deleteduser108 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 (edytowane) Elunia Users, To temat o samotnych matkach i samotnych łojcach. I chcę tu przedyskutować różnice które są następujące:Samotna matka + córka Samotna matka + syn Samotny ojciec + córka Samotny ojciec + syn Jak wiadomo - gdy kobieta samotnie wychowuję dziecko to jest duża szansa, że będzie szurnięte a będzie inne to na pewno. Chciałbym się dowiedzieć jak jest z samotnym ojcem.Gdy matka wychowuje syna samotnie to wyrasta na męską pipkę, bez zdania, bez agresji, bez własnej woli i cech męskich.Gdy matka wychowuje córkę samotnie to wyrasta albo agresywna tak jak matka której facet nie nauczył szacunku albo daddy issues czyli potem jako nastolatka ma pociąg do 40 letnich dziadków.Gdy ojciec wychowuję córkę to co? Gdy ojciec wychowuję syna to co? Syn będzie bardziej męski a córka pozbawiona zachowań kobiet powszechnie uważanych za niefajne? Oczywiście najlepiej gdy dziecko ma dwoje rodziców. Samotny rodzic to patologia ale lepiej by sam wychował facet czy kobieta? Edytowane 18 Sierpnia 2020 przez Analconda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cst9191 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 4 minuty temu, Analconda napisał: gdy kobieta samotnie wychowuję dziecko Błąd. Od wychowania dziecka jest ojciec, matka się opiekuje. Przedchrześcijańscy Słowianie coś o tym wiedzieli: Od obcięcia włosów syn stawał się pełnoprawnym członkiem rodziny i przechodził spod opieki matki pod zwierzchnictwo ojca. https://pl.wikipedia.org/wiki/Postrzyżyny 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser108 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 1 minutę temu, cst9191 napisał: Błąd. Od wychowania dziecka jest ojciec, matka się opiekuje. Dobra - wiadomo o co chodzi. 2 minuty temu, cst9191 napisał: Przedchrześcijańscy Słowianie coś o tym wiedzielI To nie temat o prawie najniższej kulturze tylko o samotnych rodzicach. Pls bez offtopu tu chociaż ta uwaga była słuszna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marvin Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 40 letnich dziadków ??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Obliteraror Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 40-letnich dziadków? @Analconda, do chuja karmazyna, co Ty opowiadasz : ) 1 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 12 minut temu, Analconda napisał: o prawie najniższej kulturze że co kurwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser108 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Ci którzy nie mają nic do powiedzenia niech mi nie spamują wątku. TO POWTARZA SIĘ KOLEJNY RAZ. Temat dotyczy różnic między wychowaniem dzieci przez matkę lub ojca - samotnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Egregor Zeta Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 23 minuty temu, Damian napisał: 36 minut temu, Analconda napisał: o prawie najniższej kulturze że co kurwa? Od tego momentu pierdole ten temat :) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 (edytowane) 15 minut temu, Analconda napisał: TO POWTARZA SIĘ KOLEJNY RAZ. Sam zacząłeś. A ja nie uważam, że kultura słowiańska była "prawie najniższa". I nie jestem czterdziestoletnim dziadkiem. Edytowane 18 Sierpnia 2020 przez Damian Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Ye kultura słowiańska de best. Kto inny robił takie trójniaki jak Słowianie! Goła klata i spodnie. Wszyscy w słowiańskich przykucach zgodnie mówimy @Analconda zbłądziłeś! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Egregor Zeta Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Jak ściana za mną zobaczyła co wypisałeś w tym momencie na monitorze to tynk sam odpadł i tapeta się odkleiła... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Gdy ojciec samotnie wychowuje córkę to w najgorszym wypadku dochodzi do ciężkiego przestępstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser108 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 (edytowane) 9 minut temu, Libertyn napisał: Gdy ojciec samotnie wychowuje córkę to w najgorszym wypadku dochodzi do ciężkiego przestępstwa. Ta ale taki lżejszy przypadek: Chodzi o to jak dzieciom brakuje wzorców. Co będzie (średnio) z ojciec + syn, ojciec + córka. Bo jak matka sama wychowuje to wiadomo jaka to jest patola. Edytowane 18 Sierpnia 2020 przez Analconda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Syn może być styranizowany przez ojca lub niejako odstawiony. Córka może być wychowana na księżniczkę przez to że jej ego będzie pompowane przez ojca. Prezenty, prezenciki. Przy córeczce tatuś ma taką białą zbroję że szkoda gadać i waruje jak Cerber. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raczej oczywisty Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 11 minut temu, Libertyn napisał: Przy córeczce tatuś ma taką białą zbroję że szkoda gadać i waruje jak Cerber. W sensie ma większe szanse na zostanie starą panną, bo ojciec wpoi jej zbyt ostrożne podejście do związków? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 3 minuty temu, Raczej oczywisty napisał: W sensie ma większe szanse na zostanie starą panną, bo ojciec wpoi jej zbyt ostrożne podejście do związków? Dużo zależy od kondycji finansowej ojca. Córka samotnego CEO może być przyzwyczajona do wysokiej stopy życia i otrzymywania wszystkiego bo na to zasługuje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser108 Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 1 minutę temu, Libertyn napisał: Dużo zależy od kondycji finansowej ojca. Córka samotnego CEO może być przyzwyczajona do wysokiej stopy życia i otrzymywania wszystkiego bo na to zasługuje. To samo jakby miała matkę. Chodzi o średnio w przeciętną "rodzinę". Jakie braki będą mieli: syn bez matki syn bez łojca córka bez matki córka bez łojca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raczej oczywisty Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 3 minuty temu, Libertyn napisał: Dużo zależy od kondycji finansowej ojca. Córka samotnego CEO może być przyzwyczajona do wysokiej stopy życia i otrzymywania wszystkiego bo na to zasługuje. A czy podobnie nie jest w pełnych, bogatych rodzinach, kiedy rodzice rozpieszczają swoją jedyną córeczkę? Co zmienia obecność matki w tej kwestii? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Mogę powiedzieć na moim przypadku. Samotna matka mnie wychowała, odcinanie jaj przez dzieciństwo, pod kloszem bezpieczeństwa, wiele lat mi zajęło wyjście z tego gówna, miałem wsparcie bardzo dobrego męskiego mentora, który zrobił ze mnie mężczyznę dopiero w wieku gimnazjalnym. Zacząłem się ogólnie z kolesiami zadawać częściej, męskie przygody, ten klimat siły, budowania wytrzymałości. Jakoś kurwa ogarnąłem. Matka mogła mnie zniszczyć, o mały włos to zrobiła. Gdybym się nie przeciwstawił to nie wiem, pewnie bym popełnił już dawno temu samobójstwo. I tak nie jest lekko. Ten brak ojca skutkuje tym, że gdzieś podświadomie szukam mężczyzn, wzorów, kogoś do modelowania zachowań. Na pewno nie jestem do końca normalny. Nie znoszę też kobiet, do czego mocno przyczyniła się matka i kobiety w najbliższym otoczeniu od dzieciństwa, nauczycielki, całe to gówno. Kobiety z mojej perspektywy są chore psychicznie. Nie wiem, czy nawet jedną normalną w życiu poznałem. Co do pewności siebie i asertywności to raczej już braków nie mam. Robię swoje, jak ktoś mnie wkurwia to od razu daję temu wyraz przez wylanie na tego kogoś wiadra gówna. Lubię konflikty słowne, bez problemu wyrażam swoje zdanie w codziennych sytuacjach, nawet w tłumie ludzi. Tego można się nauczyć z czasem. Kobieta-matka odetnie dzieciakowi jaja, żeby nie podskakiwał, bo ona taka zmęczona. To widziałem nie tylko u siebie. Kolesie wychowani przez matki naprawdę nie mają lekko. Teraz jest plaga tych samotnych matek, feminizmu. To się dobrze nie skończy. To jest fakt. Ja to po prostu wiem. Męskie wzorce absolutnie zanikają, już właściwie nie istnieją. Do wszystkiego musisz samodzielnie dochodzić, a to strata 20 lat życia mniej więcej. Tracisz przez głupotę kobiet 20 lat życia, masz w chuj negatywnych programów. Samotna matka to jest kurwa kryminał. Drugi przypadek, jaki znam to koleżanka wychowana przez ojca. Rozpieszczona, aż do bólu, nigdy nie pracowała, ciągle ciągnie kasę od ojca. Nic nie umie zrobić, ani gotować, ani sprzątać, ani pracować, ani się nie uczy. Typowy pasożyt do kwadratu. Jeździ na stopy, gdzieś się rucha po kątach z przypadkowymi kolesiami, taka lansiara, kompletny nieudacznik. Ratuje ją jedynie to, że jest ładna, ale zryty beret maksymalnie. Dosłownie nic nie potrafi zrobić. Najprostszych, codziennych czynności. Ojciec pracujący od rana do nocy, prawdopodobnie chciał się pozbyć problemu przez dawanie hajsu i maksymalnej przestrzeni, przez co zmarnował dzieciaka. Zero dyscypliny. 4 3 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefan Batory Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 1 godzinę temu, cst9191 napisał: Błąd. Od wychowania dziecka jest ojciec, matka się opiekuje. Błąd. Od wychowania dziecka jest ojciec i matka. Ojciec, matka, dziecko to wierzchołki tego samego trójkąta. Od opieki nad dziecka jest zarówno ojciec jak i matka. 4 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 2 minuty temu, Raczej oczywisty napisał: A czy podobnie nie jest w pełnych, bogatych rodzinach, kiedy rodzice rozpieszczają swoją jedyną córeczkę? Co zmienia obecność matki w tej kwestii? To że ojciec nie kieruje całej atencji na córkę i nie podporządkowuje swojego wolnego czasu pod nią. Ale bywa różnie. Czasem dzieci prezesów są wypychane do roznoszenia ulotek. Czasem rozpieszczane Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raczej oczywisty Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 (edytowane) 31 minut temu, mac napisał: Mogę powiedzieć na moim przypadku. Samotna matka mnie wychowała, odcinanie jaj przez dzieciństwo, pod kloszem bezpieczeństwa, wiele lat mi zajęło wyjście z tego gówna Też wychowany przez samotną matkę, odcinanie jaj to chyba najlepsze określenie. Wynika to moim zdaniem z tego, że kobiety mają potrzebę opieki nad kimś - nie chcą rzucać dzieciaka na głęboką wodę, pozwalać mu na przekraczanie granic, bo to ryzyko i coś się może stać, a przecież jak się kimś opiekujesz, to ma mu być wygodnie i ma się czuć bezpiecznie. A jak ma się czuć bezpiecznie i ma nie ryzykować, to zamiast stać się mężczyzną, zostaje wiecznym chłopcem. Na całe szczęście ja jakoś wychodzę z tego, nie wiem czy to zasługa mojej inteligencji i wyciągania racjonalnych wniosków z obserwacji otoczenia, czy kwestia genów. Coś, co autor wątku pominął, to zagadnienie rodzeństwa, szczególnie w przypadku np. dwóch albo trzech chłopaków. Myślę, że trochę inaczej wygląda wychowywanie przez samotną matkę jedynaka, a inaczej braci, bo oni jakoś sami się "wychowują" nawzajem, przez rywalizację ze sobą itd - generalnie inna sytuacja. Edytowane 18 Sierpnia 2020 przez Raczej oczywisty 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marvin Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Ja mam małe dzieci 50/50. Syna wychowam w duchu red pilla, a córki księżniczkowanie stłumiłem w zarodku. Oczywiście bez skrajności. Ale na pewno zrównoważę to co wpoi im ich mama. Dobrze, że otworzyły mi się oczy. Dzieci finalnie na tym zyskają. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cycles Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 (edytowane) Tutaj pani psycholog wyjaśnia wszystko. Edytowane 18 Sierpnia 2020 przez Cycles 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 18 Sierpnia 2020 Proszę nie robić szopki w temacie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi