Skocz do zawartości

Dot. 'Likwidacja studiów wyższych'


Claudianne

Rekomendowane odpowiedzi

Nie za bardzo rozumiem dlaczego większość panów z tego wątku optuje za tym, aby zlikwidować darmowe studia wyższe i wprowadzić płatne. Ja rozumiem, że jest horrendalna ilość kierunków studiów w naszym kraju, które są bezsensowne i bez perspektyw, natomiast np studia medyczne czy ścisłe zawsze dadzą dobrą pracę. Dlaczego dyskryminować z góry ludzi, którzy nie pochodzą z zamożnych rodzin? Oczywiście, może i można wziąć tzw 'kredyt studencki', natomiast nie każdy chce mieć zobowiązania wobec banku. Notabene nie od dziś wiadomo, że państwowe uczelnie są w naszym kraju lepsze od tych prywatnych, bo na prywatnych zazwyczaj wszystko da się dogadać za pomocą wręczenia dodatkowego papierka z portfela. I to te państwowe są w szanghajskich rankingach, a nie prywatne. ;) 

 

Jednakowoż uważam, że wcale niegłupim pomysłem byłoby zlikwidowanie wszystkich gówno-kierunków (po co są studia typu 'hodowla koni' na SGGW to tego nigdy nie zrozumiem), wprowadzenie ponownie egzaminów (najlepiej ustnych) wstępnych na studia. Co do podniesienia poziomu to zależy o których studiach aktualnie mówimy, gdyż uważam, że na wydziałach matematycznych i fizycznych czy wydziałach lekarskich jest i tak wysoki poziom. U mnie na studiach odpadło 3/4 osób i zostało ich tylko naście, a w niektórych wcześniejszych rocznikach zostawało po 4-5 osób na sam koniec.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Claudianne napisał:

Notabene nie od dziś wiadomo, że państwowe uczelnie są w naszym kraju lepsze od tych prywatnych, bo na prywatnych zazwyczaj wszystko da się dogadać za pomocą wręczenia dodatkowego papierka z portfela. I to te państwowe są w szanghajskich rankingach, a nie prywatne. ;) 

To prawda. Niestety prywatne w większości nie uczą. Ale jest jedna uczenia prywatna podobno dobra ale dość droga SWPS. Ale musiałby się ktoś wypowiedzieć kto tam studiuje czy studiował. 
 

Godzinę temu, Claudianne napisał:

byłoby zlikwidowanie wszystkich gówno-kierunków (po co są studia typu 'hodowla koni' na SGGW to tego nigdy nie zrozumiem), wprowadzenie ponownie egzaminów (najlepiej ustnych) wstępnych na studia.

Tak niektóre są bezsensowne. Na ASP egzaminy mamy. Bardzo mało ludzi przyjmują. Mocno patrzą kto co umie. Egzaminy są na dzienne i zaoczne. Wzornictwo, grafika i projektowanie również maja szanse na fajna prace. Tak samo jak architektura. Oprócz studiów inżynierskich, lekarskich i ścisłych.

Jeśli chodzi o same studia u nas mocno stawiają na praktykę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2020 o 20:10, Claudianne napisał:

Nie za bardzo rozumiem dlaczego większość panów z tego wątku optuje za tym, aby zlikwidować darmowe studia wyższe i wprowadzić płatne. Ja rozumiem, że jest horrendalna ilość kierunków studiów w naszym kraju, które są bezsensowne i bez perspektyw, natomiast np studia medyczne czy ścisłe zawsze dadzą dobrą pracę. Dlaczego dyskryminować z góry ludzi, którzy nie pochodzą z zamożnych rodzin?

 

Dokładnie. Ja znam wiele zdolnych osób z niezamożnych rodzin, które dzięki darmowym studiom mogły zdobyć wykształcenie i to nie poszło na marne. Część z tych osób pracuje teraz na uczelniach. 

 

W dniu 26.08.2020 o 20:10, Claudianne napisał:

Jednakowoż uważam, że wcale niegłupim pomysłem byłoby zlikwidowanie wszystkich gówno-kierunków (po co są studia typu 'hodowla koni' na SGGW to tego nigdy nie zrozumiem), wprowadzenie ponownie egzaminów (najlepiej ustnych) wstępnych na studia. 

 

Tak, niektóre kierunki to marnowanie pieniędzy podatnika. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2020 o 20:10, Claudianne napisał:

Nie za bardzo rozumiem dlaczego większość panów z tego wątku optuje za tym, aby zlikwidować darmowe studia wyższe i wprowadzić płatne. Ja rozumiem, że jest horrendalna ilość kierunków studiów w naszym kraju, które są bezsensowne i bez perspektyw, natomiast np studia medyczne czy ścisłe zawsze dadzą dobrą pracę. Dlaczego dyskryminować z góry ludzi, którzy nie pochodzą z zamożnych rodzin? Oczywiście, może i można wziąć tzw 'kredyt studencki', natomiast nie każdy chce mieć zobowiązania wobec banku. Notabene nie od dziś wiadomo, że państwowe uczelnie są w naszym kraju lepsze od tych prywatnych, bo na prywatnych zazwyczaj wszystko da się dogadać za pomocą wręczenia dodatkowego papierka z portfela. I to te państwowe są w szanghajskich rankingach, a nie prywatne. ;) 

 

Jednakowoż uważam, że wcale niegłupim pomysłem byłoby zlikwidowanie wszystkich gówno-kierunków (po co są studia typu 'hodowla koni' na SGGW to tego nigdy nie zrozumiem), wprowadzenie ponownie egzaminów (najlepiej ustnych) wstępnych na studia. Co do podniesienia poziomu to zależy o których studiach aktualnie mówimy, gdyż uważam, że na wydziałach matematycznych i fizycznych czy wydziałach lekarskich jest i tak wysoki poziom. U mnie na studiach odpadło 3/4 osób i zostało ich tylko naście, a w niektórych wcześniejszych rocznikach zostawało po 4-5 osób na sam koniec.

Mi się wydaje, że rozumiem skąd u niektórych ludzi jest taka niechęć do bezpłatnych studiów wyższych w naszym kraju. Często jest to przypadłość po prostu nieuków i ludzi, których to już nie dotyczy. Katastrofalne skutki dla poziomu studiów wyższych w Polsce miały dwa czynniki.

1. Demograficzne. Połowa lat dziewięćdziesiątych, na moim wydziale na PG jest 80 miejsc. Podania złożyło 41 kandydatów, a 14 zdało egzamin wstępny. Dlatego tam zniesiono                    egzaminy  wstępne, ale i tak pchają się tam tylko "kujony"? złaknione dobrej pracy po studiach.

2. Wprowadzono zasadę, że pieniądze idą za studentem, czyli im więcej studentów, tym większy dochód ma uczelnia.

 

Moim zdaniem gównokierunków nie da się zlikwidować. Jeśli ktoś chce mieć dyplom o zerowej wartości na rynku pracy, to dlaczego mu tego zabronić? Polemizowałbym z twierdzeniem, że "hodowla koni" na SGGW  to guano kierunek. SGGW ma dobrą renomę.

 

Wprowadzenie egzaminów wstępnych to podstawa, ale chyba jest to na razie nierealne niestety.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie się z tym zgadzam.

 

Moim zdaniem studia inne niż kierunki medyczne, prawo, kierunki ściśle powinny być płatne z kieszeni studenta. 

 

Jeśli ktoś chce studiować zarządzanie albo administrację to niech udowodni swoją skuteczność już w trakcie studiów zarabiając na swoje czesne, a nie teoretyzuje o stylach zarządzania za pieniądze rodziców. 

 

Będzie w stanie sam się utrzymać i zaoszczędzić pieniądze to będzie to dowód na to, że potrafi zarządzać sam sobą a jeśli nie podoła to znaczy tylko tyle, że nie może w przyszłości być dobrym menagerem skoro nie jest w stanie opłacić sobie miesięcznych czesnych na poziomie 700 zl miesięcznie. 

 

Tak samo filolog niech zarabia tłumaczeniami i praca dydaktyczna już w trakcie studiów a na uczelni zdobywa warsztat merytoryczny. 

 

Ktoś kto studiuje kierunki ekonomiczne niech płaci za swoją edukację i poznaje wartość pieniądza w praktyce. 

 

Płatne studia jak najbardziej. 

 

Jestem również zwolennikiem likwidacji stypendiów socjalnych bo dlaczego mamy promować młodych ludzi za lenistwo?

 

Wyjątkiem tutaj powinny być wymagające kierunki, ale nawet studenci prawa podejmują pracę w trakcie studiów i pracują na pełnym etacie więc można wszystko. 

 

 

Edytowane przez Mroczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ViolentDesires napisał:

 

Dokładnie. Ja znam wiele zdolnych osób z niezamożnych rodzin, które dzięki darmowym studiom mogły zdobyć wykształcenie i to nie poszło na marne. Część z tych osób pracuje teraz na uczelniach. 

Ja znam wiele osób z niezamożnych rodzin, które przez całe studia pracowały na pełnym etacie i dzisiaj robią aplikacje prawnicze. Więc byli w stanie opłacać sobie czesne i jednocześnie się uczyć przez cały okres studiów. 

 

Nie dawajmy młodzieży taryfy ulgowej. Chcą studiować to niech na to zarobią jedno przecież drugiego niewyklucza. 

 

Zresztą jeśli ktoś przez 5 lat studiów nie przepracowal nawet jego dnia to znaczy, że nie jest z biednej rodziny. 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Trevor napisał:

Autentycznie śmiechłem jak zobaczyłem że kobieta broni czegoś co jest "darmowe".

Widzisz, moja perspektywa jest dalsza niż czubek własnego nosa i Tobie też to polecam. Wprowadzając taki system doszlibyśmy do absurdalnej sytuacji, w której tytuł można byłoby po prostu kupić przez osoby bardziej majętne. Naturalnie, osoby mniej zamożne miałyby nieporównywalnie mniejsze szanse na zdobycie wykształcenia, co w przyszłości mogłoby zaowocować tym, że znowu byłaby mocna, nieprzekraczalna linia podziału między 'chłopami', a 'inteligencją'. Nie mówię tego za siebie, bo sama pochodzę z rodziny wykształconej w najlepszych i najlepiej opłacalnych dziedzinach w Polsce, więc żyjąc w takim systemie nie musiałabym się bać, że się nie wykształcę, natomiast poprzez wynagrodzenie uzyskane w pracy podczas studiowania, opłacałabym tak jak obecnie tylko i wyłącznie 'życiowe' wydatki, wynajem i tak dalej. 

 

9 godzin temu, Mroczek napisał:

Więc byli w stanie opłacać sobie czesne i jednocześnie się uczyć przez cały okres studiów. 

A co z potencjalnymi studentami, którzy oprócz opłat za czesne musieliby opłacać jeszcze swoje życie tj wynajem, 'życiowe' wydatki takie jak np jedzenie i wyjścia? Przykładowo, niestacjonarny kierunek lekarski obecnie kosztuje około 40 tysięcy za rok, czyli ponad 3 tysiące złoty na miesiąc - aktualnie jest dużo Polaków, którzy nawet takiej kwoty przez całe życie nie zarobią, a co dopiero utrzymując się jako student, zazwyczaj z jakichś 'gówno-prac'. Wydziały ścisłe, gdzie praktycznie codziennie na dziennych się chodzi na laboratoria, pracuje się ze sprzętami wartymi tysiące, byłyby równie drogie, co kierunek lekarski. 

Edytowane przez Claudianne
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Claudianne said:

Widzisz, moja perspektywa jest dalsza niż czubek własnego nosa i Tobie też to polecam.

Weź przestań bo łaskocze. 

1 hour ago, Claudianne said:

Nie mówię tego za siebie, bo sama pochodzę z rodziny wykształconej w najlepszych i najlepiej opłacalnych dziedzinach w Polsce, więc żyjąc w takim systemie nie musiałabym się bać, że się nie wykształcę, natomiast poprzez wynagrodzenie uzyskane w pracy podczas studiowania, opłacałabym tak jak obecnie tylko i wyłącznie 'życiowe' wydatki, wynajem i tak dalej.  

Och not tak ty tylko chcesz uszczęśliwiać innych najlepiej za pieniądze nas wszystkich.

Edytowane przez Trevor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Claudianne napisał:

 

A co z potencjalnymi studentami, którzy oprócz opłat za czesne musieliby opłacać jeszcze swoje życie tj wynajem, 'życiowe' wydatki takie jak np jedzenie i wyjścia? Przykładowo, niestacjonarny kierunek lekarski obecnie kosztuje około 40 tysięcy za rok, czyli ponad 3 tysiące złoty na miesiąc - aktualnie jest dużo Polaków, którzy nawet takiej kwoty przez całe życie nie zarobią, a co dopiero utrzymując się jako student, zazwyczaj z jakichś 'gówno-prac'. Wydziały ścisłe, gdzie praktycznie codziennie na dziennych się chodzi na laboratoria, pracuje się ze sprzętami wartymi tysiące, byłyby równie drogie, co kierunek lekarski. 

Osoby, które muszą płacić swoje rachunki w trakcie studiów pracują już teraz. 

Musieliby najwyżej być jeszcze bardziej efektywni. 

I szczerze wątpię, żeby socjologia czy politologia kosztowały 40 000 rocznie a wyraźnie napisałem ze kierunki medyczne i ściśle powinny być darmowe. 

Obecny system promuje bumelantow studiujących humanistyczne bzdury, którzy po 5 latach "nauki" nie mają co wpisać w cv. 

 

Podkreślam jeszcze raz jeśli ktoś przez 5 lat studiów nie pracował to oznacza, że jest bogaty i stać go na płatne studia. 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mroczek napisał:

a wyraźnie napisałem ze kierunki medyczne i ściśle powinny być darmowe. 

Nie zauważyłam, także zwracam honor. ?

 

5 minut temu, Mroczek napisał:

Obecny system promuje bumelantow studiujących humanistyczne bzdury, którzy po 5 latach "nauki" nie mają co wpisać w cv. 

Tak to prawda, również tego nie popieram. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, problemem jest to, że namnożyło się głupich bzdurnych kierunków bez perspektyw, które niczego nie dają i są mało użyteczne na rynku pracy.
Nie oznacza to. że są nie potrzebne oczywiście, ale ilu jest potrzebnych socjologów albo europeistów? 
 

I tutaj widzę jeden problem, który bezpośrednio prowadzi do drugiego, czyli ludzi po takich studiach, którzy uważają, że za ich nie przemyślane wybory odpowiada państwo/chciwi prywaciarze/eskimosi i potem głosują na takie socjalistyczne wytwory typu razem, wiosna czy inne gówno.

Drugi problem, powszechność wyższego wykształcenia oraz niski poziom dydaktyczny polskich uczelni, dewaluują jego wartość. Co prowadzi do szeregu innych problemów.

Jednym z rozwiązań tych problemów jest właśnie prywatyzacja edukacji wyższej, co ma nie wątpliwie plusy, ale może prowadzić też do innych problemów.
Kolejną rzeczą, która popycha ludzi do obstawania przy tej formie jest zwyczajna nie chęć do finansowania nierobów, którą jak najbardziej rozumiem. 
 

Co mam na myśli to to, że ludzie nie podchodzą poważnie i nie szanują produktów czy usług za, które sami nie musieli zapłacić to też dalej potęguje powyższe problemy.

Ostatecznie uważam, że system edukacji należy zreformować i zaktualizować do realiów współczesnego świata. 
Zresztą nie dotyczy to także edukacji, ale też wielu innych dziedzin życia, ale coś odnoszę wrażenie, że więcej socjalizmu w tym wypadku nie jest rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Claudianne said:

@Trevor Nie rozumiem co chciałbyś osiągnąć takimi prześmiewczymi komentarzami w moim kierunku. Rozumiem, że Twój iloraz inteligencji może być zbyt niski, by prowadzić grzeczną dyskusję, ale jak to mawiają 'mowa srebrem, milczenie złotem'. 

Ciekawe że to własnie kobiety najwięcej trajkoczą jak przychodzi co do czego. Śmieszy mnie jak kobiety bronią tego co daje im Państwo. Na tym polega właśnie wasza siła, i niezależność. Ja nigdy od Państwa nic nie dostałem więc chyba faktycznie mój iloraz inteligencji jest za niski żeby drenować budżet Państwa dla własnej korzyści. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złote czasy dla uczelni z liczbą studentów już i tak się kończą.

Kryzys gospodarczy uderzy w Polskę, a rodzice nie będą posyłać dzieci na studia tak ochoczo...

 

@tarzann jaki procentowo jest odsiew na pierwszym roku informatyki na PW lub WAT mniej więcej?

Edytowane przez Lukas3k
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2020 o 11:17, Mroczek napisał:

Podkreślam jeszcze raz jeśli ktoś przez 5 lat studiów nie pracował to oznacza, że jest bogaty i stać go na płatne studia. 

Są ludzie, którym nauka idzie ciężej. Muszą poświecić czas.

 

Po co mają się męczyć jak nie muszą. Ponadto jak dostali się na dzienne i nie muszą pracować to ich plus. Niech nie pracują. Stać ich to dobrze. Nie przyjmujemy ludzi patrząc na ich status finansowy ale na wyniki z matur czy egzaminów wstępnych. Widocznie mieli wystarczający i ok. Na dziennych obowiązku pracy nie ma. Nie ma w ogóle na żadnych tego obowiązku. To, że ktoś pracuje nie oznacza, że drugi musi robić to samo a jak nie robi to jest źle. Każdy ma inną sytuacje i inne preferencje. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.