Skocz do zawartości

Wyjazd do pracy a COVID


Bird97

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, przez koronawirusa straciłem robotę w Polsce.

Mam możliwość wyjazdu Belgia/Holandia- praca fizyczna magazyn.

Tak się zastanawiam czy to bezpieczne? Wiadomo koronaświrus, ewentualne utrudnienia na granicy.

Co byście mi poradzili robota fizyczna w Polsce vs wyjazd za granicę w czasie wirusa?

Pozdrowionka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim miejscu jakby mnie nic w Polsce nie trzymało to wypieprzałbym z tego kraju trzepać kasiorę, nie oglądałbym się na żadnego koronawirusa. Po co harować tutaj fizycznie za ochłapy, jak na przykład w Niemczech za tę samą robotę dostaniesz ze trzy razy tyle, a dodatkowo nauczysz się języka.

 

Zarobić jak najwięcej pieniędzy, zainwestować i wtedy ewentualnie wracać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym wyjechał tylko jeśli byłby to etat i ubezpieczenie medyczne ze składek. Jeśli kontrakt lub B2B to, moim zdaniem, za duże ryzyko. W całej unii służba medyczna wariuje na punkcie zarazy i wystarczy, że test będzie pozytywny to każdy ubezpieczyciel się wypnie i zostaniesz z kosztami leczenia.

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że bym jechał, chociaż to ostateczność. Nie uważam emigracji jako leku na wszystkie problemy. Sam COVID to tylko jeden z elementów. Dokładnie dowiedź się jak to jest z ubezpieczeniem, żebyś nie obudził się jakiegoś dokumentu (kiedyś karty bezpłatnie wydawał NFZ, nie wiem czy teraz nie wstrzymają). 

 

Dopilnował z większa starannością terminu ważności dowodu osobistego, prawo jazdy itp. Do tego dbał o zdrowie, wysypiał się itp. Paradoksalnie zmiana i mała ilość znajomych na początku, może być przyczynkiem zmniejszającym prawdopodobieństwo zachorowania. 

3 minuty temu, paazik napisał:

Ja bym wyjechał tylko jeśli byłby to etat i ubezpieczenie medyczne ze składek. Jeśli kontrakt lub B2B to, moim zdaniem, za duże ryzyko. W całej unii służba medyczna wariuje na punkcie zarazy i wystarczy, że test będzie pozytywny to każdy ubezpieczyciel się wypnie i zostaniesz z kosztami leczenia.

 

W UE obejmuje cię normalnie ubezpieczenie nawet z Polski, tym bardziej jeśli chodzi o procedury ratujące życie. Co innego wypadki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Piter_1982 napisał:

W UE obejmuje cię normalnie ubezpieczenie nawet z Polski, tym bardziej jeśli chodzi o procedury ratujące życie. Co innego wypadki. 

Tak o ile wyrobisz kartę i zdaje się, że do kwoty identycznego zabiegu u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.08.2020 o 22:46, paazik napisał:

Tak o ile wyrobisz kartę i zdaje się, że do kwoty identycznego zabiegu u nas.

Identycznej kwoty jeśli zabieg jest planowany, są dokładne przepisy, żeby nie wyłudzać świadczeń o wyższej jakości. I właśnie warto się w nie wczytać. Każdy jest w innym wieku, ma inne schorzenia i będzie miał inną sytuację. 

 

Jak dzień przed wyznaczonym porodem kobieta zamelduje się w hotelu w Berlinie i tak się akurat "przypadkowo" złoży, że urodzi w Niemieckim szpitalu to będzie musiała zapłacić różnicę w cenie świadczenia, ale jeśli to będzie 1,5 miesiąca przed i urodzi wcześniaka (a nic nie wskazywało na to, że ciąża nie zakończy się prawidłowo) to NFZ pokryje koszty porodu i opieki nad noworodkiem. Podobnie jeśli mąż kobiety pracuje w Niemczech w delegacji, a ona przebywa tam razem z nim.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem wiara ludzi w urzędy mnie zaskakuje, niby żyjemy w tym kraju, niby wiemy jak działa ale nadal mamy wiarę, że zajmą się nami. Papier wszystko przyjmie a w rzeczywistości liczą się szczegóły. Wyraziłem swoją opinię popartą doświadczeniami z naszymi urzędami i faktem, że od ponad 10 lat pracuję w różnych krajach unii, autor dokona wyboru.

Taki przykład jak działają urzędnicy z podobnej instytucji zwanej zus. Prowadząc działalność gospodarczą opłacasz składki ale nie musisz wysyłać deklaracji co miesiąc bo zus je sobie klonuje sam. Zgłosiłem zawieszenie działalności ostatniego dnia miesiąca i wystąpiłem o umorzenie składek za ten miesiąc. Po ponad 4 miesiącach dostałem odpowiedź odmowną ponieważ według zusu zawiesiłem z ostatnim dniem miesiąca a w takim przypadku deklaracja się nie klonuje więc powinienem ją złożyć. Nie złożyłem deklaracji to nie dostarczyłem wszystkich wymaganych dokumentów więc spierdalaj. Tak działają wszystkie urzędy i kto chce w nie wierzyć jego sprawa.

Edytowane przez paazik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.