Skocz do zawartości

Poradnik rozwodnika - rozwód, podział majątku, alimenty, komornicy, adwokaci, sądy


Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za odpowiedz, aż mi się ciepło zrobiło. Chciałem się zapytać jeszcze do jakiej kwoty mogą zasądzić jak pokaże, że spłacam kredyt plus raty rożne plus opłaty za dom to też mają prawo zabrać mi aż tak dużą kwotę ? I czy z dniem złożenia wniosku o rozdzielność albo o rozwód ustępuje obowiązek alimentacyjny ? Jutro idę do adwokata podejrzewam, że będzie kiwał głową bo już dawno mi mówił, że mam złożyć pozew o rozwód. Jak ta sprawa będzie miała się do tego jak złoże pozew o rozwód z winy żony ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, YelaWolf napisał:

Dziękuję za odpowiedz, aż mi się ciepło zrobiło. Chciałem się zapytać jeszcze do jakiej kwoty mogą zasądzić jak pokaże, że spłacam kredyt plus raty rożne plus opłaty za dom to też mają prawo zabrać mi aż tak dużą kwotę ?

 

Tego Ci nikt nie powie, teoretycznie nie, działa to na Twoją korzyść, ale to zależy również od Twoich dochodów, humoru sędziny, stanu jej aktualnego życia osobistego i fazy księżyca...

 

21 minut temu, YelaWolf napisał:

I czy z dniem złożenia wniosku o rozdzielność albo o rozwód ustępuje obowiązek alimentacyjny ?

 

Nie, obowiązek alimentacyjny obowiązuje niezależnie od rozdzielności. Rozdzielność majątkowa ma chronić Cię przed innymi numerami, które może Ci wykręcić małżonka np. wzięciem kredytu.

 

21 minut temu, YelaWolf napisał:

Jutro idę do adwokata podejrzewam, że będzie kiwał głową bo już dawno mi mówił, że mam złożyć pozew o rozwód. Jak ta sprawa będzie miała się do tego jak złoże pozew o rozwód z winy żony ? 

 

Praktycznie nijak. To są dwie niezależne sprawy. To jaki rozwód uzyskasz ma wpływ jedynie na to, czy będziesz płacił alimenty żonie i jak długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok rozumie jednym słowem dałem się załatwić zwlekając z wnioskiem rozwodowym, ale czemu mam płacić alimenty na żonę ? Wyczyściła konto w październiku (do tego miesiąca mieliśmy wspólne konto) musiałem po opłacać wszystko i oddać pieniądze pożyczone w listopadzie. Listopad to była walka, ale w miarę możliwości kupowałem córce ubrania i leki na co mam paragony. W grudniu wróciła do domu ja robiłem opłaty, jedzenie ona kupowała i ja córce też. W styczniu przelałem na wspólne konto tam gdzie pobierają raty kwotę z dopiskiem dla córki (podałem imię). Pismo wysłane do firmy gdzie pracuję, dodatkowo zarabiam na umowę zlecenie, która jest przedłużana co miesiąc. Czy zasądzona kwota alimentów na tej sprawie co założyła o obowiązek alimentacyjny będzie po rozwodzie obowiązywała, czy musi założyć następną sprawę o zasądzenie alimentów na córkę ? Czy jak we wniosku o rozdzielność majątkową wypisze rzeczy w tym dom a wydałem na niego darowiznę udokumentowane jest to bo mnie skarbówka wzywała, to będzie to rzutować później przy podziale majątku czy to oddzielna sprawa będzie.

Edytowane przez YelaWolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będziesz płacił "na zabezpieczenie potrzeb rodziny", a nie na żonę - w teorii, bo praktycznie to przecież ona dostanie tę kasę...no cóż... :-(

Z kontem dałeś dupy, no ale trudno...wielu z nas nie takie błędy zrobiło....

Sąd najprawdopodobniej i tak zażąda od Urzędu Skarbowego  Twojego PITu za zeszły rok, więc znów będzie dupa ...:-(

 

Kwota zasądzona jako " zabezpieczenie potrzeb rodziny"  otrzyma klauzulę natychmiastowej wykonalności, tzn. Twoja żona od razu  może z tym lecieć do komornika.

Aczkolwiek możesz składać apelację od tego wyroku - mi się udało (dobry prawnik itp.)  i obniżyli mi aż POŁOWĘ kwoty !

Ale trwało to w chuj długo, ta apelacja ... :-( A komornik już sobie nachapał ode mnie niesłusznych pobrań...

Teraz jest sprawa moja przeciwko żonie o wyłudzenie niesłusznych kwot, za pomocą komornika...

 

Czy kwota zasądzona jako zabezpieczenie będzie obowiązywała po rozwodzie -wydaje mi się, że NIE...

Prawdopodobnie ONA złoży (złożyła) wniosek o alimenty łącznie ze sprawą o rozwód.... tak zazwyczaj się robi - więc Sąd orzekając rozwód, wyznaczy też wysokość alimentów.

 

We wniosku o rozdzielność majątkową nie wpisujesz żadnych nieruchomości ani innego majątku do podziału, to nie o to chodzi.

Rozdzielność majątkowa  - to tylko taka "krecha" w czasie , ale bardzo ważna ! ... od dnia jej uzyskania to co zarobisz , jest tylko Twoje (nie podlega podziałowi) , oraz nie odpowiadasz za długi żony.

 

Podział majątku - to zupełnie inna sprawa będzie. Wymagana jest do jej przeprowadzenia uprawomocniona rozdzielność majątkowa...

 

Co ważne  , aby uzyskać rozdzielność majątkową , wcale nie trzeba mieć rozwodu ! Wystarczy, że jest on w trakcie...

Mając już tę rozdzielność majątkową - można wnioskować o podział majątku.

A rozwód może sobie w tym samym czasie trwać,  i trwać...

 

P.S.

Pomyliłem się co do wysokości opłaty za rozdzielność majątkową w Sądzie - jest to 200 zł ,a nie jak podałem 400zł...

400 zł to kosztuje taka rozdzielność u notariusza - ale jest wymagana zgoda obu stron, tzn. Ciebie i żony...

Za to masz to w tym samym dniu...

 

 

Aha - przed Sądem jakby co, to kłam ile wlezie !

Oczywiście nie kłam za bardzo w sprawach, które są łatwe do wykrycia, jak na przykład Twoje OFICJALNE  dochody - bo to Sąd sobie zobaczy z Twojego PITu...

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez RedBull1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wierzę w to, że jak zaproponuje jej notariusza do rozdzielności to się zgodzi. Porady nie ocenione jak dla mnie. Stworzyłem właśnie pismo do adwokata i jutro idę zanieść mu wszystkie dokumenty, żeby zakładał sprawę rozwodową z winy żony, zastanawiam się czy nie walczyć o dziecko tylko czy to można wygrać. Jak i jutro jak mi się uda będę chciał złożyć wniosek o rozdzielność majątkową. RedBull1973 Twoja wiedza na ten temat w porównaniu z moją jest olbrzymia. Zapytam się adwokata czy by się nie wziął za to co żona złożyła może coś uda się z tym załatwić póki nie przyszło mi jeszcze żadne pismo. Podpowiedz mi tylko jeszcze jak możesz jakie proponowałbyś rozwiązanie, aby uniknąć płacenia na zabezpiecznie rodziny lub jak najkrócej to płacić i jak najszybciej uregulować. Z tego co podsłuchałem to żona już te pieniądze w głowie wydała na wakacje. Mam obawy, że sąd zasądzi mi jakąś astronomiczną kwotę jak ja opłacam cały dom, kredyty itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam się czemu w szkołach, w etapie rozwoju mentalnego nie uczy się jak sie zabeczpieczać w takich wypadkach? Także prawnych?
Tylko robią nas wołów roboczych: na państwo i na kobiety.

Z resztą szkoły i system nauczania jest dopasowany pod kobiety. Pod zrównoważenie cech płciowych, jak chociażby umiejętność nauczania języków, marketing. Jakby chcieli zunifikowaną płeć stworzyć.
Nie uczą, a potem mamy problem. Jedynie wydajność sie liczy.

Jeśli ktoś sądzi że nie jestesmy niewolnikami systemu to powinien sam się leczyć na idiotyzm :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat małżeństwo nie jest obowiązkowe i każdy kto je zawiera powinien być świadomy ryzyka jakie ponosi. Wystarczy trzymać się z dala od Urzędu Stanu Cywilnego i nic nam nie grozi.

Inaczej wygląda sprawa z przymusem opodatkowania na rzecz państwa, bo to jest jakby "z urzędu" w chwili naszego urodzenia. Dzieje się to bez naszej zgody i to na nas spoczywa kłopot z wypisaniem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Pytam się czemu w szkołach, w etapie rozwoju mentalnego nie uczy się jak sie zabeczpieczać w takich wypadkach? Także prawnych?
Tylko robią nas wołów roboczych: na państwo i na kobiety.

Bo cały ten system zniewolenia byłby zagrożony. Już gdzieś tu pisałem, że to kobiety stworzyły zasady współżycia społecznego (mam na myśli społeczeństwa europejskie), one regulują na codzień nakazy i zakazy, które obowiązują w społeczeństwie. Mężczyźni są pełnoprawnymi partnerami kobiet do momentu zawarcia związku małżeńskiego, potem jest już tylko chujnia. Jak bardzo byśmy chcieli być uczciwi i dobrzy dla naszych żon, one mają nad nami wielką przewagę, mają za sobą prawo. Jeżeli dojdzie to jakiegokolwiek kryzysu w małżeństwie, one mogą zrobić z nami wszystko co tylko zechcą. Niezależnie od tego czy kryzys nastąpił z winy męża czy żony. Bardzo smutny absurd i przejaw niesprawiedliwości społecznej. Młodym chłopakom powinno się uświadamiać, jakie faktycznie konsekwencje może ze sobą nieść małżeństwo i posiadanie dzieci. Ale tacy uświadomieni faceci napewno nie byliby leszczami do łatwego ograbienia ich przez Panie, a tu już system zniewolenia zacząłby się chwiać w posadach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TPakal1 To nie system zniewolenia. Rozwody to żyła złota dla prawników. 

Bracia pamiętajcie, nie słuchajcie prawników, dążcie za wszelką cenę do jak najszybszego zakończenia spraw sądowych związanych z rozwodami, a w szczególności z podziałami majątków.

Sprawy potrafią się ciągnąć latami, aż do czasu całkowitego wydrenowania podziałowego majątku przez prawników, wpędzenia w depresję, choroby psychiczne, całkowitego znienawidzenia swoje ex.

Pamiętajcie jak najszybsza ugoda ze swoją ex, nawet za cenę znacznej utraty majątku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, YelaWolf napisał:

Witam dzwonił do mnie adwokat powiedział, że jak złożę jak najszybciej pozew o rozwód sprawa o zabezpieczenie potrzeb rodziny nie bedzie prowadzona ile w tym prawdy ? Z tym , że muszę jak najszybciej złożyć pozew zanim dostałem pismo jakiekolwiek.

 

Niby tak, ale....nic Ci to nie da...Sprawa o zabezpieczenie potrzeb rodziny zostanie po prostu połączona ze sprawą o rozwód...

I tak będziesz jej zalegał kasę od dnia , w którym ona złożyła sprawę w Sądzie.

Może to trochę opóźnić ostateczny wyrok o zabezpieczenie, ale co to Ci da...? Nic..

 

Powinieneś już teraz płacić na jej konto , z DOKŁADNYM OPISEM PRZELEWU, jakąś przyzwoitą kwotę, mniej więcej tyle ile się spodziewasz tego zabezpieczenia - ale nie więcej!

Generalnie dają 500-1200 zł na dziecko.

 

Przemyśl dobrze, co zrobić z opłatami, ratami itp.

To jest duży problem, bo może zdarzyć się tak jak u mnie , że Sąd uwzględni (doda!) w zabezpieczeniu POŁOWĘ RATY ZA DOM/MIESZKANIE.

W tym wypadku, nawet jeśli TERAZ TY płacisz połowę ( czy całość)  rat , wszystko pójdzie w chuj i nie będzie Ci policzone, że JUŻ zapłaciłeś jako zabezpieczenie...

Uważaj na to!

 

Generalnie od płacenia zabezpieczenia czy alimentów - nie da się wywinąć...chyba że ucieczka za granicę, albo praca w Polsce na czarno i konto w banku na kogoś zaufanego...

 

Możesz tylko przekonać Sąd o swoich niezbędnych wydatkach i kosztach utrzymania...Oni to wnikliwie badają!

Już zbieraj rachunki itp. dowody, świadczące o Twoich miesięcznych wydatkach, oczywiście jak największych...

 

Dobra jest jakaś choroba, wymagająca kosztownego leczenia - u mnie nie sprawdzali tego, uwierzyli na słowo :-)

Wystarczy, że pójdziesz do lekarza rodzinnego i weźmiesz raz receptę na jakiś drogi lek, nie musisz go nawet wykupować...

Ważne żebyś wiedział , jak się lek nazywa  , na co chorujesz , i ile to miesięcznie kosztuje...:P

Niech też żona zobaczy, że łykasz jakieś tabletki, ale nie musi wiedzieć, co to jest.

Żeby nie kwestionowała potem w Sądzie,  że byłeś zdrowy jak koń i nigdy żadnych leków nie kupowałeś sobie.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

To nie system zniewolenia. Rozwody to żyła złota dla prawników. 

Zgadzam się z Tobą Averrry, że jesteśmy potencjalnymi dojnymi krowami dla prawników. Ale skąd ten model? , od tego zgniłego zdegenerowanego Zachodu, gdzie papugi tłuką kasę. Pisząc o tzw. Systemie i jego zniewoleniu mam na myśli całość, całe społeczeństwo, które kierując się pewnymi mechanizmami, nakazami i zakazami tworzy pewną siłę i presję na członków społeczności, narzucając mu sposób postępowania, surowo i bezwzględnie karząc jednostki, próbujące żyć inaczej, nie zawsze zgodnie z narzuconym rygorem. To jest system, na działanie którego bardzo dużo wpływ mają "nasze" Panie. Mam na myśli takie np. Grażynki czy Zosie, strażniczki tradycji, obrończynie ogniska domowego, modelu rodzinnego, który jest kompletnie niekompatybilny z obecnymi czasami. To takie Panie narzucają pewien wzorzec delikatnej, subtelnej pięknej kobiety, która jednak nagle może zamienić się w jeb...ą wydrę i hienę, która w imię jej tylko znanych prawd może opier......ć chłopa do gołej kości. :)

A faktycznie prawników trzeba unikać jak ognia i zarazy. Zamiast iść ze swoją byłą na kompromis równoznaczny z utratą większości majątku, lepiej się q...wa ze szmatą nie wiązać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc odebrałem już pismo, pozew jest o alimenty na dziecko. Żona chce 1000 zł miesięcznie są wyliczenia, które są jak dla mnie zawyżone co najmniej o połowę. Plus dołączone do pozwu jako dokument są wczasy zagraniczne, a stronę wcześniej napisane, że pensja żony starcza ledwie na skromne życie. Czy to nie jest głupota, załączać taki dokument. Plus napisane są zarobki żony netto a moje około i kwota, której nie mam nawet brutto. Odnośnie rozdzielności adwokat powiedział, że jak czegoś nie podpisuje to nie będę musiał tego spłacać. Przyznam się szczerze, że nie wiem nadal czy dobrze robię zakładając sprawę rozwodową. Jeżeli chodzi o płacenie rat i opłat adwokat mówi, że jak nie będzie mi płacić to wtedy wystąpi się  z wnioskiem, że moja spłata jest w ramach alimentów. Nie wiem na ile to jest prawdziwe, ale chyba się zna ten człowiek na tym więc mówi jak jest. Zastanawiam się czy nie mogłem odpuścić w pewnym momencie i dać spokój a nie ciągnąć walkę, żeby żona się wybudziła ze swojego świata. Tylko szukam rozmowy, w której by chciała ratować cokolwiek i nie widzę. Czasami tylko wspominała jakieś słowa pojedyńcze albo sugestie, że nic się nie stało. Nawet jak wiedziała,że założyła mi sprawę o alimenty to tydzień temu mówi czy nie mogłbym posprzątać podłóg. Być może za mocno pokazałem, że nie, że jak nie chce być ze mną albo stawia żądania, których mogę nie spełnić to niech odejdzie. Sprawę o alimenty mówi, że założyła bo czego się spodziewałem na co liczyłem, że co drugi dzień kazałem jej wypad robić z domu jak na opłaty nie będzie dawać. Załączone jest zaświadczenie o alergii córki z 28.12.2015 z przychodni w celu wydania do sądu i podpięty pod to wypis ze szpitala córki gdzie przebywała ze względu na pokrzywkę na ciele. Pobyt w szpitalu spowodowany był reakcją na antybiotyk a nie uczuleniem córki. W kosztach jest logopeda o czym pierwszy raz słyszę, żeby córka miała takie problemy aczkolwiek żona zaczęła studia w tym kierunku więc temat zna dobrze. Na ile z takiej kwoty może zejść sąd osądzając mi alimenty ? Czy wierzyć adwokatowi, żeby nie było tak, że dostanę alimenty plus raty a ona wywinie się od wszystkiego bo wtedy to masakra będzie. Separację adwokat mi odradzał bo powiedział, że zupełnie nic mi nie daje w tej sytuacji. Mam 7 dni na odpowiedź natomiast adwokat obiecał, że w poniedziałek będzie składał pismo z pozwem. Żona powiedziała do mnie, czy ja chcę prać wszystkie brudy przed sądem i czy ja na pewno chcę to robić (nie wie że chcę złożyć pozew) odpowiedziałem, że będziemy rozmawiać tak jak ona to robi. Nie chcę, ale to jest chyba jedyne słuszne wyjście z tej sytuacji bo dodatkowo ponownie zabrała mi córkę do teściów a sama pojechała do szkoły bo mogłem z nią porozmawiać o tym wczoraj. Jak córka wychodziła rano to jej zaproponowałem weekend wspólny to żona za Małą odpowiadała, że nie i uniosła głos czy jestem zadowolony, że będą jechały zdenerwowane. Po dwóch godzinach sms, że czemu tworzę patologiczne sytuacje, że zaburzam poczucie bezpieczeństwa dziecka, że nie wiem co to ojciec i żałuje, że mnie kochała i jestem ojcem córki. Przed wyjściem z domu usłyszałem, że jak chcę dziecko muszę iść do adwokata niech ustali mi widzenia.

Edytowane przez YelaWolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.02.2016 at 10:44, TPakal1 napisał:

Zgadzam się z Tobą Averrry, że jesteśmy potencjalnymi dojnymi krowami dla prawników. Ale skąd ten model? , od tego zgniłego zdegenerowanego Zachodu, gdzie papugi tłuką kasę. Pisząc o tzw. Systemie i jego zniewoleniu mam na myśli całość, całe społeczeństwo, które kierując się pewnymi mechanizmami, nakazami i zakazami tworzy pewną siłę i presję na członków społeczności, narzucając mu sposób postępowania, surowo i bezwzględnie karząc jednostki, próbujące żyć inaczej, nie zawsze zgodnie z narzuconym rygorem. To jest system, na działanie którego bardzo dużo wpływ mają "nasze" Panie. Mam na myśli takie np. Grażynki czy Zosie, strażniczki tradycji, obrończynie ogniska domowego, modelu rodzinnego, który jest kompletnie niekompatybilny z obecnymi czasami. To takie Panie narzucają pewien wzorzec delikatnej, subtelnej pięknej kobiety, która jednak nagle może zamienić się w jeb...ą wydrę i hienę, która w imię jej tylko znanych prawd może opier......ć chłopa do gołej kości. :)

A faktycznie prawników trzeba unikać jak ognia i zarazy. Zamiast iść ze swoją byłą na kompromis równoznaczny z utratą większości majątku, lepiej się q...wa ze szmatą nie wiązać.

 

A czy ktoś płaciłby krocie na prawników, gdyby prawo było proste i zrozumiałe? Tu mamy prosty schemat: skomplikowane prawo + skomplikowane procedury sądowe = duży cash dla prawników. Prawnicy to kolejna grupa beneficjentów państwowego etatyzmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Obiecałem że będę opisywał moje doświadczenia z dwóch nieudanych małżeństw - kiedyś myślałem ze to była moja wina - jednak teraz widzę że nie.

 

Pierwszy rozwód to była bajka - nie mieliśmy dzieci ani wspólnego majątku więc samica nie miała się o co bić to dala spokój. W sumie dwie rozprawy - żadne z nas nie brało prawnika. Moim zdaniem jej mamusia zrobiła jej wodę z mózgu - to był klasyczny przykład nie przeciętej pępowinki. Miałem tylko później małą satysfakcję. Jak kupiłem w końcu mieszkanie i je remontowałem to uaktywniła się była żona - nawet przyszła w odwiedziny posadziłem na fotelu, zrobiłem herbatkę, a ona ryczy, łzy lecą. I opowiada swoją historię jak to próbowała ułożyć sobie życie z jakimś Bratem Samcem - tak go opiszę bo na to zasługuje. Ruchał ją tylko i się nią bawił. Nawet spała z nim pod namiotem na plaży - czego nie dopuszczał w naszym zwiazku bo na wakacjach musi mieć warunki - ale widzicie czego samica nie zrobi zeby zlapac samca.

 

No i siedzi i ryczy na tym fotelu- okazało się, że: jak jeszcze byliśmy w małżeństwie ale już mieszkaliśmy osobno to ja pojechalem na wakacje z moją siostrą nad morze do pobierowa i tam spotkałem jej koleżankę z mężem i dzieckiem, pogadaliśmy. I ona rycząc na tym fotelu - mówi: ze jak ja byłem na tych wakacjach to jej mama jej wode z mózgu zrobiła ze pojechałem na dupy i zdradzałem ją - ale kiedys  na spotkaniu spotkała tą koleżankę i mówi ze ja ją zdradzałem nad morzem na wakacjach - na co jej koleżanka - ale twój mąż był tam na wakacjach z siostrą i szwagrem i ich córką. I sobie calineczka uświadomiła swój błąd i krecią robotę mamusi. Do dzisiaj się śmieję. Calineczka dalej po 16 latach mieszka z mamusią i tatusiem oraz z 2 swoich dzieci z nowym kolesiem.

 

 

CO do drugiego małżeństwa - jednak radzę wziąć adwokata do rozwodu. Przyda się do zagrywek taktycznych, zna procedury, wie jak spowodować aby sprawa spadła z wokandy jak nam zalezy na tym, pilnuje procedur sądu.  Ale pamiętajcie, że rozwód będziecie musieli prowadzić sami - to znaczy pisać pisma, kojarzyć fakty, pobawić się trochę w detektywa, mieć pomysły - adwokat tego za was nie zrobi bo ma masę innych spraw i nie da rady poświęcić się tylko dla waszej sprawy. Adwokat tak - ale to wy będziecie prowadzić wasz rozwód. Zwłaszcza gdy będzie skomplikowany i długotrwały. Przygotujcie się na to, wiem że będzie trudno - bo będziecie rozjechani emocjonalnie zwłaszcza jeżeli zostaniecie pomówieni i przemoce molestowania itd i soooka poleci z tym do prokuratury. Jak pisałem w innych wątkach - dyktafon to podstawa, każde spotkanie z sooką ma być nagrywane.

 

1. Jak się sooka wyprowadzi z mieszkania jeszcze przed rozwodem albo w trakcie - NATYCHMIAST musicie zmienić zamki jak tylko stwierdzicie ze się wyprowadziła. Nie ważne że zameldowana albo "właścicielka". Musicie zmienić zamki, bo raz że nie mieszka już, a dwa może wam do domu coś podrzucić, jakieś zioło albo pastylki, albo pornografię pedofilską na papierze lub płytach po czym powiadomi prokuraturę lub policję. Chyba nie muszę tłumaczyć co to znaczy. Wiem że może zamki rozwiercić i wejść do chaty ale wtedy pamiętajcie że macie świadków ze wasz kolega trzyma tam kasetkę z pieniędzmi albo coś innego wartościowego i ona po włamaniu to ukradła - co dalej robić - sami pomyślcie jak zalatwic taka sooke.  W sumie wierzcie mi - jak się wyprowadzi odzyskacie trochę spokoju i sił -cieszcie się jak tak zrobi. Wiem to ze swojego doświadczenia.

 

2. Na drugi dzień po zmianie zamków piszecie pismo i lecicie do urzędu miasta wszcząć procedurę wymeldowania administracyjnego - wiem ze to dopiero możliwe po 6 miesiącach ale niech procedura już leci te 6 miesięcy szybko zleci. Potem świadków ze nie mieszka i macie ją wymeldowaną administracyjnie - mnie to kosztowało 8 miesięcy pisania pism do UM, Wymeldowali ją a uzasadnienie miało 20 stron :-)

 

3. Jak pisałem w innych postach. w momencie otrzymania pozwu rozwodowego albo złożenia samemu, od razu zakładacie sprawę o rozdzielność majątkowa, jest to ważne zwłaszcza kiedy macie wspólny kredycik na mieszkanko a calineczka nie chce płacić bo nie mieszka - błąd, jak jest wpisana w księgę wieczystą i akt notarialny to nie ma znaczenia czy mieszka czy nie - jako właściciel musi płacić koszty utrzymania nieruchomości. To jest u samic częsty argument, że skoro nie mieszka to nie musi nic płacić - MUSI płacić koszty utrzymania nieruchomości. Mając wspólnotę majątkową płacicie koszty na zasadzie męża, nie ważne kto płaci byle byłoby zapłacone. Jednak mając rozdzielność już jest ważne kto płaci - wtedy jej dług w stosunku do was rośnie z miesiąca na miesiąc. Macie połowę kosztów mniej - zwróci wam te pieniądze prędzej czy później.

 

Mi się udało sądownie po 8 miesiącach wywalczyć rozdzielność z datą wsteczną o rok - co się ponoć rzadko zdarza. Nie chciała rozdzielności wzięła adwokata, motywując to jakimś artykułem ze zgodnie z zasadami współżycia społecznego itd....

 

4.  Dla waszej rozwagi - Musicie zasypać calineczkę sprawami policyjno prokuratorskimi - musicie ją czymś zająć żeby musiała dzielić siły na wiele spraw nie tylko na rozwodową. Dobrym pomysłem jest aby wasi rodzice złożyli do sądu pozew o kontakty z wnukami. Wnerwi się sooka a wy będziecie mieć sprawozdanie od rodziców co z dzieckiem gdyby soooka nie pozwalała wam na kontakty. Gdyby i rodzicom nie pozwalała pomimo wyroku sądowego to założyć sprawę o ukaranie za brak kontaktów grzywną. Gdyby utrudniała kontakty z dzieckiem musicie iść do MOPR i założyć jej niebieską kartę bo alienacja rodzicielska jest traktowana jak przemoc (i tu mała uwaga off top - nigdy przy dziecku nie mówcie źle o matcei uważajcie aby nie rozmawiać o sooce z innymi gdy dzieci są pobliżu, one wszystko słyszą) MOPR zacznie drążyć sprawę, możecie iść w kierunku groźby odebrania jej dzieci/dziecka  bo się okazuje, że mniejsza szkoda dla dziecka to dobra rodzina zastępcza niż patologiczna matka wtedy i wy odzyskacie kontakt z dzieckiem i wyjdzie to dziecku na dobre. GDyby chcieli was zlać w MOPR to skladacie pismo i skargę - to zadziała.

 

5. Od pierwszej chwili jak dziecko nie jest z wami - na konto sooki przelewacie jakąś kwotę na dzieci ze szczegółowym opisem że na dzieci i za jaki miesiąc i kto płaci. To zaprocentuje w sądzie. Może to być nawet 200 zł. Ale ważne że płacicie chociaż tyle - bo przecież sooka się wyprowadziła i wszystkie koszta spadły na was - tzn kredyt, opłaty itd.

 

6. Tak jak pisalem wcześniej - pierwsza rozprawa na 90% będzie dla was szokiem. Dowiecie się duuuużo o sobie swoich uczynkach itd.

 

7. Nie bójcie się policji - oni dobrze wiedzą o co chodzi - takich spraw mają na pęczki - wystarczy że powiecie że jesteście w trakcie rozwodu, ze to pomówienia.

 

8. Z własnego doświadczenia wiem że skuteczną taktyką jest, twierdzenie ze soooka jest psychicznie chora - wiekszość z nich ma nierówno pod kopułą, powołajcie świadków na okoliczność jej dziwnych zachowań, wnioskujcie o biegłego psychiatrę.

 

9. Jeżeli nie podejmujecie nierównej walki o dzieci - z własnego doświadczenia wiem że sąd zaleci lub może zalecić badanie w RODK czy jak to się teraz nazywa. NIE IDŹCIE TAM, nie macie tam co szukać, naprawdę darujcie sobie wizytę w tej instytucji. Ta instytucja jest po to żeby wam dzieci odebrać i ograniczyć wam kontakty. Jak źle traficie wystawią wam takie kwity że wam się odechce - a będzie to woda na młyn sooki i sądu. Naprawdę ciężko walczyć z opinią RODK nawet jak powypisują ewidentne bzdury. Jeżeli się zdecydujecie na "badanie" w RODK to pamiętajcie "DYKTAFON WASZYM PRZYJACIELEM". Przez dyktafon zamknięto RODK w warszawie i łodzi - prokurator zajął się tamtymi pracownikami. Wpadł mi raport z działań strazniczych w RODK - jak go przeczytałem to był schemat tego co u mnie się działo w RODK.  Moje dziecko badal psycholog z prokuratury 09.09.2013 a 10.09.2013 psycholog z RODK. PScyholog z prokuratury napisał że dziecko przejmuje pogląd mamusi na obecność w jej życiu ojca i kontakty z ojcem" a psycholog z RODK dzień później że dziecko jednoznacznie opowiada się za matką, a drugi psycholog z RODK że różnica jest pomijalnie mała. także widzicie że RODK to ramię sądu i robią tak aby baski sąd był zadowolony i miał kwity na ojca a dzieki temu nie musiał sie wysilać mają podkładkę na decyzję że dziecko do matki bo oni żyją w symbiozie.

 

Rada na koniec tej częsci mojej historii  -  dobrym pomysłem jest w czasie rozwodu, ciężkiego rozwodu - znaleźć sobie inną samicę na zasadzie wolnego związku. Da wam to siłę, poczujecie się lepiej, da wam oparcie itd. Mi pomogło. I ojcom którym to poradziłem - też. Może coś z tego na przyszłość wyniknie - bo jak was wspiera w trudnych chwilach to może potem będzie ok - choć nie ma reguły. Ja szukałem taką z dzieckiem, samotną po rozwodzie. Jak trafiłem opiszę później - a jest co opisywać.

 

piszcie co o moich radach myślicie Bracia.

 

pozdro

 

 

 

 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy...bo położyłem sie na drzemkę.

 

Przygotowanie do rozwodu i symptomy zdrady.

 

10.  Co do symptomów zdrady - to wiele już napisano na stronach detektywów. Ale zawsze jest to: ogólna nerwowość calineczki jak was widzi, reaguje na was nerwowo, ukrywa tel komórkowy, jak wchodzicie do pokoju to szybko zamyka okno komunikatora, pikające przychodzące cały czas smsy. smseuje do późna w nocy. oczywiście szlaban na doopę. znikajace pieniądze, zaczyna nagle dbać o siebie. wychodzi wieczorami niby na spotkania z koleżankami, nagle zaczyna dbać o wyrzucanie śmieci w domu w drodze do śmietnika gada przez telefon - wraca po 20 minutach. potrafi wziąć w tygodniu dzień urlopu i niby wybrać się do pracy. odwiedza wszelkie seks strony i portale randkowe.

 

Na wstępnym etapie żeby wstępnie rozpoznać co się dzieje, warto tak dla hecy skorzystać z kontroli rodzicielskiej w jej/wspólnym  kompie w kontroli rodzicielskiej wpisać słowa klucze seks randki itp. oraz adresy stron blokowanych np. sympatia.pl czy badoo.pl.  Ja tak zrobiłem i długo nie czekałem na efekty - ledwo 40 minut od wyjazdu do pracy soooka zadzwoniła ze coś się dzieje z komputerem bo jak otwiera "swoje" strony to zamyka się jej przeglądarka internetowa - tak reaguje przeglądarka na wpisanie słów kluczy z kontroli rodzicielskiej. To był potwierdzony sygnał - że robi mnie w balona. Potem jeszcze włączyłem jej archiwizację w GG i poczytałem co tam wypisuje.

 

To była pierwsza zdrada. Od tej pory każdy z was jeżeli was coś takiego spotka - powinien się szykować do rozwodu bez względu na to czy jej "wybaczycie" czy nie - ktoś już tu pisał że po zdradzie nigdy się tego już nie poskłada a wybaczenie to będzie tylko oznaka waszej słabości i zachęta do dalszego bezkarnego puszczania się - dlatego szykujcie się do rozwodu dokumentujcie jej dokonania.

 

Przygotowanie do rozwodu.

 

11. Wielu pisało o wynajęciu detektywa - dobry pomysł acz kosztowny. Niezwykle skuteczne w sądzie dowody. Ja z tego zrezygnowałem i działałem sam.  Na internecie jest fajny program Minimonitoring licencja kosztuje chyba z 50 zł, jest to program polskiego programisty. Bardzo skuteczny i użyteczny. Można go zainstalować w formie ukrytej że nie ma go w procesach ani w liście zainstalowanych programów, a program główny może rezydować na pamieci zewnętrznej np dysku USB.

Jedną z opcji jest robienie automatyczne printscreenów można ustawić odstępy czasowe, ja zrobiłem 5s. Zrzuty są zapisywane do chronionego na hasło katalogu.  CO 2 tygodnie zgrywałem jej dokonania internetowe. Nic się nie ukryje.

Komórka to grubsza sprawa. Można zainstalować jej soft do bekapu smsów i mmsów i historii rozmów - są w sklepie androida - z opcją wysyłania pliku kopii zapasowej na np dropboxa do którego macie dostęp. Jak się nie da na jej komórce - to zawsze można calineczce w ramach miłości i naprawy związku sprezentować taki przygotowany telefonik - to dobra inwestycja ratująca 4 litery. One lubią gadżety więc będzie szczęśliwa a wy będziecie wszystko wiedzieć.

 

12. Terapia małżeńska psychologiczna - koniecznie namówcie sooke na terapię małżeńską pod jakimkolwiek powodem - w ramach o polepszenie związku i rozwiązanie waszych problemów i skorzystanie z  usług profesjonalisty, nawet opłaćcie terapię.  I jak zawsze DYKTAFON WASZYM PRZYJACIELEM - nagrywajcie cały przebieg terapii. Oczywiście nie muszę mówić że na terapii koniecznie należy poruszać trudne tematy jej agresjii, zdrad, kradzieży pieniędzy itd - dajcie jej gadać niech mówi. Wystarczy nawet tylko kilka spotkań bylebyście nagrali co trzeba. potem powiedzcie ze juz nie trzeba terapii bo już uzmysłowiliście sobie w czym macie się dla niej poprawić. Oczywiscie pamiętajcie że one też są cwane i mogą nagrywać.  Ten motyw nagrywania terapii podrzuciła mi moja siostra wcześniej radca prawny a teraz sędzina :-)

 

Ja nagrywałem w domu, na spotkaniach z córką. W rozwodzie jej adwokat podniósł że to są nielegalne podsłuchy - nieprawda, rozmowy w których uczestniczycie możecie nagrywać śmiało to nie są podsłuchy - tą kwestię już rozwiązał sąd najwyższy i nie ma się co bać (tu jest właśnie potrzebny adwokat bo ma dostęp do wyroków w podobnych sprawach). Podsłuch to nagranie wykonane bez waszego udziału ukrytym rejestratorem.  Legalnie podsłuch może założyć policja oraz licencjonowany detektyw - dlatego z detektywa czasami warto skorzystać dla legalizacji waszych dowodów.

 

Zwracajcie uwagę na wieczorne wyjścia sooki na okresy czasu około godziny do dóch godzin - może chodzić na policję i zgłaszać pobicie itd. lub lata na punkty interwencji kryzysowej twierdząc że jesteście agresywni i boi się być w domu. Tak robi historię pod rozwód.

 

Warto co jakiś czas przejść się do MOPR czy wam czasem nie założyła niebieskiej karty. Kilku już pisałeo czyms takim.

 

Ja dowody zbierałem 4 lata. I cholernie się przydały. Nagrywajcie ile się da. Prowokujcie rozmowy na trudne tematy i niech się nagrywa. Mi się udało nagrać jej przyznanie się do zdrady - co robiłaś jak z córką byliśmy na długim weekendzie  - "zdradzałam cię"  :-).

 

także zbierajcie dowody - a jak uznacie ze już czas składajcie pozew i nie czekajcie na ruch calineczki.

 

pozdro

 

piszcie co myślicie

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominać o tym, że jak kobieta chce zdradzić to może być wybitnie miła, a nawet przygotować rogaczowi jakiś wyjazd, wyjście z kolegami, namawiać do tego by sie rozluźnił, a ona w tym czasie będzie hasała.

Może też zatrudnić sobie koleżankę której nie znasz, która jest atrakcyjna by poderwała ciebie wszystkimi kosztami i żebyś ty wyszedł na zdradzającego jako pierwszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też prawda ale do pewnego okresu - jak się księżna zaangażuje emocjonalnie to jej zachowanie jest zawsze typowe - mąż będzie jej przeszkadzał ,nie będzie go szanować itd w dalszym ciągu pozostaje kwestia częstego kontaktu z kochankiem przez sms rozmowy maila komunikatory internetowe, ukrywanie i "spanie" z telefonem ukrywanie się z rozmowami itd to zawsze będzie . Poza tym jeżeli facet nie ma ochoty na zdrady to jej żadna koleżanka nie pomoże i z podrywu będą nici.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, rarek2 napisał:

 

Zwracajcie uwagę na wieczorne wyjścia sooki na okresy czasu około godziny do dóch godzin - może chodzić na policję i zgłaszać pobicie itd. lub lata na punkty interwencji kryzysowej twierdząc że jesteście agresywni i boi się być w domu. Tak robi historię pod rozwód.

 

Warto co jakiś czas przejść się do MOPR czy wam czasem nie założyła niebieskiej karty. Kilku już pisałeo czyms takim.

 

 

pozdro

 

piszcie co myślicie

 

 

 

A gdyby facet w takim przypadku poszedł na policje lub do tego MOPR (cokolwiek to jest) że np. stosuje przemoc psychiczną wobec męża i dzieci to ciekawe jakie by to miało znaczenie ?

Edytowane przez Lawrence
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.