Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@Messer Nasza rozmowa we mnie osobiście nie budzi wielkich emocji. ;)

18 minut temu, Messer napisał:

Źle założyłeś, tak samo jak u góry, że rucham mężatki, chociaż pisałem coś zupełnie przeciwnego.

Tu faktycznie była nadinterpretacja za którą przepraszam.

 

18 minut temu, Messer napisał:

Odebrałem to jako zaproszenie do oświecenia oraz sugestię tego, że jestem zagubiony, jako konsument od kolejnych cwaniaczków, którzy znowu będą doili ode mnie ciężko zarobione pieniądze, o czym pisałem już jednak parę postów wcześniej.

Jak mogłeś to odebrać? Bardziej jako neutralne pytanie, gdyż opisałem to co zauważyłem analizując sobie tzw szkoły PUA i uznałem, że światopogląd jaki przemycają w swoich szkoleniach jest czysto skalkulowany w ich zysk, ze szkodą dla młodych zagubionych chłopaków.

 

Gdybym ja dostał takie pytanie raczej bym się nie oburzył tylko spokojnie odpowiedział.

 

Nie znamy się osobiście więc wystarczyłaby mi Twoja odpowiedź wraz z uzasadnieniem, że opierasz się na swoim doświadczeniu.

 

Zwyczajnie zastanawiało mnie, czy nie jesteś kolejnym teoretykiem, który jest podatny na takie sugestię, ale jeśli się mylę i jesteś wolny od takiej manipulacji to się cieszę. ;)

 

 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Hubertius napisał:

Brak mi doświadczenia i sprawdzenia na własnym życiu, czy bym uległ takim sytuacjom. Sam jestem ciekaw, czy zachowałbym się w takiej sytuacji tak jak choćby @mac wyznaje pogląd w tym temacie i racjonalnie oleję panią i całą sprawę czy jak @Morfeusz i najzwyczajniej w świecie przegram ze swoim kuta*** (to nie atak na @Morfeusz, jak ktoś się doczepi do mnie o to w komentarzu to niech przeczyta jeszcze raz wypowiedź, a jak nie zrozumie znowu to nie przywali z rozpędu w ścianę, może to mu pomoże). Osobiście bym wolał pierwszy scenariusz, ale jestem tylko słabym zwięrzęciem.

Tak więc podsumowując. Nie oceniam @Morfeusz, tylko przemyśl to czy więcej na tym nie stracisz. Ale to musi być twój racjonalny osąd. Bo ja nie znam całej sytuacji.

Moje doświadczenie z kobietami zamyka się w przedziale od 18 do 28 roku życia mniej więcej. Dekada gonitwy. Po decyzji o odpuszczeniu tematu pojawił się we mnie ogromny spokój. Nie zostałem dojebany rozwodem, dzieciakiem, raczej drobnymi niuansami. Żałuję wielu rzeczy, ale nie tego, że nie poruchałem, czy tam poruchałem. Znaczenie relacji spada wraz z wiekiem, przynajmniej u mnie. Libido na poziomie średnio-niskim. Umawianie się na randki, pierdolenie głupot, zabieganie, jakieś problemy z dupy to nie moja bajka, dlatego już w takich tematach się nie udzielam, albo mocno ograniczam. Od lat powtarzam, że każdy wybór człowieka to wybór tragiczny i bardzo się z tym utożsamiam. Ja właściwie żyję na tej zasadzie. Nikogo się nie da ocenić, bo każdy tragicznie wybiera. Każdy wybór to konsekwencja. To, co zasiejesz pole życia daje. Za ciernie cierń, za kwiaty kwiat. To z jakiegoś wiersza, którego się kiedyś uczyłem i jakoś zapadło w pamięć. Nie zawsze się sprawdza niestety, ale ogólnie lubię taką zasadę, doceniam. 

 

Mnie interesuje tylko prawdziwa męskość, która według mnie ma bardzo niewiele wspólnego z kobietami, jeżeli w ogóle, dwa problematyka medytacji, spokoju ducha, asertywności, rozwój świadomości biznesowej, przedsiębiorczości, umiejętności przetrwania, samorozwój. Problematyka damsko-męska stricte zupełnie straciła znaczenie w moim życiu. Utrzymuję równowagę energetyczną przez przyjaźń z kobietą. Wystarczy. 

 

Każdy przejaw flirtu gaszę, jak peta. Mnie kobiety nie motywują. Wiem, że nie spełnię się w modelu związkowym, nawet krótkoterminowym. Po prostu to wiem z doświadczenia. Jestem urodzonym pustelnikiem. Seks mnie też nie nakręca. Jakoś straciłem złudzenia. Najczęściej, jak był to nie do końca, jak chciałem, albo z pewnymi wadami, wynikającymi z wad partnerki, całej relacji. Takie meh wszystko. Ta walka nie ma sensu, przynajmniej z mojej perspektywy. A angażowanie się w jakieś dramaty, żeby poruchać to po prostu coś zabawnego. Słyszę takie akcje to chce mi się tylko śmiać. Co tutaj dużo gadać. Każdy wybiera, jak powiedziałem wcześniej. Ja wybrałem i się z decyzją pogodziłem ze wszystkimi konsekwencjami. A, jak widzę większość się nie godzi. 

 

  • Like 8
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Po czym udowodniłem, że to zwykła manipulacja polegająca na wyrwaniu zdania z kontekstu.

 

1. Żeby można było coś wyrwać z kontekstu (albo nie), to musi to zostać napisane. Ty kłamałeś pisząc "Nigdy nie napisałem, żadnej z tych rzeczy.", bo jak najbardziej napisałeś. 

 

2. Niczego nie udowodniłeś, jedynie napisałeś, że jest to niby manipulacja. Biorąc pod uwagę to, że jesteś kłamcą, co jest udowodnione powyżej, to nie należy traktować twoich słów poważnie. Bo jesteś typem człowieka, który pisze "Nigdy nie napisałem, żadnej z tych rzeczy" o rzeczach, które jak najbardziej napisał. 

 

12 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Szukasz kolejnej awantury Pinkpilero ? Zostałaś brutalnie obnażona i zrównania z ziemią, gdzie wykazałem kim ty jesteś naprawdę, więc teraz plujesz jadem i obrażasz innych bo tylko to ci pozostało.

 

Żyjesz w świecie własnej wyobraźni. :)

 

To ty zostałeś obnażony i zrównany z ziemią, bo są dowody na to, że:

 

1. Pisałeś, że rozważasz zakup seks lalki. Cytuję: "ja się zastanawiam nad kupnem seks laski poważnie". 

 

2. Kłamałeś wypierając się swoich własnych słów. Cytuję: "Nigdy nie napisałem, żadnej z tych rzeczy.". 

 

Już nie wspomnę o twoich dziwnych poglądach odnośnie studentów i prostytutek, czy też znaczenia wyglądu w seksie. 

 

Wiem, że pewnie będziesz się upierał i wypisywał kolejne bzdury. Napisałam powyższe dla innych ludzi, tak aby pokazać, jakiego typu osobą jesteś. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, ViolentDesires napisał:

 

1. Żeby można było coś wyrwać z kontekstu (albo nie), to musi to zostać napisane. Ty kłamałeś pisząc "Nigdy nie napisałem, żadnej z tych rzeczy.", bo jak najbardziej napisałeś. 

 

2. Niczego nie udowodniłeś, jedynie napisałeś, że jest to niby manipulacja. Biorąc pod uwagę to, że jesteś kłamcą, co jest udowodnione powyżej, to nie należy traktować twoich słów poważnie. Bo jesteś typem człowieka, który pisze "Nigdy nie napisałem, żadnej z tych rzeczy" o rzeczach, które jak najbardziej napisał. 

 

 

Żyjesz w świecie własnej wyobraźni. :)

 

To ty zostałeś obnażony i zrównany z ziemią, bo są dowody na to, że:

 

1. Pisałeś, że rozważasz zakup seks lalki. Cytuję: "ja się zastanawiam nad kupnem seks laski poważnie". 

 

2. Kłamałeś wypierając się swoich własnych słów. Cytuję: "Nigdy nie napisałem, żadnej z tych rzeczy.". 

 

Już nie wspomnę o twoich dziwnych poglądach odnośnie studentów i prostytutek, czy też znaczenia wyglądu w seksie. 

 

Wiem, że pewnie będziesz się upierał i wypisywał kolejne bzdury. Napisałam powyższe dla innych ludzi, tak aby pokazać, jakiego typu osobą jesteś. 

Znów mnie obrażasz, tylko dlatego, że wykazałem, że jesteś brzydką kobieta, która udaje ładną by dostać atencję na forum od samców, bo w realu nikt cię nie chce. Ogarnij się, dyskusja z tobą to zbędne awantury i strata czasu. Prowokujesz zwykłe burdy i zaśmiecasz temat. Jesteś tanią manipulatorką, żyjącą we własnym świecie fantazji, bo realnego życia nie masz.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając was, ludzi którzy wiele przeszli i dokonali jednej bądź parokrotnej świadomej transformacji, nie sposób nie zauważyć, że jednak koncepcje i spojrzenie na rzeczywistość są często diametralnie różne. I mówię tu o dojrzałych mentalnie użytkownikach. Faktycznie dochodzę do wniosku, że prawdy i zasady są bardzo subiektywne, zależne od osobowości i jedyną faktyczną zasadą powinien być może być:

 

Szacunek dla ludzi, którzy rozwijają się zgodnie ze sobą i wchodzą na kolejne poziomy samoświadomości. Nawet jeśli te poziomy są sprzeczne z naszymi.

Edytowane przez sol
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ViolentDesires Gdzieś już wspominałem, że celowo nie zapraszałem Cię do "dyskusji"? 

 

I znowu ta zdarta płyta... Ja wiem i się znam, bo obskoczylam kutangkaruzele, a wy się nie znacie i manipulujecie. Daj sobie już spokój z tą mierną gadką. Jak spłodzisz coś sensowniejszego, to może się do tego zaczniemy odnosić. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Znów mnie obrażasz, tylko dlatego, że wykazałem, że jesteś brzydką kobieta, która udaje ładną by dostać atencję na forum od samców, bo w realu nikt cię nie chce. Ogarnij się, dyskusja z tobą to zbędne awantury i strata czasu. Prowokujesz zwykłe burdy i zaśmiecasz temat. Jesteś tanią manipulatorką, żyjącą we własnym świecie fantazji, bo realnego życia nie masz.

 

Znowu kłamiesz. 

 

1. Nie jestem brzydka, jestem bardzo atrakcyjna. Żadna ilość kłamstw i bełkotu z twojej strony tego nie zmieni. :) Możesz mi nie wierzyć, droga wolna, ale nie masz możliwości sprawdzenia tego, więc nie kłam, że "wiesz" i w dodatku "wykazałeś", że niby jest inaczej. 

 

2. Niczego nie wykazałeś. Napisałeś samą tezę i stwierdziłeś, że "wykazałeś". Takie zachowanie, że ktoś coś pisze i traktuje samo napisanie tezy jako dowód, jest typowe dla osób z zaburzeniami psychicznymi. Tak najczęściej robią "nawiedzeni" ludzie, żyjący w świecie własnej wyobraźni, mający urojenia odnośnie swojego "geniuszu" i "nieomylności". 

 

3. To ty prowokujesz burdy, wypisując kłamstwa na mój temat. W tym wątku nazwałeś mnie "trollem" w rozmowie z innym użytkownikiem: https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/31680-romans-singla-z-m%C4%99%C5%BCatk%C4%85/page/10/&tab=comments#comment-650315  "ViolentDesires to troll"

 

Kilka dni prowokowałeś burdę w innym wątku, gdzie @Mosze Red podsumował twoje zachowanie tak: https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/8006-dotyczy-dobry-test-osobowo%C5%9Bci-z-wyczerpuj%C4%85cymi-opisami-oparty-na-mbti/page/21/&tab=comments#comment-648611

 

"@DuchAnalityk skończ proszę te docinki i prowokacje, nic merytorycznie nie wnosisz do tematu, a jedynie prowokujesz konflikt."

 

To było kilka dni temu, a ty znowu prowokujesz awanturę. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna tu akrobatyka moralna czyli naginanie zasad do własnych potrzeb. I usprawiedliwianie typu - przecież te mężatki i tak się będą bzykać, nie ze mną to z innym, więc to one są złe, nie ja...ja tylko korzystam z ich rozpusty...

Może decyzje i uczynki jednego człowieka nie mają wielkiego wpływu na całokształt tego, jak wygląda świat. Ale przecież w skali świata liczy się suma tego wszystkiego, co każdy pojedynczy człowiek sobą reprezentuje. Każdy więc swoimi wyborami dorzuca się do tej ogólnoświatowej puli niegodziwości. Każdy! Nie wspominając o tym, że nie można uważać się za przyzwoitego człowieka i zarazem czerpać korzyści z niemoralnego zachowania.

Nie chcę zbytnio moralizować, ale uważam, że lepiej być niezadowolonym człowiekiem niż zadowoloną świnią.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

więc teraz plujesz jadem i obrażasz innych bo tylko to ci pozostało.

Podaje same orleańskie superlatywy, mocno trzymając się barierki przy schodach do PEWEX'u.

 

Ile to już 'pistów' otym jak toyo wyeeeoluwował...... tylko ZAWSZE dziWnie brak konkretów i procedur/technik.

 

DUCHEM ŚWIĘTYM w gnojowicy jedyni.

 

Bijcie pokłony bom (**OŚWIECONY)......żaroooweczką firyyy O (patrzcie) sram.

 

 

 

...*aremm/zagrażam pożarem. 

    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.08.2020 o 07:40, Johnny_B napisał:

Niektórzy po prostu nie są świadomi że postępują źle, bo nie mieli nikogo kto sprzedałby im odppwoednio mocnego moralnego plaskacza.

@JAL i @Johnny_B Dziękuję za Wasz punk widzenia. Zarówno ja jak i ona wiemy, że robimy źle. Jednak nie mam już złudzeń, że zmienię świat, będąc dobrym, miłym gościem.

W dniu 4.08.2020 o 11:32, Bruxa napisał:

Nie zdziwiłabym się absolutnie, jakby dzięki romansowi z Tobą tylko zyskała na atrakcyjności (i bardziej podobała się mężowi xD). I dzięki kolejnym romansom przyciągała jeszcze więcej i jeszcze fajniejszych facetów.

Jest nawet takie przysłowie, ciało puszczone raz, puszcza się cały czas, czy jakoś tak. ;)

W dniu 4.08.2020 o 14:18, Obliteraror napisał:

Naprawdę dzieci mają stanowić sens istnienia? 

Dla mnie nie są sensem w obecnej rzeczywistości. Jednak programowanie społeczne i przez naturę, robi czasami swoje, wobec dużej grupy ludzi.

W dniu 4.08.2020 o 15:26, _oliv2407 napisał:

Dziwi mnie jednak, że ktoś najeżdżający na zachowania płci przeciwnej bawi się w to samo.

Zauważ, że to kobiety nauczyły mnie takich zachowań i hedonizmu. Koleżanki, które obserwowałem, jak nawet w pracy przyprawiały rogi w kiblu, swoim misiom w związkach i mężom.

W dniu 4.08.2020 o 18:04, Ma_ napisał:

Nie bardzo rozumiem z jakiego typu kobietami, niektórzy Panowie się tutaj spotykają, ze one musza podbudować swoje ego dawaniem na boku ? żałosne panie i żałośni Panowie

W teorii wszyscy są święci a każda myszka "inna niż wszystkie". W praktyce widzę co chwilę zdrady, tych świętych moralizatorek.

W dniu 4.08.2020 o 20:00, Brat Jan napisał:

Przyłączam się.

@Morfeusz i od razu wszedłeś z grubym, kontrowersyjnym tematem jak przystało na wybudzonego z matrixa samca.

Dzięki za powitanie @Brat Jan. Nie odchodziłem, tylko robię sobie przerwy od forum. :)

W dniu 10.08.2020 o 21:37, Maniek napisał:

Chyba, że to co tutaj na forum wpajamy i czego uczymy młodych mężczyzn jest tylko fikcją i relatywizm jest od tego ważniejszy.

Forum pokazuje również, że życie w Matrixie to mrzonka. Historie tysięcy Braci i obserwacja ludzi wokół, pokazuje w jak dużej ułudzie moralnej żyjemy. 

W dniu 10.08.2020 o 22:39, kryszak86 napisał:

jednak sami nie chcielibyśmy się znaleźć w sytuacji gdzie poroże obija najwyższe punkty w miejscach gdzie jesteśmy

Dlatego forum pokazuje, że małżeństwo to obecnie mrzonka, zaś kobieta nigdy nie będzie Twoja. To tylko Twoja kolej.

W dniu 10.08.2020 o 23:26, mac napisał:

Po decyzji o odpuszczeniu tematu pojawił się we mnie ogromny spokój. Nie zostałem dojebany rozwodem, dzieciakiem, raczej drobnymi niuansami. Żałuję wielu rzeczy, ale nie tego, że nie poruchałem, czy tam poruchałem. Znaczenie relacji spada wraz z wiekiem, przynajmniej u mnie. Libido na poziomie średnio-niskim.

@mac Też bym chciał tak mieć. Jednak obecnie libido daje mi w kość. Zaś po takim kilkugodzinnym maratonie w łóżku, mam spokój na kilka dni i mogę zająć się innymi sprawami.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morfeusz to co piszesz to relatywizacja i szukanie wytłumaczenia dla tego co robisz.

 

Mam wrażenie, że sam czujesz się z tą sytuacją podle, ale szukasz potwierdzenia z zewnątrz, że to co czynisz nie jest złe...

 

Twoje życie i Twoja twarz w lustrze, gdy się golisz, to co ludzie powiedzą i pomyślą, nie jest ważne. Przed sobą jednak się nie ukryjesz nigdzie, chyba, że będziesz uciekał w alko i inne używki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Maniek napisał:

Mam wrażenie, że sam czujesz się z tą sytuacją podle, ale szukasz potwierdzenia z zewnątrz, że to co czynisz nie jest złe...

@Maniek Przez chwilę czułem się podle. Potem przypomniałem sobie akcje, jakie widzę wokół. Zajęte kobiety rżnące się po kątach, po czym wracające do wybaczających im kukoldów. 

Do tego doszedł dobry seks, eksperymenty w łóżku i codzienne nagie fotki pani z wychwalaniem mojej osoby.

I znów chyba przekroczyłem kolejną granicę. Stając się jeszcze bardziej hedonistyczny. Próbując nadążyć, za coraz mocniej zepsutym światem wokół. Widocznym dopiero po wystawieniu lekko głowy z Matrixa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2020 o 11:56, Morfeusz napisał:

Zarówno ja jak i ona wiemy, że robimy źle. Jednak nie mam już złudzeń, że zmienię świat, będąc dobrym, miłym gościem.

@Maniek dobrze podsumował. Relatywizujesz. Przyznajesz, że robisz źle, czułeś się podle, ale potem stworzyłeś temat, żeby znalazł się ktoś, kto poklepie cię po plecach i "pozwoli ci" nadal wsadzać cokolwiek (ach eksperymenty) w kochankę. Nikt nie wymaga od ciebie zmiany świata, ale ewidentnie sobie to usprawiedliwiasz wymysłami typu:

 

W dniu 15.08.2020 o 22:51, Morfeusz napisał:

Przez chwilę czułem się podle. Potem przypomniałem sobie akcje, jakie widzę wokół. Zajęte kobiety rżnące się po kątach, po czym wracające do wybaczających im kukoldów. 

Wiesz, że jej facet jest kukoldem, czy unikasz tego tematu, przekładając go na "po kolejnym seksie"? To, że widziałeś przypadki kukoldów nie znaczy, że każdy zdradzany jest kukoldem. Argumentacja to nie ja jestem winny, to kobieta zdradza, jest analogią do "niewinnego" pasera, który upłynnia skradzione dobra, ale sam nie kradnie. 

W dniu 15.08.2020 o 22:51, Morfeusz napisał:

I znów chyba przekroczyłem kolejną granicę. Stając się jeszcze bardziej hedonistyczny. Próbując nadążyć, za coraz mocniej zepsutym światem wokół. Widocznym dopiero po wystawieniu lekko głowy z Matrixa. 

A to już jest mistrzostwo samousprawiedliwienia. Zamoczyłem, bo próbowałem nadążyć za zepsuciem świata. W następnym poście napiszesz, że nieznajomy kukold przystawił ci pistolet do głowy i zagroził, że zabije jeśli nie zaruchasz jego żony? Poważnie tego nie widzisz? 

 

Nic mi do tego z kim sypiasz i w jakiej konfiguracji. Temat założyłeś nie bez powodu. Jednak jakimś wskaźnikiem powinien być fakt, że nawet przed anonimami z forum nie nazywasz rzeczy po imieniu i nie przyznajesz, że ranisz gościa, który z matriksa się nie wybudził, a w perspektywie czasu może również jego dzieci. 

 

Zamiast tego skłaniasz się ku argumentacji, że "przebudziłeś się" z jakiejś ułudnej rzeczywistości i tylko ci przebudzeni mogą to prawdziwie zrozumieć albo, że to wyłącznie niewierna żona jest winna (a ty ochoczo wcielasz się w rolę "pozbawionego woli" narzędzia). Słowem - rozmywasz odpowiedzialność. 

Nakręć remake matriksa: Morfeusz budzi najpierw żonę Neo, żeby mógł ją wybolcować, póki "kukold - wybraniec" jeszcze śni. To mu najlepiej pokaże, jak wygląda "prawdziwy świat". 

 

Wyłażąc z jednego matriksa stworzyłeś własny. Przyznam nawet, że może być prawdziwy, ale osobiście podziękuję za zapewnienia, że jest lepszy. 
 

Przypomina mi się jedna rozmowa z parą znajomych, podczas której przekonywali mnie, że filmy i gry ściągane z torrentów to jest "dobro kulturowe"  i nie ma nic złego w korzystaniu z niego na skalę masową. Twoja kochanka to właśnie takie "dobro kulturowe", rozkraczone przed każdym chętnym użytkownikiem internetów. Jeśli w jakikolwiek sposób przemawiają do ciebie forumowe idee "braterstwa samców" to kiedyś będziesz w stanie przyznać, że zrobiliście z jej faceta alfonsa i może zapłacisz mu za dziwkę, tym bardziej, że jest dobra i chętna w łóżku. 

 

 

Edytowane przez JAL
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mleko się rozlało, zamoczyłeś i to pewnie nie raz. Nawet jakbyś teraz przestał, to kac moralny pozostanie (chociaż widać, że próbujesz go zatuszować.) I chyba tu jest problem. Wiesz, że zrobiłeś źle, ale jednocześnie masz świadomość, że rezygnacja z darmowego ruchania nic już w tej sprawie nie zmieni. Nie zniweluje Twoich wyrzutów sumienia, ani nie sprawi, że ów kobieta okaże skruchę i przestanie zdradzać męża. Dlatego idziesz za ciosem, jak Arthas masakrujący mieszkańców Stratholme. - wmawiając sobie, że tak trzeba. Czasem ktoś Cię poklepie po ramieniu i na chwilę odciąży sumienie, ale ostatecznie i tak zamienisz się w Króla Lisza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JAL @Johnny_B Zbierając doświadczenia, widząc obłudne elementy Matrixa wokół i potrafiąc choć w niewielkim stopniu "łączyć kropki", zmieniam percepcję rzeczywistości. 

Żyjemy w Świecie, w którym zjadasz albo jesteś zjadany. Posiadając libido i możliwość Ty posuwasz, ewentualnie udajesz, że nie wiesz albo nie chcesz wiedzieć, jak inni posuwają Twoją partnerkę, kochankę, dziewczynę, żonę. 

Gdy kończą się złudzenia, nastaje brutalna rzeczywistość. 

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Morfeusz napisał:

Posiadając libido i możliwość Ty posuwasz, ewentualnie udajesz, że nie wiesz albo nie chcesz wiedzieć, jak inni posuwają Twoją partnerkę, kochankę, dziewczynę, żonę. 

Czyli w męskim świecie są tylko drapieżniki i kukoldy. xD  Dobrze drapieżco, żryj co chcesz. Po co jakieś tam zasady. Zasady są dla słabych. Tyś jest alfą. 

1 godzinę temu, Morfeusz napisał:

Zbierając doświadczenia, widząc obłudne elementy Matrixa wokół i potrafiąc choć w niewielkim stopniu "łączyć kropki", zmieniam percepcję rzeczywistości. 

 

A zmieniaj sobie rzeczywistości i ich percepcje do woli. Znałem takie osoby, które były częściowo oderwane od rzeczywistości fizycznej i zamknięte w pułapkach własnych umysłów i twoja nowomowa nie robi na mnie  wrażenia. Czym innym jest łączenie kropek w znajomość drogi, a czym innym podążanie tą drogą. Tak jak napisałem - ruchasz kogo możesz, nie tylko w sensie seksualnym i próbujesz znaleźć do tego racjonalizację.

 

Zmieniasz argumentację w zależności od poparcia. Od punktu "moja ulubiona dziwka była niezadowolona, więc rucham mężatkę" po "jestę drapieżnikię". 

Najpierw zastanawiałeś się, czy to złe. Znalazło się kilku, którzy "udzielili ci rozgrzeszenia", więc stwierdziłeś, "ok jest złe", ale czy nie dostanę przypadkiem kary? No, stary - jest ryzyko, jest zabawa. Cipka bardziej pulsuje jak jest zakazana. Słodziej bryzga. Zresztą spójrz, ilu takich na świecie nas jest. Przecież nie chcesz być kukoldem. Wyjdź z matriksa. Zapraszamy do naszego. Mamy tu tylu "śniących" do wyruchania. Wybieraj, wybieraj, póki gorące. Teraz rozmawiasz ze mną, czy nie warto by przynajmniej poinformować gościa, którego ruchasz, że to robisz i stwierdzasz: wolę jeść niż być jedzonym, a tamten facet pewnie wie (albo wiedzieć nie chce) i mu się to podoba, albo i tak by z tym nic nie zrobił.

 

To jest tak żałosne, że powinno być oczywiste dla świadomego samca. Trzymasz się tej zdradliwej dupy  i nie chcesz mówić jej mężowi nie dlatego, że tak trzeba i świat tak działa, tylko dlatego, że to łatwe. Bo przynajmniej teraz jakaś baba przyszła do ciebie i to własnie twojego fiuta chce. Wszystko byłoby spoko, gdybyś faktycznie był tym drapieżcą i sobie grał w grę z innymi ludźmi. Gdybyś był świadomy, że wszyscy ci, którzy cię teraz poklepują po plecach, w sprzyjających okolicznościach (bez kary chociażby), sami by cię wyruchali. Nie napisałbyś na forum "Ale czy to aby na pewno fair? Może ktoś podrzuci usprawiedliwienie, żebym poczuł się lepiej sam ze sobą". Twoja argumentacja nie ma sensu. Taki z ciebie alfa, że reakcji kukolda się obawiasz? 

 

Już napisałem, co sądzę o argumentacji broniącej prewencyjnego zła. Teraz jest ci dobrze, bo "brutalna" rzeczywistość działa na twoją korzyść (ba, lokalnie sam jesteś źródłem tej brutalności). W sytuacji gdy ciebie dopadła już nie było tak uczciwie. 

 

Baw się dobrze "bracie" Morfeusz. Niech nie będzie braci i braterstwa w twojej rzeczywistości, niech nie będzie uczciwości, tylko wilki i owce. Może uda ci się przetrwać w taki sposób i dobrze się bawić. Droga alfy chyba jednak nie prowadzi poprzez skamlenie na forum i prośby o akceptację kobiet. Dobrze, że tej maski swojej kochance nie pokazujesz, bo szybko przeskoczyłaby na bardziej chadowego bolca. 

 

Tak, zachowujesz się jak dwulicowy dupek. Masz na tyle lat (i szczycisz się doświadczeniem), że musisz sobie z tym jednak poradzić. Wszystkiego dobrego. 

 

PS. Proponuję zmienić nicka i avatara na coś bardziej w klimacie twoich zachowań. Np.: 

 

2a202b2a2216430cb947ad446c5ad564.jpg

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"To może ja coś dodam od siebie z głowy"... swojej głowy.

 

Kochankowi trzeba przypierdolić. Nie ma lepszej terapii i nie ma sexu, które by to zastąpiły. Przypierdolisz i poczujesz się jak kozak, Ty sam we własnej skórze, znowu Pan własnego życia, mężczyzna gotowy do wrócenia do świata, załatwiłeś sprawę i idziesz do przodu.

 

Nawet jak mu szlauch nie przedstawił, że jest w związku, to skurwiel powinien był sprawdzić i wiedzieć lepiej. A jak go oszukała to sam wytargać szmatę w smole i w razie oporów wziąć na rozmowę z mężem, żeby sam mógł to zrobić (lub jej stary lub ktokolwiek bliski).

 

Prawne pierdoły i inne wymówki to zbędne pierdololo. Jak skunks pójdzie na komisariat to trzeba mu wpierdolić drugi raz i prawie na pewno do żadnej rozprawy i innych konsekwencji prawnych nie dojdzie. Psy mają w dupie takie przypadki, a często nawet zrobią wszystko, żeby nie nadać sprawie biegu. Po drugie, jeśli dziwkarz nie jest hospitalizowany 7 dni, to nikt oprócz niego sprawy do sądu zgłaszać nie będzie (a on sam wycofa po drugim wpierdolu, jak zobaczy, ze nic go nie chroni). W skrajnych przypadkach otrzymasz zasłużone pół roku w zawiasach na dwa lata, czym będziesz się szczycił przed wszystkimi z dumą niosąc wyrok na swojej piersi. To, że coś jest ciężkie lub niesie ryzyko konsekwencji to nie znaczy, że za żadną cenę nie wolno tego robić.

 

Dzielę się swoim własnym doświadczeniem. Tylko przyjebałem (przy ludziach, bo się ukrywał przede mną i nie chciał pójść na stronę). Jak ktoś chce to można jeszcze poudziwniać, np. kazać mu odszczekać jakieś teksty, nagrać to. Jak się wieść rozniosła to otrzymałem liczne gratulacje zwłaszcza od starszego pokolenia zarówno kobiet (babć), jak i mężczyzn (dziadków). Białorycerze z mojego pokolenia przestrzegali mnie, żebym tego nie robił i szukali głupawych, prawnych i innych strasznych wymówek, a potem milczeli. Kolega połamał obydwie ręce.

 

Kolega dostał kiedyś nagrania, jak jego narzeczona rucha się z jakimś typem. Okazało się, że narzeczona grała na dwa fronty - każdego okłamując, że jest jedynym. Gdy jeden z nich to odkrył to nagrał i wysłał drugiemu. Myślę, że chwalebna postawa, choć mógłby jeszcze opublikować w rejestrze takich szonów (można by zrobić na blockchainie, żeby nie dało się go sfałszować).

 

I jeszcze taka sytuacja - syn przypierdolił kochankowi. Kochanek będzie pozywał lub inaczej mścił się na jej synu? Miałby przejebane, jak każda konfitura. Oczywiście, syn zrobił to z pełną świadomością i chęcią wzięcia pełnej odpowiedzialności. W ten sposób syn stał się pełniejszym mężczyzną.

 

Gwoli dopełnienia, przyjebanie kochankowi jest ważnym elementem, ale nie jedynym w takiej sytuacji, bo jeszcze jest rozstanie, poruchanie innej itd.

Edytowane przez donatello
Dopełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Romans trwa. Seks jest dobry, ale ile można z jedną kobietą. Przerobiliśmy już trochę w seksie i zaczyna pojawiać się lekkie znudzenie, z mojej i jej strony. 

Ona ma jeszcze męża i możliwe, że innego kochanka albo kochanków. Choć oczywiście ściemnia, że jest inaczej. Wyczuwam, że szuka też innych bolców. Więc i mnie przyda się urozmaicanie.

 

Kobiety i świat wokół nieświadomie uczą mnie bycia skur*ielem i hedonistą. Rozglądam się za drugą kochanką albo partnerką do luźnej relacji. Tylko nie wiem, czy znajdę na to wszystko czas i siłę. Łącząc z życiem, obowiązkami, pracą, itd.

 

 

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Yolo już nie młodzi i na pewno nie para. :D

W przeciwieństwie do Ciebie i miłosnego trójkąta forumowego, w którym Ty uczestniczyłeś. Wiem, że to nie miłość życia, tylko seks i trochę fajnych emocji. ;)

W dniu 19.10.2020 o 23:40, Yolo napisał:

Kiedy jeden z braci najbardziej piętnujących patologiczne zachowania kobiet, sam staje się jedną z nich

Nie planują zmiany płci. Niestety żyjemy w Matrixie i albo zjadamy albo jesteśmy zjadani... 

Edytowane przez Morfeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Morfeusz napisał:

W przeciwieństwie do Ciebie i miłosnego trójkąta forumowego, w którym Ty uczestniczyłeś.

Ło hoho. Probujemy się odgryźć;)

W trojkącie muszą uczestniczyć jednoczesnie trzy osoby, to raz. W tamtej sytuacji uczestniczyły jednocześnie dwie, 'trofeum' było przechodnie ;)

Rzecz druga- ani ja, ani myszka nie byliśmy żonaci/zamężni. Ba, nawet nie byliśmy w nieformalnych związkach.

 

To gdzie tu porównanie? 

 

5 godzin temu, Morfeusz napisał:

Nie planują zmiany płci. Niestety żyjemy w Matrixie i albo zjadamy albo jesteśmy zjadani...

Nie zrozumiałeś mnie, kolego.

Byleś tu jednym z największych tropicieli kobiecego spierdolenia.  Zawsze ostre komentarze podsumowujące patologiczne zachowania, a nawet i te normalne, zawsze 'na szpicy' tych twardych, znających i przestrzegających zasad. 

Teraz okazuje się, ile to było warte. 

Co to za wysiłek, nie być złodziejem i głosić prawe zasady, kiedy nie ma co ukraść?

A przy pierwszej okazji napchać kabzy, przecież wszyscy i tak kradną.

Już szczytem jest chwalenie się tym, w takim miejscu. 

 

Tobie się chyba zdaje, że stałeś się drapieżnikiem. W pewnym sensie tak, hieny należą do tej rodziny. 

Pisząc że stałeś się kobietą, mam na myśli zmianę mentalną. Jesteś teraz w tym samym rzędzie, gdzie te opluwane przez Ciebie wcześniej kobiety. Robisz dokładnie to samo.

Stałeś się babą, @Morfeusz.

 

Bycie mężczyzną kosztuje, bo chłopcem może być każdy z dzyndzelkiem między nogami. Ty tego wysiłku nie podejmujesz,  przeciwnie.

 

Na koniec. Życzę Ci żeby się jednak chciało powalczyć trochę o swoje jaja. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.