Skocz do zawartości

Spotkanie z była


Rekomendowane odpowiedzi

Witam was wszystkich przyjaciele w ten deszczowy dzień. Otóż jak w tytule niedawno widziałem się ze swoją ex. 

Sytuacja była dość kuriozalna. Zerwaliśmy ze sobą z 2 miesiące temu. Przez pewien czas miałem z nią zero kontaktu, ale ona usilnie do mnie pisała na co nie odpowiadałem. Pewnego dnia jednak przez przypadek jej odpowiedziałem nie wiedząc że to ona. Od tamtej pory przez ostatni miesiąc mieliśmy sporadyczny kontakt mniej więcej raz do dwóch w tygodniu. Żadnych wizyt, spotkań. Po czasie zaproponowała spotkanie właściwie poszedłem na nie tylko że względu by zerwać znajomość. Na spotkaniu powiedziałem jej że nie widzę sensu tej relacji. Bo wiecie jak wygląda znajomość z ex. Gdy powiedziałem jej o definitywnym końcu kontaktu rozpłakała się powiedziała że rozumie ale nie musimy go kończyć. Przez kilka dobrych minut siedziałem i wszystko analizowałem w głowie. Spytałem się jej dlaczego były próby kontaktu z jej strony skoro nie jesteśmy już zw sobą i każdy ma swoje życie. Otóż niewiasta powiedziała że ma do mnie jakieś uczucia po tym jak mnie straciła zdała sobie sprawę jak jestem dla niej ważny. Ze dalej mnie kocha ale nie chce być ze mną gdyż mówi że nie panuje nad swoimi stanami emocjonalnymi i nie chce mnie skrzywdzić. Wybrałem się z  nią na pewnien pokaz tego samego dnia. Gdy byliśmy na pokazie właściwie zajęliśmy się sobą pocałunki, bliskość jakbyśmy byli ze sobą dodam że ona z zaaranżowała ta bliskość. Po tym spektaklu poszliśmy się przejść do parku gdzie przez długi czas się znów się całowaliśmy. Gdy musiałem wracać odprowadziła mnie i było właściwie jak dawniej. Stąd moje pytania

- Czy ona chce wrócić (nie jesteśmy w związku)? 

- Czy taka relacja ma przyszłość bardzo to wszystko zagmatwane? 

- Co byście doradzili żółtodziobowi?

Dodam jeszcze że z każdą była nie utrzymywałem czegoś takiego zawsze była gruba krecha, a z tą jest jakoś inaczej. Właściwie nie jestem z nią w związku i nie wiem co o tym wszystkim myśleć. 

W wiadomościach nie raz pisała mi że ma na mnie ochotę, tęskni itd.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak reagują kobiety gdy to mężczyzna zerwie.

Nie licz na nic, możesz ją parę razy bzyknąć, to inna sprawa.

O ile tobie samemu nie namiesza się w głowie od tego, to niebezpieczeństwo jest naprawdę bardzo poważne.

Gdy wrócisz to ona cię rzuci i wtedy będzie czuła się tak jak chce się czuć, że to ona panuje nad sytuacja.

Przerabiałem to więc wiem o czym mówię.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobieta wgląda na mocno zdezorientowaną. Potrzebuje kogoś by dojść do siebie. W pobliżu jesteś ty. Jeśli coś do niej czujesz, a wygląda, że tak, to skończy się to dla ciebie sporym bólem. Ona w końcu dojdzie do siebie i przestaniesz być jej potrzebny. Wtedy da Ci mocnego kopa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, JoeBlue napisał:

Gdy wrócisz to ona cię rzuci i wtedy będzie czuła się tak jak chce się czuć, że to ona panuje nad sytuacja.

Przerabiałem to więc wiem o czym mówię.

Podpisuje się rękoma i nogami pod odpowiedzią kolegi. Dodatkowo gdy tylko pojawi się nowa gałąź nagle staniesz się tym złym a do tego momentu będziesz robił za wypełniacz czasu, bankomat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adrianoob napisał:

Ona chce wrócić,  żeby to ona później mogła Cię rzucić i mieć satysfakcję, że to ona zakończyła związek z frajerem a nie na odwrót 

To jest bardzo możliwe, ale...

Godzinę temu, Adrianoob napisał:

Nie warto, uciekaj

To już niekoniecznie jest prawda. Mając świadomość tego  mechanizmu można sobie jeszcze trochę poruchać, o ile nie ma kogoś innego na celowniku.

@Ambiwalentyk Ty sobie pociupciasz, a ona będzie miała satysfakcję - wszyscy zadowoleni.

 

Pytanie jest tylko takie, czy taki układ Ci odpowiada?

Edytowane przez Adams
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz ją bziknąć OK ;) Miej wywalone jajca, nie inicjuj kontaktu, tylko bierz jak Ci daje. A jak przestanie to wszystko będzie OK.. pod warunkiem, że nie będziesz się angażował. Wiadomo, że nie da się wejść drugi raz do tej samej rzekli, ale jak kija zamoczysz to nic się nie stanie ;) Szukaj sobie nowej laski, a tą ruchaj póki daje, bo zaraz przestanie 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ambiwalentyk napisał:

przez przypadek jej odpowiedziałem nie wiedząc że to ona.

Widzę, że co chwilę na forum takie 'przypadki' kontaktu z ex. Powiedzcie mi jak można do kogoś przypadkiem napisać i zawsze akurat jest to ex.

 

Do ex się nie wraca z zasady. Musiałby by być bardzo wyjątkowe okoliczności żeby taki powrót sobie logicznie wytłumaczyć. Myślę, że mniej niż promil przypadków.

Jeśli ona zerwała i to tylko 2 miesiące temu to zlej ją, bo robisz z siebie frajera, który tylko czeka na sygnał i biegnie szczek szczek. ewentualnie seks na Twoich warunkach ale wątpię, że jakakolwiek kobieta je spełni wcześniej już pokazując brak szacunku.

Jeśli Ty zerwałeś to możesz się bawić, pytanie czy bawi Ciebie taka rozrywka, dla mnie strata czasu.

 

Edit: Doczytałem w starszym wątku, że to ona 'nic nie czuła', także odpowiedź już znasz

Edytowane przez Pacman
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz być spełnionym myśliwym i odejść świeży i wypoczęty polując na nową sarenkę albo wrócić do starej wypuścić ją ze swoich sideł odrzucenia wtedy ona ucieknie a ty pobiegniesz za nią wpadając w jej sidła i nie licz na to że wtedy ci pomoże.

Edytowane przez WsiunzSuchej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, heavy27 said:

Nawet tym seksem bym się nie skusił, wolał bym tą satysfakcję zlewając ją :)

Zrobiłbym dokładnie to samo. 

Moim zdaniem, z jej strony to podbijanie własnego ego, udowodnienie sobie, że ma na Ciebie wpływ. Pobawi się, wycycka do cna, a potem będziesz czuł się sto razy gorzej niż przy pierwszym niepowodzeniu.. ?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojj będzie bolało jak wpuścisz ją znów do swojego życia.
Ona już dostała to co chciała, twoją uwagę, świadomość tego że ma Cię w "mocy" i tym dałeś jej pole do popisu, ale nie martw się bracie, jest rozwiązanie, z czym prędzej śpieszę a mianowicie toooooo:

"Wiesz, nie wiem co czuję, zasługujesz na kogoś lepszego"
"Jak świetnie że pozostała nam na wieź w postaci przyjaźni, nie psujmy tego"

I teraz kubeł zimnej wody for You:

Z tego co pisałeś w poprzednim wątku, klawa z niej zawodniczka, ona doskonale wie z kim ma doczynienia, widzi twoje braki które wypełnia w zależności od sytuacji, czyli dobrze pociąga za sznurki, a Ty nie czarujmy się ...

Jak się miewa twoje poczucie wartości? :)
...
Właśnie :)

I żeby nie było doskonale rozumiem o czym mówisz, ja też byłem młody, też dałem szansę, to był mój pierwszy związek, z osobą którą znałem prawie od dziecka, pewnie forum by się zacięło jakbym opisał ten pierwszy związek xD ...

Dlatego jak przeżyjesz to na własnej skórze też może być dla Ciebie rozwiązaniem, pytanie czy będziesz w stanie się z tego podnieść?

Ile zniesiesz wtedy żeby się podnieść?

Wybór drogi przyjacielu zależy od Ciebie.
Pozdrawiam i wszystkiego dobrego.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu niestabilna jak to maja w naturze? Straszycie chłopaka konsekwencjami. W ciągu tych 2 miesięcy dotarło może coś do niej? Brakuje w tej całej historii jeszcze jednego elementu tj. emocji autora. Bo jawi się tutaj jako bezwolny osobnik. Ex napisała o emocjach itd. a jedyne co uczynił autor to "przypadkiem" odpowiedział na wiadomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tmr napisał:

Brakuje w tej całej historii jeszcze jednego elementu

Tak, zakończenia.

 

W dniu 19.08.2020 o 11:57, Ambiwalentyk napisał:

Witam was wszystkich przyjaciele w ten deszczowy dzień. Otóż jak w tytule niedawno widziałem się ze swoją ex. Sytuacja była dość kuriozalna. Zerwaliśmy ze sobą z 2 miesiące temu. Przez pewien czas miałem z nią zero kontaktu, ale ona usilnie do mnie pisała na co nie odpowiadałem. Pewnego dnia jednak przez przypadek jej odpowiedziałem nie wiedząc że to ona. Od tamtej pory przez ostatni miesiąc mieliśmy sporadyczny kontakt mniej więcej raz do dwóch w tygodniu. Żadnych wizyt, spotkań. Po czasie zaproponowała spotkanie właściwie poszedłem na nie tylko że względu by zerwać znajomość. Na spotkaniu powiedziałem jej że nie widzę sensu tej relacji. Bo wiecie jak wygląda znajomość z ex. Gdy powiedziałem jej o definitywnym końcu kontaktu rozpłakała się powiedziała że rozumie ale nie musimy go kończyć. Przez kilka dobrych minut siedziałem i wszystko analizowałem w głowie. Spytałem się jej dlaczego były próby kontaktu z jej strony skoro nie jesteśmy już zw sobą i każdy ma swoje życie. Otóż niewiasta powiedziała że ma do mnie jakieś uczucia po tym jak mnie straciła zdała sobie sprawę jak jestem dla niej ważny. Ze dalej mnie kocha ale nie chce być ze mną gdyż mówi że nie panuje nad swoimi stanami emocjonalnymi i nie chce mnie skrzywdzić. Wybrałem się z  nią na pewnien pokaz tego samego dnia. Gdy byliśmy na pokazie właściwie zajęliśmy się sobą pocałunki, bliskość jakbyśmy byli ze sobą dodam że ona z zaaranżowała ta bliskość. Po tym spektaklu poszliśmy się przejść do parku gdzie przez długi czas się znów się całowaliśmy. Gdy musiałem wracać odprowadziła mnie i było właściwie jak dawniej.

 

miesiąc później...

 

- Myślałam że tego chcę, ale widocznie się pomyliłam.

- No ale... Jak to?

- No jak to, srak to. Normalnie. Ty nie popełniasz błędów?

- Nic z tego nie rozumiem...

- Dobra weź człowieku, nie chce mi się z tobą gadać. Nara. Acha i nawet nie próbuj się ze mną kontaktować. Pozamiatane.

  • Like 3
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.