Skocz do zawartości

Dlaczego nie mam szacunku do kobiet? Czyli o "niby prostytutkach" i honorze słów kilka.


Rekomendowane odpowiedzi

Pozwólcie, że podzielę się z Wami moimi przemyśleniami po rozmowie z moją "znajomą".

Myślę, że mimo wielu wspólnych cech, nie można generalizować i trzeba podzielić kobiety na dwie grupy: 

a) "niby prostytutki" i chłopki - nazwijmy to stereotypowe Panie. Wyjaśnię pojęcie "niby prostytutki". Otóż rozmawiałem ze swoją znajomą...

- Noo to planuję studiować, szukać pracy... A jak mi nie wyjdzie to znajdę sobie bogatego męża.
- A bogaty mąż za parę lat znajdzie sobie młodszą żonę.
- A to kij, wcześniej zdążę go zmanierować żeby kupił mi co chcę i zapisał pół majątku. XD
- Jak prostytutka.
- Co?
- Noo jak prostytutka. Ty mi kasę, ja CI d*pę. 
- Jak śmiesz!
- A czym się różnisz od prostytutki? Chyba tylko tym, że masz jednego stałego klienta.
- Jak śmiesz! Chamie!
- No jak śmię? To nie moja wina! Twoje własne słowa! Widzisz jak to zabrzmiało?

Także tak definiuję "niby prostytutkę" czyli Panią szukającą bogatego męża.  To jeden z powodów dla których nie szanuję kobiet! Mężczyzna musi zarobić na swoje bogactwo ciężką pracą w pocie czoła albo pomnażając majątek rodziców, co też nie jest proste! Można powiedzieć, że facet wykonuje ciężkie zadanie jak Heros, a ktoś chce to osiągnąć daniem d*py. To dlaczego mam szanować taką kobietę? Czym ona się różni od kleszcza czy tasiemnca? To samo rozumowanie! Tu się przypiąć, tu ssać. Powiem Wam Bracia, że nie wiem dlaczego tak jest ale im bardziej traktuję kobiety z góry i pogardliwie, bez szacunku - tym bardziej one do mnie lgną jak ćmy do ognia.

Sądzę, że dobrze zrobiłem przeprowadzając w ten sposób tą rozmowę. Dowiedziała się co o niej sądzę i być może zaczęła się wstydzić swojego niegodnego planu. Może się zmieni? Myślę że powinniśmy Bracia mówić takie rzeczy głośno, to może coś zmienimy! Metodą małych kroków i kuli śnieżnej. Coraz bardziej, coraz bardziej... I tak oto wychowamy te zepsute kobiety! Wiecie... Kiedy maleńkie atomy się zderzają ze sobą, to ruszają się w jedną czy drugą stronę. Ale kiedy jakiś mały atom zacznie ruszać się w trzecią i czwartą stronę... Po chwili atomy dookoła niego zaczynają się poruszać podobnie... Trącają kolejne które powoli zaczynają przejmować ich ruchy... I tak o to po jakimś czasie wszystkie atomy zamiast poruszać się w jedną i drugą stronę, poruszają się w trzecią i czwartą.

b) Chłopczyca/kobieta z męskimi cechami - jeśli jakaś Pani wykorzysta swoje talenty i dorobi się malarstwem czy wyplataniem koszyków itp., to wzbudza mój szacunek. Jestem w stanie szanować ją tak samo jak faceta! Pozwólcie, że opowiem Wam o osobie, o której na pewno nie opowiedziano Wam w szkole!

vQ_0o76k.jpg

 

 

Boudica - królowa Celtów! Boudica była królową, która walczyła na pierwszych liniach frontu. Walczyła z Rzymem. Niestety, przegrała i poległa ale to nie jej wina. Celtowie byli zacofani i nawet Napoleon by tej bitwy nie wygrał. W jej plemieniu było sporo równouprawnienia! Znaleziono szkielety kobiet, które były górnikami (górniczkami?), zdarzały się kobiety kowale, a już kobiety-żołnierze byli normą. Rzymianie opisywali, że gdy większość celtyckiej armii wycofała się do obozu myśleli, że Celtowie uciekną. Jednak oni przegrupowali się i ruszyli do ataku wraz ze swoimi małżonkami. Ramię w ramię! I... Spuścili Rzymianom ostry wp... Swoją drogą to właśnie Celtami byli Asterix i Obelix. Swoją drogą, dlaczego by nie dać kobietom kategorii wojskowych? Afrykańscy watażkowie tworzą armię stworzone z samych dzieci. W rękach dorosłego mężczyzny taki pistolet maszynowy uzi wygląda jak zabawka, a w rękach dziecka wygląda jak pełnoprawny karabin szturmowy. Oczywiście, to straszna tragedia że dzieci giną na wojnie. Ale skoro.... Skoro mamy równouprawnienie... ;) Zabierzemy Paniom te błyszczyki! I pójdą sobie w kamasze. Bo niby z jakiej paki mają nie iść? Skoro dziecko daje radę walczyć, to co dopiero dorosła silna kobieta! Panie, którym o tym powiedziałem w krzyk, że one są słabe! Tak? To może zrobimy w ogóle kategorię inwalidzką: kobieta! Poprzewracało się w d*pach Paniom z tego dobrobytu! Tam, gdzie mężczyźni mają fajnie to tak! Równouprawnienie, pół na pół! Ale gdzie mężczyźni mają źle to tylko mężczyźni! Bo są mężczyznami w końcu!

 

Brzydzę się innymi Paniami niż typ drugi. Niestety, typ drugi jest rzadko spotykany, wręcz 1 na 4-5 Pań przejawia cechy typu drugiego.

Kiedyś pojęcie honoru zabraniało zdradzać, łamać przysięgi czy pokazywania się w towarzystwie z prostytutkami. Wiecie w ogóle, że obyczaj małżeństwa mógł się wziąć ze Skandynawii? Tam Ksiażę/Jarl wymieniał się z zacnym wojownikiem pierścieniami i mówili sobie, że już ZAWSZE jeden za drugiego w ogień skoczy kiedy ten będzie mieć problemy. Ogólnie chodziło o to, ze Jarl zapewni mu statek i łupy do zdobycia, a zacny wojownik będzie mu służył. Zdrada w takiej sytuacji jak się nie trudno domyślić była karana śmiercią. ;)

Uważam, że ludzie którzy nie znają honoru nie zasługują na szacunek. Powinniśmy trzymać się z daleka od ludzi niesłownych czy nie pokazywać publicznie z prostytutkami. Także tymi "niby prostytutkami". Niech poczują ostracyzm społeczny, to może się wezmą w garść i zaczną żyć i pracować jak ich Prababki Poganki!
 

Jesteśmy mężczyznami! Mamy te siłę tworzenia świata dookoła nas jak Bóg czy Bogowie Greccy. To od nas zależy jakie te kobiety będą! Czy wychowamy je bo ich ojcowie spartolili robotę, czy pozwolimy im upaść i się poparzyć!

 

Mężczyźni wszystkich krajów... ŁĄCZCIE SIĘ!

Edytowane przez Machine Boy 44
Literówka.
  • Like 8
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chcesz uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek, to teraz jest dobry moment, żeby wbić sobie do łba, że innych bab nie ma.

Każda jedna przez całe swoje życie rozgląda się za lepszymi opcjami analizując opłacalność wchodzenia w jakiekolwiek relacje z samcami,

dzieląc ich na grupy z przypisanymi kategoriami pod względem przydatności do wykorzystania w jakimś tam określonym celu.

 

Jedni są od wymiany opon w aucie, wnoszenia mebli i naprawiania kontaktów, inni od baletowania, ruchania oraz zapewniania innych rozrywek,

jeszcze inni snują się jak smród po gaciach wysłuchując smętnego pierdolenia i pełniąc funkcję kibla do wysrywania się z problemów oraz emocji,

a zupełnie oddzielną kategorią jest grupa samców zakwalifikowanych wstępnie jako potencjalnie rokujący na kandydata do stałego związku

i tu uwaga bo będzie ważne, więc warto zanotować - im się takich rzeczy nie mówi - bo dla nich i tu znów ważne - ja jestem inna niż wszystkie. 

W co zresztą ochoczo chcą wierzyć wszyscy ci, którzy jeszcze nie znają Pierwszej Zasady Działania Wszechświata oślepieni blaskiem złotej pizdy, 

no bo nie oszukujmy się, wcale nie jesteśmy dużo lepsi od nich, skoro wszystko zawsze i tak sprowadza się do ruchania i nie mówcie, że nie :)

Edytowane przez marcopolozelmer
  • Like 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Machine Boy 44 napisał:

Swoją drogą to właśnie Celtami byli Asterix i Obelix.

Hmmm, przytoczone przez Ciebie postacie nie są bohaterami historycznymi i nie było ostatniej galijskiej wioski stawiającej opór Juliuszowi. Nie było też Panoramiksa i magicznego napoju siły, choć całkiem przyziemne i wysoce toksyczny kociołek Panoramiksa jest całkiem realny ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Machine Boy 44 said:

Tam Ksiażę/Jarl wymieniał się z zacnym wojownikiem pierścieniami i mówili sobie, że już ZAWSZE jeden za drugiego w ogień skoczy kiedy ten będzie mieć problemy.

Nie tylko tam. Pierścień jako oznaka bycia "wojewodą", podległym głównemu władcy, funkcjonował także na ziemiach wschodnioeuropejskich, czy w kulturach bliskiego wschodu. Stąd na przykład ukraińskie(!) miejsce pochówku "księcia" Kubra, rozpoznane po pierścieniu z imieniem władcy :) https://en.wikipedia.org/wiki/File:Mala-Pereshchepina-treasure-4.jpg

A tymczasem wyjaśnienie jest proste - po śmierci władcy, otrzymany od niego pierścień lądował symbolicznie w grobie lub był po prostu niszczony - co do dzisiaj zachowało się w postaci symbolicznego niszczenia pierścienia zmarłego papieża.

6 hours ago, Machine Boy 44 said:

zdarzały się kobiety kowale, a już kobiety-żołnierze byli normą

Prawa brehońskie, np Cáin Adomnáin z 697r. n.e. usuwają obowiązkową służbę wojskową kobiet. Jak zwykle, domniemanie jest proste - po co usuwać czy zakazywać czegoś, czego nie było?

Jak prawa św Patryka (zakazujące mordowania kleryków i księży) nie cieszyły się popularnością, to do praw duchowieństwa dopisano prawa kobiet, zdobywając "vox populi" dla idei, że osoba duchowna, kobieta i dziecko są święte, i zabijać nie wolno. Mniejszość, zdobywająca poparcie większości, dla ukrycia prawdziwego celu swoich działań pod pozorem "ochrony słabszych" - tylko jakieś 1300 lat temu. Wciąż działa, vide feministki.

Tak samo, już pierwszych wiekach chrześcijaństwa KRK zakazywał kobietom nauczać, czy potem nawet odzywać się gdy mężowie mówią - zakazywali rzeczy znanych innym kulturom od setek lat... Ilość kobiet-kapłanów w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, to do dziś temat mocno "zakazany" :)

Kto uczył Jezusa tak, że ten już jako dziecko prowadził dyskusje z kapłanami świątyni?

 

7 hours ago, Machine Boy 44 said:

Może się zmieni?

Znaczy, tasiemiec przejdzie na weganizm? ?

Ludzie, a nawet więcej - działają w myśl jednego, prostego prawa. Chcą sobie zrobić dobrze. Całą nauka filozofii - to dyskusja, co to "dobrze" właściwie znaczy. Socjologia - co znaczy "sobie".

I trzeba pewnego samozaparcia, by móc przyznać, że za 18 tysięcy miesięcznie - nie tylko kobiety, ale i wielu mężczyzn zgodzi się zostać prezydentową, z wszystkimi małżeńskimi obowiązkami...

Dopóki będzie chętny kupić seks, będą chętne by sprzedać - reszta to kwestia ceny, zwyczaju, religii - czy transakcja będzie jednorazowa, jawna, ukryta, czy zracjonalizowana instytucją małżeństwa itd.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czuję niechęci do kobiet, nawet tych, które opisałeś. Bym musiał czuć nienawiść do elementu otaczającego mnie świata. Niech sobie będą :) Częścią mojego świata nie są i nie zostaną.

 

Bo ja go kreuję na własny, mniej czy bardziej kameralny użytek.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Obliteraror said:

Częścią mojego świata nie są i nie zostaną.

 

Bo ja go kreuję na własny, mniej czy bardziej kameralny użytek.

Nie pierdol. Z pociągiem do kobiet będziesz się zmagał niemalże do końca życia. Nie zakłamuj rzeczywistości, że nie są i nie zostaną częścią Twojego świata. One tą częścią są niezależnie czy chcesz, czy nie.

 

Polecam nie szukać wśród p0lek, jeśli nie musisz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kespert napisał:

I trzeba pewnego samozaparcia, by móc przyznać, że za 18 tysięcy miesięcznie - nie tylko kobiety, ale i wielu mężczyzn zgodzi się zostać prezydentową, z wszystkimi małżeńskimi obowiązkami...

Dopóki będzie chętny kupić seks, będą chętne by sprzedać - reszta to kwestia ceny, zwyczaju, religii - czy transakcja będzie jednorazowa, jawna, ukryta, czy zracjonalizowana instytucją małżeństwa itd.

Facet dla kobiety nigdy nie będzie "wystarczająco dobry". Sprawdzcie ostatnie doniesienia o Melanie Trump. Żona prezydenta USA, ikony biznesu publicznie okazuje mu brak szacunku przed drugą turą wyborów... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Machine Boy 44 A ja się żadnymi kobietami nie brzydzę, bo zazwyczaj to ja jestem ten mocniejszy.

 

Szanuję kobiety, jestem wobec nich surowy, dominujący, dowcipny, niczego im nie oddaje za darmo i odpłacają się szacunkiem, szanują silną postawę.

 

 Z roku na rok mogę pozwolić sobie na konfrontacje z coraz "mocniejszymi" okazami.

 

Nienawiść to droga w jedną stronę, jak jesteś mocnym psychicznie mężczyzną z żelaznymi zasadami i bardzo wysoką samooceną,  to żadna nawet najpiękniejsza kobieta nie będzie w stanie Tobą zawładnąć.

 

Jest to fizycznie niemożliwe, zwłaszcza jak poznasz przyjemności wyższego rzędu.

 

Seks, kopulacja to przyjemność euforyczna, dokładnie taka sama jak narkotyki,  bardzo krucha i obarczona dużym obciążeniem w przyszłości.

 

A dobrze wiem czym  są "przyjemności" niskiego poziomu, takie jak  ćpanie, chlanie i ruchanie - gównem, tak naprawdę.

 

Wysoka samoocena - poczucie szczęścia, niezależna od innych ludzi, trunków i dragów.

 

@donatello Żaden silny mężczyzna się z kobietami nie "zmaga", jak ma ochotę to sobie idzie na randkę,  lub do burdelu i nie robi z cipki złotego cielaka.

 

 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, RENGERS napisał:

A dobrze wiem czym  są "przyjemności" niskiego poziomu, takie jak  ćpanie, chlanie i ruchanie - gównem, tak naprawdę.

 

Wysoka samoocena - poczucie szczęścia, niezależna od innych ludzi, trunków i dragów.

 

Otóż to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Machine Boy 44 napisał:

Także tak definiuję "niby prostytutkę" czyli Panią szukającą bogatego męża.  To jeden z powodów dla których nie szanuję kobiet!

Nie rozumiem, czyli w/g Ciebie kobiety powinny szukać biednego męża? Kobiety mają prawo szukać takiego męża jakiego im się podoba, to czy znajdą to już inna sprawa, Nikt nikomu nie każe się żenić ani wychodzić za mąż (przynajmniej na razie nie ma takiego obowiązku). Myślę, że nie z kobietami jest problem bo one zawsze takie były, są i będą, problem dotyczy raczej mężczyzn, ich wychowania, naiwności a nawet ciężkiej głupoty oraz tego, że nasz świat to wielkie oszustwo.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Ace of Spades napisał:

Myślę, że nie z kobietami jest problem bo one zawsze takie były, są i będą, problem dotyczy raczej mężczyzn, ich wychowania, naiwności a nawet ciężkiej głupoty oraz tego, że nasz świat to wielkie oszustwo.

Zgadza się!

Dawniej wymagano aby żona wniosła co najmniej posag, a teraz wystarczy, że ma cipkę.

Owszem, gdy bierze się 18-stkę to z racji wieku nie ma majątku, ale wtedy rodzice powinni ją uposażyć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie się czytało, ale trochę to skrytykuję.

 

10 hours ago, Machine Boy 44 said:

Brzydzę się innymi Paniami niż typ drugi.

ale

10 hours ago, Machine Boy 44 said:

To od nas zależy jakie te kobiety będą!

więc brzydzisz się facetami, bo chyba nie potępiasz dziecka które rozrabia, ale ich rodziców.

 

10 hours ago, Machine Boy 44 said:

Chłopczyca/kobieta z męskimi cechami

Oksymoron. Gdzie jest ta kobieta, ale bez żadnych epitetów, bez żadnych 'ale'. Czy ten gatunek już wyginął, czy jest na wyginięciu, a może to prawdziwych mężczyzn już nie ma, kierując się w/w założeniem, że jacy faceci, takie kobiety?

 

10 hours ago, Machine Boy 44 said:

Myślę, że mimo wielu wspólnych cech, nie można generalizować i trzeba podzielić kobiety na dwie grupy:

No tak bo faceci sami się już podzielili na przegrywów, wygrywów, chadów, simpów, redpillów, blackpillów, itd. Brnijmy w to dalej. Nie ma już kobiety i mężczyzny, po prostu. Wszystkich i wszystko trzeba podzielić. 

11 minutes ago, Ace of Spades said:

Nie rozumiem, czyli w/g Ciebie kobiety powinny szukać biednego męża?

:-O Jak jest brzydka to tak :-D

 

I chyba w jednym masz właśnie rację @Machine Boy 44, że obecnie jest kryzys męskości.

 

Edytowane przez Cycles
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, horseman said:

Facet dla kobiety nigdy nie będzie "wystarczająco dobry". Sprawdzcie ostatnie doniesienia o Melanie Trump.

Prawda, że zawsze kobieta będzie myśleć, że "zasłużyła na coś/kogoś lepszego". Nawet Mackenzie Scott.

Natomiast Melanie i jej zachowania medialne - to czysta polityka i gra pod publikę. Odpowiedni think tank sprawdzi słupki procentowe przed wyborami, i Melanie dostanie kolejną porcję zaleceń co ma zrobić. Jeśli by z badań wyszło, że Trump dostanie +15 punktów procentowych, gdy Melania mu publicznie obciągnie na następnym spotkaniu z wyborcami - to nikt by się jej o zdanie nie pytał... Zapłacone, ma działać - właśnie coś a la prostytutka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, donatello napisał:

Nie zakłamuj rzeczywistości, że nie są i nie zostaną częścią Twojego świata. One tą częścią są niezależnie czy chcesz, czy nie.

No takie za cholerę nie są. Świat jest dostatecznie obszerny, bym nie musiał ich w swym bliskim otoczeniu tolerować ani się z nimi fraternizować. Moj komfort psychiczny i finansowy też się do tego przyczynia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Machine Boy 44 napisał:

Sądzę, że dobrze zrobiłem przeprowadzając w ten sposób tą rozmowę. Dowiedziała się co o niej sądzę i być może zaczęła się wstydzić swojego niegodnego planu. Może się zmieni?

Na pewno Twoje ego pochwala taki sposób przeprowadzenia rozmowy.

 

Oceniłeś pannę - może i jest w tym jakaś logika (z uwagi na prezentowane przez nią podejście), ale są przynajmniej dwie drogi (konsekwencje) takiego działania:

 [1] panna sobie zracjonalizuje i przy następnej rozmowie z następnym facetem będzie uważać co mówi - co sprawia, że jej kolejny "kandydat" będzie miał dużo trudniej rozpoznać jej charakter (może się wkopie), Ty dostajesz odpowiednią etykietę, być może nawet przejaskrawioną (zmanipulowaną). Jeśli uznać jej podejście za manipulację, to teraz będzie musiała przyjąć wyrafinowane podejście - aby chronić swoje ego. Tym podejściem w zasadzie pokazałeś jej, że problemem jest jej "szczerość", a nie "prostytucja". Pokazałeś, że bardziej liczy się "dokopanie jej, bo zasługuje" niż faktyczne wskazanie problemu. To objaw pogardy, jakby nie było. Uznałbyś czyiś argument, gdyby wychodził z pozycji pogardy?

 

 [2] panna się zreflektuje (co nie jest takie proste do realizacji, racjonalizacja jest łatwiejsza, szansa zapewne statystycznie dużo mniejsza)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona chyba nie zdaje sobie sprawy, że o takiego bogatego mężusia to rywalizuje z kobietami znacznie bardziej wyrachowanymi, które zjedzą ją na śniadanie, jeżeli będzie trzeba. Bogaty szybko z obiegu wypada, a nie ma ich zbyt wielu tak naprawdę nadających się jeszcze do takiego pasożytniczego życia. Wydaje mi się, że jednak ta świadomość rośnie, szczególnie w Polsce, gdzie jeden błąd oznacza przegraną całego życia. 

 

Znałem na studiach takie 2 panie. Jedna za barem stoi, bardzo ładna na studiach, ale cały czas wybrzydzała. Druga po kilku nieudanych związkach, polowała, polowała, aż zabrała się za robotę i po 30 dopiero zaczyna tak naprawdę życie zawodowe. Do tej pory na utrzymaniu rodziców, koło ratunkowe. Nikt poważnie takich kobiet nie potraktuje, uroda szybko się wyczerpuje. Maksymalnie do 28 roku życia, później trzeba ostro w siebie inwestować, trenować, zdrowo jeść. Takich kobiet, które wytrzymają rywalizację jest niewiele. 

 

Taka kobieta ma niewielkie szanse, to myślenie życzeniowe. Ona nie ma pojęcia, jakie są standardy u innych kobiet. Osobiście wiem, co samotna matka może zrobić, aby mieć w ogóle nadzieję na związek. Zrobi wszystko w łóżku, spełni każdą, nawet najbardziej wyuzdaną prośbę, za miły uśmiech. Przerabiałem to. Bogaci znikają z rynku bardzo, a to bardzo szybko. Dodać do tego hieny, modliszki i czarne wdowy polujące celowo na chłopaków z dobrych rodzin to w ogóle przedstawia się świat horroru. Tak ludzie żyją. 

 

Poza tym takie niby prostytutki odpowiednio się oznaczają, jakieś tatuaże, mocny makijaż, ciągle FB, netflix, imprezowanie 5 razy w tygodniu, pełen schemacik. Tak samo feministki, tatuaże, okulary na całą mordę, jakieś kolorowe włosy. Wszystko po to, aby normalny człowiek dostał sygnał, nie podchodzić, jad. Kobiety mają manipulację we krwi, natomiast szybko się zdradzają z najgłębszymi pragnieniami, wystarczy tylko się nie zabujać i nie oddać we władanie hormonów. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ace of Spades napisał:

Nie rozumiem, czyli w/g Ciebie kobiety powinny szukać biednego męża?

Niech szukają jakiego chcą, ale czuję obrzydzenie do ludzi którzy dają swojego ciała za hajs, a nie z sympatii czy dla zabawy. Tak jakoś mnie to obrzydza.

 

 

2 godziny temu, Cycles napisał:

 

więc brzydzisz się facetami, bo chyba nie potępiasz dziecka które rozrabia, ale ich rodziców.

 

 Uważam, że powinniśmy D O M I N O W A Ć i kierować je. Skoro prowadzimy je w tańcu to i w życiu można. Tygrys też wbrew swojemu instynktowi skacze przez obręcz z płomieniami. Trzeba tylko dobrze wytresować! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mac napisał:

Poza tym takie niby prostytutki odpowiednio się oznaczają, jakieś tatuaże, mocny makijaż, ciągle FB, netflix, imprezowanie 5 razy w tygodniu, pełen schemacik.

Zgadzam się z tym.

Wystarczy uważnie patrzeć i słuchać, nie ulegać popędowi.

 

Ciekawi mnie kwestia tatuaży.

Powierzchownie czytałem o tym.

Nawet mały tatuaż może świadczyć o różnych problemach z psychiką.

Im więcej ma ktoś tatuaży tym gorzej.

Osoby z dużą ilością tatuaży mają więcej partnerów seksualnych, przygód z narkotykami i alkoholem, oczywiście nie jest to pewnik, ale istnieje korelacja między tatuażami a kurestwem.

Tatuaż jest często ucieczką przed problemami, dużo łatwiej zrobić dziare niż przepracować swoje problemy.

 

Z doświadczenia powiem, że nie chciałbym mieć związku z kobietami z tatuażami które znam.

Większość ma jazdy, zdradzała, lubi chlać.

 

Ja nie zrobię sobie tatuażu.

Nic mi to nie da.

Nie ucieknę od problemów które mam do przepracowania robiąc sobie tatuaż. 

Chwilowy wyrzut dopaminy po tatuażu nie jest tego wart.

Praca z własną psychiką i świadomością jest ciężka, trudna, bolesna, długa i nie ma żadnej drogi na skróty.

Choćby ktoś założył 100 kolczyków, wydziarał całe ciało, zrobił tunele w uszach, zafarbował włosy nie ucieknie przed problemami jakie ma.

Edytowane przez Meg4tron
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.