Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

11 minutes ago, Patton said:

Prawda jest taka że jest mało kobiet które potrafią z dobrym wyczuciem zrobić makijaż. A już takie które trafiają nim w mój gust, to praktycznie bardzo rzadko spotykam. Że o stylu ubierania nie wspomnę, bo większość klonuje styl innych. A na takich które trafiają nim w mój gust, to już właściwie nie spotykam.

Aż z ciekawości zapytam: w jakim to stylu ubierania się i makijażu kobiecego gustujesz? Przybliżysz pokrótce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Hatmehit said:

'wiernego faceta z pasją' znacznie ciężej.

Ano, żebyś wiedziała, że ciężko takiego znaleźć. Mam jednego takiego w zasięgu ręki... Trudno też takiego zdobyć...bo to nieufne stworzenia, trzeba się mocno wysilić by udowodnić też swoją wierność i czyste intencje. Szczególnie w dzisiejszych czasach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Patton napisał:

bo większość klonuje styl innych

To prawda, lecz niestety dotyczy obu płci i w zasadzie większości dziedzin życia. Ludziom nie chce się poszukiwać samego siebie, swoich indywidualnych cech oraz zainteresowań. Z ubiorem problemem jest przede wszystkim fast fashion- ilość identycznych i nieetycznie szytych ubrań na rynku jest przerażająca, a wieczny konsumpcjonizm i hedonizm ciągle napędzany.

 

Kiedyś podobne ubieranie się było kwestią klasy społecznej, kobiety i mężczyźni określali swą przynależność, natomiast dziś to głównie kwestia ceny klonowatych ubrań- łatwo zrobic dziesiatki tysięcy tego samego shitu, który jest często z beznadziejnych materiałów, bez inwencji twórczej i dzięki temu tani. 

 

Mi z wyjściem z klonowania pomogło wejście w subkulturę w młodszym wieku:lol:Lubiłam okazywać swoje gusta muzyczne, prowokować (nie, nie odsłoniętym tyłkiem) i teraz wydaja mi się to poczciwie zabawne, ale po ponowym wyjściu, tym razem z subkultury (jesus, ile u mnie exodusów było), nie dopasowuję się, naszam co mi akurat pasuje. A to, że kwiaty i koronki 'wyszły z mody 5 lat temu', to mnie gila, gdyż lubię poczuć się kobieco. Tak, ze skór i ćwieków ku kwiatuszkom, naturalności, eteryczności i generalnie nimfa (niekoniecznie wodna) look:D 

13 minut temu, Hippie napisał:

Mam jednego takiego w zasięgu ręki... Trudno też takiego zdobyć...bo to nieufne stworzenia, trzeba się mocno wysilić by udowodnić też swoją wierność i czyste intencje.

Jakbyś o mojej aktualnej sytuacji właśnie mówiła... Mam na oku pewnego pana, ale taki pan 'żartobliwie podejrzliwy', że ja już sama się zaczęłam zastanawiać nad swą moralnością:ph34r: 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, SzatanKrieger said:

Sono in Italia, se hai delle mele lì, ho cinque zloty al chilo

Tanie te jabłka Szatanie...biere!? 

 

1 hour ago, SzatanKrieger said:

Haha, bo mnie zawsze rozwalają te wstawki łacińskie, to jest dla mnie równoznaczne z chwaleniem się, że ktoś umie coś powiedzieć np po Chińsku/koreańsku a ja walnę Japończyzną! Arigato, watashai @SzatanKrieger des, pomogło to komuś? Chyba nie :D Dla mnie to takie podnoszenie ego, że coś tam z łaciny się zna, jak moje ab ovo ab mala ? 

Łapie się na tym że sama tak robię czasem z angielskim ale to może dlatego, że szybciej mi do głowy wpada angielski odpowiednik słowa do głowy, częściej też gubię polskie słowa...uroki mieszkania na obczyźnie. :P Ale fakt, podbijanie swojego ego taką mową jest conajmniej śmieszne.

@Hatmehit piąteczka! Jedziemy na podobnym wózku. :P

Nawiązując jeszcze do mojego wcześniejszego postu odnośnie mojego wymarzonego partnera...Moje wymagania dodatkowo poszerzyłam o dopasowanie MBTI... To dopiero wygórowane standardy! 

Łatwo nie jest. ;) Ale czekam na tę satysfakcję jak się uda. Oj będą fajerwerki! 

Jak się mocno wierzy, to nie ma rzeczy niemożliwych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Hippie napisał:
2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Sono in Italia, se hai delle mele lì, ho cinque zloty al chilo

Tanie te jabłka Szatanie...biere!? 

 

Byłem ciekaw, czy ktoś obczai znaczenie ?

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, self-aware napisał:

@Bruxa z kolei wymieniła faceta, którego znaleźć się praktycznie nie da, ale rozumiem, że to temat o wymarzonym kolesiu

Nie wiem co ona takiego napisała, ze to jest praktycznie niemożliwe. Co Ty chłopie opowiadasz. Z tym, ze jak chce sie bić to niech to robi sama, bo mam nadzieję, ze nie chodzi jej o prowokowanie sytuacji a potem miś atakuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizualnie:

- wysoki i umięśniony 

- mający styl (albo chociaż pan, który ew. pozwoli na moje poprawki - uwielbiam kupować partnerowi ciuchy)

- dbający o zęby 

- golący pachy

Dalej:

- poczucie humoru

- lojalny

- cierpliwy

- dający mi prowadzić w życiu 

- dżentelmen (drzwi, drzwi od auta, płaszcz - rozmiękam)

- obustronny szacunek i umiejętność szczerego przeproszenia

- wrażliwy romantyk, przytulaśny, całujący mnie często w czółko 

- spokojny, umiejący mnie czasami zatrzymać i przystopować

- ambitny, dość wysokie IQ - nie musi być 140, ale takie, abym nie czuła różnicy pomiędzy nami

- zaradny (!)

- dający się wyciągnąć na jakąś aktywność fizyczną - spacerek, rolki, może nawet siłownia

- otwarty w łóżku na nowe doznania i szczerze mówiący o swoich potrzebach i preferencjach.. oraz lubiący czasem całkowicie przejąć kontrolę

- taki, który upiecze dla mnie bajgle (❤️)

- dzielący obowiązki - typ. ja ugotuję jedzonko, on pokroi owoce/warzywa i wsadzi talerze do zmywarki

- idący na kompromisy

- bezinteresowny

 

Długa lista. Oczywiście większość z podanych wyżej "cech" również spełniam, lub dopełniam.

 

Edytowane przez melody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, SzatanKrieger said:

Byłem ciekaw, czy ktoś obczai znaczenie ?

 

 

Wujek Google wie wszystko. :D

A ja bywam bardzo ciekawska. :P a te "zloty" mi dało do myślenia, że to nie jakiś piękny cytat, tylko szatańskie jajcarzenie 

btw spodziewałam się po Tobie czegoś w tym klimacie. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PancernikTrudno, najwyżej zostanę starą panną. Biorę pod uwagę te ryzyko. Mój problem. Moje życie. :) Ja tam wierzę w moje szczęście mimo wszystko, rzadko kiedy mnie zawiodło. Takie realistyczno-pesymistyczne gadki na mnie nie działają. Ludzie atakują takimi stwierdzeniami a ja mimo to osiągnęłam dużo rzeczy które chciałam i sobie planowałam. Mój optymizm kontra rzekomy realizm 3:0 ;)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam to forum to tutaj same CHADy i prz3ci*y (no offence). Każdy idealnie życie...A wymagania macie raczej standardowe.

 

W piątek byłem na randeczce to dziewczyna mi mówi, żebym zęby umył. Bo nie nadwaga ją odrzucała (nie moja), ani twarz (nie moja), ale oddech nieświeży (nie mój). Bo jak zęby nieumyte to co będzie tam...dalej?

 

Druga mi mówi, że gaci nie zmieniają...to z kim Wy się umawiacie ludzie? Chyba czas wyjść z domu żeby się w końcu spotkać.

 

 

Edytowane przez Pankoneser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak

To już wiesz, że masz przejechane po całości z laskami :D 

25 minut temu, Hippie napisał:

podziewałam się po Tobie czegoś w tym klimacie. ?

?

14 minut temu, Pankoneser napisał:

W piątek byłem na randeczce to dziewczyna mi mówi, żebym zęby umył. Bo nie nadwaga ją odrzucała (nie moja), ani twarz (nie moja), ale oddech nieświeży (nie mój). Bo jak zęby nieumyte to co będzie tam...dalej?

 

Belkę w swoim oku widzi ale tytanica u sąsiada już nie, podziękuj jej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Belkę w swoim oku widzi ale tytanica u sąsiada już nie, podziękuj jej.

Za co mam jej dziękować?

26 minut temu, self-aware napisał:

Jak znasz kogoś kto spełnia 100% tych wymagań to pozdro :)

Trochę więcej wiary w siebie. Tak, znam. Myślę, że sam spełniam większość. Sporo czasu przedupcyłem, ale sporo udało mi się wykorzystać konstruktywnie. I czegoś się przy okazji nauczyć. A Ty o ile kojarzę, jesteś o kilka dobrych lat młodszy ode mnie...wiec masz pole na progress.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- bez chorób psychicznych i fizycznych

- inteligentny, oczytany z otwartym umysłem i dystansem do życia, poczuciem humoru

- kulturalny, szarmancki, elokwentny 

- znający się na naukach ścisłych 

- dojrzały, starszy, zaradny życiowo 

- dominujący, pewny siebie, ale uległy mojemu urokowi ze szczyptą romantyzmu 

- silny, opiekuńczy, kochający, wierny 

- podobający mi się wizualnie 

- czysty i zadbany; dobrze i schludnie ubrany

- prowadzący zdrowy tryb życia, wegetarianin

- nie-domator, lubiący gdzieś spontanicznie wyskoczyć i podróżować 

 

Większość wymienionych punktów spełnia mój partner, także da się i warto czekać na swój 'ideał', natomiast z pewnością gdybym nie była atrakcyjna to pewnie nie mogłabym mieć takich wymagań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pancernik

Z tego, co czytam na forum, to akurat Panowie mają wymagania z czapy. 

 

Mój wymarzony:

- Azjata lub rdzenny Amerykanin

- wzrost 160-170cm

- ładny, azjatycki lub orli nos

- nie boi się mydła, żelu do twarzy ani maseczki, mleczka do ciała

- lekko ekstrawertyczny, bo ja jestem mocno intro

- umie się ładnie wysławiać

- ma jakieś zainteresowania, hobby

- lewicowe poglądy, otwarta głowa

- weganin (mój niestety nie jest) 

- lubi naturę, chętnie wędruje

- ma pracę, którą lubi i może się z niej utrzymać

- dobrze gotuje

- ars amandi na wysokim poziomie

- umie się dobrze ubrać

- jest czuły, kochający, nie wstydzi się pokazywać emocji, lubi się przytulać 

- ma poczucie humoru

- partnerski, znaczy, ani nie dominujący ani uległy

- pewny siebie, z wysokim poczuciem wlasnej wartości

- dobry

- niewierzący, bez silnych ciągot patriotycznych 

-lojalny, wspierający, oddany

- musi mnie rozpieszczać na wszystkie możliwe sposoby (nad tym jeszcze pracujemy) 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja idealna kobieta:

 

Wygląd

1. Ma być wysportowana. To podstawa. Mówi to wiele o charakterze. Wysportowana kobieta zawsze dobrze wygląda.

2. Wysoka, wyższa ode mnie. To jest bardzo fajne stać obok kobiety w szpilkach i mieć jej bimbały na wysokości  twarzy. Ten widok mnie zawsze uspokaja.

3. Powinna nosić okulary. Kobieta bez okularów wygląda dziwnie. Kobieta nosząc okulary wysyła sygnał do otoczenia, że nie jest głupia.

4. Małe cycki, najlepiej takie które mieszczą się w dłoni. Słyszałem, że duże bimbały są problemem, np. ciężko się z nimi biega.

5. Ma nosić krótkie włosy.  Krótkie włosy są niezwykle ważne. Nie ma nic bardziej wkurzającego jak długie włosy u kobiet. Lachony też łysieją i te kudły są wszędzie. Długie włosy u          kobiety to również często  zapchane odpływy,  zarówno  umywalki jak i prysznica w łazience oraz wysokie rachunki za zużycie wody. Kobiety z długimi włosami nie nadają się do          związków.

6. Moja idealna kobieta też nie powinna się golić. Kobiety, nie wiedzieć czemu lubią golić sobie giry  pod prysznicem, co znowu oznacza często zapchany odpływ. Ja nie golę sobie nóg i jakoś żyję. Da się.

7. Nie powinna się malować. Głęboko i serdecznie nienawidzę kobiet, które rano siedzą w łazience przez godzinę. Takie kobiety też nie nadają się do związków.

8. Jak będzie  ładna, to ok.

 

 Wnętrze

1. Nie może być pojebana (jazdy, chęć zrobienia sobie sztucznych cycków, ostrzykiwanie gęby jakimś badziewiem, problemy z dooopy są wykluczone) i nie może mieć walniętych            koleżanek.

2. Nie może być głupia. Konieczna jest dobra znajomość języków. Ma podzielać moje zainteresowania i lubić czytać książki.

3. Musi być robotna i nie może być syfiarą.

4. Pożycie musi być na tyle udane, abym nigdy nie miał powodów, aby się zainteresować ruchem "No Fap".

5. Ma być mi posłuszna, ale w sensie takim, że uważa mnie za przywódcę naszego małego stada. Do mnie muszą należeć kluczowe decyzje.

6. Oczywiście brak nałogów.

7. Poczucie humoru. Nie cierpię ponuraków.

 

           Z grubsza opisałem swoją żonę?

 

 

Mały off top:

 

5 godzin temu, Colemanka napisał:

A Ty sam jesteś z takiego domu?

 

Tak się zastanawiam nad tym ciepłym, kochającym domem, że wystarczy na niego spojrzeć czy takowy był/jest i już wiesz, ze masz do czynienia z ‘normalnym człowiekiem’. Ano jeszcze wczoraj opisywałam jednego skurw*syna z takiego domu. Raz mi się tez zdarzyło być z jeszcze gorszym, a pochodził z domu idealnego. @gladia też komentowała, że jej domu zazdroszczono, a co było w środku, tego nikt nie wiedział. Czy Gladia w związku z tym wydaje się być nienormalna? Skoro 40% małżeństw się rozpada, a załóżmy dzieci się rodzą głównie z małżeństw, a ile małżeństw trwa mimo toksyny, kto np. z ojców z naszego pokolenia nie pil, nie palił (nałogi), kto z 40stolatków nie widział swojego ojca zaprutego, to ile właściwie osób pochodzi z dobrego, rodzinnego domu?

 

Ja pochodzę, moim zdaniem z bardo dobrego domu. Rodzina trójpokoleniowa, żyliśmy razem. Dziadkowie mięli bardzo wysoki wpływ na moje wychowanie. Dziadek był abstynentem. Weteran trzech wojen, mimo że był kawalerzystą, to ze względu na stan zdrowia, które stracił na wojnach był zmuszony, acz nadzwyczaj niechętnie do zostania abstynentem jeszcze w latach czterdziestych.  Raz widziałem kompletnie pijaną babcię (miała wtedy 76 lat). W 1943 roku naszej rodzinie udało się przeżyć pogromy na Wołyniu i nawiać (dzięki Ukraińcom zresztą). Babcia miała w 1943 roku 38 lat i ślubowała, że jak przeżyje kolejne 38, to się upije. No i dotrzymała słowa?.

 

Mój ojciec za to nigdy w  życiu nie miał w ustach papierosa, ale imprezowy był. Chyba nigdy się nie upił, ale lubiliśmy razem usiąść przy kieliszku czegoś dobrego i sobie pogadać. W domu nie było bicia i kar, ale jednocześnie były surowe wymagania. Np. dziadek stworzył mi wręcz koszary ucząc porządku i dyscypliny ale jako dziecku poświęcano mi dużo czasu. Tam się wiele działo i było bardzo wesoło. Dom był bardzo tradycyjny. Np. czymś absolutnie nie do pomyślenia było sprzeciwienie się woli ojca, który był bezwzględny w jej egzekwowaniu.

 

Taka sytuacja. Babcia popalała papierosy (w ukryciu), mój ojciec fajek nie znosił. Gdy lekarz kazał babci rzucić palenie, to pomógł jej w tym Najwyższy Autorytet, czyli mój ojciec. Tata postawił przed nią następujący wybór: albo ona natychmiast rzuci palenie, albo wyląduje w domu starców. Ojciec był znany z tego, że nie rzucał słów na wiatr, no i co ciekawe babcia rzuciła palenie?. To był świetny facet i z olbrzymim poczuciem humoru, ale bezwzględny był, gdy to było konieczne, ja uwielbiałem tą cechę. To był bez wątpienia dobry i bardzo rodzinny dom. Można i takie wspomnienia mieć.

Moim zdaniem nie da się być sk*wysynem wychowując się w naprawdę dobrym domu.

 

 

 

 

Edytowane przez Stefan Batory
  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Stefan Batory napisał:

Moja idealna kobieta:

 

Wygląd

1. Ma być wysportowana. To podstawa. Mówi to wiele o charakterze. Wysportowana kobieta zawsze dobrze wygląda.

2. Wysoka, wyższa ode mnie. To jest bardzo fajne stać obok kobiety w szpilkach i mieć jej bimbały na wysokości  twarzy. Ten widok mnie zawsze uspokaja.

3. Powinna nosić okulary. Kobieta bez okularów wygląda dziwnie. Kobieta nosząc okulary wysyła sygnał do otoczenia, że nie jest głupia.

4. Małe cycki, najlepiej takie które mieszczą się w dłoni. Słyszałem, że duże bimbały są problemem, np. ciężko się z nimi biega.

5. Ma nosić krótkie włosy.  Krótkie włosy są niezwykle ważne. Nie ma nic bardziej wkurzającego jak długie włosy u kobiet. Lachony też łysieją i te kudły są wszędzie. Długie włosy u          kobiety to również często  zapchane odpływy,  zarówno  umywalki jak i prysznica w łazience oraz wysokie rachunki za zużycie wody. Kobiety z długimi włosami nie nadają się do          związków.

6. Moja idealna kobieta też nie powinna się golić. Kobiety, nie wiedzieć czemu lubią golić sobie giry  pod prysznicem, co znowu oznacza często zapchany odpływ. Ja nie golę sobie nóg i jakoś żyję. Da się.

7. Nie powinna się malować. Głęboko i serdecznie nienawidzę kobiet, które rano siedzą w łazience przez godzinę. Takie kobiety też nie nadają się do związków.

8. Jak będzie  ładna, to ok.

 

 

 

:D 

Fakt, biega się gorzej, bo się majtają, ale dobry sportowy biustonosz znacznie poprawia sprawę.  Gorzej ze spaniem na brzuchu :lol:

Z włosami w odpływie to u nas przekleństwo.  Ja mam dłuższe i ciągle mi wypadają, mój się dziwi, że jeszcze łysa nie jestem. Sama się dziwię. Ale jakoś nie. Cuda niewidy.

Z golenia nóg pod prysznicem i zapychania odpływu serdecznie się uśmiałam. Wyobraziłam sobie, że trzeba mieć nóżki jak sarenka - nie takie zgrabne, tylko owłosione:lol: ?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, gladia napisał:

Fakt, biega się gorzej, bo się majtają, ale dobry sportowy biustonosz znacznie poprawia sprawę.  Gorzej ze spaniem na brzuchu :lol:

Z włosami w odpływie to u nas przekleństwo.  Ja mam dłuższe i ciągle mi wypadają, mój się dziwi, że jeszcze łysa nie jestem. Sama się dziwię. Ale jakoś nie. Cuda niewidy.

Z golenia nóg pod prysznicem i zapychania odpływu serdecznie się uśmiałam. Wyobraziłam sobie, że trzeba mieć nóżki jak sarenka - nie takie zgrabne, tylko owłosione

Nie jest łatwo być kobietą?. Mam teraz taki odpływ w łazience, że moje kobiety same dają radę go obsługiwać?. Anatomia (duże, małe) jest w sumie bez znaczenia. Jednak to przysłowiowe wnętrze ma kluczowe znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Stefan Batory napisał:

Nie jest łatwo być kobietą?. Mam teraz taki odpływ w łazience, że moje kobiety same dają radę go obsługiwać?. Anatomia (duże, małe) jest w sumie bez znaczenia. Jednak to przysłowiowe wnętrze ma kluczowe znaczenie.

Dla was może bez znaczenia bo ciężar tej anatomii spoczywa na kobiecie, dosłownie :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.