Skocz do zawartości

Na co wydawać pieniądze, żeby osiągnąć sukces?


Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, kali napisał:

To stwórz taką firmę jak szef, zarządzaj nią i trzep kasiorę. Co stoi na przeszkodzie? 

"Na co wydawać pieniądze, żeby osiągnąć sukces?"

Właśnie to, że nie mam kasy i nigdy nie będę miał na taki zakład pracy. Mało tego nawet nie będę miał szmalu na taki kawałek ziemi gdzie stoi zakład pracy.

Dzisiaj wielkie zakłady pracy należą głównie do:

1. miliarderów którzy mają takich zakładów pełno

2. złodzieji którzy dorobili się na zmianach ustrojowych i z nieznanych przyczyn albo i znanych nikt ich nie wywłaszczył

 

5 minut temu, RENGERS napisał:

@Analconda

 

(...)

 

Każdy łepek bez wiedzy i skilla chce w dzisiejszych czasach być od razu prezesem.

 

Śmiechu warte.

A ja nie chce być prezesem - wole pracować u kogoś. Tylko chce uczciwie kasę.

 

 

 

No i bezpośrednia odpowiedź na:

"Na co wydawać pieniądze, żeby osiągnąć sukces?"

To:

Najpierw trzeba te kasę mieć. Potem można wydawać.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Analconda napisał:

Ogromna część ale sama kwota bardzo niska. Z wypłaty 1.4k-1.5k euro na rozrywkę zostaje mi co miesiąc 1.1-1.2k.

Taka kwota jest wręcz nieludzka i tylko pokazuje, że żyjemy w ustroju niewolniczym gdzie jedni jeżdżą mercedesami i wydają na rozrywkę wielokrotność tego co inni - np ja zarabiają miesięcznie.

Kwota którą ja wydaje nie zapewnia nawet godnego życia, to tylko walka o przetrwanie by zdechnąć, zbyt mało by godnie żyć.


Opowiem Ci o dawnym najbogatszym Panu na świecie, a nazywał się John D. Rockefeller. 
Jak wiadomo, u ludzi bon ton gra się w golfa. Rockefeller miał własny kort, wiadomo - jak prawie wszyscy bogacze. Grał w taki sposób, że kupił co trzeba i niczego więcej - gość był wręcz sknerą. Kiedyś, dowiedział się, że inni bogacze do każdej nowej gry kupują i grają nowymi piłeczkami, tymczasem on swoje używał powtórnie. Wiesz jak skomentował ten fakt Rockefeller, kiedy się o tym dowiedział, wraz ze świadomością, że to on jest znacząco bogatszy?
Wymieniają na każdą grę piłeczki? Ale oni muszą być bogaci!

A teraz pomyśl jak bogaty jesteś, skoro wydajesz miesięcznie na rozrywkę ponad 4 koła PLN. :) gdybyś zainwestował te pieniądze w edukacje zamiast emocjonalną masturbację, w przeciągu lat byłbyś innym człowiekiem z zupełnie innymi możliwościami.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich zdziwionych: też na jedzenie wydaje około 200-300 zł miesięcznie. Prowadzę dokładne statystyki wydatków więc wiem, gdzie i na co wydaje. Uprzedzając pytania co jadam?

W  poniedziałki gotuje zupy warzywne. Kupuje mieszanki warzywne za 4-5zł, do tego makaron (paczka makaronu za 2.50 która starcza mi na 4 zupy) czasem do zupy wkrawam mięso gulaszowe by było treściwej. Takiej zupy starcza mi na 4 dni. Na piątek zawsze frytki z ziemniaków (ilemkosztuje 1kg ziemniaka każdy wie) i do tego rybka (jakieś 5-6 zł za mrożony filet). W weekendy roznie... Czasem obiad/grill u rodziców, czasem sam zrobię jakieś pierogi (koszt 4 zł za porcje która starcza na dwa obiady) albo jakiś ryż z warzywami albo makaron, spaghetti, takie sprawy. Tak wygląda obiad...

Śniadanie to płatki z mlekiem (litr mleka od 1,99 do 2.05 - zależy ile %).

Drugie śniadanie w pracy to dwie bułki za (0.50-1,00 zł sztuka) z serem, wędlina i papryką lub rzodkiewka. Czasem jakieś słodycze... Czasem ekstra owoce (np granaty 18 zł za kg - 1 kg granatu starcza mi na... ...osiem kolacji - zjadam po ćwiartce tego owoca). Da się zamknąć w przedziale 200-300 zł...

 

Ale odpowiadając na pytanie autora: na co wydawać pieniądze by odnieść sukces? Na rozwój w dziedzinie w której chcesz się rozwijać. Kursy, szkolenia, książki, warsztat... Jak nie masz takiej dziedziny to jeistey ale trzeba poszukać... 

  • Like 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się nie wydawać kasy na pierdoły. Jakiś czas temu się z tego wyleczyłem bo byłem gadzeciarzem.

 

Kupuje sobie dobrej jakości produkty, w odpowiednim stosunku jakości do ceny. Lubię produkty lepszych marek bo tak mam i uważam, że warto dołożyć.

 

Resztę kasy jaką miałem kiedyś zainwestowałem w nieruchomości i miejsca parkingowe. Które wynajmuję.


Na początku roku wrzuciłem trochę kasy na GPW, w spółkę z WIG20. Były duże dołki na początku pandemii, nie udało mi się wskoczyć jakos hiper-nisko. Ale na tyle dobrze, że nie jestem osrany co się stanie. Zawsze mogę uśrednić bo mam za co ale po prostu nie chcę. Perspektywa jest na kilka do kilkudziesięciu % zysku.


Obecnie kasę po prostu odkładam i zobaczymy co będzie w przyszłości. Chętnie bym kupił jakąś jeszcze nieruchomość.

 

Może spotkam też myszkę to kupię dom pod miastem za gotówkę, potem urodzi się dzieciak, ona mi złamie głowę, opierdoli z majątku i zabierze dzieciaka. Taki jest mniej więcej plan. :D

A tak na serio to trochę też kasy pójdzię na inwestycje w samego siebie, właśnie sobie kupuję trochę dobrej jakości kosmetyków...

 

Edytowane przez Pankoneser
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Analconda napisał:

"2. złodzieji którzy dorobili się na zmianach ustrojowych i z nieznanych przyczyn albo i znanych nikt ich nie wywłaszczył"

 

 

 

 

Może byś tak zapisał się do jakiejś wywrotowej organizacji, która ma na celu jakieś obalenie systemu? Potem Ty bedziesz sobie wywłaszczał co chciał :D

Edytowane przez PoCoMiOko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Analconda napisał:

No i bezpośrednia odpowiedź na:

"Na co wydawać pieniądze, żeby osiągnąć sukces?"

To:

Najpierw trzeba te kasę mieć. Potem można wydawać.

Ale przecież Ty te  pieniądze masz.

 

Tylko je przepierdalasz.

 

Zrzucasz winę na kogoś innego.

 

Tymczasem to Twoja wina.

 

Oszczędzanie to umiejętność, której się trzeba nauczyć.

 

@Dassler89 

Ile  około jadasz dziennie kalorii ?

 

Najniżej udało mi się zejść do około 600 zł, tylko ja jadam dziennie koło 3,4 k .

 

 

 

 

 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda weź się kurwa ogarnij bo nie sposób tego czytać. Rozpierdalasz ponad 1000 euro na rozrywkę i ty piszesz o walce o przetrwanie. Śmiechu warte. Chcesz coś mieć to rusz dupę bo możliwości jak widać masz zamiast się wiecznie użalać. Nie wiem z którego rocznika jesteś, ale zachowanie godne milenialsa. Dajcie mnie bo ja jestem książe, mnie się należy i chuj.

 

@Messer lajki mi się skończyły ale podpisuję się oburącz. Mogę Cię prosić o kontakt na PW bo sam nie mogę narazie.

Edytowane przez Anasasan
Dopiska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Analconda napisał:

Liczy się to, że dostaję zbyt mało bym godnie żył. Szef dojeżdża do gułagu Mercedesem glc(?) a drugim jeździ po zakładzie e220(?) bo nie chce mu się przejść 2min. W tym czasie pracownicy jeżdżą starymi samochodami najczęściej.

Ale ty wiesz ze 2-3 letni merc takiej klasy to wydatek rzędu 300-400 euro miesiecznie? Mozesz sobie na to pozwolić, nawet pracując na etacie. To w Polsce tylko się tak utarło że samochód należy kupić za gotówkę i tak ludzie kupują. 
Chcąc kupić fajniejszy samochód wypierdolisz się z 80-100k zł i zablokujesz mnóstwo pieniędzy, zamiast wziąć samochód na tani(jeśli takie są w pl) kredyt a resztę kapitału zainwestować.
Tak BTW to twój szef wrzuca ratę samochodu w firmowe koszta i jeszcze płaci dzięki temu mniej podatku. HAHA
 

Godzinę temu, kali napisał:

na pożywienie wydaję około 200 złotych miesięcznie,

Chyba na zupkach chińskich lecisz... Skoro myślisz tak dalekosiężnie, to zastanów się nad długoterminowymi skutkami takiego sposobu jedzenia.

Zawsze mnie zastanawia jak to jest, że ludzie tak bardzo chcą oszczędzać, albo roztrwaniają pieniądze na głupoty, a mało kto chce ZAINWESTOWAĆ w swoje zdrowie - czytaj - dobre jedzenie, sport i wiedzę z tym związaną.
 

Godzinę temu, kali napisał:

Ja tak żyję od kilku lat i dorobiłem się pokaźnego kapitału. Wydatki na zdrowie ograniczają się u mnie jedynie do wizyt u dentysty i środków higieny, na pożywienie wydaję około 200 złotych miesięcznie, a opłaty to czynsz za mieszkanie.

 

Wcześniej bardzo często przychodziły mi do głowy myśli, takie jak: a może by tak zainwestować w nowy laptop? A może obraz na ścianę? A nowy smartphone? Odpowiadałem wtedy sobie: a po co? Przecież mam w głowie najlepszy komputer! To moje quantum imagination, które znajduje się gdzieś pomiędzy uszami dostarcza mi najlepszej rozrywki i najlepszego poczucia artyzmu.

 

Zarabiajmy pieniądze, inwestujmy je i korzystajmy z życia, zamiast wydawać na pierdoły i harować do emerytury.

Nie można też żyć cały czas w ascezie bo można oszaleć z tego powodu. Są okresy kiedy decydujesz się "zaciskać pasa", bo masz konkretny cel finansowy do osiągnięcia. 
Ale na dłuższą mete jeśli będziesz sobie wszystkiego odmawiać to ześwirujesz. Tak się po prostu nie da, wiem po sobie, bo parę razy musiałem przez etap srogiego oszczędzania i odmawiania sobie absolutnie wszystkiego przejść.

Za to kiedy już osiągniesz co miałeś do zrealizowania i powiedzmy zbudujesz pewne finansowe podstawy, jest już lżej. 
Dla swojego zdrowia psychicznego i żeby nie stać z tematem oszczędzania/akumulowania kapitału w miejscu, bardzo POLECAM założyć w budżecie kwotę którą zwyczajnie pozwalasz sobie rozpieprzyć na głupoty. 
Owszem, da się mieć wszystko dopięte na ostatni guzik, ale mało kto wytrzyma taką dyscyplinę przez dłuższy okres czasu. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi jeszcze przychodzi do głowy. Że warto trochę tej kasy wydać na...życie. Gdzieś pojechać, coś zobaczyć, coś przeżyć, doświadczyć, spróbować. Czy jak to Sokół w jednym swoim kawałku nawijał: "Nie bądź pizda, trzeba liznąć trochę życia. Ale do tego lizania sie za bardzo nie przyzwyczaj." 

 

Nie wiem czy to oznacza, że osiągniesz sukces, ale na pewno może w tym pomóc.

Edytowane przez Pankoneser
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Messer napisał:

Wiesz jak skomentował ten fakt Rockefeller, kiedy się o tym dowiedział, wraz ze świadomością, że to on jest znacząco bogatszy?
Wymieniają na każdą grę piłeczki? Ale oni muszą być bogaci!

Tylko, że oni wydawali nieznaczną część swojego szmalu. Zarabiasz 1k czy 10k - na papier toaletowy wydajesz tyle samo.

 

17 minut temu, RENGERS napisał:

Ale przecież Ty te  pieniądze masz.

To odwrotnie - jak zamiast wydawać 1k na rozrywkę, zaoszczędzę ten hajs to z czego opłacę rozrywkę?

Musi być jakaś motywacja - u mnie działa tylko krótkoterminowa - czyli co jakiś czas muszę coś wydać by nie czuć, że pracuje za darmo. Chociaż pracuję za darmo.

 

10 minut temu, UncleSam napisał:

Ale ty wiesz ze 2-3 letni merc takiej klasy to wydatek rzędu 300-400 euro miesiecznie?

2-3 letni, 2-3 letni - To jest mało? To pełno kasy - tym bardziej dla kogoś kto ma ledwo ponad 1k na własne wydatki.

 

10 minut temu, UncleSam napisał:

Tak BTW to twój szef wrzuca ratę samochodu w firmowe koszta i jeszcze płaci dzięki temu mniej podatku. HAHA

"Równość" - bogaci nie płacą podatków a biedni bardzo wysokie. Dlaczego? By biedni nie mieli szans stać się bogatymi a bogaci nie tracili. Mam nadzieję, że karma wróci i drogi mercedes zagnie się na drzewie. Oczywiście pracodawcy życzę zdrowia ;)

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, UncleSam napisał:

Zawsze mnie zastanawia jak to jest, że ludzie tak bardzo chcą oszczędzać, albo roztrwaniają pieniądze na głupoty, a mało kto chce ZAINWESTOWAĆ w swoje zdrowie - czytaj - dobre jedzenie, sport i wiedzę z tym związaną.

Zgadza się. Akurat na jedzeniu nie powinno się za bardzo oszczędzać. Jak ktoś nie ma postury dziecka i jest aktywny fizycznie to nie ma szans dobrze się odżywiać za 200 zł miesięcznie.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się szczerze, że podziwiam was Panowie z jakim uporem to samo i w kółko, tak proste i fundamentalne sprawy tłumaczycie temu gościowi od czadów i słowa na P, którego używać nie można. On wie przecież najlepiej, jest najbardziej merytorycznym użytkownikiem tego forum. Zawsze winien będzie ktoś inny, a to Janusz biznesu, a to chararscy syjoniści, a to czady, a to ci kasiaści, tylko nie on. Nie on i jego wybory i decyzje. Przecież to takie proste, że za to co robi nie bierze odpowiedzialności on sam tylko ktoś inny. Traktowanie jego wypowiedzi poważnie oraz tworzenie dodatkowo tematów z ich udziałem jest moim zdaniem zbyt wielką nobilitacją dla tego użytkownika i tworzy dodatkową dla niego atencję.

 

Pamiętam krążyła kiedyś taka opowieść o piłkarzach z polskiej kadry młodzieżowej. Zgrupowanie mieli chyba na Węgrzech i przy okazji wolnego dnia postanowili się zabawić. Niestety najbliższy bankomat, który mógł obsługiwać ich karty był przy granicy polsko-słowackiej. Należy nadmienić, że było to już parwie 20 lat temu i trochę inne czasy wtedy mieliśmy. Owi piłkarze zamówili taksówkę i kazali się zawieść z Węgier pod tą granicę , aby móc wypłacić sobie gotówkę, opłacić taksówkę oraz się zabawić. Każdy z nich wypłacił sobie po właśnie ok. 4000 do 5000 zł. Czyli ze dwie średnie miesięczne pensje o owych czasach. Następnego dnia po dniu wolnym na treningu byli bardzo wczorajsi i sprawa się wydała. Różnica między tymi piłkarzami a naszym marnym bohaterem wątku była taka, że oni mogli sobie na to pozwolić, bo ich było stać i osiągnęli w młodym wieku zarobki, o których wielu ich rówieśnikow mogło tylko pomarzyć, a to za pomocą własnych umiejętności i talentu, a po drugie to nie użalali się nad sobą i to był ich ostatni wybryk na zgrupowaniu kadry młodzieżowej i posypali głowy popiołem.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda

4 tys. PLN miesięcznie mógłbyś odkładać. 4 lata takie odkładania i miałbyś 192 tys. PLN. 4 LATA! Przecież Ty młody siurek jesteś, ani byś się obejrzał a miałbyś te 28 lat i prawie 200 tys. w gotówce. Wtedy dobierasz mały kredyt (na dziś to by było z 70 tys.) i kupujesz za 270 tys. prawie nowe mieszkanie blisko dużej aglomeracji. Ja tak zrobiłem. Nie w samej Warszawie, ale zaraz przy Warszawie, dzięki czemu wyniosło mnie to znacznie mniej. Kupiłem na tyle dobre mieszkanie, że bardzo łatwo je wynająłem. Chętnych miałem i będę miał raczej od groma, bo jeśli Polacy gdzieś napływają za pracą - to tu, do Warszawy lub okolic. Tu są pieniądze. 

Z wynajmu w tej chwili mam na czysto dwukrotność mojej raty kredytowej. Dodając do tego to, że dalej żyję oszczędnie, to tak jeszcze z rok i będzie spłacone.

 

I za ten rok powiedzmy na czysto będę z tej zabawy miał z 1700-1800 PLN miesięcznie. NA CZYSTO, po opłaceniu wszystkiego, włącznie z podatkami.

Co prawda ja miałem nosa, bo kupiłem odpowiedniego typu mieszkanie, ale i tak te 1500 byś miał na pewno.

 

Nie inwestujesz tego, co masz najważniejsze. MŁODOŚĆ. Zawsze powtarzam to każdemu kto pyta mnie o rady finansowe.

Młodość = energia. Im jesteś starszy tym bardziej chcesz komfortu, a nie pracować i się męczyć. Teraz jest czas na pracę, zarabianie i odkładanie. TERAZ.

Spijać soki będziesz gdzieś w wieku 33 lat, jak już trochę kasy z tego będzie.

A wierz mi - 33 lata to młody facet, wciąż będziesz mógł mieć młodą dupę (o ile wiem np. @Jan III Wspaniały ma 32 i 26-letnią partnerkę), wciąż będziesz młody, będziesz mógł podróżować, zdobywać świat, cieszyć się życiem.

 

Ja mam obecnie 30 lat. Gdybym miał wrócić ten czas gdy żyłem skrajnie oszczędnie i żyć jak Ty wydając na "rozrywki" nigdy bym się nie zamienił. Ja się powoli rozleniwiam, lubię relaks, pieniądze, obecnie myślę nad wylotem na Teneryfę na 4-5 dni, co prawda dla singla kosztowałoby to z 1900-2000 ale mnie stać bez problemu.

 

Warto tak na to patrzeć, pracuj i odkładaj póki jesteś młody.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, zihuatanejo napisał:

4 tys. PLN miesięcznie mógłbyś odkładać. 4 lata takie odkładania i miałbyś 192 tys. PLN. 4 LATA! Przecież Ty młody siurek jesteś, ani byś się obejrzał a miałbyś te 28 lat i prawie 200 tys. w gotówce.

No, 25 lat dokładnie. Ale do rzeczy - pytanie jest proste ale nikt mi nie chce odpowiedzieć:

Jeśli kasę z rozrywki zostawię na koncie to z czego opłacę rozrywkę?

Kasy nie pomnożę x2 a moja drukarka ma blokadę i kasy nie chce mi drukować.

 

Proste pytanie prosta odpowiedź.

 

A co jeśli nie chcę nigdy wrócić do Polski gdzie mieszkania są tanie w porównaniu do np Niemiec? Gdzie na mieszkanie nie mam już kompletnie szans o co dbają pewne firmy i rząd - mafia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Analconda napisał:

No, 25 lat dokładnie. Ale do rzeczy - pytanie jest proste ale nikt mi nie chce odpowiedzieć:

Jeśli kasę z rozrywki zostawię na koncie to z czego opłacę rozrywkę?

Przecież odpowiedź jest w moim poprzednim poście. Ja nie wydawałem prawie w ogóle na rozrywkę. Dla mnie rozrywką był komp i internet i tak nie potrzebuję wiele więcej. Zdrowie, komp, internet i mieć co jeść i już mi jest dobrze. Ale dzięki temu ja dziś mam, a Ty nie masz i jak tak dalej pójdzie, lata szybko zlecą i dalej mieć nie będziesz. 

O ile z kobietami ciężko to tak kontrolować, bo po 1 możesz nie być przystojny, po 2 nie wiadomo co babie odstrzeli - o tyle akurat z pieniędzmi to są rzeczy jak najbardziej kontrolowalne i prawie wszystko zależy tutaj od Ciebie. 

 

Wszystko w Twoich rękach jeśli chodzi o majątek.

Jeśli chodzi o kobiety - nie, bo nawet Brad Pitt i George Clooney byli zdradzani.

 

Nie panujesz nad babskim umysłem, nie jesteś czarownikiem, jak jej coś odstrzeli albo pojawi się w jej oczach ciekawszy facet to się to stanie i tyle. Faceci którzy próbują zanadto to kontrolować kończą zwykle sfrustrowani.

Edytowane przez zihuatanejo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Analconda napisał:

"Równość" - bogaci nie płacą podatków a biedni bardzo wysokie. Dlaczego? By biedni nie mieli szans stać się bogatymi a bogaci nie tracili. Mam nadzieję, że karma wróci i drogi mercedes zagnie się na drzewie. Oczywiście pracodawcy życzę zdrowia ;)

3 minuty temu, Analconda napisał:

No, 25 lat dokładnie. Ale do rzeczy - pytanie jest proste ale nikt mi nie chce odpowiedzieć:

Jeśli kasę z rozrywki zostawię na koncie to z czego opłacę rozrywkę?

Kasy nie pomnożę x2 a moja drukarka ma blokadę i kasy nie chce mi drukować.

 

Proste pytanie prosta odpowiedź.

 

A co jeśli nie chcę nigdy wrócić do Polski gdzie mieszkania są tanie w porównaniu do np Niemiec? Gdzie na mieszkanie nie mam już kompletnie szans o co dbają pewne firmy i rząd - mafia.

 

Strasznie ograniczony jesteś jak na 25 lat. @zihuatanejo bardzo dobrze pisze. 
Jeśli chcesz przepierdalać wszystko na rozrywkę to tak rób. Jeśli nie zostaniesz po drodze gwiazdą rocka, to za 15 lat obudzisz się z głową(nie ręką) w nocniku i będziesz sobie pluć w brodę.

Narzekasz na system, a tymczasem wszyscy grają na tych samych zasadach. Fakt że nie chcesz wracać do polski nie ma tutaj dużo do gadania. Świat jest dzisiaj otwarty i biznes można robić na całym globie.
Nikt nie broi ci inwestować w pl i wydawać gdzieś indziej. Popatrz na @zihuatanejo. Jeszcze jedno takie mieszkanie i może mieszkać gdziekolwiek na świecie by mu się nie zamarzyło, nie ponosząc przy tym kosztów.

Jak dla mnie @Analconda toś ty po prostu jest za głupi żeby coś ze swoim życie zrobić. Prawda w oczy kole. Ktoś Ci to musiał napisać :) Nic osobistego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, zihuatanejo napisał:

Przecież odpowiedź jest w moim poprzednim poście. Ja nie wydawałem prawie w ogóle na rozrywkę. Dla mnie rozrywką był komp i internet i tak nie potrzebuję wiele więcej. Zdrowie, komp, internet i mieć co jeść i już mi jest dobrze. Ale dzięki temu ja dziś mam, a Ty nie masz i jak tak dalej pójdzie, lata szybko zlecą i dalej mieć nie będziesz. 

Dokładnie, ja też na rozrywkę prawie w ogóle nie wydaję. Na co @Analconda ty przepieprzasz 1,000 euro miesięcznie? Na nowe karty graficzne?

 

Do mnie wpada kumpel z piwkiem, podpinam joysticki za 20 złotych, odpalamy Colina 2005, albo Fifę 2006 i jest taka zabawa, że głowa mała. Tu chodzi o grywalność i rywalizację, a nie jakieś detale graficzne. Jak chcę zobaczyć idealnie odwzorowane kolory i dobrą rozdzielczość, to biorę rower i jadę na przejażdżkę po mieście, czy parku.

Edytowane przez kali
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Analconda napisał:

Ogromna część ale sama kwota bardzo niska. Z wypłaty 1.4k-1.5k euro na rozrywkę zostaje mi co miesiąc 1.1-1.2k.

Taka kwota jest wręcz nieludzka i tylko pokazuje, że żyjemy w ustroju niewolniczym gdzie jedni jeżdżą mercedesami i wydają na rozrywkę wielokrotność tego co inni - np ja zarabiają miesięcznie.

Kwota którą ja wydaje nie zapewnia nawet godnego życia, to tylko walka o przetrwanie by zdechnąć, zbyt mało by godnie żyć.

Analconda, czym się zajmujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, kali napisał:

Dokładnie, ja też na rozrywkę prawie w ogóle nie wydaję. Na co @Analconda ty przepieprzasz 1,000 euro miesięcznie? Na nowe karty graficzne?

No głównie na komputer wydawałem i rzeczy z tym związane. To jest tak mało pieniędzy, że bardzo łatwo to wydać i nawet nie zauważyć, że kasa z konta już leci na minusie xD.

 

9 minut temu, kali napisał:

Do mnie wpada kumpel z piwkiem, podpinam joysticki za 20 złotych, odpalamy Colina 2005, albo Fifę 2006 i jest taka zabawa, że głowa mała.

Każdy ma rozrywkę z czego innego - także chciałbym chcieć i móc wydawać na rozrywkę np 100, 200 euro i na tym koniec.

Bo są takie osoby jak widać w tym temacie.

 

Ale jaki to ma związek z tematem? Czym jest w ogóle sukces o jakim mowa w temacie? Bo dla mnie sukces to dom + nowy samochód co roku i jeszcze ze 2k euro miesięcznie na rozrywkę. Dla kogoś innego będzie to 40 lat pracy na mieszkanie xD

 

7 minut temu, Zmeczonyzyciem napisał:

Analconda, czym się zajmujesz?

Pracuje u wyzyskiwacza.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.