Skocz do zawartości

Śmierć rodziców ostatnim etapem dorosłości


Rekomendowane odpowiedzi

Niestety tak -  moi rodzice zginęli w wypadku samochodowym gdy miałem 18 lat.  Nie muszę chyba tłumaczyć jak było ciężko,  na pewno ten moment zdefiniował moje życie i ukształtował moją osobowość. Po paru latach udało mi się z tym uporać i co najważniejsze pogodzić z losem.

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeżyłem śmierci rodziców ale niedługo mnie to czeka z racji ich wieku i stanu zdrowia ojca. 

 

Z tego co widzę po znajomych jest to doświadczenie bardzo trudne i trwale oddziaływające. W takim sensie, że pojawia się długotrwałe uczucie straty.

 

Osobiście bałem się panicznie śmierci rodziców do momentu gdy założyłem własną rodzinę. Dziecko dodało mi odwagi, zmieniło punkt widzenia - moją pozycję w jakiej występuje w stosunku do własnych rodziców.  Zmieniło się miejsce na podium. Nie jestem już w pierwszej kolejności dzieckiem moich rodziców ale ojcem własnego syna. Strach przed śmiercią rodziców zanikł i raczej myślę o tym jak o nieuniknionym etapie, bez lęku. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co mogę powiedzieć... To było najbardziej druzgocące wydarzenie w moim 24 letnim życiu, a straciłem ojca dwa lata temu dosłownie na swoich oczach obserwowałem jak odchodzi...

Byłem prawdopodobnie ostatnią osobą, które go pożegnała na łożu śmierci a także pierwszym, który rozpoznał go na sekcji w prosektorium.

 

Od tego momentu już nic nie było takie jak wcześniej. Załamałem się, zaczęłem doceniać jego rolę w swoim życiu, jak dużo dzięki niemu zawdzięczam, ile zostawił majątku...ale nie zastąpi mi straconego czasu, niespełnione marzenia z dzieciństwa. Tego już nie ma. To kurewskie uczucie wypełnia ból na dnie serca, czego nikt ani nic nie potrafi wypełnić, jako opatrunek tęsknoty...

 

Największa trauma, i największa motywacja. Czuje to, że on czuwa nademna każdego dnia. W chwilach kryzysu, gdy ktoś próbuje mnie upokorzyć, myślę sobie  o nie kurwa, nigdy. Nie mógłbym sobie spojrzeć w twarz, widząc jak obserwuje ojciec z góry, że jego syn jest atakowany. Wtedy załącza się szósty zmysł, który wskazuje drapieżnikom miejsce w szeregu.

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.