Skocz do zawartości

Jak jeździcie, jak prowadzicie?


sol

Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, Obliteraror napisał:

Ale metalowe półtorej tony czy więcej Ciebie dotyczą, niestety. Praw fizyki nie oszukasz. A robiąc takie niezbyt mądre rzeczy wiesz zapewne, jak to może się dla Ciebie skończyć.

Musi być jakieś ryzyko. Wtedy jest zabawa. 

 

Ze 2-3tygodnie temu potrącił mnie samochód XDDDD Kierownica uszkodzona bo na glebę poleciałem hahaha. 
yKJzySE_d.webp?maxwidth=640&shape=thumb&fidelity=medium 
 

To nie mój jedyny wypadek haha. Zawsze mam farta. 

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, trop napisał:

Ty tak poważnie? 

Jak widzisz w poście nad swoim... tak.

Jeżdżę tak by były emocje haha a jak mnie coś jebnie w końcu to jeszcze kasę za to dostanę.

@Imiennik Haha mnie próbują przejechać czasem jak wymuszam XD.  To im się ani razu nie udało.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Imiennik napisał:

Może offtop, ale co jeśli rowerzysta uszkodzi mi auto ze swojej winy?

Jak nie został trupem i nie ma prywatnego OC, to tylko z pozwu cywilnego. Jak dla mnie powinni mieć obowiązkowe OC. Jeżdżą potem takie barany środkiem drogi, nie znając przepisów, a obok jest ścieżka rowerowa. Po cholerę tyle tych sciezek swoja drogą, do dziś nie mam pojęcia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Analconda napisał:

Haha mnie próbują przejechać czasem jak wymuszam XD.  To im się ani razu nie udało.

Rób tak dalej, trafi kosa na kamień :)

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

Jak nie został trupem

A jeśli wypadek będzie śmiertelny? Najbliższa rodzina jest pociągana do odpowiedzialności? Licytacja majątku? Pytam z ciekawości, błotnik łatwo wynieść, a taki do Ferrari to 10k (spokojnie rezerwatki, nie mam Ferrari :D ).

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minutes ago, Obliteraror said:

Jak nie został trupem i nie ma prywatnego OC, to tylko z pozwu cywilnego. Jak dla mnie powinni mieć obowiązkowe OC. Jeżdżą potem takie barany środkiem drogi, nie znając przepisów, a obok jest ścieżka rowerowa. Po cholerę tyle tych sciezek swoja drogą, do dziś nie mam pojęcia.

Gorzej. Towarzycho jeździ bez świateł i odblasków celuje w tym zwłaszcza gówniażernia.

 

Nie dalej jak dziś wieczorem jadę sobie, widzę jedzie rower, ma lampkę. Ale jakiś cień mi mignął. Zwolniłem, podjeżdżam bliżej i co? Ano kaaarwa obok jechał drugi totalnie nieoświetlony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Obliteraror napisał:

Jeżdżą potem takie barany środkiem drogi, nie znając przepisów, a obok jest ścieżka rowerowa

Rozumiesz kolego, że ścieżki rowerowe to najczęściej gówno z cegieł po którym jedzie się wolniej niż po ulicy? Potrzebujemy płaskiej powierzchni. 

 

6 godzin temu, Imiennik napisał:

A jeśli wypadek będzie śmiertelny? Najbliższa rodzina jest pociągana do odpowiedzialności? Licytacja majątku? Pytam z ciekawości

Jeśli się zabije to co mnie rodzina interesuje XD. Tera też mnie nie interesują.

 

Będę dalej wariował na drodze hahaha!

Chciałbym motocykl  - to bym pojechał po bandzie. Ale nie mam prawka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Obliteraror napisał:

Jeżdżą potem takie barany środkiem drogi, nie znając przepisów, a obok jest ścieżka rowerowa. 

 

https://gloswielkopolski.pl/poznan-z-wozkiem-przez-rondo-kaponiera-po-drodze-rowerowej-patrole-policyjne-pojawily-sie-na-rondzie-i-ostrzegaja-matki/ar/c1-14367201

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się,że kiedyś byłem lepszy technicznie, więcej ćwiczyłem i analizowałem swoją jazdę. Równocześnie byłem bardziej bezmyślny.

W niektórych warunkach jeżdżę obecnie 2-3 wolniej niż dawniej. Ćwiczenia pomogły mi wyjść z kilku sytuacji podbramkowych.

 

Podsumowując, prędkość około przepisowa jazda płynna. Źle się czuję jeżdżąc szybciej niż 130. Pasażerowie czasem mówią,że mogą się zrelaksować podczas jazdy lub nie mają objawów choroby lokomocyjnej.

 

Znam swoje miejsce i wiem ,że mam dużo do nauki. Jazda samochodem może być ciekawym hobby i swego rodzaju sztuką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton

https://www.google.com/amp/s/www.bankier.pl/amp/wiadomosc/5-tys-zl-mandatu-za-spacer-z-dzieckiem-po-chodniku-7735301

 

Wlepić po -10 pięćsetplusów każdej madce p0lce i bydło nauczy się chodzić. Swoją drogą super pomysł ze ścieżkami rowerowymi przecinającymi rondo, kierowcy są z pewnością zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 8/12/2020 at 2:13 PM, sol said:

Jaki jest wasz styl jazdy?

Póki co ostrożny ale jak jadę drogą, którą znam to włącza mi się autopilot...wtedy też jadę ciut powyżej ograniczenia :P 

Mam wpojone przez mojego intruktora angielskiego zasady Savoir vivre'u drogowego. Przepuszczam na skrzyżowaniach jak jest dość gęsto, wiem co to jazda na suwak i też ładnie przepuszczam. omijam bezpiecznie rowerzystów i takie tam. :D 

On 8/12/2020 at 2:13 PM, sol said:

Czy macie jakieś zabawy umilające wam podróż za kółkiem?

Ha! Ja samochodowa śpiewaczka jestem :P Muzyka głośno ( choć nie zawsze, czasem jak muszę się skupić to ściszam )  i ja głośno wyję jak do księżyca :D 

Jak z kimś jadę to też razem śpiewamy :D A z moją najlepszą przyjaciółką to nawijamy ile się da :D Przez nią czasem zjazd mijam...

 

Mam jakoś tak wpojony eco driving, może nie jestem w tym super dobra, ale staram się hamować silnikiem, mimo wszystko nie piłować silnika na wysokich obrotach etc.

Jako, że jestem jeszcze młodym kierowcą ( prawko zdałam rok temu w listopadzie) to muszę jeszcze uważać z przekraczaniem prędkości i muszę być generalnie grzeczna. Mam przez 2 lata tylko połowę puli punktów. ( w sumie 6,  jako doświadczony ma się 12)

 

On 8/12/2020 at 2:13 PM, sol said:

A może jakieś ciekawe przygody?

Ostatnio miałam dziewiczą podróż sama do Londynu ( dość blisko ścisłego centrum) Zły pas wybrałam w sumie dwa razy ( w drodze do Londynu raz, i w czasie powrotu tak samo). Po prostu zły pas wybrałam i już było za późno by zmienić decyzję.  

Z nietypowych akcji podczas tej wycieczki był pan murzyn wystający torsem z okna pasażera i wydzierający się na innego kierowcę. Było blisko tego, że doszłoby do bijatyki ale akurat światła się zmieniły na "zielone". ;) Widziałąm jak koleś wsuwał się spowrotem do auta i otwierał drzwi by wyjść i spuścić bęcki. :P Tak więc tego... Londyn i jego smaczki :D  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już trzy tygodnie nowym autem i no jestem przeszczęśliwa. Mam już taką tendencje do jeżdżenia jak mężczyzna czyli jedna ręka na kierownicy a druga na podłokietniku i na skrzyni biegów, i pasuje mi to. 

Lubię jeździć bezpiecznie, a jeśli ktoś mi podjeżdża pod tyłek jak jadę 60 w mieście a jest ograniczenie 50 to jakoś mi się tym bardziej nie spieszy xD. Dzisiaj tak chyba poddenerwowałam jakiegoś Pana w BWM bo jak zobaczył pas z boku to tak wypalił, że sekunda i go nie było. Teraz mam taką tendencje i ciekawość ile spale tym razem, więc resetuje licznik i patrze na koniec jak bardzo ekonomicznie udało mi się jechać. Lubie też mieć zawsze ekran który pokazuje mi czy samochód wykrył pasy na drodze czy nie, czuje się wtedy bezpiecznie (jak oczywiście wykrywa). 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wiecie co? Stosunkowo od niedawna mam prawko. Dzisiaj doszłam do wniosku, że jazda wciąga. Idzie mi coraz lepiej na drodze. Kocham jeździć, zmieniać biegi, czuć, że panuję nad tym potworem. Mój Tadzio ma 17 lat i jest francuzem. Ale śmiga jak należy. Ostatnio chwilę spędził na warsztacie, bo miał małą usterkę i ponad tydzień byłam wyłączona z ruchu i strasznie za nim tęskniłam. Dzisiaj pojechałam na zakupy, gdy wróciłam na parking pod dom stwierdziłam, że chcę jeszcze, bo tak długo nie mogłam się nim cieszyć i pojechałam jeszcze zrobić kółeczko po osiedlu.

Czy Wy też tak mieliście po zrobieniu prawka? Mam wrażenie że wpadam w uzależnienie ? Ciekawe kiedy mi się znudzi.

Może by inaczej było jakbym jeździła nim do pracy, ale na pieszo mam tam 5 minut wiec bez sensu ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MalVina napisał:

Czy Wy też tak mieliście po zrobieniu prawka? Mam wrażenie że wpadam w uzależnienie ? Ciekawe kiedy mi się znudzi.

Jest szansa, że nigdy :) Potem zaczną się dalsze trasy, duże miasta, zagranica itd. Ciągle można doskonalić umiejętności. Możesz z Tadziem naprawdę zaszaleć ;) 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Lubię szybką jazdę samochodem i motocyklem. Nauczyłam się jeszcze we Francji, po krętych ulicach. Tam każdy zapierdala, i to szybciej ode mnie. Trochę wprawy nabrałam i precyzji, bo tam są ciasne uliczki.  

Ostatnio dostałam mandat, ale częściej mam mandaty za parkowanie na miejscach zakazanych, albo wjeżdżaniu tam, gdzie nie powinno się wjeżdżać autem. ?‍♀️

Moim zdaniem dobrze jeżdżę.  

Najbardziej nie lubię kierowców niepewnych, kiedy widzę jakąś ciapę za kółkiem, albo ktoś mi się pcha pod koła, nie mam litości. Klakson idzie w ruch, czasami przekleństwa, czasami wulgarny gest. Wiem, że to prymitywne, ale osoby niepewne za kierownicą nie powinny w ogóle prowadzić, kiedy nie mają ku temu predyspozycji. 

Tutaj trzeba odwagi, bo przez takie osoby są właśnie wypadki na drogach. 

 

 

Edytowane przez JudgeMe
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, JudgeMe napisał:

Tutaj trzeba odwagi, bo przez takie osoby są właśnie wypadki na drogach. 

Wypadki to są przez tych zapierdalających i łamiących przepisy, bo nie mają czasu by orientować się w sytuacji na drodze i nie zauważają tych ostrożnych. Gdyby każdy uważał jak jedzie, a nie zapierdalał bez sensu to wypadków byłoby mniej ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, MalVina said:

Wypadki to są przez tych zapierdalających i łamiących przepisy

Nie tylko. Kierowca który jedzie wypasioną fura nie czuje tego że inni jadą wolniej bo ich samochody więcej nie wycisną. Szczególnie to widać na autostradach gdzie wjedziesz na lewy pas a już ci ktoś siedzi na zderzaku, trąbi i miga światłami. Nie myślący ludzie. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W terenie zabudowanym i niezabudowanym zazwyczaj jeżdżę przepisowo, czasami nawet bardziej restrykcyjnie, niż proponuje kodeks...

Za to na ekspresówkach i autostradach często mocno depczę pedał, oczywiście zależnie od warunków i natężenia ruchu. Przejechałem w życiu kilkaset tys. km (może to niedużo) ale nigdy nie stworzyłem sytuacji niebezpiecznej na drodze.

Dwa razy za to byłem poszkodowany podczas kolizji miejskich...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.