Skocz do zawartości

Sauna - jak korzystać?


Maniac

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

 

Od niedawna zacząłem korzystać z sauny. Moje kilka wizyt przebiegało mniej więcej następująco:

- prysznic - ze względów higienicznych oraz aby schłodzić ciało

- osuszenie - przed wejściem osuszałem ciało(przeczytałem, że to jest zalecane)

- ok 10 minut w saunie suchej

- odpoczynek - po wyjściu z sauny, kładłem się na leżaku i relaksowałem, uspokajałem organizm

- zimny prysznic

- odpoczynek po zimny prysznicu

- ok 7 minut w saunie suchej

- odpoczynek (jak cztery punkty wyżej)

- zimny prysznic

 

Po ostatnim zimnym prysznicu kończyłem wizytę w kompleksie.

 

Mam do was kilka pytań:

- czy powyższy przebieg wizyty w saunie ma sens?

- co powinienem zmienić? Co jest prawidłowe?

- czy łączenie trening siłowy + sauna po ma sens?

- co z używaniem olejków?

- co sądzicie o ceremoniach zapachowych?

- ja często korzystać?

- inne sugestie/rady

 

Potrzebuję waszych porad, aby dzięki korzystaniu z sauny uzyskać jak najlepszy wpływ na moje zdrowie fizyczne.

Edytowane przez Maniac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i tak.

 

Ja to robiłem inaczej.

Wchodziłem gdy chciałem, wychodziłem gdy miałem dość.

Tak to robili przodkowie gdy jeszcze nie było Google.

 

Uwagi:

To jest jednak coś co należy robić powoli i ostrożnie.

Inaczej jest w Finlandii przy minus 20, inaczej gdzie indziej.

Gdy kiedyś sprawdziłem sobie ciśnienie po wyjściu - miałem 90/60.

Żartowałem, że właściwie nie żyję.

Ile mi do prawdziwego nieżycia brakowało - pewnie się nie dowiem.

Duużo wcześniej było trochę inaczej, robiliśmy imprezy w saunie, zimnie piwo wtedy to jest coś, ale że już mam trochę lat więc mimo bycia macho muszę liczyć się z realiami.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wyjściu z sauny nie kładziesz się od razu na leżaku, bo to nie jest higieniczne, tylko bierzesz zimny prysznic i dopiero potem odpoczywasz. Spróbuj wydłużyć czas kolejnych sesji do 15 minut.

 

Co do korzystania w połączeniu z wysiłkiem fizycznym, to są zdania podzielone. Jedni polecają, inni nie. Ja łączę saunę z basenem i nie narzekam.

 

W saunie suchej nie powinno się używać olejków zapachowych. Od tego są specjalne sauny aromatyczne gdzie temperatura osiąga 60-70 stopni, a wilgotność ok. 30%. Ja sam korzystam z krystalicznej mięty, dobrze robi na zatoki.

Edytowane przez Krugerrand
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Krugerrand napisał:

Po wyjściu z sauny nie kładziesz się od razu na leżaku, bo to nie jest higieniczne, tylko bierzesz zimny prysznic i dopiero potem odpoczywasz

Kładę się zawsze na swoim ręczniku. Mam ze sobą zawsze dwa ręczniki - jeden dla celów "brudnych" tzn. położenie na siedzeniu i pod stopy tak aby "zbierał" pot etc, a drugi do celów "czystszych" jak wytarcie się po prysznicu itp.

 

@Krugerrand a jak często korzystać z sauny? Chciałem utrzymać częstotliwość na poziomie - jeden raz w tygodniu. Jak czas pozwoli to czasami pójdę 2x w tygodniu (zakładam 1-2 takie tygodnie w miesiącu). Myślałem też aby czasami po treningu zostać na saunie i zrobić jedno wejście na 10-15 minut + zimny prysznic + odpoczynek. Powinno mi to zająć max 30 minut. Tutaj myślę, że przetestuje na sobie jak organizm się zachowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maniac dobrze, że pomyślałeś o ręczniku? Bardzo wiele osób przychodzi do sauny i zupełnie nie wie jak z nie skorzystać i kładą się od razu po wyjściu spoceni na leżaki. Kiedyś jak zobaczyłem coś takiego, to aż odruch wymiotny miałem.

 

Prawidłowa i dobra dla organizmu kąpiel w saunie polega na łączeniu ze sobą skrajnych temperatur, stąd ludzie od razu idą pod zimny prysznic lub w zimę przy odpowiednich warunkach wychodzą na zewnątrz i kładą się na śniegu.

 

Z częstotliwością korzystania sam musisz to jakoś do siebie dostosować i samemu sprawdzić na własnym organiźmie. Na początku raz, dwa razy w tygodniu powinno być optymalnie dla obserwacji organizmu. Z czasem oczywiście można sobie to zwiększyć. U mnie 3 razy w tygodniu po 2-3 sesje każda po ok. 15 minut jest momentami aż za dużo. Znam takich co chodzą do sauny codziennie.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand z tymi ręcznikami to też pomyślałem o tych "spoconych asach". Założyłem się sam ze sobą, że pewnie się tacy znajdą i trochę mną potrząsnęło jak sobie pomyślałem, że miałbym się położyć na leżaku po takiej osobie :)

 

Z tą zmianą temperatury to wyczytałem. Tylko chyba błędnie założyłem, że trzeba to powoli robić. Stąd odpoczynek po wyjściu z sauny. Próbowałem też wejść do basenu, w którym woda ma 10 stopni. Dałem radę tylko do pasa i to ok minuty. Później zacząłem odczuwać ból w nogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Maniac napisał:

- czy powyższy przebieg wizyty w saunie ma sens?

Tak z uwagami jak niżej.

4 godziny temu, Maniac napisał:

Moje kilka wizyt przebiegało mniej więcej następująco:

- prysznic - ze względów higienicznych oraz aby schłodzić ciało - OK

- osuszenie - przed wejściem osuszałem ciało(przeczytałem, że to jest zalecane) - OK, ale nie wymagane

- ok 10 minut w saunie suchej - OK

- odpoczynek - po wyjściu z sauny, kładłem się na leżaku i relaksowałem, uspokajałem organizm - OK

- zimny prysznic - To powinno być w pierwszej kolejności po wyjściu z sauny. Leżak jako pkt kolejny po prysznicu

- odpoczynek po zimny prysznicu

- ok 7 minut w saunie suchej - OK

- odpoczynek (jak cztery punkty wyżej)

- zimny prysznic

 

Po ostatnim zimnym prysznicu kończyłem wizytę w kompleksie.

 

4 godziny temu, Maniac napisał:

- co powinienem zmienić? Co jest prawidłowe?

Ogólnie dobrze kombinujesz ?

 

Bezpośrednio po wyjściu z sauny prysznic.

Potem schłodzenie odpoczynek przez czas równy pobytowi w saunie.

 

Aby cała zabawa miała sens cykl powtarzamy minimum 3x (stąd wstępy saunowe 1h-1,5 h)

 

Każde zajście do sauny powinno trwać 8-15 minut. Jak zauważysz - w saunie jest (powinna być ? ) klepsydra z piaskiem. I ZAWSZE ma 15 minut - to nie jest bez przyczyny ?

Jeżeli jest Ci za gorąco - siadasz/kładziesz się niżej (najlepiej z podciągniętymi nogami). Jak za zimno - włazisz na grzędę :-).
Lepiej siedzieć dłużej w niższej temperaturze, niż krótko ale przesadzić.

 

Aha, oczywiście PAMIĘTAJ O NAWODNIENIU. Popijamy na odpoczynku wodę.

 

No i bardzo istotne - do sauny wchodzimy BEZ GACI. Ręcznik na biodra i wio.

Nagość w saunie jest NORMALNA. Pojedź do kraju / sauny z wysoką kulturą saunowania i zobaczysz, że nikt nie ma problemu z nagością (panie też). Ludzi w ubraniach (gacie, kostiumy kąpielowe) wyprasza się z sauny.

 

Oczywiście prawidłowe saunowanie = całe ciało spoczywa na ręczniku/ręcznikach - zero bezpośredniego kontaktu z deskami inną częścią ciała niż stopy na poziomie "0" - na górze już ręcznik pod stopami ma być.

4 godziny temu, Maniac napisał:

- co z używaniem olejków?

- co sądzicie o ceremoniach zapachowych?

Świetny pomysł, o ile DOBRZE zorganizowane.

Miałem okazję uczestniczyć w seansie w - podobno - "ą-ę" saunie.
Saunamajster kompletnie nie wiedział co robi. Dał taką ilość wody na piec, że mnie aż poparzyło, a siedziałem relatywnie nisko.
Od tej pory omijam tamten lokal.


Jak chcesz FAJNE i na poziomie seanse, to obczaj stronę Polskiego Towarzystwa Saunowego. Tam są adresy "stowarzyszonych" saun (sauen?).

 

4 godziny temu, Maniac napisał:

- ja często korzystać?

Nie ma specjalnych ograniczeń. Można codziennie jak organizm troszkę przywyknie.

 

4 godziny temu, Maniac napisał:

- czy łączenie trening siłowy + sauna po ma sens?

Jak najbardziej.

Saunowanie to DOSKONAŁY sposób na regenerację potreningową.

Znakomicie rozluźnia mięśnie gładkie - rolowania/rozciągania oczywiście nie zastąpi, ale jest jego DOSKONAŁYM uzupełnieniem.

Mi spięcia rozmaite w różnych miejscach po porządnej wizycie w saunie (w.w. minimum 3 zajścia) puszczają elegancko.

 

Oczywiście - jak się na treningu sponiewierasz do nieprzytomności i na koniec wtarabanisz od razu do sauny, to możesz i omdlenie wyłapać, a jak będziesz sam to i do tragedii dojść może.
ALE - po normalnym, rzekłbym "standardowym" treningu? Dla mnie miodzio.

 

Godzinę temu, Maniac napisał:

Próbowałem też wejść do basenu, w którym woda ma 10 stopni. Dałem radę tylko do pasa i to ok minuty. Później zacząłem odczuwać ból w nogach.

Kwestia indywidualna.
Jak widuję ludzi, którzy bezpośrednio z sauny robią hopa do balii z zimną wodą, to mi się słabo robi ?
Ja bym zszedł - mam bardzo silne odruchy skurczowe na gwałtowne obniżenie temperatury.


ALE - na ten przykład kriokomora przy saunie - dla mnie MIODEK ?

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że lubię saunowanie to poza faktami które ci nadmienili koledzy wyżej dodam żebyś pilnował swojego organizmu i zawsze miał butelkę wody obok. 

Kiedyś wpadłem na genialny pomysł żeby wejść do suchej "na rekord" czasowy a nie zabrałem butelki wody. Po saunie szybo wziąłem prysznic który był zbyt krótki bo nadal czułem ciepło, ale poszedłem do szatni(po wode), zanim dotarłem zrobiło mi się ciemno walnąłem głową o podłogę i dopiero jakiś inny gość mnie ocucił po kilku chwilach(ponoć 1-2 minuty, ale nic nie pamiętam) Generalnie nie ma co zgrywać kozaka nawet jak wydaje ci się, że jesteś wyrobiony i dociskać do maksa(ja wtedy byłem coś koło 28 minut) Myślę, że dużo tam nie brakło żebym zszedł.

Edytowane przez hatejoo
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od kilku lat jak zacząłem jeździć nad Bałtyk to mam tam tanią wejściówkę na basen plus od 15 sauny.

Jedna jest sucha i temperatura coś pod 90c i druga parowa ok 60-70 więc idealnie nadaje się pod aromaterapie.

Niestety ja źle czuje się w saunie parowej i wole iść do suchej gdzie spędzam od 10 do 20 minut maks i zawsze zimny prysznic by zatkać potem pory po wygrzewaniu się. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsze efekty sauny to właśnie maksymalne różnice temperatur, które wzmacniają odporność.

 

Nagrzanie ciała w gorącej saunie, około 5-15 minut, zależnie od doświadczenia i szybkie wskoczenie albo pod zimny prysznic albo do zimnego basenu. Odpoczynek dopiero po ochłodzeniu.

 

Niby zaleca się trzy razy ale wiele zależy od doświadczenia. Dla początkujących polecam jednak stopniowo się wdrażać i z czasem zwiększać zarówno ilość wizyt w tygodniu jak i długość wizyt w saunie.

 

Odpoczynek po wyjściu spod prysznica może być dobrą opcją do medytacji jeśli ktoś stosuje.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

No i bardzo istotne - do sauny wchodzimy BEZ GACI. Ręcznik na biodra i wio.

 

7 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:


Jak chcesz FAJNE i na poziomie seanse, to obczaj stronę Polskiego Towarzystwa Saunowego. Tam są adresy "stowarzyszonych" saun (sauen?).

 

Świetna rada! Omijaj z daleka sauny, w których nie przestrzega się regulaminu.

Wszystko jest w linku poniżej:

http://polskietowarzystwosaunowe.pl/saunaria/obiekty-w-polsce

 

Po prostu szkoda twojego czasu, zdrowia, nerwów i pieniędzy.

Miałem dwie, czy trzy takie sytuacje, gdzie klient wchodził do sauny w gaciach owinięty ręcznikiem. Co z tego, że przed wejściem ochlapał się wodą. Siedząc w saunie w gaciach szkodzi sobie i innym. Zwrócono mu uwagę, to nawet nie zareagował. Ostatnio wyszedłem prawie godzinę wcześniej, bo był w saunie baran, który nie wiedział jak się z niej korzysta. A co ja się z nim będę kłócił. Oni moich pieniędzy już nie zobaczą.

 

Innym razem w saunie suchej siedziała trójka znajomych, 2 mężczyzn i jedna pani (dużo starsza ode mnie znajoma). Wszyscy w kostiumach kąpielowych, pani słusznych rozmiarów i w jednoczęściowym kostiumie. Wszedłem, bo otworzyłem już drzwi, to głupio byłoby się wycofywać. Siadłem sobie na minutę  czy dwie i wyszedłem. No nie dało się usiedzieć (specyficzny zapach parującego kostiumu kąpielowego ze sztucznych materiałów pomieszanego z potem). Chwila po wyjściu z sauny idę pod prysznic i do szatni, bo czas się kończył i nie ma sensu już w tej saunie siedzieć. A mi się mroczki przed oczami pokazują. Musiałem sobie usiąść na ławce, bo bym zemdlał. Znajomy to zauważył i pyta się, czy ze mną wszystko w porządku (brawo dla niego za spostrzegawczość).

 

Następnego dnia pojechałem do NORMALNEJ sauny, która jest zrzeszona w PTS i jedziemy na maksa.  Trzy seanse po 15 minut w saunie suchej, z polaniem zimną wodą, łykiem wody i praktycznie bez odpoczynku i NIC. Normalnie nic. Żadnych zawrotów czy mroczków.

 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Janek Horsie napisał:

Następnego dnia pojechałem do NORMALNEJ sauny, która jest zrzeszona w PTS i jedziemy na maksa.  Trzy seanse po 15 minut w saunie suchej, z polaniem zimną wodą, łykiem wody i praktycznie bez odpoczynku i NIC. Normalnie nic. Żadnych zawrotów czy mroczków.

To też zależy od dyspozycji dnia, nagrzania sauny i innych 'nieokreślonych' czynników.

 

9 godzin temu, Janek Horsie napisał:

Wszyscy w kostiumach kąpielowych, pani słusznych rozmiarów i w jednoczęściowym kostiumie.

No, to jest giga słabe ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 27.08.2020 o 08:50, Janek Horsie napisał:

Wszedłem na tą stronę i okazuje się, że byłem tylko w saunach należących do stowarzyszenia :)

 

W dniu 27.08.2020 o 00:42, Stary_Niedzwiedz napisał:

Aha, oczywiście PAMIĘTAJ O NAWODNIENIU. Popijamy na odpoczynku wodę.

 

No i bardzo istotne - do sauny wchodzimy BEZ GACI. Ręcznik na biodra i wio.

Nagość mnie nie krępuje. Dotychczas wchodziłem w samym ręczniku. Tak na "chłopski rozum" nie pasowały mi tworzywa sztuczne w takiej temperaturze. Poza tym wymagano też tego w saunach, w których byłem.

 

 

Dzięki wszystkim za rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.