Skocz do zawartości

Brak orgazmu u partnerki


flopez

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie co jest śmieszne w płodnych Julkach ? Te teksty do beciaków, że są okej i kogoś sobie znajdą, a wtedy beciak mówi do Julek, to ja chce z wami się umówić i nagle każda Julka znajduje wymówkę xD. Jeden z moich kolegów beciak, chwalił się, że jego grupa 7 koleżanek zawsze twierdzi, że jest przystojny, to ja się go pytam, to czemu żadna z nich, nie jest jego dziewczyną ? Ile z nich wyruchał ? Nagle zrobił głupią minę xD. Gdyby jego koleżanki naprawdę uważały, że był przystojny, to już dawno by się z nim ruchały, albo wszedł by z jakąś w związek, namówiłem go, by udowodnił swoje tezy i umówił się z jedną, każda znalazła jakąś dziwną wymówkę i nagle urwały z nim kontakt, mam nadzieję, że mój kolega zrozumiał, że po prostu mamiły go takimi tekstami, by go wykorzystywać, bo on im non-stop usługiwał.

Kobiety znalazły niesamowite metody by omamiać złudzeniami i fantazjami beciaków, by ich wykorzystywać i czerpać od nich zasoby, podczas gdy same ruchają się z chadami. Mój kolega to był dla kobiet taki beta-śmieć, który nosi im torby z zakupami i stawia żarcie w KFC, gdy tylko zechciał czegoś więcej, to nagle uciekły.

Sprawa jest prosta, jeśli kobiety mówią, że jesteś przystojny, to jeśli naprawdę tak uważają, to będą chciały się z tobą ruchać, a jak będziesz chciał się z nimi umówić na randkę, to się zgodzą, jeśli jest inaczej, to tak naprawdę nie uważają się za przystojnego.

Nie daj się wykorzystywać, nie bądź beta-śmieciem i miej swoją godność, w każdej relacji z kobietami zastanów się, czy nie jesteś po prostu wykorzystywany, jeśli tak zrywaj kontakt, miej szacunek do siebie.

Przyjaźń damsko-męska nie istnieje ! Jak kobieta notorycznie od was bierze i czerpie korzyści z relacji z wami, wy też macie prawo mieć korzyści ? Kobieta chce przyjaźni ? Spoko, ale postawcie warunek, że ma być seks i tyle.    
 

 

 

 

Cytat z wykopu, dobrze napisane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, matrixsterujenami napisał:

Przyjaźń damsko-męska nie istnieje ! Jak kobieta notorycznie od was bierze i czerpie korzyści z relacji z wami, wy też macie prawo mieć korzyści ? Kobieta chce przyjaźni ? Spoko, ale postawcie warunek, że ma być seks i tyle.    

Bzdura. Na tak wielu poziomach, ze az szkoda komentowac. Nie kazda "czerpie". Prawdziwa platoniczna przyjazn tez sie zdarza.serio.

1 minutę temu, donatello napisał:

Sztuczny sex z dildo, unika prawdziwego zwiazku , szuka atencji na forum o seksie. To wszystko jest sztuczne, bez serca. Może dlatego też nie masz przy sobie mężczyzny?

Nie szukam atencji, tylko dyskutuje i na forum Marka a nie forum o seksie. Wolę sztuczny seks z dildo od wykorzystywania kogoś jako seks lalki, zresztą seks bez uczuć mi się nie podoba. A związku nie chce, bo nie chcę krzywdzić dzieci. Jeśli to uważasz za sztuczne i bez serca to przykro mi. Taką decyzję podjęłam i żyję. Człowiek nie potrzebuje związku by być szczęśliwym 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, MalVina napisał:

Bzdura. Na tak wielu poziomach, ze az szkoda komentowac. Nie kazda "czerpie". Prawdziwa platoniczna przyjazn tez sie zdarza.serio.

 

Moja była miała takiego przyjaciela. 100% platoniczna przyjaźń od lat z kolegą. Spotykamy się razem na imprezie i co czuję od niego? Wrogość. Później chce być z dziewczyną sam na sam i co ten przydupas robi? Ciągle nam przeszkadzał. Chciałem go *******. Oczywiście miał dziewczynę.

 

Na szczęście moja była nie rozpatrywała go w ogóle w kwestiach chłopaka, był jej niczym brat. On myślał co innego i to było tak kurewsko widać bo on wolał spędzać czas z moją dziewczyną bardziej niż ze swoją. Porażka, pluje na takich typów :)

Edytowane przez MrSadGuy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, MrSadGuy napisał:

Na szczęście moja była nie rozpatrywała go w o ogóle w kwestiach chłopaka, był jej niczym brat. On myślał co innego

No i właśnie o tym mówię. Choc najlepiej jak obie strony w ten sposob mysla : brat/siostra i tyle.

Ja miałam troszkę inny problem. Każda kolejna dziewczyna mojego przyjaciela mnie niezbyt lubiła, łagodnie ujmując. Mimo, że serio starałam się być miła i je dobrze poznać, a z kumplem zachowywaliśmy się w stosunku do siebie aseksualnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sytuacja, jesteśmy na kolejnej imprezie i kolejny przydupas, kolega dziewczyny ze studiów, niby przyjazny okazuje mi wrogość, ale taką pasywną, ciężką wyczuwalną. Moja intuicja się jarzy, że ten typ po prostu leci na moją dziewczynę, ale to ignoruje. Kilka miesięcy później gadamy z dziewczyną o fake nice guyach, i ona rzuca mi tekst, że ten typ właśnie przytulał się do niej w "taki seksualny sposób" na przywitanie etc,, ona z niego gniła strasznie, zaczęła go cisnąć, tak, że zrobiło mi się w sumie go szkoda i zacząłem ją jechać (co było błędem).

 

Ale też miałem sytuację, że jesteśmy w klubie i bardzo przystojny barman do niej zagadywał, ze mnie się śmiejąc bo byłem podpity. Widziałem jak się jej oczy święcą i nigdy tego widoku nie zapomnę, był taki przykry. 

 

Moim zdaniem wszystko widać, kto na kogo leci etc, tylko trzeba patrzeć. Tak samo czy ktoś do ciebie czuje pożądanie, czy jest szczęśliwy, czy jest w tobie zakochany/a. Czasami to jest przykre, ale takie życie

Edytowane przez MrSadGuy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, matrixsterujenami said:

Jak kobieta notorycznie od was bierze i czerpie korzyści z relacji z wami, wy też macie prawo mieć korzyści ? Kobieta chce przyjaźni ? Spoko, ale postawcie warunek, że ma być seks i tyle.    

Spoko?!? Wiadomo, że ma być seks. I ona tego chce i Ty. I Ty chcesz jej tę korzyść dać i ona Tobie (jeśli traktujecie się poważnie, a nie dziwkarsko). Ma być przyjaźń za przyjaźń, a przy tym naturalnie seks. A Ty sugerujesz tylko sex za (sex + przyjaźń + korzyści materialne i inne). Ogarnij się chłopie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, flopez napisał:

Wszystko fajnie, tylko jeden mały szczegół, a może niemały. Moja dziewczyna ze mną nie może osiągnąć orgazmu pochwowego. Jest to o tyle dziwne, ponieważ w swoim poprzednim związku takie osiągała. Wiem, bo zapytałem ją kiedyś o to. Będąc szczerym trochę mnie to zastanawia. Czy robię coś źle? 

 

Podejrzewam, że tak. Pewnie jesteś słabszy w łóżku od jej byłego. 

 

21 godzin temu, flopez napisał:

Nie lubię jak seks kończymy tylko w momencie zadowolenia jednej strony, dlatego też zazwyczaj staram się po moim spuszczeniu zrobić jej minetę.

Czasami jednak odpuszczam, ponieważ po pół godzinnym seksie zwyczajnie chce mi się spać i widzę czasami, że moja laska jest wtedy zawiedziona. Zaczyna to być trochę frustrujące dla obu stron. 

 

Rób minetę przed, a nie po. :)

 

21 godzin temu, flopez napisał:

Ogólnie wiem, że czasami kobietom ciężko jest dojść pochwowo, ale jej były umiał to zrobić. Ona rzecz jasna mówi, że nie ma problemu i nasz seks jest dużo lepszy niż z jej byłym. Trochę średnio mi się chce w to wierzyć niestety. Raczej seks z orgazmem >>>> seks bez orgazmu. Co więcej, zanim się zaczęliśmy oficjalnie spotykać wspominała, że miewała w swoim życie podwójne orgazmy. 

Pytanie do Pań w związku z tym - czy to możliwe mieć lepszy seks z kimś kto nie daje orgazmu niż z kimś to go daje. Proszę o szczere odpowiedzi. 

 

Trudno powiedzieć, co jest możliwe, bo są różne kobiety. Jednak ja podejrzewam, że sam seks jest fizycznie gorszy, ale ona Cię kocha lub przynajmniej czuje silną więź psychiczną, przez co subiektywnie odbiera ten gorszy seks jako lepszy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmusiliście mnie, flepiarze, żebym się zarejestrował na forum xd. Ponownie.

 

Primo po pierwsze: uważam za bezsensowne wypowiadanie się w tym temacie ludzi (niezależnie od płci), którzy mieli mniej, niż 5-10 partnerów. Wasze rozważania, nawet, jeśli poparte materiałami, które tam sobie wyguglaliście żeby pasowały do Waszych tez, są mało warte.

 

Primo po drugie: @flopez, nie spinaj się tak. Czy to jest dla Ciebie jakiś punkt honoru, żeby Twoja kobieta miała orgazm pochwowy? Nie ma - to nie ma. Nie radzę Ci się tym za bardzo przejmować. Być może jest to związane z tym, jak ona Cię odbiera, być może nie. Who cares? Na pewno nie powinieneś brać sobie do głowy opinii o tej sytuacji, jakie mają niektóre jednostki z tego forum, znane z tego, że seks uprawiały tylko raz, i to z prostytutką.

 

@ViolentDesires, tak, jak ogólnie średnio Cię trawię, tak tutaj wydaje mi się, że trafiłaś w dziesiątkę:

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

sam seks jest fizycznie gorszy, ale ona Cię kocha lub przynajmniej czuje silną więź psychiczną, przez co subiektywnie odbiera ten gorszy seks jako lepszy

No bo wiecie. Seks nie istnieje w próżni. Tak samo, jak smak potrawy nie istnieje w próżni.

 

Wyobraźcie sobie takie coś: jesz hamburgera. No ale generalnie wcześniej już byłeś najedzony, dzień jest w ogóle taki sobie, pogoda beznadziejna, jesteś niewyspany, jesz sam. Smakuje, no powiedzmy, do dupy.

 

Zmieńcie sytuację na: fantastyczny nastrój, idziesz na hamburgery wygłodniały z ziomkami, po świetnym dniu spędzonym z nimi powiedzmy na koncercie czy tam harataniu w gałę. Smakuje ZUPEŁNIE inaczej.

 

Kwestia kontekstu.

 

Spośród wielu kobiet, które gościły w moim łóżku, "niezawodny" orgazm pochwowy miała może jedna trzecia. Większość miała czasami, albo w ogóle.

 

Nie, nie dopytywałem się ich, czy miały z poprzednimi partnerami. Who cares.

 

O dziwo, żadna z tych, które nie miały orgazmu pochwowego, mnie nie zostawiła. Natomiast co najmniej jedna z tych, które ten orgazm miały regularnie, sobie poszła do innego. Ale jak to tak? Nie pasuje to do teorii, że musisz być ALFA MEGA HIPER SAMCEM który daje kobiecie niezawodnie orgazm pochwowy, i ona wtedy świata poza tobą nie widzi?

 

Bitch please. Dorośnijcie.

 

Kobiety są różne. Mężczyźni są różni. Proponuję skupić się na ogólnym zadowoleniu ze związku, a nie na jakichś elementach typu czy musisz wejść w nią pod kątem 37, czy raczej 31 stopni, żeby miała dobrze. Zredukować myślenie. Niepotrzebne rozkminy. Jak ma sobie iść, to pójdzie. Who cares...

 

Tak, kobieta, z którą aktualnie się spotykam, jeszcze nie miała. To znaczy pochwowego. Who cares. Ale szczytuje od palców lub języka jak pojebana ;) I jest fajnie. Ona zadowolona, ja zadowolony. Gituwa.

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.08.2020 o 20:54, Lalka napisał:

@flopez A źle, że Ci powiedziała, że z byłym miała choć w to bym nie wierzyła też. Orgazm pochwowy to umiejętność, albo się go ma i umie mieć albo nie. Tzn takie jest moje zdanie, nie wiem jak inne rezerwatki.

@NimfaWodna @Hippie @Hatmehit @MalVina  itd itp

Jak to jest z tymi Waszymi orgazmami? :D

 

 

Ja nie mam pochwowego i mam się świetnie a orgazmy takie, że się długo trzęsę po ;) 

Nie rozgraniczałabym orgazmów na te, tamte czy inne. To nie ma znaczenia. Najważniejsze aby mieć.  Choć tu czasem też bywa problem.  Niektore kobiety tak są zafiksowane na tym, aby mieć orgazm, że często w ogóle go nie osiągają. Zamiast skupiać się na przyjemności, koncentrują się na celu. 

Edytowane przez gladia
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Myślę, że po prostu moja kobieta to typ, która nie lubi uprawiać seksu, tylko lubi być rżnięta. Zazwyczaj jak po alkoholu uprawiamy ostry seks to mam wrażenie, że mało brakuje do orgazmu. 

W takim razie od teraz zacznę ją rżnąć i zobaczymy czy będzie się udawać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiam seks z moim facetem, jakbyśmy się rozstali to chętnie spotykałabym się dalej tylko na to, podoba mi się, ma dużego, może długo, pasujemy do siebie preferencjami idealnie. I nigdy nie mam z nim pochwowego orgazmu. Tak samo kiedy sama robię sobie dobrze, mogłabym próbować chyba cały dzień i nic by z tego nie było. Z łechtaczkowym zupełnie inaczej. W szkole z nudów czasem bawiłam się przy zakuwaniu do sprawdzianów, czyli czynność wybitnie niepodniecająca, a mimo to nie miałam żadnych problemów zeby dojść.

W początkowych latach on się przejmował, męczył się czasem strasznie żebym szczytowała, on się frustrował, ja miałam w  głowie tylko wyrzuty sumienia.

Teraz mam wibrator, czasem pomagam nim sobie w trakcie, czasem nie, oboje jesteśmy zadowoleni. Ja o wiele bardziej lubię, jak on skupia się na swojej przyjemności i cieszy moim ciałem, a nie martwi czy mi dobrze. Mamy relację bdsm, w takim seksie jest dla mnie tyle podniecających aspektów, że sam orgazm wypada blado. Najlepsze seksy, na myśl o których robiłam się mokra przez długie tygodnie, były takie dlatego, że czułam się wyjątkowo pożądana albo że powiedział w trakcie coś fajnego (znowu, przez co czułam się wyjątkowo pożądana), często w trakcie nich w ogóle nie dochodziłam, to w ogóle nie było istotne. Więc podsumowując - nie przejmuj się tym i bierz co Twoje, najgorsze co możesz robić dla siebie i dla niej to się tym zamartwiać.

 

Nie rób jej dobrze po tym jak skończyłeś. Ja w każdym razie tego nie lubię. W Tobie już opadło pożądanie, co czuć i co nie nastraja podniecająco partnerki. Pewnie zdaje sobie sprawe że chcesz jak najszybciej skonczyć i isc spac.

 

Swoją drogą oba orgazmy, "pochwowy" i "łechtaczkowy" biorą się z łechtaczki, która jest o wiele większa niż widoczna jej część i sięga daleko wgłąb, przez co można ją drażnić od środka. Więc to właściwie to samo, nie sakralizowałabym tego pierwszego. Po prostu jest wygodniejszy, bo nie trzeba się o niego dodatkowo starać oprócz zwykłej penetracji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Cellardoor napisał:

Mamy relację bdsm

Serio?

Zamieniacie się rolami czy jesteś tylko uległa?

Godzinę temu, Cellardoor napisał:

czułam się wyjątkowo pożądana

Podobno na giełdach samochodowych kobiety siedzące w autach czują się podobnie;)

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.