Skocz do zawartości

Jak sto lat hodowli zniekształciło rasy psów


Rekomendowane odpowiedzi

https://www.crazynauka.pl/jak-100-lat-hodowli-znieksztalcilo-rasy-psow/

 

Ostatnio była taka sytuacja w krakowie, gdzie bulterier biegający bez smyczy i kagańca po parku złapał zębami za pysk mniejszego psa i tak go trzymał, a właściciel-półmózg najpierw zaczął

go dusić, by puścił tego malucha, a gdy to nastąpiło, wdał się w pyskówkę z osobą nagrywającą zajście.

Po czym wypuścił z rąk tego bydlaka, by jeszcze pobiegał i kogoś upierdolił, a nagrywającego przewrócił na ziemię i dojebał mu garści.

 

 Abstrahując od konstrukcji psychicznej tych puszków i ich właścicieli. ?

Pomyślałem o tym, jak majestatycznie kiedyś wyglądała ta rasa psów, bo teraz, to moim subiektywnym zdaniem tragedia.

 

Fotka poglądowa:

 

BeFunky+Collage.jpg

 

Sto lat temu i aktualnie.

 

Inne starsze zdjęcia:

 

maxresdefault.jpg

1907r

 

06f61bc7fa2955e817b5ffcc526c2679.jpg

1917r

 

e2e77300e812ff900bc248713525149c.jpg

1942r - już średnio się robiło.

 

images?q=tbn:ANd9GcQyfjxnE2PbjLsi5nPwoWq

Lata 90' - już nieciekawie jak dla mnie heh.

 

Chociaż niby bulteriery nie są na liście psów agresywnych i część osób powie, że ich agresja to tylko kwestia wychowania, a nie genetyki, jednak delikatnie mówiąc nie mam zaufania do nich. ?

Co myślicie o ich estetyce kiedyś vs dzisiaj? A może obecna wersja bardziej trafia w Wasz gust?

 

A zalinkowany artykuł opisuje też inne rasy, które zdegenerowały się w jakimś stopniu na przestrzeni lat, na skutek manipulacji człowieka.

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako dziecko bawiłem się z owczarkiem niemieckim.

Dzisiaj, to już byłaby niemal inna rasa - owczarek staroniemiecki.

A różnią się tym, że w ciągu kilkudziesięciu lat skątowano im tylne łapy do tego stopnia, że ostatnio zwycięzcy kategorii "show" nie są w stanie o własnych siłach wejść na 20cm podium... trzeba je wnosić.

Więcej nie napiszę, bo pojawiłyby się bluzgi - pod kątem "hodowców".

 

11 hours ago, Dworzanin.Herzoga said:

biegający bez smyczy i kagańca po parku

Pies bez możliwości kontroli przez właściciela, takiej jak smycz, jest jak pistolet bez bezpiecznika, mogący przypadkowo wystrzelić w losowym kierunku. Nie musi... ale możliwość jest.

Albo jak chuj bez gumy w przypadkowym ONS. Nie chcesz by coś z tego się stało złego, więc po co ryzykować?

Stąd właściciel czworonoga biegającego po terenie nieogrodzonym bez smyczy, jest jak właściciel pistoletu wywijający nim w autobusie.

O ile kaganiec to dyskusyjny element, i prywatnie jestem przeciwko, o tyle smycz (dławik, kolczatka, "prąd") to podstawowa możliwość zabezpieczenia siebie przed tym, że mój pies kogoś zaatakuje. Jak jest smycz, i nie może się zbliżyć czy zaatakować kogoś bez mej woli, to kaganiec już niepotrzebny.

Zabezpieczenia siebie. Nie psa. Ale tego "miłośnicy" psów już zrozumieć nie potrafią.

 

11 hours ago, Dworzanin.Herzoga said:

Co myślicie o ich estetyce kiedyś vs dzisiaj? A może obecna wersja bardziej trafia w Wasz gust?

Oryginalną i podstawową cechą psa przez wieki była nie estetyka, a użyteczność. Czyli, jak dobrze sprawdzają się w roli towarzysza człowieka.

Jeśli mamy rasę, która "by design" ma problemy zdrowotne, i cierpi ciągły ból; czy nawet rasy które nie mogą się naturalnie rozmnażać, to nie ma wytłumaczenia dla "hodowców".

Dlatego pierdolę tą całą estetykę, i sto razy bardziej wolę "starego kundla", niż dzisiejszy "wzorzec rasy".

Edytowane przez Kespert
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kespert napisał:

Oryginalną i podstawową cechą psa przez wieki była nie estetyka, a użyteczność. Czyli, jak dobrze sprawdzają się w roli towarzysza człowieka.

Jeśli mamy rasę, która "by design" ma problemy zdrowotne, i cierpi ciągły ból; czy nawet rasy które nie mogą się naturalnie rozmnażać, to nie ma wytłumaczenia dla "hodowców".

 

Myślę, że przed tymi modyfikacjami był zarówno bardziej estetyczny, jak i zdrowszy/użyteczniejszy, niż obecnie. ?

 

9 minut temu, Kespert napisał:

Jako dziecko bawiłem się z owczarkiem niemieckim.

Dzisiaj, to już byłaby niemal inna rasa - owczarek staroniemiecki.

A różnią się tym, że w ciągu kilkudziesięciu lat skątowano im tylne łapy do tego stopnia, że ostatnio zwycięzcy kategorii "show" nie są w stanie o własnych siłach wejść na 20cm podium... trzeba je wnosić.

 

Właśnie w tym linkowanym artykule jest też o owczarku niemieckim.

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dworzanin.Herzoga Mam takiego jednego kumpla, kibola byłego zresztą, który kiedyś podrzucił mi Pitbulla do opieki - Pimpek miał na imię.

 

Pimpek, wyglądał prawie tak samo groźnie, jak jego właściciel - gruby, szeroki, muskularny, jednak był kochaniutkim zwierzakiem, do którego moje zimne serce bardzo szybko się po 2 tygodniach przywiązało i do dzisiaj go czasami

 

odwiedzam :)

 

Idąc jednak w bluzie z kapturem od Pitbull West Coast, szybkim ,pewnym krokiem na smyczy trzymając  ciężkiego, Pitbulla bardzo ciężko z niewiadomych przyczyn nawiązać  pozytywny  kontakt z jakimkolwiek człowiekiem. 

 

Moc stereotypów.

 

A przecież pimpek towarzyski w choooj był i dalej jest, tak jak ja zresztą  :)

 

Co do  mieszanek, to człowiekowi tak się na tym bożym świecie nudzi, że popełni każdą niemoralność, by tę nudę na chwilę chociaż zabić i porwać się  chwilowej ekscytacji, wynikającej z nowego najczęściej " chorego" już  gatunku.

Edytowane przez RENGERS
Dodatek słowny.
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

A zalinkowany artykuł opisuje też inne rasy, które zdegenerowały się w jakimś stopniu na przestrzeni lat, na skutek manipulacji człowieka.

Nie "w jakimś stopniu".

Pies jako zwierzę UŻYTKOWE (bo jest takim zwierzęciem) od tysięcy lat był hodowany SELEKTYWNIE.
Człowiek - mając wiedzę - rozmnażał psy pod kątem pozyskania cech pożądanych.
I to MIAŁO SENS.


OWSZEM - tysiące lat temu nie było to wsparte tak silnie naukowo jak obecnie - celowe krzyżówki, pewne eksperymenty hodowlane - czasem relatywnie... dyskusyjne "moralnie" typu chów wsobny (krycie np wnuczki dziadkiem itp). Czasem dawało to mocno zniekształcone osobniki, a czasem potęgowało cechy pożądane.

Dziś mamy zwierzęta takie... jak chcemy.

I to - powtórzę - MIAŁO SENS.

Do pewnego momentu, w którym pies ze zwierzęcia stricte użytkowego (pies stróżujący/obronny/polujący, czy bardziej współcześnie - pies służbowy) stał się żywą zabawką, czyli psem OZDOBNYM (kurwa, jak to brzmi...). A także do momentu, gdy pojawiła się moda na określone rasy.

 

Wyżej wspomniane owczarki niemieckie, tak modne dziś małe molosowate (mopsy, buldogi), czy generalnie cała IX grupa FCI to właśnie rażące przykłady, gdzie dla ludzkiej próżności wysterowano zwierzę w kierunku dziwoląga genetycznego.

Jako miłośnik psów, zwłaszcza psów ras PRACUJĄCYCH - mam chęć strzelać.

 

Akurat ON-y - rzec można - zapoczątkowały trend. I były jedyną bodaj rasą, gdzie FCI z przyległościami chciała faktycznie cokolwiek zrobić.

Obowiązkowe próby pracy (wyeliminowanie spierdolonej psychiki/bojaźliwości/głupoty psa), obowiązkowe RTG na dysplazję stawów biodrowych, specjalne procedury ocen w ringu (długie "wybieganie" psa przed oceną aby złapać problemy z aparatem ruchu - boże, co się działo na ringach... sztafety rodzinne z psami, bo weź tak zapierdalaj z psem na smyczy dookoła ringu 15-20 minut kurcgalopkiem)... Długo by opowiadać...

Co to dało? Ano chuja.

Psu można podać Tramal, żeby był w stanie prawidłowo biec. Można sfałszować zdjęcia RTG. Można wstawić protezę brakującego jądra (tak! A to wada dyskwalifikująca całkowicie!), można wreszcie podstawić dublera... Borze szumiący, pamiętam jak lat temu wiele przyjechał sędzia z dalekich zagranic i zaczął psom tatuaże sprawdzać (pies rasowy od parudziesięciu lat ma tatuaż i jego numer jest wpisany w dokumentach - ot, taki "quasi PESEL"). Kurwa, jaka panika wybuchła... Gościa zlinczować chcieli.

W końcu FCI machnęło na to ręką...

 

Jest moda -> jest ssanie z rynku -> jest pieniądz -> chujatam, YOLO. Jebać, że pies chory całe życie i przekazuje te choroby dalej. Jebać to, że pies pożyje 5-6 lat zamiast -naście.
Hajs się zgadza, reszta chuj.

 

Problemem najbardziej zasadniczym są modne psy "w typie rasy". Czyli słynne "rasowe bez papierów", "po rodowodowych rodzicach" itp, czyli psy z dzikich hodowli poza wszelką kontrolą, nie spełniające ŻADNYCH standardów.
A trzeba mieć świadomość, że poprzeczka do możliwości legalnego rozmnożenia psa rasowego (czytaj "żeby był rodowodowy") jest... ŻADNA. Tak naprawdę tylko kulawy, bezzębny i z jakimiś tragicznie dyskwalifikującymi wadami pies nie przejdzie "sita" związku kynologicznego.
No to jakiej jakości są te "pieski rasowe bez papierka"?

 

Echhhh...

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Nie "w jakimś stopniu".

Pies jako zwierzę UŻYTKOWE (bo jest takim zwierzęciem) od tysięcy lat był hodowany SELEKTYWNIE.

 

Ciekawy post poglądowy, tylko nie bardzo rozumiem jak to się kłóci z tym co napisałem, ale może inaczej napiszę - ww rasy na skutek działalności człowieka zdegenerowały się w jakimś stopniu. ?

Jeżeli dalej to zdanie nie odzwierciedla tego co miałem na myśli, mniejsza z tym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Znalazłem ciekawe info, które pasuje poniekąd do tego tematu - tylko w drugą stronę, tutaj jest redukcja szkód.

Hodowca z Holandii stworzył jego zdaniem zdrowszy wzorzec rasy buldoga francuskiego.

 

Z lewej strony były pies wystawowy, a po prawej pies z w/w hodowli, który ma być wolny od problemów typowych dla tej rasy psów:

 

arnie+v+chantal+dog.jpg

 

Tutaj artykuł na blogu: 

https://pedigreedogsexposed.blogspot.com/2017/08/the-frenchies-that-win-by-nose.html?m=1&fbclid=IwAR3PfvxM9TPBRnrPWKsrQx-KApRZHA1lPzhGy79k9l6LUGtDjPROIXbZibU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.