Skocz do zawartości

Czy wierzysz w pozaziemskie cywilizacje?


cst9191

Rekomendowane odpowiedzi

23 godziny temu, SzatanK napisał(a):

To jest fejk z tego co kojarzę. Jakis koleś mówił, że zmontował ten filmik @Optimus Prime

 

Natomiast od tej minuty masz ciekawe zjawisko apropos oczu. Click:

 

Według mnie, nie ma co wierzyć tylko przyjąć za pewnik, że gdzieś na pewno istnieją istoty rozumne. Trzeba niesłychanej arogancji i wręcz dogmatu, by uznać że jesteśmi sami.

Ale znów gdyby uznać, że jesteśmy sami to powinniśmy się cholernie szanować oraz planetę na której mieszkamy.

 

 

Ale jak fejk ? Nie odpaliłeś nawet filmu.

Panienka dostała paniki widziałem filmik z całego zdarzenia z Policją.

Po prostu widziała albo wydawało jej się to. 50 na 50 czy to bajka czy prawda.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.09.2023 o 22:37, Druid napisał(a):

Czytałeś może o Roswell, takich rzeczy jest, albo było dużo więcej, tylko nie udostępniono plebsowi.

Tak dawniej czytałem. Będąc szczery bardzo siedziałem w tematyce. Nawet czytałem literaturę pisana przez "obcych". Zresztą sam u siebie widziałem dziwna istotę, która przeszła przez ścianę gdy ja zauważyłem. Dużo by pisać. Jakkolwiek by nie mówić trzeba być bardzo aroganckim, pysznym i dumnym by sądzić, że z całą pewnością jesteśmy sami we wszechświecie. Moim zdaniem tu zwyczajnie w takich jednostkach występuje czysty Dogmat albo wierzenie.

 

Czy w Roswell sie rozwalił statek obecnych? Możliwe. Nie zmienia to faktu, że my jako cywilizacja czy inwidualnoci nadal raczkujemy i nie wygląda na to, że nasz rozwój przyspieszy.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, SzatanK napisał(a):

Zresztą sam u siebie widziałem dziwna istotę, która przeszła przez ścianę gdy ja zauważyłem. Dużo by pisać.

 

To był początek lub koniec twojego "wzięcia".

 

Być może masz dziwne inne rzeczy niewytłumaczalne w twoim życiu — jakieś zaniki czasu, albo przemieszczanie się, którego nie pamiętasz.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, SzatanK napisał(a):

i nie wygląda na to, że nasz rozwój przyspieszy.

W ostatnich 200 latach był taki postęp jakiego nie było przez tysiące lat, wiem, że po drodze masę technologii zaginęło, również wiedzy tajemnej.

24 minuty temu, SzatanK napisał(a):

Nawet czytałem literaturę pisana przez "obcych"

??? Podasz jakieś tytuły ?

Biblia ?

3 minuty temu, kenobi napisał(a):

albo przemieszczanie się, którego nie pamiętasz.

Albo widział anioła, istotę nie z tego wymiaru.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, kenobi napisał(a):
6 godzin temu, SzatanK napisał(a):

Zresztą sam u siebie widziałem dziwna istotę, która przeszła przez ścianę gdy ja zauważyłem. Dużo by pisać.

 

To był początek lub koniec twojego "wzięcia".

Co do owego wzięcia to raczej gdyby pod tym kątem patrzeć to byłem "badany". Obudziłem się bo śniło mi się, że jakaś strasznie okropna, obrzydliwa ręka chce mnie dotknąć. Z tego co kojarzę stała istota koło mnie wielkości poniżej jednego metra i dotykała mojej ręki czymś w rodzaju długopisu/markera (coś pomiędzy z wyglądu) gdy się spostrzegła, że ją widzę to czmychneła a wręcz prawie, że się teleportowała nad szafę w moim pokoju. Gdy na tej szafie leżała przodem w moją stronę i zerkała (zupełnie jak koty) to powiedziałem do niej, że "W końcu wiem, że istniejecie" ona zerkneła jeszcze raz i przeszła przez ścianę. 

 

A co do typowego wzięcia, to kojarzę "sen" gdzie byłem na lodowatej podłodze/płycie i byłem spraliżowanym. Chciałem coś mówić ale nie mogłem. Co jest ciekawe w tym "śnie" to to, że przeczytałem czy obejrzałem filmik kiedyś, gdzie dana osoba właśnie też coś takiego opisywała i tą potwornie chamsko zimną podłogę z widokiem na kosmos. 

6 godzin temu, kenobi napisał(a):

Być może masz dziwne inne rzeczy niewytłumaczalne w twoim życiu — jakieś zaniki czasu, albo przemieszczanie się, którego nie pamiętasz.

 

Widywałem liczby :D 

 

Co do owych "wzięć" i tej istoty, którą widziałem to wyglądała jak popularny szarak z grubsza, tylko była pokryta jak predator takim "płaszczem" niewidzialności ale on był na czarno a nie przezroczysty. Zresztą jak chcecie zauwayż te istoty to właśnie musicie mieć dużo odcieni czerni 😉 

Gdzieś czytałem, że oni biorą próbki, jajniki czy spermę od ludzi empatycznych, ponieważ sami coś tam modyfikowali swoje DNA by się pozbyć emocjonalności. No ja stety, niestety byłem zbyt mocno empatyczny i może przez to miałem "branie". Baby mnie nie chcą to chociaż UFO chce - dobre i to :D 

 

W ramach ciekawostek, możecie sobie poczytać prace Polaka Jana Pająka o ufonautach. Mi zmroziło w żyłach krew jak sprawdził by na swojej nodze w konkretnym miejscu szukać blizny po "wzięciach". Okazało się, że tam gdzie opisywał by jej szukać ją miałem....

 

Ale wyszedłem już z tego tematu i szczerze nie chcę do tego wszystkiego wracać. Bycie ignorantem serio jest lżejsze.

Także Ufo nie ma, jesteśmy sami i basta - dla mnie spoko ;) 

 

6 godzin temu, Druid napisał(a):
6 godzin temu, SzatanK napisał(a):

Nawet czytałem literaturę pisana przez "obcych"

??? Podasz jakieś tytuły ?

Biblia ?

Przykładowo był taki blog prowadzony przez ponoć przybysza z jakieś planety, który urodził się w polsce i był polakiem. Narzekał, że tu zimno i ludzie chujowi 🤣

Ale to był zwyczajnie ktoś komu się nudziło i pewno takie swoje elter ego wrzucał do sieci by się atencja zgadzała. 

Z takiej literatury podyktowej przez obcych to polecam "misja michel desmarquet", bo to mi się kojarzy.

 

A tak ogólnie to jeszcze bardziej polecam nie skupiać się tak mocno na "obcych" tylko wieść dobre, mądre, życie w towarzystwie osób, które pragną dla nas dobrze. Zwyczajnie mam na myśli wieść życie wypełnione wdzięcznością i cieszeniem się z prostych rzeczy i doceniem życia jako takiego. Bo przyjdzie czas, że będziemy wąchać kwiatki od spodu.

 

Czy obcy są, pewno są a jak ich nie ma, to też w sumie nie jest to aż tak ważne. Znacznie istotniejsze jest zdrowie, samopoczucie, miłość, zapewnienie materialne, dzieci, spokój itd, itp. 

 

Trzymajcie się.

6 godzin temu, Druid napisał(a):
6 godzin temu, kenobi napisał(a):

albo przemieszczanie się, którego nie pamiętasz.

Albo widział anioła, istotę nie z tego wymiaru.

Widziałem coś ala anioła z twarzą przypominającą mojego zmarłego kolegę. Uśmiechnał się podczas mojego snu i moja świadomość zrobiła dosłownie fikołka i z gigantyczną szybkością leciała w dół (trwało to ze sekundę) i wleciałem prosto do swojej głowy i się obudziłem. 

 

W sumie to wszystko dziwnie brzmi jak opisuję. No ale miałem takie historie i jak o tym piszę to jestem przekonany, że większość ludzi również je ma ale nie bardzo się chwalą lub nie pamiętają - zupełnie jak ze snami, część ludzi w ogóle ich nie pamieta a śni. Co ciekawe od czasu, kiedy naprawdę jest ze mną dobrze (z czajnikiem), nie mam już takich historii. Dochodzi jeszcze kwestia chorób psychicznych i tu też mógłbym się "pochwalić" byciem współzależnym co jest znamiennie, że takie osoby jak ja mają problem z byciem w tu i teraz oraz z rzeczywistością, no i są "empatami" a tak naprawdę brak im wewnętrznych zdrowych granic i odczuwają mocniej. Więc nie bierzcie tego na serio co tu napisałem i jako objawioną prawdę - może tylko mi się to wszystko wydawało i to takie zagrywki umysłu osoby skrzywdzonej w dzieciństwie. Ja biorę wszystko pod uwagę i jak wspomniałem, od kiedy jest ze mną znacznie lepiej, nie miewam już takich "atrakcji". Więc, faktycznie może miałem jakieś epizody schizforemii czy cholera wie czego.

 

Ważniejsze od tych ciekawostek jest to co opisałem wcześniej jak spokój, docenienie różnych rzeczy itd, itp. Gdyby mnie ufo odwiedziło, to jestem na takim etapie że zaprosiłbym ich na kawę i miał wywalone na wszystko 🤣 Aktualnie bardziej interesuje mnie to co praktyczne i tą stronę "siebie" szukania tych odpowiedzi jakoś pozostawiłem i dobrze. Bardziej liczy się teraz dla mnie ta strona pragmatyczna, bo całe życie poświęcałem na szukanie odpowiedzi a teraz chcę wieść normalne i zwyczajne życie. A nie gonić za sprawami, na które i tak nie mam wpływu. W sumie aktualnie uczę się nadal kochać siebie, bo z tym mam problemy i być w pełni autentycznym.

 

Uciekam, narazienko.

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

Co do owego wzięcia to raczej gdyby pod tym kątem patrzeć to byłem "badany". Obudziłem się bo śniło mi się, że jakaś strasznie okropna, obrzydliwa ręka chce mnie dotknąć. Z tego co kojarzę stała istota koło mnie wielkości poniżej jednego metra i dotykała mojej ręki czymś w rodzaju długopisu/markera (coś pomiędzy z wyglądu) gdy się spostrzegła, że ją widzę to czmychneła a wręcz prawie, że się teleportowała nad szafę w moim pokoju. Gdy na tej szafie leżała przodem w moją stronę i zerkała (zupełnie jak koty) to powiedziałem do niej, że "W końcu wiem, że istniejecie" ona zerkneła jeszcze raz i przeszła przez ścianę. 

 

Powinieneś był tego nie pamiętać. Pod hipnozą odkryłbyś co się działo. To są realne wydarzenia.

 

Dobrze, że wiesz że przechodzą przez ściany.

 

 

 

 

 

 

 

 

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

A co do typowego wzięcia, to kojarzę "sen" gdzie byłem na lodowatej podłodze/płycie i byłem spraliżowanym. Chciałem coś mówić ale nie mogłem. Co jest ciekawe w tym "śnie" to to, że przeczytałem czy obejrzałem filmik kiedyś, gdzie dana osoba właśnie też coś takiego opisywała i tą potwornie chamsko zimną podłogę z widokiem na kosmos. 

Widywałem liczby :D 

 

Tak, byłeś na takim stole unieruchomiony i przechodziłeś procedurę nie badania, ale eksploatacji.

 

 

 

 

 

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

Co do owych "wzięć" i tej istoty, którą widziałem to wyglądała jak popularny szarak z grubsza, tylko była pokryta jak predator takim "płaszczem" niewidzialności ale on był na czarno a nie przezroczysty. Zresztą jak chcecie zauwayż te istoty to właśnie musicie mieć dużo odcieni czerni 😉 

 

Gdy ludzie mają przebłyski pamięci, to idą na hipnozę i tam odkrywają prawdziwy scenariusz "wzięcia".

 

 

 

 

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

Gdzieś czytałem, że oni biorą próbki, jajniki czy spermę od ludzi empatycznych, ponieważ sami coś tam modyfikowali swoje DNA by się pozbyć emocjonalności.

 

:) :)

 

Śpi mąż w domu, obok żona, dzieci w pokojach obok.

 

Wszyscy są wyłączani, "switched off". Jak niedokładnie jest wyłączony, to i tak jest totalnie sparaliżowany.

 

Następnie przez ściany wnikają do pomieszczenia małe szaraki. Bez świadomości oni są, jak roboty.

Pobierają męża -- jest przenoszony przez meble, przez ścianę do UFO wiszącego nad budynkiem.

 

Trafia do poczekalni. Może widzieć inne osoby tam czekające. Wszyscy bezwolni.

 

Następnie brany jest mąż na stół.

 

Odbywają się procedury, które wyglądają jak skanowanie, badanie.

Od kobiet pobierane są jajeczka, od mężćzyzn sperma.

 

Kobietom imputowane są zapłodnione zarodki, po kilku tygodniach gdy ciąża się trohcę rozwinie są zabierane.

 

W specjalnych inkubatorach hodowany jest twór co wygląda jak człowiek.

Potem ten twór jest szkolony i będzie żył wśród nas. Już żyją.

 

Cywilizacja zostanie przebudowana wg nowych zasad.

 

Opublikowane 2015:

 

https://www.amazon.com/Walking-Among-Us-Control-Humanity/dp/1938875141

 

 

 

 

 

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

W ramach ciekawostek, możecie sobie poczytać prace Polaka Jana Pająka o ufonautach. Mi zmroziło w żyłach krew jak sprawdził by na swojej nodze w konkretnym miejscu szukać blizny po "wzięciach". Okazało się, że tam gdzie opisywał by jej szukać ją miałem....

 

Ludzie, którzy o tym mówią są likwidowani. Pająk żyje, ale od 2007 jakby odwrócił to, co mówił przedtem.

 

 

 

 

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

Ale wyszedłem już z tego tematu i szczerze nie chcę do tego wszystkiego wracać. Bycie ignorantem serio jest lżejsze.

 

Po hipnozie ludzie mniej więcej dochodzą do takich wniosków, a potem żyją już spokojniej.

Nie mają wpływu na wzięcia, wiedzą co zaburza ich życie, nie zwariowali, ale nie mogą nic na to poradzić.

 

 

 

 

 

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

A tak ogólnie to jeszcze bardziej polecam nie skupiać się tak mocno na "obcych" tylko wieść dobre, mądre, życie w towarzystwie osób, które pragną dla nas dobrze.

 

Tak. Moralne życie to jedyny ratunek dla nas.

 

 

 

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

Widziałem coś ala anioła z twarzą przypominającą mojego zmarłego kolegę. Uśmiechnał się podczas mojego snu i moja świadomość zrobiła dosłownie fikołka i z gigantyczną szybkością leciała w dół (trwało to ze sekundę) i wleciałem prosto do swojej głowy i się obudziłem. 

 

Po angielsku "screen memory" czyli jeśli pamięć z wzięcia przebija się do świadomości, to jest przykrywana czymś mocniejszym.

Skąd to wiadomo? Bo do hipnozy przychodzili ludzie, którzy mówili jak Ty, a pod hipnozą była normalna procedura "wzięcia".

 

 

 

 

 

2 godziny temu, SzatanK napisał(a):

W sumie to wszystko dziwnie brzmi jak opisuję. No ale miałem takie historie i jak o tym piszę to jestem przekonany, że większość ludzi również je ma ale nie bardzo się chwalą lub nie pamiętają - zupełnie jak ze snami, część ludzi w ogóle ich nie pamieta a śni.

 

Sorki Wodzu :) :)    

Wielu tak ma, miliony ludzi tak ma, ale nie wszyscy.

Ludzie mają dziwne życia i myślą że to normalne, bo tak mają od urodzenia.

I to idzie z pokolenia na pokolenie za genami.

Czyli jak jeden z rodziców był brany na UFO, to wszystkie dzieci też są brane na UFO.

Zaczęło się gdzieś na początku zeszłego wieku.

 

 

 

 

 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, SzatanK napisał(a):

Mi zmroziło w żyłach krew jak sprawdził by na swojej nodze w konkretnym miejscu szukać blizny po "wzięciach". Okazało się, że tam gdzie opisywał by jej szukać ją miałem....

Czyli gdzie?

 

23 minuty temu, kenobi napisał(a):

szaraki.

3 godziny temu, SzatanK napisał(a):

wyglądała jak popularny szarak

@$Szarak$ przyznaj się, jesteś jednym z nich?

 

 

24 minuty temu, kenobi napisał(a):

Tak. Moralne życie to jedyny ratunek dla nas.

Ekhm, i kto to pisze...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

Ekhm, i kto to pisze...

 

Seks jest moralny. Łamanie przysięgi jest niemoralne. Składanie przysięgi bez pokrycia również. W szczególności gwarantowanie miłości do grobowej deski.

 

Mówią na to "relatywizm norm moralnych". Albo "racjonalizacja", aby przykryć swoją winę. Wiem, wiem :) :)

 

 

 

 

PS. Czy kiedykolwiek Jezus wspomniał o wierności? Bo najbardziej kojarzę jak uratował kurtyzanę przed kamieniowaniem...

 

 

Edytowane przez kenobi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.08.2020 o 20:27, Strusprawa1 napisał(a):

prędkość światła jest nieprzekraczalna, gdyż gdy dochodzimy do tego punktu, to rzeczywistość zaczyna wariować (mianowicie masa). 

Oj jo joj.

Nasłuchał się Waszmość fizyki akademickiej i paple 3po3.

 

Wraz z wzrostem prędkość np proton ulega efektowi plackowania.

Jeżeli składa się z 3 jednakowych(umownie punktowych)elementów nie podzielonych, to jakim ujjem  uzyskuje takie przesunięcie?

Miałby tylko dwie pozycje, piramida lub linia.

 

O zplątaniu i generowanie kodu(sygnału komunikacji) NA UPIORNĄ ODLEGŁOŚĆ to nie za bardzo?

Einstein tyyyż twierdził, że to NE PASA SA.

 

 

 

 

* tu akurat się biodok mylił.

 

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Brat Jan napisał(a):
6 godzin temu, SzatanK napisał(a):

Okazało się, że tam gdzie opisywał by jej szukać ją miałem....

Czyli gdzie?

Faceci chyba mieli na lewej nodze z tyłu a kobiety z prawej generalnie lub na odwrót. 

Musisz szukać, że tak powiem z tyłu nogi malutkiej kreseczki, jakby nacięcia (blizny), ona znajduje się mniej więcej po środku. Jak masz kolano to z tyłu kolana (że tak powiem od tej strony) i potem iść w dół. Mniej więcej musisz szukać na środku nogi od tej strony za kolanowej. Nie wiem jak to wytłumaczyć porządnie :D 

Ciężko jest znaleść, szczególnie u facetów bo mamy mocniejszy zarost na gierach ale szukaj z tyłu nogi - jakieś 14 cm od momentu gdzie kolano Ci się kończy tylko za nogą.

3 godziny temu, Brat Jan napisał(a):
6 godzin temu, SzatanK napisał(a):

wyglądała jak popularny szarak

@$Szarak$ przyznaj się, jesteś jednym z nich?

To znaczy przypominał ich. Kiedyś na kanale "Polish Paranormal" uchwycili dokładnie to co widziałem. Niestety nie mają tego video i tego momentu a przynajmniej nie mogę znaleźć.

3 godziny temu, kenobi napisał(a):
6 godzin temu, SzatanK napisał(a):

A tak ogólnie to jeszcze bardziej polecam nie skupiać się tak mocno na "obcych" tylko wieść dobre, mądre, życie w towarzystwie osób, które pragną dla nas dobrze.

 

Tak. Moralne życie to jedyny ratunek dla nas.

Pan Pająk opowiadał właśnie bardzo ciekawie o tej energii moralnej. Nie pamiętam tylko czy mówił, że jeśli się jej ma więcej to oni się nami nie interesują - totalnie nie mi wyleciało z głowy. Pamiętam, że też opowiadał o atrakcyjności osób z tą energią. Musiałbym sobie odświeżyć to i owo.

3 godziny temu, kenobi napisał(a):

Trafia do poczekalni. Może widzieć inne osoby tam czekające. Wszyscy bezwolni.

 

Miałem jeszcze ciekawą historię u siostry za granicą.

 

Ona wyjechała z chłopakiem na wczasy a ja w tym czasie przebywałem u niej sam. W jeden z tych dni, poszedłem normalnie i zwyczajnie spać. Śniło mi się, że była jakaś istota za mną - już dokładnie nie pamietam ale przypominała mi chyba moją mamę ale wiedziałem, że to nie ona. Pamiętam, że jak się obudziłem to nie mogłem dość do ładu po tej nocce. Byłem tak potwornie zmęczonym, że pilot mi z reki wypadał - nie miałem siły na nic, byłem tak wypompowanym. Dosłownie jakby wampir mnie wyssał z energii ale jakieś takiej mentalnej. Cały dzień przesałem i dopiero zacząłem dochodzić do siebie około 18:00. Pamiętam, że chciałem dokończyć serial o zombie Koreański ale nie byłem w stanie i właśnie około 21:00 ledwo co z jednym okiem otwartm się zmusiłem do oglądanięcia. Też ciekawe, co się wtedy odwaliło.

 

Ale mówię, bardzo ciekawe jest to, że gdy się podleczyłem i nie jestem już tak empatycznym jak wcześniej no i mam te wewnętrzne bariery, trochę tej miłości własnej itd, itp to te fenomeny jakoś malały a teraz nic "dziwnego" mi się nie dzieje już od całkiem dawna. Co prawda nadal widywałem dużo liczb tzw anielskich jak 11:11 ale teraz to tylko raz po raz 11:11 a reszta magicznie odeszła. Rozmawiałem ostatnio z "INFJ" (mbti typologia) z pracy, ponoć empatką i właśnie się mnie pytała jak ja odczuwam nasze miejsce pracy bo ona mówi, że jest bardzo negatywnie i chciała poznać moje zdanie. A ja szczerze mówiąc zapomniałem już o tym, że wczesniej miałem jak ona i nie wiedziałem nawet co odpowiedzieć bo pewno bym przytaknął wcześniej. Teraz to się czułem przy tym pytaniu jakby ktoś kazał mi grać na instrumencie, na którym nie grałem pół wieku - takie miałem odczucie. Gdy "znormalniałem" to nie byłem jej w stanie odpowiedzieć i szczerze nawet nie wiem co odpowiedziałem. No i druga sprawa, że ja zwyczajnie czuję się sam ze sobą dobrze. W sensie tak jak wcześniej uważałem, że jestem totalnie do bani tak teraz realnie widzę w sobie wartościowego, fajnego chłopa. Także - fajnie, że mogłem się podzielić tymi opowieściami i tym co widziałem albo wydawało mi się, że widziałem ale jak wspomniałem. Niezależnie jak jest to serio warto się wyleczyć ze schorzeń a przynajmniej próbować. A czy ufole są - pewno są. Z tym, że ponoć owe szaraki obiło mi się o uszy, że to byli wcześniej ludzie. Tyle, że coś tam ich malutko zostało i oni polują na empatyczne jednostki, ponieważ zauważyli że pozbycie się tego ich zniszczyło. Niby takie osoby jak ja wczesniej wysyłają sygnał oraz przed inkarnacją się zgadzają, na pobieranie nasienia a kobiety jajeczek. Cholera tam wie - ja już w temacie nie siedze. Teraz skupiam się na dalszym zdrowieniu, może poznaniu wartościowej kobiety i realizacji siebie. Ciężko idzie ale gdy zostawiłem tematyki takie jak te i skupiam się na tym na co mam wpływ to lepiej mi ze samym sobą jakoś. A świata i tak nie zmienię, a siebie mogę.

 

P.S czy się Pan Jan zmienił to nie wiem @kenobi ale jeśli tak, to może podmianka poszła czy coś mu zrobili - możliwości jest multum. 

Do video Pana Janka, wrócę sobie za jakiś czas ale w konktekście energii moralnej bo tam ciekawie opowiadał o swoich wnioskach.

 

Zdrówka.

A tu jeszcze video z Panem Janem o moralności :) 

 

 

 

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Tornado napisał(a):

Oj jo joj.

Nasłuchał się Waszmość fizyki akademickiej i paple 3po3.

 

Wraz z wzrostem prędkość np proton ulega efektowi plackowania.

Jeżeli składa się z 3 jednakowych(umownie punktowych)elementów nie podzielonych, to jakim ujjem  uzyskuje takie przesunięcie?

Miałby tylko dwie pozycje, piramida lub linia.

 

O zplątaniu i generowanie kodu(sygnału komunikacji) NA UPIORNĄ ODLEGŁOŚĆ to nie za bardzo?

Einstein tyyyż twierdził, że to NE PASA SA.

 

 

 

 

* tu akurat się biodok mylił.

 

Szczerze mówiąc nie wiem. 

Myślę o tym jak zajebiście smakuje kotlecik, ryż i cola w porze obiadowej.

 

Kiedyś się interesowałem takimi rzeczami to ludzie mieli mnie za dziwaka w tym własna matka (5 lat temu). Teraz wiem że gdy mniej się wie co nie jest związane z profesją i życiem codziennym to lepiej się śpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.08.2020 o 19:54, cst9191 napisał(a):

Szukałem podobnego tematu, ale nie znalazłem, więc zakładam nowy.

 

Jak w tytule: czy wierzycie, że we wszechświecie poza ludźmi żyją inne inteligentne cywilizacje?

 

Aleksander Wolszczan kiedyś oszacował, że tylko w naszej galaktyce może być miliard planet na których może istnieć życie. A galaktyk we wszechświecie są biliony.

 

Wrzucajcie proszę swoje zdanie i argumenty za lub przeciw.

 

Tyle galaktyk (prawie 3.000) zasłania piłka tenisowa leżąca 100m od Was.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Głębokie_Pole_Hubble’a

 

Jak już wcześniej pisałem w podobnym wątku jakieś 3 miesiące temu (z okazji "odtanijania" UFO przez USA):

- to nie jest kwestia wiary czy istnieją czy nie. To zasada prawdopodobieństwa, a ta jasno mówi że jak najbardziej istnieją.

- kwestią wiary jest to czy oni pojawili się na ziemi i czy w ogóle z nami jakikolwiek obcowali czy nawet kontaktowali - i tu jestem mocno sceptyczny.

- a dlaczego jestem sceptyczny - w naszym otoczeniu, w a naszej galaktyce nie ma planet zdolnych do życia, te dalsze są obecnie niemożliwe byśmy do nich dotarli!

- to skoro nam się to nie uda jeszcze przez conajmniej tysiące lat, a u nas jakoś nie widać obcych, to zakładam że jeśli istnieją obce cywylizacje to są na tyle odległe że oni do nas nigdy nie dolecą jak i my do nich.

- przecież mamy blisko taki Mars czy Księżyc - i co? Nadal nie ma mowy o swobodnej podróży, a ta podróż wymaga strasznych zasobów nie tylko finansowych!

Prawa fizyki są wszędzie takie same, a pokonanie takich odległości by dosięgnąć galaktyki z obcymi cywilizacjami wymagało by:

- bycia istotą naprawdę długowieczną pochodzącą z naprawdę rozwiniętej cywylizacji która opracowała i stworzyła pojazdy które potrafią pokonywać takie odległości - a skoro na Ziemii nie ma takich istot (no może "poza meduzą xD która umierać nie potrafi") to wielce wątpliwe jest że są takie istoty gdzieś indziej.

 

- to ziemskie "UFO" to z reguły fejki, false news dla odwrócenia uwagi - a te technologie są ludzkie, tylko nikt nie chce się przyznać, bo przyznanie się groziło by wojną i zburzeniem równowagi politycznej - myślę że to nielegalna chińska/japońska technologia.

 

A jak mi nie wierzycie że UFO na ziemii nie ma sensu, ogarnijcie ten fakt - gwiazdy które widzimy na niebie są "odblaskami" wymarłych od tysiący lat gwiazd!

Czaicie? Prędkość światła, minęło tysiące lat, a dopiero dzisiaj je WIDZIMY. Wiecie jakie są to odległości?!! No właśnie. wątpię żeby nawet obce cywilizacje ogarnęły taką technologię hipernapędu szybszego od prędkości światła, a jednocześnie nie zostać papką.

 

No i pamiętajcie, to że w filmach UFO atakuje głównie USA czy Japonię, a w rzeczywistości mogli by wylądować na czubku pałacu kultury.

A że to się nigdy nie zdarzyło to oznacza że nigdy się nie zdarzy.

Tak samo jak plotkowane " porozumienie się" USA z kosmitami o bycie w ukryciu XD

Tak, napewno się dogadali XD

Jeśli byłbym kosmitą który posiada taki spodek, to z pewnością miałbym też taką broń której użycie mogło by zniszczyć całe życie na Ziemii.

Więc nie bawiłbym się w żadne ukrywanie, bo ludzie mieliby siłę jak muchy dla człowieka XD

Edytowane przez Zły_Człowiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, moim zdaniem nie jesteśmy sami. Nie wiem czy to kwestia filmów, książek czy ogólnie popkultury, ale zawsze kosmici są od nas wyżej rozwinięci. Czy aby na pewno? Może gdzieś w odległości 100 lat świetlnych żyją sobie istoty na poziomie starożytnych Aten. Cywilizacja z rozwiniętą kulturą? Jak najbardziej. Cywilizacja z rozwinięta technologią? Nie.

Nawet jeśli są wyżej rozwinięci to skąd pewność, ze mieliby się z nami kontaktować. My z mrówkami raczej nie gadamy. Równie dobrze mogła nas odwiedzić grupka naukowców i tyle. Przylecieli, porobili badania i polecieli. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.