Skocz do zawartości

Poczułem się molestowany!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci! 

 

    Jakiś czas temu koleżanka w pracy zaczęła mnie zaczepiać i lekko podpierdalać do mnie. 

Grzecznie coś tam do niej pogadałem, ale nie dając sygnału że mi to przeszkadza ani że mi się podoba. Tak ambiwalentnie. 

 

Było jeszcze kilka zaczepek słownych z jej strony... 

Ostatnio przechodzę koło niej i jeszcze innej koleżanki-gadają sobie przy kawce- a ta mi KLAPSA ładuje! ?

 

No czy to nie jest MOLESTOWANIE??? 

 

Zastanawiam się czy tego nie zgłosić przełożonym?

 

W końcu #MeToo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, samiecżeta napisał:

gadają sobie przy kawce- a ta mi KLAPSA ładuje

No to mam takie rozwiązanie, jakie stosują drogie panie:

Ona Tobie klapsa w pupę, Ty jej na to z liścia w ryj.

 

Szkoda że nie będziesz miał świadków, bo jej koleżanka od kawki zaświadczy że się na nią rzuciłeś.

 

Pilnuj się i przypierdol jakąś meską akcją. Może głośno, donośnie, poważnie, spokojnie przy świadkach - Zosia, ten klaps to już jest molestowanie w miejscu pracy, hamuj się!

 

Nie wiem co to za praca, bo jeśli to jakaś produkcja czy zbieranie szparagów, to też i interakcje inaczej wygladają i może klepanie i dupczenie jest spoko, inaczej niż w kofi-korner w korpo.

 

Aha

Jeszcze Przy wszystkich: "jeśli od teraz nie przestaniesz mnie molestować, zgłoszę to twojemu przełożonemu".

 

Co myślicie, dobry to pomysł? Nie miałem takiej sytuacji ale chyba tak to trzeba rozwiązać.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, to nie jest molestowanie. Po prostu sprowokowałeś swoim zachowaniem panią do zaczepek słownych oraz do klapsa. To wszystko Twoja wina. Jak w ogóle śmiesz posądzać tak biedną i niewinną istotkę jaką jest kobieta, w dodatku taka, o molestowanie. Na Twoim miejscu zastanowiłbym się nad sobą oraz przeprosił natychmiast tę koleżankę.

 

Idę o zakład, że mniej więcej coś takiego usłyszałbyś od działu HR lub przełożonych po złożeniu skargi.

 

Ach ten podły patriarchat. Trzeba z nim walczyć wszelkimi możliwymi sposobami.

  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KolegiKolega napisał:

Moim zdaniem tego nie można tak zostawić. Musisz ją albo zerżnąć, albo podpierdolić do kierownictwa. Ale w żadnym razie to nie może zostać bez twojej reakcji. Takie sprawy trzeba wyjaśniać.

??

 

A tak serio to nawet jak by była wyżej jak 7 na skali... 

To może sobie pozwolić? 

Albo równo albo wcale ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, samiecżeta napisał:

??

 

A tak serio to nawet jak by była wyżej jak 7 na skali... 

To może sobie pozwolić? 

Albo równo albo wcale ?

Temat z tego co napisałeś dzieje się w robocie. Dobrze się zastanów co zrobisz. Zgaduje, że dalej chcesz tam pracować. Pomyśl jakie mogą być konsekwencje Twoich decyzji. I jak ta kobieta może się zachować...Dasz znać przełożonym a ona powie, że ją napastowałeś albo coś takiego. Ja bym uważał. Just sayin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, samiecżeta napisał:

Japrdle! 

 

   No o tym jakoś nie pomyślałem?

To chyba lepiej sprawę zapomnieć! 

 

Dramat. 

Decyzja należy do Ciebie. Ja też miałem akcje z babą w robocie. Nic z tego dobrego nie wyszło. Koniec końców mnie wyjebali jak gdzieś wspominałem więc kontakt się urwał. I bardzo dobrze się stało. :D

 

"Gdzie się uczy, gdzie pracuje, tam się chujem nie wojuje"

Edytowane przez Pankoneser
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat jestem klepany, dotykany i muskany, słownie napastowany przez kobiety w pracy. 

Cierpię prawdziwe katusze :)

 

A tak na serio to ja to LUBIĘ i natychmiast w żartach zwalam winę na kobietę. Jakiś klasyk w stylu - "przestań traktować mnie jak obiekt seksualny do spełniania twoich wyuzdanych fantazji. Ja mam swoje uczucia. "

Albo też klasyk - "Nie jestem na raz. Ja się muszę zakochać w tej jedynej".

 

Mam wrażenie, że po tych hasłach to się robią mokre i jeszcze bardziej nakręcone.

 

A propozycje słowne to bywało że i mnie samego zaskakiwały - od chwalenia się głębokim gardłem, ciasną cipką, propozycjami seksu w serwerowni, archiwum itp.,  po już mało śmieszne i myślę, że jednak to były słowa na poważnie - abym został "po cichu" ojcem dziecka zamiast oficjalnego męża. W sensie ten oficjalny wychowa, nawet nie będzie wiedział.

 

To musi być kwestia mojego charakteru bo na mieście rzadko, która zwraca na mnie uwagę. 

 

Od słów jednak do czynów to droga daleka. Myślę, że jakby faktycznie przyszło do sytuacji sam na sam to wycofały by się. 

 

Naturalnie takie amory dostaje od mężatek, rozwódek (to akurat ok). Niestety młode 20+ samice są wystraszone i nawet nie w głowie im takie cuda. 

 

Co ciekawe doświadczam tego jak stuknęło mi 30+, włosy z głowy w 1/3 wypadły i wskoczyłem na 90+ kg przy 173cm. 

 

Potwierdzam również, że atrakcyjność mężczyzny w oczach kobiety bardzo wzrasta jak inne kobiety się nim interesują. Jedna cię klepnie, pozostałym zaczniesz się podobać. 

 

Myślę, że jeśli tego sobie nie życzysz to obróć to w żart lub uprzejmie powiedz że nie lubisz być dotykany. Kobiety są mściwe - ja bym nie robił z tego afery przy wszystkich.

1 hour ago, Imbryk said:

Ona Tobie klapsa w pupę, Ty jej na to z liścia w ryj.

 

 

Mogła by się zakochać.

Edytowane przez RealLife
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontakt fizyczny, grubo. Co to za miejsce pracy, że takie zwyczaje? Jeśli korpo to macie pewnie politykę anty-mobbingową. 

Jeśli nie chcesz robić dramy (ale będziesz miał wroga/kochankę do końca zatrudnienia) to rozmowa w cztery oczy.

Jak chcesz mieć wroga ale takiego który nie może otwarcie ci robić pod górę to zgłoszenie do HR, najlepiej rozmowa też z jej przełożonym.

 

Nie miałem takiej akcji ale miałem impertynencką w stosunku do mnie pracownicę HR. Jedna rozmowa z nią i HR managerem i już całe HR miłe i pomocne bo wiedzą że się nie szczypie rozmawiać o "wzajemnym szacunku".

Nie daj sobie wejść na głowę.

1 hour ago, Pankoneser said:

Dasz znać przełożonym a ona powie, że ją napastowałeś albo coś takiego.

Z drugiej strony jeśli pierwszy zgłosisz to "kontr oskarżenie" jest słabe post factum. Jak klepie to chce poderwać, jak zostanie zignorowana to w ramach rewanżu sama zgłosi że jej tyłkiem na ręku usiadł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, tak jest z chadeuszami w pracy, jedna klepnie, druga maca, trzecia za ..... łapie. Kolega tak miał w popularnej fast-foodowej jadłodajni, a potem na imprezie integracyjnym, musiał przelecieć jedną czy drugą, żeby obrażone dymu nie narobiły w pracy. Jak potem przeżywał, bo wchodził bez gumki, a z takimi pannami dziecka za żadne skarby nie chciał mieć. Dlatego uważaj, atencja jest fajna, ale potem obowiązki. Wydaje mi się, że zgłoszenie takiego faktu kierownictwu, traktowane by było jako molestowanie pani Cię klepiącej. Przedstawiłbyś jej zachowanie w kontekście seksualnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz świadków tego zajścia? Jakiś monitoring w firmie? Jeżeli nie to daj sobie spokój ze skargami ?

 

 

Czytasz forum więc powinieneś mieć rozeznanie jak to się skończy. 

 

Laska poczuje się odrzucona. Jej ego tego nie zniesie, więc zacznie sobie racjonalizować, że to w sumie Ty jesteś wszystkiemu winien. Dodajmy, że twoim przełożonym, jest jakiś biały rycerz nie daj Boże jeszcze ona mu się podoba  i wylecisz z hukiem większym jak wybuch w Bejrucie :D 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.