecydować.

Tak, większość rozstających się par, czy będących na chujowym etapie związku nie umie kontrolować emocji i zachowań; dosrywają se przy dziecku, czy kosztem dziecka.

Niech ją też przy okazji psycholog poprowadzi, bo forum złożone z obcych ludzi, którzy tylko mają możliwość przeczytać jej treści - to mało kompetentne miejsce na doradztwo psychologiczne. 

 

Bez spiny. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Olivia91 napisał:

nawet biorę tabl, na uspokojenie od tygodnia żeby jakoś funkcjonować, nie chce mi się nic...

Nofap, dieta, zimne prysznice, jakiś sport najlepiej bieganie a nie czekaj za późno już...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Olivia91 napisał:

ciekawi mnie, czy to mógł byc sam seks przez lat?

 

1 godzinę temu, Olivia91 napisał:

Napisałam do tej dziewczyny, na początku nie chciała ze mną gadać. Potem przyznała, że spotykają się od uwaga... 6 lat.

A co miała Ci napisać? Nawet jeśli ona jest jego tylko workiem na spermę to nie napisałaby Ci tego. Przemyśl, kim Ty dla niej jesteś i dlaczego miałaby być wobec Ciebie szczera, skoro ludzie na ogół mają z tym problem nawet wobec swoich najbliższych. Jesteś dla niej zagrożeniem. Obca kobieta, która ma taki sam interes jak Ty (tzn pewnie zaobrączkować tego samego faceta) zrobi wszystko, żeby Ciebie jako konkurentkę zniechęcić. 

 

1 godzinę temu, Olivia91 napisał:

I jeszcze przy tak czułych wiadomościach?

Niektórzy faceci są mistrzami w nawijaniu makaronu na uszy. Mógł jej pisać to, co typowa zakochana kobieta chciałaby usłyszeć, niekoniecznie zgodnie z prawdą.

 

1 godzinę temu, Olivia91 napisał:

Jestem podłamana, nawet biorę tabl, na uspokojenie od tygodnia żeby jakoś funkcjonować, nie chce mi się nic

Pamiętaj, że masz przy sobie swoją córeczkę, ona Ciebie potrzebuje, spróbuj chociażby dla niej wstać na nogi. Każda, nawet najgorsza emocja odpuszcza i odchodzi w eter. 

 

Czy pytałaś swojego faceta ile to trwa, czy bazujesz tylko na tym co Ci obca kobieta napisała? Jeśli krótko to on pewnie mówi prawdę - jest ona tylko do popychania, natomiast jeśli kilka lat to narzeczony robi Cię w konia. Porozmawiaj z nim szczerze i nie zakładaj od razu, że wszystko co powie jest obłudą, może da się jeszcze to ratować, naprawić. Myślę, że sama dojdziesz do wniosku (chociażby słuchając swojej intuicji) co będzie najlepszym dla Ciebie rozwiązaniem w tym przypadku. Nie słuchaj swoich przyjaciółek, one wewnętrznie mogą się cieszyć, że Ci się noga podwinęła i będą Ci zawzięcie radzić zawinięcie manatków wraz z alimentami, często kobieta kobiecie wilkiem. Macie małe dziecko, które potrzebuje obojga rodziców do wychowania bez przyszłych w dorosłości skaz w psychice. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.