Skocz do zawartości

Spotkanie po latach


Rekomendowane odpowiedzi

Ostatni raz pisałem na tym forum na początku 2019 o moim rozstaniu z pewną panienką. Rozstanie przebiegło dość gładko, było co prawda kilka prób wpędzenia mnie w poczucie winy i wyłudzenia pomocy finansowej. Nie dałem się jednak sprowokować, obecnie nie wiem co się z panną dzieje i nie próbuję nawet tego ustalać. Żyłem sobie zatem spokojnie od tego czasu, nie zaczepiałem żadnych kobiet ani one mnie nie zaczepiały.

Niedawno odezwała się jednak inna znajoma - nazwijmy ją S. Poznałem ją w 2012 r. a ostatnio spotkałem się z nią jakieś 3 lub 4 lata temu. Ogólnie jest to typowy przykład "friend-zone". Spotkania miały wyłącznie charakter towarzyski, nawet nigdy nie byłem u niej w mieszkaniu. S. ma 39 lat, jest bezdzietną panną. Trochę popisaliśmy głownie o koronawirusowych teoriach spiskowych w które S. głęboko wierzy. W końcu poprosiła o spotkanie, zwykle spotykaliśmy się w jakiejś knajpie. Tym razem jednak odpisałem, że boję się wirusa więc jedyne możliwe miejsce spotkania to u mnie w domu. S. się chętnie zgodziła.

Mimo wszystko nie wierzę, że coś zmieniło w kwestii friend-zone. Zresztą nie zamierzam jej już zbyt mocno podrywać bo robiłem to na samym początku bez rezultatów. Myślę, że S. po prostu zaczyna brakować trochę adoratorów bo to już prawie 40-stka a dodatkowo nigdy nie była zbyt urodziwa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Lucjusz said:

Nie ma co gdybać, pójdziesz do niej to się przekonasz o co jej chodzi, na wszelki wypadek zainwestuj w zestaw anty-bombelkowy.

To raczej ona przyjdzie do mnie. To, że nigdy mnie nie zapraszała do siebie wynikać może z tego, że nie ma własnego mieszkania tylko wynajmuje pokój. Przy jej zarobkach raczej nie zdoła kupić mieszkania w dużym mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wapas napisał:

nie ma własnego mieszkania (...) przy jej zarobkach raczej nie zdoła kupić mieszkania w dużym mieście.

... i przypomniała sobie o starym znajomym, którego bardzo chce odwiedzić i pobyć z nim sam na sam. 

 

Czego oczekujesz od tej znajomości, co chcesz zyskać? Jak chcesz tylko ciamciaramcia to kup gumy bo ona jest już Twoja. 

Edytowane przez horseman
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukasz bzykania czy związku bo jak się do ciebie wbija na kwadrat.... ona prognozuje że będzie jechanie. I teraz , jeśli nie bzykniesz odrazu to będziesz miał wroga. Bzykniesz, mimo że nie urodziwa (jak sam piszesz ) będzie cie dalej urabiac bo wie ze masz do niej słabość.Wygląda na to że masz nadzieję że coś z tego wyjdzie. Co konkretnie chcesz osiągnąć? 

Edytowane przez thyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Stawiam na próbę zabąbelkowania.

Gdybym miał medal to bym ci go wręczył w tym momencie ? Zabąbelkowanie, kradnę :D Takiej beki już dawno nie miałem. 

 

Tylko trochę bym zmienił, bo zabombelkowanie brzmi lepiej :D 

Edytowane przez mac
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj coś zadziałać - może najpierw luźna znajomość. W końcu jak Ci brakuję seksu a kobieta Ci nadstawia tyłka warto zamoczyć. Nie masz nic do stracenia - pamiętaj o zabezpieczeniu :) Jak bracia wspominali być może tej kobiecie zapaliła się czerwona lampka i szuka kogoś z kim miałaby swojego bombelka. Podejdź na chłodno i tyle :) Jak zadziałasz konkretnie to więcej się dowiesz o co chodzi w tej znajomości,  

Edytowane przez nowy00
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

S. przyjechała do mojego miasta z prowincji jakieś 10 lat temu. Od początku miała duże aspiracje. Nawet opowiadała mi kiedyś że szuka partnera wśród prawników lub lekarzy. Czas minął i chyba nic z tych planów nie wyszło. Zaczynała pracując w call center sprzedając jakieś kredyty czy ubezpieczenia. Namawiała mnie nawet kiedyś, żebym wziął kredyt a potem go szybko zwrócił a ona wyrobiłaby plan sprzedażowy. Obecnie pracuje w oddziale pewnego banku. W związku z koronawirusem i ogólnie złą sytuacją tego banku obawia się zwolnienia. 

Mimo wszystko nie wierzę żebym wyszedł z friend zone. Friend zone to taka czarna dziura, nie można jej opuścić nawet gdyby osiągnęło się prędkość światła. Tak więc obstawiam, że nic się nie wydarzy, ponarzeka sobie na zły okrutny świat i tyle.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, wapas napisał:

9 minut temu, wapas napisał:

 

Mimo wszystko nie wierzę żebym wyszedł z friend zone.  Tak więc obstawiam, że nic się nie wydarzy, ponarzeka sobie na zły okrutny świat i tyle.

 

Więcej wiary bracie ona czyni cuda kupuj winko i najważniejsze nie zapomnij o foli bombelkowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, wapas napisał:

Tak więc obstawiam, że nic się nie wydarzy, ponarzeka sobie na zły okrutny świat i tyle.

Nic się samo nie wydarzy (chyba, że to desperatka lvl hard). Zadziałaj, nie zaszkodzi spróbować szczęścia.

Jak przyjdzie zaproponuj winko, drinka, piwko - cokolwiek z alkoholem na rozluźnienie atmosfery. Jak wypije, dolewaj. Im więcej będzie miała procentów tym łatwiej Ci pójdzie (tylko nie tak żeby padła :) ). Usiądź obok niej na kanapie żeby móc bezproblemowo eskalować dotyk (najgorsze co możesz zrobić to usiąść przy stole na przeciwko siebie). Oswajaj ją z tym dotykiem - jak coś powiesz możesz dotknąć jej dłoni/nogi żeby podkreślić przekaz. Nie unikaj kontaktu wzrokowego. Zadbaj o dobrą atmosferę, uśmiech na twarzy i unikaj tego jej narzekania - zmień wtedy temat, skup się na pozytywach. Dobrze jak macie jakieś wspólne dobre chwile to możesz do nich wrócić w rozmowie.

Z takim podejściem będziesz miał większe prawdopodobieństwo, że się skończy na seksie.

Edytowane przez czerwony
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.