Skocz do zawartości

Jakie alimenty?


Rekomendowane odpowiedzi

Przy ustalaniu alimentów sąd powinien brać jeszcze czy było że strony matki utrudnianie kontaktów z dzieckiem. 

 

Bo bywa tak tak, że matka po złości robi co może aby utrudnić spotkania z dzieckiem ale alimenty chce w pełnej wysokości. 

 

Jedno niewydanie dziecka = 50% alimentów mniej w następnym miesiącu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, MalVina said:

Ale był zasilek opiekuńczy. Rozwiazania są. Trzeba z nich korzystać. 

Zasiłek był i podobnież wciąż jest gdy dzieci maja wakacje (!), to na 7-8 latki wciąż ZUS wypłaca zasiłek. A najlepsze jest, kumpela która zajmuje się naliczeniami plac mówiła, ze niektóre babki brały/biorą zasiłek przez cały okres pandemii, a i tak popierdzielały u swoich pracodawców na czarno. Na dwa baty jechały. Dlatego trzeba się z tego jeb’nego bankruta ZUSu ‘wypisać’.

A w tym przypadku to pewnie zaraz dziecko skończy 9 i zasiłek się skończy.

4 hours ago, deomi said:

A co jeśli dziecko np. zachoruje?

L4 na dziecko + 26 dni urlopu (w tym 4 czy 5 dni na żadanie od ręki)

3 hours ago, Jan III Wspaniały said:

Ale sama w tej chacie mieszka. I jak tu rozwiązać ten rebus?

Mi nikt do mieszkania nie dokłada.

Jak mieszkasz sam, to kto ma się dokładać?

Jeśli człowiek mieszka z kimś, to ja oczekuję żeby się dokładał, bo gdyby nie mieszkał z tobą, to chyba by musiał gdzieś indziej mieszkać i jakaś opłatę za to mieszkanie wnosić. Wiec każdy płaci za siebie, a za niepełnoletnich płacą rodzice (oboje).

3 hours ago, Mroczek said:

1) Usprawiedliwione potrzeby uprawnionego małoletniego - wydatki na dojazdy do szkoły, odzież, wyżywienie, zajęcia pozalekcyjne i tym podobne

Ale trzeba te wydatki przed Sadem udokumentować? Np. przedłożyć paragony, faktury, ect na wydatki poniesione w jakimś okresie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Colemanka napisał:

Jak mieszkasz sam, to kto ma się dokładać?

Jeśli człowiek mieszka z kimś, to ja oczekuję żeby się dokładał, bo gdyby nie mieszkał z tobą, to chyba by musiał gdzieś indziej mieszkać i jakaś opłatę za to mieszkanie wnosić. Wiec każdy płaci za siebie, a za niepełnoletnich płacą rodzice (oboje).

Słowo klucz w dzisiejszych relacjach KM. Pogrubiłem.

 

Dlatego celowo napisałem w odpowiedzi do którejś z użytkowniczek, że skoro się oczekuje, że strona również powinna dokładać do czynszu (bo dziecko mieszka i korzysta) to jak już wyżej napisałem i któryś kolega dodał też od siebie:

W takim razie, druga strona powinna wysyłać rachunek za to kiedy dziecko u niego przebywa. Za dojazdy do dziecka: eksploatacja samochodu: zużycie opon, olej, paliwo, klocki, tarcze itd. Przebywanie w hotelu, jedzenie po drodze do dziecka.

Mógłbym tak wymieniać.

A gdyby dziecka nie było to kobieta mieszkała by pod mostem tak?

 

Cały myk jest w tym, że gdyby faceci nie byli dymani w sądach to nie byłoby nawet takiej dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, rentjer said:

Myślimy koleżanko, nie śpimy.

700 zł od faceta+ 700 zł od kobiety + obecnie dochodzi 500 zł od państwa, daje to prawie 2 tyś zł miesięcznie na jedno dziecko. To jest mało? No chyba, że Ty liczysz na utrzymanie dziecka tylko to 700 zł od mężczyzny, no to gratulacje. Chętnie poczytam na co idą te 2k na dziecko miesięcznie, albo 24 tysiące rocznie. Jedziesz.

Zaraz się okaże, że kwota alimentacyjna doliczana jest również do wynajmu mieszkania, bądź kredytu co mnie zawsze śmieszyło. No bo jakby dziecka nie było to by kobieta mieszkała pod mostem zapewne. Pewnie za internet też by nie płaciła, bo też sama nie korzysta. 

Aha, i przypominam, że dziecko bywa też u mężczyzny, ale tutaj już koszty nie są liczone na pewno. Tu jest za darmo wszystko.

No ja akurat za wiele nie musze myśleć, bo ja mam to wszystko już bardzo dobrze przemyślane, od każdej strony mój Drogi.

 

Oczywiście, że skoro dziecko mieszka z matką, a ona płaci za mieszkanie np. wynajmuje, to koszty wynajmu wliczam w koszty utrzymania dziecka w odpowiedniej proporcji. I tak samo gdy dziecko mieszka z ojcem. Nie ma nic za darmo, za wszystko trzeba płacić. Gdy człowiek mieszka sam to może sobie wynająć kawalerkę 20 m2, a jak mieszka z dzieckiem, to już by było w 20 m2 ciężko się zmieścić np. z nastoletnim synem. To co nastolatek ma spać z mamą w jednym łożku w myśl ‘no bo ona i tak gdzieś mieszkałaby, nie pod mostem’? No mieszkałaby w tej kawalerce no i co dalej? Wynajęcie takiej kawalerki to masz z 1.5k. To ile kosztuje wynajem mieszkania żeby dziecko miało swój pokój Ci się wydaje? Nie mówiąc o mediach czyli o zużyciu. Chyba ze ma się np. myć w wodzie po matce lub matka po nim w myśl ‘no bo i tak by się umyła’. Kiedyś tak się ludzie kąpali, w tej samej wodzie w wannie, jeden po drugim. Ale co? Chciałbyś? Po mamie? A mama akurat miała okres. Gorzej jak ktoś ma prysznic ?

 

Jak dziecko przebywa u mężczyzny, to wnioskowałabym o opiekę naprzemienną i ZERO alimentów dla żadnej ze stron.

 

BTW czy w Polsce zasądzana jest opieka naprzemienna? Bo ciągle gadamy o tych matkach. A jeśli nie, to dlaczego nie? Ktoś wie może?

7 minutes ago, Jan III Wspaniały said:

Słowo klucz w dzisiejszych relacjach KM. Pogrubiłem.

Dlatego celowo napisałem w odpowiedzi do którejś z użytkowniczek, że skoro się oczekuje, że strona również powinna dokładać do czynszu (bo dziecko mieszka i korzysta) to jak już wyżej napisałem i któryś kolega dodał też od siebie:

W takim razie, druga strona powinna wysyłać rachunek za to kiedy dziecko u niego przebywa. Za dojazdy do dziecka: eksploatacja samochodu: zużycie opon, olej, paliwo, klocki, tarcze itd. Przebywanie w hotelu, jedzenie po drodze do dziecka.

Mógłbym tak wymieniać.

Tak. Dlatego najlepsza jest opieka naprzemienna i zero alimentow.

9 minutes ago, Jan III Wspaniały said:

A gdyby dziecka nie było to kobieta mieszkała by pod mostem tak?

Odpowiedziałam na to powyżej.

@Jan III Wspaniały

Zresztą my tu gadu gadu, a Brat @Mroczek wstawił poglądowa tabelkę WYKAZ KOSZTÓW MIESIĘCZNYCH PONOSZONYCH NA UTRZYMANIE DZIECKA W WIEKU 8-18 LAT i tam jest wszystko, o czym pisałam. Nawet koszt naczyń kuchennych jest, szok ?

Edytowane przez Colemanka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Piter_1982 napisał:

Jakoś wszyscy zapomnieli o 500+, jeśli ojciec dorzuca 100-300 to na dziecko mama powinna mieć 1000 zł zakładając, że wykłada tyle samo.

500+ nie jest częścią składową alimentów ani nie jest brane w sądzie pod uwagę. To pieniądze dodatkowe dla rodziny. Tymczasem alimenty są na podstawowe potrzeby dziecka ktore muszą zostać spełnione. Btw. 500+ to program ktory moze zostac zniesiony w kazdej chwili wiec nie ma co sie na niego oglądać ?

9 godzin temu, Colemanka napisał:

Ale trzeba te wydatki przed Sadem udokumentować? Np. przedłożyć paragony, faktury, ect na wydatki poniesione w jakimś okresie?

Tak. Dokladnie tak. Przedstawia sie pelne wyliczenie wydatkow z fakturami za, zwykle, pol roku do tyłu 

8 godzin temu, Colemanka napisał:

BTW czy w Polsce zasądzana jest opieka naprzemienna? Bo ciągle gadamy o tych matkach. A jeśli nie, to dlaczego nie? Ktoś wie może?

Jeszcze nie mamy dobrych przepisow w temacie. A kazde prace nad projektem zmian aby wprowadzic opieke naprzemienną jako podstawową formę opieki po rozstaniu rodzicow rozwalaja stowarzyszenia feminazistek i ludzi ktorym z jakichs wzgledow zalezy nie na dzieciach a na tym by obecny stan rzeczy utrzymac. Bylo kilka swietnych projektów, ale zostaly uwalone. Pomagaja w tym dziennikarze szuje ktorzy robia szum medialny. 

Juz bylo cos na zasadzie "złe chlopy chca zmiany prawa bo nie chce im sie placic na dzieci", a projekt mowil wprost o naprzemiennej i dzieleniu kosztow sprawiedliwie po polowie ?

9 godzin temu, Jan III Wspaniały napisał:

Cały myk jest w tym, że gdyby faceci nie byli dymani w sądach to nie byłoby nawet takiej dyskusji

No i tu by sie przydala zmiana prawa, tak by sedziowie nie mogli dowolnie wybierac sobie wykładni. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, widziały gały co brały. Pan żyje sobie minimalistycznie za 1000zł/miesiąc, tylko zazdrościć ascetyzmu. Pani zaś do roboty się nie garnie, małe rączki do roboty, wielki ryj do żarcia. Jest równouprawnienie. Miałem 5 lat gdy zostawałem w domu sam, rodzice pracowali. 8 lat? Pierwsza/druga klasa podstawówki. Cieszyłem się jak głupi z choroby, przecież to tydzień grania na kompie, a rodzice tylko donosili cheeseburgery z McDonalda by chory niejadek zjadł obiadek!

 

Gadanie, że nie można iść do pracy mając 8-letnie dziecko to głupia wymówka leniwej osoby, bądź rodzica który nie potrafi wytłumaczyć najprostszych dzieci. 

 

Jak facet się dobrze zakręci, to będzie trzeba postawić pytanie ile fundusz alimentacyjny da, bądź jego rodzice będą płacić. Nie liczyłbym na kwoty przekraczające 500zł, choć i to jest fantazją. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

300 zł na dzieciaka, to żałość. Ja na utrzymanie psa wydaję więcej. 

Niech kobieta zbierze rachunki: koszty wyżywienia, leczenia, ubioru, kształcenia, zabawek i wystąpi do sądu o ustalenie alimentów. Możliwości zarobkowe tego pana, to ok. 6 tys. zł miesięcznie. i na podstawie tej kwoty oraz ponoszonych wydatków sąd może rozpatrywać wysokość alimentów. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Claudianne napisał:

Nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety nie imają się tak pracy, przecież 8 letnie dziecko może sobie samemu spokojnie poradzić przez większość dnia, a matka może ruszyć się szanownie z kanapy. Przecież to dziecko ma już wiek szkolny, więc jak to nie ma go z kim zostawić?Nienawidzę nieróbstwa i aż mnie skręca jak czytam takie historie. Dla kobiet niepracujących od pewnego wieku dziecka nie powinny w ogóle przysługiwać alimenty ani słynne '500+', jak dla mnie to patologia. 

Popieram 500+ tylko dla pracujących matek/ojców mających dzieci w wieku przedszkolnym.

W tym przypadku matce kopa w dupę i do roboty. Jakiś kompletny nieogar z tej matki. Dziecko 8 lat - toż to samodzielny mały człowiek - 3 klasa podstawówki. 

Składa do sądu sprawę o alimenty z rachunkami i wydatkami na dziecko za ostatnie kilka miesięcy. Skoro ma dziecko 8 lat to miała czas się do tego przygotować. Sąd orzeka alimenty - koleś nie płaci - kieruje sprawę do komornika - komornik licytuje kolesiowi samochód telewizor czy co tam ma. Nie ma co licytować fundusz alimentacyjny w wysokości max. 500zł, reszta jeżeli były zasądzone wyższe wchodzi w dług alimentacyjny. Z tego co pamiętam jak strona nie płaci przez kilka miesięcy to ląduje w więzieniu i dług mu dalej rośnie.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Colemanka napisał:

No ja akurat za wiele nie musze myśleć, bo ja mam to wszystko już bardzo dobrze przemyślane, od każdej strony mój Drogi.

 

Oczywiście, że skoro dziecko mieszka z matką, a ona płaci za mieszkanie np. wynajmuje, to koszty wynajmu wliczam w koszty utrzymania dziecka w odpowiedniej proporcji. I tak samo gdy dziecko mieszka z ojcem. Nie ma nic za darmo, za wszystko trzeba płacić. Gdy człowiek mieszka sam to może sobie wynająć kawalerkę 20 m2, a jak mieszka z dzieckiem, to już by było w 20 m2 ciężko się zmieścić np. z nastoletnim synem. To co nastolatek ma spać z mamą w jednym łożku w myśl ‘no bo ona i tak gdzieś mieszkałaby, nie pod mostem’? No mieszkałaby w tej kawalerce no i co dalej? Wynajęcie takiej kawalerki to masz z 1.5k. To ile kosztuje wynajem mieszkania żeby dziecko miało swój pokój Ci się wydaje? Nie mówiąc o mediach czyli o zużyciu. Chyba ze ma się np. myć w wodzie po matce lub matka po nim w myśl ‘no bo i tak by się umyła’. Kiedyś tak się ludzie kąpali, w tej samej wodzie w wannie, jeden po drugim. Ale co? Chciałbyś? Po mamie? A mama akurat miała okres. Gorzej jak ktoś ma prysznic ?

 

Ale ja doskonale rozumiem co masz a myśli, tylko Ty chyba nie przeczytałaś ze zrozumieniem tego co ja napisałem. 

 

Tak się pięknie składa iż mam obecnie dwa mieszkania na wynajem. Co jeśli w jednym, hipotetycznie oczywiście, zdecydowałbym się na zorganizowanie takiego pokoju dla dziecka? Taka hipotetyczna matka zapłaci mi część pieniędzy za moją stratę z tytułu nieuzyskania przychodu, czy też pokryje opłatę czynszu? No chyba nie sądzisz, że takie dziecko będzie spało z facetem w jednym pokoju, musi mieć i swój kąt. Kto za to zapłaci? 

 

No i dlaczego nagle taki facet na wtedy płacić za mieszkanie kobiety, kiedy ona za jego nie zapłaci? 

Edytowane przez rentjer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam ten wątek to rzygać się chce.

 

Najpierw jedna z drugą jęczy "zrób bombelka misiu zrób" albo nawet nie jęczy tylko cynicznie i z wyrachowaniem daje dupy żeby zaciążyć, a potem daj kasę.

 

Wszystko obcykane. Jaki zasiłek, ile, kiedy, rachunki kurwa pół roku do tyłu. Wszystko żeby tylko wincej hajsu wyciągnąć. 

 

A później grają takie pokrzywdzone biedactwa.  

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ignac napisał:

Sąd orzeka alimenty - koleś nie płaci - kieruje sprawę do komornika - komornik licytuje kolesiowi samochód telewizor czy co tam ma. Nie ma co licytować fundusz alimentacyjny w wysokości max. 500zł, reszta jeżeli były zasądzone wyższe wchodzi w dług alimentacyjny. Z tego co pamiętam jak strona nie płaci przez kilka miesięcy to ląduje w więzieniu i dług mu dalej rośnie

Bład. Nie trafia do wiezienia bo wiekszosc takich sytuacji jest umarzana. To jest "niska szkodliwosc spoleczna" ? 

A do funduszu musza minac trzy pelne miesiace bez placenia. Tam są rozne takie ciekawostki, ale to juz za duzo by pisac. 

Tytaj ewidentnie kobita powinna wziac sie do roboty. Bo sąd na bank jej zwroci uwagę na to ze za dziecka alimenty swojej dupy utrzynywac nie moze i ma isc pracowac ?

6 minut temu, rentjer napisał:

dlaczego nagle taki facet na wtedy płacić za mieszkanie kobiety, kiedy ona za jego nie zapłaci? 

Dlatego ze w obecnym stabie prawnym dziecko moze miec tylko jedno miejsce zamieszkania, przy jednym z rodzicow. I do tego miejsca sie "dorzuca" drugi rodzic. 

Są ludzie ktorzy to z powodzeniem omijają. 

I mają praktycznie opiekę naprzemienną, mimo, że nie ma jeszcze szczegółowych przepisow w tym temacie. 

Ba, uzyskują nawet ON w sytuacji, gdy z drugiej strony jest totalny opor i rodzice są w konflikcie. 

Ale to poki co wyjątki ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, maroon napisał:

Jak czytam ten wątek to rzygać się chce.

 

Najpierw jedna z drugą jęczy "zrób bombelka misiu zrób" albo nawet nie jęczy tylko cynicznie i z wyrachowaniem daje dupy żeby zaciążyć, a potem daj kasę.

 

Wszystko obcykane. Jaki zasiłek, ile, kiedy, rachunki kurwa pół roku do tyłu. Wszystko żeby tylko wincej hajsu wyciągnąć. 

 

A później grają takie pokrzywdzone biedactwa.  

nie porównuj patologi z osobami, które po prostu znają swoje prawa.

To ogromna różnica - bo spychasz wszystko do jednego worka, tym samym można byłoby uogólnić, ze każdy facet to dzieciorób co chce tylko poruchać bez zobowiązań,

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MalVina napisał:

Dlatego ze w obecnym stabie prawnym dziecko moze miec tylko jedno miejsce zamieszkania, przy jednym z rodzicow. I do tego miejsca sie "dorzuca" drugi rodzic. 

Są ludzie ktorzy to z powodzeniem omijają. 

I mają praktycznie opiekę naprzemienną, mimo, że nie ma jeszcze szczegółowych przepisow w tym temacie. 

Ba, uzyskują nawet ON w sytuacji, gdy z drugiej strony jest totalny opor i rodzice są w konflikcie. 

Ale to poki co wyjątki ?

W takim razie gdyby mnie to spotkało to na dwa weekendy w miesiącu wprowadzam się do hipotetycznej matki mojego hipotetycznego dziecka. Skoro i tak dorzucam się do czynszu i rachunków to chętnie sobie tam pomieszkam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, RealLife napisał:

Przy ustalaniu alimentów sąd powinien brać jeszcze czy było że strony matki utrudnianie kontaktów z dzieckiem. 

 

Bo bywa tak tak, że matka po złości robi co może aby utrudnić spotkania z dzieckiem ale alimenty chce w pełnej wysokości. 

 

Jedno niewydanie dziecka = 50% alimentów mniej w następnym miesiącu. 

musiałoby być z winy matki a winę trzeba udowodnic.

Tym samym sądy by się już całkowicie zapchały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Ma_ said:

nie porównuj patologi z osobami, które po prostu znają swoje prawa.

To ogromna różnica - bo spychasz wszystko do jednego worka, tym samym można byłoby uogólnić, ze każdy facet to dzieciorób co chce tylko poruchać bez zobowiązań,

 

 

Trzeba było o tym myśleć jak się bad-boyowi dupy dawało albo cisnęło beciaka, żeby więcej zapierdalał bo hajsu mało przynosi. A nie pierdolić moralitety po fakcie. 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, maroon napisał:

Trzeba było o tym myśleć jak się bad-boyowi dupy dawało albo cisnęło beciaka, żeby więcej zapierdalał bo hajsu mało przynosi. A nie pierdolić moralitety po fakcie.

Sprobuj napisac któremuś bratu tutaj, że zamiast jęczeć jaka to baba zła była to mógł myśleć zanim sie z nią związał ? Czy odważny tylko w strone samic jesteś? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, rentjer said:

Tak się pięknie składa iż mam obecnie dwa mieszkania na wynajem. Co jeśli w jednym, hipotetycznie oczywiście, zdecydowałbym się na zorganizowanie takiego pokoju dla dziecka? Taka hipotetyczna matka zapłaci mi część pieniędzy za moją stratę z tytułu nieuzyskania przychodu, czy też pokryje opłatę czynszu? 

Aha no to ja się produkuję o rozwiązaniach dotyczących dziecka miedzy rodzicami, a Ty patrzysz na to z punktu widzenia wynajmującego bojącego się o nieuzyskanie przychodu? Kochany to prawnika sobie weź, niech Ci radzi za odpowiednie wynagrodzenie oczywiście, jak się zabezpieczać przed wynajmującymi matkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ma_ napisał:

ze każdy facet to dzieciorób co chce tylko poruchać bez zobowiązań,

Poprawię trochę twoją wypowiedź, poruchać bez zobowiązań i nie zrobić dzieci ;) 

Co nie zmienia faktu, że wylewa się dość spora doza wyrachowania ze strony pań w tym wątku.
Oczywiście, rozumiem płacić na własne dzieci trzeba, tak samo brać odpowiedzialność za swoje własne decyzje.
Ale to się tyczy obu stron, pani jest zdrowa, ma dwie ręce może pracować na swoje utrzymanie.

A tutaj odnoszę wrażenie, że to nie jest prośba o pomoc w zabezpieczeniu środków na utrzymanie dziecka, tylko jak wkręcić kogoś w utrzymanie dzieciaka i zdrowej dorosłej osoby a przynajmniej w jakiejś części.
I o ile, jedna z tych rzeczy czyli utrzymanie dziecka jest odpowiedzialnością rodziców i mężczyzna jak i kobieta powinni dokładać się na to solidarnie. O tyle odpowiedzialność za samodzielne się utrzymanie, spada w tym wypadku na osobę dorosłą w tym wypadku panią. 

A jakieś zemsty i inne próby dosrywania komukolwiek są zwyczajne słabe.
Jak ktoś nie umie trzymać swoich instynktów na wodzy to może jednak nie powinien mieć dzieci ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, rentjer napisał:

takim razie gdyby mnie to spotkało to na dwa weekendy w miesiącu wprowadzam się do hipotetycznej matki mojego hipotetycznego dziecka. Skoro i tak dorzucam się do czynszu i rachunków to chętnie sobie tam pomieszkam

Dorzucasz sie do czesci kosztow twojego dziecka. A nie do mieszkania ?

1 minutę temu, Reflux napisał:

tyle odpowiedzialność za samodzielne się utrzymanie, spada w tym wypadku na osobę dorosłą w tym wypadku panią. 

Dokladnie tak. I sąd też zwroci na to uwagę gdy dojdzie do rozprawy. Na 100% 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Reflux napisał:

Poprawię trochę twoją wypowiedź, poruchać bez zobowiązań i nie zrobić dzieci ;) 

Co nie zmienia faktu, że wylewa się dość spora doza wyrachowania ze strony pań w tym wątku.
Oczywiście, rozumiem płacić na własne dzieci trzeba, tak samo brać odpowiedzialność za swoje własne decyzje.
Ale to się tyczy obu stron, pani jest zdrowa, ma dwie ręce może pracować na swoje utrzymanie.

A tutaj odnoszę wrażenie, że to nie jest prośba o pomoc w zabezpieczeniu środków na utrzymanie dziecka, tylko jak wkręcić kogoś w utrzymanie dzieciaka i zdrowej dorosłej osoby a przynajmniej w jakiejś części.
I o ile, jedna z tych rzeczy czyli utrzymanie dziecka jest odpowiedzialnością rodziców i mężczyzna jak i kobieta powinni dokładać się na to solidarnie. O tyle odpowiedzialność za samodzielne się utrzymanie, spada w tym wypadku na osobę dorosłą w tym wypadku panią. 

A jakieś zemsty i inne próby dosrywania komukolwiek są zwyczajne słabe.
Jak ktoś nie umie trzymać swoich instynktów na wodzy to może jednak nie powinien mieć dzieci ?

hmm wiesz założyciel wątku chyba raczej miał na celu uzyskanie wiedzy "jak płacić jak najmniej" stąd możliwe, ze dyskusja poszła w złą stronę.

A propo wyrachowania - trzeba myśleć "przed" z kim się seks uprawia i nie byłoby problemów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ma_ napisał:

A propo wyrachowania - trzeba myśleć "przed" z kim się seks uprawia i nie byłoby problemów ;)

To bardzo dobra uniwersalna zasada ;) 

Trzymajmy się jednak faktów, pani ma możliwość pójścia do pracy, jest 500+ oraz spokojnie może zabezpieczyć alimenty na dziecko.
Poziom jej życia może nie będzie jakiś porażający, ale wystarczający by zapewnić sobie i dzieciakowi warunki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kompletnie nie wiem jak ten system działa oraz nie mam zielonego pojęcia ile kosztuje utrzymanie dziecka, aleee alimenty moim zdaniem powinny być srogo rozliczane. A to jakimiś rachunkami, po prostu dowodami, iż wydało się na dziecko- w tym oczywiście koszty mieszkaniowe, edukacyjne, odzieżowe, na 'prawdziwe' pasje (a nie wmuszone przez rodzica), zajęcia pozalekcyjne (ustalone z drugim rodzicem), dobrej jakości jedzenie etc. 

 

A matka ośmiolatka powinna już dawno pracować i tyle. Chyba, że dziecko chore albo nie jest samotna i założmy z partnerem ustaliła tradycyjny podział obowiązków (choć wtedy też dobrze mieć swoje pieniądze dla gospodarstwa, siebie oraz oszczędności na przyszłość latorośli). Takie lenistwo, bycie 'mamą na pełen etat' kiedy nie można normalnie dziecka utrzymać, to zwykła patologia. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrażam sobie jak zdrowa osoba może nie pracować tym bardziej mając dziecko na utrzymaniu.. dlatego te całę 500+ powinno być jedynie dla pracujących osób, tak aby owa Dziunia zwlokła się przynajmniej z łóżka, ubrała, umyła zęby i poszła do pracy.

Od takie moje marzenia w kwestiach polskiego socjalu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.