Skocz do zawartości

Od kogo lepiej się uczyć uwodzenia


Tarnawa

Rekomendowane odpowiedzi

Wszyscy faceci mówią że ciężko zrozumieć kobietę. To fakt. Ale okazuje się że tylko dla mężczyzn bo inna kobieta nie ma z tym najmniejszego problemu. Masz zaprzyjaźnioną koleżankę albo siostrę i wiesz to co najlepszy kolega ci nigdy nie powie. Ta jest wścibska. Ta puszczalska. Ta leci na kasa. Ta to jest równa dziewczyna i fajna przyszła bratowa. I co w tym najlepsze? Ze w 99 % te opinie się sprawdzają. Jak nie teraz to po czasie. 

 

Suworow napisał kiedyś że jak chcesz złapać rybę to na przynętę bierzesz nie truskawkę którą lubisz ale robaka którego lubi ryba. I teraz pytanie. Kto powie lepiej co lubi ryba? Inny wędkarz (facet) czy inna ryba (kobieta)? 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Tarnawa napisał:

Wszyscy faceci mówią że ciężko zrozumieć kobietę

1. Uogólniasz --> "Wszyscy"

2. Zamień "ciężko" na "trudno" i od razu "łatwiej" będzie się czytać :)

3. A więc "trudno zrozumieć kobietę" --> uogólniasz

4. Ponownie "trudno zrozumieć" --> a po co w ogóle chcieć "rozumieć" kobiety?

5. Spróbuj się zakolegować, zaprzyjaźnić. Takie tam proste sprawy życiowe. 

 

A potem... Może spróbować jednak "pojąć" naturę, mechanizm, choćby troszkę. Ot, troszeczkę...

Zresztą, czy warto zaraz podążać za tą myślą..?

 

Panowie Bracia Szanowni...Słońce w pełni, ocean szumi, wino.. po co te stresy z rozumieniem, zrozumieniem. :) 

A może by czasami spróbować pojąć?

Edytowane przez GriTo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale czego Ty chcesz się uczyć kolego? Czy się podobasz dziewczynie, czy nie?

 

Możesz sobie te regułki PUA przyswajać, możesz kupę hajsu zarabiać, ale jak się kobiecie nie podobasz to nic nie zrobisz. 

Chuj, dupa i kamieni kupa jak jesteś brzydki, stary i do tego mało zarabiasz.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet, a w szczególności taki, który jest na Twoim poziomie atrakcyjności, czyli jak jesteś 5/10 to słuchaj gościa który tez jest 5/10, nie ma sensu słuchać modeli i chadów, bo oni maja znacznie ułatwione zadanie w podrywaniu, wystarczy ze są ;) i niech nikt nie pieprzy głupot, ze wygląd się nie liczy bo skisne, jak nie zdasz pierwszego testu kobiety czuli oceny wyglądu to masz bardzo trudne zadanie żeby to obrócić na swoją korzyść, właściwie to graniczy z cudem 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Najlepiej uczyć się nie trików uwodzenia, tylko inwestować w siebie, rozwijać swoje umiejętności w ogólnym rozumieniu. Kiedy wiesz, że prezentujesz sobą wysoką wartość uwodzenie przychodzi naturalnie, bo kobiety czują pociąg do facetów, którzy mają jaskinię, szerokie grono kolegów oraz zasoby, aby wyżywić i ochronić karmiącą dzieci matkę. Albo uczysz się trików sprzedażowych, aby naciągnąć klienta na badziewie albo pracujesz nad doskonaleniem produktu. Dobry produkt sprzedaje się sam, bez zbędnego marketingu. Kobiety i mężczyźni stworzeni są do łączenia się w pary. 

 

   Polecam wykłady J. Petersona, część jest nawet z polskimi napisami. Pierwszy na który trafiłem odnośnie tematu, jest tego masa w internecie:

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od nikogo. Albo się kobiecie podobasz, albo nie. Nie ma czegoś takiego jak uwodzenie. Możesz próbować zwiększyć swoje SMV, co jest dość trudne, ale możliwe i tyle.

 

Natomiast na pewno nie słuchaj żadnych rad od atrakcyjnych fizycznie gości, bo oni niezależnie od tego co powiedzą odniosą sukces.

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tarnawa napisał:

Masz zaprzyjaźnioną koleżankę albo siostrę i wiesz to co najlepszy kolega ci nigdy nie powie. Ta jest wścibska. Ta puszczalska. Ta leci na kasa. Ta to jest równa dziewczyna i fajna przyszła bratowa. I co w tym najlepsze? Ze w 99 % te opinie się sprawdzają. Jak nie teraz to po czasie.

To, co opisujesz, to nie jest uwodzenie, tylko plotkowanie, zwane wprost - obrabianiem dupy.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Tarnawa said:

Kto powie lepiej co lubi ryba? Inny wędkarz (facet) czy inna ryba (kobieta)?

Rybka ci tego nie powie bo nie ma w tym interesu, co więcej ma interes w tym, żeby ci wcisnąć kit. Wtedy ani się nie złapie ani żadne jej koleżanki też nie.

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uczysz się metodą własnych prób i błędów. 

 

Próby to podbijanie do Panien, błędy to wyciąganie wniosków z tego jakie Cię nie interesują oraz na Ciebie nie lecą.

 

Próby to znów bajerowanie i uwodzenie, błędy to zle odczytywanie sygnałów i podbijanie do kobiet niezainteresowanych nami. 

 

Nie ma drogi na skróty. Możesz poczytać o podstawach kobiet ale często są to spłycone uogólnienia, które sygnały wynikają z "wyuczenia" kobiety. A co jeśli jakas ich nie wysyła bo ich nie zna? 

 

Nie ma lepszej drogi niż autopsyjne anegdoty. To z nich uczysz się, przebyte związki, znajomości i relacje oraz szczera rozmowa uczą Cię jak postępować z kobietami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca rozumiem stwierdzeń tego typu stwierdzeń:

17 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Albo się kobiecie podobasz, albo nie. Nie ma czegoś takiego jak uwodzenie.

 

Zgadzam się, że samą gadką wszystkiego nie załatwisz: wygląd, status i inteligencja są w cenie, ale jeżeli powiedzmy wymienione parametry są "w porządku" to raczej umiejętną bajerą i gadką podnosisz swoją atrakcyjność -> stąd się chyba bierze racjonalizacja później, że "może nie jest wysoki/bogaty, ale za to ma takie wspaniałe poczucie humoru".

 

Właśnie uwodzenie traktuje jako umiejętność zawyżania swojego SMV. Jak dobry sprzedawca, mając średni produkt, reklamuje go jak unikat i sprzedaje po zawyżonej cenie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy pomieszkać w jednym domu z kilkoma kobietami przez jakiś dłuższy czas (np. dwóch facetów i trzy atrakcyjne koleżanki wspólnie wynajmują dom czy mieszkanie, żadne tam pary). Co doświadczy i czego się nauczy a co jeszcze usłyszy nie do opisania.

 

Edytowane przez SennaRot
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umiejętności miękkie, nie wystarczy być przystojnym żeby mieć kobiety, nie słuchaj tych bredni, swoje widziałem, zazwyczaj średniej urody facet z gadką > nieśmiały przystojniak.

 

Rozwiń umiejętność rozmowy z drugą osobą i naturalną pewność siebie - zacznij coś w życiu dobrze robić.

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RENGERS napisał:

Umiejętności miękkie, nie wystarczy być przystojnym żeby mieć kobiety, nie słuchaj tych bredni, swoje widziałem, zazwyczaj średniej urody facet z gadką > nieśmiały przystojniak.

 

Rozwiń umiejętność rozmowy z drugą osobą i naturalną pewność siebie - zacznij coś w życiu dobrze robić.

Blow Your Mind Wow GIF by Product Hunt

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SennaRot napisał:

Wystarczy pomieszkać w jednym domu z kilkoma kobietami przez jakiś dłuższy czas (np. dwóch facetów i trzy atrakcyjne koleżanki wspólnie wynajmują dom czy mieszkanie, żadne tam pary). Co doświadczy i czego się nauczy a co jeszcze usłyszy nie do opisania.

Dobrze prawisz Panie Dzieju. Wczoraj sobie uciąłem małą konwersację z moim ziomem na temat naszych koleżanek z przeszłości. Gość mi krótko wyjaśnił, chłopie. Ona przyjechała do nas na wakacje do WRO. Widziałem co się działo. A taka nieśmiała była, zażartował, że chyba cipki nie goliła do 23roku życia. A dalej jakoś poszło. :D

 

41 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Blow Your Mind Wow GIF by Product Hunt

 

A tak swoją drogą. Czy faktycznie myślicie, ze jak spotka się ze sobą atrakcyjna para. To z automatu mają o czym porozmawiać, dodatkowo jest chemia i fizyka? Wątpliwe. Gadka musi się kleić, inaczej sobie tego nie wyobrażam. Że następnego dnia nie mam ochoty z tym kimś porozmawiać, poważnie czy o dupie maryny. A nawet jak masz bajerkę, to ile można kity żenić? I ile to będzie energii kosztować. Kiedyś sie w końcu naruchasz jak szalony. I mówie o obu stronach. I co wtedy jeszcze będzie do zrobienia? Może jestem jakiś niedojebany ale to jest zajebista sprawa, kiedy dziewczyna rozpieszcza Ci mózg. :D

Edytowane przez Pankoneser
A bit more. A bit more again.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Od nikogo. Albo się kobiecie podobasz, albo nie. Nie ma czegoś takiego jak uwodzenie. Możesz próbować zwiększyć swoje SMV, co jest dość trudne, ale możliwe i tyle.


Kolego, zajmij się swoją lalką za 6k i jej dupczeniem, a nie mów aż takich bzdur, skoro nie wiesz jak wyglądają relacje z kobietami w praktyce, tylko w słowie pisanym. Uwodzenie ISTNIEJE, tak samo jak istnieje perswazja, manipulacja, hipnoza, aktorstwo, nauka jakichkolwiek umiejętności przydatnych w życiu i tak dalej..
 

19 godzin temu, DuchAnalityk napisał:

Natomiast na pewno nie słuchaj żadnych rad od atrakcyjnych fizycznie gości, bo oni niezależnie od tego co powiedzą odniosą sukces.


Jestem atrakcyjny fizycznie, znacząco bardziej niż większość facetów jakich znam - nie przynosi mi to wśród nich popularności, bo mają do mnie ból dupy. Tymczasem jak podejdę do kobiety i zacznę gulgotać jak indyk..
 


.. to kobieta też będzie tak zachwycona jak ten pan, że tak mądrze do niej mówię, bo w końcu wyglądam przyzwoicie? Chłopie, przestań robić krzywdę ludziom ze swoimi incelskimi teoriami..

I teorie od atrakcyjnych mogą być przydatne, bo wtedy oni powiedzą ci prawdę - jeżeli są kumaci. Czego może nauczyć osoba brzydka i nieatrakcyjna dla kobiet o kobietach? Tego samego co menel spod monopolowego o prowadzeniu biznesu osobie do tego aspirującej.. co mu się tam będzie wydawało, coś tam powtórzy jakieś frazesy, jeżeli orientuje się tak w 10%..

Prawdziwą wiedzę mają PRAKTYCY w KAŻDEJ dziedzinie życia, którzy wyjaśniają teoretyków najczęściej w parę sekund, bo wiedzą i widzą co się sprawdza.. Chyba, że ktoś jest tak brzydkim teoretykiem, że już staje się praktykiem - to tak, to ma sens.

Litości..

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie to kobieta decyduje czy Cię do siebie dopuszcza czy nie.

Co oznacza, że jeżeli jej się nie spodobasz fizycznie, to nawet nie zechce poznać Twego "głębokiego" wnętrza.

 

Uwodzenie rozumiane jako wyłapywanie sygnałów, że się danej kobiecie podobamy i do niej podbijanie ma prawo działać.

Jeśli ktoś jednak myśli, że może się od mistrzów pua czy innych guru nauczyć technik/metod, dzięki którym zaciągnie każdą do łóżka to jest w błędzie.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Messer napisał:

Kolego, zajmij się swoją lalką za 6k i jej dupczeniem, a nie mów aż takich bzdur, skoro nie wiesz jak wyglądają relacje z kobietami w praktyce, tylko w słowie pisanym. Uwodzenie ISTNIEJE, tak samo jak istnieje perswazja, manipulacja, hipnoza, aktorstwo, nauka jakichkolwiek umiejętności przydatnych w życiu i tak dalej..

Dokładnie, a dużo osób dalej będzie twierdzić że w sumie po co próbować wyrywać jak tylko przystojni rucha*ją, lepiej przecież siedzieć na chacie i korzystać z pornhuba :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, Tarnawa said:

Kto powie lepiej co lubi ryba? Inny wędkarz (facet) czy inna ryba (kobieta)?

 

Bardzo ryzykowne stwierdzenie aby sugerować się opinią innych kobiet. 

Kobiety oceniają się wzajemnie poprzez pryzmat zazdrości o wygląd, status, partnera. 

Do siebie na wzajem też się inaczej odnoszą. 

Niby pod jakim kątem oceniają inną kobietę? Raczej nie związku. 

 

Uważam, że to nie jest dobry pomysł co proponujesz. 

To jest zwykle plotkarstwo nic więcej. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Messer napisał:

to kobieta też będzie tak zachwycona jak ten pan, że tak mądrze do niej mówię, bo w końcu wyglądam przyzwoicie? Chłopie, przestań robić krzywdę ludziom ze swoimi incelskimi teoriami..

I teorie od atrakcyjnych mogą być przydatne, bo wtedy oni powiedzą ci prawdę - jeżeli są kumaci. Czego może nauczyć osoba brzydka i nieatrakcyjna dla kobiet o kobietach? Tego samego co menel spod monopolowego o prowadzeniu biznesu osobie do tego aspirującej.. co mu się tam będzie wydawało, coś tam powtórzy jakieś frazesy, jeżeli orientuje się tak w 10%..

Prawdziwą wiedzę mają PRAKTYCY w KAŻDEJ dziedzinie życia, którzy wyjaśniają teoretyków najczęściej w parę sekund, bo wiedzą i widzą co się sprawdza.. Chyba, że ktoś jest tak brzydkim teoretykiem, że już staje się praktykiem - to tak, to ma sens.

Ja będąc dawno temu, ze względu na moją "atrakcyjność" incelem,  wpadłem na dość prosty i jak się okazało skuteczny sposób "atakowania" interesującej mnie kobiety po uprzednim poprawieniu mojej pozycji wyjściowej (sport itd). Moimi doradcami jak postępować były najbliższe psiapsiółki mojej, jak się potem okazało przyszłej żony. Im się wydawało to bardzo zabawne (mi zresztą też), że ktoś tak brzydki jak ja przystawia się do ich ładnej koleżanki. Moim zdaniem od kobiet można się dużo dowiedzieć w temacie jak podrywać kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pankoneser napisał:

Czy faktycznie myślicie, ze jak spotka się ze sobą atrakcyjna para. To z automatu mają o czym porozmawiać, dodatkowo jest chemia i fizyka? Wątpliwe. Gadka musi się kleić, inaczej sobie tego nie wyobrażam.

Tak. Jeśli oboje się sobie podobają, to będą mieli o czym porozmawiać i gadka będzie się kleić. No chyba, że ktoś jest kmiotem i burakiem,

który naczytał się w internetach rad od trenerów podrywu typu: nie pokazuj że ci zależy, miej wyjebane, klepnij w dupę złap za cycka i jest twoja...

No tak też można jak się prowadzi krowę na pastwisko, jednak z kobietami trzeba nieco inaczej, choć też bez jakiejś nie wiadomo jakiej przesady.

 

Nie ma o czym porozmawiać i gadka się nie klei, kiedy jedna osoba drugiej się nie spodoba, ale drętwą nawijką jeszcze próbuje ratować spotkanie,

podczas gdy ta druga nie jest zainteresowana, nawet jej się nie chce gęby otworzyć, bo myślami jest całkiem gdzie indziej i już czeka kiedy koniec.

Ta sama rozmowa będzie miała zupełnie inny przebieg, jeśli dwoje uczestników spotkania, wizualnie przypadnie sobie do gustu i to nie są jakieś teorie z dupy,

tylko wynik wieloletnich obserwacji zachowań samic w stosunku do jednego i tego samego samca oraz luźnych rozmów z tymi samicami już po wszystkim.

Wyglądam jak wyglądam, ani jakiś specjalnie ładny, ani jakiś przesadnie szpetny, moim atutem jest na pewno wzrost, budowa kości, masa ciała i proporcje,

zawsze jakiś zarost i przeważnie łysy łeb oraz liczne tatuaże, dopełniające wizerunku kolesia, którego nie chcielibyście spotkać w ciemnej bramie, taki już mój urok ;)   

 

Jednym laskom się podobam, innym nie i mówią o tym wprost - ogólnie jesteś fajnym i ciekawym facetem, ale wizualnie sorry, nie w moim typie - taka sytuacja. 

Nikt się nie obraża, bo nie ma na co, po prostu nie każdy każdemu się spodoba, ale jak mój wygląd którejś siądzie, bo taki typ ją kręci, to dalej mam już z górki.

Nie ma tak chyba nikt, że rucha zawsze i każdą, do której podbija, nawet jeśli jest Bradem Pittem czy Georgem Clooneyem, nie ma co wierzyć w takie bajki

i nie ma co się przejmować odmową, jedną, drugą, piątą czy dziesiątą. Brad Pitt też dostawał kosza i Clooney tak samo. To tylko w filmach im tak gładko idzie.

Dostawanie kosza jest nieodłącznym elementem tej gry, dzięki temu się nie nudzi, a to że ileś tam lasek was zleje, wcale nie musi oznaczać, że coś robicie źle,

tym bardziej że na udany podryw składa się od chuja różnych czynników, na które nie macie wpływu, począwszy od tego jak dziewczynie minął dzień w pracy.

 

Już w jednym wątku o tym wspominałem, ale powtórzę... włączcie sobie na którymś Polsacie dowolny program o randkach, polski czy zagraniczny, obojętnie.

Ostatnio chodzi taki "Gry małżeńskie" na przykład albo "Miłość na talerzu" gdzie pomijając samą formułę tych programów, żeby już się tutaj nie rozwlekać 

przejdę od razu do tego, że w jednym i drugim jest sobie jakaś tam panna, która spotyka się z trzema kolesiami pierwszy raz u nich w mieszkaniach.

No i z tych trzech ma wybrać jednego. W tym pierwszym chodzi o to, że dziewczyna ma odgadnąć, który z trzech jest singlem i wygrywa wtedy siano, 

a w tym drugim chodzi o to, że dziewczyna ma spędzić wieczór na wpierdalaniu tego co tam który przygotował i tylko z jednym umawia się drugi raz. 

Nieważne. W jednym i drugim programie, tak polskim. jak i angielskim, wystarczy tylko moment w którym faceci otwierają lasce drzwi, żeby już wiedzieć,

który będzie miał łatwo, a który już odpadł, tylko jeszcze o tym nie wie. Dalszy przebieg randki jest łatwy do przewidzenia i zwykle można trafić.

Mało tego, ta polska wersja polega na tym, że laska ma tylko odgadnąć, który z trzech ancymonów jest singlem i nic więcej, nie musi się z nim umawiać,

tylko zgarnia kasę do kieszeni i wychodzi ze studia, a i tak mimo to, większość dziewczyn dokonuje wyboru na podstawie tego, który jej się spodobał,

bo emocje wywołane wyglądem gościa, biorą górę nad rozsądkiem i zdolnością dokonywania nawet tak prostych wyborów jak wskazanie, kto jest singlem.

Jak nie zgadnie, to facet którego wskazała, zgarnia jej szmal dla siebie, a ona siedzi z rozdziawioną japą i wraca do domu z niczym.

To o czym jest dalsza rozmowa...

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Tak. Jeśli oboje się sobie podobają, to będą mieli o czym porozmawiać i gadka będzie się kleić.

Za dużo tego nasrałeś, nie chce mi się czytać. Wygląd nie ma żadnej korelacji do tego czy ktoś będzie miał wspólne tematy do rozmowy.

 

Łap telewizor: 

 

 

bo ja nie oglądam tak się składa. ;)

Edytowane przez Pankoneser
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Pankoneser napisał:

Za dużo tego nasrałeś, nie chce mi się czytać. Wygląd nie ma żadnej korelacji do tego czy ktoś będzie miał wspólne tematy do rozmowy.

Acha. No skoro tak, to życzę powodzenia.

 

Po pierwsze primo jakie kurwa wspólne tematy do rozmowy z laską, tym bardziej z taką którą pierwszy raz na oczy żeś dopiero co zobaczył?

Dziewczyny generalnie są nudne, a wspólne tematy do rozmowy sztampowe i wtórne do porzygu, a polega głównie na lizaniu dupy i sprawianiu wrażenia,

żeby jak najszybciej osiągnąć cel jakim jest dostęp do krocza, a cała reszta to są jakieś bzdety bez żadnego znaczenia, bla bla bla, ple ple ple o niczym.

A ona to myślisz, że po co się z tobą spotyka? Żeby wspólnie kontemplować ból istnienia czy studiować dzieła wielkich mistrzów koreańskiej literatury? 

Wspólne tematy do rozmów, to ona ma z koleżankami, ewentualnie z mamą lub siostrą, a od ciebie chce tego samego co ty od niej i albo to masz albo elo.

 

Po drugie primo w ramach ćwiczeń polecam umówić się z paroma pasztetami wyrwanymi na jakimś portalu i samemu się przekonać siedząc po tej drugiej stronie 

jakie to wspólne tematy do rozmowy będą się pojawiać, kiedy dziewczyna optycznie wam nie leży, a potem można przyjść podzielić się wrażeniami z takiej randki.

To dokładnie to samo mówią o was te, którym wy się nie spodobacie od pierwszego spojrzenia, ale może nie uprzedzajmy faktów i nie psujmy niespodzianki :)

Edytowane przez marcopolozelmer
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.