Skocz do zawartości

Wirus a kontakt ze znajomymi przez internet


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

Mieszkam za granicą. Ze wszystkimi moimi znajomymi mam kontakt tylko przez neta. Jeszcze przed wirusem bywałem przynajmniej raz w miesiącu w Polsce. Teraz kiszę się tutaj już od 9 miesięcy. I zauważyłem coś dziwnego. Kontakt przez internet jakoś przestał być z ich strony tak intensywny jako było to przed wirusem. Wydawałoby się, że powinno być odwrotnie. Dziwne. Nie rozumiem tego. Niby dzięki technologii nawet mimo przeciwności losu można być blisko z każdym a tak na prawdę to trochę g... prawda. Tak przynajmniej mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Kleofas said:

Mieszkam za granicą. Ze wszystkimi moimi znajomymi mam kontakt tylko przez neta. Jeszcze przed wirusem bywałem przynajmniej raz w miesiącu w Polsce. Teraz kiszę się tutaj już od 9 miesięcy. I zauważyłem coś dziwnego. Kontakt przez internet jakoś przestał być z ich strony tak intensywny jako było to przed wirusem. Wydawałoby się, że powinno być odwrotnie. 

Myślę że covid uświadomił nam trochę zgubny wpływ technologii, i trochę pomimo strachu przed wirusem sprawił że ludzie zaczęli żyć trochę wolniej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba całkiem normalne.

Same kontakty/rozmowy online (poczta, komunikatory, fejsbook, itd.) nie są stabilne bez innej płaszczyzny. Bez spotkań w realu, jakiś wspólnych aktywności to się po prostu dłużej znajomości nie utrzymają.

 

Może to te być specyfika mężczyzn :P, że raczej się przyjaźnią przez "wspólne działania" a nie "gadanie o pierdołach"... jak baby ?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kleofas napisał:

Nie rozumiem tego. Niby dzięki technologii nawet mimo przeciwności losu można być blisko z każdym

'Blisko'  znaczy się prowadzić wspólny interes.

 

Ty masz młotek, ja gwoździe, razem przybijemy deski.

 

Wirtualnie tego nie zrobisz, więc priorytet teki układu spada w poważanie dalsze.

 

Ostrość się rozmazuje(więź/synchronizacja).

 

Podobnie jest jak masz samochód i ktoś nagle potrzebuje podwózki, nagle sobie przypomina....o tobie.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi ludźmi, co mi zostali obecnie łączy mnie coś więcej niż piwo na imprezie, czy gadka o codzienności, więc rodzaj kontaktu nie ma znaczenia. Jak masz takie wrażenie to okazja, żeby posprawdzać kontakty, przemyśleć, komu można ufać, kogo lepiej olać, kto w ogóle ma na ciebie wyjebane.

 

Moim zdaniem szansa od losu. Kiedyś miałem też na FB po 300, czy 400 znajomków, a teraz 30, a tak właściwie to powinienem zostać przy 10 maksymalnie. I tak pewnie za dużo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.