Skocz do zawartości

Muszę się wyżalić a w zasadzie wyrzygać bo pierdolnę


bassfreak

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to was trochę nie rozumiem. Kiedy byłem w świecie randkowym to doskonale wiedziałem, kiedy się kobiecie podobam, bo patrzyła na mnie, ocierała się dupką, inicjowała coś, śmiała się, chciała po prostu. A jak jest symbol petenta wybity na czole to nic nie ma i nie będzie. Jak się podobasz to masz we wszystkim 100% skuteczności. Piszesz siemka, ale dzisiaj zjebany jestem. Ona odpisuje, ojej misiu wymasuję cię, wpadnę, zrobię obiad, cokolwiek. Jak nie widzisz od kobiety sygnałów zainteresowania, jak chociaż raz odepchnie kontakt, obrazi, czy zajebie focha na początku to wypad. Jeszcze dobrze, że tak można zrobić, bo niektóre symulują, żeby wykorzystać finansowo lub w inny sposób. Laski odrzucają zalotników od najmłodszych lat, więc mają skilla, nie przejmują się i cały czas szukają. My róbmy dokładnie to samo.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, bassfreak napisał:

traktował każdą laskę jak śmiecia

giphy.gif?cid=ecf05e4791nez0h4glwk5dtfkk

 

10 godzin temu, bassfreak napisał:

To jest jakiś paradoks bo podobno kobiety marzą o takim facecie jak ja czyli trochę romantyk trochę dupek do tego w miarę przystojny a chuj z tego wychodzi, może rzeczywiście to nie we mnie jest problem? mnie czeka standardowa noc lampienia się w sufit albo w zaciemnione okno.

Tak bardzo chcesz, że gówno z tego wychodzi. Traktujesz to jak jakiś proces, skupiasz się na jednej, nie chcesz zepsuć, widać jak na dłoni, ŻE BARDZO CHCESZ.

 

Recepta? Kilka panienek naraz, a żeby to zrobić, bądź ciekawszym człowiekiem...

Jak stać się ciekawszym człowiekiem? ENJOY THE LIFE! Nowe bodźce, znajomości, zajawki, content. Próbuj wszystkiego, wyjdź z rutyny, kreuj i kształtuj siebie... Zbieraj nowe "narzedzia" wyrażania siebie, baw sie życiem, obracaj się w ciekawym towarzystwie(możesz mieć wyjebane na smutne i nudne pizdy)...

Z tego co widzę, to jesteś w tym wszystkim śmiertelnie poważny, jak zawał serca. Wiecej luzu i wyjebania, egoizmu, cynizmu, charakteru i pazura. 

Prosisz zamaist brać, pytasz, zamiast kreować i decydować jak ma wyglądać to co robisz i Twój czas. Nie prowadzisz, tylko chcesz być prowadzony. 

Skończ z tym pierdoleniem jaki masz być dla kobiet, albo jakiego oczekują.

Jak bedziesz się ich słuchał, to zanim się zorientujesz, to w zimę będziesz zapierdalał w sandałach, pił zimną wodę i spał na betonie. One Ci nie mówią tego czego chcą, tylko najczęsciej to, co wypada, żeby nie wyjść na jakaś niegrzeczną, chamską ,łatwą itd...

 

NIE PYTAJ KOBIET JAK BYĆ MĘŻCZYZNĄ, bo skąd do kurwy nędzy one to mają wiedzieć? 

  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bassfreak napisał:

z 17%, widać że coś tam ćwiczę

Za dużo o kilka%. Ty masz być wysportowany a nie że  coś tam.

Gwarantuje ci że zainteresowanie wzrośnie.

U mnie podziałało to może i podziała u ciebie.

 

Nie musisz być ,,duży i nabity”.

Masz być ,,zarysowany”.

 

Jak chcesz to przemyśl i zastosuj. Tylko lepiej może być, nic nie zaszkodzi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 godzin temu, bassfreak napisał:

na początku jak pisaliśmy to pół żartem mówiła "że nie jestem zdolna do wyższych uczuć"

A może po prostu kompleksy, niska samoocena, "och przekonaj mnie mój rycerzu ... tylko powoli" czy inne DDA?

 

Albo to alternatywna wersja "to ze mną jest problem! Jesteś wspaniałym facetem, każda dziewczyna chciałaby poznać takiego." :lol:

Co by znaczyło, że kosza dostałeś już dużo wcześniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bassfreak

Obserwuję Twoje posty i co widzę. Jesteś emocjonalnym wrakiem, potrzebujesz profesjonalnej pomocy. To nie wstyd. 

 

Twój największy błąd że uzależniasz poczucia szczęścia od kobiety. Skoro tak, zawsze będziesz się budził z ręką w gównie. 

 

 

  • Like 8
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BumTrarara napisał:

 

A może po prostu kompleksy, niska samoocena, "och przekonaj mnie mój rycerzu ... tylko powoli" czy inne DDA?

Wszystko się zgadza, a jej ojciec alkoholik zmarł z 12 lat temu.

 

Tylko nie wiem czy każdy kto miał ojca alkoholika jest z góry DDA. 

 

Edytowane przez bassfreak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bassfreak napisał:

Wszystko się zgadza, a jej ojciec alkoholik zmarł z 12 lat temu.

 

Tylko nie wiem czy każdy kto miał ojca alkoholika jest z góry DDA. 

Jest.

I bez zakończonej sukcesem terapii nie zbuduje nigdy związku. Zawsze poleci w jakąś patologiczną relację, żeby powtórzyć/potwierdzić schematy z dzieciństwa albo własne zdanie o sobie.

A jak się jej trafi udana? To ja celowo spieprzy, bo podświadomie "nie zasługuje".

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę czuje niesmak bo piszesz niby badboy niby to a jeczysz, bo laska nie odwzajemniła Twoich uczuć trochę to dziwne jest. Potraktuj to jako lekcje, ale żyj dalej. Ciesz się tym życiem. Kolega wyżej ma rację płakać można jak Ci uwali rękę lub nogę. Trzymaj swój los w Twoich rękach. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też wydaje mi się, ze za bardzo Ci zależało i laska wyczuła desperację....

Nie ważne, olej zjebane laski i żyj własnym życiem, też to kiedyś przechodziłem i wiem jak Ci ciężko @bassfreak 

Niestety niektórzy nic nie muszą robić imają powodzenie, inni stają na głowie i nic.....trzeba to zaakceptować.

Warto się zająć czymś ciekawym w życiu, może wtedy nawinie się jakaś laska, zapewne wtedy kiedy nie będziesz szukał.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już wcześniej.
Mindset, chłopie, mindset ogarnij a nie ganiasz za tymi babami jak pies z wywieszonym ozorem.

Jak się ogarniesz na tyle, że uznasz, że żadna Ci nie jest potrzebna, to się okaże, że będziesz ich mieć pod dostatkiem.

3 godziny temu, bassfreak napisał:

Jeszcze przed pierwszym spotkaniem jak by mogła to by mnie zgwałciła przez messengera, sugestii i podtekstów od chuja.

No, bo tak jest jak się rzeczywistość rozmija z wyobrażeniami na temat osoby poznanej przez neta.

Widocznie niektóre zachowania, być może dla niej kluczowe wydawały się jej inne, gdy o tym pisałeś/iście a inne były, gdy przyszło co do czego.

Kobiety bardzo szybko i bezbłędnie takie rzeczy wyłapują :)

2 minuty temu, Leniwiec napisał:

laska wyczuła desperację....

No ja już o tym wspominałem wątek wcześniej, ta zbytnia emocjonalność, to nie jest naturalne.
Zresztą na dłuższą metę nikt nie jest w stanie czegoś udawać i pani się szybko połapała.

Tylko tego @bassfreak obawiam się, że nie chce przyjąć do wiadomości, że czasem trzeba zrobić krok w tył, aby zrobić dwa do przodu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

 

Kobiety bardzo szybko i bezbłędnie takie rzeczy wyłapują :)

No ja już o tym wspominałem wątek wcześniej, ta zbytnia emocjonalność, to nie jest naturalne.
Zresztą na dłuższą metę nikt nie jest w stanie czegoś udawać i pani się szybko połapała.

 @bassfreak

Myślisz że łatwo mi się z tym żyje? NIE. Ale wy to zrozumcie że ten mój nadmiar emocji to nie jest moje widzimisię, to się robi SAMO. 

 

Nie rozumiem ciągle tego że laska wyczuła desperację, jak można tego nie wyczuć od 26 letniego chłopa gdzieś testosteron wylewa się uszami? W szachy chcą kurwa grać ze mną te laski? 

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bassfreak napisał:

Myślisz że łatwo mi się z tym żyje? NIE. Ale wy to zrozumcie że ten mój nadmiar emocji to nie jest moje widzimisię, to się robi SAMO.

A myślisz, że wielu gości, w tym ja, nie miało takiego problemu?

Pępek świata jesteś? Musisz zrozumieć, że NIE TĘDY DROGA.

Mówiąc, że coś się robi samo zwalasz z siebie odpowiedzialność.

Świetnie, w takim razie Twój fiut kontroluje całe Twoje ciało, cały Twój umysł.

Może go odetnij, skoro Cię opętał w takim stopniu?

 

Albo.. weź kilka głębokich wdechów, wyjedź gdzieś jak masz urlop, ogarnij się.

Nie możesz się spodziewać INNYCH efektów, jeśli ciągle robisz TO SAMO.

Tak jakbyś wiecznie pchał paluchy do ognia i dziwił, że parzy.

 

Spotykasz panią X, dla której kompletnie nic nie znaczysz i od razu zapalnik u Ciebie się uruchamia.

Ona jeszcze Cię nawet dobrze nie zna, może i się podobasz, może by coś z tego było ale Twoja desperacja niszczy wszystko.

 

Nie wiem, może jeśli sobie z tym nie radzisz, to idź do specjalisty i nie jest to żadna szydera.

 

Mam wrażenie, że to co napiszę przepadnie ale co mi tam, może dotrze.

- Nie uzależniaj swojego szczęścia od kobiety

- Szczęście to nawyk, idzie to wyćwiczyć

- Gdy opanujesz powyższe, złapiesz naturalny luz, który w przeciwieństwie do desperacji - przyciąga

 

Ewentualnie rób to samo co robisz i załóż za miesiąc, trzy czy rok podobny wątek, co robisz źle.

 

Zrobisz jak uważasz.
Powodzenia życzę :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bassfreak napisał:

Myślisz że łatwo mi się z tym żyje? NIE. Ale wy to zrozumcie że ten mój nadmiar emocji to nie jest moje widzimisię, to się robi SAMO. 

Moja dobra rada, odpuść sobie kobiety na 1 rok od dzisiaj. 0 plaszczenia się i sypania atencji na lewo i prawo . Laski mają być dla ciebie przezroczyste . Jak już łapiesz za freda trzep aby spuścić ciśnienie bez wyobrażeń że gdzieś go wkładasz. Jednocześnie dużo czytaj i cwicz, cwicz, cwicz ciało. Naucz się introspekcji, medytacji , wglądu w swoje emocje. Po tym roku zobaczysz znacznie inny świat. Wszystko zacznie się układać samoistnie, świat zacznie działać na twoja korzyść. Jeśli nie będziesz pracował nad sobą życie będzie Cię kopać po doopie nonstop. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, bassfreak napisał:

Myślisz że łatwo mi się z tym żyje? NIE. Ale wy to zrozumcie że ten mój nadmiar emocji to nie jest moje widzimisię, to się robi SAMO. 

Chlopie, wypierdalaj na terapię w trymiga, popisałeś chwilę z dupą, miałeś jakieś chore wyobrażenie względem niej, według tego opisu wyszedłeś na zboka, chciałeś być dzentelpentel, a wyszedłeś na zboczonego prawiczka, sam miałem wrażenie, że pochłonąłeś to kobitę jak jakiś bluszcz.

 

Według Ciebie wzrok przystojnego podrywacza pewnie wyszedł jak zdesperowany zboczeniec.

 

 

A nie bierz się za baby, sam byłem fifa rafa, madierfakier, a latam na terapię aż chuczy bo sam nie ogarnę pewnych kwestii. Ty po paru dniach znajomości piszesz, że twoja dusza się rozpadła, kurwa normalnie młody Werter, dobrze, że Cię kopnela w dupe teraz i to w zasadzie w bardzo łagodny sposób bo otwarcie powiedziała o co km, w innym wypadku możliwe, że była by próba samobójcza. 

 

 

Idź na terapię bo potrzebujesz pilnie pomocy, miałeś zająć się sobą kosić hajs a płaczesz bo nie twoja laska Cię rzuciła zanim z Tobą była, rozumiem twój ból, ale pora na pomoc w realu. 

 

 

Pozdro bracie i jak najlepiej Ci życzę, napisz za parę dni jak terapia, wtedy pogadamy w innym świetle. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ktoś wcześniej napisał, ja również jestem zdania, że panna była nastawiona neutralnie z opcją na TAK gdybyś się sprawdził.

Jeśli było wcześniej ustalone, że przychodzisz do niej coś ugotować i jest to wasze pierwsze czy drugie spotkanie u niej na chacie,

to w domyśle tam nigdzie nie ma "będziesz mnie szarpał jak Reksio szynkę na święta" tylko zjecie, pogadacie i ewentualnie "zobaczymy co będzie dalej"

i dokładnie w taki sposób powinieneś to rozegrać, ugotować, posiedzieć z nią, pogadać o pierdołach, ładnie się pożegnać i kulturalnie opuścić lokal przed 22. 
Potem czekasz co będzie się działo, a sytuacja naturalnie się rozwinie w jakimś tam kierunku, nie ma potrzeby pisania od razu i dzwonienia jak laska milczy.

 

Naczytałeś się głupot o byciu dla dziewczyn palantem i masz teraz tego efekty, nie ma co się mazać, tylko może warto przemyśleć swoje postępowanie.

Zachowywanie się na pierwszych randkach jak prostak, idiota i cham, przynosi taki właśnie skutek, niezależnie od tego co na ten temat mówią eksperci.

Jak chcesz normalną dziewczynę, to kurwa stary, no nie można jej wstawiać bajerki z ławki pod blokiem, ani jej macać czy tym bardziej łapać za dupę,

tym bardziej kiedy otrzymałeś jasne znaki sygnały, że jej się to nie podoba, no chłopie co jest z tobą nie tak i czego nie rozumiesz, że NIE znaczy NIE

 

Także na moje oko mogło coś z tego być, choć oczywiście nie musiało, ale tego się nie dowiemy, bo zjebałeś już u niej w chacie burackimi zagrywkami.

Pisanie do niej i dzwonienie, to już było szorowanie brzuchem po dnie, ale de facto nie miało żadnego wpływu na przebieg znajomości, bo było pozamiatane.

Moim zdaniem masz bigos w głowie i jesteś niespójny, a przez to niewiarygodny. Miotasz się pomiędzy tym co naturalnie czujesz, a tym czego się "nauczyłeś"

kombinując jak koń pod górę, na początek trochę tego, potem trochę tego, teraz jeszcze trochę tego i na koniec wychodzi z tego wszystkiego jedno chuj wie co.

Najpierw nawijasz dziewczynie o uczuciach do porzygu, potem umawiasz się na romantyczną kolację którą sam przygotujesz, a po chwili jej ładujesz łapę w gacie 

okraszając swój występ rynsztokową gadką spod budki z piwem... No sam się kurwa dziwię, że nie zakochała się od pierwszego wejrzenia w takim królewiczu...

 

Ogarnij się, nie tędy droga. Serio ci mówię.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale nie rozumiem - w czym jest problem? Nie pykło, to nie pykło, normalna sprawa. Nie raz w życiu zaliczysz takie "porażki" Porażka w cudzysłowie, bo nie musiałeś zrobić żadnych błędów, tylko po prostu panna nie była zainteresowana. Jak idziesz na pierwszą randkę, to na 90% nie dojdzie do drugiej itd. Tak to już jest, ciężko trafić na kogoś swojego.

 

Niedawno spotkałem się z babką z neta, widziałem, że coś nie bardzo było. Po jakimś czasie mi napisała wprost, że jestem fajny, komunikatywny, ale nie czuje chemii. I to jest powód do rozpaczy? Ja na to mówię: Ok, next please. Takie życie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcopolozelmer napisał:

Zachowywanie się na pierwszych randkach jak prostak, idiota i cham, przynosi taki właśnie skutek, niezależnie od tego co na ten temat mówią eksperci.

Według mnie to ten temat powinien być podpięty z nazwą "dla wszystkich udających Chadów po jakimś czasie na forum".

 

Albo coś wychodzi naturalnie, albo mamy przykład udawanego Chada po porażce. Praca nad sobą, terapia, później dupy, a nie odwrotnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, bassfreak napisał:

 

 

Nie rozumiem ciągle tego że laska wyczuła desperację, jak można tego nie wyczuć od 26 letniego chłopa gdzieś testosteron wylewa się uszami? W szachy chcą kurwa grać ze mną te laski? 

Stary zajmij się sobą i odpuść laski na rok. Zajmij sie sobą, nie dla zasady czy mitycznej samorealizacji ale po prostu sam nie zauważysz jak zmieni się Twoja aura. Jak bardzo będziesz pochłonięty czymś i jak bardzo opowiadając o tym jakiejś pani będzie to dla niej kręcące i jak bardzo będzie chciała wejść w ten MĘSKI świat. To będzie też  kręcące dla Ciebie bo wyprostuje Ci trochę mindset.
Bądź jak one w swoich wyborach - tylko lepiej, bo Tobie (nam) licznik tyka dużo wolniej. Nie licz na nic i nie chciej nic od nikogo , nie kalkuluj czy to LTR, FwB czy inne skróciaki. Skup sie na sprawach ważnych dla Ciebie.
Jak buchasz testosteronem to kobiety faktycznie zauważą to,  ale w pierwszej kolejności takie panie 35 + one maja oko i radary na takich ziomeczków na raz ale mają też z tego niezłą beke. Nie badz ani ofiara dla 25 letnich siksełe ani toy-boyem dla starych kwok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, bassfreak napisał:

Nie rozumiem ciągle tego że laska wyczuła desperację, jak można tego nie wyczuć od 26 letniego chłopa gdzieś testosteron wylewa się uszami? W szachy chcą kurwa grać ze mną te laski? 

Cos Ci powiem Ziomek. Ogarnij sie albo daj mi adres to podjade i tak Cie kopne w dupe, ze od razu Ci sie wszystko wyprostuje. Bez obrazy.

 

26lat...jesteś młodzian, skup sie na treningu, diecie, rozwoju osobistym, hobby, zyciu. Nawet nie wiesz w jak zajebistej sytuacji jestes i nie doceniasz giftu w postaci czasu.

 

Masz tutaj dobre rady od chlopakow. Chcesz ten sam post napisac za pare lat? A dokładnie tak sie stanie jak bedziesz tak pierdolił.

 

Wiem, wiem, myslisz o obecnej sytuacji, ale zmiany wymagaja cierpliwosci. Za rok mozesz byc w totalnie innym miejscu i i sie zastanawiac, czego one ode mnie chca? Dlaczego sie tak kleją? Rozumiesz co mam na mysli.

 

To jest zawsze ten sam case...szacunek dla tych co przeszli tą droge. I ich życie zmieniło się na lepsze!

Edytowane przez Pankoneser
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychylam się do tego co kolega @mac napisał. Kręć z tymi laskami którym się podobasz. Takie przymkną oko na wiele wpadek.
Czy masz wiedzę na temat sygnałów które wysyłają dziewczyny gdy im się facet podoba? Jeśli nie to koniecznie poczytaj o tym.

Tamta jak widać traktowała Cię tylko jako opcję. Jeden mały błąd który jednak zrobiłeś w którymś momencie skreślił Cię z listy potencjalnych przyszłych partnerów.
Dobrze że to się szybko rozwiązało. Mógłbyś przez kilka miesięcy być zwodzony a efekt byłby ten sam.

A jeśli chodzi o emocje wyrzuć je z siebie. Nie trzymaj ich w sobie, nie tłum ich. Przebolejesz dzień, dwa, max tydzień i wrócisz do normalności.
 

No i z własnego doświadczenia dam Ci radę: Nigdy nie podbijaj do lasek poniżej swojego poziomu SMV bo to nie są wcale pewniaczki, one tego nie doceniają, a niewypał i kosz od laski mniej atrakcyjnej niż Ty sam boli nieporównywalnie bardziej niż od ładnej czy zbliżonej z stopniem atrakcyjności z Tobą

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.