Skocz do zawartości

Wasz codzienny styl ubioru


Rekomendowane odpowiedzi

Przed ciążą ubierałam się tak jak @deomi jak wywłoka, a teraz ubieram się bardziej boho. Odmieniło mi się, plote sobie warkocze, zostawiam falowane włosy, jakieś sukienki, sandałki. Nic wyzywająco, @deomi ciekawe czy jak Ciebie ktoś zapłodni to cz Ci się odmieni. 

 

10 godzin temu, Androgeniczna napisał:

Daj jakiś przykład. Zaciekawiles mnie. 

@XYZ O tym dużo pisał kiedyś. :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że nie interesuję się modą i lubię ubierać się prosto ale dziewczęco. Lubię zakładać inne kolory niż czarny, najczęściej jest to różowy, co jest moim znakiem rozpoznawczym. Teraz w lato zwiewne sukienki, czasem spodenki. W zimę nic szczególnego, jakieś golfy lub grube bluzy i dżinsy. Ogólnie nie przywiązuje aż tak mocnej wagi do ciuchów, wystarczy, że nie ma wstydu w tym wyjść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rożny różnisty.

Od jeansowych spódni, przez materiałowe po ,,eleganckie dresy” do butów sportowych.

Koszule lubię w jasnych, często białych kolorach ze względu na ciemną karnację- pasuje jak ulał.

T-shirty lubię z Zary, są fajnie dopasowane do ciała.

Buty bardzo lubię skórzane ciemne bossy, warto na nie wydać, prawdziwa, fajna skóra. Sportowe różnie, zależy jaki model mi się spodoba.

 

Nic specjalnego, do Włochów naszemu społeczeństwu trochę brakuje (również się w to wypisuje).
 

Natomiast nie cierpię takiego stylu ubioru, który @Claudianne pokazała wstawiając zdjęcie tej Kasi. Przyduże spodnie z lumpa, wymięta koszula ala Paris. Najczęściej ubiorą przy tym jakieś z dupy kozaki na obcasie i wyglądają jak zwolenniczki LGBT ze squotów. Zauważyłem, że często takie zawodniczki grają rolę kogoś inteligentniejszego niż są w rzeczywistości. Chodzę do teatru ale nic z niego nie rozumiem i wynoszę.
Natomiast dwa pierwsze zdjęcia całkiem spoko ?.


@deomi pokazała zajebiste ciuchy, takie preferuje u kobiet. Są przemegazajebiściekozacko seksowne i widząc kobiety ubrane w taki sposób, mam ochotę rozerwać trochę materiału w miejscu do tego niezbędnym i zrobić swoje ?.

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię jak jest elegancko ale i wygodnie, koszulki sim fit, spodenki jeansowe koniecznie do nich pasek. zegarek i buty sportowe. Wszystko czarne i szare chyba że coś z dłuższym rękawem np kurtka jeansowa to taki jasny niebieski. Koniecznie perfumy nawet jak idę do sklepu na chwilę. 

 

Ogólnie stylówy podbieram z kanałów na YT takich jak Alex Costa, alpham czy TMF. 

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jan III Wspaniały Jak się zaczyna okres jesienno-zimowy to najczęściej otulam się grubymi swetrami wełnianymi albo kaszmirowymi i zakładam jeansy, jestem strasznym zmarzlakiem. ?

 

Natomiast latem, wiosną, praktycznie codziennie wjeżdżają sukienki lub spódnice. ? 

 

 

 

 


 


Ogólnie stawiam na dobrą jakość przede wszystkim, dobre tkaniny same w sobie często 'robią robotę'. ☺️

Edytowane przez Claudianne
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że bardzo wcześnie przerzuciłem się z królującego ówcześnie u znajomych streetwear'u na smart casual/bardziej eleganckie outfity, zrozumiałem, że trzeba znaleźć złoty środek i dobrać styl do sytuacji i otoczenia.

Jeżeli jadę na uczelnię/do urzędu/jakaś bardziej oficjalna akcja itp. To np. casualowa koszula (które bardzo lubię), chinosy i oxfordy. Jak chłodniej to wchodzi marynarka. Jeżeli natomiast sytuacja jest luźniejsza, to w lato zamienię chinosy na lniane, przewiewne spodnie i espadryle, a w razie chłodu wchodzi jakiś sweter/kardigan.

Jeżeli natomiast wychodzę na osiedle strzelić piwko z gangiem całym w dresach i najach, to wtedy wrzucam np. jakiś t-shirt, joggery i jordany, skórzaną torbę zamieniam na plecak, a kaszkiet lub kapelusz na bejsbolówkę, a w razie chłodu wjeżdża bluza :). Albo nawet dres, zależy z kim się spotykam i w jakich okolicznościach :). T-shirty noszę tylko gładke (jednolite), nienawidzę t-shirtów z nadrukami, nieważne czy to "Miami beach 99" czy "brooklyn cośtam" czy logo guess, tommy czy co tam teraz jest "na topie".

Imo najważniejsze, żeby umieć dopasować styl do miejsca i ludzi, z którymi się spotykamy i nie odbiegać zbytnio w żadną stronę (zbyt luźno/elegancko) i to jest recepta na sukces.

Nawet pracując jako menedżer restauracji starałem się nie ubierać zbyt elegancko (co bardzo lubię i czasem, jak mnie najdzie, to wychodzę pod krawatem lub nawet pod muchą), tylko dopasować do "poziomu" elegancji gości/znajomych.

A gdy z kolei idę do lasu w celach survivalowych lub na strzelankę ASG, to mundur, pasoszelki i buty wojskowe są grane - strój zawsze dopasowany do sytuacji i ludzi, z którymi się spotykam. 

Pamiętajcie, że zbyt elegancki ubiór w stosunku do reszty uczestników imprezy itp. To tak samo faux pas jak zbyt luźny strój.

Nie przepadam za koszulami z krótkim rękawem, nawet w lato wolę wziąć długie i podwinąć, chociaż ostatnio kupiłem dwie letnie z krótkim, bo miały super wzór i jakość materiału. 

Ogólnie to się w miarę zmienia, styl dojrzewa. Jestem także perfumowym zbokiem i do każdej sytuacji na podobnej zasadzie dobieram perfumy.

Edytowane przez Xin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Bruxa napisał:

Faktem jest, że ja właśnie ubieram się głównie na czarno.

Kiedys mialam podobnie. Teraz wolę kolorowo, i zaczelam nosic wiecej motywow kwiatowych, co kiedyś było dla mnie nie do pomyslenia. Teraz uwielbiam kwiaty we wszelkiej postaci. Latem i ciepłą wiosną raczej chadzam w sukienkach ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, wrotycz napisał:

Myślę, że ma. I ma coś wspólnego z charakterem ale to nie jest takie jasne i nikt o ile mi wiadomo tego na serio nie badał ale pewne cechy charakteru można po ubiorze rozpoznać.

Przez "stylówkę" można określać mniej więcej z jakim człowiekiem mamy doczynienia, czy nadajemy na podobnych falach, czy wyrażamy siebie w podobny sposób. Przez ubiór i to czym ktoś się jara, jestem w stanie określić, czy bede miec z nią/nim o czym gadać. Nie jest to jakaś reguła, ale znaczenie zwiększa prawdopodobieństwo, że wydziarany typ, noszący ciuchy "streetwearowe" (Jogery, sneakersy)dogada się z również wydziarana maniura prędzej, niż z jakąś, która ma bardziej "elegancką" stylówkę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W chłodniejsze dni chętnie zakładam kardigany, mój ulubiony czarny żakiet albo katankę. Bluza z kapturem tylko na powrót z treningu albo jak biegam. A golfów nie umiem nosić, za gorąco mi w nich, mam jeden bardzo gruby żółty ale jest on zarezerwowany na wędrówki po górach zimą albo jak mi faktycznie ekstremalnie zimno.

W wolne dni mnie rzadziej idzie uświadczyć w jeansach ale zdarza mi się. do nich zakładam w zależności od humoru, sandały, trampki a w chłodniejsze dni botki albo takie a'la półbuty w retro stylu 

75f39a8f4334a06e580b2cba7d4c

A botki tego typu:

pol_pl_CZARNE-BOTKI-NA-SLUPKU-Z-GUMA-SUE

Najprostsze, uniwersalne. Pasują do wszystkiego. :) 

 

Jesienią m/w tak sięprezentuję:

b92c248d8ba3d67625ed996586d7f9ad.jpg

Często jednak zamieniam spodnie na rajstopy i spódniczkę 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię raczej prosty styl, latem sukienki i spódnice, ale bez jakichś nadmiernych falban, wzorów, wg mnie o wiele seksowniej wygląda prosta " mała czarna", niż wzorzysta suknia w kwiaty itd. Powiedziałabym, że mój styl jest dziewczęcy, taki też lubię bo jestem w takim wieku- blisko 30-stki, że można się łatwo odmłodzić strojem, jak i postarzyć. Więc latem na codzien ubieram np. letnią, prostą sukienkę zwykle gdzieś do połowy uda i np trampki, sandały na płaskim obcasie. Nie przepadam też za jaskrawymi czy mocnymi kolorami, jak czerwony, żółty, wolę bardziej przytłumione, niebieskości, zielenie, pastele, czernie, szarości. Nie przepadam też za różowym, tzn. o ile jakiś dodatek np. bransoletka w tym kolorze mi nie przeszkadza, to w różowej bluzce,albo sukience czuje się jak taki trochę plastic- fantastic, często zresztą tak jest to odbierane u kobiet.

Czerń albo niebieski są wg mnie o niebo bardziej seksowne od plastikowego różu albo wyzywającej czerwieni.

A do pracy też prostą sukienkę przed kolano i buty na niebyt wysokim obcasie tak ok 7 cm.

Źle czuje się w nazbyt seksownych ubraniach np. bardzo opiętych plus szpilki, bo czuje się w nich wulgarnie, w ciotkowatych typu długa sukienka w kwiatki i szpileczki, albo męskich typu marynarka i koszulowa bluzka.

I do tego rozpuszczone włosy i delikatny makijaż. Nie przepadam za przesadnym make-upem bo czuje się w nim dziwnie, nieco mocniejszy może być ewentualnie na wieczór.

Czarna Rozkloszowana Dziewczęca Sukienka z Dekoltem V - Czarne ...

 

DZIEWCZĘCA SUKIENKA PRZED KOLANO - TheCover moda damskaZielona rozkloszowana sukienka z falbanką POLA 307-2

 

Lawendowa Sukienka Aegavere

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji tego, że pracuje po 10h dziennie to 10 godzin chodzę wedle wymagań firmy. Przed pracą zakladam byle co bo jestem w tym w sumie 30min przez cały dzień. Jak mam wolne to już zależy od nastroju. Jak mam nastrój to potrafie założyc żółte skarpety do białych butów i białe spodnie od dresu plus żółta bluzka. Skarpety i bluzka w takim kolorze żółtej kamizelki odblaskowej ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś ok. 35. r.ż. zrewidowałem styl z nijakiego na smart casual, pomogła mi lektura Michała Kędziory (a.k.a. MrVintage, książka i blog) j bardziej casualowe zestawy Davida Gandy'ego. Obecnie już mam jaką taką wprawę i bazę w szafie, raczej klasyki:

 

- służbowo jasne koszule gładkie lub granatowa kratka vichy, bez krawata, marynarka granat lub szara, jeansy bez przetarć lub chinosy, brogsy, czasem poszetka, w wersji piątkowej białe polo, mokasyny. Koszul z krótkim rękawem nie akceptuję, wolę podwinąć. 

 

- prywatnie gładkie tshirty, zwykle białe lub czarne, jeansy albo lniane (lato), granatowe sneakersy / w lecie boat shoes, jak marynarka to lniana. 

 

- kurtka - camelowa zamszowa albo czarna skóra bez żadnych nasrań, do obu mam analogiczne szyblety - brązowy zamsz i czarne licowe.

 

- na zimę camelowy krótki płaszcz (z kroju płaszcz, z długości bardziej kurtka). Czapek nie noszę.

 

- na plenerowe imprezy (ze znajomymi grille, wycieczki) sprane jeansy, czerwona flanela, trapery, brązowy skórzany kapelusz - trochę na westernowo, w kręgu turystycznym od dekad tak się ubieram i wszyscy znajomi to wiedzą.

 

Zaopatruję się niemal wyłącznie na rynku wtórnym (ciuchlandy i allegro), ale z dbałością o jakość i stan. Stąd mam np. skórę nówkę za 80 zeta, sztyblety Hilfigera za tyle samo, marynarkę Bossa za ułamek ceny itp. Męskie ubrania w rozmiarze S to towar deficytowy, więc np. na czarną skórę i camelowy płaszcz polowałem bardzo długo (tak po 2-3 lata), ale prędzej czy później trafiam. Czasem w pilnej potrzebie kupuję na Zalando.

 

Z dodatków noszę łańcuszek z bykiem (mój znak Zodiaku) i wąską ciemnobrązową skórzaną bransoletkę.

Edytowane przez Feniks77
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dla mnie wzór. Dopasowane jeansy (ale nie rurki), koszulki polo (z krótkim lub długim rękawem), czasem bluza z kapturem, sneakersy całe czarne lub całe białe, kurtka bomberka lub skóra, jednolite dopasowane t-shirty,podkreślające sylwetkę. Nie lubię kolorowych, wzorzastych lub przeładowanych nadrukami ciuchów. Moje ulubione kolory to czarny, szary i biały :) Natomiast po domku to wiadomo, że w dresiku najwygodniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.