Skocz do zawartości

Samotne matki - wielka generalizacja


Rekomendowane odpowiedzi

Zdarzają się wyjątki potwierdzające regułę :) Znam kilka samotnych matek, są to bardzo dobre osoby, dbały o swoje pociechy i wypruwały swoje żyły by im nic brakowało. Bardziej wtopili tatusiowie, ale te "mamy"za ojców swoich dzieci wybrały "bad boyów", którzy z różnych powodów nie chcieli wziąć odpowiedzialności za dzieciaków, w sumie jak uczy nas p. Marek i historia oddając to albo w ręce mamy albo beta zamienników. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MalVina napisał:

Samotny, bezdzietny facet szkoda, by marnował czas z kimś, kto ma dzieci.

po 1- nie jest ojcem, i mentalnie nie jest przygotowany na taką odpowiedzialność, a oczekiwanie, że ktoś coś takiego udzwignie jest durne,

Ma mentalnosc kawalera i nie ogarnia. To nie jest taki spontaniczny zwiazek jak z wolną od zobowiązań lasencją. Gdy się ma dzieci każde wyjście jest dobrze planowane.

 

po 2- ma szanse na laske bez dzieci, z którą może spłodzić własne,

 

po 3- pröcz dzieci jest jeszcze bagaż w postaci biologicznego ojca tychże dzieciaków, który będzie w ich życiu póki żyją, będzie przyjeżdzał na "kontakty" itd. trzeba to brać pod uwagę.

Chylę czoła przed obiektywnym podejściem do sprawy :)

2 godziny temu, MalVina napisał:

Bo nie każda "samotna matka" to puszczalska szmata.

Prawda.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wielokropek napisał:

Dziecka przecież nie zrobiła sobie sama. 

Co z samotnymi ojcami?

Zaciskają zęby i dają radę jak to mężczyźni, mimo że system nie jest, nie był i nie będzie im przyjazny. Znam tylko dwóch, u których zostały dzieci. Jednego wdowca (przyczyny oczywiste) i Pana, którego żona poszła w Polskę i zerwała całkowicie kontakty z rodziną.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK taki mały apel, przy okazji tematu.

 

Po ludziach od razu wiadomo kto kim jest i na co jego/ją stać, w pierwszym wrażeniu. Potem jest autoreklama (podbudowywanie / zmienianie swojego wizerunku) czyli trochę wciskanie kitu, idealizowanie siebie, a trochę pokazywanie prawdy poprzez czyny. Każdy/a podświadomie po pierwszym wrażeniu wie kogo sobie bierze na partnera/kę.

'jestem ofiarą'

'spotkał mnie zły los / przypadek'

'wcześniej był/a inny/a'
Przestańcie kitować - od początku zdajecie sobie sprawę, że idziecie do łóżka z naciągaczką, borderką, rozwiązłym i nieodpowiedzialnym facetem - którzy są mega pociągający, ale tylko czekać jak będą z nimi kłopoty. Po prostu zew pieprzniętej natury - 'faceci wolą zołzy' / 'badboy kocha bardziej', 'alpha fucks, beta bucks', 'alpha widow / alpha widower'.

 

2 godziny temu, penisofobia napisał:

Pytanie do kobiet: Czy również uważacie, że samotne matki to zło wcielone? 

Mój brat jest w takim związku, samotna matka i jej dziecko może być spoko (bo może się różnić od ojca) i wcale nie musiała kręcić się po karuzeli kutangów. Jednak pierwszy związek takiej matki to właśnie zew natury. Sytuacja w której beciak się wiąże z samotną matką, bo nie może zatrzymać przy sobie bezdzietnej, bo nie jest na tyle atrakcyjny, jest upokarzająca dla beciaka i mnie jego rodziny. Ja do tej matki i dziecka absolutnie nic nie mam - to brat jest debilnym romantykiem który gówno się zna i nie zamierzam go uświadamiać, bo do tego łba nie dotrze.

2 godziny temu, penisofobia napisał:

I ostatnie pytanie: Czy uważacie, że powinny powstać w XXI wieku stosy dla samotnych matek? 

 

Powinna być prewencja, zminimalizowanie ryzyka/szkód, czyli najpierw swatanie - Ty wybierasz sobie partnera/kę, ale jak przegniesz to Twój ród zawyrokuje, że ta osoba jest zbyt pieprznięta albo pochodzi ze zbyt pieprzniętej rodziny i nie zgodzi się na formalny związek. Co do prawa - rozwodowe powinno być zaostrzone. Opieka naprzemienna, zawsze zasądzane minimalne alimenty niezależnie od dochodów ojca. Jak są jakieś dymy, kłótnie, matka alienuje dziecko od ojca - odebranie dziecka obojgu rodzicom i oddanie do adopcji.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Fury King napisał:

Zdarzają się wyjątki potwierdzające regułę :) Znam kilka samotnych matek, są to bardzo dobre osoby, dbały o swoje pociechy i wypruwały swoje żyły by im nic brakowało. Bardziej wtopili tatusiowie, ale te "mamy"za ojców swoich dzieci wybrały "bad boyów"

Ale takie coś, że kobieta sama wychowuje dzieci nie z własnej winy i chce to robić to rzadkość.

Albo poszła z chadem/badboyem na ONSa lub krótki związek. Albo wyżywała się na chłopie i odszedł.

Są też przypadki, że np gościu nie żyje i kobieta jest sama ale nie oszukujmy się - tego dużo nie ma.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, penisofobia napisał:

Pytanie brzmi: Dlaczego nienawidzicie samotnych matek i nie możecie się powstrzymać przed chamskimi komentarzami? 

 

Ja nie nienawidzę samotnych mam. 

 

Problem że wiele robi sobie z tego biznes. U mojej mamy w pracy jest kobieta, która ma czwórkę dzieci z różnymi panami i jest z piątym w drodze, powiedz mi że to jest normalne?

Mam ją pochwalić, co ona tym dzieciom powie? Co to ma być? Ma ciężko? Ponoć wyciąga 8.000 zł słyszałem - taka to obrotna dziewucha, ciekawe do ilu dobije i ile jej płacą na boku ? 

Nie ma to jak macicą ustawić się do końca życia na koszt podatnika i tworzyć z dzieci maszynki do pieniędzy. 

 

Kobieta z dzieckiem nie widzi "mnie" tylko narzędzie najczęściej, w postaci różnych usług w tym dawania pieniędzy na jej dziecko. Samotna mama wybrała mężczyznę na jej dzieci i jej świętą odpowiedzialnością jest wybranie odpowiedniego samca dla jej dzieci. Kobiety mają tendencje do uprawiania seksu z różnymi niepoukładanymi mężczyznami, bo tacy was najbardziej podniecają, a wiec dlaczego mam płacić za błędy kogoś w podatkach?

Jak to określił @Obliteraror jest to moralnie nie w porządku i taktyki rozczulania mnie na samotne mamy nie działają, na mnie samotna kobieta NAWET NIE SPLUNIEEEEEEE, nawet na mnie nie SPOJRZY, czaisz? W dupie mnie ma, ta samotna kobieta no chyba, że zarobiony jestem i trochę by się skapnęło. No to, to już inna rozmowa bo wpadłem w bardziej pozytywną rubryczkę i trochę ze mnie "prawdziwego mężczyzny"? 

 

Reasumując, samotna mama:

- widzi mnie jako bankomat

- daje wersję demo, udając lepszą niż jest by mnie zwabić najczęściej tworząc z siebie ósmy cud świata

- Oczywiście w tle był zły facet i najczęściej, który nie płaci alimentów, bo to taki dobry chłopak był i ona go zmieni (dla przykładu, ja nie wyobrażam sobie nie płacić na własne dziecko co sprawia, że jestem już nie atrakcyjny bo nie ukazuję pierwotnej siły a raczej pierwotnych zaburzeń - śmieszne)

- spławianie dobrych chłopaków, w tym mnie a potem przypominanie sobie o tym, że jednak ten dobry chłopak to trochę lepiej się nadaje na ojca.

- nieszczerość i kłamstwa

- samotne mamy wychowują ludzi bardzo skrzywdzonych - Nick PENISOFOBIA, mówi wiele a przynajmniej jest niezłą poszlaką, że coś poszło nie tak. Masz uraz do mężczyzn, prawdopodobnie możesz to zawdzięczać swojej mamie razem z dobrym wychowaniem w które po części wierzę, co z tego że starała się wychować jak najlepiej, skoro uszkodzenia są nieuniknione. Te wychowanie to jest coś na zasadzie, "okradnę co masz najbardziej wartościowe w domu i mam nadzieję, że nie zbankrutujesz a jak zbankrutujesz nie miej do mnie pretensji zrobiłam co mogłam". Jest to PODŁE dla Ciebie jako córki, teraz TY masz problemy i musisz się użerać. Kiedyś wierzyłem tak jak Ty, że one takie biedne i pokrzywdzone najczęściej a to bzdura. A dlaczego? Bo kobiety doskonale wiedzą, z kim chcą uprawiać seks, kobiety są strażniczkami seksu. Tak jak kobiety wiedzą, że dany facet  się nie nada, tak mężczyźni również to wiedzą ale w drugą stronę. 

- nawet święta Mama i tak nie da rady ustrzec przed negatywnym wychowaniem bo będzie brakowało pozytywnych wzorców mężczyzny, a więc mama swoje ukochane dziecko skazuje na mękę psychiczną bo ŹLE WYBRAŁA. Istotę, którą kocha najbardziej krzywdzi w momencie poczęcia! Ohh prawdziwa miłość! Ale ona go zmieni w trakcie jak dziecko będzie to on się zmieni - racjonalizacja.

- Nie słyszałem przypadku by samotna matka, mówiła dobrze o swoim EX

- samotne mamy przekazują komplet różnych chorób psychicznych, poprzez swoje wychowanie i nagadywanie na mężczyzn. Młodzi chłopcy mają problemy ze sobą i kobietami a młode kobiety z mężczyznami o czym mówi sam Twój nick @penisofobia Oczywiście, może to być żart ale raczej nie, ten nick ma coś komunikować

- synowie nienawidzą potem kobiet lub czują odrazę, nie są w stanie albo z wielkimi problemami tworzą związki z kobietami

3 godziny temu, mac napisał:

Twoja mamusia zimą uciekła od psychola, ojej taka biedna.

Dokładnie schemat jest zawsze ten sam, ZŁY WYBÓR Kto kazał jej wybrać takiego mężczyznę, kto ja się pytam?

4 godziny temu, penisofobia napisał:

Czy również uważacie, że samotne matki to zło wcielone?

Moja droga @penisofobia inaczej byś mówiła, najprawdopodobniej gdybyś była mężczyzną 22 letnim, byś zobaczyła co wychowanie samotnej mamy robi z mężczyzną to byś się rozpłakała szczerymi łzami bo to jedyne co by Ci pozostało. To jak niszczy samotna mama swojego synka to się nie da opisać, żadnymi słowami tylko można zapłakać nad losem takiego młodego chłopaka. Dzieci potrzebują dwóch rodziców a nie jednego. Ja nie mam dzieci ale choćbym 100 lat czytał książki itd, to i tak nie przyniesie takich pozytywnych skutków jak kobieta, której bedzie brakowało. Żadne techniki nie pomogą, bo brakuje po prostu drugiej siły. 

3 godziny temu, Wielokropek napisał:

Dziecka przecież nie zrobiła sobie sama. 

 

No właśnie, gdzie ojciec? 

A no nie ma, zanim się zaczął problem i spirala problemów był wybór, który KAŻDA SAMOTNA MATKA MA, zanim ją w ogóle została a jest nim przygotować się, rozejrzeć, obczaić faceta a nie lecieć z koksem jakby jutra nie była i dziwić się, że nie dojrzały albo wadliwy egzemplarz ją zostawił, każda kobieta ma wybór z kim sypia oprócz gwałtu, przy czym kobieta doskonale wie, że ten ktoś się nie nada a i tak z nim idzie w tango. Najlepsze jest to, że za winę mamy - płaci dziecko, dostaje kredyt psychiczny, który musi naprostować w przyszłości. A potem ten nagadywany facet, że ma wejść z taką panną w związek jest DRUGIM POSZKODOWANYM - zwabiony maską.

NIE, to jest nie w porządku, według mnie. Facet nie ma przedstawiane w co się pakuje tylko jest oszukiwany i kupczony cudownym seksem, pięknymi obietnicami oraz anielskim charakterem kobiety, co jest szeroko omawiane w kręgach ludzi, którzy tego doświadczyli. 

A potem wychodzi :

1439232947_by_Suchota12_500.jpg?14392329'

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

A psychol okazał się psycholem dopiero, gdy urodziło się dzieciątko.

Wcześniej to był przykładny, zadbany, pracowity, kulturalny, szarmancki, chłopak i do tego abstynent. :D;)

Dokładnie...

2 godziny temu, Kespert napisał:
4 godziny temu, penisofobia napisał:

Nie wstyd wam?

Nie wstyd Ci, że musisz je "bronić", uciekając się na wstępie do emocjonalnej manipulacji?

Trafne.

 

Co innego jest samotna mama, gdzie facet umarł tragicznie a co innego, gdzie wybiera ewidentnie złego chłopaka no ale co ona mogła, no on ją tylko podniecał reszta nie dawała rady bo byli za grzeczni i zbyt ułożeni. Normalnie w przyrodzie, taka kobieta by umarła lub miała ultra ciężko, dlatego wcześniej musiały kobiety uważać z kim uprawiały seks a teraz sobie robią biznes z najbliższych - okropne i ohydne. A jak biznes nie idzie, to zaprzęgają drugiego jelenia, który robi nie na swoje geny. Mam kolegę, którego nie widziałem trochę czasu z około 3 lata i w te 3 lata się postrzał i tak zmizerniał, że masakra bo wziął sobie samotną mamę, z córką i dodatkowo spłodził z nią dziecko - zajechany chłopaczyna. Rok dla niego trwa chyba ze 3 lata.  

 

Wierzę, że samotne mamy mają mega ciężko - jestem w stanie się w nie wczuć ale, gdzie legendarna kobieca intuicja, gdzie mądrość wyboru.

Samotna mama powinna być szczera z facetem i przedstawić mu sytuację, ale nie przedstawi jej prawdziwie bo facet by się odwrócił, więc używa manipulacyjnych taktyk i kupczenia.

 

Jakoś nie widzę by kobiety szukały samotny ojców, nie widzę by samotne mamy szukały dobrych chłopaków ze sercem na tacy, nie widzę by się ogłaszany, że ich wymogi spadły, widzę tylko roszczenia i warunki. Nigdy nie widziałem chociażby opisu na necie:

 

"Jestem samotną matką, bo zjebałam po całości wybór mężczyzny, szukam kogoś z kim mogłabym zacząć od nowa, nie chcę Twoich pieniędzy, chcę normalności w zamian oferuję siebie najlepszą lecz chcę byś Ty był również dla mnie najlepszym. Mam 32 lata, pracuję, mam dziecko ale chciałbym drugą szansę od losu i spróbować z kimś kto by mnie pokochał, po prostu chcę być z kimś kto będzie mnie szanował i moje dziecko" Nie musisz być dla niej/niego jak ojciec ale byłoby wspaniale gdybyś się z nim w przyszłości zaprzyjaźnił i przekazał kilka rzeczy w miarę możliwości.

 

Chociaż taki pieprzony opis dać to nie, roszczenia, ona wie najlepiej, jej nie potrzebny chłop, ona niezależna i inne głupoty.

Samotne mamy i ich wysyp niestety to jest najgorsze co mogło spotkać cywilizację 21 wieku. Te samotne kobiety odbiją się nam czkawką, zobaczycie że te dzieciaki będą strzelać po ludziach z pistoletów czy coś, bo Ci młodzi mężczyźni to będą wraki psychiczne. 

Ale czego tu wymagać jak kobiety chleją alkohol w ciąży i palą papieroski, biorą sobie zajętych i domawiają do tego ideologie, jako by wódeczka jeszcze nie zaszkodziła na imprezce. Niestety tak to jest jak się wmawia, że kobiety nic nie muszą tylko wyglądać, sami sobie zakręcamy pętlę na szyję. 

Kobiety przekleństwem jest to, że pobudzają was Ci, którzy nie powinni ale spokojnie @penisofobia zawsze jakiś biedny naiwniak się znajdzie, także poradzicie sobie nawet jako samotne mamy, nawet legendy będą tworzyć jak to macie ciężko i jakie jesteście niezależne, tak jak ta pani który dostaje świadczeń gdzieś na około 8.000zł

4 godziny temu, penisofobia napisał:

Ja ani przez moment nie odczułam braku ojca.

To nie prawda.

4 godziny temu, penisofobia napisał:

Ojczulek ładnie się wykręcił od alimentów;

Kolejny przykład, że nie byle kogo wybrała mama na ojca swych dzieci, zaradny facet ? 

4 godziny temu, penisofobia napisał:

. Teraz ani się waż liczyć, że jakikolwiek dobroduszny samiec się Tobą zainteresuje

Dlaczego ja jako ten dobroduszny mam się interesować, skoro jestem niewidzialny kiedy kobieta jest w swoich najlepszych latach? 

A kto będzie dobroduszny dla mnie?

Dzieci, które mi powiedzą bym spierdalał bo nie jestem ich ojcem?

4 godziny temu, penisofobia napisał:

Każda kobieta w ciąży, którą nagle porzuca partner

DLACZEGO JĄ PORZUCIŁ, KOGO ONA WYBRAŁA NA SWOJEGO PARTNERA, co za padakę wybrała, że porzuca w takim momencie kobietę, z JEGO WŁASNYM DZIECKIEM, no kurrrła? Nie widzisz tego?

4 godziny temu, penisofobia napisał:

Proszę bardzo, zdjęcie z internetu przedstawia prawdopodobnie samotną matkę i jej małą pociechę, którą dzielnie trzyma na rękach. Zarówno kolorystyka zdjęcia, jak i mimika twarzy malucha bezpośrednio wskazują, że ojciec nie płaci alimentów. 

 

To jest po prostu śmieszne zagranie a czemu nie płaci alimentów, wybrała skurwiela na ojca swoich ukochanych dzieci własnych rodzonych DO KOGO MOŻE MIEĆ PRETENSJE? Do innych mężczyzn, do mnie, do Stasia z Bydgoszczy?

Do mnie do gościa, który sam by nie dojadał a wysłał ostatnią złotówkę na własne dziecko? 

Twoja mama wybrała wydmuszkę a nie mężczyznę, ona Ci tego nie powie. Przedstawiła Ci obraz, który Ty przyjęłaś. 

Jesteś bystrą babką @penisofobia przeanalizuj co tu zostało napisane, kobiety nie są bez winy. 

 

Ty, Twoja mama, samotne kobiety z forum zawsze macie wybór co do mężczyzny, kwestia kogo wybierzecie'

3222404-spozycie-alkoholu-wsrod-kobiet.j

 

@MalVina

 

Tutaj dosyć dobrze opisała, z nią mógłbym się spotykać czy coś, chodzić na radnki bo wydaje się być spoko babką ale, to trzeba oddzielić, że ma dwójkę dzieci. Co innego pomóc, zawieść z dobrej woli czy pomóc bo coś a co innego być w to manipulowanym po chamsku.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście lubię rozwódki, generalnie kobiety z doświadczeniem związkowym.

Znam dużo kobiet, które nie szukają związku po raz enty tylko chcą spędzić trochę czasu z mężczyzną, prostu jasny układ kumpelski.

Mi to pasuje bo nie szukam związku a kobiety spełnione macierzyńsko są dużo bardziej świadome.

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matka mojej najbliższej przyjaciółki została tą samotną matką. Mąż uciekł za granice zostawiając jej na głowie ogromne długi (drogie panie, dla was intercyza to też powinna być podstawa bez której nie zawrzecie związku małżeńskiego ;)), ona ledwo kończyła studia, malutkie dziecko już było na świecie. 

Dała sobie ze wszystkim radę, założyła firmę, ale więcej w związek małżeński nie weszła, ani w rolę matki.
Z tego co wiem gość alimentów też nie chciał płacić, ani utrzymywać kontaktu z córką. Przykra historia, ale chociaż przyjaciółka ma mamę przekozacką. Fajna, zaradna kobieta :).

 

Mini dygresja - trzeba jakoś w życiu dawać sobie radę i być niezależnym i odpowiedzialnym niezależnie od płci. Ja nawet jakbym trafiła na męża milionera, który chciałby żebym leżała i pachniała cały dzień, to wolałabym zachować moją własną namiastkę sukcesu, nawet jeśli miałaby być to jakaś praca w schronisku dla zwierząt, za jakiś minimalny odsetek jego pensji. Aż ciężko mi uwierzyć, że istnieją tak leniwe babki, które oczekują, że ktoś im wszystko da na tacy, a one nie będą musiały nic robić. Pewnie naiwnie wierzą, że mąż i jego pieniążki zapełnią wewnętrzną pustkę, a potem gdy nic się nie zmienia szukają na boku gałęzi zamiast znaleźć jakieś ciekawe zajęcie, czy pasję... Niestety jak widać takie panie się zdarzają, co generuje nieciekawą opinie. 

Edytowane przez melody
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, SzatanKrieger napisał:

Z perspektywy biologicznej uzyskała to co chciała.

Ale z życiowej totalnie nie.

1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

Czy koleżanka była zainteresowana poukładanymi chłopakami? 

Koleżanka (bo rozumiem, że o nią chodzi, a nie matkę) nie ma jeszcze doświadczenia w związkach. Raczej 'szuka' kogoś ułożonego po doświadczeniach matki (i innych przyjaciółek).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Problem że wiele robi sobie z tego biznes. U mojej mamy w pracy jest kobieta, która ma czwórkę dzieci z różnymi panami i jest z piątym w drodze, powiedz mi że to jest normalne?

Mam ją pochwalić, co ona tym dzieciom powie? Co to ma być? Ma ciężko? Ponoć wyciąga 8.000 zł słyszałem - taka to obrotna dziewucha, ciekawe do ilu dobije i ile jej płacą na boku ? 

Nie ma to jak macicą ustawić się do końca życia na koszt podatnika i tworzyć z dzieci maszynki do pieniędzy. 

Socjal jebnie z pierwszym mocniejszym kryzysem. Tylko takim prawdziwym, a nie małym lock down jakim był na początku roku przez wirus, wtedy to będzie lament. Także takie kobiety, nawet nie zdają sobie sprawy, co ich czeka w przyszłości. A wychowanie i łożenie na dziecko nie kończy się po jego narodzinach. To jest podwójna nieodpowiedzialność i brak mózgu. 

 

Co do samotnych matek. 

Za kilka lat, pokolenie po 2000 roku, czyli era tindera i innych portali społecznych, będzie jeszcze więcej samotnych matek i nie koniecznie z patologi. 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już to pisałem wiele razy, ale zrobię to jeszcze raz.

 

Dziś w cyklu 'Red bawi i uczy' opiszę czemu nie powinno się wiązać z samotnymi matkami.

 

Nie ma żadnego znaczenia czy samotna matka stała się samotną matką w skutek przysłowiowej jazdy na karuzeli kutangów, czy była w LTR i związek się rozpadł. czy została wdową, czy zły mężczyzna ją porzucił.

 

Nie jest istotne czy jest samotną matką z własnej winy poprzez dokonanie błędnych życiowych wyborów, czy z winy mężczyzny, czy też z przypadku/ nieszczęścia.

 

Nie jest istotne w jaki sposób znalazła się w takiej sytuacji z tej prostej przyczyny, że gdy już się w niej znalazła będzie zawsze miała te same cele i taką samą metodykę działania. 

 

Dokładnie tak, patologiczna kobieta, która dawała na lewo i prawo na imprezach lub związała się z jakimś nieodpowiedzialnym mężczyzną, jak i ta porządna, która nieszczęśliwie owdowiała z męskiego punktu widzenia niesie za sobą te same niebezpieczeństwa.

 

1 Kobieta, która jest samotną matką ma przed sobą dodatkowe zadania. Nie dość, że musi zadbać o siebie to również musi zadbać o dziecko. Przekłada się to bezpośrednio na:

 

a) Zwiększone zapotrzebowanie finansowe - zazwyczaj samotna matka ma mocno przeciętne zarobki i bardzo duże potrzeby materialne i głównym celem zaspokojenia tych potrzeb jest szukanie partnera.

 

b) Brak czasu i środków na dbanie o siebie - wiadomo jeśli kobieta nie jest patologiczna to będzie w pierwszej kolejności dbała o dziecko, więc na tzw. dbanie o siebie będzie mniej czasu/ środków/ siły. Z automatu większość samotnych matek jest mniej zadbana i mniej atrakcyjna od bezdzietnej. 

 

c) Brak czasu dla potencjalnego partnera - samotna matka nie jest tak dyspozycyjna jak bezdzietna, ma więcej obowiązków, będzie mniej opcji na wspólne spędzanie czasu, mniej okazji na seks, co za tym idzie wytworzona zażyłość między partnerami nie będzie tak silna jak być powinna.

 

Zazwyczaj związek ma swoją kolejność, ludzie zaczynają się spotykać, spędzają razem czas, po wielu miesiącach, czasem latach zapada decyzja o zawarciu związku małżeńskiego czy wspólnym zamieszkaniu, czyli o wspólnym prowadzeniu gospodarstwa domowego/ założeniu rodziny. Ludzie na tym etapie spędzają ze sobą mnóstwo czasu, poznają się, hormony przywiązania są produkowane przez organizm itd itp. rodzi się więź. Ukoronowaniem tej więzi jest decyzja o posiadaniu potomstwa. 

 

Oczywiście pomijam patologie gdzie są próby łapania na dziecko, wpadki i inne wypadki, opisuję zdrowy schemat relacji. 

 

Czyli sytuacja jest taka, mniej przyjemności + więcej obowiązków niż z bezdzietną kobietą.

 

Tak, czy siak relacja z samotną matką nigdy nie będzie tak silna i dobrze zbudowana jak relacja dwójki bezdzietnych singli, nie będzie takiej zażyłości, takiej intymności, przywiązania a co za tym idzie relacja będzie na 90% nastawiona na niezdrowy wyzysk jednej ze stron.

 

Czy istnieją wyjątki od w/w? 

 

Tak, bardzo sporadyczne, wręcz marginalne. Będzie to kobieta bogata z domu lub z odpowiednią pozycją zawodową. Paradoksalnie jest to opcja jeszcze gorsza gdyż .......

 

 ...... jeśli jest bogata ma jeszcze większe parcie na zamożnego partnera, kobieta zawsze dąży do posiadania partnera, który góruje nad nią socjalnie i finansowo, czyli samotna matka z bogatymi rodzicami będzie miała jeszcze bardziej kosmiczne wymagania niż samotna matka przeciętniaczka.  Do wymagań, dochodzi często zepsucie, wiąże się to bardzo często z posiadaniem nadmiaru pieniędzy, na które nie trzeba było samodzielnie zapracować.

 

Jeśli jest wysoko sytuowana zawodowo = ma mało czasu + dzieciak = ma jeszcze mniej czasu = ekstremalnie mało czasu dla partnera = jeszcze trudniej zbudować rozsądną  i satysfakcjonująca relację. Nawet dla dzieciaka nie ma dość czasu = dzieciak też będzie w taki czy inny sposób uszkodzony, bo nie dość że bez ojca, to matka ma dla niego mniej czasu niż matka w normalnym związku. Więc to jest zestaw pracoholiczka z wymaganiami + uszkodzone dziecko. 

 

Reasumując nawet dobry status materialny czy społeczny samotnej matki tak naprawdę nic nie zmienia albo zmienia na gorsze. 

 

 

2 Samotne matki w większości mają wypaczoną zdolność do oceny ludzi i sytuacji, co skutkuje wieloma bardzo złymi życiowymi wyborami.

 

Nie oszukujmy się, większość samotnych matek albo porzuciła partnera, albo została porzucona przez partnera, kobiety które owdowiały to margines.

 

a) Nastąpił rozpad związku patologicznego, świadczy to o złym doborze partnera. Tak to finalnie kobieta decyduje o doborze partnera, więc skoro związek się rozpadł dokonała złej oceny. Skoro spierdoliła najważniejszą rzecz w życiu, którą jest wybranie odpowiedniego ojca dla dziecka, to spierdoli przez kolejne dekady jeszcze więcej rzeczy = samotna matka to generator problemów. Rozważmy kilka opcji:

 

- karuzela kutangów - ojciec z przypadku, który albo się nie chciał związać, albo związał się 'bo dziecko', a później wszystko pierdolnęło = kobieta skrajnie nieodpowiedzialna, nie biorąca pod uwagę konsekwencji swoich czynów, rozwiązła seksualnie, rozrywkowa, łatwo ulegająca mężczyznom = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ 

 

- związała się z bad boyem/ pszemocowcem/ alkoholikiem/ narkomanem/ damskim bokserem, partner ją zostawił - fatalna ocena ludzi i sytuacji, pociąg do skrajności, poważne zaburzenia natury psychologicznej =  TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ

 

- związała się z bad boyem/ pszemocowcem/ alkoholikiem/ narkomanem/ damskim bokserem, ona zostawiła partnera - j/w jedyna różnica jest taka, że w końcu postanowiła uciec z tego okrętu = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ

 

- związała się z mężczyzną niezaradnym i go zostawiła - kiepski dobór partnera + na 99% własna niezaradność co skłoniło do szukania lepszej opcji = niemota  + materialistka = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ 

 

- związała się z bandytą, a on trafił za kraty - kiepski dobór partnera, emocje ponad rozsadek, pociąg do środowiska kryminalnego, potencjalna własna kartoteka, a nawet jeśli nie duże prawdopodobieństwo udziału w przestępstwach tyle że nie wpadła = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ 

 

Reasumując samotne matki mają najczęściej fatalną zdolność do oceny charakterów i sytuacji, związek z taką osobą to jest jak kajdany ze stalową kulą u nogi, zawsze będzie ciągnęła cię w dół. 

 

b) Nastąpił rozpad związku niepatologicznego, świadczy o niezdolności do utrzymania zdrowej relacji. 

 

- partner był normalnym gościem, ale ją zostawił - tutaj warto zaznaczyć, że mężczyźni się mocniej przywiązują i mają więcej skrupułów przed zostawieniem rodziny, jeśli normalny, niepatologiczny mężczyzna ewakuuje się z relacji = kobieta była ostro popierdolona = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ 

 

 - partner był normalnym gościem, a ona go zostawiła - świadczy o zapotrzebowaniu na emocjonalnego kręciołka, którego wartościuje wyżej niż stabilny związek, zjebała raz, będzie powielała błąd = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ 

 

c) Samotna matka sama jest patologiczna i powiela schematy z domu rodzinnego -  czyli jest patologią powielającą wzorce patologiczne = będzie je przenosiła na wasze 'nowe' życie = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ 

 

d) Samotna matka pozostawiła partnera gdy rozpoczęły się problemy życiowe - zamiast wsparcia i wspólnej walki z przeciwnościami, ewakuacja, możecie się spodziewać że w waszej relacji gdy pojawią się problemy postąpi tak samo = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ 

 

 

3 Aspekty prawne i ekonomiczne. 

 

a) Samotna matka i jej dzieciak to skarbonka bez dna - wychowanie, dbanie i wykształcenie dziecka to są olbrzymie nakładu czasu i pieniędzy. Często oznacza to rezygnację z posiadania własnego potomstwa, a nawet jeśli nie to oznacza odjęcie zasobów własnemu potomkowi żeby dołożyć do cudzego = wasze wspólne dziecko będzie miało gorszy start i mniejsze szanse na sukces = wiążąc się z samotną matką okradasz z szans swoje przyszłe dziecko lub pozbawiasz się szansy na własne dziecko. 

 

b) Usankcjonowany prawnie związek z samotną matką to potencjalne kłopoty finansowe i prawne. Jeśli zdecydujecie się na małżeństwo, nawet jeśli nie przysposobicie dziecka (adopcja) to zaczyna na was ciążyć obowiązek alimentacyjny wobec pasierba/ pasierbicy. Jeśli zdecydujecie się na jakąkolwiek formę przysposobienia to popłynęliście całkowicie = w przypadku rozpadu związku masz balast na długie lata.

 

c) Będziesz ojczymem, a nie ojcem - czyli jesteś gościem, który ma obowiązki ojca (głównie finansowe), a nie ma ich praw, chyba ze dokonasz przysposobienia zupełnego = nie będziesz mógł decydować i dyscyplinować, czyli nie będziesz mógł wychowywać. 

 

d) Jeśli partnerka was zostawi, stracicie wszystko co zainwestowaliście w jej dzieciaka - to jest jej dziecko, jeśli wasza relacja się rozpadnie to wszystko co zainwestowaliście stracicie i nie mam tu na myśli tylko środków materialnych, stracicie też relację którą zbudowaliście z dzieciakiem = to jej jej dziecko, a nie wasze dziecko. 

 

e) Ryzyko utraty dostępu do własnego zaplecza - jeśli związek nie wypali, pani może was nie chcieć, ale np. dom czy mieszkanie będzie cacy, nawet jak nie ma do niego  żadnych praw, to może was zrobić na niebieską kartę, zakaz zbliżania, a eksmitować cwaniarę może wam się uda po wielu latach = zainwestujecie wiele, a zostaniecie z niczym.

 

 

4 Aspekty psychologiczne.

 

a) Nie jesteś moim ojcem - na tym czy innym etapie, wcześniej lub później usłyszysz to od dzieciaka, który nie jest twój/ usłyszysz też od swojej partnerki to nie twoje dziecko więc ... nie pouczaj/ nie karz... bla bla bla. Tak naprawdę nigdy nie będziesz pełnowartościowym rodzicem dla takiego dziecka, ono nie uzna cię za swojego ojca. To będzie bolało, dodatkowo w wypadku sporów i problemów wychowawczych, matka będzie brała stronę dzieciaka. 

 

b) Prawdziwy ojciec gdzieś tam jest - to że gościa nie ma w życiu dziecka nie oznacza, że się nigdy w nim nie pojawi. Może mieć prawa do widzeń, może sobie przypomnieć o dzieciaku jak będzie miał 10, czy 15 lat, będzie dwóch tatusiów, mnóstwo problemów, spięć, poczucia krzywdy itp. Sam fakt istnienia biologicznego ojca sprawi, ze dzieciak na jakimś etapie życia będzie chciał go poznać.  

 

- jeśli ojciec jest fajny i normalny, a matka go alienował od dzieciaka, to dzieciak na pewno szybko się z nim dogada, dodatkowo oznacz, że wasza partnerka była/ jest mocno niestabilna

 

- jeśli ojciec jest patolą będzie chciał dzieciaka wykorzystać, namiesza mu w głowie i sprowadzi na was wszystkich poważne kłopoty

 

- jeśli ojciec jest mega patolą i np. odsiaduje wieloletni wyrok, to będzie dziecko wypaczał i wykorzystywał, dla takiego dzieciak na wolności to skarb 

 

c) Prawdziwy ojciec kiedyś był - druga opcja to taka, że ojciec był ale zmarł np. jak dzieciak miał kilka lat i go pamięta, emocje uczucia itp. = w takiej sytuacji nigdy nie staniecie się jego ojcem.

 

d) Jej dziecko + wasze dziecko to wieczna konkurencja - jeśli związałeś się z samotną matką i macie wspólne dziecko, czyli wasza rodzina składa się z minimum czterech osób zaczynają się kolejne problemy. 

 

- dziecko z jej pierwszego związku sprawia kłopoty, jest problematyczne, jest obciążeniem = wasze wspólne dziecko przebywa w niestabilnym otoczeniu, przyrodnie rodzeństwo ma zły wpływ

 

- dzieci dorastają, jej z pierwszego związku odnosi życiowy sukces, natomiast wasze jest nieudacznikiem - rodzi się w was niechęć i nienawiść, to jest naturalna reakcja, dodatkowo pojawiają się myśli, że może wasze dziecko było by ok, gdybyście przeznaczyli na nie czas i środki, które wydatkowaliście na cudze

 

- jeśli wasze dziecko odniesie sukces, a jej nie - będziecie obciążeni dożywotnim balastem

 

e) Jej dzieciak ma więcej niż 6 lat - 80% tzw. charakteru kształtuje się do szóstego roku życia, później zmiany są już niewielkie, bierzesz sobie na głowę istotę ludzką, której już nie ukształtujesz.

 

f) Każda samotna matka to nośnik problemów - albo ma problemy psychologiczne,  albo finansowe, albo społeczne, albo wychowawcze, często więcej niż z jednej kategorii. 

 

 

Czy istnieją jakieś okoliczności,  gdy można podjąć ryzyko związku z samotną matką? 

 

Tak, gdy są spełnione określone warunki super trudne do spełnienia (jednocześnie):

 

- ona jest młodą wdową

 

- jej zmarły mąż był spoko gościem, bez problemów

 

- ona nie ma problemów psychologicznych i finansowych

 

- dzieciak ma mniej niż dwa lata - brak biologicznego ojca (dosłowny, zeszło mu się) = zostaniecie jedynym ojcem, którego dzieciak zna + macie 4 lata na ukształtowanie charakteru dziecka

 

- rodzice biologicznego ojca nie żyją (lub są na skraju życia/ a ich stan zdrowia nie pozwoli na wpierdalanie się w wasze życie) = dzieciak nie potrzebuje dodatkowego zestawu dziadków

 

- stać ciebie finansowo na takie ryzyko, w sensie że macie dość zasobów aby zapewnić wysoki poziom życia więcej niż jednemu dziecku

 

- jeśli macie odpowiednią ramę i niezłomny charakter, który sprawi że zarówno ona jak i dzieciak uzna was za prawdziwego ojca tego, a nie jedynie za bankomat , dostarczyciela usług

 

Tyle, że szansa trafienia takiego życiowego rozdania jest mikroskopijna, dodatkowo jeśli ktoś ma mocną ramę i zasoby  to może przebierać, samotna matka będzie jego ostatnim wyborem. 

 

Więc to co opisałem można uznać za model czysto teoretyczny, trafienie na taką samotną matkę to jak szóstka w totka. 

 

 

Podsumowując, nie ładujcie się w związki z samotną matką, w każdym aspekcie są one słabsze i bardziej ryzykowne niż związki z kobieta bezdzietną. 

 

To co napisałem powyżej to jedynie zagajenie tematu, o samotnych matkach i przyczynach, dla których nie należy się z nimi wiązać można napisać grubą książkę. 

 

 

  • Like 20
  • Dzięki 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samotne matki w lwiej części są samotnymi matkami z wyboru. Albo miś okazał się nie być taki jakiego sobie wyobrażała i mamusia/siostra/koleżaneczki pomogły dokonać wyboru albo były rozkapryszonymi pańciami które stawiały tylko wymagania i dawały jedynie rozkazy to zły miś, ch*j, cw*l itd zabrał wreszcie dupe w troki bo nie dał się więcej gnoic i wykorzystywać w każdy możliwy sposób. 

Baby to mistrzynie niszczenia poczucia własnej wartości mężczyzny, bez skrupułów wykorzystujące wszystko by dokopać mężczyźnie jeśli jego obraz odbiega od ich wyobrażeń. 

Nie żal mi ani jednej samotnej matki, bez wyjątku. Jest równouprawnienie, mają dwie ręce, dwie nogi, mają socjale i inne udogodnienia, jak tylko chcą mogą sobie radzić same, niestety wola się użalać nad swoim marnym losem i zawsze za niskimi alimentami. 

Szkoda że nigdy nikt nie pochyla się nad losem samotnych ojców :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza nielicznymi wyjątkami w związki z samotnymi matkami angażują się jedynie mężczyźni mało atrakcyjni dla płci przeciwnej, niedoswiadczeni w kontaktach z kobietami czyli łatwy cel. 

 

Oczywiście zdarza się, że ogarnięty facet wejdzie w taki związki, ale to rzadkość i taka kobieta musi wtedy sobą wiele reprezentować. 

 

Natomiast to prawda, że samotnym matkom się dostaje czasami za bardzo to jest często efekt wojny płci - mężczyźni mają niższą pozycje na rynku matrymonialnym więc muszą wysmiac kogoś kto na tym rynku ma jeszcze niższe notowania - chociaż raz chcą poczuć się górą i spierdolina wzajemnej nienawiści się rozkręca. 

 

W związek z taką laską nigdy nie wejdę, ale stygmatyzowac też nie mam zamiaru. 

 

Co do @penisofobia to jest ona trollem i akurat beka z niej tak samo jak mam beke z tych kobiet, które próbują manipulować w tak żałosny sposób 

 

Przepraszam za stylistykę, ale piszę z telefonu i padnięty po całym dniu.

 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, _oliv2407 said:

Nie musicie się z nimi wiązać, takie macie prawo ale po co te wyzywanie od puszczalskich i tam nie wiadomo jakich jeszcze. Oczywiście sama jestem załamana dużym % samotnych matek i ich głupich decyzji ale nie zawsze musi być to patologiczna pani. 

Niestety prawda jest taka że w obecnych warunkach gdzie Państwo uratuje biedne matule te nie czują żadnej odpowiedzialności za to co robią. U nas w Polsce idę o zakład tez jest to pokaźny procent. W stanach to już istna patologia https://www.divorcesource.com/blog/why-women-file-80-percent-of-divorces/ Te socjale typu 500+ wakacje+ czy inne gówna w ogóle nie powinny istnieć. To tylko pielęgnuje patologie, i wspomaga jej rozwijanie. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie było, i jakoś nasze matki potrafiły nas wychować bez 500+ a były to czasy nieporównywalnie cięższe od dzisiejszych wygód. To były prawdziwe matki kochające swoje dzieci, i mężów (bo funkcjonowały jakieś ZASADY oparte na wierze itp). Teraz to jakiś żart jest.

 

 

 

 

 

 

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

penisofobia ma wiele argumentów bardzo dobrych i słusznych, zwłaszcza o kulturze dyskusji a i w samym temacie
też.
Przeciwwagą są argumenty mężczyzn, którzy mają wiele słuszności w tym co piszą.

 

Kiedyś, gdy kobieta musiała zachować cnotę do ślubu, bo inaczej to ona stawała się niewidoczna dla mężczyzn, było inaczej.
Dziś kobiety robią co chcą, bo nikt nie nauczył ich tego, że za każdy uczynek trzeba zapłacić.

Wręcz przeciwnie.

Starsze siostry uczą je, że można robić wszystko bezkarnie.

 

 

Nie mam czasu ani chęci się rozkręcać, podam więc mały abstrakcyjny przykład znaleziony gdzieś w czeluściach netu.


Wyobraźmy sobie, że osoba płci przeciwnej jest smartfonem.

 

1. Jak kupuje smartfona mężczyzna?
Ogląda czy mu się podoba, sprawdza jak funkcjonuje i gdy się zdecyduje płaci wysoką cenę, ale się cieszy z nabytku i o niego dba.

 

2. Jak kupuje smartfona kobieta?
Bierze go w rękę i JEB O KAMIEŃ!!!
Ten, który po takim teście działa jest dla niej dobry, bo widać że jest wytrzymały więc go wybiera.

 

Kto wytrzyma taki test?
Tylko the strongest bad boy de tutti bad boys.


Wielu chłopaków popełniło samobójstwa gdy zostali w ten sposób potraktowani, ale to temat przemilczany, bo faceci nie są potrzebni.
Przynajmniej do czasu gdy trzeba płacić rachunki.
I nawet wtedy nie dostają w zamian tego czego chcą.
 

Miło się rozmawiało.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie wywracaj kota na lewą stronę (czy jak to szło...). Ogólną wesołość (podlaną niewielkim wzburzeniem) panów wzbudziły pretensje samotnej matki trójki dzieci (każdego z innym chłopem), która nie mogła pojąć, dlaczego mężczyźni nie chcą przygarnąć przechodzonej kobity z obcym miotem. No dlaczego? Przecież to deal życia. :D

 

A rzecz jest prosta - tak jak kobieta nie ma obowiązku wiązać się ze mną (z rozmaitych powodów), tak samo ja nie muszę wiązać się z samotną matką. Tyle że to ja w takim przypadku jestem skurwielem, dzieciakiem i nieodpowiedzialnym palantem.

No to jeżeli ta jawna asymetria nie budzi w tobie żadnych wątpliwości, to mam dla ciebie jeden przekaz - F.U.

 

Reszty wysrywów komentować nie będę.

I hańba tym, którzy w rzeczonym temacie białorycerzyli. Ale widzę, że nawet tutaj kilku spermiarzy się uchowało.

Edytowane przez zychu
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Niestety tak to jest jak się wmawia, że kobiety nic nie muszą tylko wyglądać, sami sobie zakręcamy pętlę na szyję

Przytoczę cytat z Enchiridiona :

 

Zaledwie dziewczęta ukończą czternasty rok życia, a zaraz je monarchiniami nazywają mężczyźni. No to im tylko w to graj! Widząc tedy, że żadna inna zaleta potrzebna im nie jest jak tylko umiejętność zwabiania mężczyzn do łoża, to i dalejże!! to się piększyć i stroić i w tym tylko wszystkie swoje nadzieje pokładać! Otóż rzecz warta trudu, żeby przemawiać im do rozumu, aby nabrały przekonania, że na cześć i szacunek nie zasłużą sobie przez nic innego, jak tylko przez to, że będą się wyróżniać skromnością i wzorową obyczajnością.

 

Już w starożytności mieli podobne rozkminy, ogólnie napisałeś połowę prawdy, druga część polega na tym, że sami często jako mężczyźni przy wyborze kobiet kierujemy się ich wyglądem, co skutkuje tym, że dziewczyny, które są przeciętne lub brzydkie widząc taką sytuacje, same aspirują do tego aby stać się ładniejsze, a to z kolei skutkuje zaniedbaniem lub utratą ich zalet, które nie odnoszą się stricte do wyglądu.

 

Edit. Ogólnie chciałem nakreślić, że gdybyśmy jako mężczyźni przestali tak mocno gloryfikować wygląd kobiet, to one przestały by tak bardzo o niego zabiegać, obecna sytuacja jest niejako fizycznym przejawem naszych pragnień związanych z kobietami i ponosimy tego konsekwencje.

 

 

Edytowane przez Lucjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Podsumowując, nie ładujcie się w związki z samotną matką, w każdym aspekcie są one słabsze i bardziej ryzykowne niż związki z kobieta bezdzietną. 

A co, jeśli jest w drugą stronę tj bezdzietna kobieta i mężczyzna z dziećmi z poprzedniego małżeństwa? ;) 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Claudianne napisał:

A co, jeśli jest w drugą stronę tj bezdzietna kobieta i mężczyzna z dziećmi z poprzedniego małżeństwa? ;) 

Nic, jeśli mężczyzna ma odpowiednie zasoby nie jedna się do niego 'przytuli'.

 

Ponadto samotny ojciec w Polsce to w 98% wdowiec, sądy rodzinne dyskryminują ojców więc tak to wygląda w praktyce ....

 

Samotny ojciec wchodzi w związek z zupełnie innych przyczyn niż potrzeby finansowe i niezaradność. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakkolwiek daleka jestem od wynoszenia samotnych matek na piedestał i mówienia o nich per "bohaterki" itp., to jednak to co się czasami czyta na tym forum na ich temat, wprawia mnie w dość duże zażenowanie. I o ile faktycznie sytuacja typu "trójka dzieci, każde z innym" może budzić śmieszność, tak sam fakt obecności samotnych matek na portalach randkowych to tutaj powód do podśmiechujek i niewybrednych komentarzy. Sytuacje życiowe są różne, wielu z Was "przejechało się" na kobietach, ale sytuacji, że kobieta "przejechała się" na mężczyźnie zdajecie się nie dostrzegać. Na bank była karuzela kutangów, erasmusy i YOLO a dziecko jest tego owocem. Wylogujcie się z forum i zobaczcie całość, a nie tylko wycinek rzeczywistości pasujący do tutejszej układanki. 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Lucjusz said:

Edit. Ogólnie chciałem nakreślić, że gdybyśmy jako mężczyźni przestali tak mocno gloryfikować wygląd kobiet, to one przestały by tak bardzo o niego zabiegać, obecna sytuacja jest niejako fizycznym przejawem naszych pragnień związanych z kobietami i ponosimy tego konsekwencje.

Przekonałeś mnie. Od dzisiaj patrzę tylko na wnętrze :D

 

4968629865_1e605f1c8b_n.jpg

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.