Skocz do zawartości

Inne spojrzenie na to co się dzieje w związku


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, zihuatanejo napisał:

 

Nie. Jest ekstrawertyczką, na miejscu ma więcej bodźców, a przy @starsky ma bodźców mniej, bo jest tylko głównie on. A ekstrawertyczki żyją bodźcami.

No i masz tutaj najlepszy pokaz "miłości" ekstrawertyczki :) Jest ona bardzo elastyczna, że tak powiem. I zmienna.

Chcę Ci przedstawić sytuację @starsky - jeśli na jego miejscu nie czułbyś się trochę niekomfortowo to spoko, najwyraźniej się pomyliłem.

Ale jeśli mam głębiej podrążyć - nie chodzi o kalkulacje gdzie ma jakich znajomych. Chodzi o to, że puścisz ekstrawertyczkę samopas do innego kręgu znajomych - i nagle zapomina o poprzednich znajomych, bo żyje bodźcami z nowymi. One tak żyją, emocjonalnie, zmiennie, nieprzewidywalnie. Jeśli Ci to zupełnie nie przeszkadza, to spoko, może jednak taka jest dla Ciebie.

W samo sedno. Tutaj za granicą jestem ja i tylko ja. Pokazała to też pandemia na którą nie byliśmy przygotowani. Sporo czasu spędzaliśmy razem, ale staraliśmy się ten wspólny czas urozmaicić.

Jednak moc rodziny, znajomych, miasta z którego pochodzi jest większa ?

 

4 minuty temu, kali napisał:

Sytuacja na pewno nie jest idealna i pewnie nie czułbym się z nią komfortowo, natomiast chodzi mi o to, że mamy tutaj skrajny przykład - dziewczyna wyjechała za granicę. W normalnym przypadku ekstrawertyczka, nawet pomimo tego, że jest zmienna emocjonalnie i nieprzewidywalna, to i tak do domu wróci, będzie potrzebowała dodatkowych bodźców, większej ilości znajomych i częstszego wychodzenia z domu, ale wróci. To znaczy, być może introwertyczka bardziej by się przywiązała, ale czy uważasz, że ta ekstrawertyczna osobowość jest znaczącym powodem rozstań?

 

Czy zatem uważasz, że introwertyczki będą bardziej stałe w uczuciach do mężczyzny, niż ekstrawertyczki?

Pracuję nad sobą by kontrolować swoje emocje. Daleko mi do komfortu, który był przed rozmową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kali napisał:

Sytuacja na pewno nie jest idealna i pewnie nie czułbym się z nią komfortowo, natomiast chodzi mi o to, że mamy tutaj skrajny przykład - dziewczyna wyjechała za granicę. W normalnym przypadku ekstrawertyczka, nawet pomimo tego, że jest zmienna emocjonalnie i nieprzewidywalna, to i tak do domu wróci, będzie potrzebowała dodatkowych bodźców, większej ilości znajomych i częstszego wychodzenia z domu, ale wróci. To znaczy, być może introwertyczka bardziej by się przywiązała, ale czy uważasz, że ta ekstrawertyczna osobowość jest znaczącym powodem rozstań?

 

Czy zatem uważasz, że introwertyczki będą bardziej stałe w uczuciach do mężczyzny, niż ekstrawertyczki?

Pamiętaj: nieprzewidywalność ekstrawertyczki ma dwa oblicza. Jedno, to spontaniczność, spontaniczny seks, zabawa, coś wspaniałego, super wrażenia. Drugie - to też spontaniczność i zabawa, ale z INNYMI, nie z Tobą. I nie dlatego, że od Ciebie odchodzi, ale są nowi znajomi, nowe bodźce, no i co jej zrobisz? Zabronisz jak ten zazdrośnik? No jesteś trochę w kropce.

 

Jeśli chodzi o Twoje pytanie: tak, tak uważam z nielicznymi wyjątkami. 

Wyobraź sobie, że masz ciśnienie i chce Ci się ruchać, a Twoja partnerka ma nowe bodźce bo poznała nowych znajomych albo wróciła do Polski i czuje znów powiew rodzinnych klimatów i ona nie chce wracać? u ekstrawertyczek takie coś to codzienność. Moja matka jako ekstrawertyczka tak np. ma i to nawet jako starsza już kobieta, a co dopiero mówić u młodej. Panie. Jak nie masz odpowiedniego mindsetu na takie rzeczy, to to jest katorga.

 

6 minut temu, starsky napisał:

W samo sedno. Tutaj za granicą jestem ja i tylko ja. Pokazała to też pandemia na którą nie byliśmy przygotowani. Sporo czasu spędzaliśmy razem, ale staraliśmy się ten wspólny czas urozmaicić.

Jednak moc rodziny, znajomych, miasta z którego pochodzi jest większa 

Dokładnie takie są ekstrawertyczki. Z Tobą było fajnie, ale naturalnie ucieka tam, gdzie jest więcej bodźców. Dlatego z nimi trzeba się na to przygotować i nie chcieć ich za bardzo kontrolować, bo to wywoła odwrotny efekt. Nie popadajmy jednak w paranoję, że od razu zdradziła. I tak miałeś do niej jechać za 2 tygodnie, tak? No to na luzie, na spokojnie, przygotuj się na najgorsze, ale bez żadnego szpiegowania i kontrolowania, tak naprawdę nie dała Ci jak na razie żadnego konkretnego powodu.

 

Bracia Ci już wywróżyli, że na pewno, na sto procent, już Cię zdradziła :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, starsky napisał:

Pracuję nad sobą by kontrolować swoje emocje. Daleko mi do komfortu, który był przed rozmową.

No niestety, jeżeli miałbym zapamiętać jedną rzecz z setek historii przeczytanych na tym forum, to na pewno byłoby to - nigdy nie przywiązuj się emocjonalnie do kobiety. Na szczęście albo z natury, albo w wyniku książek, które przeczytałem na wczesnym etapie swojego życia stałem się niezbyt sentymentalny i mało uczuciowy.

 

Zasadniczo w moich kontaktach z kobietami, to one się do mnie przywiązywały, a nie ja do nich, częściej ich towarzystwo mnie przytłaczało, niż miałbym go potrzebować. Rozmawiałem nawet na pewnym komunikatorze z zajętą ekstrawertyczką i po jakimś czasie zaczęła narzekać, że mamy zbyt mało kontaktu, a ponieważ dla mnie było go za dużo, to po nieudolnych próbach wywarcia na mnie presji częstszych rozmów obraziła się. Nie pisaliśmy chyba przez rok, po czym znowu sobie o mnie przypomniała i zagadała. Uważam, że ekstrawertyczki, szczególnie te kontrolujące E**J mogą mieć pociąg właśnie do mężczyzn, którym za bardzo nie zależy, dlatego też do takich ludzi będą wracać i w stosunku do nich ich uczuciowość może być bardziej stała. Ale to tylko moja teoria oparta na kilku własnych doświadczeniach.

 

9 minut temu, zihuatanejo napisał:

Drugie - to też spontaniczność i zabawa, ale z INNYMI, nie z Tobą. I nie dlatego, że od Ciebie odchodzi, ale są nowi znajomi, nowe bodźce, no i co jej zrobisz? Zabronisz jak ten zazdrośnik? No jesteś trochę w kropce.

No tak, ale ja z drugiej strony lubię siedzieć w domu, najlepiej sam, więc to, że będzie się bawić z innymi to akurat jest mi na rękę. Oczywiście jeżeli by mnie z nimi zdradzała to mogłoby mnie zaboleć, aczkolwiek myślę, że jeżeli faktycznie świetnie dogadywalibyśmy się wtedy, kiedy jesteśmy razem, to mógłbym przyjąć tę wadę, w końcu trudno o związek idealny. To, że od czasu do czasu by mnie zdradziła, to nie znaczy, że ja nie miałbym fajnego seksu. Oczywiście gdybym na nią zarabiał, utrzymywał ją to miałbym większe wymagania, ale jeżeli to miałaby być zwykła relacja, to czemu nie? Ot takie tam FWB by z tego wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie związek z ekstrawertyczką to oswajanie sokolicy. Może się udać, ale zew to zew. Na uwięzi nie utrzymasz, w klatce nie zamkniesz. Jak zechce odlecieć to odleci - jedne odlatują, inne nie. Zależy co jej dajesz i czy to zaspokaja głód wrażeń. Trzeba to zaakceptować i cieszyc sie nią póki jest, ale ze świadomością, że z definicji jest labilna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, kali napisał:

No tak, ale ja z drugiej strony lubię siedzieć w domu, najlepiej sam, więc to, że będzie się bawić z innymi to akurat jest mi na rękę. 

Trochę płytkie masz przemyślenia, słabo z Twoją wyobraźnią w tym temacie. Przecież to nie będzie tak, że ona pójdzie się bawić, a Tobie nic do głowy nie przyjdzie w związku z tym. Wiesz co to jest związek? Ludzie się do siebie przywiązują, przynajmniej mężczyźni. Jak kobieta pójdzie w długą na zabawę, to możesz rozkminiać tak jak autor tematu, zastanawiać się czy czasem laska Cię nie zlewa, czy kogoś nie poznała, itd. Ciężko jest mieć taki stoicki mindset po kilku tygodniach wspólnych spacerów, seksu, itd. jak nagle jest Ci to odebrane, bo laska jedzie na kilka miesięcy zagranicę. Musiałbyś być socjopatą, ale wtedy byś nie tworzył w ogóle związku.

 

5 minut temu, kali napisał:

To, że od czasu do czasu by mnie zdradziła, to nie znaczy, że ja nie miałbym fajnego seksu.

Hehe. No tutaj to już dałeś popalić. Posty podobne do @Analconda. Tak, jeśliby to było FWB bez emocji, to może tak, ale w związku mieć takie podejście - widać, że masz bardzo słabe doświadczenie w tych tematach.

Trochę takich spacerów, rozmów i seksu z dziewczyną i człowiek się przywiązuje. Na tym właśnie polega związek, to nie układ na seks czy sponsoring. Tutaj wchodzą w to emocje, przywiązanie - przynajmniej ze strony faceta, bo kobiety mają z tym różnie.

@Feniks77 tak, ale z introwertyczkami też jest ryzyko - mniejsze, ale też jest. Mnie np. zdradziła introwertyczka, moja była. Fizycznie chyba nie, na pewno emocjonalnie, flirtowała z innym mężczyzną, rozmawiali o spotkaniach, a o mnie mówiła mu w kategoriach przeszłych, tak jakbym nie istniał - wszystko się działo PODCZAS związku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zihuatanejo napisał:

Trochę takich spacerów, rozmów i seksu z dziewczyną i człowiek się przywiązuje. Na tym właśnie polega związek, to nie układ na seks czy sponsoring. Tutaj wchodzą w to emocje, przywiązanie - przynajmniej ze strony faceta, bo kobiety mają z tym różnie.

No dobrze, ale po spacerze ja bym chciał posiedzieć sobie sam, to ona wyszłaby do znajomych i jeżeli dałaby mi powody, abym podejrzewał ją o zdradę to automatycznie nie mógłbym się przywiązać. Cieszyłbym się z seksu i tyle, a co robi w wolnych chwilach to jej sprawa.


Gorzej jest z introwertyczką, bo ona przez powiedzmy 3 lata będzie siedzieć tylko z Tobą, a później Cie zdradzi, bo się w kimś zakocha - tak, to może boleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kali napisał:

 jeżeli dałaby mi powody, abym podejrzewał ją o zdradę to automatycznie nie mógłbym się przywiązać.

Nie taka byłaby kolejność. Najpierw byś się przywiązał (i dlatego też wszedłbyś w związek) - a potem ona mogłaby dać Ci takie powody. Kolejność jest odwrotna.

A to nie jest tak, że się przywiążesz, laska da Ci powody i nagle przywiązanie mija. Haha, jakby tak było, nie istniałoby to forum, zdajesz sobie z tego sprawę?

 

A co do tych powodów: cały czas przecież Ci piszę abyś spojrzał na sytuację autora w tym temacie. Takie rzeczy u ekstrawertyczek to norma. Nie musi to być wyjazd zagranicę. Wystarczą nowi znajomi, albo nowy kurs, albo  nowe ciekawe rzeczy po pracy - i już ekstrawertyczka coraz częściej wybywa z domu. I wybywa na czas dłuższy niż Twoja potrzeba odpoczynku od niej. A w Tobie budzą się podejrzenia. Przecież to są rzeczy oczywiste, po co ja to tłumaczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, zihuatanejo said:

z introwertyczkami też jest ryzyko - mniejsze, ale też jest. Mnie np. zdradziła introwertyczka, moja była. Fizycznie chyba nie, na pewno emocjonalnie, flirtowała z innym mężczyzną, rozmawiali o spotkaniach, a o mnie mówiła mu w kategoriach przeszłych, tak jakbym nie istniał - wszystko się działo PODCZAS związku.

Tak jak mowisz - mniejsze, ale jest. Introwertyczka też jest kobietą ? 

16 minutes ago, zihuatanejo said:

Ludzie się do siebie przywiązują, przynajmniej mężczyźni. 

Zgadzam się - mężczyzna powinien być przywiązany przede wszystkim do siebie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zihuatanejo napisał:

Nie taka byłaby kolejność. Najpierw byś się przywiązał (i dlatego też wszedłbyś w związek) - a potem ona mogłaby dać Ci takie powody. Kolejność jest odwrotna.

No nie wiem, być może masz rację, w każdym razie wyboru zbyt dużego nie mam. Wezmę introwertyczkę to mi będzie siedzieć w domu i przeszkadzać.

 

Gdybym miał się zdecydować, to wziąłbym sobie ekstrawertyczkę, uprawiałbym z nią seks i chodził na piwo, ale traktowałbym ją jak kumpelę a nie miłość. Wiem, że może to nie być takie proste, ale ja w zasadzie od 18-19 roku życia nawet się nie zakochałem. Różne dziewczyny mi się podobały, niektóre wręcz uznałbym za świetnie do mnie pasujące i sugerowały mi, że coś do mnie czują, ale ja tych uczuć nie odwzajemniałem. Związek to dla mnie dobry seks, szacunek i koleżeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie czy miała w między czasie bolca jest złym pytaniem. To ma wtórne znaczenie. 

Zasadnicze pytanie jest takie czy ona do ciebie tęskni i tak planuje swoje życie żeby być z tobą. Jeżeli nie, to masz odpowiedź. 

Bo kobieta jak leci na faceta to zrobi wszystko żeby z nim być: rzuci pracę, odejdzie od innego faceta, zmieni kraj zamieszkania. 

To sobie przemyśl. 

 

I nie nadskakuj jej za bardzo. Nie dzwon przez tydzień. Zobacz jak się zachowa. 

Edytowane przez Dellinger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Dellinger napisał:

Pytanie czy miała w między czasie bolca jest złym pytaniem. To ma wtórne znaczenie. 

Zasadnicze pytanie jest takie czy ona do ciebie tęskni i tak planuje swoje życie żeby być z tobą. Jeżeli nie, to masz odpowiedź. 

Bo kobieta jak leci na faceta to zrobi wszystko żeby z nim być: rzuci pracę, odejdzie od innego faceta, zmieni kraj zamieszkania. 

To sobie przemyśl. 

 

I nie nadskakuj jej za bardzo. Nie dzwon przez tydzień. Zobacz jak się zachowa. 

Tak kolego, myślę nad tym. Wydaję mi się to proste, chcemy być razem to podejdźmy do tego jak dorośli i wspólnymi siłami zróbmy tak by być razem.

Ale to moje myślenie. Faceta, który jest zdecydowany i pewny tego kroku. 

Dzwonimy do siebie co drugi dzień, a czasami co dziennie i wychodzi to spontanicznie. Bez dziwnych jazd i pytań dlaczego Ty akurat nie zadzwoniłeś/zadzwoniłas.

Bez narzucania się z mojej strony i nie będę prosił o kontakt.

 

Dzięki Bracia za pomoc. Będę aktualizował temat.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.