Skocz do zawartości

Spotkanie po latach


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, wapas napisał:

Od początku miała duże aspiracje

Vs

20 godzin temu, wapas napisał:

To, że nigdy mnie nie zapraszała do siebie wynikać może z tego, że nie ma własnego mieszkania tylko wynajmuje

To się wzajemnie wyklucza.

Materiału na żonę bym nie szukał w takiej "aspirantce". 

W dodatku 40ha na karku i nie ma dzieci? Coś to brzydko pachnie. Ten kwiatuszek owoców może nie wydaje?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, pillsxp said:

Tak jak tutaj inni pisali panna prawie 40-letnia chcę cię zabąbelkować. ?

 

 

38 minutes ago, Egregor Zeta said:

Sam pakujesz się w pułapkę wiedząc (albo i nie) jakie są konsekwencje.

Mam nadzieję że tak cię urobi że zostaniesz z alimentami przez następne 18 latttt....

 

5 minutes ago, wapas said:

Tak dla informacji. Mam 50 lat. Na razie nie mam dzieci. Są więc 3 możliwości: doskonale się zabezpieczam, żadna nie miała ochoty na dziecko ze mną, jestem bezpłodny. Osobiście obstawiam drugą możliwość.

Panowie, ja wiem, że takie rzeczy się zdarzają, ale prawdopodobieństwo zajścia w ciąże w tym wieku jest niskie jak się dwoje ludzi stara, a co dopiero jak ma to być jakiś spontan i nasz bohater w ogumieniu. Także więcej chillu i bierz ją tygrysie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, wapas napisał:

S. przyjechała do mojego miasta z prowincji jakieś 10 lat temu. Od początku miała duże aspiracje. Nawet opowiadała mi kiedyś że szuka partnera wśród prawników lub lekarzy

Jak to możliwe? Musiałeś się przesłyszeć. Przecież dla kobiet liczy się tylko wielka romantyczna miłość ??? 

 

6 godzin temu, wapas napisał:

Zaczynała pracując w call center sprzedając jakieś kredyty czy ubezpieczenia. Namawiała mnie nawet kiedyś, żebym wziął kredyt a potem go szybko zwrócił a ona wyrobiłaby plan sprzedażowy

Nie no powiem ci stary, świetna znajoma, nie ma co!!!! 

 

6 godzin temu, wapas napisał:

Mimo wszystko nie wierzę żebym wyszedł z friend zone.

Też tak myślę. Skoro po propozycji, żebyś wziął kredyt i spłacał, aby ona mogła zrealizować plan sprzedażowy nie wywaliłeś klientki w kosmos, to faktycznie friendzone jest ci pisany. 

 

6 godzin temu, wapas napisał:

Friend zone to taka czarna dziura, nie można jej opuścić nawet gdyby osiągnęło się prędkość światła.

Zdradzę ci wielki męski sekret stary, friendzone opuszcza się bardzo, ale to bardzo prosto. Kopiesz w dupę taką laskę, która traktuje cię jak frajera (np. proponuje ci wzięcie kredytu dla jej zachcianki) i szukasz kobiet, z którą masz szansę na normalną damsko-męską relację.

 

Mam 40 lat i pierwszy raz słysze, że ktoś ma 50 lat i jest we friendzone!!!! Bez urazy kolego, ale w twoim wieku, w kwestiach damsko-męskich wypada nie działać jak 18 latek, tylko stosownie do cyfry, którą nosisz.    

Edytowane przez Tyson
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytaj jak wiele małżenstw pieprzy się co drugi wieczór i od pól roku nie kobieta nie może zajść w ciążę.

Statystyk też nie brak, nie zawracaj głowy tym co kolejny raz pracują nad tematem, może właśnie teraz.

Aż tu nagle lala "zaskoczyła", bo usiadła na ławce gdzie wcześniej usiadł chłopak.

Czysta transmisja plemników przez teleportację.

 

Dlatego zresztą ciąża z zaskoczenia zwykle jest już ciążą sześciotygodniową i w tym momencie raczej chodzi o to kto będzie utrzymywał bombelka następne 25 lat, aż skończy studia.

 

Tyson:

Ukłon szacunku za ten tekst:

"friendzone opuszcza się bardzo, ale to bardzo prosto. Kopiesz w dupę taką laskę..."

Plusa dałem, co więcej mogę zrobić dla rozpropagowania tematu - nie wiem.

Każdy musi dostać swojego kopa w dupę.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Egregor Zeta said:

Wyjaśnij, może jakieś badania, wykresy, statystyki...

Jak trolujesz, to słabo, jak nie, to nie wiem co mam napisać. 

 

Płodność maleje stopniowo

Według danych The American College of Obstetricians and Gynecologists, zmniejszenie rezerwy jajnikowej rozpoczyna się ok. 32 roku życia kobiety i intensywnie przyśpiesza po 35-37 roku życia. Efektem jest gorsza jakość komórek jajowych. Oocyty mają mniej więcej tyle lat, ile kobieta, dlatego też procesy degeneracyjne w ich wnętrzu, z wiekiem przybierają na sile, a to odbija się na ich jakości. Dodatkowo sprawę pogarsza fakt, że wraz z wiekiem wzrasta nieregularność miesiączek.

Szacuje się, że największa płodność płci pięknej występuje między 18 a 25 rokiem życia – to szczyt kobiecej płodności. W wieku ok. 30 lat szansa na poczęcie dziecka wynosi ok. 20 proc., w wieku 35 lat spada aż o połowę i wynosi ok. 11 proc. Po 40 roku życia wynosi już tylko 2-4 proc.

 

https://kobieta.dziennik.pl/seks-bez-tabu/artykuly/557189,wiek-a-plodnosc.html

Kobieta największe szanse na zajście w ciążę ma w ok. 20 roku swojego życia. Spadek płodności zaczyna się, gdy kobieta osiągnie wiek 30 lat. Zdrowa i płodna 30-latka każdego miesiąca ma ok. 20 proc. szans na zajście w ciążę. W wieku 40 lat jej szanse maleją już do mniej niż 5 proc.

https://www.chcemybycrodzicami.pl/plodnosc-kobiety-wiek/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkanie już się odbyło. Nie ma wiele to opisania. Rozmowa dotyczyła głównie teorii spiskowych związanych z wirusem. W życiu S. chyba się nic nowego nie wydarzyło przez te ostatnie parę lat. Kontaktu fizycznego nie było bo panna się boi koronawirusa więc nawet nie podała mi ręki na powitanie. Ogólnie dalej głęboka friend zone. Nie zauważyłem najmniejszych zmian od ostatniego spotkania 3 lata temu. Obejrzała sobie natomiast dokładnie moje mieszkanie. Najbardziej spodobał się jej balkon. Chyba zaczęła więcej palić albo wcześniej starannie to ukrywała.

Nie mam żadnych planów w stosunku do niej. Jeżeli będzie miała ochotę to mogę się z nią spotkać za jakiś czas ale bez jakichkolwiek oczekiwań.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą nieźle ma wkręcone z powodu wirusa, nawet ręki nie podać?

10 godzin temu, wapas napisał:

Obejrzała sobie natomiast dokładnie moje mieszkanie

To było rozpoznanie terenu. Jak jej się spodobało to możesz liczyć na zacieśnianie znajomości.

10 godzin temu, wapas napisał:

Nie mam żadnych planów w stosunku do niej. Jeżeli będzie miała ochotę to mogę się z nią spotkać za jakiś czas ale bez jakichkolwiek oczekiwań.  

No i prawidłowe podejście. Skoro czujesz się dobrze w jej towarzystwie i nic cię te spotkania nie kosztują - wróć - godzisz się ponosić koszty tych spotkań. To czemu nie dać sobie trochę radości.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wapas napisał:

Ogólnie dalej głęboka friend zone.

 

10 godzin temu, wapas napisał:

Nie mam żadnych planów w stosunku do niej

Tak na logikę, to są 2 zdania, które się wzajemnie wykluczają. Friendzone, to sytuacja, gdy jedna ze stron bardzo chce wejść z na poziom intymny, a druga to wyklucza. Zatem albo traktujesz ją jak koleżankę a nie potencjalną partnerkę seksualną i faktycznie nie masz żadnych oczekiwań w kwestii damsko męskich, kumplujecie się i wszystko jest ok. Albo kobieta cię kręci, ale nie wierzysz w siebie i to, że mógłbyś ją poderwać i ciągniesz relację koleżeńską, w nadziei, że coś się cudownie odmieni w waszych stosunkach i np. Pani rzuci się na ciebie, wykonując pierwszy krok. To drugie rozwiązanie, to trochę takie dłubanie we własnej ranie, w mojej opinii.

 

Ogólnie, to twoja sprawa, ale bez względu na wszystko, zawsze warto być samemu ze sobą szczerym. Poza tym zachęciłeś  do naszych opinii pisząc ten temat, zatem i ja swoją wyrażam.  

 

 

Edytowane przez Tyson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbrew temu co sugerowali niektórzy Bracia nie wierzyłem, że chce mnie wrobić w dziecko bo za dobrze ją znam. Uważam, że ona po prostu żadnych dzieci nie chce. Gdyby chciała to już dawno by podjęła jakieś kroki. Okazji na pewno miała dużo. Zwykle w ciągu 3 lat w życiu każdego zachodzą spore zmiany. Jeżeli wierzyć temu co mi mówiła to po prostu nic się u niej nie działo. Pracuje tam gdzie poprzednio, dalej nie ma mieszkania. Gdyby miała jakiegoś chłopaka to pewnie by się do niego przeprowadziła. Możemy założyć zatem, że nie ma. Ogólnie bardzo dziwna sytuacja. Nawet przemknęło mi przez myśl, że ma jakieś urazy psychiczne być może z młodości albo nawet dzieciństwa.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jest tak mocno zdesperowana na bąbla, że postanowiła odgrzać Twój temat i wybadać Cię od strony zasobowo - providerskiej. Potem jakiś sterylny stosunek lub pobranie spermy do in-vitro i voilà! ?

PS. Czas na Twój ruch, zakończ friendzona, zrób sprawdzam prostym ruchem - zaproś ją do chaty na kolację (i liczenie latarni ulicznych z Twojego balkonu przy kieliszku prosecco). Jej reakcja będzie ostatecznym sprawdzianem intencji. 

Edytowane przez Komti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, wapas napisał:

nic się u niej nie działo. Pracuje tam gdzie poprzednio, dalej nie ma mieszkania. Gdyby miała jakiegoś chłopaka to pewnie by się do niego przeprowadziła. 

...a zegar biologiczny tyka. Może chce, ale w jej wieku głupio robić tarło?

 

Ja bym uderzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki niespodziewany odzew po latach zawsze, ale to ZAWSZE oznacza tylko jedno - brak innych opcji na horyzoncie. 

A czego ona może chcieć, to już jest kwestia drugorzędna tak naprawdę, bo dla niej już zawsze będziesz którymś tam wyborem czyli nikim.

Wbrew powszechnej opinii pokutującej na tym forum, która nie wiem skąd chyba z chuja się wzięła, ostatnie o czym laski marzą,

to dać się zapylić jakiemuś randomowemu kolesiowi, zwłaszcza te dobijające już 40-tki, które gdyby chciały, to już dawno dzieci by miały.

 

Ja wiem że tutaj jest największe na ziemi skupisko super samców, o których spermę bezwzględnie walczą wszystkie samice,

a także miliarderów zarabiających po 15 koła na rękę oraz czadów regularnie ruchających modelki playboya, spoko i gitarka ?

ale czasem trzeba wyjść z forum, zamknąć laptopa i rozejrzeć się dookoła, żeby nagle ze zdumieniem stwierdzić, że takich kolesi

jest na świecie ułamek promila populacji, a każdy z nich ma milion ciekawszych zajęć od pierdzenia w krzesło przed komputerem

i napierdalania głupot na jakimś anonimowym internetowym forum całymi dniami, dlatego bajki na bok i ruchać jebać nic się nie bać.

 

Może i faktycznie robi zwiad i bada teren, bo nie jest chyba żadną tajemnicą, że we dwóje żyje się łatwiej, a przede wszystkim taniej,

niekoniecznie musi chodzić o rodzenie dzieci od razu, no chyba że panna dała sobie zalać formę gdzieś po pijaku i szuka na cito tatuśka,

tak też może być, ale to też już raczej z pogranicza sajensfikszyn, tym bardziej że nie wykazuje jakiegoś parcia do nadstawiania tyłka, 

a w tym wieku chyba już zdaje sobie sprawę z tego skąd się biorą dzieci na świecie i w tym przypadku pośpiech byłby akurat wskazany.

 

No więc podsumowując - czego może chcieć? Być może zupełnie niczego. A co to musi czegoś chcieć od razu?

Jak siedzi tyle czasu sama, to może po prostu szuka towarzystwa, a że ciebie już zna i jesteś pod ręką, to nie musi szukać gdzieś indziej.

Jak siedzi tyle czasu sama, to może po prostu doszła do wniosku, że coś robi źle i chciała spróbować odświeżyć znajomość na zasadzie

- spotkam się z nim, posiedzimy, pogadamy, może coś zaiskrzy... a może nie... tak czy siak lepsze to, niż siedzenie samej w pustym domu - 

mogło tak być? No pewnie że mogło i najprawdopodobniej tak właśnie było, że przyszła zabić nudę i zaspokoić ciekawość, a nie dzieci robić.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Spotkałem się z panną ponownie. Byłem lepiej przygotowany niż poprzednio, kupiłem drogie wino i whisky. Niestety nawet alkohol nie spowodował, żeby stała się bardziej zalotna. Inna rzecz, że niewiele wypiła choć wiem, że w innych okolicznościach nie wylewa za kołnierz. Dlatego podtrzymuję stwierdzenie, że jeżeli na początku znajomości nic się nie wydarzy to potem zostaje już tylko dożywotnia friend-zona. Rozmawialiśmy głównie o tym co poprzednio: koronawirus, inwestycje w nieruchomości, złoto, zwolnieniach w banku gdzie pracuje. Tylko raz zapytała się czy spotykam się z innymi kobietami. W końcu zadzwoniła jej koleżanka i spotkanie się skończyło.

Tak więc moi drodzy, nie wszystkie panny w okolicy 40-tki myślą tylko o bąbelkach. Ogólnie moje doświadczenia z kobietami pokrywają się z tym co czytam na tym forum jednak w kilku punktach są rozbieżne. Jednym z nich jest właśnie stosunek do ślubu i dzieci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, wapas napisał:

kupiłem drogie wino i whisky. Niestety nawet alkohol nie spowodował,

Cóż zapłaciłeś cenę za naiwną wiarę, że kobieta da dostęp do groty rozkoszy. 

Bracia ci pisali byś sobie olał pannę. NIektóre niestety potrzebują komuś się wyrzygać i zapełnić lukę czasową w grafiku by zabić czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, wapas napisał:

Tak więc moi drodzy, nie wszystkie panny w okolicy 40-tki myślą tylko o bąbelkach. O

Jasne że nie. 40 latka i bąbelek. To jest nie normalne. W tym wieku inteligentna kobieta zdaje sobie sprawę że jest duże prawdopodobieństwo że urodzi chore dziecko. Np. na zespół Downa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Tarnawa said:

Friend zone alert. Koleżanka ważniejsza. 

Akurat miała głośno ustawiony telefon więc co nieco słyszałem z tej rozmowy. Po pierwsze głos był kobiecy więc przynajmniej nie skłamała, że to jej koleżanka co wcale nie było oczywiste. Koleżanka spytała się gdzie jesteś. Odpowiedziała enigmatycznie, że u kolegi. To znaczy, że nikim o znajomości ze mną raczej nie mówi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.