Przykłady nieogarnięcia życiowego obu płci

[gladia]

39 minut temu, crystal napisał:

Dla mnie największa oznaka nieogarnięcia życiowego to popełnianie wciąż tych samych błędów, tkwienie w złej sytuacji bez prób wyjścia z niej, brak chęci do zmiany siebie, obwinianie wszystkich wokół za swoje niepowodzenia.

Krótko, zwięźle i na temat  

Każdy powinien nad tym się zastanowić i jak coś jest na rzeczy - ogarnąć się.

[Patton]

14 minut temu, prod1gybmx napisał:

Facet nie ma prawka - fajtlapa

Kobieta nie ma prawka - nie potrzebuje. 

Wniosek jest z tego taki, że rezerwat na forum jest niezbędny.

[Jan III Wspaniały]

No hejt

 

ale dla mnie idealny przykład nieogarniecia życiowego jest postawa pewnego użytkownika forum.

Narzekanie, lenistwo, ,,należy mi się” i totalne oderwanie od rzeczywistości. W dodatku nie umieć sobie ugotować ryżu... to jest nieogarnięcie życiowe level hard.

 

Poza tym, uważam, że facet powinien minimum potrafić obsłużyć wkrętarkę. To nie jest wyzwanie dla inżynierów a niestety widuję gości, którzy nie wiedza do czego to służy a w domu bajzel.

Edytowane 14 Sierpnia 2020 przez Jan III Wspaniały

[Androgeniczna]

30 minut temu, Patton napisał:

Zapomniałaś o minimum 185 cm wzrostu. 

Spokojnie zadowoliłam sie 183 cm.

Ważne żeby powyżej 180.

[Patton]

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Ważne żeby powyżej 180.

Kuuurrrła, wiedziałem że temat zmierza w tę stronę ?

 

Edytowane 14 Sierpnia 2020 przez Patton

[smerf]

23 minuty temu, KrólowaŁabędzi napisał:

Lol, powiedz, że to żart.

Nie to nie żart.

[Androgeniczna]

32 minuty temu, smerf napisał:

Chodzenie z peknietym wyświetlaczem smartfona, zaniedbany pobijany telefon - dla mnie zazwyczaj jest to znak nieogranięcia lvl hard.

Haha to mój facet jest nieogarnięty level hard bo chodzi z takim tel już drugi rok

[Libertyn]

Prawko nie ma nic do bycia ogarniętym czy nie. Są osoby nie mogące jeździć ze względów medycznych

 

Moim zdaniem każdy w jakiś sposób nie ogarnia jakiegoś aspektu życia

[smerf]

1 minutę temu, Androgeniczna napisał:

Haha to mój facet jest nieogarnięty level hard bo chodzi z takim tel już drugi rok

Nie współczuje takiego wybrałaś. ?

[Androgeniczna]

25 minut temu, prod1gybmx napisał:

Facet nie ma prawka - fajtlapa

Kobieta nie ma prawka - nie potrzebuje.

Czemu przyrównujesz kobietę do mężczyzny?

Przecież jeżdżenie autem jest męską domeną. W krajach arabskich jest zakaz jazdy przez kobiety. Mężczyźni są lepszymi kierowcami.

Czemu więc ta umiejętność jest według Ciebie też kobiecą domeną?

 

1 minutę temu, smerf napisał:

Nie współczuje takiego wybrałaś. ?

Mi to akurat nie przeszkadza i nie rozumiem jak można to uznać za nieogarnięcie.

Moim zdaniem to oszczędność poziom hard. Po co ma wydawać kolejną kase na nowy telefon? Obecny działa. Da się dzwonić, smsowa, korzystać z netu. Według Ciebie lepiej wywalić kolejny tysiąc czy więcej na nowy sprzęt?

[deleteduser121]

2 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Czemu przyrównujesz kobietę do mężczyzny?

Przecież jeżdżenie autem jest męską domeną. W krajach arabskich jest zakaz jazdy przez kobiety. Mężczyźni są lepszymi kierowcami.

Czemu więc ta umiejętność jest według Ciebie też kobiecą domeną?

Może dlatego, że wbrew pozorom uważam kobiety też za ludzi, którzy powinni sobie radzić w życiu tak samo dobrze jak faceci. Nie być ciężarem dla drugiej strony...  Skoro można cisnąć po gosciach, że nie maja samochodu, lub nie potrafią dobrze gotować, to dlaczego nie po kobietach? To nie fizyka kwantowa, raz, że to nic trudnego, a dwa, że to dość istotny element naszego życia i niezależności... 

[KrólowaŁabędzi]

5 minut temu, smerf napisał:

Nie to nie żart.

No cóż, kupowanie nowego telefonu, gdy ten jest jeszcze sprawny, a zazwyczaj pęknięcie ekranu nie sprawia, że telefon nie działa, to w najlepszym razie ignorancja, w najgorszym głupota. Produkowanie eko-śmieci jest cechą ludzi nieogarniętych. 

[Krugerrand]

Przykładem nieogarnięcia życiowego jest wymaganie od faceta, aby był określonego wzrostu, np. 180-185cm minimum przy jednoczesnym uważaniu niższych za nieudaczników jakby była to ich wina. Jednocześnie samemu jest się liliputem nawet w kapeluszu i szpilkach, nic się sobą nie reprezentuje i tylko wymaga od innych. Wypisz wymaluj typowa, współczesna p0lka. Przy okazji traktuje się fora internetowe jako miejsce kreacji swojego nowego ja, które jest inne niż rzeczywistość, bezczelne wycofywanie się rakiem z tego co się wcześniej napisało, zaprzeczanie temu i projektowanie swoich problemów na innych użytkowników.

 

Innym przykładem nieogarnięcia życiowego jest ciągłe napieprzanie o czadach i bad boy'ach, że tylko oni mają dostęp do kobiet i mogą sobie poruchać, a gdy pewna pani z Rezerwatu mówi "sprawdzam" i sama proponuje seks, to wyzywa się ją od trolli jednocześnie cały czas nie zmieniając swojej postawy.

 

Przykładem życiowego nieogarnięcia może być także znajome z Przywitalni: czytam to forum już jakiś czas. Z innych wątków: chyba mnie z kimś pomyliłeś kolego. Także przekonanie o tym, że nikt się nie zorientuję.

 

 

Edytowane 14 Sierpnia 2020 przez Krugerrand

[deleteduser69]

Moja znajoma nie ma prawka. Dla mnie to nie jest nieogarnięcie, bo za to dobrze gotuje, tak samo nie jest nieogarnięciem jak facet nie prasuje sobie ubrań. Jej facet ją wozi, a ona mu prasuje - deal idealny. Nieogarnięcie jest wtedy kiedy ktoś nie ma związku. :D (od dawna) Jak nie potrafi polegać na innych. Ja jestem najbardziej nieogarnięta plus dwóch znajomych którzy są bez związku. Jak ktoś nie zna angielskiego w stopniu podst. to też jest to dla mnie nieogarnięcie, albo jak nie potrafi obsługiwać tel/kompa i popularnych rzeczy na nich.

[deleteduser121]

3 minuty temu, KrólowaŁabędzi napisał:

No cóż, kupowanie nowego telefonu, gdy ten jest jeszcze sprawny, a zazwyczaj pęknięcie ekranu nie sprawia, że telefon nie działa, to w najlepszym razie ignorancja, w najgorszym głupota. Produkowanie eko-śmieci jest cechą ludzi nieogarniętych. 

Jeśli raz w życiu rozbiłaś ekran swojego telefonu... No cóż, zdarza się. Ale jak masz znajomych, którzy każdy swój nowy telefon są w stanie rozbić po 2 tygodniach od zakupu, to chyba to daje do myślenia?

[Androgeniczna]

2 minuty temu, prod1gybmx napisał:

Może dlatego, że wbrew pozorom uważam kobiety też za ludzi, którzy powinni sobie radzić w życiu tak samo dobrze jak faceci. Nie być ciężarem dla drugiej strony...  Skoro można cisnąć po gosciach, że nie maja samochodu, lub nie potrafią dobrze gotować, to dlaczego nie po kobietach? To nie fizyka kwantowa, raz, że to nic trudnego, a dwa, że to dość istotny element naszego życia i niezależności... 

Niby masz rację ale jednak spójrz na siebie lub innych mężczyzn. Czy na randce gdy kobieta powie "wiesz nie mam prawka bo nie umiem jeździć samochodem, kiedyś nawet próbowałam zdać ale nie udało mi sie po kilku próbach" zerwiesz kontakt? Ty może tak ale 90% mężczyzn nie zwróci na to uwagi lub uzna za słodkie. Natomiast jeśli mężczyzna tak powie to większość kobiet jednak uzna to za wadę.

2 minuty temu, prod1gybmx napisał:

No cóż, zdarza się. Ale jak masz znajomych, którzy każdy swój nowy telefon są w stanie rozbić po 2 tygodniach od zakupu, to chyba to daje do myślenia?

Chyba że ktoś pracuje fizycznie. Wtedy często telefon który jest używany w pracy się niszczy.

[deleteduser121]

3 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Natomiast jeśli mężczyzna tak powie to większość kobiet jednak uzna to za wadę.

Bo taki jest ogólne przekonanie, ale czy to mądre? Uważasz się za upośledzoną, albo swoje koleżanki, żeby można było wam to darować? Co Cie usprawiedliwia, że Ty możesz nie zdać po kilku podejsciach i wszystko jest ok, a facet już musi, bo inaczej jest słaby/głupi/nieogarnięty? 

[Egregor Zeta]

2 minuty temu, prod1gybmx napisał:

No cóż, zdarza się. Ale jak masz znajomych, którzy każdy swój nowy telefon są w stanie rozbić po 2 tygodniach od zakupu, to chyba to daje do myślenia?

 

12 minut temu, Androgeniczna napisał:

Czemu przyrównujesz kobietę do mężczyzny?

RÓWNOUPRAWNIENIE "przećesz"...

[deleteduser114]

Moim zdaniem nie macie racji z brakiem samochodu, czy prawka. 

Moim zdaniem często to oznaka życiowego pragmatyzmu. Sam jeżdżę tanim w użytkowaniu autem chociaż stać mnie na samochód z wyższej półki, ale to dla mnie jest  niepotrzebny wydatek. 

Samochód mam tylko dlatego, że muszę jeździć jest to dla mnie pośrednio narzędzie pracy. Jednego dnia jestem w Warszawie, kolejnego siedzę we Wrocławiu bo mam rozprawę o 9 a o 13 muszę być na kolejnej rozprawie w Opolu. 

No nie jestem w stanie funkcjonować bez auta, ale jeśli ktoś ma tylko stacjonarną pracę przed komputerem w biurze albo pracuje zdalnie, mieszka blisko jakiegoś centrum handlowego w dużym mieście, mieszka blisko stacji kolejowej to po co mu własny samochód? 

To jest tylko strata pieniędzy, za bilet miesięczny w takim Wrocławiu, czy Gdańsku zapłaci 90 zł i może podróżować wssystkimi środkami transportu bez ograniczeń.

Mieszka nawet na jakimś zadupiu we Wrocławiu typu psie pole to 10 minut  pociągiem i jest w centrum miasta. 

 

Mógłbym imponowac kobietom drogim samochodem? No może i mógłbym, ale po jaką cholere mam przepłacać? Tylko dlatego, żeby jakiś pustak mnie uważał za człowieka sukcesu? Błagam Was. 

 

Jakby nie mój zawód to w ogóle auta bym nie miał, szkoda zachodu. 

[Androgeniczna]

1 minutę temu, prod1gybmx napisał:

Bo taki jest ogólne przekonanie, ale czy to mądre?

To nie przekonanie. To podświadomość.

1 minutę temu, prod1gybmx napisał:

Co Cie usprawiedliwia, że Ty możesz nie zdać po kilku podejsciach i wszystko jest ok, a facet już musi, bo inaczej jest słaby/głupi/nieogarnięty? 

Ja akurat mam prawko i jeżdżę samochodem.

Jednak odpowiadając na twoje pytanie. Każda kobieta chce męskiego mężczyzny a mężczyzna kobiecej kobiety. Każda z płci ma swoje określone cechy. Jeśli kobieta jest delikatna i zwiewna to atut a jeśli męzczyzna? Więc równie dobrze można by zapytać czemu delikatnego mężczyznę uznasz za słabszego?

 

3 minuty temu, Egregor Zeta napisał:

RÓWNOUPRAWNIENIE "przećesz"...

Ja jestem przeciw równouprawnieniu.

[Libertyn]

Mam 19 letnie Clio. Prędzej kupię sobie mikrolot niż salonowe auto czy choćby używane luksusowe. Jeszcze rok z niej będę korzystał. Potem kupie sobie jakieś 17 letnie za 2 lub 3 k. 

 

Żadne badziewne BMW nie da takich wrażeń jak lot. 

[deleteduser121]

12 minut temu, Androgeniczna napisał:

Ja akurat mam prawko i jeżdżę samochodem.

Jednak odpowiadając na twoje pytanie. Każda kobieta chce męskiego mężczyzny a mężczyzna kobiecej kobiety. Każda z płci ma swoje określone cechy. Jeśli kobieta jest delikatna i zwiewna to atut a jeśli męzczyzna? Więc równie dobrze można by zapytać czemu delikatnego mężczyznę uznasz za słabszego?

Przez posiadanie prawa jazdy i umiejętność jazdy samochodem stałaś się bardziej męska?

 

13 minut temu, Androgeniczna napisał:

To nie przekonanie. To podświadomość.

Gówno, które Ci wsiskają od czasu kiedy przeczytałaś pierwsze brawo girl

 

14 minut temu, Androgeniczna napisał:

Każda z płci ma swoje określone cechy.

Jakie są cechy typowe męskie, a jakie typowo kobiece?

[Androgeniczna]

15 minut temu, Mroczek napisał:

Mógłbym imponowac kobietom drogim samochodem? No może i mógłbym, ale po jaką cholere mam przepłacać? Tylko dlatego, żeby jakiś pustak mnie uważał za człowieka sukcesu? Błagam Was. 

Nie chodzi o posiadanie samochodu a o posiadanie prawa jazdy.

[bernevek]

Aleś dumna, że założyłaś te fiermę układającą bruk ? Tylko, żeby korporacja z tego nie powstała, bo będziemy mieli setki tysięcy murarzy, terakociarzy, brukarzy... Jeszcze nam chemicy, matematycy, lekarze i programiści się przebranżowią i będą chcieli kłaść bruk w giga-korporacji androdenicznej. ? Ujmowanie innym, żeby sobie dodać - najlepiej o tobie (nie) świadczy. 

 

Moja definicja nieogarnięcia życiowego:

-fiksowanie się na problemach, użalanie się nad sobą, łatwe popadanie w niemoc. Nieumiejętność pogodzenia się z bezsilnością.

To są nawyki myślowe, które można i należy zmieniać. 

[Androgeniczna]

4 minuty temu, prod1gybmx napisał:

Przez posiadanie prawa jazdy i umiejętność jazdy samochodem stałaś się bardziej męska?

Trochę tak bo jestem bardziej niezależna.

4 minuty temu, prod1gybmx napisał:

Jakie są cechy typowe męskie, a jakie typowo kobiece?

Typowo męskie siła, zaradność. Kobiece delikatność, słabość.

1 minutę temu, bernevek napisał:

Aleś dumna, że założyłaś te fiermę układającą bruk ? Tylko, żeby korporacja z tego nie powstała,

Nigdzie nie pisałam ze to taka firma. Prowadzę od niedawna w zasadzie nawet roku nie ma więc skąd wiesz co powstanie. Co do branży się nie wypowiem. Dodatkowo nigdzie nie napisałam w tym temacie nic o firmie a ty zaczynasz. Więc o co chodzi?

@bernevek

Przecież zarzekałeś się że nie mam żadnej firmy więc o co chodzi?