Skocz do zawartości

Czy zakończyć "przyjaźń"?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Bracia, drugi mój temat dzisiaj, trochę mnie nie było i trzeba nadrobić zaległości na forum. Otóż jestem przed 30stką, poznałem w technikum kolegę, z którym znam się już 12 lat. Wcześniej mieliśmy fajną ekipę znajomych lecz ten właśnie kolega przespał się z dziewczyną mojego najlepszego kolegi, gdyż ta stwierdziła, że nie ma dla niej czasu. Dla mojego najlepszego kolegi to była druga już zdrada, teraz ja z tym kolegą dalej się spotykam, wczoraj był u mnie na piwie, lubię go ale nie mogę tego znieść do dzisiaj, że przez to wszystko co zrobił ja dalej z nim utrzymuję kontakt. W dodatku ostatnio kilka dni temu rozmawialiśmy o mojej dziewczynie i powiedział coś w stylu ciekawe jaka ona jest i czy ciekawe czy by mi ją poderwał, nie ukrywam, zabolało mnie to i powiedziałem coś w stylu spróbuj, może Ci się uda. Wczoraj mi pokazywał, że dodał ją na fb ale ona go nie przyjęła ani go nie odrzuciła, trochę źle się z tym czuję pisząc to no ale potrzebuje waszej pomocy Bracia, co byście zrobili na moim miejscu? Myślę, że on nie ma hamulców i może próbować mi moją dziewczynę zaliczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta kolegi/przyjaciela jest jak eksponat w muzeum, mogę podziwiać, nie wolno mi dotykać. 

 

Raz przeżyłem taki głupi podjazd parę lat temu. Kolega z którym trenuję i bywał u mnie na imprezach, zaczął robić jakieś dziwne aluzje co do mojej kobiety, w sensie, że ciekawe czy by jej się spodobał itp. Ponieważ zawsze po treningach bierzemy "grupowo" prysznic i nie mamy przed sobą tajemnic, powiedziałem mu (rozmowa odbywała się przy kolegach), że raczej nic z tego by nie było, bo moja żona lubi duże fiuty a ty stary sam wiesz, że za wiele w spodniach nie nosisz. Nigdy więcej do tematu nie wrócił ;) 

 

Proponuję daj mu jakąś ciętą ripostę. A jak się nie odwali, daj mu w mordę pod byle pretekstem, co by nie pisać należy mu się!!!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy czy chcesz sprawdzić swoją dziewczynę czy też nie. Jeśli chcesz to siedź cicho i obserwuj sytuację, warto wtedy przyjrzeć się z kim pisze i co robi, poza tym z Twojego wpisu wynika iż nie powiedziała Tobie o tym iż wysłał jej zaproszenie, choć mogła to po prostu zignorować, więc to żaden symptom. Jeśli zaś nie chcesz jej sprawdzać to po prostu powiedz jej o Twoim "kumplu", wtedy będzie wiedziała iż jakąkolwiek  relacje by z nim nawiązała to on i tak ostatecznie wyjawi ją przed Tobą. 

17 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Ja bym nie zadawał się z takim śmieciem jak twój kolega.

Zgadzam się, to żaden kolega. Jeśli znajomość z nim nie przynosi jakiś wymiernych korzyści, po prostu bym ją zakończył. Nie jakoś spektakularnie, po prostu wyszedłbym z niej po angielsku. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Templariusz napisał:

Jeśli znajomość z nim nie przynosi jakiś wymiernych korzyści

No chyba przynosi:

Godzinę temu, .LaRs napisał:

wczoraj był u mnie na piwie, lubię go

Ale abstrahując od tego, to jest Twoja sprawa kogo wpuszczasz do swego życia, jeśli ktoś źle działa na Ciebie, to nie ma sensu kogoś takiego trzymać przy sobie. Ale należy też się zastanowić czemu tak się dzieje, bo być może jest to wynik Twoich emocji, które są szkodliwe i nie masz ich przepracowanych, o czym pisałem wcześniej.

Godzinę temu, .LaRs napisał:

Myślę, że on nie ma hamulców i może próbować mi moją dziewczynę zaliczyć.

Jeśli to się wydarzy, to o czym będzie to świadczyć? O nim że jest hujem? Czy o niej że ma Ciebie i Wasz związek w dupie? Jeśli przełkniesz gorzką pigułkę prawdy, a Twoja samoocena będzie stała na wysokim poziomie oraz będziesz pewny siebie, to w tej sytuacji zamiast klepać gościowi mordę (co każdy rycerz by zrobił), postawiłbyś mu piwo, tak jak wcześniej pisałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadam się z braćmi powyżej.

Wszystko zależy czego chcesz od tej dziewczyny i "przyjaciela" i od tego jakimi są osobami. Jeśli traktujesz ją poważnie i planujesz z nią coś dłuższego to być może ten przyjaciel wyświadczy Ci przysługę i przetestuje ją "w boju" na płaszczyźnie wierność. Jeżeli Twój przyjaciel jest nim przez duże "P" to powinien skumać temat.

 

Co do tego przyjaciela - to coś czuję, że mimo 12 lat znajomości nie jest to przyjaźń tylko właśnie znajomość. Chyba, że się mylę i nie raz Ci pomógł i jest to głębsza relacja. Też zastanów się po co właściwie się z nim zadajesz. Chcesz tylko kumpla do piwa i imprez? To tego oczekuj i nic więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie macie rację, jebać taką znajomość, znajdę sobie innego kolegę. Od dzisiaj ucinam kontakt i będę go ignorować jak będzie się do mnie odzywać na fb czy tel. Jak takie cyrki odwala to po co mi on, a że mi piwo postawił to jest nic, sam mogę sobie kupić i wypić. Jeszcze ten jego szyderczy uśmieszek, rzygać mi się chce jak sobie o tym wszystkim pomyślę. Przed tym jak przestał być prawiczkiem wszystko było spoko, ale ludziom odpierdala i patrzą tylko gdzie by się wjebać, zniszczyć związek byle zamoczyć. 

Edytowane przez .LaRs
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jedna opcja. 

 

Ten "kolega" mógłby się przydać jako narzędzie do sprawdzenia tego czy partnerka jest lojalna. Zaślepiony wizją zamoczenia chętnie zgodzi się na sugestię co do poderwania owej partnerki. A teraz uwaga instrukcja:

 

- Jeśli partnerka powie Ci o zalotach "kolegi", sprawa jest prosta, kończysz z nim znajomość ponieważ partnerka okazała się lojalna,

- Jeśli koledze uda się poderwać Twoją kobietę, kończysz znajomość zarówno z partnerką, jak i kolegą życząc im wspaniałej przyszłości i gromadki bombelków,

- Jeśli do niczego nie dojdzie, to pętla nadal działa i wracasz do warunku pierwszego,

 

"Trzymaj swoich przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej." - Mario Puzo

 

Pamiętaj że jeśli zakończysz znajomość z tym znajomym, to nie będziesz wiedział jak rozwija się sytuacja na bieżąco z jego strony. Chyba że partnerka Cię o tym poinformuje, na co bym nie liczył.

 

Ja bym to tak zrobił :)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracie tutaj masz dwie opcje:

1. czujesz się zagrożony i nie chcesz dopuścić do ewentualnej zdrady - ucinasz z gościem kontakt

2. jeśli z niego taki "figo fago", to obserwowałbym sytuację. Dałbym im możliwość. Przetestowałby Ci dziewczynę w boju. Jest to dość ryzykowne.

 

Tutaj zależy czego oczekujesz od dziewczyny i przyjaciela/znajomego. Testując licz się ze stratą obojga. Osobiście wybrałbym opcję drugą

(wynik w moim życiu: ja 0 - 2 opcja 2.)
I dziękuję, że tak się stało. Porażki uczą.

I pamiętaj - kobieta nigdy nie będzie Twoja, tylko teraz aktualnie jest Twoja kolej.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@.LaRs  Nie było reakcji na chu..e zachowanie z twojej strony za 1 razem kiedy bzyknal dziewczynę przyjaciela ,teraz karma przychodzi po Ciebie. Ja to bym się nawet z tego ucieszył gdyby mi kumpel taki tekst przywalił.Dobry sprawdzian dla waszego związku. Ba, nawet bym partnerkę lekko naprowadzal na jego bolca i obserwował .... Jeśli trzymałeś ramę i partnerka wie ze na tym dużo straci to nie fiknie. W momencie jak już bylbym pewny ze sie wycofała z tych zalotow zakończył bym ta znajomość i podziękował za możliwość przetestowania partnerki. Takich ludzi się eliminuje , wypier...a na zbity pysk z grona znajomych . Tak na przyszłość. Powodzenia. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.